|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Manufaktura - Komandirski bohomaz
kubama - 2010-05-23, 17:27 Temat postu: Komandirski bohomaz Kupiłem sobie Komandira.
Oprócz koperty to nic mi się w nim nie podobało więc wziąłem go na warsztat. Chciałem żeby świecił, miał ciekawą tarczę w zielonych klimatach i żebym mógł to wykonać przez weekend bez narzędzi bardziej wyrafinowanych od młotka czy wiertła. Projekt rozrysowałem sobie wstępnie w piątek w robocie podczas ważnej narady i w sobotę przystąpiłem do dzieła.
Tarczę podziurawiłem barbarzyńsko i wcale się nie wstydzę
Farba miedziana Idea Patina + do tego potem patyna
W międzyczasie bezel - magiczny proszek Glow Inc.
Na koniec tego zielonego się pozbyłem bo czułem przesyt
Reluminowałem też wskazówki i indeksy na tarczy (tam gdzie zrobiłem dziury.
Poprawiłem też czerwień na sekundzie bo jakaś taka była bez życia i po wyschnięciu (i wypieczeniu sekundy) można było montować.
Finalny efekt wygląda tak
Niestety okazało się, że albo coś urwałem albo raczej coś nie zaskakuje jak należy (półbeczka jak mniemam) bo wałek się nie blokuje. Daje radę nakręcić ale nie mogę ustawić wskazówek. Poprawię to później.
Poza tym zegarek nadal wygląda źle. Z efektu wizualnego nie jestem w ogóle zadowolony (oprócz sekundy - wreszcie opanowałem tą cholerną farbę) ale dużo się nauczyłem więc jestem na plus. Powoli ogarniam ten świecący proszek i trafiam z proporcjami i nakładaniem, patyna tez jest prosta po ktoryśtam razie. Zegarek nie wygląda już jak czarna kupa tylko jak zielone rzygi z jarzębiną wiec jest progres.
Ghostdog - 2010-05-23, 17:31
Wygląda jak sonar w łodzi podwodnej Rozumiem, że odkupiłeś go od jakiegoś starego radzieckiego pułkownika
wahin - 2010-05-23, 18:56
Po pierwsze nie był to komandir tylko jakiś składak
Po drugie na wszystkie bolączki zegarka podobno skuteczny jest młotek
A po trzecie primo to wygląda jak kupa po łazankach zagryzanych kiszonym ogórkiem
PS. Wreszcie mogę się na kimś odgryźć za mój domek dla aczasów
kadarius - 2010-05-23, 19:04
Budda was kumotrzy opuścił - najpierw obejrzałam Rudolfowego białasa teraz komandir... Fochu, Rudolfie, Sabo nie idźcie tą drogą
wahin - 2010-05-23, 19:11
Białas ma jeszcze przed sobą szansę rozwoju
Rudolf - 2010-05-23, 19:16
Kuba najwazniejsze ze sie wyedukowales na nim , i potrenowales reluminowanie wskazowek i indeksow .
Ciekawe czy bedziesz go nosil na reku ? czy bedziesz przerabial jeszcze ?
kubama - 2010-05-23, 19:19
Rudolfie, prędzej bym nażarł się łazanek, strzelił bakelitową figurę i przypasał ją sobie do nadgarstka niż założył to szkaradzieństwo.
Pułkowiniku Isajew, to tylko w ramach szkolenia. Gustu nie straciłem ... nawet po wypiciu flaszki burbona z Lidla
kadarius - 2010-05-23, 19:21
zostanie Ci odpuszczone pod warunkiem że następną flaszkę wypijesz ze mną!
Szymek - 2010-05-23, 19:30
Jak on świeci , ciekawie to wyszło tylko musiałbym go trochę ponosić aby się do takiego patentu przyzwyczaić
kubama - 2010-05-23, 19:33
Pułkowniku Isajew, składam stachanowskie zobowiązanie, że jeszcze zniszczymy razem takiego kapitalistycznego burbona!
Szymek, świeci jasno ale krótko. Pomarańczowy ok 15min, niebieski kilkanaście godzin ale mogłem go jeszcze bardziej zagęścić i wtedy byłby intensywniejszy. Trzeba dopracować technologię.
crayzee - 2010-05-23, 19:34
O reeeety
Wygląda jak dziewczyna z wiejskiej dyskoteki - ujdzie, ale po ciemku i po spożyciu
olej0070 - 2010-05-23, 19:43
ważne że wyciągnąłeś naukę z tego
Svedos - 2010-05-23, 20:50
Kuba bardzo oryginalna wariacja na temat zegarka
ALAMO - 2010-05-23, 20:55
Podsumuję tę jakże ciekawą akcję dwoma słowami : CHRYSTE PANIE
Jak już poszedłeś ta droga Bracie Jakubie, to efekt proponuję dać Sabie - może pożre i dowody zlikwiduje tym samym, jak meble onegdaj w ministerstwie
CornCobbMan - 2010-05-23, 21:07
Te gwiazdki na tarczy to se było w jakąś konstelację ustawić - mały wóz, duży wóz, radiowóz...
A tak na poważnie to ja bym go nawet założył... - ma coś w sobie...
TowRoupas - 2010-05-23, 21:17
Fajnie rozłożone punkciki na tarczy i fajnie zreluminowana koperta
Ale tarcza obrzygana
pele - 2010-05-23, 21:20
wcale to aż tak źle nie wyszło napewno oryginalnie.
Wozu - 2010-05-23, 21:43
Dokładnie jak Kumotry piszą naprawdę nie wyszło tak źle ja bym poprawił coś z kolorem tarczy na jakiś taki mniej wymiotny a bardziej jednokolorowy.
Poza tym kolorem tarczy to mnie się podoba.
Classified - 2010-05-23, 22:00
Luminove to masz niezłą...
Respekt za tarczę ale zmień lekko kolor bo wygląda jak zwrócona zupa ogórkowa. I to nie jest komplement.
Nie myślałeś coby na nim jakiś gwiaździsty wzór wydziergać?
Maxio - 2010-05-23, 22:08
...no piękne to to nie jest, nawet jak trochę oczy zmrużę, ale ja dzisiaj czuje się mnie więcej jak kolor tej tarczy, więc ocena też jest lekko spaczona. Jutro zobaczę jeszcze raz, ale podejrzewam, że zdania nie zmienię
Smok - 2010-05-24, 00:26
Czasami nawiedzają mnie dziwne pomysły ja pomalowałbym całą tarczę masą świecącą. Można by zrobić coś a'la nocne neony. Na tarczę można by nałożyć zieloną masą i wykombinować jakiś napis pomarańczową. Nie wiem jaka jest struktura tej masy i co za tym idzie, czy to w ogóle byłoby wykonalne, ale taki pomysł mi zaświtał w głowie
kubama - 2010-05-24, 07:09
Próbowałem nakładać pomarańczową masę świecącą ale nie potrafie uzyskać równej powierzchni - zostają smugi po pędzelku i cały efekt psu w d...
Hmmm ale jakbym dał biały podkład i na to niebieską masę (ona w świetle dziennym jest biała) to smug nie będzie tak bardzo widać. Wszystkie wskazowki do tego na czerwono i bez wypełnienia świacącego?
wiolka - 2010-05-24, 10:26
ojej wygląda jakby ktoś na niego puścił pawia
ale bezel wygląda nieźle
jak szaleć to szaleć może mały wór lub inny gwiazdo zbór
Svedos - 2010-05-24, 10:29
Wiolu, pewnie miał być mały wóz, ale mały wór pasuje idealnie, Ojcze Jakubie z małym worem he he he , zaiste oryginalne to Zuo
Spinner - 2010-05-24, 10:59 Temat postu: Re: Komandirski bohomaz
kubama napisał/a: | Zegarek nie wygląda już jak czarna kupa tylko jak zielone rzygi z jarzębiną wiec jest progres. |
Kocham to forum
Bibliotek@rz - 2010-05-24, 12:03
Ojcze Jakubie to jawny atak na oczy forumowiczów
kubama - 2010-05-24, 12:50
Co nas nie zabije to nas wzmocni. Ktoś musiał coś takiego zrobić, żeby po raz kolejny wyznaczyć nieprzekraczalną granicę sztuki i dobrego smaku.
Komandir a'la Mały wór z zielonym pawiem
Blaz - 2010-05-24, 19:45
W sumie, jakby się tak jednym okiem przyjrzeć...
Nie! Te prochy są dla Kuby za mocne!
Classified - 2010-05-24, 20:09
Alkochochl szkodzi zdrofiu.
Jak sobie patrzę na tą tarczę, to myślę że bardziej wymiotnego dzieła chyba nie ma. Jak zaświecą sie indeksy, wszystko wyglada niczym Konstelacja Wielkiego Rzygu.
Gratulacje.
Tomek - 2010-05-24, 21:17
Sugeruję zmienić dilera lub brać połowę
Ritter - 2010-05-25, 21:41
Zegarek wyszedł dwu kamieniowy. Na jednym kładziesz. Drugim uderzasz.
Co do technologii to nie mam pojęcia jak gęsta jest farba. Jednak jeśli jest rzadka to są dwa
sposoby jej rozprowadzenia.
1. Łatwiejszy ale droższy. Aerograf dla modelarzy. Nie musi być super-hiper. Wystarczy najzwyklejszy. Cienkie warstwy maluje się tym miodzio.
2. Tańszy ale trudniejszy. Bierzesz wiatraczek od komputera. Możesz mu zostawić łopatki albo i nie. Nie ma w sumie znaczenia. Przyklejasz tarczę na środku taśmą dwustronną tak by otwór na oś wskazówek był możliwie na środku. Robisz próbę zasilając go z najtańszego zasilacza z przełącznikiem napięć. Dobierasz obroty wolne i 2-3 razy szybsze. Na wolnych obrotach od środka pędzelkiem nanosisz farbę a potem pozwalasz jej się rozprowadzić siłą odśrodkową. W ten sposób unikniesz znaków po pendzelku. O odtłuszczeniu nie będę pisał bo to oczywiste.
CornCobbMan - 2010-05-26, 07:00
O tym sposobie z wiatraczkiem nie słyszałem, ale wkrótce wypróbuję na jakiejś tarczy. Dzięki za poradę. Aerografu i sprężarki nie chce mi się kupować, pozostają jeszcze farbki modelarskie w spreju.
Ritter napisał/a: | Zegarek wyszedł dwu kamieniowy. Na jednym kładziesz. Drugim uderzasz.
|
U nas się pytało delikwenta:
- Ile zegarek ma kamieni?
- 17.
- Ooo, to o 2 za mało.
- Jak to ?
- No 2 za mało. Na jednym kładziesz, a drugim przpie.....sz !
Przepraszam za OT.
Ritter - 2010-05-26, 18:46
Aereograf można zasilić np. CO2 w sprayu do dostania w sklepi akwarystycznym. Moim skromnym zdaniem będzie taniej jak farbki w sprayu. Jest jeszcze ten plus, że można samemu dobrać kolor mieszając farbki. To oczywiście propozycja.
blasinski - 2010-05-27, 01:46
Ritter napisał/a: | Aereograf można zasilić np. CO2 w sprayu do dostania w sklepi akwarystycznym. |
to ciekawe - a na ile starcza taki pojemnik?
kubama - 2010-05-27, 07:14
Luma ma konsystencję kisielu, a na dodatek im mocniejsza tym większe ziarno więc zielona najmocniejsza to jest kisiel z piaskiem. Do aerografu się to nie nadaje moim zdaniem. Pozostaje wiatraczek.
wahin - 2010-05-27, 08:39
kubama napisał/a: | Luma ma konsystencję kisielu, a na dodatek im mocniejsza tym większe ziarno więc zielona najmocniejsza to jest kisiel z piaskiem. Do aerografu się to nie nadaje moim zdaniem. Pozostaje wiatraczek. |
Ewentualnie zostają usta i zrobienie prrrrrrrrrrr
maciek - 2010-05-27, 13:07
do głowy przychodzą mi jeszcze innne sposoby, ale wolę sie powstrzymać...
kubama - 2010-05-27, 13:38
Kumotra matyra przywołuje się do porządku. Zgodnie zostało przyjete, że zegarek wygląda jak rzygi co oznacza, że poprawną technologie proponuje kumotr wahin.
Ritter - 2010-05-27, 19:06
Blasinski:
Pytanie powinno być nieco inne. Na ile starczy farby? W aerografie malujesz wtedy gdy
przezeń przepływa gaz. Dlatego jest tam zawór, który jak naciśniesz to otwiera przesłonę i
płynący gaz przez dyszę zmienia ciśnienie w rurce zanurzonej w farbie, zasysając ją do
dyszy. Ta rozprowadza areozol farby na powierzchnię. Dlatego przy malowaniu ma
znaczenie zarówno ilość gazu podawanego do dyszy jak i odległość od przedmiotu. W ten
sposób da się tworzyć półcienie i inne ciekawe efekty.
Kubama:
Na gęstą farbę też jest sposób. Strzykawka ze spiłowaną na płask grubą igłą np. 1-1.2mm.
Robisz czymś takim okrągłe i bardzo równe "kleksy". Od końcówki oderwie się mniej
więcej tyle samo farby za każdym razem. Nanosiłem/uzupełniałem w ten sposób punkciki 5.
minutowych ale nie farbą fluorescencyjną tylko zwykłą dobraną pod kolor pozostałych.
Ważne żeby przed każdym dozowaniem kolejnej kropki końcówka była wytarta. To
znacznie poprawia rozpływ a poza tym widzimy ile farby wycisnęliśmy, starając się
uzyskać odpowiednią porcję. Trudno mi tutaj podać więcej szczegółów bowiem to wymaga
wprawy.
blasinski - 2010-05-27, 21:08
Ritter napisał/a: | Blasinski:
Pytanie powinno być nieco inne. Na ile starczy farby? W aerografie malujesz wtedy gdy
przezeń przepływa gaz. Dlatego jest tam zawór, który jak naciśniesz to otwiera przesłonę i
płynący gaz przez dyszę zmienia ciśnienie w rurce zanurzonej w farbie, zasysając ją do
dyszy. Ta rozprowadza areozol farby na powierzchnię. Dlatego przy malowaniu ma
znaczenie zarówno ilość gazu podawanego do dyszy jak i odległość od przedmiotu. W ten
sposób da się tworzyć półcienie i inne ciekawe efekty.
Kubama:
Na gęstą farbę też jest sposób. Strzykawka ze spiłowaną na płask grubą igłą np. 1-1.2mm.
Robisz czymś takim okrągłe i bardzo równe "kleksy". Od końcówki oderwie się mniej
więcej tyle samo farby za każdym razem. Nanosiłem/uzupełniałem w ten sposób punkciki 5.
minutowych ale nie farbą fluorescencyjną tylko zwykłą dobraną pod kolor pozostałych.
Ważne żeby przed każdym dozowaniem kolejnej kropki końcówka była wytarta. To
znacznie poprawia rozpływ a poza tym widzimy ile farby wycisnęliśmy, starając się
uzyskać odpowiednią porcję. Trudno mi tutaj podać więcej szczegółów bowiem to wymaga
wprawy. |
dzięki za info
myślę, że na początku zabawy jako totalny laik kupię podstawowy aerograf i butlę z gazem ... kompresor od razu zdecydowanie za drogi
|
|