|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki europejskie - AVIATOR z Izraela
Tomek - 2010-07-07, 16:35 Temat postu: AVIATOR z Izraela Czy ktoś zetknął się z tymi zegarkami? To nowa/stara marka Aviator rodem chyba z Izraela, choć wysoce prawdopodobne jest jej chińskie pochodzenie. Z prawdziwym Aviatorem Poljota nie ma ta marka, oczywiście, żadnego związku. Wszystkie są kwarcowe, średnia cena to $139. Ma je TEN sprzedawca. Czy znak i nazwa "Aviator" nie jest przypadkiem prawnie chroniony?
Svedos - 2010-07-07, 18:06
Logo Aviator identyczne jak to Volmaxa, zresztą w ofercie Volmaxa jest kilka modeli kwarcowych, ale te to dla mnie szok.
kadarius - 2010-07-07, 18:28
Na WUS już ktoś pytał o te aviatory - zostały wyprodukowane na jakieś zamówienie i początkowo były dostępne tylko w sklepach bezcłowych na lotniskach. Logo jest logiem Aviatora i było użyte za zgodą Volmaxa.
Tomek - 2010-07-07, 18:32
Czyli to legalna produkcja ... Tylko dlaczego Volmax zaakceptował te wzory? Przecież one są okropne. Jak nie wszystkie, to zdecydowana większość. Szkoda, że nie ma zdjęć dekli - ciekawe, co jest napisane na odwrocie?
Rudolf - 2010-07-07, 18:54
To chińczyki wystarczy spojrzeć na ten model z LED , jest to OEM który bywa oznakowany różnymi nazwami . Widywałem te Aviatory na allegro.
Blaz - 2010-07-07, 19:11
Dokładnie Rudolfie - też je widziałem na allegro.
Dlaczego Volmax zaakceptował te wzory? Czytałem o troszkę innej historii: jeden z zawiadujących Volmaxem i właściciel tej firmy z Izraela to dobrzy koledzy...
voli - 2010-07-07, 22:52
W sumie jeden by uszedł wizualnie, ale...
Tomek - 2010-07-07, 22:57
No właśnie, jeśli to legal to pozostaje to "ale" ...
pisar - 2010-07-08, 08:39
Jak kiedyś leciałem samolotem tanich linii to też sprzedawali Aviatory na pokładzie samolotu...dodam, że tez były brzydkie : )
ALAMO - 2010-07-08, 08:44
Brzydkie-niebrzydkie, ważne że koszer!
wahin - 2010-07-08, 09:00
Tak jest i ważne, że biznes się kręci
Rudolf - 2010-07-08, 09:48
a co ? chińczyk nie może być żydem i na odwrót
Tomek - 2010-07-08, 12:11
Ale pozwalanie na takie działania i produkcję takiego "czegoś" podkopuje, imo, wizerunek marki.
wahin - 2010-07-08, 16:00
TomekR napisał/a: | Ale pozwalanie na takie działania i produkcję takiego "czegoś" podkopuje, imo, wizerunek marki. |
Widocznie nie podkopuje skoro się zdecydowali
Nie sądzę, żeby była to zgoda bezinteresowna
ALAMO - 2010-07-08, 17:31
Też mi się wydaje że to nie ma związku z podkopywaniem marki.
Wariaty takie jak my - kupią sobie i tak klasyczne, przyzwoite Aviatory. A to jest pod klienta masowego - na lotnisku "speszjal ofer speszjal prajs vat fri" ...
Swissmaker - 2010-07-08, 21:36
Co do werków, to wszystkie pokazane wyżej chronografy analogowe posiadają ten sam werk co nasz wspaniały biedroniasty Ennio Vittori za 3 dychy - czyli Miyotę OS20
Wniosek - Biedronka, ach, biedronka
ROBAK - 2010-07-08, 23:28
o tych Aviatorach była już mowa i nawet napisałem zapytanie do Volmaxa
A oto ich odpowiedź
Cytat: | Здравствуйте, Роберт!
спасибо за информацию,
кварцевые часы Aviator, которые выпускаются английской фирмой Scorpio Ltd, выпускаются по нашей лицензии. То есть это не подделки, но и не наша 100% продукция.
С уважением,
Рамил Галимянов
Volmax Ltd.
тел.: (495) 911-3210
факс: (495) 911-6874
mailto:ramil@aviatorwatch.ru
|
a tu temat na GMT
http://www.gmtforum.pl/fo...hp?topic=3069.0
olej0070 - 2010-07-08, 23:43
czyli że robione są za przyzwoleniem ??
ALAMO - 2010-07-09, 05:38
Jak ktoś nie abla pa russkij, to odpisali Robertowi że produkty angielskiej firmy Scorpio Ltd. są robione za ich wiedzą. Nie są więc ani podróbkami, ani ich 100% produktem.
Czyli mali żółci ludzie produkują u siebie na zamówienie z Anglii brandowane logo Aviatora zegarki, które bez tego logo można kupić za $60
Zinajda - 2010-07-09, 09:05
Anegdota z lat 60-ych:
W pewnej centrali handlu zagranicznego chciano się pozbyć "syjonisty", ale szukano pretekstu.
"No to wysłać go z niemożliwym zadaniem, nie sprawdzi się to go zwolnicie, towarzysze!"
Wysłali do Szwajcarii z zegarkami Blonex, wrócił po tygodniu z kontraktem. Do Francji z winem marki "Wino", przywiózł kontrakt po dwu tygodniach. W rozpaczy posłali gościa do Chin z polskim fajansem. Mija miesiąc, drugi - nie wraca. Po trzech miesiącach, kiedy już szykowali poprawnego politycznie towarzysza na jego miejsce - jest. "No co, nie udało się?"
"Co się miało nie udać? Proszę, oto kontrakty." "No a czemu tak długo?" "Myślicie, że tak łatwo znaleźć chińskiego Żyda?"
Rudolf - 2010-07-09, 11:10
Zinajda to jest clue całej sprawy ta anegdota jest bardzo życiowa.
wahin - 2010-07-09, 18:11
Dawno stwierdzona prawda:" Jeżeli nie wiadomo o co chodzi - chodzi o pieniądze"
Blaz - 2010-07-09, 18:14
I dalszy ciąg tej prawdy: "Jeśli nie wiadomo gdzie to wyprodukowano, to na pewno gdzieś w Chinach."
Tomek - 2010-07-09, 22:44
Co nie zmienia faktu, że te zegarki są brzydkie jak kupa i nie przynoszą chluby marce.
Zinajda - 2010-07-10, 18:15
Nie obrażaj kupy. Dla wielu rodziców to "ślczna kupeczka", prawie tak jak ich latorośl. Te zegarki są po prostu bezprzymiotnikowo paskudne.
uki999 - 2010-08-13, 12:09
Już kiedyś o tym pisałem na kizi.
Firma Scorpio weszła w korelację z Volmaxem wykupując od niego możliwośc wykorzystania loga aviator na potrzeby handlu lotniczego, a ze firma Volmax miała okazję zarobić i to nie mało zgodziła się- tylko nie przemyślała że zegarki Scorpio będą po prostu tandetne i aviator na tym straci więcej niż zyska.
Zegarki te są kwarcowe, mają półokrągłe zakończenia pasków, to dwie główne cechy po których można rozpoznać aviatora małych żółtych ludzi. Do tego wszystkiego zegarki nie trzymają szczelności podczas lotu pęka szkiełko zegarka (a zegarki sprzedawane są na lotniskach )
wahin - 2010-08-13, 12:32
uki999 napisał/a: | Do tego wszystkiego zegarki nie trzymają szczelności podczas lotu pęka szkiełko zegarka (a zegarki sprzedawane są na lotniskach ) |
Skoro nie są szczelne, to nie występuje różnica ciśnień pomiędzy wnętrzem zegarka a tym co na jego zewnątrz
uki999 - 2010-08-13, 12:46
Dla sprecyzowania nie trzymają szczelności po wodą i często zaparowują.
Zdarzały się przypadki że podczas lotu z tymi zegarkami pękały szkiełka (czyli jakąś tam różnicę ciśnienia mają)
wahin - 2010-08-13, 13:12
uki999 napisał/a: | Dla sprecyzowania nie trzymają szczelności po wodą i często zaparowują.
Zdarzały się przypadki że podczas lotu z tymi zegarkami pękały szkiełka (czyli jakąś tam różnicę ciśnienia mają) |
W kabinie samolotu ciśnienie utrzymywane jest na jednakowym poziomie niezależnie od wysokości na jakiej znajduje się samolot! I jest to ciśnienie panujące na poziomie lotniska.
Więc to co piszesz jest dziennikarską kaczką lub też informacją propagowaną przez talibów
Chyba, że ktoś podróżuje na skrzydle a jak spadnie to mu się szkiełko zbije
ALAMO - 2010-08-13, 13:39
Dokładnie.
Kiedyś się na to mówiło 'opowieści z zielonego lasu". Za przeproszeniem "leśników"
uki999 - 2010-08-13, 13:48
Panowie czy lataliście samolotem?
Podczas lotu zatykały wam się uszy?
W smolotach owszem są urządzenia regulujące ciśnienie barometryczne, temperaturę i wilgotność w kabinie ale praw fizyki człowiek nie przeskoczy.
W czasie uzyskiwania wysokości (np: start) przez samolot następuje spadek ciśnienia, po późniejszym obniżeniu wysokości (np: lądowanie) ciśnienie znów wzrasta.
pulman - 2010-08-13, 13:50
wydaje mi sie, ze wahniecia cisnien w srodku samolotu pasazerskiego sa zblizone do tych jakich doswiadczamy jezdzac samochodem po gorach
uki999 - 2010-08-13, 14:01
Jeżeli chodzi o wielkość zmiany ciśnienia jest trochę większe niż jazda samochodem po górach i na pewno szybsze .
ALAMO - 2010-08-13, 14:03
Gdyby były w skali umożliwiającej peknięcie szkiełka z hardlexu - to wsród telefonów komórkowych, laptopów itp byłby prawdziwy pogrom.
wahin - 2010-08-13, 14:21
Uki nie obronisz tej teorii, za wielki to bełkot nie mający nic wspólnego z prawami fizyki:
1. W nieszczelnym zegarku w związku ze zmianą ciśnień uszkodzeniu ulega szkiełko.
2. Zmiana ciśnień w samolocie jest tak wielka, że uszkodzeniu ulega szkiełko, co równoznaczne jest z rozszczelnieniem samolotu i katastrofą lotniczą. Patrz hipoksja.
3. I to co napisał Alamo plus uszkodzenia narządów wewnętrznych pasażerów np. popękane bębenki.
uki999 - 2010-08-13, 14:39
Panowie nie będę się z wami kłócił, za bardzo bagatelizujecie.
Spotkałem się z pęknięciem szkiełka w zegarku i koniec, tak było... jak to się stało? nie wiem. Może jego struktura była uszkodzona czyli gdzieś było uderzone wcześniej i było słabsze dlatego pękło nie wiem.
Ale nie możecie mi wmówić że w samolocie panuje cały czas jedno ciśnienie bo to dopiero jest wielka brednia.
EDYTA: Już sobie przypomniałem szkło nie pękło podczas zmiany ciśnienia a zwyczajnie wypadło z zegarka. SRY za off top ale trochę to trwało za nim sobie przypomniałem.
bow - 2010-08-13, 16:52
Uki, na naszym forum nie ma offtopów. To jest jeden wielki offtop
Ritter - 2010-08-13, 21:33
Latając, dawno temu, szybowcem nigdy nie miałem problemów ze szkiełkiem w zegarku za to czasami było lepiej "przełknąć" by wyrównać ciśnienie w uchu środkowym.
W czasie gwałtownej dekompresji na 11km pęknięte bębenki byłyby problemem niczym złamany paznokieć. We krwi mamy rozpuszczoną mieszankę gazów w tym nieszczęsny azot. Gwałtowna dekompresja powoduje gwałtowne rozprężenie się gazów również tych we krwi a to pociąga za sobą powstanie małych pęcherzyków, które sieją skrzepami jak i gdzie popadnie... . Dlatego nurkując z butlą także trzeba mieć baczenie na ten problem. Co ciekawe jest specjalna tabela określająca kumulację azotu w tkankach. Dlatego jeżeli nurkowaliśmy jednego dnia na daną głębokość i przebywaliśmy na niej np. 15min. to w następnym dniu gdybyśmy chcieli powtórzyć ten wyczyn będziemy mogli być bezpiecznie na tej głębokości już tylko 12min. itd. Po kilku dniach przerwy zostanie nam ten "kredyt" wyzerowany.
Co to ma wspólnego z zegarkami?! W sumie niewiele. No może po za tym, że gdybyśmy uszkodzili zegarek w czasie nurkowania i za długo przebywali na danej głębokości to albo nie będziemy się mogli bezpiecznie wynurzyć narażając się na chorobę kesonową albo nie będziemy znali wielkości "kredytu azotowego" i zrobimy sobie krzywdę następnego dnia. Nie ma znaczenia czy jest to czasomierz IWC, PP, Wostok czy Parnis. Ważne by był niezawodny!
Może w tej chwili pogwałciłem mniemanie któregoś z szanownych Kumotrów o romantyzmie swobodnego nurkowania ale taka jest prawda.
Wracając do samolotów pasażerskich. To jest w nich obniżane nieco ciśnienie wewnątrz kadłuba. Zmniejsza to jego obciążenie. Nie mniej nie jest to robione na zasadzie gwałtownej dekompresji... .
A zasilanie wewnętrzne w samolocie pompuje więcej tlenu do kadłuba. Przecież na wysokości 11km nikt nie wietrzy samolotu przez otwieranie okna. Samolot jest na zasilaniu wewnętrznym. Nowy Boeing projektu 787 "Dreamliner" wśród licznych nowinek ma również tę, że ciśnienie wewnątrz kadłuba jest takie same jak na lotnisku. No ale on ma kadłub i nie tylko kompozytowy...
A na marginesie o ile jest cięższy duży samolot na wysokości 11km skoro waga powietrza przy ciśnieniu normalnym i temperaturze 20C wynosi ~1.2kg/m3... Pytanie niby bez sensu ale... Wystarczy obniżyć w przedziale pasażerskim ciśnienie co zmniejszy obciążenie na skrzydłach - mniej waży kadłub bo mniej waży w nim powietrze czyli samolot zużywa mniej paliwa. Pasażerowie się nie pieklą. Nawet nie korzystają z barku i toalety... . Nie potrzebny jest personel pokładowy! Jest cisza i spokój. Za to mają fajne doznania umysłowe - brak tlenu to gwarantuje. Można też zaoszczędzić na ogrzewaniu. Niska temperatura jest nawet wskazana przy niedotlenionym mózgu. Pół godzinki przed lądowaniem podnosi się ogrzewanie jak i poziom tlenu oraz ciśnienie... To powoduje zapalenie się "zielonych lampek" czyli wybudzenia pasażerów ze stanu "stand bay". A że są jeszcze lekko oszołomieni to nadal będą spokojni aż do lądowania.. . Samolot będzie tańszy w eksploatacji gdyż zużyje mniej paliwa, nie bedzie potrzebny personel pokładowy, nawet fotele się mniej zużyją i pobrudzą bo pasażerowie nie będą się kręcili, jedli, pili, toaleta może być atrapą itd.
ALAMO - 2010-08-14, 06:02
Ritter napisał/a: | Nie ma znaczenia czy jest to czasomierz IWC, PP, Wostok czy Parnis. Ważne by był niezawodny! |
Ostatnio pytałem o to znajomego który jest nurkiem wojskowm, i to takim z chyba 20 letnim doświadczeniem. Drzewiej, owszem, były zegarki dawane. Od jakiegoś czasu są komputerki nurkowe, i nikt sobie zegarkami głowy nie zawraca ...
Ritter - 2010-08-14, 12:03
Sam takowego używam choć komputerkiem to bym go nie nazwał. Tak jak się nurkuje zawsze we dwóch taki trzeba mieć oddzielne 2 zegarki. Przynajmniej ja i nie tylko ja tak uważam. Amfibię Wostoka można wziąć jako 3. Będzie można wliczyć ją także jako balast... .
Rudolf - 2010-08-14, 22:02
Mój teść był nurkiem technicznym w LWP i nurkował z mini komandirem tym co ma 2 godzinie koronkę i wszystko dobrze z tym zegarkiem , wiem , gdyż go mam u siebie
wahin - 2010-08-14, 22:35
A zdjęcia
bow - 2010-08-15, 08:51
Tak jest... ktoś tu się zapomina o fotach!!!
Rudolf - 2010-08-16, 00:03
Ten ktoś miał ten zegarek na pierwszym spotkaniu CW . Cały czas czekam na książeczkę nurka której teraz nie mogę wyjąć , gdyż remontuję teściowi chatę . Gdy ją ostatnio widziałem , nie miałem aparatu . Nie chcę być gołosłowny.
wahin - 2010-08-16, 09:12
hotwax napisał/a: | Ten ktoś miał ten zegarek na pierwszym spotkaniu CW . Cały czas czekam na książeczkę nurka której teraz nie mogę wyjąć , gdyż remontuję teściowi chatę . Gdy ją ostatnio widziałem , nie miałem aparatu . Nie chcę być gołosłowny. |
Ble, ble, ble
Zdjęcia
Rudolf - 2010-08-16, 16:28
Będą !
maciek - 2011-12-11, 06:53 Temat postu: aviator - czy osoby go znają? Znalazłem za stosunkowo niewielkie pieniądze takie coś:
Nigdy wcześniej takiego modelu nie widziałem, jest do kupienia w sumie tylko w UK. Na stronie Volmaxa oczywiście też go nie ma. Raczej nie sądzę, żeby to było fake. Więc co?
EDIT: Jest niby w katalogu 2008/2009 ale sprzedawcę i katalog też wykopałem jakiś dziwny.
http://www.scorpdis.com/t...aviator_tr.html
ALAMO - 2011-12-11, 08:26
To może być ten "samolotowy" ...
maciek - 2011-12-11, 08:45
ALAMO napisał/a: | To może być ten "samolotowy" ... |
to znaczy?
ALAMO - 2011-12-11, 08:53
Jest jakas marka "aviator" sprzedawana na lotniskach i w samolotach. Domyślam się,że to kwestie prawne. Może to od nich ?
Iks - 2011-12-11, 11:07
Ja bym nie wchodził chyba, wygląda na jakiś wynalazek, zegarek z katalogu obrandowany na potrzeby lotnisk Widziałem niedawno Adriaticę w podobnym klimacie za jakiś niewielki pieniążek
Bentley - 2011-12-11, 11:11
nie jest zły, ale ....?
kadarius - 2011-12-11, 12:28
coś mi się wydaje że te lotniskowe aviatory to tylko kwarce były
Rudolf - 2011-12-11, 12:34
A ja obstawiam że lotniskowy z taxfree , ostatnio pokazały się też w automacie .
kadarius - 2011-12-11, 12:36
automatów jeszcze nie widziałem ale przy najbliższej okazji zwrócę uwagę
Rudolf - 2011-12-11, 12:53
Nie trzeba szukać na lotnisku są na ebayu
Edit JL ma w ofercie
Tomek - 2011-12-11, 13:00
A to nie ten izraelski?
maciek - 2011-12-11, 13:11
sprzedawca z jebaja ma ich całe mnóstwo, ale tylko chyba ten automat:
http://stores.ebay.pl/Fab...634Q2ec0Q2em322
Tomek - 2011-12-11, 13:17
http://www.chinawatches.pl/viewtopic.php?t=2572
Rudolf - 2011-12-11, 13:19
Wydawało mi się że widziałem wczoraj widziałem taki u JL
Blaz - 2011-12-11, 13:26
Tomek napisał/a: | A to nie ten izraelski? |
Myślę, że tak.
I dlatego scaliłem tematy.
maciek - 2011-12-11, 13:36
oki, alles klir.
Reggie - 2012-11-28, 12:28 Temat postu: Aviator czy ABHATOP ? Witam.
Zauważyłem wysyp zegarków na allegro marki AVIATOR.. to jest to samo co Poljot Aviator (ABHATOP ) czy jakaś cepelia żeniona na lotniskach ?
Przykład
Tomek - 2012-11-28, 12:33
Było, scaliłem
Svedos - 2012-11-28, 12:35
To jest licencjonowana cepelia lotniskowa, produkt legalny aczkolwiek nieco odbiegający dizajnem i jakością wykonania od tego co oferuje licencjodawca
Reggie - 2012-11-28, 12:39
Właśnie coś mnie tak śmierdziało bo za dwieipółstówki to ABHATOP'a ciężko dostać
Jazz- - 2012-11-28, 16:18
Normalnie szok. Aviator w salonie nie schodzi poniżej tysiaka (1000zł), a tu takie same logo za parę groszy. Nieźle marka dała dupy. Z jednej strony kreuje się na luksusową, a z drugiej tak nie szanuje swojego wizerunku.
Blaz - 2012-11-28, 16:38
Luksusowa? Nie. To raczej średnie poziomy stanów niższych.
Jazz- - 2012-11-28, 16:51
Faktycznie powinienem napisać "luksusowa" (chociaż to pojęcie względne) . Ale fakt faktem dla przeciętnego zjadacza chleba raczej produkt z górnej półki. Seiko 5 można kupić w salonie za 300zł, Aviatora w tym samym salonie za ponad trzy razy więcej, co czyni go produktem za dość wysoką cenę. Nie rozumiem polityki firmy, która zgadza się na wypuszczanie takiego badziewia z swoim logo.
Jacek. - 2012-11-28, 16:56
Blaz napisał/a: | Luksusowa? Nie. To raczej średnie poziomy stanów niższych. |
I to też tyklo w Kępie Polskiej
Wystarczy spojrzeć, ile sobie krzyczą różni składacze za pretensjonalne boutique divery i inne tam lotniki B-klasse.
Reggie napisał/a: | (...) ABHATOP'a ciężko dostać |
Reggie, jak cię już wzdyma na cyryklicę, to skorzystaj z np. tego:
http://winrus.com/keyboard.htm
Bo od tego abcha cośtam komuś mogą zwieracze popuścić
Gb.
Słoniu - 2012-11-28, 16:56
Generalnie "noworuski" od kilku lat systematycznie drożały. W przypadku aviatora większość modeli jeszcze w zeszłym roku kosztował 30-40% mniej. Polityka Volmaxa jest prosta - większa sprzedaż, większy zysk
Blaz - 2012-11-28, 17:05
Jacek. napisał/a: | Blaz napisał/a: | Luksusowa? Nie. To raczej średnie poziomy stanów niższych. |
I to też tyklo w Kępie Polskiej
Wystarczy spojrzeć, ile sobie krzyczą różni składacze za pretensjonalne boutique divery i inne tam lotniki B-klasse.
|
Dokładnie. To są ceny mniej więcej Deep Blue, który nie rości sobie pretensji do żadnej klasy, a tylko i wyłącznie do zysku.
Rudolf - 2012-11-28, 17:31
Jak ktoś lubi takie nowoczesne lotnicze klimaty to czemu nie >?
Jacek. - 2012-11-28, 17:37
Ty, rudi, oblatany jesteś. Powiedz mi, ćwokowi, co w tym lotniczego:
http://img16.allegroimg.p...4/79/2821947905
Na ten przykład.
Gburek.
podwórzowy
Rudolf - 2012-11-28, 17:39
Jacek. a samolot dali i fajną sekundową .
No ja wiem że to taki folklor a i nie każdy jest pilotem czy nawigatorem .. to tak troszku jak nurasy z 2000 m WR do noszenia po biurze
Sylwek - 2012-11-28, 17:40
Jacek., samolocik na sekundowej??
Grizzly - 2012-11-28, 17:41
Jacek. napisał/a: | Powiedz mi, ćwokowi, co w tym lotniczego: |
Jak to co, samolocik na szóstej
Jacek. - 2012-11-28, 17:46
Umkły mi jakoś.
Chicken wingsy przy nazwie też się liczą jako lotnicze?
Gbzzz.
Reggie - 2012-11-29, 00:47
Jacek. napisał/a: | Reggie, jak cię już wzdyma na cyryklicę, to skorzystaj z np. tego:
http://winrus.com/keyboard.htm
Bo od tego abcha cośtam komuś mogą zwieracze popuścić |
Szukaniu ruskiej klawiatury mnie przerosło
|
|