Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Boutique - Luźne refleksje nt pasków

Blaz - 2012-10-11, 08:27

Michał G. napisał/a:
Yyyy nie znam... :oops:


Moim zdaniem najwygodniejszy pasek, który miałem w ręku, obok Crazy Horse'a, którego jeszcze kiedyś popełnię. :)

Michał - 2012-10-11, 08:36

Blaz, podlinkujesz? :))
Blaz - 2012-10-11, 08:37

http://www.gregstevens-de...zy-horse-2.html

:))

beceen - 2012-10-11, 10:30

175 dolcow za pasek? :shock:
Blaz - 2012-10-11, 10:35

175? To staniały. Było po 210 bez wysyłki. :))

Imo to i tak tanio jak za pasek z cordovanu i to tak miękkiego cordovanu. :)

Każdy z nas ma swoją niszę. Ja np. nie dałbym złamanego groszą za większość u nas prezentowanych zegarków, więc rozumiem, że ktoś nie dałby złamanego grosza za taki pasek. :))

beceen - 2012-10-11, 10:47

jasne, ze kazdy z nas zaplaci wiecej za cos co mu sie po prostu podoba, ale za tyle to ja zegarki kupuje :))
Michał - 2012-10-11, 10:52

:głową w mur: jak zaczne kupowac zegarki za 1k dolkow, to moze sie skusze na pasek za 175.
Blaz - 2012-10-11, 11:03

Eee, Michał, zależy na co się nastawiasz. Mnie np. zniesmacza jak ktoś kupuje zegarek za powiedzmy 1000 PLN i ma do niego przyczepioną Redę albo inny (niestety) badziew za około 30 zł. :/

Weźmy to z naukowego punktu widzenia. Zegarek styka się ze skórą, tak? Powierzchnia dekla stykająca się ze skórą jest na oko dwa razy mniejsza od powierzchni paska stykającej się ze skórą. A w noszeniu zegarka chodzi też o komfort noszenia, tak? No to jaki jest sens oszczędzania na pasku? :))

Cezar - 2012-10-11, 11:07

Blaz napisał/a:
Mnie np. zniesmacza jak ktoś kupuje zegarek za powiedzmy 1000 PLN i ma do niego przyczepioną Redę albo inny (niestety) badziew za około 30 zł

Jak jest ładny i wygodny, czemu nie cool
To taka norma, że wartość paska= ileś % wartości zegarka ?
Wiesz, w wiatrówkach tak mi wmawiali, że lupka musi być droższa od karabinka, lub równowarta, co najmniej.
Trochę w tym racji było, ale tu chodzi o to, żeby po roku, dwóch wzroku nie stracić...
Ale przy paskach :shock:
Jak kupię od np. Spinnerosa okazyjnie za 30 zł, dlaczego go nie założyć do seiko MM :popcorn:

Blaz - 2012-10-11, 11:09

Słowo klucz to "badziew", a nie "cena". Jeśli nie zauważyłeś. :popcorn:
beceen - 2012-10-11, 11:16

Blaz, co masz do redy?
dobre paski, mam 3 piloty grube od nich i sa naprawde porzadne i skorzane.
To badziew ino?

Blaz - 2012-10-11, 11:18

Na początku cw był na nie szał. A potem coraz więcej ludzi zaczęło mówić, że szerokość gubią, że gąbka w środku itp, itd.
Michał - 2012-10-11, 11:20

Blaz, facepalm a moze pasek powinien byc rownowartosci jednomiesiecznej premii? :złośliwiec:
Cezar - 2012-10-11, 11:21

Blaz napisał/a:
badziew za około 30 zł.

Słowo klucz...powiadasz cool
No to musisz stosować pogrubienie...
Żebym zauważył ;)

pr00 - 2012-10-11, 11:23

chyba do robionych pasków się to nie odnosi, a wszystko zależy od modelu bo i Reda może błysnąć a Hirsh puścić badziewie.
Blaz - 2012-10-11, 11:24

Michał, przez moje dłonie przeszło więcej pasków niż miałeś zegarków. I co ważniejsze - jako jeden z nielicznych na forum bardziej niż inni kupowałem je świadomie. Bardziej interesowałem się paskami niż zegarkami. Klamrami też. I te paski nosiłem długo, bo co innego nosić pasek z zegarkiem kilkadziesiąt minut na miesiąc, a co innego z 15 godzin dziennie przez kilka miesięcy.

Tak jak napisałem - ja bym nie kupił większości zegarków u nas prezentowanych, to rozumiem, że dla większości pasek to tylko kawałek skóry niewarty zainteresowania. Proste.

capt66 napisał/a:
chyba do robionych pasków się to nie odnosi, a wszystko zależy od modelu bo i Reda może błysnąć a Hirsh puścić badziewie.


Imo Hirsch często wypuszcza badziew. :))

Cezar - 2012-10-11, 11:27

Badziew to coś źle wykonane, rażące moje poczucie estetyki, nie podobające mi się ( odczucia subiektywne).
A tanio, nie wyklucza dobrze i się podoba :)

Iks - 2012-10-11, 11:59

beceen napisał/a:
co masz do redy?


Miałem paski od Redy i IMHO to jest badziew...no może nie badziew, ale po prostu nie są dobre, cienka skórka i gruba gąbka w środku, nosił się jak jakaś cerata hmmm Dla mnie zdecydowanie lepsze są paski Diloya czy Pattinniego (w podobnym budżecie)

beceen - 2012-10-11, 12:04

Iks, az chyba zobacze co moje paski maja w srodku...
w sumie, gabka to calkiem niezly patent... ;)

Michał - 2012-10-11, 15:56

Iks, diloy chyba tanszy od Pattiniego?
Iks - 2012-10-11, 16:14

No tak tańszy, ale to podobny segment imo - paski do 50zł :P
Fazi - 2012-10-11, 16:26

Nie róbcie mi złej prasy :foch: - bo właśnie przygotowuję ofertę na kilka redosów na bazarek :złośliwiec: :złośliwiec:
Dominik - 2012-10-11, 17:05

Iiiii, są też fajne Redy, nie każdy model to cerata...
Co do Diloya, też trafiłem na kiepskie, np jeden podarł się w miesiąc przy uszach...
Pattini? Mam dwa łososie jeszcze ze starej serii z małymi dziurkami - całkiem nieźle się trzymają.
I tak jednak nic się nie równa z naszymi forumowymi pachorobami.

Iks - 2012-10-11, 17:12

Cytat:
I tak jednak nic się nie równa z naszymi forumowymi pachorobami.


No to fakt. ;)

Blaz - 2012-10-11, 17:19

Dominik napisał/a:

I tak jednak nic się nie równa z naszymi forumowymi pachorobami.


Dokładnie.

Każdy pachorob ma w swoich rękach wyjściową skórę i sam własnymi sposobami tak ją konserwuje, żeby była trwała. Pogrzebcie w pamięci: czy słyszeliście o przypadku nietrzymania wymiarów pacha paskoroba po jakimś okresie eksploatacji? Nie słyszałem. Owszem, słyszałem o kilku przypadkach złego wymiarowania, ale ściągnięcia się to nie. Natomiast tylko w moich przypadku miałem do czynienia z dwoma bublami Di-modell, kilkoma Hirscha, rozpadającym się paskiem Riosa (tańszy model). Redy nigdy nie kupiłem po tym jak zobaczyłem jakiś znoszony model u melepety Bowa. Ścierka, dosłownie ścierka... Sorry Fazi. :)) Był też pasek farbujący rękę - Paner oferowany przez Polo40. Nie miałem nigdy problemów z Brosem (miałem chyba pięć pasków), Bobem (kilkanaście) i Morellato (2 paski).

Nasze pachoroby nie robią jeszcze pasków gumowych i wodoodpornych (choć mocno olejowane już robią), więc tu się opieram tylko na firmowych, ale jeśli "zwykły" skórzany to tylko od pachoroba. :)

Iks - 2012-10-11, 17:28

Blaz napisał/a:
czy słyszeliście o przypadku nietrzymania wymiarów pacha paskoroba po jakimś okresie eksploatacji? Nie słyszałem. Owszem, słyszałem o kilku przypadkach złego wymiarowania, ale ściągnięcia się to nie.


Gwoli ścisłości Maciek miał taki przypadek, był opisany tu na forumie :P

Blaz - 2012-10-11, 17:33

:shock:

Daj mnie linka. Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu na przegląd postów, więc pewnie mi coś umknęło...

Cezar - 2012-10-11, 17:48

Iks napisał/a:
Maciek miał taki przypadek

To chyba chodziło o zły wymiar w uszach, od początku występujący...
Znaczy już otrzymał za wąski hmmm

Santino - 2012-10-11, 18:02

Blaz napisał/a:
czy słyszeliście o przypadku nietrzymania wymiarów pacha paskoroba po jakimś okresie eksploatacji?


Chyba jednak był taki przypadek, że skóra się "zbiegła" :-(

Niemniej jednak, macie 100% racji, że wyroby naszych Pachorobów to wysoka klasa.
Zaryzykuję stwierdzenie, że wyższa niż Greg Stevens czy inny BlueRadish...

Blaz - 2012-10-11, 18:07

BlueRadish to niższa klasa niższa. To jest w ogóle nieporównywalne z jakimkolwiek polskim pachorobem. Przewaga Crazy Horse'a Grega Stevensa nie polega na warsztacie, bo Stevens nie robi dobrze pasków. Polega na dostępie do cordovanu i to takiej jakości. Sam wiem jak trudno dorwać taką skórę, bo z kilkoma polskimi paskorobami walczyłem o to. A do tego cordovan Stevensa jest garbowany jakąś unikalną techniką, co sprawia, że skóra zachowuje się właściwie jak tworzywo z pamięcią kształtu.
Santino - 2012-10-11, 18:10

Blaz napisał/a:
BlueRadish to niższa klasa niższa.

Ale ceni się, jak nie wiem co ;-)
Blaz napisał/a:
Stevens nie robi dobrze pasków

Też takie wrażenie odniosłem.
Blaz napisał/a:
trudno dorwać taką skórę

I tu jest pies pogrzebany ;-)

Ale ja też z mojego cordovanowego paska jestem bardzo zadowolony.
Jeszcze czarny sobie taki sam dokupię do kolejnego A... :-) pifko

Blaz - 2012-10-11, 18:17

Cena BlueRadisha jest na akceptowalnym poziomie tamtejszych realiów. Po prostu nasze realia sprawiają, że nasi paskorobi nie mogą mieć światowego poziomu cen, bo by było to za drogo dla polskich nabywców, choć światowy poziom jakości mają od dawna. Znam jednego pachoroba polskiego (rzadko u nas bywający), który nie mógł się u nas ze swoimi paskami przebić, a na wus dał dwukrotnie wyższą cenę niż u nas i paski poszły mu na pniu, bo i tak cena była niższa niż zazwyczaj oferowana na wus.
Dominik - 2012-10-11, 18:25

No zgadza się, zgadza, wypada się modlić, aby nas nie olali i nie przerzucili sprzedaży tam, gdzie można dostać bez łaski 2-3 razy więcej, tak jak mniej więcej zrobił Staruszek z klamrami...
Myślę, że te paski Stevensa mają też tę przewagę, że mają powtarzalność. Nasi pachoroby póki co działają raczej na zasadzie hobby, a nie dochodowego zawodu, więc trudno się dziwić, że nie mają powiedzmy oferty 30 modeli identycznie wykonanych z identycznych surowców. W sumie to dobrze, bo im więcej surowców, tym większa niepowytarzalność i większy fun z zamówień ;)

Santino - 2012-10-11, 18:44

Poza tym Stevens chyba nie szyje ręcznie...
Iks - 2012-10-11, 20:13

Blaz napisał/a:
Daj mnie linka.


Prosz, to faktycznie odosobniony przypadek, ale :P

http://www.chinawatches.p...r=asc&start=637

nick555 - 2012-10-11, 20:22

Cóż skóra o materiał naturalny, nie do końca wiesz jak się sprawdzi. Nie będę tu przytaczał zdjęć bo nie mam, ale miałem pasek i grega i kilka innych i wyglądały tak sobie. Ale po używaniu! Przypadek powyższy to właśnie materiał. Maciek razem z kolegą suchotnikiem dostali paski z jednego kawałka juchtu, wycinane pod rząd.Teraz ten materiał służy mi do czego innego, było go prawie pół mera kwadratowego.
Aha i na bank innych pachorobów paski też się zwężają, jak i moje intensywnie użytkowane. My jako fanatycy mamy to do siebie, że używamy zegarki naprzemiennie,zmieniamy paski itd. CZasami pasek nie ma siły się zepsuć, bo nie ma kiedy :)

Mariusz - 2012-10-11, 21:10

Blaz napisał/a:
co sprawia, że skóra zachowuje się właściwie jak tworzywo z pamięcią kształtu.

Nasi też tak potrafią. To jeden z moich ulubionych pasków:

Na początku był twardy jak deska, ale po krótkim w sumie czasie idealnie dopasował się do ręki. Po zdjęciu i zapięciu maryna, która lekka przecież nie jest, spokojnie może sobie na nim stać. O tak:

przepraszam za jakość, zdjęcie robione ruską konserwą.

Michał - 2012-10-11, 21:11

MariuszD, nie pasuje ten pasek do Maryny, chętnie pozbawię Cię kłopotu za pół ceny. :złośliwiec:
Blaz - 2012-10-11, 21:21

nick555 napisał/a:
My jako fanatycy mamy to do siebie, że używamy zegarki naprzemiennie,zmieniamy paski itd. CZasami pasek nie ma siły się zepsuć, bo nie ma kiedy :)


Dokładnie Przemo. Dlatego tak cenię wiedzę tych, którzy noszą jeden pasek bez przerwy czy też pachorobów. :)

MariuszD napisał/a:

Na początku był twardy jak deska, ale po krótkim w sumie czasie idealnie dopasował się do ręki.


Mariusz, nie o to mi chodziło. :) BTW: mam awersję do twardych jak deska pasków. Kiedyś, jeszcze za kadencji kizi, kupowałem w jednym z warszawskich salonów pasek Di-Modella. Twardy jak pierun. Spytałem się sprzedawcy czy po pewnym czasie będzie bardziej miękki. Odpowiedział mi: "Tak. Ewentualnie przegub się panu przystosuje" :))

Chodzi o to, że Crazy Horse w zasadzie nie zachowuje się jak skóra. Jest tak miękki jak silikon, a tak elastyczny jak guma.

GrzecH - 2012-10-11, 21:31

nick555 napisał/a:
Cóż skóra o materiał naturalny, nie do końca wiesz jak się sprawdzi.


Zgodzę się z przedmówcą w 100% - wszystko zależy od skóry, jej wygarbowania, grubości, używanej chemii do barwienia, zmiękczania itp.
Trzymanie wymiaru to nie tylko kwestia równego wycięcia paska z płatu skóry - jesli będzie namaczany i suszony to się wstąpi nie ma bata (im grubszy tym mniej podatny), jesli będzie często zmieniany ( nożyk, teleskop i ryn....i tak wielokrotnie - to też się "mechanicznie ściśnie".
To jest Hand Made ze wszystkimi tego wadami i zaletami :popcorn:

Mariusz - 2012-10-11, 23:16

Blaz napisał/a:
Mariusz, nie o to mi chodziło

Domyśliłem się. W poprzednim moim poście zabrakło emotki ;)
Co nie zmienia faktu, że pomimo iż sztywny, to bardzo wygodny jest.

Michał G., to nie są tanie rzeczy, a gdzieś tam pisałeś, że tyle za pasek nie dasz :))

Spinner - 2012-10-11, 23:41

GrzecH napisał/a:
nick555 napisał/a:
Cóż skóra o materiał naturalny, nie do końca wiesz jak się sprawdzi.


Zgodzę się z przedmówcą w 100% - wszystko zależy od skóry


Oj tak, skóra to podstawa... Ostatnio trafiłem na jucht, który dawał się farbować ale nie można go było przyciemnić olejem, przypalić woskim - no ni wuja... hmmm

Ale już dochodzę z nim do ładu... :złośliwiec:

Michał - 2012-10-12, 06:13

MariuszD, :głową w mur: ale adres na PeWu zawsze mogę podesłać, jakby Ci się paseczek nudził i miałbyś go wyrzucić. :))
Narfas - 2012-10-13, 21:57

Michał G. napisał/a:
MariuszD, :głową w mur: ale adres na PeWu zawsze mogę podesłać, jakby Ci się paseczek nudził i miałbyś go wyrzucić. :))


Wieść gminna niesie, że dziadki śmietnikowe buszujące w poszukiwaniu butelek i złomu w okolicach Rezydencji Spinnerosa robią co prawda nadal to samo, ale teraz podjeżdżają niezłymi furami i mają waciaki od Armaniego.

pozdrawiam
Narfas

Rudolf - 2012-11-03, 22:19

pytanie odwrotne
Jaki zegarek będzie pasował do paska bund (timefactors)kolor czarny ?

maciek - 2012-11-04, 13:45

Rudolf napisał/a:
pytanie odwrotne
Jaki zegarek będzie pasował do paska bund (timefactors)kolor czarny ?


pewnie jakiś mały... :D

Narfas - 2012-11-04, 15:48

Rudolf napisał/a:
pytanie odwrotne
Jaki zegarek będzie pasował do paska bund (timefactors)kolor czarny ?


Przez jakiś czas nosiłem Libanę na bundzie na stałe teleskopy (zaciskane końcówki) od Mocnego. Chyba nie ma już ich w ofercie, teraz ma jakieś bundy od Redy.
Na poniższym zdjęciu na innym pasku, zwykłym przewlekanym z podkładką.



pozdrawiam
Narfas

wahin - 2012-11-04, 19:03

Pabieda będzie bardzo dobrze prezentowała.
Rodina też nieźle wygląda


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group