leonid - 2010-09-16, 14:57 Temat postu: PAM 112 - kupić czy składać? Witam! To mój pierwszy post, choć forum czytam już dość długo. Moim ulubionym i wymarzonym Panerai jest model 112. Niestety póki co mnie nie stać na niego. Tymczasowo zatem (zanim go kiedyś kupię  ) szukam czegoś zastępczego.
Czytałem, że jest możliwość zmontowania zegarka na własną rękę z prawdziwym unitasem. Ponoć koło 1600zł to wychodzi. Zastanawiałem się też nad kupnem Marina Militare. Większość opinii jednak wskazuje na to, że nie ma na rynku dobrej jakości fabrycznych MM. Czy to prawda? Jeśli nie, to gdzie można kupić dobrej jakości MM? Problem też jest taki, że 112 jest rzadko kopiowanym modelem. wahin - 2010-09-16, 15:00 Temat postu: Re: PAM 112 - kupić czy składać?
Witaj. Skoro dość długo nas czytasz powinieneś wiedzieć, że zaczynamy od powitania w odpowiednim temacie 
Svedos - 2010-09-16, 15:07 Skąd taka zła opinania o maryśkach, jest co najmniej dziwna. A tu masz linki do miejsc gdzie można kupić dobre Maryśki. http://www.manbushijie.com/index.asp http://www.jacksontse.com/homagehome.html i jeszcze www.wenping1970.com ale dzisiaj strona nie chodzi. Rudolf - 2010-09-16, 15:11
Żaden problem bo to nie prawda mam MM właśnie ten model , nawet podobny do tego co wkleiłeś . co do kopiowania to nie jest wierna kopia czy też podróbka , możesz ją mieć sterylną bez crown guard . co do pchania w homarki unitasów od ety szkoda czasu i kasy , ten azja unitas nie jest w niczym gorszy leonid - 2010-09-16, 15:12 Temat postu: Re: PAM 112 - kupić czy składać?
czytam tylko tematyczne działy
kubama - 2010-09-16, 15:16 Temat postu: Re: PAM 112 - kupić czy składać?
To zapraszam Cię do tego tematycznego działu a potem sobie napewno pogadamy o 112 http://www.chinawatches.p...?t=1&start=1770 leonid - 2010-09-16, 15:21 przywitałem się, ale nie wiem dlaczego mnie w międzyczasie wylogowało i napisałem jako gość kubama - 2010-09-16, 15:33 Co do twojego pytania o MM. Poczytaj ten dział i zobaczysz, jest tego sporo w naszym posiadaniu. Pojawiają się sporadyczne problemy: - źle gwintowane uszy - nie smarowane mechanizmy Zasadniczo to drobnostki. Koperta jest wykonana świetnie, do Asian Unitasa nie mam zastrzeżeń żadnych - możesz go znaleźć w pieknym wykończeniu z łabędzią szyją. Luminescencja tarczy i wskazówek też już jest dobra (to był kiedyś problem). Jest w czym wybierać.
prezesso - 2010-09-16, 22:18 do wad zaliczyłbym też złe szczotkowanie ( właściwie jego brak) nad uszami. Generalnie jest to za tą cenę świetny zegarek i generalnie jak się widzi oba osobno to się człowiek zastanawia za co sobie pam tyle winszuje.... ale: ale jak miałem okazję porównać oba jednocześnie to mnie powaliło! różnica w widoku i wykończeniu koperty jest kolosalna, choć fenomen polega na tym, że tak naprawdę to trudno powiedzieć w czym dokładnie. Takie ogólne wrażenie. Svedos - 2010-09-16, 22:23 Uległeś czarowi marketingowców Paneraia
teston - 2010-09-17, 09:54 Leonid, jeśli rozważasz wydanie 1600 PLN na zegarek z prawdziwym Unitasem to zastanów się nad taką dosyć luźną wariacją na temat 112-tki: 
http://www.steinhartwatch...9&Sel_ID=25#149 TowRoupas - 2010-09-17, 11:01 Albo Magrette - są już dwie u nas na forum
bow - 2010-09-17, 13:33 Magrette to nie... Nie, nie... Nie! 
Tomek - 2010-09-17, 13:35 Ja tam bym rozważył tą opcję 
bow - 2010-09-17, 13:36 Tomuś, Ty jesteś nieobiektywny, więc się nie liczy...
Tomek - 2010-09-17, 13:39 Ja nieobiektywny?  Toć ja oaza obiektywności
teston - 2010-09-17, 13:41
W takim razie Pan tu nie pasuje. Od obiektywizmu to jest Kizimizi 
bow - 2010-09-17, 13:53 Oooo, to, to!!!!!!!!!
Tomek - 2010-09-17, 14:07
Tak bez ostrzeżenia? Choć najpierw z jedno ostrzeżenie 
Oglądać, wybierać i kupować MAGRETTE WATCHES
teston - 2010-09-17, 14:09 A co to za esy-floresy ? Zresztą Margaryna, to chyba tym razem zły trop: Kumotrowi chodzi o zegarek na Unitasie. Korba - 2010-09-17, 19:39 To może zrobic odwrotnie. Kupic u Paranoja oryginalna kopertę i tarczę, a wsadzic do środka AsianUnitasa To dopiero będzie mix
I nikt nie pozna póki nie zajrzy do środka
Svedos - 2010-09-17, 20:58 Jak wsadzisz standardowego asianunitasa to się znafcy prędko nie połapią
Rudolf - 2010-09-17, 21:03 Wystarczy mołnia prezesso - 2010-09-17, 22:45
nie, właściwie w ogóle nie zaglądam na ich stronę a na oglądanie reklam szkoda mi czasu... bronią się same - mam to nieszczęście, że widuję je od czasu do czasu u klientów albo współpracowników i cholera widać różnicę, dużą.... jest zarąbisty.... pomijam fakt, że rzeczywiście chyba jest przeszacowany, ale cóż - ja zawsze podchodziłem do tematu inaczej: czytaj - jak mi się podoba i mnie stać to biorę niezależnie od tego co to jest ( no może z małymi wyjątkami) i tak na przykład za Edoxa dziurawca - kwadraciaka, którego zresztą widziałeś, dałem >3000 chociaż tam była zwykła 2824 (większość chłopaków nawet nie chciała tego przymierzyć...) a wracając do tematu - bez ściemy powiem, że mnie pamy na żywo powalają! Spinner - 2010-09-17, 22:55 Pozostaje mieć nadzieje nigdy nie widzieć ich na żywo... Bo stać to mnie nigdy nie będzie na nie... 
zardz - 2010-09-17, 23:13 Prezesso, to jest takie miejsce - piszesz, że widujesz pamy u wspólpracowników i klientów- gdzie występuje takie zagęszczeni jakby nie patrzeć dość trudnych do spotkania na rękach zegarków? To w Polsce? Przepraszam za wścibskie pytanie, odpowiedź może być dla Ciebie niewygodna, z różnych względów,rozumiem to. zardz prezesso - 2010-09-18, 00:11 nie no luz... już mówię: zbieg okoliczności. Np. parę miesięcy temu widziałem u klienta, kilkanaście tygodni temu widziałem u gościa od którego kupowałem używany sprzęt audio, a dziś widziałem u znajomego w kantorze jak kupowałem walutę do firmy. Jeszcze chyba na spotkaniu kizimizi widziałem i porównywałem z moją podrupką ze dwie sztuki w czerwcu. a tak na marginesie dziś przyszedł do mnie koleś z biura nieruchomości (jakiś makaron - italianiec) i miał AP RO chrono - prawie miałem ślinotok. Prawie- boten zegarek jest brzydki jak noć, .... ale wiem co to jest
Rudolf - 2010-09-18, 00:16 Ciekawe ile z nich to podróbki za 300 $ ?? prezesso - 2010-09-18, 00:25 rudi ! nie wygłupiaj się, ja mówiłem poważnie! - jakość było widać na kilometr! poza tym miałem prawie wszystkie osobiście w ręku! zardz - 2010-09-18, 00:26 hotwax- kombinowałem podobnie z tą odpowiedzią prezessa, ale nie poszedłem aż tak daleko jak Ty, ja jedynie wpadłem na to skąd wiadomo że itlianiec miał AP orginał, chyba że podjechał ferrari, ale to też tylko poszlaka a nie dowód na j.w. zardz prezesso - 2010-09-18, 00:30 akurat z tym AP to pewność moja jest mniejsza niż w przypadku Panaroi. Ale na fakea nie wyglądał. Poza tym przejrzałem jego ofertę -> było sporo powyżej 1000.000 więc sobie wydedukowałem, że prawdziwy. Ale wszystko się może zdarzyć... jeszcze tylko dodam, że z tym autem to mylny trop, przykład: ten klient od Panaroia, o którym opowiadałem jeździ jakimś zwykłym autem (nawet nie pamiętam), notorycznie nam nie płaci, ale ba za to bezczelny typ ma 8 roleksów, 1 pama, i coś tam jeszcze + garnitury szyte na miarę. Widać więc, że priorytety ma inne niż większość - trzeba uważać i raczej nie oceniać ludzi... tym bardziej po wyglądzie, pozory mylą! Rudolf - 2010-09-18, 01:01 Broń Boże nikogo nie oskarżam czy oceniam . Człowiekowi się czasem zachwieje jego mały świat , tak jak mi gdy wśród ordynarnych podróbek trafi mu się coś lepszego . Mi się trafił sub z średniej półki podróbek i byłem w szoku , dla porównania ok 5 min spacerkiem mam dilera Rolexa któremu czasem ślinię się przed gablotkami , dają pooglądać choć wyglądem nie wpasowuję się w target Rolexa . Nie zakładam garniaka jak tam idę , mam porównanie . Za 300 $ moge mieć podróbę Rolexa na ETA a trochę taniej na klonie ETY . Trzeba zajżeć do środka i tak jak wszędzie nie oceniać książki po okładce 
Blaz - 2010-09-18, 19:04
Prezesso, wybacz jeśli uznasz to za sarkazm, ale ja np. wczoraj widziałem gościa z Panurajem na ręku w autobusie miejskim. Pod Dworcem Centralnym w takim punkcie z pączkami notorycznie widuję gości z Panurajem na ręku... Przecież nie mogę na 100 procent powiedzieć, że mieli fake'a na ręku, prawda? Z tego punktu widzenia obecność Panujaja w Polsce jest notoryczna, powszechna i pospolita.
Pracowałem w branży reklamowej i z tego punktu widzenia Panujaj jest jedną z największych wydmuszek marketingowych jakie znam. Obok kijków do nordic walkingu i drewnianych klamerek pomalowanych na żarówiaste kolory i sprzedawanych jako odlotowe spinki do włosów za 50 PLN sztuka.
Nigdy nie kupiłbym Panujaja. Nawet jeśli ktoś przede mną położyłby całą sumę i powiedział: kupuj. Bo myślę, że nawet i te 300 dolarów to jest za dużo jak na to, co sobą ten model prezentuje. 
zardz - 2010-09-18, 20:23 Blaz, okrutny i zły jesteś w swoich ocenach , ale ... częściowo masz rację ( chodzi o firmę na P). Zazdroszczę kumotrom bywania w wielkim świecie( King Size ?)- moje gałki nawet fake'a Pama w realu nie widziały. zardz
prezesso - 2010-09-18, 23:33 no Blaz, jak tak stawiasz sprawę to fakt - wszyscy spotkani ludzie nie noszący Q&Q oraz perfecta na pewno mają podróbki!
a na poważnie: jeśli chodzi o te Pamy, które widziałem to na pewno były to oryginały - na bank, po prostu wiem. Jeśli chodzi o to co ta firma sobą prezentuje to się zgadzam w całej rozciągłości (choć ostatnio jest lepiej - koncepcje, werki, itp). OK, 112 to zwykły unitas i na pewno nie jest wart tych pieniędzy. Czy 300$ też nie? nie wiem (ale za tyle bym łyknął ) chociaż nawet Wy nie możecie jej zarzucić złej jakości wykończenia.
Wydmuszka marketingowa? Ok, zgadzam się, nie przeszkadza mi to natomiast zupełnie w tym, żeby stwierdzić, że chętnie sprawiłbym sobie oryginał. Co do AP to nie wiem, jak wspomniałem to były moje przypuszczenia. Może i to był fejk. Tak jeszcze na marginesie: nie twierdzę, że za 500$ nie można kupić idealnej podróbki bo można. I wtedy na pewno bym myślał o nich tak jak o tych co widziałem: "ale zarąbiste". I pewnie nie odróżniłbym od oryginału. Ale te pamy co widziałem to BYŁY oryginałami. prezesso - 2010-09-18, 23:48 jeszcze a'propos gościa w autobusie - sami Twierdzicie (Rudolf) żeby nie oceniać książki po okładce. podam przykład. Jeden z dostawców maszyn do naszej firmy lubi zegarki. Ale też dużo jeździ (Włochy, Białoruś, Belgia itp) więc tłucze te kilometry. Ma zatem zasadę (biznesowo zresztą słuszną), że kupuje auta wiarygodne, tanie w utrzymaniu, wygodne i że nie sprzedaje ich zanim nie zrobi około 600.000 km. Ostatnie Volvo 850 sprzedał jakieś 3 lata temu i miało ponad 1000.000km. Od tej pory nowym zrobił jakieś 400.000. I teraz wyobraź sobie, że wysiada facet z PIĘKNYM Blancpain FLYBACK ze starego Volvo. Patrzysz sobie na licznik na parkingu i oczom nie wierzysz - powiedzmy: 500.000. I co myślisz? ale se facet podróbę strzelił! hehe, jeszcze mógł sobie podróbę omegi chociaż kupić bo w tego BP nikt mu i tak przy takim samochodzie nie uwierzy... Prawdopodobne? IMO bardzo. Tacy już jesteśmy - łatwo oceniamy. A facet ma 2 BP (z tego jeden limitowany) złotą kieszonkę bregueta z połowy 19 w. i coś tam jeszcze + sentymentalnego Atlantica (jego 1 watch) Rudolf - 2010-09-19, 01:47 Ja tam przestałem ludzi oceniać po zegarkach , mam dużo kumpli którzy noszą tak dziwne zegarki a mimo to są wspaniałymi ludzi i ich szanuje , Parnisy G-shock - te ja polecałem , zegarki reklamówki z kawy lub jakiejś promocji i inne Dzordany Kerr . Każdemu wedle gustu , jak mnie się ktoś zapyta co kupić to zawsze pomogę , ale bez wyrywności , uważam że każdy może nosić to co lubi i ja nie mam prawa mówić im że coś mają złego czy nie modnego . Jak widzę kogoś z panerajem , to moja myśl nie jest ooo pewnie podróba , tylko ciekawe jaki to model . Lubie czasem wiedzieć co kieruje ludźmi że kupują / noszą dany zegarek. Blaz - 2010-09-19, 10:01 Prezesso, kompletnie mnie nie zrozumiałeś.
Wybacz, ale ja nie oceniam ludzi po wyglądzie. I dlatego jestem tu, a nie na spotkaniach pewnego Stowarzyszenia. Chodziło mi o to, że to TY oceniałeś gościa po wyglądzie. Miał na ręku Pama i już wiedziałeś, że to oryginał, bo dobrze wyglądał i był w Twojej firmie? No to właśnie mi chodzi o to, że:
1) Niekoniecznie ten, kto dobrze wygląda, nosi oryginał. 2) Niekoniecznie ten, kto źle wygląda, nosi podróbkę. 3) Nie jesteś w stanie z daleka poznać czy to jest oryginał, czy to podróbka. A już na pewno nie w przypadku Pama 112. A jeśli twierdzisz, że dasz radę, to... No wybacz mi, ale nie wierzę w to.
Znam prezesa banku noszącego podróbę Omegi zamiennie z Perfectem. Znam też człowieka grzebiącego w śmieciach, który w swoim mieszkaniu-klitce ma takie monety, że niejeden numizmatyk sprzedałby samochód, żeby je kupić. Ze statystycznego i socjologicznego punktu widzenia tak jest, że ludzie w Polsce w jeśli noszą zegarki to większości noszą albo Perfecty, albo Casio, albo zegarki modowe. Jeśli mówimy o oryginalnych zegarkach oczywiście. Prezesso rozejrzyj się po chodniku, po sklepach! Istnieje zastraszająca ilość podróbek. Znakomita większość to breitlingopodobne i breitlingopochodne. Nie będę się kłócił czy z 500 dolarów można kupić idealną podróbkę, bo to jest temat zaprzątający głowę talibom na kizi, a nie miłośnikom zegarków. Nawet gdyby to mnie płacili 500 dolarów, to bym idealnej podróbki nie kupił. Ja tylko mówiłem, że za 300 dolarów można złożyć Pama z oryginalnych części lub części pochodzących z tej samej fabryki. Pomijając w tej chwili casus SQLa i nagonkę na niego, to pokazuje jak wielką marżę ma Panujaj. A że nie będę kroczył drogą SQLa to po prostu wiem, że nigdy Pama 112 nie kupię, bo nie lubię być robiony w balona. Mnie świadomość robienia z klienta debila przeszkadza i dlatego nie lubię Panujaja jako firmy. Tak jak wielu innych firm działających na tym samym etycznie poziomie.
meras - 2010-09-19, 16:14
Jak to ?? Już dwie ?? No kurde ... znowu odstaję ... i znowu będzie obciach że czegoś nie mam a inni mają. Ale za to mój MQJ leży właśnie na nadgarstku gdy to piszę
Co do MM to na prawdę nieźle wykonane zegarki. Asian Unitas też niczego sobie ... gdy dostałem swoją Maryśkę to testowałem odchyłki i wyszło że po tygodniu odchyłka nie wyniosłanawet minuty a rezerwa chodu jaką ma (ja mam wersję Luminor Marina z sekundnikiem) wynosi 56 godzin czyli o 4 więcej od oryginału. zardz - 2010-09-19, 17:53 Gwoli ścisłości- Unitas sfilcowany przez Panerai ma podawaną w specyfikacji rezerwę właśnie 56 gidzin , natomiast w rzeczywistości chodzi przez prawie 60 h. zardz kubama - 2010-09-19, 18:50 Z tego co pamiętam podawana wartość rezerwy chodu nie oznacza maksymalnego czasu działania mechanizmu od pełnego nakręcenia, tylko czas w jakim mechanizm trzyma zakładaną przez producenta dokładność. Te ostatnie godziny, gdy sprężyna jest prawie rozkręcona, odchylenie jest już dość znaczne. zardz - 2010-09-19, 19:21 Oczywiście- katalogowa wartość rezerwy jest gwarantowaną wartością minimalną, zawsze w użytkowaniu przekraczaną przez machanizm, często znacznie. zardz prezesso - 2010-09-19, 22:58
Blaz, ostatnie zdanie - bo się z tobą właściwie całkowicie zgadzam i szkoda ozorem mielić... Ja tego gościa od pama właśnie W OGÓLE nie oceniłem!!!! To, że wiem iż one są oryginalne nie jest wynikiem mojej oceny (na co jestem za cienki, jak sam stwierdziłeś) ale tego, że ci goście mi powiedzieli, że je kupili w sklepie. Ja im tylko zaufałem. Z jednym współpracujemy 11 lat , z drugim 5 i nie mam powodów sądzić, żeby kłamali. I to tylko na tej podstawie. (trzeci - ten od audio, mówił, że kupił u Staniego, z kizi - więc jeśli nie kłamał to też ma oryginał).
I tak przy okazji : jakość tych zegarków była świetna więc miałem prawo podejrzewać, że mówili prawdę. Trochę zaufania do ludzi trzeba mieć bo inaczej idzie zwariować. Ale masz rację, teoretycznie, to mogły być podróbki. Nic więcej nie mogę powiedzieć... PS> aaa i jeszcze jedno, powiedz coś więcej o casusie SQL, bo ja nie wiem o co kaman... EDYTA: wyszedłem trochę na prostą... poczytałem co nieco ...i chyba będę musiał zmienić nicka. W ostateczności piszcie do mnie z małego "p" i wtedy nikt mnie nie pomyli z Panem Prezesem i będzie git!
Blaz - 2010-09-20, 08:52 No to znaczy, że się oboje nie zrozumieliśmy i się cieszę, że wszystko wyjaśniliśmy.
prezesso - 2010-09-20, 09:52 no to git! Pozdrawiam! teston - 2010-09-20, 10:27 To może wtajemniczycie mnie, o co chodzi z tym SQL ? Zboczenie zawodowe podpowiada mi Structured Query Language ale, co to ma wspólnego z zegarkami ? Tomek - 2010-09-20, 11:37
To nick kolesia z kizi, sprawcy ostatniej awantury, która obnażyła poziom wiedzy miłośników zdjęć. WĄTEK TUTAJ Blaz - 2010-09-20, 11:52 No i przy okazji po raz kolejny wyszedł tam poziom obłudy, chęci palenia na stosie itp. talibowskie cechy.
Teston, jedno jest pewne: zegarek jest podróbką wtedy, gdy nie ma pudełka, nie ma papierów i nie ma przywieszki oraz wtedy, gdy go prezes nie macał. Gdy prezes macał, a zegarek ma pudełko, papiery i przywieszkę to zegarek na pewno jest prawdziwy. To tzw. II Prawo Kizi.
Maro66 - 2010-09-20, 13:07 Qrw... Koleś ma coś do Monstera...
prezesso - 2010-09-20, 13:07 Wypraszam sobie (foch i ch.) prezes to ja! a tamten to Prezes, Pan Prezes
|
