|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Warsztat - Problem z "diverem" Lacher
torsen - 2012-01-09, 19:30 Temat postu: Problem z "diverem" Lacher Ostatnio skusiłem się na takie Ladaco by Lacher z zatoki:
Jest na automacie Miyota 8215. Koronka jest zakręcana.
No i już przy pierwszym nastawianiu czasu koronka się wykręciła i została mi w dłoni. Teraz wskazówkami można kręcić tylko w jednym kierunku (do tyłu), gdy kręci się w drugim (do przodu) koronka po prostu wykręca się. Daty nie można ustawić w ogóle (nie licząc sposobu z cofaniem czasu wskazówkami). Tak wygląda bez koronki:
Co może być przyczyną? Da się to w miarę łatwo naprawić u zegarmistrza, czy może dać sobie spokój? Napisałem o tym sprzedawcy, odpisał, że jeśli jestem pewny wady to mam go odesłać. Poradźcie co począć.
kaer - 2012-01-09, 19:37
Ale nie masz tam nic urwanego ? Bo może się tylko odkręciła ? Bez otworzenia dekla to będzie cięzko ocenić.
ALAMO - 2012-01-09, 19:42
Odkręciła się.
Smarujesz walek klejem do metalu, zakręcasz na nim koronkę fest, i masz problem z czapki.
torsen - 2012-01-09, 20:02
A może być klej Pattex? Ma na opakowaniu informację, że klei metal. Tylko, żeby mi się potem koronka na amen nie zakleiła, bo ja laik jestem w tych sprawach
kaer, nic się raczej nie urwało, obchodziłem się delikatnie i nagle koronka jak śrubka się wykręciła. Tak wygląda:
Czyli posmaruję ten trzpień koronki, wsadzę, przykręcę mocno i zostawiam na kilka minut?
nick555 - 2012-01-09, 20:04
Tylko chyba tam wewnątrz, do dziurki tego kleju!
ALAMO - 2012-01-09, 20:09
Nie, wystarczy posmarować wałek.
Ja używam takiego średniego kleju celowo - załatwia sprawę, a w razie czego można to rozdzielić. Dobre sa cyjanopanowe - bo je w razie czego można wypalić.
torsen - 2012-01-09, 20:18
Czyli nie do dziurki, tylko na zewnątrz posmaruję. Ten mój Pattex jest "Cyjanoakrylany". Czyli w razie czego będzie można go wypalić?
ALAMO - 2012-01-09, 20:24
Podejdzie.
W razie czego, to bierzesz w kombinerki i dajesz nad gaz.
misinek - 2012-01-09, 20:26
!!!! NIE smaruj klejem na zewnątrz - koledzy mieli na mysli posmarowanie wałka - to jest ta gwintowana "ośka" co została w środku zegarka i jej bez rozbierania nie posmarujesz klejem (a jeżeli to zrobisz przez tubus to prawdopodobnie cały zegarek zapaskudzisz.
Dobrze kombinowałeś na początku -trochę (naprawdę ciut!) kleju w ten otworek w koronce i wkręcasz, a potem zostawiasz aż klej złapie (przy okazji posmaruj uszczelkę koronki silikonem lub wazeliną techniczną)
torsen - 2012-01-09, 21:02
A, czyli jednak odrobina do dziurki musi ? Może na jakiejś szpilce spróbuję rozprowadzić wewnątrz tej dziurki. To teraz mam coraz większą jasność w temacie
ALAMO - 2012-01-09, 21:04
Kufa ...
Nie musisz "do dziurki".
Możesz dac kropelke na gwint walka - i go wkręcić. Ten sam efekt a prościej.
misinkowi szło o to, żebys nie wpadl na pomysl posmarowania zewnętrznej części gwintu w koronce ...
kaer - 2012-01-09, 21:28
Ja bym proponował posmarować "dziurkę" w koronce. Ja tam wałka nie widzę i takie grzebologowanie w tubusie skończy się niepotrzebnym ubrudzeniu tu i ówdzie.
torsen - 2012-01-09, 23:05
Ze mną jak z dzieckiem. Dzięki waszym wskazówkom udało się, naprawiłem swój pierwszy zegarek! Wielkie dzięki Kumotrowie
Zanurzyłem szpilkę w kleju, a potem delikatnie wprowadziłem w dziurkę w koronce starając się rozprowadzić klej wewnątrz i zaraz potem wkręciłem koronkę. Odczekałem minutę czy dwie i... zadziałało
Jacek. - 2012-01-09, 23:31
Ufff...
Krzysiuuu, skąd czerpałeś przekonanie, że Torsen wyjął wałek z werku? Hę?
Gburek.
ALAMO - 2012-01-09, 23:42
Bo ja bym wyjął
Jacek. - 2012-01-09, 23:50
Ogólnie to była kolejna lekcja wielce pouczająca na temat: "Przez telefon strasznie kiepsko widać"
Gboo.
torsen - 2012-01-09, 23:51
Wiedziałem, po prostu wiedziałem że muszę kierować się instynktem samozachowawczym czego jak czego, ale wałka z werku to ja jeszcze długo nie wyciągnę
kaer - 2012-01-09, 23:55
He he ja też tak mówiłem i co ? Nie dotrzymałem słowa
Santino - 2012-01-09, 23:56
torsen, nie przesadzaj - jeszcze z rok temu bym nawet o tym nie myślał
A teraz to nawet włożyć z powrotem mi się czasem udaje
suchotnik7 - 2012-01-10, 03:54
To by było poklejone
m1bielsko - 2012-01-10, 08:59
Fajnie się czyta, a ja mam pytanie: czy to oznacza, że koronki są zawsze osadzane na gwincie? Jeżeli tak to jak jest to robione fabrycznie? Na klej czy jest to mocno skręcone?
Santino - 2012-01-10, 09:03
Z mojego skromnego doświadczenie wynika, że na gwint
Ale zapewne też wiele kombinacji na klej można spotkać w starych zegarkach...
Jacek. - 2012-01-10, 12:22
m1bielsko napisał/a: | Fajnie się czyta, a ja mam pytanie: czy to oznacza, że koronki są zawsze osadzane na gwincie? Jeżeli tak to jak jest to robione fabrycznie? Na klej czy jest to mocno skręcone? |
Zasadnico tak. Niektórzy producenci tylko skręcają mocno, inni stosują tzw Loctite, czyli płynny plastyk twardniejący bez dostępu powietrza albo lepiszcza mięknące na gorąco. Dawniej stosowano szelak.
J.
Svedos - 2012-01-10, 12:31
m1bielsko napisał/a: | Fajnie się czyta, a ja mam pytanie: czy to oznacza, że koronki są zawsze osadzane na gwincie? Jeżeli tak to jak jest to robione fabrycznie? Na klej czy jest to mocno skręcone? |
Koronki są zawsze przykręcone do wałka z użyciem połączenia gwintowego ( we współczesnych zegarkach nie widziałem innego rozwiązania), połączenie polega na mocnym skręceniu obu elementów i to w zasadzie wystarcza, czasami producenci stosują na to połączenie preparaty hamujące odkręcanie a niektórzy kleje typu"kropelka".
kaer - 2012-01-10, 22:53
No ja się ze sklejaną koronką jeszcze nie spotkałem. Ale jeszcze młody jestem, wszystko przede mną
Jacek. - 2012-01-11, 00:52
To coś, co biali nazywają SANRP - standard nd NOT recommended practice
G.B.U.R.E.K.
(i końpinujta co to)
|
|