|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki europejskie - Dlaczego Epos jest be !
Jacek. - 2011-08-11, 06:56
Ale przynajmniej z jakimś nerwem, bo reszta nowszych wzorów to marchewkowy rosół teściowej na zimno.
A ta wasza Ananta kojarzy mi się jedynie z garami kuchennymi. Śmialo mogłoby na tarczy pisać "Epos" albo "Oris" - tenże rodzaj nadętej kupy.
J.
maciek - 2011-08-11, 07:33
Jacek. napisał/a: | Ale przynajmniej z jakimś nerwem, bo reszta nowszych wzorów to marchewkowy rosół teściowej na zimno.
A ta wasza Ananta kojarzy mi się jedynie z garami kuchennymi. Śmialo mogłoby na tarczy pisać "Epos" albo "Oris" - tenże rodzaj nadętej kupy.
J. |
chyba trochę przesadzasz.
Nigdy co prawda nie miałem, ale myślę, że dobry Oris/Epos pewnie nie jest zły.
ALAMO - 2011-08-11, 07:41
Zwłaszcza epos.
Epos jest najlepszy.
Prestiż, rozumisz ...
W Żaglu.
A wytlumaczcie mnie ciemnemu ... Po ki wuj temu beefesu bezela obrotowa ? Poza ficzerem odstresowywacza, of koz ? Siedzi potem gremialnie taki chór wujów i kręci, aż ukręci ... Taaa ... To ma sens
maciek - 2011-08-11, 07:51
ALAMO napisał/a: | Zwłaszcza epos.
Epos jest najlepszy.
Prestiż, rozumisz ...
W Żaglu.
|
dżizass, w żaglu to każdy jest zły.
Jacek. - 2011-08-11, 08:45
ALAMO napisał/a: | Po ki wuj temu beefesu bezela obrotowa ? Poza ficzerem odstresowywacza, of koz ? Siedzi potem gremialnie taki chór wujów i kręci, aż ukręci ... Taaa ... To ma sens |
Bo kręcenie młynka paluchami to atrybut hołoty bez krawata i zdolności kredytowej
matyr napisał/a: |
chyba trochę przesadzasz.
Nigdy co prawda nie miałem, ale myślę, że dobry Oris/Epos pewnie nie jest zły. |
No dobra, Oris miał parę wybryków co jakoś wyglądają. Ale Eposy wszystkie są programowo nudne i mają wrodzony polot wora cementu.
J.
chomior - 2011-08-11, 09:11
ALAMO napisał/a: |
A wytlumaczcie mnie ciemnemu ... Po ki wuj temu beefesu bezela obrotowa ? Poza ficzerem odstresowywacza, of koz ? Siedzi potem gremialnie taki chór wujów i kręci, aż ukręci ... Taaa ... To ma sens |
A kto twierdził, że ten bezel jest obrotowy ?
W moim nic sie nie obraca, ani nie kręci .
ALAMO - 2011-08-11, 09:23
Chitre
Wygląda jakby się obracał, ale się nie obraca
To razem sa dwa extra ficzery Paranooj co wygląda jakby my sie obracalo, a się nie obaca -kosztowałby po 1k ojro ekstra za wygladanie, i za nieobracanie
maciek - 2011-08-11, 09:36
Jacek. napisał/a: | No dobra, Oris miał parę wybryków co jakoś wyglądają. Ale Eposy wszystkie są programowo nudne i mają wrodzony polot wora cementu.
J. |
Eeee, Tomirkowy epos jes świetny.
Może mi łba nie urwie za wklejenie tej foty.
Blaz - 2011-08-11, 09:56
Jacek. napisał/a: | Ale przynajmniej z jakimś nerwem, bo reszta nowszych wzorów to marchewkowy rosół teściowej na zimno.
A ta wasza Ananta kojarzy mi się jedynie z garami kuchennymi. Śmialo mogłoby na tarczy pisać "Epos" albo "Oris" - tenże rodzaj nadętej kupy.
J. |
Też od dawna mówię, że od jakiegoś czasu ci w Seiko stanowczo przesadzają z sake.
ALAMO - 2011-08-11, 10:02
Ten Epos to jest model specjalny, na konkurs "kto nasra na tarczy napisów więcej niż Srolex", i domyślam się że jeszczenie jes to ostatnie słowo Eposa, zresztą byly już u nas konkretne wnioski racjonalizatorskie - poza tym co on ma, można napisać czego jeszcze nie ma, na przykład "No Chronograph", "No Chronometer", i "No Sense". Poza tym, to ja ie wiem czy to ma być zcertinoway Srolex, czy zesrolexowana Certina.
Pomija, że fota Tomirka jest genialna, i na zywo moim zdaniem ten zegarek wygląda dużo gorzej. Ale to już jest gust, który jak wiemy - jest jak dupa
maciek - 2011-08-11, 10:15
malkontenctwo się szerzy.
Jacek. - 2011-08-11, 10:22
matyr napisał/a: |
Eeee, Tomirkowy epos jes świetny. |
Porywający jak perspektywa spłaty kterdytu w CHF
Cytat: | Może mi łba nie urwie za wklejenie tej foty. |
Mucha nie siada. Ta, co usiłowała, złamała nogę.
J.
PS: a serio: fotka niezła.
Rudolf - 2011-08-11, 11:50
Może temat nie jest o Eposach , ale ja muszę się zgodzić z Alamosem , ten zegarek straszy .
Jak oglądam ich zegarki w salonie to nigdy nie mogę znaleźć modelu który nie byłby karykaturą innych bardziej znanych modeli droższych producentów . Epos to taki Parnis ale ok bo nie chiński
zero8 - 2011-08-11, 11:56
Co macie do eposow, ladne zegarki przeca sa
Np moj:
ALAMO - 2011-08-11, 12:02
Santino - 2011-08-11, 12:20
ALAMO, + 1
maciek - 2011-08-11, 12:33
Mam wrażenie, że jakby tomirkowy Epos miał napis Parnis albo Seagull to byłyby ochy, jakiż to piękny zegarek. A że ma napisane Epos, to jest fatalny. Skąś to znamy, tylko odwrotnie.
xylog - 2011-08-11, 12:36
Zdjęcie tego Tomirkowego Eposa faktycznie świetne, ale zegarek na żywo, to po prostu kupa. I to duża.
ALAMO - 2011-08-11, 12:39
Jakby miał napisane Parnis albo Seagull, to by kosztował 300 zł, i wtedy w załozonym budżecie - to byłby całkiem fajny zegarek, z wenszem na tarczy wprawdzie, co połowie by się nie podobało, naćpanymi napisami, co by się nie podobało 3/4. Do tego, na forum co go nie ma stwierdziłyby najtęższe umysly, że jest to podrobka Rolexa Daydate, i Certiny DS - jednocześnie, czyli najwyższy zen podróbkarstwa. Ale to jest Epos, co przynosi prestiż, Panie, i jak go kupujesz - to będziesz zadowolony, kosztuje 2800 zeta o ile dobrze kojarze, i w tej kategorii ma konkurencję która go zamiata na dzień dobry.
Santino - 2011-08-11, 12:48
ALAMO, oj tam. Już się odczep
Ważne, że się Tomirkowi podoba.
A polski datownik dodaje mu jednak smaczku.
maciek - 2011-08-11, 12:51
ALAMO napisał/a: | Jakby miał napisane Parnis albo Seagull, to by kosztował 300 zł, i wtedy w załozonym budżecie - to byłby całkiem fajny zegarek, z wenszem na tarczy wprawdzie, co połowie by się nie podobało, naćpanymi napisami, co by się nie podobało 3/4. Do tego, na forum co go nie ma stwierdziłyby najtęższe umysly, że jest to podrobka Rolexa Daydate, i Certiny DS - jednocześnie, czyli najwyższy zen podróbkarstwa. Ale to jest Epos, co przynosi prestiż, Panie, i jak go kupujesz - to będziesz zadowolony, kosztuje 2800 zeta o ile dobrze kojarze, i w tej kategorii ma konkurencję która go zamiata na dzień dobry. |
Ale co z tego, że kosztuje 2800zł? Jak dla mnie może kosztować i pięć razy tyle, jeżeli znajdzie się nabywca, to pogratuluję mu zakupu. Nie mój cyrk, nie moje małpy. Mam w nosie prestiże i podobne bzdury, jak dla mnie jest to po prostu ładny zegarek, a napis Epos w żaden sposób go dyskwalifikuje. Tomir, niech się nosi!
ALAMO - 2011-08-11, 12:58
No to stylistycznie - ma nasrane na tarczy, co zdaje się od razu powiedziałem I jest połaczeniem dwóch innych zegarków - co może nie byłoby aż tak widoczne gdyby nie nawalili tam 5 linijek tekstu. Tak bym powiedział, że zegarek nawiązuje do modeli sprowadzonych do PRL w latach '70, które miały polskie datowniki, w tym co najmniej jeden Atlantic - właśnie taki datownik.
Chciałeś analizy porównawczej do Parnisa i Seagulla, to dostaleś analizę rozszerzoną
maciek - 2011-08-11, 13:04
Kwestie stylistyczne są kwestią gustu, tutaj nie ma pola do dystkusji, jasna sprawa. Odcinamy się zatem od kwesti pieniędzy i sensu kupna za taką czy inną kwotę. Idąc jednak dalej, jestem ciekaw, czy tak samo napisałbyś gdyby nie był to epos, tylko wspomniany seagull. I niechby kosztował 300zł... powinienieś napisać o nim to samo. A w to coś ciężko mi uwierzyć.
Santino - 2011-08-11, 13:07
A po razie Wam nie dać przypadkiem?
ALAMO - 2011-08-11, 13:28
matyr napisał/a: | Kwestie stylistyczne są kwestią gustu, tutaj nie ma pola do dystkusji, jasna sprawa. Odcinamy się zatem od kwesti pieniędzy i sensu kupna za taką czy inną kwotę. Idąc jednak dalej, jestem ciekaw, czy tak samo napisałbyś gdyby nie był to epos, tylko wspomniany seagull. I niechby kosztował 300zł... powinienieś napisać o nim to samo. A w to coś ciężko mi uwierzyć. |
Napisałbym kropka w kropkę to samo, powaga . Inna sprawa, że bym go pewnie kupił, ale za 300 zł to grzech nie kupić dość ciekawego historycznie zegarka - bo ja patrząc na "dejdejtowe okno" widze gierkowskie "synonimy luksusu", czyli polskie datowniki w szwajcarach z Jubilera, i w tych kategoriach jest to dla mnie interesujący składnik kolekcji. I gdyby na tym poprzestano - to nawet bym nawet tego Eposa nazwał ładnym. Odtwórczym, mało lotnym, ale ładnym. Ale nie, musieli mu zrobić menu na tarczy jeszcze
Poza tym, se wypraszam ;P - mam multum kupiatych stylistycznie zegarków w kolekcji tylko dlatego, że sa ciekawe, nietypowe, kojarzę je z czymś itp. Ale jak je pokazuję znajomym, to zaczynam "ale takiego paskuda to jeszcze ci nie pokazywałem" Niektórym moim to ten Epos w kupiastości do pięt nie dorasta
maciek - 2011-08-11, 13:33
no to na koniec - ja na pewno bym go kupił i nosił z wielkim bananem.
A że jest drogi jak zbój - na pewno nigdy go nie kupię.
Blaz - 2011-08-11, 14:29
Abstrahując od tego modelu, to mi się Epos kojarzy z nieśmiertelnym powiedzeniem pewnego dealera z forum, którego nie ma: "Kup Eposa, będzieszpanzadowolony". Raz nawet na tamtym forum zastanawiałem się nad kupnem Eposa, ale właśnie wstręt do takiej nachalnej komiwojażerki mnie od niego odrzucił.
Co do Eposa Zero8, to nie chcę być brutalny, a co do Eposa Tomirka, to... Tomirek robi przepiękne zdjęcia.
zero8 - 2011-08-11, 15:17
Melepety jesteście i się nie znacie
ALAMO - 2011-08-11, 15:22
To jest fakt obiektywny
zero8 - 2011-08-11, 15:23
ALAMO napisał/a: | To jest fakt obiektywny |
Na rzeczowe argumenty nie ma mocnych
wahin - 2011-08-11, 20:36
Epos, esop, opos, peso, jak to qtwa było
To ta firma, który odmienia nazwę pewnego europejskiego państwa we wszystkich możliwych przypadkach i umieszcza tą kombinację na każdym elemencie zegarka?
Słyszałem, że nawet na wewnętrznej stronie wskazówek jest napisane z jakiego państwa pochodzą
Jacek. - 2011-08-11, 20:46
Zasadzając jako CEO z pakietem kontrolnym spadkobierczynuię fortuny (czyli długów) Bettlachów, w tamtym kraju raczej nie ma się innego wyjścia
Dr Wotan Purkhaffke,
horologist, anthropologist, svartetist und bekannte Pener.
wahin - 2011-08-11, 20:59
Jacek. napisał/a: | ..... nie ma się innego wyjścia
|
Gdyby jakiś facet się tak chwalił, zaraz posądziliby go o jakiś kompleks, chęć przedłużenia albo kryzys wieku średniego
|
|