|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Uwaga podróba? - Omega Fake na twardo
Tomir - 2010-09-21, 18:15 Temat postu: Omega Fake na twardo Zgodnie z zapowiedziami poszedłem śladami ojca Alamo i postanowiłem przetestować fejka Omegi, którego dostałem wraz z woreczkiem zegarkowego złomu od kolegi.
Podobnie jak Alamo zacząłem od głębokiego zamrożenia. W tym celu wsadziłem do plastikowego pojemniczka z wodą i na blisko dobę umieściłem fejka w zamrażarce.
Po wyjęciu wyglądał tak:
Postanowiłem go rozmrozić. W tym celu wrzuciłem fejka do garnka a garnek ustawiłem na gazie
Po rozmrożeniu na chwilkę wyciągnąłem fejka z kąpieli by udokumentować fakt, że zamrożenie i szybkie rozmrożenie nie zrobiło na nim większego wrażenia i dalej chodził w najlepsze
FILMIK:
http://www.youtube.com/watch?v=c_Nx6TS848Y
Po chwili fejk trafił do dalszej kąpieli. Tuż przed zagotowaniem zaczął puszczać bąbelki z okolic koronki.
Gotowanie trwało około 10 min (fejk na twardo)
FILMIK: http://www.youtube.com/watch?v=MJVZl-3MzPU
Po wyjęciu okazało się, że jest wodoszczelny. Tzn. wpuszcza wodę ale jej nie wypuszcza
Z racji tego, że skubany nie chciał ruszyć zaplanowane na dzień dzisiejszy testy samochodowe polegające na rozjechaniu fejka przez około 1,5tonowy samochód odłożyłem na inny dzień.
Dziękuję za uwagę
Rudolf - 2010-09-21, 18:23
NAJS !!! normalnie Mythbasters pt. Czy fejk to to samo co oryginał bez przywieszek i pudełka? "
Tomek - 2010-09-21, 19:08
hotwax napisał/a: | .....Czy fejk to to samo co oryginał bez przywieszek i pudełka? " |
Dokładnie Rudi, dokładnie to samo wedle od niedawna obowiązującej definicji Też widzę analogię do Pogromców mitów
Tomirek, napiszę to wielkimi literami :
JESTEM POD WIELKIM WRAŻENIEM PRZEPROWADZONYCH BADAŃ NAUKOWYCH
Szkoda, że nie mam żadnego fejka, wysłałbym Ci bez chwili wahania...
Jakie wnioski się nasuwają z przeprowadzonych badań?
CornCobbMan - 2010-09-21, 19:11
Świetna robota Tomirek - z niecierpliwością czekam na próbę wytrzymałościową
Tomir - 2010-09-21, 19:16
Tomek napisał/a: |
Jakie wnioski się nasuwają z przeprowadzonych badań? |
Na razie wnioski są dwa.
1. Fejki wolno zamrażać
2. Nie wolno ich gotować.
Wkrótce test wytrzymałościowy oraz ogniowy
Svedos - 2010-09-21, 19:26
Tomirek, jesteś moim fanem
Rudolf - 2010-09-21, 19:56
ciekawe czy można je prać i wyżymać
Szymek - 2010-09-21, 20:14
Tomirek Zrób test anty wstrząsu i zrzuć z 10 piętra
wahin - 2010-09-21, 20:27
Gód dżob Tomirek
Blaz - 2010-09-21, 20:43
A teraz może jakieś sprężone powietrze?
kadarius - 2010-09-21, 20:46
i to jest obiektywne, naukowe podejście! dobra robota Towarzyszu! Partia jest z Was dumna!!!
Smok - 2010-09-21, 21:38
Dobra robota Tomirek, ciekawy jestem, co to będzie ten test ogniowy - jakby coś mam spory palnik na składzie, do Zgierza mogę zabrać
Korba - 2010-09-21, 22:34
Jakos mnie temat nie ubawił. Zamroźcie i ugotujcie dla porównania oryginalną Constellation, potem ją zrzuccie z wieżowca na beton, nagrzejcie palnikiem do czerwoności i rozjedźcie walcem. I sprawdźcie czy potem jest w lepszej kondycji niz ten chiński fake.
Co, nie ma chętnych? Szkoda...
Zachowujecie się czasem jak kizimiziowi krzyżowcy tępiący podróby ogniem i mieczem, i walcujący je publicznie.
Podróba to podróba- wiadomo- nigdy nie dorówna oryginałowi, ale takie jej testy po mojemu niczemu nie służą, a podniecanie się, że wodę o temperaturze 100 stopni wciągnęła do środka to rzeczywiście coś niesamowitego.
Oryginał w 100 stopniach hulałby sobie radośnie i dobrze się czuł.
Następny post pewnie będzie o tym, że po 10tym uderzeniu 10cio kilowym młotem jej wysokośc zmniejszyła się o 7/8, oraz że przestała pokazywac aktualny czas.
Svedos - 2010-09-21, 22:37
Korba troszkę więcej luzu, to co robią chłopaki to raczej forma zabawy.
A Omegi Constellation do gotowania nie dam
Tomek - 2010-09-21, 22:40
Svedos napisał/a: | ....A Omegi Constellation do gotowania nie dam |
A to dlaczego? Czyżbyś nie ufał szwajcarskim mistrzom rzemiosła zegarmistrzowskiego?
Svedos - 2010-09-21, 22:44
Zdecydowanie nie, a po drugie kto to widział gotować stateczną 50-ciolatkę.
Rudolf - 2010-09-21, 22:45
Svedos napisał/a: | stateczną 50-ciolatkę | czyli gar 50 cio litrowy
kadarius - 2010-09-21, 22:45
Svedos nie gotuj Omegi!!! - jajka se usmaż
Korba - 2010-09-21, 22:46
A bo jestem świeżo po przeczytaniu 15 stronowego tematu na kizi o zegarkach gościa SQL, o oryginalnych składakach, podróbach lepszych niz oryginał i w ogóle juz sam nie wiem co o tym wszystkim sądzic. Cieszę sie że mnie nie stac na zegarki po kilka (lub kilkaset) tysięcy złotych, bo przynajmniej nie mam problemu, czy mój Tissot, Samurai, czy Steinhart nie są podróbami, których nawet serwisowy zegarmajster danej firmy nie jest w stanie odróżnic, czy to u nich zostało zrobione, czy nie.
Bo o to czy moje 6 Marin Militare nie zostało przypadkiem wyprodukowane w ''Manifatture Firenze'' to raczej nikogo pytac nie muszę
Svedos - 2010-09-21, 22:47
Zboki
Dopiero teraz to czytałeś
Rudolf - 2010-09-21, 22:47
Korba ty to czytasz , nie dziwie ci się że ciśnienie skacze , ja sobie po 2 stronie odpuściłem
Tomek - 2010-09-21, 22:53
Korba, ale jeśli sam składałeś swoje Marysie to już nie są oryginalne MM tylko podrupki
Korba napisał/a: | .....bo przynajmniej nie mam problemu, czy mój Tissot, Samurai, czy Steinhart nie są podróbami, których nawet serwisowy zegarmajster danej firmy nie jest w stanie odróżnic, czy to u nich zostało zrobione, czy nie.... |
A pudełka, papiery i zawieszki ma? Ęęęęę?
Korba - 2010-09-21, 22:53
Dopiero teraz to czytałem, bo nie mam czasu na siedzenie w necie, nie mam czasu na zegarki, nie mam czasu zrobic sobie paska 26 i w ogóle jestem zarobiony, zły, zestresowany, sfrustrowany i ogólnie wkurwiony na świat cały.
Ale nie martwcie się. I tak Was kocham kumotry i kumy !!!
Do tych akurat trzech wymienionych zegarków mam pudełka, faktury, kwity, zawieszki, przywieszki, i wszelkie tzw. ''chuje-muje'' jakie są dodawane. I w żadnym z nich nie dłubałem własnymy łapamy.
A Mariny fakt- wszystkie grzebane w środku. I grzebane będzie nadal. Nie zapewniłem im temperatury, ciśnienia oraz wilgotności powietrza jakie byc powinny przy ich składaniu- więc nie są oryginalne.
Przyznaje sie do tego bez tortur.
Rudolf - 2010-09-21, 22:55
Korba spoko my Ciebie też !
Blaz - 2010-09-22, 08:34
Udusić gada oryginalną śwajcarską przywieszką!
Ups, Korba to nie było o Tobie, ale o tym zegarku.
Tomek - 2010-09-22, 08:37
Korba napisał/a: |
A Mariny fakt- wszystkie grzebane w środku. I grzebane będzie nadal. Nie zapewniłem im temperatury, ciśnienia oraz wilgotności powietrza jakie byc powinny przy ich składaniu- więc nie są oryginalne.
Przyznaje sie do tego bez tortur. |
Czyli mamy do czynienia z podrupką podrupki , ciekawe, co na ten temat mówi ściśle tajny Regulamin?
Tomir - 2010-09-22, 09:27
Korba napisał/a: | Jakos mnie temat nie ubawił. Zamroźcie i ugotujcie dla porównania oryginalną Constellation, potem ją zrzuccie z wieżowca na beton, nagrzejcie palnikiem do czerwoności i rozjedźcie walcem. I sprawdźcie czy potem jest w lepszej kondycji niz ten chiński fake.
Co, nie ma chętnych? Szkoda...
Zachowujecie się czasem jak kizimiziowi krzyżowcy tępiący podróby ogniem i mieczem, i walcujący je publicznie.
Podróba to podróba- wiadomo- nigdy nie dorówna oryginałowi, ale takie jej testy po mojemu niczemu nie służą, a podniecanie się, że wodę o temperaturze 100 stopni wciągnęła do środka to rzeczywiście coś niesamowitego.
Oryginał w 100 stopniach hulałby sobie radośnie i dobrze się czuł.
Następny post pewnie będzie o tym, że po 10tym uderzeniu 10cio kilowym młotem jej wysokośc zmniejszyła się o 7/8, oraz że przestała pokazywac aktualny czas. |
Ale tu nikt nie prowadzi żadnej krucjaty. Nie chodzi o udowodnienie wyższości jednego nad drugim. W tej zabawie cel jest jeden - zniszczyć fejka bo nosić raczej tego nikt przecież nie będzie. Raz, że fejk a dwa że brzydactwo straszne . Wyrzucenie go do śmietnika czy rozjechanie walcem byłoby zbyt banalne. A skoro mamy go ukatrupić to zróbmy to w formie zabawy i z rozmachem Z oryginałem nikt by się tak nie bawił przecież. No chyba, że Ciebie boli niszczenie fejka jako ZEGARKA. Fakt, że jak tak do tego podejść to może faktycznie przykro się zrobić, że gotujemy czasomierz ale nie podchodźmy do wszystkiego śmiertelnie poważnie.
teston - 2010-09-22, 09:43
Tomirek, nie traktuj go samochodem. Wybierz się do jabliższego przejazdu kolejowego i połóż go na torze, niech go rozjedzie pociąg (ostatecznie może być tramwaj). Potem obfotografuj ten placuszek i zapodaj fotki na Kizimizi. Pewnie się tam posikają z radości
Tomir - 2010-09-22, 09:50
Kiedyż za dziecięcych czasów połozyłem na torach trójmiejskiej kolejki SKM zepsutego elektronika Montana. Placuszek całkiem spory wyszedł. No i bransolety nie dało się już założyć na rączkę bo płaska i sztywna była
Janek - 2010-09-22, 16:05
Ja pamietam,jak urywalismy sie z podstawowki i kladlismy groszaki pod pociag.Gdzies jeszcze jakiegos mam
Korba - 2010-09-22, 22:44
Nie no, spoko. Wczoraj miałem jakis zły wieczór. Katujcie podróbe ile wlezie, chociaz na to się przyda.
Ta wersja Constellation i tak mi się nie podoba, czy to w wersji oryginalnej, czy po pekińsku.
teston - 2010-09-23, 07:57
Spoko, na kim masz wyładować złą energię, jeśli nie na kumotrach
Rudolf - 2010-09-23, 08:02
worek bokserski lepszy ...
Blaz - 2010-09-23, 08:05
Albo podrupka...
Tomek - 2010-09-23, 10:45
Albo forum miłośników zdjęć
Janek - 2010-09-23, 17:21
Najlepiej to sie na kizi wyladowac
Korba - 2010-09-23, 20:17
Na kizi to ja ostatniego posta napisałem z pół roku temu...
bow - 2010-09-24, 14:00
Wstyd, ja jakiś miesiąc temu...
Tomek - 2010-09-24, 14:02
I to pewnie w dziale "Sprzedam" hypokrytooo
Zdjęcia idź rób
bow - 2010-09-24, 14:03
Dokładnie tam...
Jestem 50km od zegarka...
Mój kalkulator z tak daleka nie ściąga
Svedos - 2010-09-24, 19:05
50 km to nie jest daleko, jakieś 30 minut spacerkiem samochodem
Wozu - 2010-09-24, 21:44
teston napisał/a: | Tomirek, nie traktuj go samochodem. Wybierz się do jabliższego przejazdu kolejowego i połóż go na torze, niech go rozjedzie pociąg (ostatecznie może być tramwaj). Potem obfotografuj ten placuszek i zapodaj fotki na Kizimizi. Pewnie się tam posikają z radości |
Ech o tym samym myślałem już dawno temu
Mam takiego jednego... roleksa
Ale jakoś odwagi nie mam zaczaić się przy torach...
Ciekawi mnie nawet jak wyglądałby taki fake po przejechaniu 40 wagonów towarowych
Blaz - 2010-09-25, 09:30
Chyba byłby już na stałe wprasowany w szynę.
Tomir - 2010-09-26, 21:01
Tomsky napisał/a: |
Ciekawi mnie nawet jak wyglądałby taki fake po przejechaniu 40 wagonów towarowych |
Zapewne tak samo jak przejechany przez 40 wgonów oryginał
meras - 2010-10-14, 23:16
teston napisał/a: | Spoko, na kim masz wyładować złą energię, jeśli nie na kumotrach |
Na podróbce Constellation
Stąd te nerwy bo zobaczył że ktośgo ubiegł
A co do tego SQL'a to tyle o tym słyszę że sam chyba zabiorę się za lekturę
PS: Swoją drogą gupie te chińczyki od podrubek ... mogli loga omegi i napisów nie dawać i zegarek skąd inąd dość odporny mógł przeżyć
ALAMO - 2010-10-15, 07:29
Tomirek
Dopiero teraz zauważyłem ten wątek ...
Spłakałem się ze śmiechu ...
Korbie już wszyscy widze wytłumaczyli iż błądzi ...
Ja w formie uzupełnienia dodam, że Alfa poszła u mnie do zamrażarki zasadniczo z dwóch powodów - po pierwsze z ciekawości, a po drugie, i to ważniejsze - bo miałem wizję artystyczną takiego zdjecia :
Pominę już że głównym powodem było generalnie darcie łacha z paranojowatych świątyń ...
meras - 2010-10-21, 00:08
ALAMO ... już się gubię ... to ta z indeksami cyfrowymi czy z dwiema koronkami ?
Rudolf - 2010-10-21, 00:12
one wszystkie mają difoltowo 2 koronki
ALAMO - 2010-10-21, 06:39
Nie, ta ma jedną - to zwykła Alpha PO. 2 koronki mają planetoidy od Manbuszija
Rudolf - 2010-10-21, 09:55
patrz ... a myślałem że też masz kręciołka
meras - 2010-10-21, 21:08
a skrobnął byś w topicu o postępach w teście długodystansowym niebieskiej planetoídy
|
|