Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Pogadajmy o... - Piramida jakości chińskich zegarków

szeryf - 2009-09-07, 20:53
Temat postu: chiński sondaż nt. chińskich zegarków
Przeglądając iwatch.net (chyba największe chińskie forum zegarkomaniaków) natknąłem się na wyniki ciekawego sondażu zorganizowanego przez tamtejszych entuzjastów zegarków, a dotyczącego tego jaką rodzimę markę preferują. Czyli głos Chińczyków o ich zegarkach. Poniżej na zasadzie copy&paste krótkie zestawienie sondażu. Głosowało dotychczas 1247 uczestników na jedną z 8 dostępnych opcji. I tak:

1. Shanghai uzyskał 240 głosów (19.23%)

2. Sea-Gull 546 głosów (43.75%)

3. Beijing Watch 84 głosy (6.73%)

4. Fiyta 102 głosy (8.17%)

5. Rossini 72 głosy (5.77%)

6. Tian Wang 69 głosów (5.53%)

7. Ebohr 60 głosów (4.81%)

8. Inne 75 głosów (6.01%)

W tym miejscu http://www.iwatch365.net/...hp?tid=15945404 można zobaczyć ten sondaż "na żywo w piktogramach" :wink:

Jeśli chodzi o mój osobisty komentarz, to dziwi mnie brak na tej liście Dixmonta-Guangzhou. Aha, nr 5-7 to bardzo popularne (i nowe) marki w Chinach, które mają w ofercie niemal wyłącznie kwarce z japońskimi mechanizmami.

Spinner - 2009-09-07, 21:10

Mewa jednak powaliła wszystkich wyraźnie...:)



Pzdr

Spinner

pisar - 2010-08-27, 10:39

tessio napisał/a:
Na żywo też jest w porządku, zdziwiłem się, że Ci się nie podoba :shock:


W porządku może i jest dla większości tu....mi coś w nim nie pasuje. Dla mnie ten trójkącik wygląda tragicznie...jak by był naklejony po całej robocie z tarczą już. Ogólnie nie przepadam za parnisami...ich wykonanie mnie nie przekonuje (no poza kilkoma wyjątkami).
Choć jeśli patrzeć stosunek jakość do ceny to są to dobre zegarki nawet bardzo.

Svedos - 2010-08-27, 11:07

Piasar zapewniam Ciebie i innych kumłotrów że poziom wykonania Parnisów w niczym nie odbiega od innych produktów znanych Chińskich brandów, a nawet je przewyższa. Jawnym przykładem jest na ten przykład Shanghai Submariner który przy tym pilocie Parnisa wygląda jak ubogi krewny, i w zasadzie jest ubogim krewnym. :wink:
Tomek - 2010-08-27, 11:11

Mam zegarek w tej kopercie, właściwie to to samo, tylko z inną tarczą (no i ja nie mam rybki na koronce) i muszę napisać, że mimo swojego znacznego rozmiaru, nosi się go b. wygodnie i ogólnie jest świetny. Ale pasek zmieniłem :mrgreen: .
Wozu - 2010-08-27, 11:14

tesio fota piękniasta jest :)
na konkurs z nią bo chciałbym mieć takie cacko na ścianie ;)

Tomek - 2010-08-27, 11:18

Tomsky napisał/a:
tesio fota piękniasta jest :)
na konkurs z nią bo chciałbym mieć takie cacko na ścianie ;)

A na łapce byś nie chciał? :twisted: :twisted: :wink: :wink: :razz: :mrgreen:

Svedos - 2010-08-27, 11:20

Ja noszę na Redosie S-23 czarnym, ale ten fabryczny od biedy tez daje radę, ja w tym oryginalnym wymieniłem tylko zapięcie bransoletkowe na zwykłą klamerkę od innego Parnisowego paska.

A jako ciekawostkę przypomnę wszystkim iż wskazówka sekundowa od tego modelu posłużyła jako wzór dla naszej PZL-ki.

Wozu - 2010-08-27, 11:25

TomekR napisał/a:
A na łapce byś nie chciał? :twisted: :twisted: :wink: :wink: :razz: :mrgreen:

Przeca mam :D tylko z małą sekundą ;)

Svedos napisał/a:
Ja noszę na Redosie S-23 czarnym, ale ten fabryczny od biedy tez daje radę

Ja zmieniłem... w tym się nie dało nosić tego zegarka ;)

ALAMO - 2010-08-27, 11:26

Svedos napisał/a:
Piasar zapewniam Ciebie i innych kumłotrów że poziom wykonania Parnisów w niczym nie odbiega od innych produktów znanych Chińskich brandów, a nawet je przewyższa. Jawnym przykładem jest na ten przykład Shanghai Submariner który przy tym pilocie Parnisa wygląda jak ubogi krewny, i w zasadzie jest ubogim krewnym. :wink:


Najśmieszniej, że reputacja, a zwłaszcza "rozpoznawalność w opiniotwórczych środowiskach" :twisted: ma się nijak do rzeczywistej jakości.

Dla przykładu, Sea Gulle które mamy z Sylwkiem nie są jakieś szczególnie dobrze wykonane, Pekiny biją je na głowę. Z kolei szanghaje, czyli teoretycznie zegarki o najdłuższej w Chinach historii i reputacji - to jest dno z bąblami, a taki Submariner - jeszcze kilo mułu :P
Bezwzględnie najlepszym jakościowo chińczykiem którego posiadam - jest Samson, robiony przez niewielkie w sumie zakłady Jualong o ile dobrze kojarzę, te same które robią Minorvy. Drugi jest Parnis, przy czym wiele zalezy od jakosci montażu wykonywanego w poszczególnych manufakturkach - elementy bazowe pochodzą na 99% z Tiencinu. Potem Pekin, dopiero następny - co jest kuriozalne - same Sea Gulle (głównie przez wzgląd na jakośc wykończenia koperty, plastikowy pierścień w środku maja się nijak do Parnisów) ...

pisar - 2010-08-27, 11:30

Sylwek no ja rozumiem Cie w 100%.
Miałem go w ręce na spotkaniu ale jakoś mi nie zrobił i nie robi
.
Doprecyzowując tak jak pisałem, jak na taką cenę to jest mistrzostwo świata i wszystko cacy...jednak jak się ma styczność z zegarkami z nieco wyższej półki cenowej (jakościowej) to różnicę wykonania/jakośc widać gołym okiem bez większego wnikania...Jeśli użytkujesz inne (czytaj lepiej wykonane zegarki) wtedy taki Parnis wydaję mi się taki jakby trochę "tekturowy" jeśli wiesz co mam na myśli.

Ale ja tam mam swój pogląd zegarkowy i to tylko takie subiektywne moje zdanie... : )

Svedos - 2010-08-27, 11:32

Z Shanghaiami to nie jest tak źle, mój Shanghai PILOT jest wykonany perfekcyjnie, ale to inna kategoria cenowa w porównaniu do cytowanego wcześniej Submarinera. Jednak z tych zegareczków które ja posiadam najlepiej są zrobione Pekiny.
pisar - 2010-08-27, 11:36

Szanghai Pilot to zupełnie inna bajka i tu się zgodzę, że jest świetny.
Svedos - 2010-08-27, 11:40

Piotrek, mam kilka "innych" zegarków i jakoś specjalnie wielkiej różnicy nie widzę a już tym bardziej nie zauważam owej tekturowości. Różnice owszem są, bo muszą być, tm bardziej jak się porówna stosunek jakości do ceny, w tym przypadku te różnice nie są az tak istotne.
Mam na myśli : drogi zegarek>wysoka jakość, a tani Chiński zegarek> dobra jakość.

Zresztą na temat jakości wykonania długo możemy rozprawiać, dla mnie sztandarowym przykładem jakości wykonania był niedawno prezentowy Rolmops Rudolfa, po fotkach było widać że jakość wykonania jest perfekcyjna i myślę że wielu z nas łącznie ze mną dało by się podprowadzić że to jest oryginał, a jako takie pojęcie o zegarkach mamy.

Wozu - 2010-08-27, 11:43

ALAMO napisał/a:
Bezwzględnie najlepszym jakościowo chińczykiem którego posiadam - jest Samson, robiony przez niewielkie w sumie zakłady Jualong o ile dobrze kojarzę, te same które robią Minorvy.

To zdanie bardzo mi się podoba, bo ja też mam i Samsona i dwie mirorvy i uważam, że są naprawdę bardzo dobrze wykonane ;)

bow - 2010-08-27, 11:47

A mi się nie podoba, bo Samsony już wyprzedane, podobnie jest z Louisami Dubathami, też ciężko dostać.

Właśnie, a jak oceniacie wykonanie Dubathów?

ALAMO - 2010-08-27, 11:51

Dubath to jest brandowany Sea Gull prosto z linii, więc sądzę że z jakościa będzie to samo - przyzwoita, bez zbędnych wodotrysków.
Svedos - 2010-08-27, 11:54

Co tu oceniać , to Sea Guul, tylko obrandowany inną marką, jakość jest wysoka.

Ale jak to przy masowej produkcji też były kuchy, u Faziego zepsuł się werk, to znaczy zapadka blokująca koło naciągi pękła i odsyłał swój zegarek do sprzedawcy.

bow - 2010-08-27, 12:05

Teraz to już i tak po zawodach. To co można kupić to chore ceny - już lepiej iść w ZUANa.
Svedos - 2010-08-27, 12:12

ZUAN jest poza konkurencją, to klasa sam w sobie.
Tomek - 2010-08-27, 12:17

Louis jest jeden na Zatoce ale cena chora ... :sad: :sad: Też, od dłuższego czasu, śledzę E-Bay pod kątem tej marki. Trzeba było brać, jak były tańsze :oops:
bow - 2010-08-27, 12:18

Louis jest też na alledrogo, nawet w lepszej cenie niż ten na zatoce!
Tomek - 2010-08-27, 12:22

Jak się pojawiły na Jebaju, cena na aukcjach była w okolicach 400-500zł. To co jest teraz - to jest CHORE.
Blaz - 2010-08-27, 12:26

Wydzieliłem wątek z tessiowego pilota. :wink:
bow - 2010-08-27, 13:19

Dokładnie Tomek, brać Louisa w cenie ZUANa - pewno, że można, ale jednak pytanie się ciśnie - po co?
Janek - 2010-08-27, 13:29

Mam Parnisa Big Pilota 47mm i jakos wykonania powala na kolana.Jest genialna,nie mozna dopatrzyc sie nawet najmniejszego zaniedbania.Dla kontrastu,moja Alpha PO ma delikatnie przekrzywiony indeks na godzinie 6.
ALAMO - 2010-08-27, 13:57

Alpha ma tez dość siermiężnie wykończoną kopertę. Widać że nie jest to finalny produkt do odróbek Omegi, lecz obrobiony półprodukt :lol: ...
Darecki - 2010-08-27, 14:03

Z trzech chińczyków, które miałem najlepiej był wykonany PARNIS CHRONOMETER. Oprócz trochę za dużego szkła w deklu nie było się do czego przyczepić :wink:
kubama - 2010-08-27, 14:36

Eeeech, mam takiego szarego Parnisa Pilota. Trójkąt na 12 jest faktycznie krzywo. Trzeba się wprawdzie przypatrzeć ale ja to widzę. Świeci słabo, to znaczy dobrze świeci ale mógłby mocniej, jak na przykład Mezalians. Ma tą durną rybę na koronce. Nie rozumiem tego. Że niby zegarek był chrzczony? A jak tak to co? Nie popsuje się? Wachnik hałasuje jak stara kosiarka. Tłumaczenie, że to przez lepszy, bardziej bogaty, system łożyskowania, do mnie nie dociera. Może i lepszy ale gorszy bo głośny.

W zasadzie to nie wiem dlaczego trzymam ten zegarek ... może dlatego że jest po prostu ZA-JE-FAJ-NY!! :razz:

Rudolf - 2010-08-27, 15:44

Ten submariner podróbka uświadomił mi jak mało wiem o prawdziwych podrobionych zegarkach ! sorry ale jak go dostałem to lekko przyklękłem , myślałem że kolega robi mnie w balona i kupił sobie Rolexa , trochę ochłonełem i zrozumiałem że to żart i to dla mnie prezent . Oglądałem mierzyłem na stronie Rolexa i Rolex forum byłem pół dnia - porównywałem .. po ok 2 godz znalazłem różniący sczegół i wiedziałem że gdyby nie kolor insertu bezela to bym nie znalazł różnucy :shock: :shock: :shock: bez otwierania dekielka i wyjęcia tarczy która super wyglada. SZafir robił swoje przez nie tarcza wyglądała bajecznie ...
Podróbka poszła tam gdzie jej miejsce czyli pod moje drapieżne łapki ..

I takie moje rozmyślania jesli za circa 50 $ można zrobić tak wyglądający zegarek , czemu produkty normalnych brandów mają tyle wpadek i nie dociągnieć ... nie wierze że nie można przecierz te podrobione omegi roleksy patki są także bite w setakach tysięcy sztuk ! bo mnie to się chyba nie opłaca a rynek jest chłonny :idea: :?: :roll:

TowRoupas - 2010-08-27, 16:29

A mezaliansa jak oceniacie? Bo wg mnie to był najlepiej wykonany chińczyk jaki trzymałem w ręku...
Oczywiście tych droższych nie trzymałem ;)

Tomek - 2010-08-27, 16:31

Marysie imo bije na głowę. Mezaliansowi nic zarzucić nie mogę.
ALAMO - 2010-08-27, 17:05

TowRoupas napisał/a:
A mezaliansa jak oceniacie? Bo wg mnie to był najlepiej wykonany chińczyk jaki trzymałem w ręku...
Oczywiście tych droższych nie trzymałem ;)


Poza brzydką jak kupa Miyotą i trochę za ostrymi krawędziami koperty - bez jakiegokolwiek zarzutu.

pisar - 2010-08-27, 17:41

Svedos napisał/a:
Piotrek, mam kilka "innych" zegarków i jakoś specjalnie wielkiej różnicy nie widzę a już tym bardziej nie zauważam owej tekturowości. Różnice owszem są, bo muszą być, tm bardziej jak się porówna stosunek jakości do ceny, w tym przypadku te różnice nie są az tak istotne.
Mam na myśli : drogi zegarek>wysoka jakość, a tani Chiński zegarek> dobra jakość.

Zresztą na temat jakości wykonania długo możemy rozprawiać, dla mnie sztandarowym przykładem jakości wykonania był niedawno prezentowy Rolmops Rudolfa, po fotkach było widać że jakość wykonania jest perfekcyjna i myślę że wielu z nas łącznie ze mną dało by się podprowadzić że to jest oryginał, a jako takie pojęcie o zegarkach mamy.



Ja wiele zegarków w życiu nie przerobiłem ale porównać mogę do tych co mam lub miałem w ręku...owszem chińczyk dobrze jest wykonany i rację przyznam (np. taki Zuan)...lecz przy takim Sinn czy Damasko (bo akurat mam a Sinn'a prawie kupiłem) nie ma o czym dyskutować. Wypada taki chinol słabo bardzo.
Miałem Mezaliansa (który tu ma recenzje, że jest jednym z lepiej wykonanych) mam go w zasadzie nadal bo poszedł dla ojca, i po zdjęciu z ręki Sinn'a czy mojego Damasko mam wrażenie, że zegarek jest "plastikowy" jakiś taki a tarcza w Mezaliansie wykonana z jakiejs kartki lub czegoś papiero pochodnego.

Dlatego kluczowe jest tu twierdzenie, że chińczyki są spoko...ale w swojej półce cenowej czyli zegarków tanich i bardzo tanich. I będe ich zawsze bronił...

Tak jak piszesz różnice są bo muszą być...tyle, że dla mnie te różnice są na tyle ogromne, że jednak wolę mieć mniej zegarków dopłacić sporo i mieć zegarek świetny jakościowo a nie po prostu dobry w swoim stosunku cena/jakość.

Blaz - 2010-08-27, 18:22

Pisar, gwarantuję Ci, że gdyby w Chinach była manufakturka podobnie wyposażona jak pracownia pana Damasko, to wypuściłaby zegarek lepszy niż Damasko. :wink: Z drugiej strony - jeśli Damasko produkowałoby tyle sztuk zegarków co Chińczycy, to dałby radę utrzymać jakość?

Nie możemy porównywać zegarków robionych tak naprawdę taśmowo w myśl zasady: "Im więcej sztuk wyprodukowanych, tym mniejsza cena jednostkowa", z pracą rzemieślniczą, by nie powiedzieć chałupniczą. :wink:

pisar - 2010-08-27, 18:38

Wiesz Blaz..gdyby babcia miała wąsy to by była dziadek : )

Ja kupuję zegarek który jest faktycznie na rynku a nie który byłby jakiś tam gdyby robiono coś tam.

Dlatego ja nie neguję chińskich zegarków...podkreślam kolejny raz, że są spoko (i tu kluczowe słowo) jak na swoją cenę.

Ja jednak wolę zapłacić więcej i mieć jakość x razy chińczyka jednak.

Blaz - 2010-08-27, 18:42

Pisar, ja Cię rozumiem, bo podążam tą samą ścieżką zegarkową co Ty. :mrgreen:

Tylko że nasze porównania byłyby po prostu miarodajne, gdybyśmy mierzyli jakość tego samego segmentu wytwarzanego w podobnych warunkach. :wink:

ALAMO - 2010-08-27, 18:55

Tylko ze tutaj już zaczyna się robić zabawnie, bo na przykład w twoim Damasko można znaleźć źle obrobione krawędzie wskazówek, i to niespecjalnie bacznie się przyglądając - co podziwialiśmy w Zgierzu. O ile jest to akceptowalne czy zrozumiałe w zegarku za 200 zetafonów - to nie w takim za 3 klocki. A wracający z serwisu zegarek za 30 klocków z odciskami palucha na tarczy - to jest przeginka.
Cały cyrk polega właśnie na tym, że usułuje sie wmówić że "słis kłalita" za którą trzeba w salonie z lustrami położyć 4-8 tysi musi tyle kosztować, bo jakość, srakość. Tymczasem ta jakość jest różna. Oczywiście że powtarzalność jest lepsza niż w asemblowanych po kurnikach zegarkach z Chin, ale już jakość podzespołów niczm się nie różni. Jakość Sea Gulla nie odbiega od Tissota le Locle, czy ML które można kupić w sieciowych salonach. Po prostu - nie odbiega. Owszem, zgodzę się że niewielkie stosunkowo manufaktury mogą wypuszczać zegarek trochę lepszej jakości, bardziej dopieszczony - ale to nie jest żadna "przepaść" jak chcieliby niektórzy sądzić. To jest NIEWIELKA róznica. Parnis poddany restrykcyjnej kontroli jakości będzie kosztował 300 złotych, i nie będzie się w nim do czego doczepić. Pekiny sam oglądałeś - porównaj je z dowolnym seryjnie produkowanym zegarkiem (nie uznaję za takie niszowe Sinny czy Damasko, bo to zupełnie inny rynek) w cenie 10x wyższej. Co ci wyjdzie? Bije je na głowę...

pisar - 2010-08-27, 19:08

Alamo...ale 3k to jeszcze nie jest cena zegarka gdzie wszystko ma działać idealnie i idealnie ma być zrobione i chyba mało kto oczekiwałby zegarka perfekcyjnego. Damasko czy Sinn nie jest tu wyjątkiem (przypatrując się bardziej wnikliwie w każdym z nich znajdziemy niedociągnięcia)...jakości o której piszesz możemy oczekiwać w zegarkach znacznie znacznie droższych, które kosztuja już jak luksusowe samochody.

U nas 3k, 5k za zegarek czy nawet 10k to wydaje się kupa kasy i myślisz, że to ma być zegarek ideał. Prawda jest jednak taka, że na zachodzie takie ceny to jest nic specjalnego i raczej to są niskie ceny bez jakiegoś szału.

Co do porównania zegarka z małych manufaktur (jak taki choćby Sinn) do Parnisa to tu się nie zgodzę, że to nie jest żadna przepaść...to jest przepaść i to wielka choćby wynikająca z użycia materiałów takich a nie innych.

Blaz - 2010-08-27, 19:10

pisar napisał/a:
.to jest przepaść i to wielka choćby wynikająca z użycia materiałów takich a nie innych.


Ale mi właśnie o to chodziło w tym co pisałem wyżej. :wink:

Rudolf - 2010-08-27, 19:16

Pisar jak ja bym kupował zegarek za 3K , 5K czy nawet 7 K to wymagał bym dużo wiecej niż tani zegarek za 250 pln . Musiałby być perfekcyjnie wykonany , inaczej był bym zawiedziony . Przyczyna takich wymagań jest to żę skoro płacę tylę to wymagam żeby ten zegarek był dobrze zrobiony i nie che mi się biegać po serwisach
Na naszym poziomie świadomości cieżko nam dogodzić zegarkowo , jak widzę krzywy indeks w zegarku za 200 to sie wq.. troche , ale ja widzę to samo w zegarku zaa 5000 to co ? wqr... sie ostro

Svedos - 2010-08-27, 19:21

Piotrek tylko zważ na różnicę w cenie, ja za swojego Parnisa Pilota dałem jakieś 160 zetafonów czyli 20 razy mniej niż TY za Damasko, a różnicę w jakości wykonania raczej trudno rozpatrywać w 20 punktowej skali. Druga sprawa jednemu się podoba córka innemu teściowa. ja na przykład nie kupił bym Damasko bo mi się po prostu nie podoba, porównując to ostatnie do Zuana to raczej nie widać specjalnej różnicy w wykonaniu, no poza użytymi materiałami. Tak że spojrzenie na ten temat jest względne.
pisar - 2010-08-27, 19:41

hotwax, ja Cię rozumiem i podzielam Twój punkt widzenia i też mam podobne wymagania...jednak zegarki za kilka tysięcy to nie jest jeszcze jakaś super ręczna robota gdzie niedoskonałość nie ma prawa się przytrafić (z tym, że ta niedoskonałość często jest widoczna po wniknięciu w temat i nie razi w normalnym użytkowaniu co jest dla mnie bez problemu do zaakceptowania)...zwyczajnie to nie ten kaliber cenowy by mieć perfekcję...to, że jesteśmy biednymi Polakami i kilka tysięcy za zegarek to dla nas bardzo bardzo dużo to już inna kwestia. Może dlatego mamy wymagania większe. Jednak ja jestem już w stanie akceptować pewne niedociągnięcia w zegarkach za kilka tysięcy. Będę chciał zegarek świetny to kupie sobie Rolex'a a jak mi się ideału zachce to są Patki, AP i cała reszta.

Svedos, zgodzę się ale częściowo (pomijając kwestię oczywista czyli różnicę materiałów)...bo np. widziałem jak się robi i dopieszcza kopertę w małych manufakturach i wątpie by to samo było w takich Parnisach czy nawet Zuanie. Dorzuć do tego wkład pracy w inne elementy i ziarnko do ziarnka a otrzymujemy to co nazwałem wcześniej widoczną gołym okiem różnicę w jakości.

Blaz - 2010-08-27, 19:44

Pisar, ale Parnis i inne chińskie FABRYKI to nie manufakturki. To podstawowa sprawa w tej dyskusji. :wink:

Dam Ci jeden przykład niezegarkowy. Kiedyś już go na forum podawałem:
Cytat:
Przypomina mi się historia pewnego kowala, który przez kilkanaście lat był znany z ręcznego robienia pięknych kutych metalowych bram. Zaczął się boom na ręcznie robione bramy i na swoje szczęście (lub nieszczęście) kowal ów zaczął mieć masę zamówień. Taką masę, że kończyły mu się moce przerobowe. Nic nie dało też zatrudnienie pomocników. Afera wybuchła dopiero wtedy, gdy okazało się, że przez ten brak mocy przerobowych te w teorii w całości kute bramy były tak naprawdę składane u tego kowala. On tak naprawdę robił tylko dodatki typu: kwiatki, zawijasy itp. Kratę dostarczał mu zmechanizowany zakład. On to wszystko składał do kupy. Teoretycznie wszystko było w porządku, bo brama była "hand made", ale chyba odbiorcom tych bram nie o to dokładnie chodziło...

Svedos - 2010-08-27, 19:53

No właśnie że problem polega na tym że różnice nie są widoczne gołym okiem, są to głównie różnice technologiczne i materiałowe, przykładowy Parnis nie ma koperty odpornej na zarysowania, ale jak na nasze warunki wcale nie tania Przeczysta ma kopertę z takiego materiału który rysuje się od samego patrzenia. Tarcze w Chińskich zegarkach nawet tych tanich są wykonane w technologi której w słiskłalita sią już prawie nie stosuje ze względu na koszty. Indeksy są wykonane z metalu i osadzane na tarczy za pomocą sztyftów w otworach w niej nawierconych. Te z wypasionych zegarków za zylion, często są po prostu naklejone.
pisar - 2010-08-27, 20:01

No dlatego ja od początku dyskusji mówię i podkreślam, że to co mówię to moja subiektywna opinia bo szukam zegarków niszowych, manufakturowych i wolę do nich dopłacać by mieć coś lepszego.
Jeśli chodzi o tzw. ogół szwajcarski to niejednokrotnie nie ma się nad czym zachwycać i tu sie z Toba Sylwek zgadzam w całej rozciągłości.

Svedos - 2010-08-27, 20:07

Dobra, przesadziłem, Damasko mi się trochę podoba. :wink: :lol:
pisar - 2010-08-27, 20:09

Svedos napisał/a:
Dobra, przesadziłem, Damasko mi się trochę podoba. :wink: :lol:


Już zaczynałem się zastanawiać jak my się wódki napijemy następnym razem...sytuacja zatem opanowana : )
Dodam, że mi się też jakiś Twój zegarek podoba...niejeden : )

ALAMO - 2010-08-27, 20:10

I może waśnie tu tkwi sedno sprawy ;)
Szukasz, kombinujesz, rozmyslasz, w końcu kupujesz zegarek za niemałą jak na nasze realia kwotę paru tysięcy PLN. Jesteś przekonany o słusznosci wyboru,naczytałeś się o doskonałej jakości itd. I super. Jesteś zadowolony, to najważniejsze.
Tymczasem postrony oglądacz stwierdza, że po pierwsze - ten zegarek wogóle mu nie leży. Nie jest ładny, ma za duże/za małe wskazówki, zlewają się/są za kontrastowe, a do tego są kiepsko obrobione... ;-)
Czy to znaczy że źle wyrałeś? Nie. Wybrałeś dla siebie.
Czy to znaczy że te oglądacz jest ślepym malontentem? Nie Po prostu widzi niedociągnięcia które w jego opnii nie mają prawa sie zdażyć.
I obaj macie rację :-)

Rudolf - 2010-08-27, 20:10

Z tym nie zachwycanie to też bym nie przesadzał ;) idę sobie pooglądać zegarki i oglądam w każdym znajdę jakiś element który mi się podobuje , nawet w Eposach których nie trawie .
Czy ktoś w ogóle pała jakąś nienawiścią do zegarków szwjacarskich ? .. Wątpie
To że genralnie na nasze warunki są za drogie to już osobiste odczucie , jednego stać drugiego nie
Ostatni zapytano mnie czy jakby miał tyle kasy na raz co kosztuje Speedy w salonie , to czy bym go kupił ? Odpowiedziałem - Nie bo jest za drogi

Blaz - 2010-08-27, 20:16

PASJA... :wink:
Zegarek może mieć skrzywione logo. Ba! Może mieć logo wstawione odwrotnie, może nawet być bez loga, bo mu się urwało. Temu misiu. :twisted: Może mieć jedną wskazówkę dłuższą od drugiej. Lub odwrotnie. Może mieć jajowatą kopertę, a dekiel zrobiony z puszki po tomacie. I co z tego? Jeśli mi wpadnie w oko to i tak jest dla mnie najpiękniejszy. :mrgreen:

Darecki - 2010-08-27, 20:22

To wszystko o czym piszecie to się nazywa chyba gust.
Jednemu się podoba córka, drugiemu teściowa i to samo z zegarkami, jeden lubi chińskie, drugi nie lubi itp itd.
Takie tematy też często nie mają końca. :wink:

ALAMO - 2010-08-27, 20:26

A właśnie widzisz .. :-)
To nie jest tak że jednemu się podobają chińskie, a drugiemu szwajcarskie.
Mnie na przykład się podobają jedne ZEGARKI, a inne - nie. Nie patrzę kto je robił i gdzie.

Darecki - 2010-08-27, 20:29

Oto mnie chodziło ALAMO. Przejęzyczenie wybacz :cry:
ALAMO - 2010-08-27, 20:37

Ale masz rację że temat jest bez konca :-) Mnie tam wszstko jedno, czy córka, czy teściowa, jeśli nie ma więcej niż 35 lat :P ;)
Blaz - 2010-08-27, 20:38

W stanie NOS? :mrgreen: :mrgreen:
Rudolf - 2010-08-27, 21:01

po 30 tce to już przegląd okresowy trzeba częściej robić :D
Darecki - 2010-08-27, 21:15

Przypomniała mi się wpadka Dariusza Szpakowskiego, który powiedział kiedyś o Irenie Szewińskiej, że "już nie jest tak świeża w kroku jak kiedyś: :lol: Co miało oznaczać słaby bieg naszej reprezentantki.
Tomek - 2010-08-27, 21:22

ALAMO napisał/a:
Mnie na przykład się podobają jedne ZEGARKI, a inne - nie. Nie patrzę kto je robił i gdzie.

+1

olej0070 - 2010-08-27, 22:27

tak jak piszecie,temat bez konca.
ja ze swojej strony mogę dodać że parnis chronomter jest co najmniej dobrym produktem. Gdyby poprawić kontrolę jakości, to spokojnie widział bym na półkach salonów obok zegarków w cenie 2-3 tys.
Jednak parnisy sa robione na kilogramy i bez specjalnej kontroli jakosciowej. Nie ma co porównywać takich niszowych marek jak damasko, czy sinn z chińskimi producentami.
Ja swoim parniakiem byłem mocno zdziwiony "in plus". Naturalnie znajdą sie mini...mini... niedociągnięcia, ale jakościowo są na min. dobrym poziomie. NA codzień obcuję ze swiss kłalitą i parnis nie odbiega specjalnie od jakości zegarków z kraju fioletowej krowy :roll:

topek - 2010-08-28, 17:58

Ja na razie mam tylko jednego chinczyka i bardzo mi sie podoba stosunek cena/jakosc.
I jesli ma wydac 200 zeta na chinola lub trzy, cztery razy tyle za szwajcara zaszeregowanego do marek popularnych/budzetowych, to kupie chinczyka.
Gdybym mial pare kilo pln-ow do wydania na zegarek, to bym kupil jaks Omege lum inna znana/stara marke. Dla mnie Sinn czy Damasko sa tak samo egzotyczne jak Parnis czy Samson. Gdyby nie fora zegarkowe, to bym nie wiedzial ze takie marki istnieja.

wahin - 2010-08-28, 18:44

A ja kupiłbym sobie Atmosa.

A jak z chińską produkcją większych zegarków, czy ktoś coś słyszał na ten temat?

Rudolf - 2010-08-28, 18:55

Adam widziałem budzik Szanghaja coś na poziomie Radzieckich po upadku ZSRR.
Taki delikatnie mówiąć odpust

Smok - 2010-08-28, 22:33

Tak jeszcze w kwestii jakości, to z tego co Kumotrowie piszą na forum i z tego, co sam zauważyłem u chińczyków leży montaż. Jakość materiałów, jakość wykonania - to co robi maszyna jest na bardzo wysokim poziomie i o wiele przewyższa inne zegarki z tej samej półki cenowej i droższe też. Leży to co robią ludzie, czyli montaż i kontrola techniczna. Mój znajomy zegarmistrz rozbierał Seagulla M163S (werk ST 25) i to co zobaczył w środku to była makabra :evil: Poprawił wszystkie usterki powstałe w wyniku bardzo niedbałego montażu i teraz nosi tą Mewę na co dzień.
Seagull chodzi teraz z dokładnością chronometru, miał sprawdzaną wodoszczelność - deklarowane 50M wytrzymuje bez najmniejszych problemów, wygląda jak zegarek co najmniej 10 razy droższy, do materiałów, jakości wykonania mechanizmu, tarczy, koperty nie można się przyczepić, sam mechanizm, jego konstrukcja, bije na głowę Etę 2824, w której koła od automatu zużywają bardzo szybko - powiedział to zegarmistrz z około 30-letnim stażem, który na warsztacie miał szwajcary za kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Aronus - 2010-08-30, 15:15

Karol ma rację ja to z góry zakładam, że chiński zegarek będzie musiał pójść na przegląd i potem nie jestem rozczarowany, no ewentualnie mile zaskoczony :mrgreen:
Jacobi - 2011-09-16, 19:50

Tiang Wang powinien wygrać!
ALAMO - 2011-09-16, 19:54

Jacobi, a ty już piłeś czy wstąpiłes w szranki konkursu o Zlotą Łopatę :P :lol: :?:
Jacobi - 2011-09-16, 20:31

Raczej to drugie :mrgreen: :mrgreen: , ale dobieram się właśnie do ceskiego browara pod tytułem Starovar, ale wracajmy do tematu Tiang Wang co to za chinole?

ciąg dalszy :mrgreen:
znalazłem takiego Tianga
http://www.tianwangwatch....ail.html?id=344

Ghostdog - 2011-09-16, 20:45

Fajny ten model :grin:
rybak - 2011-09-16, 20:47

Brzydki jak kupa i wyglada na dodatek jak podrobka jakiegos innego zegarka brzydkiego jak kupa...

Ide eksplorowac dalej stronke, moze cos sie znajdzie przyzwoitego...


PS. "Detial" - nieee, nooo... jaaasneeee... eeee... teeen, nooo... jest... giiit!

Ci to potrafia rozbawic towarzystwo...

Jacobi - 2011-09-16, 20:48

Raczej nie znajdziesz nic ciekawego...
ALAMO - 2011-09-16, 20:49

rybak napisał/a:
Ide eksplorowac dalej stronke, moze cos sie znajdzie przyzwoitego...


Nie licz na to,, najwyżej będziesz mile zaskoczony :lol: ...

rybak - 2011-09-16, 20:53

Jacobi napisał/a:
Raczej nie znajdziesz nic ciekawego...


Poogladalem i sprobuje podsumowac - nie zebym sie chwalil, ale zdarzaly mi sie ladniejsze kupy...

Ide poogladac te inne z listy.

Jacobi - 2011-09-16, 20:56

Szeryf by się ucieszył że jego temat ożył :smile: .
Woytec60 - 2011-09-16, 22:55

Takiego Fiyta Spacemastera bym przygarnął jakby ktoś chciał mi ofiarować :cool:
Svedos - 2011-09-16, 23:00

Woytec60, nie Ty jeden :mrgreen:
Jacobi - 2011-09-18, 13:10

Faktycznie fajny ten Fiut Spacemaster



Może Carlito da się namówić na taką kłalitę z Chin :?: .

ALAMO - 2011-09-18, 13:12

Eeee ..
Wprawdzie wskaźnik JwO jest wysoki, ale mało dokładają PRESTIŻU.
I nie dają czapeczek :P

maciek - 2011-09-18, 13:12

Jacobi napisał/a:
Może Carlito da się namówić na taką kłalitę z Chin :?: .


mhm. Bankowo. :wink:

lukasz91 - 2011-11-12, 17:36
Temat postu: Najlepsze chińskie marki zegarkowe?
Witam.

Chciałbym poznać Wasze opinie nt. najlepszych marek chińskich zegarków. Mimo, iż starałem się przeglądnąć forum oraz szukać takowych informacji, pośród ogromu postów i tematów, nie jest łatwo :)

Oczywiście znalazłem marki takie jak Sea-Gull czy Shaghai Watch Co. ale czy może jest tego więcej ? Może jakieś mniejsze manufaktury ?

Jak ma się jakość wykonania zegarków np. Sea-Gulla porównując ją do marek szwajcarskich np. Frederique Constant'a, Orisa, Glycine czy innych szwajcarów z podobnej półki ?

Dziękuję za wszelkie opinie i sugestie.
Pozdrawiam.

Remik - 2011-11-12, 21:37

Mewa,Mewa,Mewa i jeszcze raz Mewa :grin:
bow - 2011-11-12, 21:48

Jakość ma się tak, że są robione w tych samych fabrykach, na tych samych maszynach.
Tyle, że chińskie nie próbują udawać, że pochodzą z innej części świata :lol:

Borewicz - 2011-12-16, 12:20

Nie wiem czy to dobre miejsce w sumie, nie wiem też czy ktoś już nie wrzucał, ale ładna, prosta, acz budująca recka się trafiła:

http://www.esquire.com/bl...-watches-072011


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group