Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Warsztat - Ratunku gwałtu rety! Kto uratuje zalanego Seiko SKX?

Teo - 2017-03-20, 23:59
Temat postu: Ratunku gwałtu rety! Kto uratuje zalanego Seiko SKX?
Ratunku oraz pilne! Przypadkiem zabrałem dziś SKX na nurkowanie, był nieszczelny lub miał odkręconą koronkę, efekt jak na zdjęciu. Kto uratuje i przywróci do życia? Warszawa, ew. mogę wysłać kurierem gdzie trzeba.

Cholernie zależy mi na ocaleniu tarczy i krążków datownika, bo są z SKX171. Czy zalanie może je uszkodzić?


Jacek. - 2017-03-21, 02:05

Pierunem do zegarmistrza. Tak na dzień dobry przychodzi mi do głowy pan Jan z Wolskiej 109. Napadnij Jacobiego na PW jak tam trafić.
Nie zakręcaj koronki.


Gbourek.

ALAMO - 2017-03-21, 08:19

Doraźnie, odkręć koronkę i wsadź go do słoika z ryżem. W zasadzie dekiel też byś mógł odkręcić, ale wtedy uważaj żeby się za dużo nie najadł, jak już się napił ;-)
Jacek. - 2017-03-21, 14:04

Toż kleik zdrowy :)


Gb.

beceen - 2017-03-21, 16:43

tarczy i krazkowi sie raczej nic nie stanie.
Tak jak bylo pisane - odkrec koronke i dekiel i susz ryzem albo na wolnym powietrzu.

Jacobi - 2017-03-22, 06:07

Jedź do Pana Jana, ma zakład na Wolskiej, między Grabowską a Prymasa Tysiąclecia ;)
ALAMO - 2017-03-22, 07:46

beceen napisał/a:
tarczy i krazkowi sie raczej nic nie stanie.


Oczywiście że się stanie. Luma spuchnie. W zależności od ilości wilgoci, pojawią się albo niewielkie purchle, albo po prostu zacznie w kawałkach odpadać.
Jeśli to słona woda, to w ciągu 4-5 dni zeżre sprężynę. W zasadzie zegarek zalany wodą morską jeśli nie trafi na warsztat w ciągu 48h, nadaje się do kasacji. Oczywiście to kwestia ilości wody jest też. Teraz robiliśmy Dzika. Klient się po prostu uparł, bo go bardzo lubi. Ale to była katastrofa, do użytku nie nadawała się ŻADNA część.

Svedos - 2017-03-22, 09:03

Słusznie Alamos prawi, nawet niewielka ilość słonej wody powoduje nieodwracalne zmiany na tarczy z lumą, nie zawsze są one widoczne gołym okiem ale wystarczy wziąć szkło powiększające i widać jak luma "puchnie" lub zmienia swoja strukturę. Dlatego w takich przypadkach wizyta u zegarmistrza powinna być natychmiastowa, im szybciej tym mniejsze straty.
Hogg - 2017-03-22, 20:10

Utopić nurka to trzeba mieć talent ;) Oczywiście żartem piszę pifko
tomaliusz - 2017-03-22, 20:44

Hogg napisał/a:
Utopić nurka to trzeba mieć talent ;) Oczywiście żartem piszę pifko

:D prawda
Casioka WR 50 nie dałem rady zatopić przez kilka lat a Kolega rasowego nurasa utopił :P
Ja chyba bym w niego dalej nie inwestował, bo chyba nie warto, no chyba że to jakaś pamiątka ;)

ALAMO - 2017-03-23, 08:30

Hogg napisał/a:
Utopić nurka to trzeba mieć talent ;) Oczywiście żartem piszę pifko


Ludzie głównie nie zakręcają koronki.
Oczywiście się potem do tego nie przyznają i "panie samo sie tak zrobiło!" jest głównym motywem.
Prawdopodobieństwo rozszczelnienia, o ile nikt przy zegarku nie grzebał, nawet po latach nie jest duże. I najpierw pojawiaja się drobne ślady, typu zaparowane szkiełko, bo puściło kropelkę przez wałek.

Jacek. - 2017-03-23, 09:22

Svedos napisał/a:
Słusznie Alamos prawi, nawet niewielka ilość słonej wody powoduje nieodwracalne zmiany na tarczy z lumą, nie zawsze są one widoczne gołym okiem ale wystarczy wziąć szkło powiększające i widać jak luma "puchnie" lub zmienia swoja strukturę. Dlatego w takich przypadkach wizyta u zegarmistrza powinna być natychmiastowa, im szybciej tym mniejsze straty.


Problem? Rupta tryciaki cool

Pomijając lumę i ogólnie sprawę tarczy, z precyzyjnymi mechanizmami i wodą (morską też) zasadą jest zostawienie mechanizmu w wodzie, bez dostępu powietrza, do chwili całkowitego usunięcia jej.


Gboo.

Svedos - 2017-03-23, 09:24

Koronka to standard. W mojej "karierze" miałem tylko jeden jedyny przypadek kiedy reklamowany zegarek nabrał wody z innego powodu niż nie zakręcona koronka. A było to podwinięcie się uszczelki dekla do środka koperty co skutkowało brakiem szczelności na styku dekiel koperta. W pozostałych przypadkach kiedy ktoś zgłaszał "utopienie", test szczelności wskazywał jednoznacznie że użyszkownik nie zakręcił koronki. Ludzie nie zwracają uwagi na to że w zegarkach które mają zakręcane koronki nalewy ją bezwzględnie zakręcać bo tylko wtedy na styku koronka tubus jest ochrona. Nie zakręcenie koronki powoduje że w tym miejscu nie ma żadnej ochrony i zegarek potrafi złapać wilgoć do środka nawet podczas dłuższej jazdy samochodem z włączoną klimatyzacją i nadmuchem na kierownicę .
ALAMO - 2017-03-23, 09:25

Svedos napisał/a:
zegarek potrafi złapać wilgoć do środka nawet podczas dłuższej jazdy samochodem z włączoną klimatyzacją i nadmuchem na kierownicę .


Czego MUA jest żywym i chodzącym przykładem :)) co prowadzi do kolejnego pytania : GDZIE JEST KUFA MÓJ SOKÓŁ ???? :wkurzony:

Svedos - 2017-03-23, 09:44

udzielam odpowiedzi wymijającej :D
Teo - 2017-03-23, 11:01

Zegarek utopiłem banalnie: przed nurkowaniem zdjąłem go z ręki i wsadziłem do kieszeni skafandra, ino przed wejściem do wody zapomniałem go wyjąć i zostawić w samochodzie. Koronka nie była zakręcona.

Z zakręconą koronką bezproblemowo przeżył kiedyś nurkowanie na 30+ metrów (basenowe, bo w naturalnych akwenach nie widzę sensu brania zegarka pod wodę).

Zalałem go wodą słodką (koparki).

A teraz pomuszcie:

Zegarek trafił na Belgradzką, opcja 1: wysuszenie i złożenie, opcja 2: dodatkowo generalna konserwacja mechanizmu (rozłożenie, smarowanie, złożenie, regulacja).

Czy cena 250 zł za opcję 2 jest OK?

A może przy okazji wymienić mechanizm na jakąś lepszą wersję? Jakie mechanizmy wchodzą w grę, ile to kosztuje i kto się podejmie?

ALAMO - 2017-03-23, 11:17

250 za serwis prostego seiko to lekko drogawo. Tym bardziej że po czymś takim jest niezbędny, ktoś kto proponuje że ci go tylko wysuszy deko tnie głupa hmmm
Teo - 2017-03-23, 11:26

A ile to powinno kosztować? I u kogo?
Jacobi - 2017-03-23, 12:21

A pisali koledzy jedź na Wolską....
Teo - 2017-03-23, 14:29

Jakby ta Wolska miała jakąś nazwę, adres lub przynajmniej telefon, to można by się zainteresować, ale czasu na bieganie po ulicy i szukanie to ja za bardzo nie mam… Czas gonił, sprzęt trzeba było ratować, Belgradzka pod ręką – trudno, najwyżej przepłacę.

Ale skoro zegarek rozebrany, PROPOZYCJE KOMBINOWANIA mile widziane. Da się zamiast 7s26 wsadzić jakiś fajniejszy (i dostępny) mechanizm?

Daito - 2017-03-23, 15:29

Teo napisał/a:
Jakby ta Wolska miała jakąś nazwę, adres lub przynajmniej telefon, to można by się zainteresować, ale czasu na bieganie po ulicy i szukanie to ja za bardzo nie mam…


:facepalm:

Jacek. napisał/a:
Tak na dzień dobry przychodzi mi do głowy pan Jan z Wolskiej 109. Napadnij Jacobiego na PW jak tam trafić.


http://zegarmistrz-duber.warszawa.pl/
http://zegarmistrz-duber.warszawa.pl/kontakt/

https://www.google.pl/?gw...trz+Wolska+109&*

Po kiego grzyba pytasz jak nie czytasz odpowiedzi - po kiego grzyba wchodzisz na forum skoro nie umiesz korzystać z internetu, albo masz bana na google?
I jeszcze nurasa utopiłeś - normalnie same nieszczęścia Ci się przytrafiają... z łóżka strach wstawać...

Teo - 2017-03-23, 15:50

@ Daito: dodam jeszcze że rano się nie ogoliłem, a godzinę temu upieprzyłem sobie marynarkę sosem do frytek – masz tu kolejne powody, by się pożołądkować ;)

Bardzo diękuję za namiary na Wolską, przy następnej okazji skorzystam.

A tymczasem, skoro zegarek jest już na Belgradzkiej i trzeba w niego włożyć $$$ - robić serwis, czy są inne opcje, np. wymiana mechanizmu, np. na taki sam nowy, albo na inny?

Jacobi - 2017-03-23, 16:11

pytaj na Belgradzkiej ;)
ALAMO - 2017-03-23, 16:16

Bez sensu.
Za sam mechanizm w detalu zapłacisz ze dwie stówy lekko, a żadnego innego poza Seiko i NH35A tam nie wsadzisz. Nie te gabaryty i lokacja tarcz daty.
Do tego dojdzie ci jeszcze robocizna na przekładkę, i nikt ci na twój własny mechanizm gwarancji nie da. A po serwisie dostaniesz co najmniej 6 miesięcy.

Teo - 2017-03-23, 17:08

@Jacobi: :))

@ALAMO: dzięki! Czyli w zegarku wszystko zostanie po staremu.

... tylko w kieszeni -250. Cóż, przy kosztach hobby zwanego nurkowaniem, to w sumie jest pikuś ;)

ALAMO - 2017-03-23, 17:13

Always look at the bright sides of life ;-)


Jacek. - 2017-03-23, 17:17

Tru.
Tam siedzi mechanizm 7S26; wygląda jak kupa, ale jest wystarczająco dokładny i ciężki do zamordowania. Na ewentualnych kombinacjach zyskujesz przeróbkę tarczy, kombinowanie z pierścieniem mocującym i dziką frajdę z ręcznego nakręcania.
Jeśli masz aż tak silne parcie na gruczoł tfurzy, IMO spraw sobie lity bezel i jakieś czadowe wskazówki ;)


Gboo.

[ Dodano: 2017-03-23, 16:20 ]
---

Alamos - gwoździe Wilsona mi sie przypomniały :))

G.

ALAMO - 2017-03-23, 17:26

:))
Po to dokręcanie to by mógł NH35A wsadzić.

Fazi - 2017-03-23, 19:36

Teo napisał/a:
...A teraz pomuszcie:...?

hmmm pomóżcie, pomóżcie, pomóżcie ;)

ALAMO - 2017-03-23, 20:47

Wiosna ...
Chudy niedźwiedź wylgnął z leża na żer ....

bandi - 2017-03-23, 21:26

ALAMO napisał/a:
Wiosna ...
Chudy niedźwiedź wylgnął z leża na żer ....


Czytała Krystyna Czubówna :D

Jacek. - 2017-03-23, 21:47

Fazi napisał/a:
Teo napisał/a:
...A teraz pomuszcie:...?

hmmm pomóżcie, pomóżcie, pomóżcie ;)


:shock:
Zmarchwiwstał :D


Gbou.

ALAMO - 2017-03-23, 21:50

Stejka obżarł, a choćby tylko po krawędziach ...
Teo - 2017-03-24, 16:18

Fazi napisał/a:
Teo napisał/a:
...A teraz pomuszcie:...?

hmmm pomóżcie, pomóżcie, pomóżcie ;)


Jak można nie znać klasycznego tekstu polskiego usenetu:

pomuszcie, co wam zależyna
???

... OK, może nie każdy siedział na usenecie... ;)

[ Dodano: 2017-11-28, 00:43 ]
Dzień dobry, update po ponad pół roku ws. zalanego SKX:

- na Belgradzkiej w W-wie zegarek został rozłożony, wysuszony, złożony;
- z okazji zalania nie miał robionego serwisu mechanizmu;
- żadne części (ani luma) nie ucierpiały / niczego nie trzeba było wymieniać;
- chodzi bezproblemowo do dzisiaj;
- rachunek za usługę wyniósł 0 (słownie: zero) PLN.

Tak że ten.
Polecam Belgradzką, również tym, którzy twierdzili, że bez pełnego serwisu nic z tego.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group