|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki europejskie - Urwerk UR-202
Blaz - 2010-06-22, 19:16 Temat postu: Urwerk UR-202 Nie pytajcie się mnie co to jest, bo politechniki nie kończyłem.
ALAMO - 2010-06-22, 19:21
To jest, ż etak powiem, przerost formy nad treścią. W uproszczeniu
PatrykK - 2010-06-22, 20:39
Dla mnie bomba. Większość Urwerków mnie urzeka.
Ghostdog - 2010-06-22, 22:38
Darth Vader to nosił
Rudolf - 2010-06-22, 22:39
Moja Pani powiedziala ze ladny
Janek - 2010-06-22, 23:00
Fajny jest,ale w stali.Zloto do niego nie pasuje (-;
Denikleus - 2010-06-22, 23:23
Musze przyznać że z dziwnych zegarkowych wynalazków jakie widziałem do tej pory ten mechanizm jest nad wyraz logiczny i w praktyce może być naprawdę praktyczny.
...zdecydowanie w złocie to nie teges mnie nie rusza, ale ten w srebrny jak najbardziej.
CornCobbMan - 2010-06-23, 05:32
Jest fajny ... i tyle powiem
kubama - 2010-06-23, 06:45
Jedna z fajniejszych marek. Robią coś unikalnego i za to ich bardzo cenię. Urwerski są po prostu świetne!
Stig - 2010-06-23, 18:28
Brakuje tam tylko... Ale po czasie zaczyna się podobać
Blaz - 2010-06-23, 18:36
No to może mi ktoś wytłumaczy zasadę działania?
Rudolf - 2010-06-23, 19:18
Wlasnie ktora tam godzina ?
TowRoupas - 2010-06-23, 19:36
Na pierwszym 8:17 wg mnie
A wyrozumowałem sobie jego działanie tak, że ta śruba się obkręca pokazując minuty oraz godzinę na swojej końcówce, następnie gdy dojdzie do 60 to na 0 pojawia się następna końcówka z kolejną godziną. Te końcówki wtedy gdy akurat nie pokazują aktualnej godziny (czyli kiedy nie stykają się z podziałką minutową) to obkręcają się wokół własnej osi zmieniając pokazywaną godzinę na następną godzinę w ciągu. I tak w kółko.
I tak powstał czukapik
kubama - 2010-06-23, 19:52
Tak właśnie 8:17. Doskonałe rozwiązanie
Blaz - 2010-06-23, 19:55
Takie ci wiertarki. Na żywo to musi niesamowicie wyglądać.
Rudolf - 2010-06-23, 20:03
8:17 ?? sluszna linie ma ta firma !
wiolka - 2010-06-24, 08:54
ło boziu czego to ludzie nie wymyślą zegarek na powietrze
Jak to działa?
google tak to wyjaśniają
W trakcie noszenia zegarka poprzez otwory do środka dostaje się powietrze i wychodzi ono przez turbiny poruszając je. Turbiny połączone są natomiast z mechanizmem nakręcającym Urwerka. Aby przy intensywnym ruchu zbyt duży przepływ powietrza nie spowodował uszkodzenia mechanizmów, opór jaki stawia turbina można regulować. W trakcie np. biegania można ją całkowicie zablokować.
To jednak nie koniec. Widzie wskazówki? Są one teleskopowe, dzięki czemu w odpowiednich miejscach tarczy wydłużają się bądź skracają.
A teraz najważniejsze pytanie: jak odczytać godzinę? Początkowo wydaje się, że umiejętność tę posiedli wyłącznie konstruktorzy zegarka i arcymistrzostwie Sudoku. Jednak nie. Na dolnej części tarczy wypisano liczby od 0 do 60. Wskazówka znajdująca się na tym polu pokazuje aktualną minutę, a kostka znajdująca się na tej wskazówce – godzinę. Nie pytajcie o sekundy, tych Urwerk UR-202 nie pokazuje. Gdyby miał to robić już na pewno by odleciał...
Blaz - 2010-06-24, 09:54
Jasny gwint! Wynika z tego, że to zegarek na powietrze!
wiolka - 2010-06-24, 10:12
ciekawe co będzie następne - zegarek na wodę
małe poglądowe video
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Rudolf - 2010-06-24, 11:12
Wow chce taki na powietrze - ekstra gadzet
pisar - 2010-06-24, 11:45
Urwerki zawsze mi sie podobały i są prze kozackie...ten kto to wymyślił musi mieć łeb jak hipermarket !!
Jedyny ich mankament to ceny z kosmosu...ale przy takim pomyśle czego można się było spodziewać.
Stig - 2010-06-24, 13:00
http://www.youtube.com/wa...feature=related tutaj filmik "na żywca"
pisar - 2010-06-24, 15:52
Właśnie miałem wrzucać tego linka : )
Powtórzę tylko, że zegarek w pyte...i te turbinki na filmiku mnie rozwaliły!Świetny patent...
krupik - 2010-06-24, 19:18
zegareczek jest świetny ale jeśli mówimy o kosmicznych konstrukcjach to Concord C1 jest moim faworytem
http://www.youtube.com/watch?v=C17GcD7w3mE
Rudolf - 2010-06-24, 19:53
Concordy tez niezly kosomos
pisar - 2010-06-24, 22:14
Concord jest też mistrzowski...tylko $450.000 miażdży
Janek - 2010-06-26, 23:09
A tam zegarek na powietrze.Stary i dobrze wszystkim znany Atmos dziala na zmiany cisnienia atmosferycznego (-;
topek - 2010-08-11, 17:52
Rozdziawilem paszcze i sie slinie. Zawsze uwazalem sie za milosnika klasyki, a tu takie cos.
FENOMENALNE
Kubek - 2010-08-22, 16:52
hotwax napisał/a: | Wow chce taki na powietrze - ekstra gadzet |
pędzę z pomocą :
http://cgi.ebay.pl/Urwerk...pt=Wristwatches
Rudolf - 2010-08-22, 18:58
uhhh ostro99 000,00 $ nie mam tyle
prezesso - 2010-09-05, 01:12
bardzo lubię ludzi, którzy stoją za urwerkiem i nie powiem - concord gravity też robi wrażenie, ale ostatnio uważam, że powinni schować się w cień!
dlaczego?
otóz po tym co zobaczyłem u starego dobrego maxa i jego przyjaciół:
http://www.notcot.com/arc...hine-no4-th.php
aaa...
i jeszcze dodam tylko, że a 10 to jeden z moich ulubionych niszczycieli, jak Mi 24!
kubama - 2010-09-05, 06:49
Prezesso, masz we mnie koalicjanta!
No i fakt, Guziec jest zawalisty
ALAMO - 2010-09-05, 06:51
Tylko że w tym sam mechanizm pokazywania czasu jest całkiem normalny (co w sumie sam nie wiem czy zaliczyć na plus czy na minus ), odjechana jest sama koncepcja wizualna. Ładny, ale wyjątkowo niepraktyczny.
kubama - 2010-09-05, 07:08
Alamosie po raz kolejny udowadniasz, że jesteś w głębi duszy niereformowalnym konserwatystą o ciągotach monarchistyczno-teokratycznych.
To jest bardzo praktyczny zegarek. Na zebraniach kadry zarządzającej możesz dyskretnie sprawdzać czas, zaś cala reszta baranów będzie musiała kręcić nadgarstkiem.
ALAMO - 2010-09-05, 07:30
kubama napisał/a: | Alamosie po raz kolejny udowadniasz, że jesteś w głębi duszy niereformowalnym konserwatystą o ciągotach monarchistyczno-teokratycznych.
To jest bardzo praktyczny zegarek. Na zebraniach kadry zarządzającej możesz dyskretnie sprawdzać czas, zaś cala reszta baranów będzie musiała kręcić nadgarstkiem.
[url=http://img195.images...406.jpg]Obrazek[/URL] |
Odpowiadam także za gradobicie i koklusz
Ciekawe pod jaki mankieto toto wejdzie ... Tak,ja wiem - do koszuli na krótki rękaw
kadarius - 2010-09-05, 09:52
takie dyskretne zegarki robiła m.in. bulova:
tyle że to LEDziak i trzeba jednak zadziałać dyskretnie żeby obejrzeć która godzina
Co do samego zegarka to jako wielbiciel wszelkich freaków jestem ZA!!!
Rudolf - 2010-09-05, 14:22
Może ten Thunderbolec jest średnio praktyczny ale sam design wręcz bajkowy , taki odpowiednik muscle car wsród samochdów
voli - 2010-09-06, 00:31
Jeszcze wcześniej ('58) zegarek dla "prezesa znudzonego zebraniem zarządu" wyprodukował PP Model cobra
wahin - 2010-09-06, 08:49
Wygląda świetnie, może na ręce już nie tak bardzo, ale mimo wszystko robi piorunujące wrażenie.
I jeszcze nawiązanie do A10 - miodzio
Tomek - 2010-09-06, 13:20
voli napisał/a: | Jeszcze wcześniej ('58) zegarek dla "prezesa znudzonego zebraniem zarządu" wyprodukował PP Model cobra |
Wygląda jak radio samochodowe z odtwarzaczem CD .
voli - 2010-09-06, 14:13
Szczerze to im dłużej bawię się w zegarki i im wiecej narad mam za sobą tym bardziej cobra mi sie podoba (Chociaz mnie daleko do prezesostwa i raczej przydałaby sie namiastka za kilka setek).
Tomek - 2010-09-06, 20:15
Co prawda inna bajka ale i tak się OT zrobił
Dla mnie śliczny, niby nic nadzwyczajnego, ale coś w sobie ma
Zodiac AstroDigit LED model z 1976r. Dałbym sporo ...
voli - 2010-09-06, 20:47
Jaki gustowny sznureczek
prezesso - 2010-09-07, 22:43
Tomek, wydaje mi się, że tu chodziło raczej o tarczę pod kątem, a nie o to, że LED...
tak jak np. tu (kolejny przykład dla prezesa, duuuża kasa.... zaraz, zaraz, ale to ja jestem prezes - może taki sobie sprawię zrzucicie się na urodziny dla mnie?):
Ritter - 2010-09-08, 21:54
Jak bym miał wybierać albo ten zegarek na zawsze, bez względu ile kosztuje, a 1h lotu A-10 to zgadnijcie co bym wybrał.... Rzecz jasna 1h za sterami A-10! Nawet jeśli to zawsze wiąże się z ryzykiem. Parę lat temu "latałem" szybowcem w symulatorze i jak dla mnie to "kicha" w porównaniu z prawdziwym szybowcem, za którego sterami siedziałem dużo wcześniej. Powie to każdy kto choć raz poczuł termikę kręgosłupem. Po co więc mierzyć tracony czas choćby najlepszym zegarkiem...?!
To tylko moje skromne zdanie.
p.s.
do pomiaru szybkości wznoszenia w kominie termicznym wystarcza 17 kamieniowy Poljot i w miarę sprawna głowa na tyle niezahipnotyzowana zapierającymi dech widokami by przemnożyć to i owo i zastanowić się czy zostać gdzie się jest czy szukać kolejnego komina?
kadarius - 2010-09-08, 21:57
Ritter doskonale Cię rozumiem - jeszcze jakby dali zużyć cały zapas amunicji do gatlinga
Ritter - 2010-09-08, 22:26
Właściwie to musiałbym się zastanowić co lepsze czy amunicja i możliwość użycia GAU-8 czy też prawie pusty nieuzbrojony A-10. Chyba zdecydowałbym się , z krwawiącym sercem, na to drugie... . Wyobraź sobie ,że startujesz a po oderwaniu się od ziemi i schowaniu klap i podwozia perwersyjnie dodajesz prędkości tym 15t masy. Jak już się rozpędzisz do 380...400km/h nagle wyrywasz prawie świecą do góry wymieniając prędkość na wysokość (powinien być tu uśmiechnięty aniołek). Idąc świecą w górę czujesz jak prostują się na twarzy zmarszczki a gałki oczne właśnie wpadły, odbijając się w czaszce, do potylicy.... A to dopiero początek atrakcji jakie bym przewidział w planie lotu, który zapewniam byłby wypełniony co do 1s. przez całą 1h. Szkoda tylko, że to chyba 1-miejscowy samolot... Zawsze to miło podzielić się z kimś wrażeniami (i znowu powinien być aniołek) .
voli - 2010-09-08, 22:44
W A10 to chyba bym się skusił jednak na przelot nisko nad ziemią z zapasem "zabawek" na pokładzie Co do prostowania zmarszczek to byłbym natomiast zainteresowany co potrafią docisnięte na maxa dwa D-30 w pustym migu31
Ale wybierając jeden jedyny lot w życiu...
i mały pokaz manewrowości
kadarius - 2010-09-08, 22:44
w przypadku A10 działko jest wisienką na torcie - w zasadzie samolot zbudowano wokół niego i służy do przetransportowania działka na pole walki. To najpotężniejsze działko montowane w samolotach - siła odrzutu jest tak duża (45kN) jak siła ciągu jednego z silników. Teoretycznie więc lecąc z połową ciągu lub na jednym silniku możliwe jest "zatrzymanie" samolotu tylko i wyłącznie siłą odrzutu gatlinga
i to jest to co może spowodować wielkiego banana na twarzy - to jest to wrażenie, którym człowiek chciałby się podzielić
EDYTA:
tak A10 to jednomiejscowy samolot
voli - 2010-09-08, 22:47
Podobne odczucia ma załoga mi-24 - pełna salwa z niekierowanych powoduje, że maszyna z predkości maksymalnej staje w miejscu
kadarius - 2010-09-08, 22:52
myślę że nie ma co porównywać samolotu ze śmigłowcem i strzelania z działka do salwy rakietowej
ale tak czy inaczej wrażenia muszą być mocne
choć zapewne pilot latającego czołgu mniej się boi "zatrzymania niż pilot Guźca
Ritter - 2010-09-08, 23:43
Ten czarny "Bierkut" oczywiście powala zarówno sztuczną statecznością jak i prędkość ma znacznie większą od A-10 ale... Ma niestety system fly-by-wire i sztuczną stateczność co czyni go niewpełni w pełni sterowalnym . A poza tym jak już to wolę, żeby wypadły mi gałki oczne a nie gałki oczne, plomby z zębów a na końcu i zęby. Co to za przyjemność po opuszczeniu kokpitu robić za ślepą grzechotkę .
Do sprawy z A-10 podszedłem "lightowo" czyli nie maks i ostra, ile hydraulika dała, świeca 90deg w górę, żebym nie stracił przytomności. Mam porównanie na szybowcach i to miałaby być zabawa a nie dosłowne ściemnianie w oczach . Takie używki jak wszystkie inne trzeba smakować...
Czy mi się wydaje czy też mocno zboczyliśmy z "kursu" tematu? A może właśnie tak ma być? Tyle w tym "bierkucie" zegarków i zegarów...
kadarius - 2010-09-08, 23:53
ritter - tutaj spamowanie to powód do dumy ale ok. koniec off topa
ALAMO - 2010-09-09, 04:55
voli napisał/a: | W A10 to chyba bym się skusił jednak na przelot nisko nad ziemią z zapasem "zabawek" na pokładzie Co do prostowania zmarszczek to byłbym natomiast zainteresowany co potrafią docisnięte na maxa dwa D-30 w pustym migu31
Ale wybierając jeden jedyny lot w życiu...
Obrazek
i mały pokaz manewrowości |
Niedługo będziecie mogli popróbować - prywatna firma kupiła na Białorusi kilka Su-27P i zamiaruje na Islandii zrobić prywatną szkołę myśliwską. Jako że w tej chwili Su-27 i pochodne to bardzo powszechnie spotkany samolot - zainteresowanie powinno być spore, a i koszty komercyjnego szkolenia pewnie będą niższe iż "Program szkoleniowy pilota" realizowany przy użyciu brzuchatych pułkowników
A już w tej chwili można się przelecieć, bez najmniejszego problemu, MiG-29, Su-30, MiG-31, a podobno nawet MiG-25 Koszty też nie są jakieś tak do konca szokujące, godzina lotu kosztuje kilkanaście tysięcy $. Można powiedzieć, ze za zegarek się można przelecieć
wahin - 2010-09-09, 09:17
W A10 oprócz możliwości i konstrukcji najbardziej fascynuje mnie połączenie możliwości taktycznych z Apaczami. To co grupa uderzeniowa składająca się Thunerboldów i Apaczy potrafi zrobić to głowa mała.
Odnośnie czucia kręgosłupem miałem okazję parę razy odczuć na sobie stany nieważkości. Najbardziej mój kręgosłup odczuł przejażdżkę, którą piechocińcom zafundowali piloci Mi 24. Przyjemności nie odczuwałem wtedy żadnej w odróżnieniu od pilotów patrzących na nasze blade twarze
Jako przyjemność z prędkości wspominam loty z hamrykańcami learjetem. Choć nie powiem parę razy podczas ostrzejszych manewrów szukałem torebki
Svedos - 2010-09-09, 09:32
Adam, pociesz się że Ci Piloci swego czasu też szukali torebek, na to nie ma siły, tylko trening i przyzwyczajanie organizmu.
ALAMO - 2010-09-09, 10:13
wahin napisał/a: | W A10 oprócz możliwości i konstrukcji najbardziej fascynuje mnie połączenie możliwości taktycznych z Apaczami. To co grupa uderzeniowa składająca się Thunerboldów i Apaczy potrafi zrobić to głowa mała.
|
A co z nimi potrafi zrobić dobrze rozlokowany przeciwnik - to też głowa mała
Polecam studium sytuacji bitwy o Nadżaf, kiedy to 24 marca 2003 formacja 32 AH-64D z 11. Pułku trafiła na linie obronne dywizji zmechanziowanej Medina na obrzeżach miasta. Zostały rozstrzelane, nie było ani jednego śmigłowca który nie zostałby uszkodzony, w tym kilkanaście wracało do bazy paląc się. Amerykanie stracili, wg. róznych źródeł, od kilku do nawet kilkunastu śmigłowców (przy czym tylko jeden został strącony i zdobyty przez Irakijczyków). Należy przy tym pamiętać, że oddziały irackie były uzbrojone jedynie w indywidualną broń piechoty, nie znalazłem nawet wzmianek o ZU-23 ...
wahin - 2010-09-09, 10:29
Wiedziałem, że Alamos czymś mnie zagnie Zaczynam się bać pisać cokolwiek o wojsku
Widziałem jedynie teoretyczne prezentacje działania grup. Od strony teoretycznej wygląda to doskonale.
Apacze mają dobrą prasę Ale już podczas ćwiczeń Victory Strike w Polsce ich piloci dostali nieźle w doopę a walczyli jedynie z jedną baterią OSA. Po pierwszym dniu do wozów bojowych wsiedli również hamrekańcy, bo im się nie chciało wierzyć, że zostali tak łatwo wypstrykani
prezesso - 2010-09-09, 10:38
bo to tak wszystko ładnie wygląda w propagandowych filmikach producentów zza wody, w rzeczywistości jak ktoś nie ma odpowiedniego przeszkolenia taktycznego to i najlepsza zabawka nie pomoże i kończy się jak w 2003 albo na Haiti (o ile dobrze pamiętam).
Wracając do tematu w temacie do tego co napisał Kadario dołożę tylko że to działo (bo już nie działko) zostało umieszczone pod kątem do osi samolotu ponieważ rzeczona siła odrzutu zmieniała nie tylko prędkość lotu ale i uniemożliwiała utrzymanie kursu!!! A tak trafia idealnie w środek ciężkości dzięki czemu pilotowi jest lekko łatwiej.
oj postrzelałbym, postrzelał... (ps. amunicja z uranem)
Svedos - 2010-09-09, 10:40
Dobrze im tak
|
|