|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Warsztat - GDZIE !!! zlutować kopertę w rozsądnej cenie
Lao Tse - 2013-11-29, 15:15 Temat postu: GDZIE !!! zlutować kopertę w rozsądnej cenie Witam wszystkich kumotrów.
Chciałbym się skonsultować odnośnie naparwy koperty zegarka. Chodzi o przymocowanie pręcika służącego za teleskop w kopercie, który się ułamał z jednej strony ucha koperty.
Koperta jest wykonana z mosiądzu i pokryta chromem. Jeśli więc znacie kogoś kto będzie w stanie to zrobić w Warszawie lub okolicach to poproszę o info(może być i na terenie kraju)Zapewne po tym zabiegu będzie trzeba od nowa wrzucić chrom, ale to już inny problem.
P.S.
kaido2 - 2013-11-29, 19:23
Cytat: | Zapewne po tym zabiegu będzie trzeba od nowa wrzucić chrom, ale to już inny problem. |
Szczerze to nigdy nie musiałem na nowo chromować koperty po takiej operacji, ale jak to mawiają wiele zależy od mistrza co danym mieczem włada
Lao Tse - 2013-11-29, 20:53
mam nadzieje że też nie będę, ale to zobaczymy, póki co szukam majstra od lutowania, no i znalazłem jednego który krzyknął stówkę.
kaido2 - 2013-11-30, 08:57
100-kę za wstawienie druta? Gdyby nie chroniczny brak czasu to wstawiłbym Tobie go po "znajomości".
Wyprzedzam, bez skojarzeń uczuciowych proszę!
Dziękuje.
Lao Tse - 2013-11-30, 22:58
kaido2 napisał/a: | 100-kę za wstawienie druta? Gdyby nie chroniczny brak czasu to wstawiłbym Tobie go po "znajomości".
Wyprzedzam, bez skojarzeń uczuciowych proszę!
Dziękuje. |
no tak słowo drut i do tego za setkę może się kojarzyć
żeby to było chociaż za wstawienie nowego, ale to jest cena przylutowania starego z jednej strony. Dlatego nie palę się do tego , ale jak nie będę miał wyjścia...
Z drugiej strony mam dylemat, bo u innego, który ma dłuższe terminy za 110 zeta wymienia mi na dwa nowe, tylko nie wiem czy poddawać go tej operacji, bo te są pogięte i robią pewien klimat, ale z kolei nie wiem czy z tej starości to mi nie walnie z drugiej strony tego samego ucha, a potem na drugim uchu itp. itd. Ten drugi zaoferował też za minimalnie większą kasę wywalenie drutów i wywiercenie otworów na teleskopy, zapewne wygodniejsza rzecz w użytkowaniu ale psuje pierwotny wygląd więc sadzę że odpada. Pozostaje odwieczne pytanie "jak żyć, panie premierze, jak żyć"
Zapomniałem dodać że wymiana dwóch drutów spowoduje już na pewno przegrzanie koperty i trzeba będzie ją znowu pochromować ,a to kolejne 100 złoty.
[ Dodano: 2013-12-01, 13:43 ]
Dla lepszego zobrazowania problemu przedstawiam fotkę z uszkodzonym elementem do lutowania
kaido2 - 2013-12-01, 21:10
Problematykę znam , a więc się znów udzielę jednak jako prolog pozwolę sobie tak rozpocząć swoja pomoc w wyborze decyzji:
Temu co za 100 chce naprawiać uszkodzonego druta poprosiłbym o gwarancje na usługę wraz z zaznaczeniem że w momencie uszkodzenia przedmiotu w wyniku partactwa ponosi on koszty wartości takiego zegarka które określi osoba przez Ciebie wskazana. Drugie pytanie do tegoż fachowca po wstępnym zaakceptowaniu pierwszego zadałbym następujące "A co Pan mi tam zrobi kulkę cynową?"
Ale wracając:
Pogięte druty trzymają tak samo jak proste pod warunkiem że nie były już kilkakrotnie prostowane. Wyginają się one w ten sposób jednorazowo w wyniku naprężeniem związanych z normalnym użytkowaniem zegarka na mocno spiętym pasku.Co mogę doradzić:
Na wstępie odrzucić opcję z wymiana na teleskopy, natomiast aby uniknąć niespodzianek, wymieniłbym oba druciaki na nowe.
Cytat: | Zapomniałem dodać że wymiana dwóch drutów spowoduje już na pewno przegrzanie koperty |
Tak jak wcześniej napisałem wszystko zależy od mistrza i jego miecza. Jeżeli będzie próbował na zapalniczkę to tak, koperta złapie przebarwienia, natomiast jeżeli posłuży się odpowiednim palnikiem to nie będzie śladu tzw. grzania. Jako przykładem na to posłużę się pewną kopertą:
Lao Tse - 2013-12-01, 21:44
kaido dzięki za nakreślenie kierunku naprawy, bo wiem że rezygnuję z drugiego, on jako pewnik powiedział że przegrzeje kopertę i trzeba będzie chromować od nowa, upewniłeś mnie w decyzji wymiany dwóch druciorów. Pytania z kulkami cynowymi odpadają gdyż mówione było o lutowaniu srebrem, a test kulki cynowej został przeprowadzony metodą chałupniczą i jak wiadomo nie działa
[ Dodano: 2013-12-02, 20:41 ]
kaido2 napisał/a: |
Temu co za 100 chce naprawiać uszkodzonego druta poprosiłbym o gwarancje na usługę wraz z zaznaczeniem że w momencie uszkodzenia przedmiotu w wyniku partactwa ponosi on koszty wartości takiego zegarka które określi osoba przez Ciebie wskazana.
|
Okazuje się że W-wie nie jest to takie proste z tymi gwarancjami, generalnie towarzystwo jest rozbestwione i czekam na odpowiedź jednego z tych fachowców zegarmistrzowskich.
Jak wynika z mojego rozpoznania tematu żaden z nich nie lutuje kopert, tylko oddaje to gdzieś do zaprzyjaźnionego jubilera lub jakiegoś chałturnika robiącego podobne rzeczy i pobiera za to stosowną prowizię. Reasumując, żeby dokonać takiej naprawy potrzebny jest jubiler.
kaido2 - 2013-12-02, 22:13
Lao Tse napisał/a: |
Okazuje się że W-wie nie jest to takie proste z tymi gwarancjami, generalnie towarzystwo jest rozbestwione i..
Jak wynika z mojego rozpoznania tematu żaden z nich nie lutuje kopert, tylko oddaje to gdzieś do zaprzyjaźnionego jubilera lub jakiegoś chałturnika robiącego podobne rzeczy i pobiera za to stosowną prowizię. |
Skąd ja to znam.
Lao Tse napisał/a: | Reasumując, żeby dokonać takiej naprawy potrzebny jest jubiler. |
Niekoniecznie. Takie roboty i wiele normalnie wykonuje zegarmistrz, z tym że znaleźć zegarmistrza teraz to nie lada wyczyn. Jubiler raczej wyśle Cie z kwitkiem, bo oni mają sprzęty stricte pod złoto i srebro gdzie temperatura topnienia materiału jest wyższa z uwagi na zawartość stopów. Pękniętego druciaka nie lutuje się nawet na srebro, tylko wymienia także facet po prostu p...li a zleci to komuś innemu gdzie przy odbiorze będzie również pie....li że się całkowicie wysypało i trzeba było jednak wymienić za dodatkowa opłatą. Jak nikogo nie znajdziesz na wymianę drutów to w ostateczności mogę Tobie to zrobić z tymże nie dysponuje na chwilę obecna drutem niklowanym a zwykłym mosiądzowym i stalówką.
Lao Tse - 2013-12-02, 22:56
kaido, muszę jeszcze raz podziękować za zainteresowanie tematem, bo jest jak napisałeś znaleźć zegarmistrza to nie lada wyczyn, połowa wymienia tylko paski i baterie, a z drugiej połówki jest ciężko znaleźć osobę potrafiącą wykonać tego typu pracę. Poczekam jeszcze dwa dni na odpowiedź "fachowca pośrednika" bo nie chciałbym być dla Ciebie obciążeniem i jeśli będzie kiszka to skorzystam z Twojej uprzejmości . Tak więc gdyby nie wypaliło odezwę na pw, będę zachwycony nawet zwykłą stalówką
kaido2 - 2013-12-02, 23:27
Cytat: | połowa wymienia tylko paski i baterie, a z drugiej połówki jest ciężko znaleźć osobę potrafiącą wykonać tego typu pracę. |
Dlatego sam zakasałem rękawy i wziąłem sprawy w swoje ręce. Czas to pieniądz, a ja nie miałem go na wysłuchiwanie tychże cudownych historii o błogosławionych rencach co to oddają pociechę do pośrednika zagramanice. Druga sprawa że za te pieniądze co bym musiał zapłacić za całą imprezę to mam fajny sprzęt a 3-cia? Nikt tak dobrze nie zrobi co Ty sam sobie zrobisz przy czym wiesz na czym jedziesz.
Lao Tse - 2013-12-03, 04:24
kaido2 napisał/a: | Cytat: | połowa wymienia tylko paski i baterie, a z drugiej połówki jest ciężko znaleźć osobę potrafiącą wykonać tego typu pracę. |
Dlatego sam zakasałem rękawy i wziąłem sprawy w swoje ręce. Czas to pieniądz, a ja nie miałem go na wysłuchiwanie tychże cudownych historii o błogosławionych rencach co to oddają pociechę do pośrednika zagramanice. Druga sprawa że za te pieniądze co bym musiał zapłacić za całą imprezę to mam fajny sprzęt a 3-cia? Nikt tak dobrze nie zrobi co Ty sam sobie zrobisz przy czym wiesz na czym jedziesz. |
Jest to zupełnie słuszna koncepcja i nawet zastanawiałem się nad kupnem odpowiedniego palnika do lutowania, ale zważywszy na cenę, oraz hipotetyczną ilość jego użyć( na razie raz i nie wiadomo kiedy następny) było by to zupełnie nieopłacalne w moim przypadku.
Svedos - 2013-12-03, 08:53
Lao Tse, Ty nie kombinuj z pseudo zegarmistrzami, jak Ci Marcin zaproponował że pomoże to wal do niego jak w dym, będziesz miał robotę zrobioną dobrze i fachowo .
Lao Tse - 2013-12-03, 10:56
Svedos napisał/a: | Lao Tse, Ty nie kombinuj z pseudo zegarmistrzami, jak Ci Marcin zaproponował że pomoże to wal do niego jak w dym, będziesz miał robotę zrobioną dobrze i fachowo . |
jak mówiłem trochę mi głupio, ale rozmawiałem dziś z "fachowcem'' i jestem zmuszony do tego, a może mnie przekonałeś
[ Dodano: 2013-12-03, 22:52 ]
Szanowni forumowicze temat zamknięty. Okazało się że na porządnego zegarmistrza trafić trudno, ale na porządnego człowieka który jest w stanie pomóc można trafić na tym forum, tak więc kaido jeszcze raz dzięki
kaido2 - 2013-12-20, 13:34
Tak jak informowałem, sprawę z zegarkiem można uznać za zamkniętą.
jimmy - 2013-12-20, 18:53
Lao Tse napisał/a: | Svedos napisał/a: | Lao Tse, Ty nie kombinuj z pseudo zegarmistrzami, jak Ci Marcin zaproponował że pomoże to wal do niego jak w dym, będziesz miał robotę zrobioną dobrze i fachowo . |
jak mówiłem trochę mi głupio, ale rozmawiałem dziś z "fachowcem'' i jestem zmuszony do tego, a może mnie przekonałeś
[ Dodano: 2013-12-03, 22:52 ]
Szanowni forumowicze temat zamknięty. Okazało się że na porządnego zegarmistrza trafić trudno, ale na porządnego człowieka który jest w stanie pomóc można trafić na tym forum, tak więc kaido jeszcze raz dzięki |
....tymi RENCAMI i nogami się pod tym podpisuję
kaido
Ciech - 2013-12-20, 19:08
jimmy napisał/a: | Lao Tse napisał/a: | Svedos napisał/a: | Lao Tse, Ty nie kombinuj z pseudo zegarmistrzami, jak Ci Marcin zaproponował że pomoże to wal do niego jak w dym, będziesz miał robotę zrobioną dobrze i fachowo . |
jak mówiłem trochę mi głupio, ale rozmawiałem dziś z "fachowcem'' i jestem zmuszony do tego, a może mnie przekonałeś
[ Dodano: 2013-12-03, 22:52 ]
Szanowni forumowicze temat zamknięty. Okazało się że na porządnego zegarmistrza trafić trudno, ale na porządnego człowieka który jest w stanie pomóc można trafić na tym forum, tak więc kaido jeszcze raz dzięki |
....tymi RENCAMI i nogami się pod tym podpisuję
kaido |
+1
Maras68 - 2013-12-20, 19:12
ale sobie słodzą motry
kaido2 - 2013-12-20, 19:59
Maras68 napisał/a: | ale sobie słodzą motry |
Dla Ciebie to może wyglądać podejrzanie, natomiast prawda wygląda trochę inaczej, a mianowicie może przytoczę bo dialog z osobą której wykonywałem usługę prowadziliśmy na PW. Początkowo sprawa miała być blacha, ot prosta czynność można by napisać wstawić z twardego mosiądzu stałego druciaka i aby wstydu nie było wypadało by, by był identyczny taki jak w epoce. Rzeczywiście sprawa była prosta, odpowiedni druciak wytoczyłem ze starego mosiężnego pręta fi 1 cm, pozbyłem się uszkodzonego elementu, przygotowałem ucha, nawierciłem odpowiednie otwory w nich, na pastę srebrową zespoiłem nowy stały teleskop, posrebrzyłem, wyprostowałem stary krzywy teleskop,przetestowałem i generalnie to miał być koniec, ale? No właśnie przy dalszym przebiegu dalej historii można by przyjąć że tamtej roboty w ogóle nie było, bo co się okazało? Ano ktoś pozbawił zegarka kominka, skrócił klucz i założył coś co miało nakręcać i nastawiać godzinę, ale co z jakąkolwiek szczelnością, no i jak to wyglądało? Komin wstawiłem,dorobiłem przedłużkę na kluczyk co by odpowiednia długość była po dodaniu kominka dla " odpowiedniej koronki" i dobrałem najbardziej podobną do oryginału nakrecajkę. Niby prosta robota i była prosta ,jednak trzeba było ją wykonać dwa razy, a dokładniej zdjąć komin poprawić otwór i założyć następny, a wszystko za sprawą następnej partaniny. Ktoś przed chromowaniem zamiast wyjąc komin, po prostu go upitolił i krzywo rozwiercił pod koronkę kopertę,gdzie efekt był taki że za pierwszym wstawieniem kominka nie dało się złożyć zegarka. Pewien że to już koniec okazało się iż zegarek dawno nie widział zegarmistrza i o ile był bez nagaru to był suchy. Po tym wszystkim zastanawiałem się co jeszcze wylezie. Na razie się testuje i jest OK.
Ogólnie to i tak była słaba robota
Podsumowując tą urzekająca historie nie dziw się ze człowiek się cieszy i wyraża w taki czy siaki inny sposób swoją radość. Dla mnie to są nie oszukujmy się pierdoły, na które nie zwracam uwagi, zaś dla kogoś takiego chociażby jak Ty to mogą być cuda niewidy. A teraz idź do swojego majstra i zapytaj się go wprost czy chciało by mu się tak pier..ć z takim zegarkiem?
Lao Tse - 2013-12-20, 22:36
kaido2 napisał/a: |
Początkowo sprawa miała być blacha, ot prosta czynność można by napisać wstawić z twardego mosiądzu stałego druciaka i aby wstydu nie było wypadało by, by był identyczny taki jak w epoce. Rzeczywiście sprawa była prosta, odpowiedni druciak wytoczyłem ze starego mosiężnego pręta fi 1 cm, pozbyłem się uszkodzonego elementu, przygotowałem ucha, nawierciłem odpowiednie otwory w nich, na pastę srebrową zespoiłem nowy stały teleskop, posrebrzyłem, wyprostowałem stary krzywy teleskop,przetestowałem i generalnie to miał być koniec, ale? No właśnie przy dalszym przebiegu dalej historii można by przyjąć że tamtej roboty w ogóle nie było, bo co się okazało? Ano ktoś pozbawił zegarka kominka, skrócił klucz i założył coś co miało nakręcać i nastawiać godzinę, ale co z jakąkolwiek szczelnością, no i jak to wyglądało? Komin wstawiłem,dorobiłem przedłużkę na kluczyk co by odpowiednia długość była po dodaniu kominka dla " odpowiedniej koronki" i dobrałem najbardziej podobną do oryginału nakrecajkę. Niby prosta robota i była prosta ,jednak trzeba było ją wykonać dwa razy, a dokładniej zdjąć komin poprawić otwór i założyć następny, a wszystko za sprawą następnej partaniny. Ktoś przed chromowaniem zamiast wyjąc komin, po prostu go upitolił i krzywo rozwiercił pod koronkę kopertę,gdzie efekt był taki że za pierwszym wstawieniem kominka nie dało się złożyć zegarka. Pewien że to już koniec okazało się iż zegarek dawno nie widział zegarmistrza i o ile był bez nagaru to był suchy. Po tym wszystkim zastanawiałem się co jeszcze wylezie. Na razie się testuje i jest OK. |
no właśnie miał być tylko wymieniony druciak, a tu okazywało że wychodzą na jaw ukryte mankamenty powstałe z braku wyobraźni, albo nadmiaru wyobraźni, bo doprawdy nie wiem jak to nazwać i co musiała myśleć osoba która tak spier.....ła temat.
Jestem wdzięczny kaido że podjął się tematu i że chciało się mu poświęcać czas na naprawę ludzkiej bezmyślności.
W tej całej historii dziwi mnie fakt że zegarek ten nabyłem na forum od osoby która sama mi go zaproponowała i napisała że "Cena przystępna, bo zegarek po remoncie" dodatkowo był opis tego remontu na forum gdzie można było przeczytać między innymi "Można zobaczyć nowy chrom, naprawiony werk..."
Tak więc możliwości są dwie:
1.sprzedawca jest laikiem i nie wiedział nic o stanie zegarka bo oddał komuś do naprawy i oglądał go tylko z zewnątrz
2.zostałem zrobiony delikatnie rzecz ujmując w konia przez forumowicza
Na tym zakończę moją opowieść wigilią i robię ukłon w stronę kaido za rzetelną robotę i podejście do sprawy.
Maras68 - 2013-12-21, 10:28
kaido2 napisał/a: | A teraz idź do swojego majstra i zapytaj się go wprost czy chciało by mu się tak pier..ć z takim zegarkiem? |
powiem tak, pewnie chciałoby się mu zrobić, bo o dziwo zdolny z niego chłopina ale zapłaciłbym jak za zboże, bo facet się ceni, dodam tylko, że to również Jubiler i spawał mi w ten sposob co Marcin pręt w wojaku, zresztą ma niezły warsztacik ...
U mnie w Lanco się narobił (tak twierdził) bo były problemy ze znalezieniem odpowiedniej koronki, niby sprowadził skądś ją, otwór wywalony był, a komina brak w nim na wejściu wałka, teraz wszystko jest w komplecie, ale droga(?) to usługa plus nowe szkło i mycie plus konserwacja i jaka cena?, a powiem co mi tam: 400 zł.
Czy to dużo czy mało?
Lao Tse napisał/a: |
Na tym zakończę moją opowieść wigilią i robię ukłon w stronę kaido za rzetelną robotę i podejście do sprawy. |
No, to Marcin zadziałał super - fakt
swoją drogą szkoda że Marcinez, nie prowadzi Zakładu Zegarmistrzowskiego "ON-LINE" dla kumotrów tego foruma. Kase by zarobił a towarzystwo byłoby szczęśliwe, jestem pewien że każdy ma ze dwa trzy zegarki, którym przydałoby się Marcinowe SPA
Lao Tse - 2013-12-21, 10:56
Maras68 napisał/a: |
swoją drogą szkoda że Marcinez, nie prowadzi Zakładu Zegarmistrzowskiego "ON-LINE" dla kumotrów tego foruma. Kase by zarobił a towarzystwo byłoby szczęśliwe, jestem pewien że każdy ma ze dwa trzy zegarki, którym przydałoby się Marcinowe SPA |
no tak, ale czy wykonując te SPA miał by wtedy czas na SPAnie
Wracając jeszcze na krótko do wątku Heliosa, a dokładnie kwestii czy
1.sprzedawca jest laikiem i nie wiedział nic o stanie zegarka bo oddał komuś do naprawy i oglądał go tylko z zewnątrz
2.zostałem zrobiony delikatnie rzecz ujmując w konia przez forumowicza
przyjrzałem się postom sprzedawcy z których wynika że ma jakieś pojęcie o zegarkach, dłubie przy nich zaglądając do ich wnętrza, więc niestety punkt numer jeden odpada.
Maras68 - 2013-12-21, 11:31
Lao Tse napisał/a: | zostałem zrobiony delikatnie rzecz ujmując w konia przez forumowicza
przyjrzałem się postom sprzedawcy z których wynika że ma jakieś pojęcie o zegarkach, dłubie przy nich zaglądając do ich wnętrza, więc niestety punkt numer jeden odpada. |
Jeśli to ktoś od nas, może nie zrobił tego celowo ?
nie chce mi się wierzyć w złe intencje kumotra....
Wintergreen - 2013-12-21, 13:33
Lao Tse napisał/a: | 1.sprzedawca jest laikiem i nie wiedział nic o stanie zegarka bo oddał komuś do naprawy i oglądał go tylko z zewnątrz
2.zostałem zrobiony delikatnie rzecz ujmując w konia przez forumowicza
przyjrzałem się postom sprzedawcy z których wynika że ma jakieś pojęcie o zegarkach, dłubie przy nich zaglądając do ich wnętrza, więc niestety punkt numer jeden odpada. |
Przykro mi dowiadywać się tego w ten sposób. Lao Tse, odeślij mi, proszę, zegarek a oddam Ci wszystko, co od Ciebie dostałem i jeszcze zwrócę koszty wysyłki.
Lao Tse - 2013-12-21, 14:19
Wintergreen napisał/a: |
Przykro mi dowiadywać się tego w ten sposób. Lao Tse, odeślij mi, proszę, zegarek a oddam Ci wszystko, co od Ciebie dostałem i jeszcze zwrócę koszty wysyłki. |
mi też było dziwnie dowiadywać się co parę dni o tych "innowacyjnych przeróbkach"wykrytych w zegarku, ale dobra, nie chcę już tego roztrząsać na forum publicznym, zegarka po takich naprawach już nie oddam,bo to by było bez sensu, resztę możemy sobie wyjaśnić na pw.
Wintergreen - 2013-12-21, 14:30
Lao Tse napisał/a: | resztę możemy sobie wyjaśnić na pw |
Dobrze, że choć teraz na to wpadłeś...
Edit:
Przepraszam za złośliwość, ale wkurzyło mnie szybkie rzucanie oskarżeń. Nadal podtrzymuję gotowość przyjęcia zegarka z powrotem.
Lao Tse - 2013-12-21, 14:59
Wintergreen napisał/a: | Lao Tse napisał/a: | resztę możemy sobie wyjaśnić na pw |
Dobrze, że choć teraz na to wpadłeś...
Edit:
Przepraszam za złośliwość, ale wkurzyło mnie szybkie rzucanie oskarżeń. Nadal podtrzymuję gotowość przyjęcia zegarka z powrotem. |
Słuchaj, bo niedługo wyjdzie że to ty jesteś pokrzywdzonym w tej sprawie.
Nie wypisuj takich rzeczy, bo ja jestem wkurzony od dłuższego czasu i powiedziałem reszta na pw. nie stosuj więc polityki ostatniego słowa tylko przeczytaj wiadomość którą zaraz napiszę i wyślę. I przestań z tym odesłaniem zegarka , bo wiesz dobrze że teraz to jest w zupełnie innym stanie niż był zakupiony, a muszę się też jakoś rozliczyć z kaido który poświęcił sporo swojego czasu na naprawę i nie jest z armii zbawienia, więc proszę nic nie mów więcej o odsyłaniu, chociażby z tego względu.
kaido2 - 2013-12-21, 16:52
Maras68 napisał/a: | kaido2 napisał/a: | A teraz idź do swojego majstra i zapytaj się go wprost czy chciało by mu się tak pier..ć z takim zegarkiem? |
powiem tak, pewnie chciałoby się mu zrobić, bo o dziwo zdolny z niego chłopina ale zapłaciłbym jak za zboże, bo facet się ceni, dodam tylko, że to również Jubiler i spawał mi w ten sposob co Marcin pręt w wojaku, zresztą ma niezły warsztacik ...
U mnie w Lanco się narobił (tak twierdził) bo były problemy ze znalezieniem odpowiedniej koronki, niby sprowadził skądś ją, otwór wywalony był, a komina brak w nim na wejściu wałka, teraz wszystko jest w komplecie, ale droga(?) to usługa plus nowe szkło i mycie plus konserwacja i jaka cena?, a powiem co mi tam: 400 zł.
Czy to dużo czy mało?
Lao Tse napisał/a: |
Na tym zakończę moją opowieść wigilią i robię ukłon w stronę kaido za rzetelną robotę i podejście do sprawy. |
No, to Marcin zadziałał super - fakt
swoją drogą szkoda że Marcinez, nie prowadzi Zakładu Zegarmistrzowskiego "ON-LINE" dla kumotrów tego foruma. Kase by zarobił a towarzystwo byłoby szczęśliwe, jestem pewien że każdy ma ze dwa trzy zegarki, którym przydałoby się Marcinowe SPA |
Nie da się ukryć, kto coś potrafi zrobić w tej dziedzinie się ceni zwłaszcza że konkurencji praktycznie brak, jednak jak robi to uczciwie, poprzez uświadomienie klienta" wezmę tyle bo na tyle sie cenie" , było by ok, natomiast złodziejstwa pod przykrywką" bo ta koronka jest droga, bo trzeba ja sprowadzić " czy innej bajki nie przełknę. Maras koronek mam full zwłaszcza do kieszonkowych pozyskanych z różnych złomów, a też komplety nówek za które płaciłem od sztuki od 3 do 5pln, więc umówmy sie kulturalnie że pier...li. Inna sprawa to, co to za warsztat w którym brak podstawowych podzespołów, a jak piszesz ma niezły warsztacik ? Jakoś nie chce mnie się wierzyć w tą bujdę, no ale nie ja jestem klientem tych warsztatów. Krótko pisząc zdoił Cię jak świeżaka, bo samo wstawienie czy to pobranego czy wytoczonego własnoręcznie komina na nie wiadomo jak wysranym otworze, czy druta to chwila i za taka usługę uczciwie pobiera się max 100-we?
Piszesz konserwacja, a ja się zapytam co to jest konserwacja w zegarku? mechanizm się czyści jeżeli wylewa się z niego nagar i smaruje. W warsztatach często zapuszczony po pachy sie po prostu przepuszcza i zalewa, bo nie ma czasu na pitolenie się a klienta i tak się zdoi pod przykrywką zaróbstwa się po szyje.Piszesz że robi cuda, a tarcza? Pomińmy wszelakie umiejętności,ale ja bym z taką tarczą zegarka klientowi nie oddał, bo jak się już bawić to na całego, nawet jeżeli miało by to być po kosztach( czyt, gratis). Masz archiwalną fotkę tego zegara? Pokaż, a napiszę Tobie dokładniej jak Cie poharatał po portfelu.
Ponieważ poruszyłeś temat " on-line" to napisze bez stosowania zasłonki " nie mam czasu"
-primo -pomijając zlecenia , to ze swoich rumpli mam już dwa kartony, a wiec mam co robić
-secundo- mam tez swoje życie zawodowe jak i prywatne
-czy- dla swoich dobrych znajomych i przyjaciół zawsze znajdę czas.
Lao Tse napisał/a: | Wintergreen napisał/a: | Lao Tse napisał/a: | resztę możemy sobie wyjaśnić na pw |
Dobrze, że choć teraz na to wpadłeś...
Edit:
Przepraszam za złośliwość, ale wkurzyło mnie szybkie rzucanie oskarżeń. Nadal podtrzymuję gotowość przyjęcia zegarka z powrotem. |
Słuchaj, bo niedługo wyjdzie że to ty jesteś pokrzywdzonym w tej sprawie.
Nie wypisuj takich rzeczy, bo ja jestem wkurzony od dłuższego czasu i powiedziałem reszta na pw. nie stosuj więc polityki ostatniego słowa tylko przeczytaj wiadomość którą zaraz napiszę i wyślę. I przestań z tym odesłaniem zegarka , bo wiesz dobrze że teraz to jest w zupełnie innym stanie niż był zakupiony, a muszę się też jakoś rozliczyć z kaido który poświęcił sporo swojego czasu na naprawę i nie jest z armii zbawienia, więc proszę nic nie mów więcej o odsyłaniu, chociażby z tego względu. |
Pozwolę sobie tu też napisać kilka słów:
Odesłanie zegarka to sprawa niewykonalna, a to dlatego że Lao Tse dostał ta usługę od mikołaja pod choinkę, a dziadka mroza to się raczej w wuja nie robi.
Druga rzecz że jest wystawiona imienna gwarancja na usługę; no bądźmy chociaż w tej kwestii poważni.
Nie wiem czy Wintergreen zajmuje się grzebactwem, raczej domyślałbym się tu iż zleca komuś naprawy,a jak to bywa często co wyżej napisałem naprawiacz leci w balona celem zarobku stosując najprostszą i nakrótszą drogę " naprawy"
To ze ktoś się zna na temacie nie oznacza jeszcze że zajmuje się tym od strony praktycznej.
Wintergreen - 2013-12-21, 17:26
Marcin, nie musiałeś tego pisać, więc tym bardziej dzięki serdeczne Waszmości za to słowo!
Lao Tse - 2013-12-21, 17:42
kaido dzięki za wypowiedź, która zamyka tą kwestię definitywnie. Dziękuje strasznie za taki prezent, brak mi słów i nie wiem co powiedzieć.
Wintergreen między nami w takim razie też już wszytko załatwione i sprawa zamknięta.
kaido2 - 2013-12-21, 17:45
Nie ma za co dziękować. bo niby za co. I tak Ciebie nie lubię, do też niby za co Po prostu takie są realia, z którymi ja się bardzo często niestety spotykam chociażby w dyskusjach nie tylko na forach , ale najczęściej w rzeczywistości z teoretykami gdzie ładnie widać na jakim poziomie stoi rozmówca. Ze strony praktycznej to przez ten czas mojej egzystencji w temacie naoglądałem się na prawdę takich cudów poczynionych zwanej "naprawą" przez mistrzów tego świata byle zerznąć kasę. Taki to jest ten biznes niestety,,,,, parszywy i na to nie ma rady.
Powinno być dodano , ale jednak wyedytuję:
Ciesze się niezmiernie ze wszystko jest OK. Powracając do zegarka to wszystko jak na razie też jest OK. Myślę że do poniedziałku sytuacja się nie zmieni i będę mógł go spokojnie odesłać właścicielowi.
Maras68 - 2013-12-21, 17:52
Niestety majstry wykorzystują niewiedzę praktyczną, a że coraz to mniej ich wokół to byle jak i drogo
Toś mnie Marcin załamał nieco,też miałem takie pierwsze wrażenie że majster na lanco przyciął konkretną kasę niesłusznie, a potem cóż pomyślałem może ten typ zegara tak ma i do tego chciejstwo byle szybciej zegar na rękę założyć, ech durny człowiek ...
Lao Tse - 2013-12-21, 17:57
kaido2 napisał/a: | Nie ma za co dziękować. bo niby za co. |
jest jest, dodatkowe dzięki Kaido za podjęcie roli mediatora bo mogło dojść do szarpaczki
kaido2 - 2013-12-21, 18:07
Lao Tse napisał/a: | kaido2 napisał/a: | Nie ma za co dziękować. bo niby za co. |
jest jest, dodatkowe dzięki Kaido za podjęcie roli mediatora bo mogło dojść do szarpaczki |
Z tym dziękowaniem to skierowane miałem do Wintergreena.
Panowie , ja tylko przedstawiłem realia jak to wszystko wygląda, bo mam z tym styczność i tu nikt na prawdę nie jest winny. Po prostu stało się za sprawą nieuczciwego, nie doszkolonego czy też chciwego usługobiorcy. Należy się cieszyć że maszyna wyszła na prostą, z czego ja też osobiście się cieszę, bo dla mnie to tak naprawdę też jest radocha i nastepny plus na successfully.
Lao Tse - 2013-12-21, 18:25
kaido2 napisał/a: |
Panowie , ja tylko przedstawiłem realia jak to wszystko wygląda, bo mam z tym styczność i tu nikt na prawdę nie jest winny. Po prostu stało się za sprawą nieuczciwego, nie doszkolonego czy też chciwego usługobiorcy. Należy się cieszyć że maszyna wyszła na prostą, z czego ja też osobiście się cieszę, bo dla mnie to tak naprawdę też jest radocha i nastepny plus na successfully. |
no właśnie najważniejsze, że wszystko wyszło na prostą i już nie dziękuje żebyś nie protestował, ale i tak czuję wdzięczność
|
|