|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki europejskie - Debaufre Ocean One 39mm
Blaz - 2011-08-15, 19:00 Temat postu: Debaufre Ocean One 39mm Jak już człowiek spłodzi to dziecko, zasadzi drzewo (które zmarnieje pod brzemieniem odchodów mini-hotdogów i opon przedłużaczy penisów) i szczęśliwie ucieknie od kredytu na dom, to stwierdzi, że chciałby zmierzyć się z demonami przeszłości. Dla mnie takim demonem był projekt zwany "Rolex Submariner".
Rolexa nigdy w życiu nie kupię, nawet gdybym mógł i przekonał się do wydania kilkudziesięciu tysięcy PLN na zegarek. Po prostu to logo. Korona Rolexa... Reprezentuje według mnie cały ten blichtr, którego po prostu nie znoszę. Ta korona jest tak samo ohydna jak ten świat. Rolex to taka Doda świata zegarkowego: nikt nie wie dlaczego jest zapraszana na każdą imprezę. Jednak czasami nawet w Dodzie może się coś podobać. T-shirt na ten przykład. Per analogiam - chciałem się zmierzyć z Rolexem Submarinerem, bo coś w nim jest.
Najpierw więc polowałem na Steinharta. Niby wymiar miał OK - 42mm bez koronki, 50mm lug to lug, paski 22mm. Poległem jednak przy innej cesze Steinharta i pewnie polegnę przy tej samej w przypadku Debaufre, ale to na końcu.
Mam w domu konkursowego MQJa. Rozmiar 39mm bez koronki, 47mm lug to lug. Przymierzyłem. Dobrze leżał. Stwierdziłem więc, że poszukam czegoś submarinerowatego w rozmiarze 39mm. Powstaje pytanie: dlaczego nie MQJ? Ano tak mam, że muszę mieć gwarancję, iż zegarek jest wodoszczelny i to przynajmniej 100 metrów. A MQJ ma wodoszczelność losową. Sorry Gregory. Zegarek EDC to nie taki, który wyzionie ducha, bo zapomniałem go zdjąć przy kąpaniu.
Steinhart nie produkuje submarinerowatych w rozmiarze 39mm. Przypadkowo wpadła mi jednak w łapy oferta Debaufre w takim rozmiarze, więc zanabyłem go. Właśnie mija dokładnie miesiąc od momentu, w którym go mam. A przy moim trybie podejścia do zegarków oznacza to praktycznie ten sam miesiąc noszenia tego zegarka. Pora więc na jakiś opis.
Zacznę może od samej firmy. Co to za marka Debaufre? Debaufre to jedna z marek Grovany. Grovana sprzedaje submarinerowate i pilotowate czy też marinerowate pod markami: Grovana, Steinhart, Debaufre i Robert. Koperty są zamawiane w Chinach i jak to zwykle w takich przypadkach bywa, koperty wypływają tu i ówdzie po drodze. Jeśli więc spotkacie na ebayu jakiś oemowskie submarinery z 300m wododporności, to są te same, co w grovanowskich markach. Warunek "swiss made" zachowywany jest przez typowe rozwiązanie w tej klasie cenowej: koszt zmuszenia robotnika szwajcarskiego do wzięcia w rękę śrubokręcika jest większy od wyprodukowania koperty w Chinach.
Grovana daje jednak mały margines niezależności w poszczególnych markach i zdarzają się modele, które sprzedaje Steinhart, a nie ma w ofercie Debaufre i na odwrót.
Dobrze, teraz wróćmy do tego konkretnego modelu. Ocean One w rozmiarze 39mm w całym konglomeracie Grovany jest dostępny tylko u Debaufre. Pod tym adresem:
http://store.debaufre.com...9-dw.04.07b.htm
Cena? 555 dolarów bez wysyłki. A że wysyłka byłaby z USA (teoretycznie), to doszedłby jeszcze VAT i cło. Całkowity więc koszt sprowadzenia tego modelu wyniósłby około 2200 PLN. Stanowczo za dużo. Jednak Debaufre to marka Grovany stworzona specjalnie na rynek amerykański, więc i ceny są takie, a nie inne.
Tabliczka znamionowa:
Mechanizm: ETA 2824-2
39mm bez koronki, 43 mm z koronką, 47mm od ucha do ucha, 12,5mm grubości (bez cyklopa), szerokość w uszach 20mm.
Wodoodporność: 300m
Szkło: szafir z wewnętrznym AR
Koronka: zakręcana, sygnowana
Superluminowa C3 na indeksach i wskazówkach.
Bezel klikowaty. Ilości klików nie liczyłem. Żona i tak już na mnie patrzy jak na kopniętego, więc wolałbym uniknąć mówienia Jej, że właśnie liczę kliki.
Zegarek jest dostarczany w typowym dużym pudle, takim jak i Steinhart posiada. Są i papiórki, i katalogi, i zawieszka. Czyli pełen zestaw słis kłality.
Co do ETY to nie będę się wypowiadał, bo mamy na forum specjalistę od tego mechanizmu. Jednak mnie akurat kultura pracy Ety odpowiada. Regularnie robi +3 sekundy dziennie. Łatwo się huśta do pełnego naciągu. 28800 wahnięć też swoje robi i ruch sekundnika jest bardziej płynny niż w innych mechanizmach. Pylenia nie zauważyłem, a przynajmniej po zdjęciu nadgarstek nie jest upstrzony metalowymi drobinkami.
OK, pora rozpocząć sąd nad submarinerowskim stylem.
Najpierw plusy.
Zacznę od en face. Powiem wprost: Rolex wymyślił genialną tarczę i genialne połączenie bezela z tarczą. Całość robi naprawdę świetne wrażenie. Minimalistyczna tarcza ze znacznikami wypełnionymi luminovą jest przepiękna. Dodatkowo takiż bezel i stalowy ring wokół tarczy dopełniają ponadczasowego wyglądu. Ten design jest takim kanonem, że nawet Seiko próbowało go kopiować, choć nieudolnie. Po prostu kwintesencja czystej i czytelnej prostoty.
Metalowe obwódki indeksów i wskazówek dają niezły popis refleksami światła. Wygląda to tak ładnie, iż po prostu ma się chęć patrzeć na ten zegarek. Do tego zielony kolor świecenia luminovy C3 bardziej mi się podoba od białego koloru luminovy C1. Luminova jest mocna, świeci długo. Nad ranem nie mam problemu z odczytaniem godziny. Należy także dodać, że antyrefleks na szafirze jest dyskretny, ale skuteczny. Mocno poprawia czytelność tarczy w promieniach Słońca.
Wkład bezela jest lakierowany. Przyznam, że wolałbym wkład matowy, a do tego, by znaczniki na nim były wypełnione luminovą, ale też trzeba przyznać, że do charakteru tarczy bardziej pasuje. Sam bezel jest szerszy i grubszy od tego, który jest w np. Alphie Sub czy MQJu. Na zdjęciu po lewej Alpha, a po prawej Debaufre:
Dla paskowego zboka ważną cechą submarinerowskiej koperty jest to, że dziury teleskopowe są położone na krawędzi ucha, co powoduje, iż można do niego założyć nawet grubego pacha.
I tu się kończą plusy, a zaczynają się minusy.
Wskazówki. Mercedesy to najohydniejszy kształt wskazówki godzinowej w historii. Trochę ratuje je ta metalowa obwódka wskazówek stanowiąca całość z indeksami, ale mimo to chętnie wskazówki bym sobie wymienił. Jakąś pomarańczową minutówkę walnął...
Powierzchnie wykończenia koperty. Gdy patrzy się z góry, to powierzchnie uszu są satynowane. Z boku już polerowane. Z dołu również, choć dekiel akurat jest satynowany. Stwarza to taki bezładny dysonans. Jakby Debaufre nie mogło się zdecydować czy chce być Sprite, czy Pragnienie. Przeszkadza mi to. Seiko w swoich modelach przejścia wykończeń rozgrywa to lepiej.
Dekiel. Ten sławetny dekiel Rolexa! Tu nie istnieje. Na szczęście Debaufre czy Steinhart poszli po rozum do głowy i zmienili jeden z najsłabszych punktów Submarinera, czyli dekiel a'la "Pijacka orgia ślusarza". Debaufre ma starszy model dekla. Steinhart, który miałem, posiadał nowszy model. Uznaję odejście od rolexowatego dziadostwa za krok w dobrym kierunku, ale niewystarczający.
Jak wiecie noszę jeden zegarek. Z tego punktu widzenia ergonomia koperty zegarka jest dla mnie cechą najważniejszą, zaraz po wyglądzie. Jak się miewa ergonomia u Debaufre? Niestety jest submarinerowska, czyli w sumie jej nie ma. Popatrzcie na to. Co widzicie?
Zdepnięta waza, prawda? Gdyby nie koronka, to w sumie nie wyglądałoby to nawet na zegarek. Na ręku jest jeszcze gorzej:
I mam kompletny dysonans poznawczy. Tarcza - piękność. Z boku - ohyda. Dr Jekyll i Pan Hyde.
Why? Why? Why Debaufre? Dlaczego tak ślepo zapatrzyłeś się w Rolexa? "Miałeś chamie złoty róg, ostał Ci się jeno sznur"...
Podsumowując: Debaufre, jak wszystkie grovanosubmarinery, próbuje wyjść z twarzą z kopiowania rolexowatego, ale to jeszcze za mało, by wyjść na ludzi. Zmiana bezela, a zwłaszcza dekla, to krok w dobrą stronę, ale niestety krok niewystarczający. Ja po prostu tego nie rozumiem. Jak już się kopiuje, to można przecież skorzystać z okazji i poprawić to, co Rolex sp.. rzył. Wystarczyłoby słabiej lub mocniej wygiąć uszy. Dzięki takiemu jednemu krokowi poprawiłaby się ergonomia modelu i zamiast mówić o klonie Submarinera, mówilibyśmy o zegarku czerpiącym wzory z Submarinera. Niby mała różnica, ale mówiąca wiele...
Jest to więc dość przyjemny klon Submarinera, ale nadal tylko klon. A szkoda. Dlatego mam mieszane uczucia. Gdyby ten zegarek składał się tylko i wyłącznie tego, co widać z góry, zostawiłbym go. Ale niestety jego ergonomia jest niezmieniona i typowo rolexowata. Jeżeli ktoś lubi wszystkie cechy Submarinera - to Debaufre jest dla niego idealnym rozwiązaniem. Jeśli akceptuje z designu submarinerowskiego tylko górną jego część - Debaufre może okazać się rozczarowaniem, podobnie jak 99 procent submarinerowatych.
wielebny - 2011-08-15, 19:14
Blaz recka świetna,gratki
Blaz napisał/a: | Mercedesy to najohydniejszy kształt wskazówki godzinowej w historii |
Zgadzam się i podpisuję obiema ręcami
Spam - 2011-08-15, 19:22
wielebny napisał/a: | Blaz recka świetna,gratki
Blaz napisał/a: | Mercedesy to najohydniejszy kształt wskazówki godzinowej w historii |
Zgadzam się i podpisuję obiema ręcami |
+1
Grizzly - 2011-08-15, 19:23
Blaz dobra robota
Smok - 2011-08-15, 19:43 Temat postu: Re: Debaufre Ocean One 39mm
Blaz napisał/a: | Pylenia nie zauważyłem, a przynajmniej po zdjęciu nadgarstek nie jest upstrzony metalowymi drobinkami.
|
wzrok już nie ten
Tomek - 2011-08-15, 21:04
W Grupie Grovana jest tylko Revue Thommen. Ze Steinhartem, Debaufre i Robertem to nie jest do końca tak. W GG oficjalnie nie są. To chyba działa raczej na zasadzie wspólnych zakupów, jakiejś umowy o współpracy czy coś w tym stylu. Chodzą też słuchy, że powymieniali się akcjami. A może ktoś znający język zerknie do niemieckiego odpowiednika KRS-u Steinharta? Czy obok Guntera Steinharta jest tam jeszcze jakiś współwłaściciel?
Recenzja - jak zwykle dobra robota.
Blaz - 2011-08-15, 21:07
Tomku, wspólnie doszliśmy do informacji, że z pewnością Steinhart i Robert to wspólne przedsięwzięcie. Debaufre to sub-marka Steinharta na Stany. Pozostaje kwestia powiązania ich z Grovaną. Ja opierałem się na podforum Debaufre na wus, gdzie jest napisane, że to są marki-córki Grovany. Być może jest tak jak mówisz, że to nie jest zależność, a wspólne przedsięwzięcie.
Smoku - specjalnie po zdjęciu lupą nadgarstek przeglądam.
Rudolf - 2011-08-15, 21:12
bardzo ładny zegarek
Tomek - 2011-08-15, 21:13
Blaz napisał/a: | Tomku, wspólnie doszliśmy do informacji, że z pewnością Steinhart i Robert to wspólne przedsięwzięcie. Debaufre to sub-marka Steinharta na Stany. Pozostaje kwestia powiązania ich z Grovaną. |
Zgadza się, do takich wniosków doszliśmy. Powiązania są, ale są to imo raczej powiązania zakupowe (w końcu duży może więcej). Pewności nie mam, ale mam zamiar spróbować się dowiedzieć.
Poza tym wydaje mi się, iż mając Steinharta i Debaufre w Grupie, Grovana nie robiłaby z tego tajemnicy.
Blaz - 2011-08-15, 21:22
No właśnie nie wiem jak to jest z przyznawaniem się. Steinhart i Debaufre też oficjalnie nie przyznało się dotąd, że robią koperty w Chinach, ale nie wiedzieli co powiedzieć, gdy wypłynęła dość duża ilość ich kopert (lub im tożsamych). A Grovana bardzo mocno podkreśla swoją szwajcarskość.
Ten świat powiązań i prestiżu.
Tomek - 2011-08-15, 22:21
Grovana swojego divera robi w tych samych kopertach, co Steinhart/Debaufre.
i Robert Uhren
Na szybko znalezione na WUS:
Cytat: | Some years ago RobertE has been a trademark of the Steinhart / Elbl GbR, Kobelweg 12 1/2, 86156 Augsburg/Germany.
At those times Steinhart & Ebl GbR was registered as a wholesaler and trade company (supposed to be import/export).
IIRC the RobertE watches have been out of swiss production. RobertE watches still exist: www.robert-uhren.de and is now runned by ROBERT WATCHES - ROBERT UHREN - Consulting Company Königsbrunn (CCK), owned by Tanja Elbl, e-mail: kontakt@robert-watches.de.
|
A co mam na każdym wyciągu PayPal po zakupie u Steinharta? Poniżej fragment:
Czyli coś z tym Robertem na rzeczy jest.
Blaz - 2011-08-15, 22:26
No właśnie o tym mówię, że oni wszyscy jadą na tych samych kopertach. A właśnie na temat tego wyciągu rozmawialiśmy.
Rudolf - 2011-08-15, 22:28
Może te firmy po prostu podzieliły się rynkami będąc w konsorcjum .
Tomek - 2011-08-15, 22:32
Blaz napisał/a: | No właśnie o tym mówię, że oni wszyscy jadą na tych samych kopertach. |
Kinckich
Blaz napisał/a: | A właśnie na temat tego wyciągu rozmawialiśmy. |
My tak, innym chciałem pokazać.
Dominik - 2011-08-15, 22:43
Wystarczyłoby, aby zagięli te uszy nieco bardziej do dołu i byłoby "prawie" OK z ergonomią (skoro tak bardzo uparli się przy tym wystającym deklu...).
Poza tym bardzo ładny zegarek.
Blaz - 2011-08-16, 08:01
Tomek napisał/a: | Blaz napisał/a: | No właśnie o tym mówię, że oni wszyscy jadą na tych samych kopertach. |
Kinckich
Blaz napisał/a: | A właśnie na temat tego wyciągu rozmawialiśmy. |
My tak, innym chciałem pokazać. |
A! Taki miałeś zamiar? A, to sorry.
Split, no właśnie...
Karolewskiej - 2011-08-16, 08:37
Rudolf napisał/a: | Może te firmy po prostu podzieliły się rynkami będąc w konsorcjum . |
+100
Mi sie podoba ta stylistyka w zupelnosci. To, ze uszy ma proste, tez mi sie podoba. Wszystkie inne zegarki, ktore mam, maja wygiete wiec fajnie jak jeden ma proste. Mowicie, ze kopiuje z Rolexa ten ksztalt... A czemu ma kopiowac pozaginane uszy. Czasem fajnie miec cos innego
Ergonomicznie odpowiada mi w zupelnosci, polaczenie satynowej powierzchni z polerowana jest bardzo ciekawe, fajne jest to, ze z profilu wyglada inaczej niz od gory.
Wskazowki mercedesy sa super!
I na koniec... BLAZ!, dziekuje Ci za sprzedanie mi Steinharta GMT, rewelacyjny zegarek
Blaz - 2011-08-16, 08:39
A proszę.
Po prostu zgadzamy się co do en face, a nie zgadzamy się w sprawie boku.
Blaz - 2011-08-19, 16:14
Aha, chcę dodać, że to nie jest miłość od pierwszego wejrzenia, ale ten zegarek coś w sobie ma...
Santino - 2011-08-19, 16:26
I dlatego go zaraz zmieniasz??
Blaz - 2011-08-19, 16:29
Jakie zaraz? Dopiero w grudniu. Na prawie identyczny.
Santino - 2011-08-19, 16:35
Hmmm, czyli jednak Cię przekonaliśmy, że ten typ jest jednak wygodny.
Mamy sukces
Tomek - 2011-08-19, 16:44
Blaz napisał/a: | Jakie zaraz? Dopiero w grudniu. Na prawie identyczny. |
Na taki?
Blaz - 2011-08-19, 18:21
Ha! Nie na Rolex-style.
Santino, nie że ten typ, tylko ogólnie taki typ. Krążyłem wokół zegarków 40mm od dawna. Muhle Glashutte było jednak o te 2mm za małe. 40mm jest w sam raz. Wygodnie mi się taki zegarek nosi. A design tarczy i bezela Milsuba jest naprawdę ładny. Tarczy i bezela - powtórzę.
wielebny - 2011-08-19, 18:34
Blaz napisał/a: | Tarczy i bezela - powtórzę. |
To dobrze
Santino - 2011-08-19, 18:50
Czyli kupujesz tarczę i bezel suba, ale w innej kopercie?
Blaz - 2011-08-19, 19:05
Z innym bezelem, z innymi wskazówkami, z lekko zmienioną tarczą. Taką wariację na temat milsuba, a dokładniej to powrót do korzeni.
Rudolf - 2011-08-19, 20:06
Już podałeś tyle wskazówek że prawie wiadomo co to za zegarek
Blaz - 2011-08-19, 20:08
Ciekawe kto zgadnie.
To jeszcze dodam, że to naprawdę jednostkowa produkcja.
Santino - 2011-08-19, 20:08
CW?
Blaz - 2011-08-19, 20:09
Nie. Ward nie produkuje na razie zegarków 40-milimetrowych.
Tomek - 2011-08-20, 09:08
Czyżby coś z tej stajni?
Blaz - 2011-08-20, 09:09
Ty łobuzie!
Tomek - 2011-08-20, 09:51
Blaz napisał/a: | Ty łobuzie! |
Dlaczego od razu łobuzie, przecież:
Blaz napisał/a: | Ciekawe kto zgadnie. |
Jest tylko jeden butikowy producent, który robi zegarki w rozmiarze dla Pigmejów . To była łatwizna
Rozumiem, że werk ze stajni SG?
Dlaczego nie robią choć dwa mm większych? Cena jest b. rozsądna.
Ogólnie: fajny, możesz się walić. Długo będziesz czekał?
bow - 2011-08-20, 10:13
Pół roku
Maxio - 2011-08-20, 10:16
...kurde, fajne to to jest
bow - 2011-08-20, 10:17
Fajne by było, gdyby miało 44mm
Rudolf - 2011-08-20, 10:25
Fajny milsub i producent bardzo życiowy , że tak powiem .
Blaz - 2011-08-20, 11:01
bow napisał/a: | Pół roku |
A dokładniej pięć miesięcy, z tym że muszę się liczyć z obsuwą miesiąc-dwa.
Zapisałem się na MS-9411:
Na Sea-gullu ST-1812, czyli takiej Ecie 2892. Szafir z AR, ceramiczny bezel. A zaworek helowy jest w opakowaniu.
To jest kompletnie jednostkowa produkcja. Orange bada indywidualne każdą kopertę na wodoszczelność 300m. Stąd tak długi czas oczekiwania.
Tomek - 2011-08-20, 13:12
bow napisał/a: | Fajne by było, gdyby miało 44mm |
Mądrego to i dobrze posłuchać
Wskazówka godzinowa tudorowa - mniut
nick555 - 2011-08-20, 17:58
Na tym zdjęciu wygląda jakby miał koronkę z dzyndzelkami
Smok - 2011-08-20, 20:10
Podoba mi się
i mechanizm Seagulla, czyli zgodny z linią partii
no, mógłby tylko koronkę mieć po lewej stronie, ewentualnie na 4
Rudolf - 2011-08-21, 00:51
Smok na drugą rękę można założyć i będzie ok .
Blaz - 2011-08-21, 10:35
Z dzyndzelkiem w całej okazałości.
Tomek - 2011-08-21, 11:35
Blaz napisał/a: | No właśnie nie wiem jak to jest z przyznawaniem się. Steinhart i Debaufre też oficjalnie nie przyznało się dotąd, że robią koperty w Chinach,... |
A propos powyższego, powstał taki wątek na WUS, ciekawe, jak się rozwinie
TUTAJ KLIK
Choć to w dziale sponsorowanym przez Steinharta, więc nie spodziewałbym się zbyt wiele.
Blaz - 2011-08-21, 13:18
Odpowiedziałem Ci w sąsiednim wątku.
Też sądzę, że wątek zniknie, jak 99 procent takich wątków w działach sponsorowanych.
Blaz - 2011-08-26, 20:01
W wyniku pewnych poszukiwań ustaliliśmy, że:
- Robert był kiedyś firmą Steinharta zanim poszedł ten na swoje i zrobił sobie firmę pod swoim imieniem - to, co przypuszczaliśmy razem z Tomkiem.
- Oficjalna wykładnia Steinharta jest taka, że Grovana nigdy nie była związana ze Steinhartem/Debaufre/Robertem - to, co Tomek mówił. Choć inni uzytkownicy w to powątpiewają, ale przyjmijmy, że tak jest.
- W przypadku subów rzeczywiście - co oficjalnie przyznaje Steinhart - Grovana, Debaufre, Steinhart, Robert i - nowość! - Airnautic zrobili wspólny projekt i wspólnie zamówili koperty.
Czyli generalnie i ja miałem rację, i Tomek.
Tomek - 2011-08-26, 20:04
Dodaj jeszcze, że wywęszyłeś, iż suby dla Steinharta robi Revue Thommen, czyli Grovana Group.
Blaz - 2011-08-26, 20:09
Yes.
Rudolf - 2011-08-26, 20:15
a gdzie robi je RT ?
Blaz - 2011-08-26, 20:20
Tego już nikt oficjalnie nie powie.
Tomek - 2011-08-26, 20:30
RT ma swoją manufakturę, robi własne mechanizmy. To dość spore zakłady.
|
|