selassje - 2015-06-16, 17:11 Temat postu: woda w nurku :( chlopaki , a wiec dostalem zegarek do ktorego weszla woda ( helson SM 600) koperta w nim jest taka jak w omedze ploprofie " ladowana " od przodu, najpierw jest modul z mechanizmem, plastikowy ring, krysztal z uszczelka , nakretka i bezel popatrzcie na ten ring - mozliwe ze przez to jak zostal fachowo zamontowany i podziobany - zegarek wzial odrobine wody? 
Szymon - 2015-06-16, 22:48 selassje, Mię to się wydaje, że to podziobane to chyba uszczelniające nie jest. Tzn może być, pod warunkiem że szkło jest czymś do niego dociskane, bo żeby mieć uszczelnienie to musisz mieć lekki ścisk tego co uszczelnia (w uszczelnianiu tzw. "metal to metal sealing" też). Więc jeśli ta nakrętka o której pisałeś dociska szkło do tego pierścienia, to może być tak, że ma on funkcje też uszczelniającą. Ale nie obstawiałbym tego jako jedynej przyczyny raczej 
selassje - 2015-06-16, 23:01 koperta to jest niby monoblock - ( niby bo ma z tylu srube do walka) , uszczelki w koronce i caly system zakrecania koronki jest taki ze nia ma prawa woda wejsc, wydaje mi sie ze to jedyna droga - przez szklo .. Szymon - 2015-06-16, 23:05
Nie zrozumieliśmy sie. Droga chyba jedyna, ale nie wiem czy bezpośrednio podziabanie tego pierścienia jest przyczyną. Może ta uszczelka wokół szkła coś nie teges, albo jakieś minimalne odkształcenie koperty na tej średnicy gdzie szkło wchodzi
prezesso - 2015-06-16, 23:09 Albo krzywo - na chama dokręcone... machlo - 2015-06-16, 23:39 Kiedyś na WUS była afera z tym modelem Helsona, że puścił wodę i chyba nie był to jeden przypadek. Oczywiście wszystko zostało załatwione bez problemu przez producenta, więc może najlepiej napisać do Helsona, może coś poradzi. selassje - 2015-06-16, 23:41 To był sharkmaster 1000, i chyba okazało sie ze właściciel zegarka bił pianę.. machlo - 2015-06-17, 00:07 Już nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że były jakieś z tym problemy. Na ile poważne, to ciężko powiedzieć. W tej sytuacji nie zaszkodzi napisać do Helsona - może załatwi sprawę od ręki. selassje - 2015-06-17, 11:42 Helson Na Mejle nie odpowiada. Wydłubie wszystko i zobaczę co jest winowajca prezesso - 2015-06-17, 13:36
A to mi nowość 
Peter ładnie odpowiada tylko jak chce się kupić zegarek. Potem już nie - ja pół roku wysyłałem maile i nic. Z_bych - 2015-06-19, 23:31
Dokładnie. Jesli nie masz gwarancji, to trzeba rozebrać, sprawdzić, wyprać i poskładać. Nie ma co bić piany 
selassje - 2015-06-20, 08:02 gwarancja minela 4 dni temu.. poza tym jeszcze chyba jakos luma wyparowala i jest slad na AR 
Borewicz - 2015-07-03, 08:44
No ale jeśli pisałeś wcześniej, to nie twoja wina że nie odpowiada, powinien normalnie naprawić/wymienić z pocałowaniem w rękę. A jak nie, to trzeba mu znowu publicznie nafajdać w rabatki, to może łaskawie się ustosunkuje do problemu. selassje - 2015-07-03, 08:58 Ogarnalem temat oprócz szkła , ar ma odbarwienie chyba or wyparowanej Lumy. Helson mówi ze sorry otworzyłem zegarek , gwarancji niet. Szkło mi sprzeda za 120 papiera.. ( do ploprofa nos szkło można za tyle kupić) Helsonow miałem/ mam kilkanaście i wiecej niw bedzie Borewicz - 2015-07-03, 10:17 Tym bardziej powinieneś dziada obsmarować na międzynarodowych forach. beceen - 2015-07-05, 17:04 no to siara z obsluga klienta... a co z ta luma? rozpuscila sie w wodzie? stare szklo sie nie nadaje do wyczyszczenia? nie da sie zdjac z AR tego zabrudzenia? Moze za pomoca rodico mechanicznie sprobowac? pokaz foty szkla, moze sie cos uradzi. selassje - 2015-07-05, 17:06 Chyba jakos wyparowała i został ślad na ar, nie da rady wyczyścić , chyba tylko zdjęcie powłoki. jimmy - 2015-07-05, 17:08 …........faktycznie leży obsługa klienta, a szkoda, bo zegarki fajne robią. Jacek. - 2015-07-05, 23:58 Jojczyta. Po prostu ów "klient" wraca do swego antycznego znaczenia: taka kwizda zbolała, antyszambrująca rano pod drzwiami patrycjusza w radosnej nadziei na grosik lub chociażby garnek z kolacji do wylizania. Infolinia pod lufcikiem niewolnika kuchennego. Jakby były żale, że garnuszek nieświeży, drzwi się po prostu nie otwiera
Gburcyliusz. PS: A nadejdą czasy, że i psa wypuszczą. I to nie byle sratlerka 
|
