|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki europejskie - Manufacture Prim Linea 40
pmwas - 2012-04-28, 16:37 Temat postu: Manufacture Prim Linea 40 Co to Prim prawie każdy kolekcjoner wie, co to Maunfacture Prim - myślę, że spora część z nas także, ale dla pewności przypomnę. Manufaktura Prim to firma powstała na zgliszczach znanego czechosłowackiego producenta zegarków. Z początku produkowała swoje zegarki na mechanizach ety, które z czasem zastąpiono własnymi, opartymi na dokonaniach czechosłowackich konstruktorów. Primy są piękne, "kultowe" i... cholernie drogie, jak to manufakturowe zegarki niestety. Primek, odkąd znalazłem ich strone po raz pierwszy, był moim marzeniem, ale ceny niestety były zaporowe. Jednak dzisiaj udałem się do naszych południowych sąsiadów, do przygranicznego Nachod'u, na umówioną wizytę z menedzerem sprzedaży czeskiego producenta. Nie (a raczej nie tylko) porozmawiać o firmie, zegarkach w ogóle i w szczególe, ale przede wszystkim, żeby odebrac osobiście moja Lineę 40. Tak, to nie pomyłka - mam takie cudo. Kilka osób, które tu popuka się w czółko prosze jednak o pozostanie, już wyjaśniam. Pomysł zakupu Prima zrodził się w mojej czaszce nie tak dawno, jakieś 3 tygodnie temu po mojej sławetnej wyprzedaży. Oczywiście za część kasy chciałem sobie kupić coś wyjątkowego, niesamowitego, ale przeglądając internet nic nie przychodziło mi do głowy. I wtedy mnie oświeciło - a może Prim??? Wszedłem sobie na ich stronę i... cóż, to nie miała byc taka część tej kasy . Ale cóż, decyza została w zasadzie już podjęta, i teraz pozostawało tylko się z Primem skontaktować w tej sprawie. I tak zostałem właścicielem Prima...
Mamy tu manufakturowy zegarek full-wypas, w cudnym drewnianym pudełku i z certyfikatem dla danego egzemplarza. A jak to wygląda z bliska??? Na fotkach - koszmarnie zwyczajnie. I w teorii w istpocie tak jest. Mamy tu stal nierdzewną, srebrną tarczę ze zwykłym nadrukiem, szafirowe szkła... taki tam... na oko trzeba by odjąć z jedno zero od ceny.
Musicie jednak pamiętać, ze fotograf ze mnie (powiedzmy) taki sobie, a i zdjęcie nie oddaje jakości materiałów i (do końca) wykonania.
O - tu juz jakby ciut lepiej, nie ???
bez żartów - ten zegarek jest kosmiczny. Wykonany i zmontowany idealnie. Stalowa koperta, wypolerowana na błysk, z matowym wykończeniem między uszami, przecudne, lekko wypukłe szafirowe szkło prosta i elegancka koronka... tu się nie ma do czego doczepić (ale powiedzmy szczerze - po prostu nie może być ).
Całości dopełnia bardzo elegancki brązowy pasek z zapięciem z logo firmy i....
... ano właśnie. Mechanizm. Manufakturowy in-house, Prim cal. 98, będący po prostu ulepszonym (dodam, że chyba tylko jakościowo) czechosłowackim cal.96. Na początek wady, żeby mieć to za sobą... po pierwsze, mało wyrafinowany automat jednokierunkowe ze ślizgowym łożyskiem. Po drugie... on nie ma szybkiej zmiany daty!!! Jak w Wostokach . Podejrzewałem to przed zakupem, ale jednak trochę mnie to zdziwiło... widać nie jest prosto to przekonstruowac... A zalety - cóż. mamy genialna jakośc wykonania i wykończeń - on jest po prostu prześliczny. No i to in-house. 2892A2 może i jest technologicznie lata świetlne do przodu, ale... może to zabrzmi nieco dziwnie - to tylko ETA. A to jest Prim, z Primem w środku. i dokładnie o to mi chodziło.
Oczywiście do podziwiania pod drugim szkiełkiem... Cudo-bóstwo
Ot - piekny zegarek i kawał pięknej historii. A przy tym paru pasjonatów, którym chciało sie wskrzesić legendę. I chwała im za to!
ALAMO - 2012-04-28, 16:48
Graty Paweł - nietuzinkowy zegarek na wlasnym mechaniźmie. Coś z czego nasi przyjaciele z południa mogą być dumni.
turbiss - 2012-04-28, 17:51
nio zdecydowane graty -- baaaaaaaardzo mi sie podoba taka nie wężowa tarcza --- zazdraszczam
slamacek - 2012-04-28, 17:58
no i ja się przyłączam – piękny zegar, niech jak najlepiej leży na nadgarstku i jak najdłużej się nosi.
Graty oczywiście
pmwas - 2012-04-28, 18:05
Dzięki
Jeszcze technicky popis
Uploaded with ImageShack.us
Blaz - 2012-04-28, 18:29
Co by nie mówić o zegarku, bo to kwestia gustu, to jednak swój werk i tradycje, jakie oni mają, są z pewnością powodem do dumy.
bEEf - 2012-04-28, 19:22
Gratuluję nietuzinkowego i naprawdę fajnego zegarka
Jacek. - 2012-04-28, 19:29
No gratulacje najszczersze - piękny zegarek. Zrobił na mnie trochę zaskakujące wrażenie; może to "dawnych wspomnień czar", może przesyt dzisiejszym wzornictwem - ale zegarek wygląda tak, i koniec.
Gb.
Svedos - 2012-04-28, 19:31
Poszukaj Fok, bo się tu kręciły i o Ciebie pytały.
emes71 - 2012-04-28, 20:12
Zegarek z historią , graty
rybak - 2012-04-28, 20:16
Zeby nie te zlote wskazowki, to bym poprosil, zeby mnie kto podniosl z ziemi, a tak to sie tylko do gratulacji grzecznie przylacze jak Blaz
Gryza mi sie jakos z reszta...
Poza tym swietny.
ALAMO - 2012-04-28, 20:19
Rybak +1
jedyny element który bym dopracowal to wskazówki.
Ale i tak ekstra.
No i z ceną to tez Osoba przesadza - to kosztuje koło 2000 jurków. Jak na sensowny zegarek z in hausem - to zdaje się dolna liga
pmwas - 2012-04-28, 20:26
2000 nie kosztuje, mniej, nawet zdecydowanie mniej - jak na in house to wręcz okazja . A co do wskazówek - Linea 36 ma czarne, ale ja tam lubię takie połączenia:
http://pmwatch.republika.pl/poljot_st_23_0.html
Ot, taka widać starodawna koncepcja
ALAMO - 2012-04-28, 20:29
Ich oficjalna cena na stronie jak sprawdzałem to taka była
pmwas - 2012-04-28, 20:33
Linea 40 w tej wersji ma oficjalną cenę 1283:
http://www.prim.cz/hodink...p?id=5595&men=4
Chyba że strona rozpoznaje kto wchodzi i Cię akurat nie lubi
Chyba ze chodzi o USD??? Ale tam takiej opcji nie ma, więc "z automatu" zaolżyłem, że chodzi o Ojro . Cóż... skoro jurków, to jurków - faktycznie tak to wychodzi
prezesso - 2012-04-28, 20:59
Ładny zegarek. A co do cal.96 to w jakich latach był robiony?
Tak po prawdzie to tez się nie popisali jeśli wsadzili stary/wg starej specyfikacji werk, nic z nim nie zrobili i od tak wołają tyle kasy. Ale i tak gratuluje!
pmwas - 2012-04-28, 21:17
Wiesz, jest gotowy projekt, są pewnie jakieś tam narzędzia, maszyny... Ja zdecydowanie woę tak niż, jak to było wcześniej, z nowocześniejszą ETĄ. A brak szybkiej zmiany daty (tzn konkretnie standardowych 3 pozycji koronki) to "choroba" bodaj wszystkich mechanzimów z bloku wschodniego... już kiedyś doszedłem do wniosku, że gdyby dało się to prosto poprawić, to ktoś by to zrobił, więc pewnie nie jest to takie łatwe...
Jeśli cos może cieszyć, to to, że datę przestawia się jak w ruskach (do przodu-do tyłu-do przodu), ale nie trzeba cofać do 20:00, a dosłownie o kilkadziesiąt minut niby nic, ale można się trochę pocieszyć A kasę wołają za koszty produkcji - manufacture, nie ma przebacz Ale robota jest solidna, nie da się ukryć
Tu masz linkę do nowych i starych mechanizmów...
http://www.prim.cz/kalibry.php
Spam - 2012-04-28, 21:31
Paweł Graty! Fajnie wygląda
Smok - 2012-04-28, 23:39
Gratulacje Paweł
Od samego początku popierałem Twój pomysł zakupu Prima i cieszę się, że masz już go u siebie
Elegancki klasyk o normalnej średnicy (śmieszy mnie już moda na zegarki większe od nadgarstka), do tego in-house z firmy z tradycjami
Po moim powrocie z sanatorium obowiązkowo muszę obejrzeć go na żywo
thewickerman88 - 2012-04-29, 00:55
Kurcze fajnie wygląda ten mechanizm, tył mi się podoba bardziej niż tarcza
ALAMO - 2012-04-29, 06:57
prezesso79 napisał/a: | Ładny zegarek. A co do cal.96 to w jakich latach był robiony?
Tak po prawdzie to tez się nie popisali jeśli wsadzili stary/wg starej specyfikacji werk, nic z nim nie zrobili i od tak wołają tyle kasy. Ale i tak gratuluje! |
96 był robiony od 1978 do 1989.
I to też nie jest tak do końca że "nic nie zrobili", tyle że można znaleźć rózne wersje informacji, stąd nie bardzo wiadomo tak naprawdę o co kaman. Przede wszystkim w oficjalnych materiałach dla kal. 96 mozna znaleźć dwie rezerwy - 40 i 46h. Z moich obserwacji wynika, że prawdziwa jest ta niższa Przy cal. 98 - podejrzewam że 46h będzie prawdziwe, ale to by trzeba bylo zapytac Pawła.
Tak czy inaczej, może i nie są to jakieś cuda techniki, a ich projekt sięga lat '60 - ale są ich, i miło popatrzeć że do nich wrocili zamiast nabijać kabzę Swatchowi, jak to robili przez ponad 10 lat
pmwas - 2012-04-29, 07:38
Pod względem technologicznym jest to ten sam mechanizm. Jest tylko duuuużo lepiej wykonany, ma stop-sekundę i na pewno zastosowano lepsze materiały.
Woytec60 - 2012-04-29, 08:28
Pozytywnie zaskoczył mnie ten wątek i zegarek.
O Primach słyszałem, nawet oglądałem ich katalog sprzed kilku lat ale to wszystko była masówka na róznych odmianach ety.
Bardzo miło przeczytac, że rozwinęli się (a właściwie wrócili do korzeni) i teraz to zegarki z własnymi mechanizmami.
Trochę przeraża cena ale coż, in-house...
Model jest prosty ale elegancki, bez udziwnień co w takim zegarku akurat jest zaletą.
Gratulacje i niech się nosi
pmwas - 2012-04-29, 08:36
Ten mechanizm jest genialny Z ETĄ faktycznei bym nie wziął -w Primie chciałem mieć Prima, jak juz pisałem Inna sprawa, że te na ecie też były śliczne.
Santino - 2012-04-29, 08:40
Oglądałem Primy na wystawie w Pradze jakiś czas temu - pisałem chyba nawet o tym.
Bardzo ładnie zrobione zegarki. Do tego własny mechanizm - wydaje się, że naprawdę "własny" - więc cena ok. 5 tys. PLN raczej nie jest szokująca.
Co do stylistyki - to wiadomo, że to kwestia gustu. Mnie się podoba.
Najważniejsze, że sie Pawłowi podoba!
modrzew - 2012-04-29, 08:41
Woytec60 napisał/a: |
Trochę przeraża cena ale coż, in-house... |
Abstrahując na chwilę od konkretnego przypadku tej Primy i jej mechanizmu, ciekawy jest ten fenonen "inhałs" - wygląda jak kolejna rzecz, która "musi, panie, kosztować"
Rozumiem, że jak nie jest to dość mała firma (czy też "manufaktura" ), która produkuje jednostkowo co powoduje takie a nie inne koszty, to się nie liczy?
Bo jak kupiłem Seiko 5, to w środku był mechanizm Seiko - cena nie przerażała.
Jak kupiłem Casio, to w środku był mechanizm Casio - cena nie przerażała.
itp. itd.
Pewnie zaraz ktoś wyskoczy, że co tu ja porównuję
Co do samego zegarka, to do mnie nie przemawia, ale pewnie dużo zyskuje na żywo. Niech się nosi!
Santino - 2012-04-29, 08:45
Teraz przeglądam sobie stronę Prima, kilka fajnych jest tam do obejrzenia.
Niestety te fajne, oczywiście droższe jeszcze niż Pawłowy.
Taki się mnie podoba:
Co ciekawe, mam przygotowany projekt tarczy do kolejnego Santino, który jest dość podobny
A wcześniej tego Prima nie widziałem.
modrzew - 2012-04-29, 08:46
Ten jest gites
Świetnie wygląda taka ascetyczna tarcza.
Słoniu - 2012-04-29, 08:49
pmwas, - gratulacje - wygląda prześlicznie! Cena dla mnie zaporowa ale takie cudeńko mógłbym mieć w kolekcji. Może kiedyś... Muszę dopisać Prim do listy marek "wartych" przeglądnięcia i posiadania. Niech się nosi!
pmwas - 2012-04-29, 08:58
modrzew, żeby mechanizm był odpowiednio tani musi być produkowany masowo i to w takich ilościach, żeby z tego dało się tak dużą fabrykę utrzymać. Bo duża fabryka nie może produkować mało - zacznie przynosić styraty (patrz historia Elgina). Amerykanie zauważyli to już ok 150 lat temu, więc to żadne odkrycie - da się produkować dobrej jakości mechanizmy tanio (tzn dużo taniej niz robiły to manufaktury), ale ich ilość musi być odpowiednia. Elgin w szczytowej formie wypuszczał 2500 mechanizmów dziennie. tylko ze z całym szacunkiem - porównywanie 7S26 do tego Prima jest bezcelowe - zwykła masówka. A że dobra, to inna sprawa. Tak samo - dobrą reprodukcję genialnego obrazu można kupić tanio, ale jak chcesz "prawdziwy" obraz namalowany przez artystę - musisz zapłacić. Wszelkie drukowane rzeczy też mogą być ładne, a ludzie jednak artystom płacą. Są rzeczy, które muszą swoje kosztować, zeby ktoś chcia je zrobić. Jak w Kazimierzu nad wisłą dawno temu mama kupowała prześliczny zreszta obraz od tamtejszego wybitnego artysty, to myślisz, ze pytała o koszt farb i ramki??? Przecież wiadomo, ze płaci się głownie za pracę - nic w tym dziwnego
Spam - 2012-04-29, 09:11
pmwas napisał/a: | Jak w Kazimierzu nad wisłą dawno temu mama kupowała prześliczny zreszta obraz od tamtejszego wybitnego artysty, to myślisz, ze pytała o koszt farb i ramki??? Przecież wiadomo, ze płaci się głownie za pracę - nic w tym dziwnego |
...w świetle ostatnich wydarzeń masz Pan słuszność
modrzew - 2012-04-29, 09:23
pmwas napisał/a: | tylko ze z całym szacunkiem - porównywanie 7S26 do tego Prima jest bezcelowe - zwykła masówka. A że dobra, to inna sprawa. |
Wiedziałem, że ktoś tak napisze
Tak poza tym nie wprawadzajmy do tego jakichś abstrakcji w rodzaju "obrazów", "sztuki", itp. bo to kompletnie nie na temat. Mi tylko chodziło o to puszenie się in-housem. Dla mnie to tak samo in-house jest we wspomnianym Seiko 5 jak Twoim Primie, a cena to kwestia skali produkcji tak jak piszesz. Ale miło dorobić sobie do tego odpowiednią ideologię, że manufaktura, itp. na pewno jest to marketingowo pożądane. Tylko czym to się będzie róznić od "szwajcarskich bajeczek"?
Żeby było jasne - zupełnie nie piję do tego konkretnego zegarka, ani Twojej motywacji do zakupu tegoż Fajnie, że Czesi nie kupili sobie tak jak wszyscy dookoła Ety, ale udanie przerobili własny starszy mechanizm. Tylko po co do tego dorabiać "panie, inhałz, to musi kosztować bo to inhałz"?
Blaz - 2012-04-29, 10:04
Ale Pmwas ma rację. Inhausy Seiko przy takim wolumenie jak Prima kosztowałby tyle samo i więcej. To jest zwykły rachunek kosztów.
modrzew - 2012-04-29, 10:05
A czytała osoba ze zrozumiem mój post?
Blaz - 2012-04-29, 10:11
A mój czytała?
Prim ceny inhausów ma takie, jakie rynek wyznaczył i nie musi do tego dorabiać ideologii.
Woytec60 - 2012-04-29, 10:43
modrzew napisał/a: | Woytec60 napisał/a: |
Trochę przeraża cena ale coż, in-house... |
Abstrahując na chwilę od konkretnego przypadku tej Primy i jej mechanizmu, ciekawy jest ten fenonen "inhałs" - wygląda jak kolejna rzecz, która "musi, panie, kosztować"
Rozumiem, że jak nie jest to dość mała firma (czy też "manufaktura" ), która produkuje jednostkowo co powoduje takie a nie inne koszty, to się nie liczy?
Bo jak kupiłem Seiko 5, to w środku był mechanizm Seiko - cena nie przerażała.
Jak kupiłem Casio, to w środku był mechanizm Casio - cena nie przerażała.
itp. itd.
Pewnie zaraz ktoś wyskoczy, że co tu ja porównuję
Co do samego zegarka, to do mnie nie przemawia, ale pewnie dużo zyskuje na żywo. Niech się nosi! |
Pomyśl, ile rocznie produkuje się zegarków z mechanizmem Seiko czy Casio.
Jeśli coś jest masowe to jest tanie, rzecz wiadoma
Edit
Powyżej już odpisali...
A ideologia jak najbardziej na miejscu, jest wielu którzy za wyjątkowość są gotowi zapłacić więcej.
Sam się zastanawiam
pmwas - 2012-04-29, 12:45
modrzew napisał/a: | pmwas napisał/a: | tylko ze z całym szacunkiem - porównywanie 7S26 do tego Prima jest bezcelowe - zwykła masówka. A że dobra, to inna sprawa. |
Wiedziałem, że ktoś tak napisze
Tak poza tym nie wprawadzajmy do tego jakichś abstrakcji w rodzaju "obrazów", "sztuki", itp. bo to kompletnie nie na temat. Mi tylko chodziło o to puszenie się in-housem. Dla mnie to tak samo in-house jest we wspomnianym Seiko 5 jak Twoim Primie, a cena to kwestia skali produkcji tak jak piszesz. Ale miło dorobić sobie do tego odpowiednią ideologię, że manufaktura, itp. na pewno jest to marketingowo pożądane. Tylko czym to się będzie róznić od "szwajcarskich bajeczek"?
Żeby było jasne - zupełnie nie piję do tego konkretnego zegarka, ani Twojej motywacji do zakupu tegoż Fajnie, że Czesi nie kupili sobie tak jak wszyscy dookoła Ety, ale udanie przerobili własny starszy mechanizm. Tylko po co do tego dorabiać "panie, inhałz, to musi kosztować bo to inhałz"? |
Wiesz - sztuka i rzemiosło są ze sobą od zawsze dośc blisko powiązane, więc nie wiem, czy to do końca nie na temat...
modrzew - 2012-04-29, 13:16
Woytec60 napisał/a: |
Pomyśl, ile rocznie produkuje się zegarków z mechanizmem Seiko czy Casio.
Jeśli coś jest masowe to jest tanie, rzecz wiadoma
Edit
Powyżej już odpisali... |
Może i odpisali, [edit mod: a to sobie darujemy]
Przecież ze stwierdzeniem "masowo=tanio" nikt tu się nie kłóci, ja też nie i sam wyraźnie to napisałem wyżej
Woytec60 napisał/a: |
A ideologia jak najbardziej na miejscu, jest wielu którzy za wyjątkowość są gotowi zapłacić więcej.
Sam się zastanawiam |
A ja tylko chciałem zaznaczyć na powyższych przykładach, że "in-house" nie równa się automatycznie "wyjątkowość" ani "to musi kosztować" Chodzi tylko i wyłącznie o skalę produkcji i model biznesowy danej firmy.
To była reakcja konkretnie na Twój tekst:
Cytat: | Trochę przeraża cena ale coż, in-house... |
ALAMO - 2012-04-29, 13:28
W tym wypadku to ten własny kaliber kosztuje mniej-więcej tyle co badziewna 2824 w modowych markach-wydmuszkach należacych do SG. Moim zdaniem - jest to cena akceptowalna, a ja mam BARDZO specyficzne podejscie do tych spraw
Rudolf - 2012-05-02, 15:50
Gratuluję , bardzo zacny nabytek
pmwas - 2012-05-05, 08:39
Poddaję się - od dzisiaj chyba już nie powiem złego słowa na Wostoki i inny szmelc, bo ja mam po prostu takiego pecha . Nie wiem, kto regulował tego Prima, ale to jest po prostu horror - dzisiaj na noc ustawiłem Prima w pudełku nieco bardziej pionowo niż zwykle i przyspieszył łącznie w ciągu doby o 2 minuty! To przecież za dużo nawet dla Amfibii, nie mówiąc juz o Primie . Sprawdziłem, czy moze nie jest to sama końcvówka rezerwy chodu (wtedy różne cuda się dzieją), ale nie, balans ma spore wychylenia. Wygląda na to, ze moje wstępne przypuszczenia są prawdziwe - zegarek ma ogromne odchyłki pozycyjne, co w zasadzie (przy dobrej amplitudzie, którą ma) świadczy o źle ustawionej pozycji neutralnej balansu, gdzieś obok widełek kotwicy. Nie powiem, zeby mi to specjalnie przeszkadzało, bo i tak bedzie uruchamiany rzadko i odchyłka nie będzie zauważalna w ciągu całego dnia. Zresztą - mój Tissot ma to samo, ale Tissot ma 70 lat. Kompletnie nie wiem, z czego to wynika, że aż tyle z kupowanych przeze mnie zegarków okazuje się wadliwa, ale to już chyba przesądza sprawę, ze po prostu ewidentnie mam pecha do nowych zegarków!
Santino - 2012-05-05, 09:24
Ja bym jednak reklamował! 2 minuty to dużo.
pmwas - 2012-05-05, 09:28
Weź nie gadaj - wysyłać to do Czech i z powrotem? Nie... Reklamowałbym na pewno, gdyby temu mechanizmowi coś jeszcze dolegało, ale wygląda na to, że jest tylko źle wyregulowany. Pewnie regulują w jednej pozycji, a prawda jest taka, ze poziomo spełnia normy, wiec jeszzce mi go pewnie odeśla z adnotacją, ze jest dobry . Poczekam do końca gwarancji (na wypadek innych usterek) i dam go tu do regulacji - mało tu mamy dobrych zegarmistrzów ???
Santino - 2012-05-05, 09:30
Ty tu (u)rządzisz
Mnie by po prostu sama świadomość przeszkadzała. Szczególnie, że to nie Parniak za 200 zł
pmwas - 2012-05-05, 09:38
skoro o Parniaku mowa - Dzik jednego z naszych forumowych kolegów z początku miał okoo kilku sekund na plusie, a po dosć krótkim czasie zaczą spieszyć o >1 minutę. Po regulacji jest już OK - tak to widać z zegarkami bywa, choć tam to chyba była kwestia smarowania ("dotarcia" że tak powiem), a tu jednak chyba regulacji, bo taką ładna odchyłkę w pionie ma od nowości - widziałem to juz po pierwszych 2 godzinach pracy (bo teoretycznie dobry zegarek w ciągu 2h nie może się zauważalnie "rozjechać" z wzorcem), ale wtedy myślałem, ze jest tylko nienakręcony (bo zresztą był - w samochodzie automat słabiutko się nakręca i wychylenia były dość niewielkie). Niemniej - nie wygląda, zeby cos jeszcze go bolało. A odsyłania zegarków też nie lubię - z reguły chrzanie gwarancję i daję zegarek do poprawk do zaufanego zakłądu, ale tu... nie - lepiej poczekać, czy cos nie wylezie, bo części z pewnością tanie nie będą... Ale odsyłanie to ostateczność, tylko w razie poważnych awarii, a nie takich pierdółek jak źle ustawiona dźwignia.
Svedos - 2012-05-05, 09:38
pmwas, eeeeee jak znam życie sam sobie regulację zrobisz.
Santino - 2012-05-05, 09:44
pmwas napisał/a: | A odsyłania zegarków też nie lubię |
Co prawda, to prawda...
pmwas - 2012-05-05, 09:59
Nie, nie jest z nim źle. Posłuchałem go długo i dokładnie - pracuje dobrze, wychylenia ma ładne, więc zostaje. co innego, gdybym miał zastrzeżenia do pracy wychwytu, ale tu wygląda, ze jest w porządku.
[ Dodano: 2012-05-06, 09:22 ]
No i zrozum tu zegarek - ponosiłem go wczoraj w tym ukropie, który był na zewnątrz i nagle dziś rano ma tylko +10s... I oby mu tak zostało, choć musze przyznać, ze jestemzadziwiony jego zachowaniem...
|
|