Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Pogadajmy o... - Nie jest OK

Blaz - 2011-08-20, 09:18
Temat postu: Nie jest OK
A może tak Alamosie, samochód pod prądem zostawić? :mrgreen:
ALAMO - 2011-08-20, 09:30

Nie wolno.
Znaczy wolno - w RPA :twisted:

chomior - 2011-08-20, 11:10

Hej, u mnie występuje podobny problem. Jakiś kretyn rysuje wszystkie samochody parkujące pod naszym blokiem. Dzieje sie to od kilku ładnych lat, ale jeszcze nikogo za rękę nie złapaliśmy. W tym czasie zawęziliśmy krąg podejrzanych do trzech osób. Dziadka 82l. - psychola i choleryka, babuni oszalałej po śmierci męża i kilka lat temu sprowadzonych somsiadów co to chłop żywemu nie przepuści. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że w naszym budynku mieszka dwóch kolejnych komendantów inowrocławskiej drogówki, a na nasze zgłoszenia policja bezradnie rozkłada rączki i radzi samodzielnie schwytać szkodnika.
PS . Ostatnio jak bylem w domu tajemniczy ktoś wcisnął mi lusterko w obudowie i już nie działa regulacja w pionie :evil: .

Blaz - 2011-08-20, 11:13

Kamerka, nawet najprostsza i zapis to najlepsze rozwiązanie. Dla policji nie istnieje coś takiego jak zeznanie, słowo. Oni muszą mieć namacalne dowody, zdjęcie, nagranie. Nie dlatego, że się tym zajmą, ale dlatego, że zdjęcie czy nagranie można podrzucić gazetom, skandal wywołać. Więc nagrań się boją. Sorry bracie (mój brat jest mundurowym :twisted: ).
chomior - 2011-08-20, 11:16

Kamerki są/byly w różnych okresach ze trzy, ale jakoś kamerkowym nie udało się zarejestrować łobuza. Moje okna wychodzą na drugą stronę bloku i nie mam możliwości zamontowania "szpiega".
Blaz - 2011-08-20, 11:18

A w samochodzie jakoś się da?
chomior - 2011-08-20, 11:21

Muszę coś pomyśleć z sąsiadem - policjantem zresztą.
Kamerka wewnątrz samochodu jedynie mogłaby obserwować auto sąsiada, a nie mamy stałych, ustalonych miejsc na parkingu.
Każdy stawia tam gdzie jest akurat wolne.

Blaz - 2011-08-20, 11:25

Chodzi mi o dwie kamerki wewnątrz jakiegoś samochodu nakierowane na jego obrys. Tak żeby można było uchwycić kogoś, kto idzie wzdłuż samochodu.
chomior - 2011-08-20, 12:23

Tam wzdłuż samochodów chodzi masa ludzi, a nie ustawisz tak dyskretnie kamerki na swoje boczki żeby było widać która konkretna osoba go rysuje.
ALAMO - 2011-08-20, 14:09

Taka kamerkę z czujnikiem ruchu, nagrywaniem i sensownym IR można kupić poniżej 100 dolarow - zobacz co ja kupiłem. Małe ustrojstwo, na baterii nagrywa z podświetleniem 4.5h, może nagrywać podłaczone do ładowania non stop, a na 2GB wejdzie 24h zapisu. Teraz tylko kombinuję, gdzie podłaczyć - w aucie, czy w oknie żeby obejmowało cały obszar. Klopot w tym, że gnida leje z okna z góry - więc kamerkę pewnie będe musiał umocować tak, żeby patrzyła z auta przez przednią szybę w górę.
Yakovlev - 2011-08-20, 14:15

Jeśli leje z okna to chyba krąg podejrzanych się zawęża ?
ALAMO - 2011-08-20, 14:21

Ba :!:
Ja wiem KTO TO :-)
Tylko muszę ciula nagrać, a do tego czasu - palic glupa.

Blaz - 2011-08-20, 14:26

A masz Alamosie szyberdach w samochodzie? Może gdzieś w tamtym miejscu?
ALAMO - 2011-08-20, 14:32

Coś wymyślę, najwyżej zamontuję na parapecie ;-)
Yakovlev - 2011-08-20, 14:48

Może gdzieś w domu/ bloku naprzeciwko o ile jest taka możliwość ?
patafian - 2011-08-20, 16:02

Mi też porysowali... :???:

Dobrze przynajmniej ze służbowe...

n1joker - 2011-08-21, 19:40

Cave Dweller mi uciekł sprzed nosa na Watchuseek'u :evil: :evil: Się spóźniłem chwil parę :evil:
I cena była przyzwoita i wysyłka z Europy. Przyznać się, może to któryś z was mi go sprzątnął

Iks - 2011-08-21, 20:11

A wisi chyba jeszcze niebieski za 390$, :wink: co prawda sprzedający napisał, że tylko conus, ale może dał by się przekonać, że jest jeszcze kawałek świata za oceanem :mrgreen:
n1joker - 2011-08-21, 20:19

Niebieskiego to już tak niekoniecznie. Ten czarnuch był i tańszy (250eurów) i wysyłka z Europy to Vaty i cła odpadają ale generalnie bardziej mi czarny by leżał.
bow - 2011-08-21, 20:41

Żółty też jest na Wyspach, nie pamiętam na którym forum widziałem dzisiaj.
Fazi - 2011-08-22, 14:11

To jest OK :!: :twisted: :twisted:
Blaz - 2011-08-22, 16:24

Pierd...one lato! :evil:

Coraz gorzej znoszę upały...

Maro66 - 2011-08-22, 16:52

Ja tam, dzisiaj w Łebie, siedzę sobie w polarku :mrgreen:
Blaz - 2011-08-22, 16:54

Na takie wakacje nad morze to bym sobie pojechał. :mrgreen:
Maro66 - 2011-08-22, 16:55

Dlatego jestem :mrgreen:
Rudolf - 2011-08-22, 16:58

qfa nie ma lata , nie mam urlopu .. a dziś miałem robotę na mieście strasznie gorąco
Blaz - 2011-08-22, 17:03

Ano właśnie...

A Maro Ty się wal! Jest w Łebie jakieś molo? To się wal w molo! :twisted: :mrgreen:

Maro66 - 2011-08-22, 17:04

Nie ma :razz: :mrgreen:
kadarius - 2011-08-22, 17:11

ale kałuża jest dość duża :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Blaz - 2011-08-22, 17:13

Albo w smażalnię ryb. :twisted:
Santino - 2011-08-22, 17:20

Oj, a ja dziś byłem w stolycy pociągiem. Gorąco i oczywiście brak wentylacji. Że o klimatyzacji nie wspomnę.
Blaz - 2011-08-22, 19:14

Wars wita was. :twisted: :mrgreen:
patafian - 2011-08-22, 19:16

Santino napisał/a:
Oj, a ja dziś byłem w stolycy pociągiem. Gorąco i oczywiście brak wentylacji. Że o klimatyzacji nie wspomnę.


a dostałeś batonika :?: :?: :mrgreen: :mrgreen:

Santino - 2011-08-22, 19:41

Taaa, cztery
Grizzly - 2011-08-22, 19:50

Powinni w takie upały gratis zimne piwko serwować :mrgreen:
patafian - 2011-08-22, 19:51

grizly napisał/a:
Powinni w takie upały gratis zimne piwko serwować :mrgreen:


Chodzi przecież taki po peronie i krzyczy "ziiiiiiimne piwwwwwwwwko, ziiiiiiiimne" :mrgreen:

Rudolf - 2011-08-22, 19:54

jestem za :)




zimnym piwem oczywiście :grin:

Santino - 2011-08-22, 19:55

Na Centralnym nie widziałem. A z chęcią bym skorzystał.
patafian - 2011-08-22, 19:55

Kurde a ja wczoraj wszystko wysuszyłem i dziś nic nie mam :sad:
bow - 2011-08-22, 20:20

A ja se właśnie wysuszam harnasia 0,6 :twisted:
patafian - 2011-08-22, 20:21

bow napisał/a:
0,6 :twisted:


hurtownik :razz: :razz:

bow - 2011-08-22, 20:24

W Lidlu w promocji były to wziąłem :lol:
patafian - 2011-08-22, 20:25

Cytat:
W Lidlu w promocji były to wziąłem :lol:


No takiej okazji to nie można było nie przepuścić :razz:

Łysy - 2011-08-22, 20:49

Lipa :evil:
Poczta zgubiła przesyłkę z pachami dla jednego z kumotrów :evil:
Polecony priorytet wysłany 11.08 .

patafian - 2011-08-22, 20:50

UUUUUUUUUUU :cry:
Grizzly - 2011-08-22, 20:55

No przykra sprawa, myślę że u mnie będzie OK :smile:
Łysy - 2011-08-22, 20:56

Dobrze , że zbieram potwierdzenia nadania .
Pierwszy raz mi się zdarzyło . Oby teraz nie było z górki :evil:

Rudolf - 2011-08-22, 21:17

miejmy nadzieje że przesyłka się odnajdzie
Monter - 2011-08-22, 21:21

Łysy napisał/a:
Lipa :evil:
Poczta zgubiła przesyłkę z pachami dla jednego z kumotrów :evil:
Polecony priorytet wysłany 11.08 .

Łysy włam do sklepu z bronia , i heja na poczte :mrgreen:

Svedos - 2011-08-22, 21:21

Pewnie leży gdzieś na poczcie
Maro66 - 2011-08-23, 08:04

kadarius napisał/a:
ale kałuża jest dość duża :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

No, są jeszcze dwie mniejsze po bokach, ewentualnie mogę w piach :mrgreen:

Blaz - 2011-08-23, 16:04

W wodorosty! :mrgreen:
Kudlaty - 2011-08-23, 17:21

Cło i vat spadło na mojego nowego Mudmana. Dzieje się....
kadarius - 2011-08-23, 17:42

u... dobrze że kupiłem przed wakacjami - mój przeszedł bez problemu :mrgreen:


Edit:

sorry że post pod postem ale w innej sprawie!

kur..!!!!!!
nigdy sobie większej krzywdy nie zrobiłem, nawet nożem! a teraz cała dłoń rozharatana i to czym! kluczem!
coś mi kierownica w rowerze wydawała się za lekko dokręcona więc wziąłem klucz i chciałem dociągnąć a ten kur.. syn wziął i pękł! niby ze stali chromowanadowej niby przyzwoita jakość... albo może ja takiego powera w ręku dostałem :mrgreen:
tak czy inaczej ładna skucha wyszła i tak się cieszę bo gdyby tak ze 4 cm niżej to by się na chirurgii skończyło łataniem tętnicy i żył na nadgarstku! jeszcze by mnie w szpitalu zamknęli razem z samobójcami na obserwację psychiatryczną! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Maxio - 2011-08-23, 22:49

...twardym trza być nie miętkim :twisted: - dałeś radę napisać to tragedii chyba nie ma. Humor masz, czyli wszystko w miarę ok poza wku!@#$. Będzie dobrze.



...a posty i tak skleiłem :twisted:

Santino - 2011-08-23, 22:52

kadarius, Cos Ty wyczyniał :shock:
Nie trzeba szyć?

kadarius - 2011-08-23, 23:01

Makxio nie jest źle - rana raczej powierzchowna i nawet ból nie jest uciążliwy :mrgreen:

a wkur.. to jestem maksymalnie! jakby to były klucze za 5 zł komplet na wyprzedaży z tesco to mógłbym się sam winić za swoją głupotę a tak - ot głupi wypadek

Fazi - 2011-08-23, 23:04

Oj :!: Darek, Darek - trzymaj sie :!:
Rudolf - 2011-08-23, 23:07

Darek to nie fajnie , głupi klucz :sad:
kadarius - 2011-08-23, 23:21

oj tam - drobiazg!
w porównaniu z Tobą Rudolf to skaleczenie nie warte wzmianki :mrgreen:

wszystko ładnie opatrzone, do wesela się zagoi :mrgreen:


Rudolf - 2011-08-23, 23:24

gorzej jak pamiątka zostanie
kadarius - 2011-08-23, 23:25

cięcie raczej płytkie więc jeśli będzie blizna to niewielka, poza tym nie będzie mi w niczym przeszkadzać
Santino - 2011-08-23, 23:40

Byle byś za tydzień byl "na chodzie"...
pomyslownik - 2011-08-23, 23:44

A jak z nakręcaniem? Chyba na automaty się przerzucisz? :wink:
kadarius - 2011-08-23, 23:50

Sylwek spoko maroko - do rewanżu mogę stanąć w każdej chwili (jakby co zagram lewą ręką :mrgreen: ) żart taki - opatrunek w niczym nie przeszkadza a sprawność dłoni jest 100% - jutro wsiadam na rower żeby sprawdzić czy jednak dobrze dokręciłem i żeby dokonać zakupu kontrolowanego nowych kluczy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

pomyslownik - luuuz :wink: opatrunek wchodzi ciut na nadgarstek i raczej eleganckiego zegarka nie założę - chwilowo ponoszę G-Shocka będzie konweniował z bandażami :mrgreen:

kadarius - 2011-08-24, 00:21

kur.. jego mać

jakiś dopust czy jak!

właśnie pękł podłokietnik mojego fotela, które jednocześnie robi za mocowanie oparcia do siedziska!
no i zamiast fotela mam zydelek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

chyba pójdę już spać zanim nie zrobię poważniejszych strat w sprzętach i ludziach :mrgreen:

pomyslownik - 2011-08-24, 00:28

Idź spać, połóż się najlepiej na podłodze w miejscu bezpiecznym, w pozycji bocznej ustalonej i przygotuj sobie nie duży zestaw dobrych narzędzi oraz apteczkę - mam nadziejęże Cie jutro zobaczymy na forum dalej w jednym kawałku :grin:
kadarius - 2011-08-24, 00:31

hehehe - taki właśnie mam plan

dobranoc :mrgreen:

Svedos - 2011-08-24, 07:19

Ja bym uważał z tą podłogą, jeszcze do sąsiada wpadnie przez zarwany strop.

A tak na powaznie , Darek fatum jakieś czy cóś :wink:

Blaz - 2011-08-24, 07:54

Nie chcę krakać, ale to chyba piekielne przygotowania do końca świata. :mrgreen:
kadarius - 2011-08-24, 08:39

Noc przeżyłem czyli ma się na lepsze :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Buczo - 2011-08-24, 10:12

Dałem się naciąć jak dzieciak. Przeglądałem w necie ogłoszenia drobne w poszukiwaniu zegarków i znalazłem anons pewnego pana, w którym piszę, że odda za darmo nokie n95. Było to świeżutkie ogłoszenie sprzed kilku minut, napisałem i facet zdecydował się mnie obdarować. Przelałem 25zł za przesyłkę ubezpieczoną i wtedy ostatni raz widziałem te 25zł. Pewnie cwaniak złapał w ten sposób kilkanaście osób. Ogółem, ciekawy sposób dorobienia do etaciku. Ogłoszenie na drugi dzień zniknęło, a ja mam tylko jego numer konta, maila i jakieś tam nazwisko.
kadarius - 2011-08-24, 10:18

Buczo brak słów! mnie wczoraj poszło jak kurw.. w deszcz ale ty dałeś się przekręcić jak pierwszy naiwny :mrgreen: - ZA DARMO :shock: :mrgreen: - teraz za darmo to już nawet na ulicy w mordę nie dostaniesz :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Buczo - 2011-08-24, 14:06

Miła i na pozór wiarygodna forma ogłoszenia sprawiła, że postanowiłem zaryzykować. :razz:

Gdybym tylko dorwał tego drania... :twisted:

Rudolf - 2011-08-24, 17:06

po numerze konta policja dojdzie kto to
patafian - 2011-08-24, 17:14

Buczo napisał/a:
w którym piszę, że odda za darmo nokie n95


jak byk wali po oczach przekrętem :neutral:

Grizzly - 2011-08-24, 18:17

Buczo ale z ciebie naiwniak, dałeś się zrobić jak małe dziecko.
kadarius - 2011-08-24, 18:51

wczoraj się trochę użalałem na wredny los jaki mnie spotkał ale dziś wychodzę na prostą :mrgreen: Udało mi się prowizorycznie naprawić fotel także mam na czym siedzieć dopóki nie kupię nowego. Zakupiłem przejściówkę do klucza grzechotki tak żeby można używać bitów - tak że mogę trzymać się z dala od pękających kluczy.
A ręka nie boli i nie ogranicza codziennej aktywności :mrgreen:

Wiem że to wszystko powinno być w OK! ale piszę tak na pocieszenie wszystkim! albowiem Dobra Księga mówi: Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

patafian - 2011-08-24, 19:09

A inna Księga mówi: nie smuć się jak jest źle, bo może być lepiej - smuć się kiedy jest dobrze bo może być gorzej :wink:
Svedos - 2011-08-24, 19:28

A jeszcze inna mówi piłeś nie jedź, nie piłeś wypij....wasze zdrowie ...Perła niepasteryzowana
kadarius - 2011-08-24, 20:09

O! i to jest dobry pomysł! dziś udało mi się niczego nie spieprzyć za to kilka rzeczy naprawić i przy okazji nie odniosłem żadnych ran! Pifko się należy jak psu kość!

Jak Dobra Księga naucza -
Alkohol nie rozwiązuje problemów!!! ale bądźmy szczerzy mleko też nie!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

patafian - 2011-08-24, 20:12

A może będziemy światu nieść dobrą nowinę wydając naszą własną Księgę DO\obrego Nauczania :?: :mrgreen: :mrgreen:
wilbury - 2011-08-24, 20:13

kadarius napisał/a:

Jak Dobra Księga naucza -
Alkohol nie rozwiązuje problemów!!! ale bądźmy szczerzy mleko też nie!

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Dobra Księga ma rację. Wasze zdrowie! Na razie sprawdzone Twierdzowe Niepasteryzowane a potem niesprawdzony Gulden z Browaru Jagiełło.

patafian - 2011-08-24, 20:14

wilbury napisał/a:
Dobra Księga ma rację. Wasze zdrowie! Na razie sprawdzone Twierdzowe Niepasteryzowane a potem niesprawdzony Gulden z Browaru Jagiełło.


Fju fju, Kolega smakosz widzę :razz:

kadarius - 2011-08-24, 20:15

dobra Księga jest źródłem wszelkiej mądrości :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
patafian - 2011-08-24, 20:16

Kumotry, bo zaraz Ks. Natanek się nam do pośladów za takie gadanie dobierze :mrgreen:
ALAMO - 2011-08-24, 20:17

Jeeezzzuuu ...
Znowu pite :?:
No i mnie zmusiliście ...
Bosman :-)

wilbury - 2011-08-24, 20:17

patafian napisał/a:
wilbury napisał/a:
Dobra Księga ma rację. Wasze zdrowie! Na razie sprawdzone Twierdzowe Niepasteryzowane a potem niesprawdzony Gulden z Browaru Jagiełło.


Fju fju, Kolega smakosz widzę :razz:

Jeśli chodzi o piwa niekoncernowe to raczej hobbysta - entuzjasta.

patafian - 2011-08-24, 20:18

Cytat:
Jeśli chodzi o piwa niekoncernowe to raczej hobbysta - entuzjasta


coś jak niekoszerne zegarki :wink:

kadarius - 2011-08-24, 20:19

Cytat:
Jeeezzzuuu ...
Znowu pite :?:
No i mnie zmusiliście ...


Zaświadczę przed każdą instancją że walczyłeś do końca ale uległeś przed przeważającymi siłami przeciwnika, w końcu nec Hercules contra plures :mrgreen:


patafian napisał/a:
bo zaraz Ks. Natanek się nam do pośladów za takie gadanie dobierze :mrgreen:


a co ma ks. Natanek do Dobrej Księgi??? :mrgreen:

kaer - 2011-08-24, 20:23

ALAMO napisał/a:
Jeeezzzuuu ...
Znowu pite :?:
No i mnie zmusiliście ...
Bosman :-)


Bosman i u mnie :mrgreen:

patafian - 2011-08-24, 20:24

Patrzta Kumotry jaką mamy siłę przekonywania :mrgreen:
wilbury - 2011-08-24, 20:25

kadarius napisał/a:

a co ma ks. Natanek do Dobrej Księgi??? :mrgreen:

A raczej co ma w Dobrej Księdze?

Wywiad - 2011-08-24, 20:26

Zepsuł mi się zegarek.
patafian - 2011-08-24, 20:27

osz kuffa..............

:shock: :shock: :shock:


Willbury +10000000000

kadarius - 2011-08-24, 20:27

o! ta księga jest baaaardzo dobra - szkoda że oszpecili okładkę :mrgreen: , choć po zastanowieniu cofam słowa! to bardzo dobry kamuflaż :lol: oprócz właściciela nikt na 100% do niej nie zajrzy :twisted:
chomior - 2011-08-24, 20:30

Brewiarz Ojca Jakuba :shock: :razz: :lol: :lol: :lol: !!!
wilbury - 2011-08-24, 20:31

A jakie kazania po takiej lekturze wychodzą. Ksiądz Natanek najlepszym tego przykładem.
Grizzly - 2011-08-24, 20:52

Jak się was tak czyta to i napić się potrzeba, idę zrobić wściekłego psa :lol:
Maro66 - 2011-08-24, 21:00

lepiej tequilę bum, bum :twisted:
rybak - 2011-08-24, 21:16

Campo Viejo... Rioja... 200....7...? Cos nie umim doczytac ;)

Jest OK, posta prosze przeniesc do odpowiedniego topiku, jak juz moderujecie oficjalnie :razz:

Albo i nie... Admin ma zawsze racje...

A na temat - nie jest OK, do roboty jutro rano musze isc :???:

Rudolf - 2011-08-24, 23:44

kolega do mnie wpadł i penkło szkło :D
Żywiec Perła i inne :D

ALAMO - 2011-08-25, 06:08

kadarius napisał/a:
patafian napisał/a:
bo zaraz Ks. Natanek się nam do pośladów za takie gadanie dobierze :mrgreen:


a co ma ks. Natanek do Dobrej Księgi??? :mrgreen:


W kwestii formalnej, to on zdaje się nie jest już księdzem, ponieważ go jego szef wywalił z tej intratnej i mało meczącej posady :?: Poszło o to, że podobnież na szychcie opowiadal kmieciom, jakoby ów szef byl kryptomason i jawny pedał, albo odwrotnie :?:

bow - 2011-08-25, 06:10

Eeeeeeeeee, to chyba jednak było jawnomason i sryty pedał?!?! :lol:
wilbury - 2011-08-25, 08:03

Jeśli już to raczej kryty pedał.
Maxio - 2011-08-25, 08:06

...nie zapędzajcie się :!:
Blaz - 2011-08-25, 08:13

Dokładnie! :twisted:

Natanek, czy ksiądz czy nie ksiądz (nadal formalnie jest księdzem, ale nie może sprawować funkcji kapłańskich - takie cofnięcie uprawnień :mrgreen: ) interesuje nas jedynie wtedy, gdyby nosił zegarek. :twisted: :mrgreen:

maciek - 2011-08-25, 08:23

Blaz napisał/a:
Dokładnie! :twisted:

Natanek, czy ksiądz czy nie ksiądz (nadal formalnie jest księdzem, ale nie może sprawować funkcji kapłańskich - takie cofnięcie uprawnień :mrgreen: ) interesuje nas jedynie wtedy, gdyby nosił zegarek. :twisted: :mrgreen:


pytanie ze względów formalnych. Czy gdyby nie nosił, a miał, to byłby w sferze? :mrgreen:

Blaz - 2011-08-25, 08:29

Ale tylko jako "zegarek Natanka", a nie jako "kazania Natanka". :twisted:
kadarius - 2011-08-25, 16:15

Blaz ma rację! a bajdełejem zaczęło się od Dobrej Księgi a jak zwykle skończyło na chlaniu i dupach

ech... brak słów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ALAMO - 2011-08-25, 16:21

Jakim chlaniu i dupach :shock: :?: My tu o duszpasterzu z należnym szacunkiem rozprawiamy naukowo, usiłujemy dojść czy on jest jawny czy kryty, i przez kogo - a wy tylko "dupy, dupy" ... :evil: :lol:
kadarius - 2011-08-25, 16:27

Towarzysz Pułkownik Isajew choć oficer i żentelmen to jednak prosty człowiek i bolszewik który mówi prawdę prosto w oczy i nie wnika
rybak - 2011-08-25, 17:10

kadarius napisał/a:
Towarzysz Pułkownik Isajew choć oficer i żentelmen to jednak prosty człowiek i bolszewik który mówi prawdę prosto w oczy i nie wnika


Sztirlic szoł czierez lies.

Smotri, a tam gałubyje jeli.

Priszoł bliże, a oni jeszczio i pili... :mrgreen:


...jak juz w temacie krytych i odkrytych...

chomior - 2011-08-25, 18:59

Rozpierdzielił mi sie mój czytnik e-booków :evil: !!!
Blaz - 2011-08-25, 19:17

Ten 10-calowy?
chomior - 2011-08-25, 19:36

Nieeee, 6" Boox
Na ekranie pojawiły sie jakieś maziaje i tyle.
Nie mogę go podnieść :cry: .

kadarius - 2011-08-25, 22:31

nie dość że przepłaciłeś to jeszcze się spsuł - faktycznie - nie jest OK
Grizzly - 2011-08-26, 15:40

Cytat:

Rozpierdzielił mi sie mój czytnik e-booków


No to qfa bardzo nie OK.

Dominik - 2011-08-26, 19:52

Laptok się skończył :( Tzn reanimują go jeszcze i pewnie zreanimują, ale zamówiłem już nowy. Pal licho pieniądze, ale to ustawianie nowego kompa pod siebie... Są tylko dwie gorsze rzeczy na świecie - nowy telefon i kino domowe z milionem kabli...
Monter - 2011-08-26, 19:56

..........a pro po "laptoka"...mnie takze ostatnio zaniemógł..a ze bł drugim w domu to go walnąłem w kąt..ale ostatnio Żona chciała mieć komputera to musialem dać do naprawy.i co? i co? zepsuło sie to co najdroższe i 550 poszło w piz...znaczy sie w piach :?
Płacąc przeliczałem ile to krasnych Amfibii bym zanabył

ALAMO - 2011-08-26, 19:57

Gumshield napisał/a:
zepsuło sie to co najdroższe i 550 poszło w piz.


A nie zauważyłeś takiej korelacji, że ZAWSZE psuje się to co najdroższe :?:

Monter - 2011-08-26, 20:02

ALAMO napisał/a:
Gumshield napisał/a:
zepsuło sie to co najdroższe i 550 poszło w piz.


A nie zauważyłeś takiej korelacji, że ZAWSZE psuje się to co najdroższe :?:


tzw prawo Murphego??? :D możliwe..wałka ze strony naprawiającego nie mogło być bo to znajomy

Dominik - 2011-08-26, 21:04

Coś w tym jest. W moim nawalił wentylator i się ucieszyłem, że będą małe koszty, ale oczywiście okazało się, że wentylator w tym modelu to jedna część z całym jak to określono "układem chłodzenia", no i cena od razu skoczyła do ponad 3 stówek...
ALAMO - 2011-08-27, 18:09

Większa terrorystka udaje się od czwartku do przedszkolnej 'zerówki'.
Na te okoliczność, utraciłem czujność pioniera-razwiedczika, i dałem się namówić na remont jej pokoju.
Jaką mam wujową farbę - to jakby wam opowiadać, nie uwierzylibyście.
To trzeba zobaczyć.
Trzeci raz maluję na bialo jasno-żółty stary kolor, i dalej jest sraczkowaty.
Tę sperme nietoperza, bo przeciez nie nazwę tego farba, wyprodukowal Dekoral.
Aż strach się bać, bo kolor też mam tej "uznanej manufaktury" i miałem w planie kłaść go jutro ...

Blaz - 2011-08-27, 18:11

A moja córka powiedziała, że jej się pomarańczowy kolor nie podoba i koło jej łóżka mam zrobić kolor różowy. Zaczynam się bać...

Malowałem ostatnio lateksowymi Śnieżką i Nobilesem.

kadarius - 2011-08-27, 18:26

Alamo nie chcę się wymądrzać ale to może nie być wina farby!

Ściana tj. podłoże powinno być odpowiednio przygotowane. Po pierwsze umyte odpowiednim środkiem (szare mydło się nadaje) a potem zmyte wodą. Po drugie przed malowaniem kolorem należy pomalować farbą podkładową/gruntującą - można użyć białej ale lepsze efekty daje zabarwienie farby gruntującej na kolor zbliżony do ostatecznego koloru.

i wtedy lecimy raz kolorkiem i mamy pożądany efekt!


ważne jest też jaką farbę białą użyłeś do zamaskowania starego koloru - podejrzewam że nie była to farba gruntująca tylko zwykła biała farba emulsyjna! jeśli wcześniej miałeś kolor lateksowy to wątpię żeby się udało zamalować :mrgreen:

żeby cię dobić ważny też jest sprzęt - do farb emulsyjnych wałek ma dość długie frędzle do lateksowych przypomina bardziej krótko ściętą frotte, gąbka nie nadaje się ani do jednych ani drugich!

bow - 2011-08-27, 19:29

Tak jest, jak mi "fachowce" remontowali usterki gwarancyjne, to w sypialni przemalowali czekoladowy na beżowy - dwa razy pociągnęli kolorek i śladu nie ma po starym.

Fakt, że na początku poszło ustrojstwo gruntujące ścianę.

"Fachowiec", który wykańczał mi chałupę sześć albo i z siedem razy kładł czekolradę i ciągle wychodziła kupa. Tyle, że nie wpadł na przygruntowanie.

Teraz sam się nauczyłem :)

Dominik - 2011-08-28, 02:01

Grunt to grunt.
xylog - 2011-08-29, 15:39

[Rozumiem twoje rozgoryczenie ale nie kleniemy]!!! Bardzo nie jest OK!!! Miałem sie chwalić w nowych nabytkach. Przyszło, bez cła i takich tam innych. I juz witałem się z gąską i zacząłem nastawiać czas na nowym nabytku i takie cos mi się stało:











Godzinowa zahaczyła o "S"
Radźćcie kumotrowie co mi czynić z tym przypadkiem? Odsyłać? To gdzie takiego drugiego znajdę? Oddać do TT? Wymienic tarczę? :???:

Rudolf - 2011-08-29, 15:42

Może uda się dokleić ten fragment "S"
:???:
Strasznie to wygląda ... nie wiem czy jest chodzić do TT , skoro kupiłeś zagranicą .

xylog - 2011-08-29, 15:47

Całe S jest tylko pogięte. Komu oddać go do naprawy, może być w Warszawie? Znacie jakiegoś fachmana, który nie zniszczy nowego zegarka?

PS Sam zwykle nie klnę, ale tu brak słów. Przepraszam

Rudolf - 2011-08-29, 15:53

może do Głowackich na Złotą , oni tam tarcze odnawiają to pewnie i z tym sobie poradzą .
Blaz - 2011-08-29, 16:28

:shock:

Jestem ciekaw jak ona się odgięła...

Tomek - 2011-08-29, 16:31

Za niebieskiego BFS-a możesz się walić :evil:
Głowaccy powinni sobie z tym poradzić bez problemu, widocznie źle był naklejony napis. Do tego wstrząsy w transporcie i są efekty.

xylog - 2011-08-29, 16:31

Ustawiałem godzinę i godzinowa zaczepiła o "S".

Tu widać, że to pasuje do godzinowej.


kaer - 2011-08-29, 18:26

200 zł i 4 pkt :mad:
Grizzly - 2011-08-29, 20:01

xylog no to nie jest OK, pech na całego.
kadarius - 2011-08-29, 20:03

kaer, co żeś nabroił ??? :shock:
Kudlaty - 2011-08-29, 20:05

U mnie 100zł i 4pkt. Pierwsze w życiu, mandat na ścianę trzeba powiesić. :D :D

Licytacja od 200, udało się urwać. Dziś zapłaciłem.

rybak - 2011-08-29, 20:11

Ja kiedys w Polsce dalem - z kwitkie i calym ceremonialem - 200zl za 40 km/h wiecej na zwyklej drodze.

Jechal przede mna koles z rejestracja z okolic, ktore u mnie maja +/- taka opinie, jak w Polsce np. auta z rejestracja z opolskiego ;) a ze sie zgodnie z oczekiwaniami dziwnie zachowywal, to dalem gazu przy wyprzedzaniu troche.

Pech, ze zaraz za mna jechal akurat nieoznakowany radiowoz i tez go szybko wyprzedzil ;)

Punktow nie dostalem - pewnie dlatego, ze nie mam polskiego prawa jazdy, nie wiem, czy jest jakis wspolny europejski system...?

kaer - 2011-08-29, 20:13

kadarius napisał/a:
kaer, co żeś nabroił ??? :shock:


Prędkość. Fotoradar mnie zaskoczył, zdjęcie dupska zrobił w jakiejś pipidówce :neutral:

Słoniu - 2011-08-29, 20:37

rybak, - że tak powiem, a co masz do kierowców z województwa Opolskiego bo jakoś dziwnie to zabrzmiało? :???:
rybak - 2011-08-29, 20:55

jslanina napisał/a:
rybak, - że tak powiem, a co masz do kierowców z województwa Opolskiego bo jakoś dziwnie to zabrzmiało? :???:


A w zyciu osobiscie.

To tylko opinie zawistnikow i plotki.

I dotycza niekoniecznie tych z "OP", bo to duze miasto przeciez jest ;)


A tak serio, to sam jestem tak wlasciwie z opolskiego, tylko rejestracje mam inne od dawna :razz:


Pewnie nie uwierzysz, ale jak zrobilem 20 lat temu prawo jazdy, to, jako, ze pierwsze auto mialo troche koni, pare pierwszych samodzielnych jazd zrobilem z wujkiem na siedzeniu pasazera.

Dojezdzam do skrzyzowania, koles miga w lewo i zjezdza do osi jezdni.
Skrecam, chce go objechac z prawej i dalej prosto, a wujek na mnie wrzeszczy "stoj!!! on z opolskiego jest, jeszcze bedzie w prawo skrecal!!!!"

Zwolnilem, a zaraz potem dalem ostro po hamulcach - bo auto faktycznie skrecilo w prawo, a ja sie prawie w nie wladowalem...


Potem mialem pare podobnych sytuacji.

Serio.


Takie doswiadczenie mam, ze odsetek lesnych dziadkow zwlaszcza w okolicach typu Glubczyce, Krapkowice, Prudnik, jest jakos wyzszy, niz gdzie indziej ;)

PS. a teraz to juz w ogole nie uwierzysz - ten moj wujek sie w tych okolicach wychowal :lol:

Jacobi - 2011-08-29, 20:56

Kadarius napisałeś o malowaniu perfekcyjnie.
Ludziska notorycznie nie chcą przygotowywać podłoża do malowania, uważają że wystarczy pomalować kolor na kolor , a później tak jak Alamo " farba kiła !!! ", owszem Unigruntem pomalują ale farba gruntująca, dodatkowe koszty?

Słoniu - 2011-08-29, 20:59

rybak, - no już lepiej :mrgreen:
Z dużego miasta Opola sam się śmieje, że gdyby nie festiwal to ludzie by nie wiedzieli gdzie na mapie leży. :wink:
Końcówkę dnia coś złą mam i dlatego słabo dowcipy łapie! Heh, czas na piwko i się wyluzować. A co do dziadków leśnych, hmmm , ciężko się nie zgodzić i chyba coś w tym jest.

kaer - 2011-08-29, 21:00

Ło Pany o rejestracjach to można książki pisać :D W moim rodzinnym mieście trzeba było niby uważać na wszelakich CWLi, a tu w Szczecinie takie miano maja ZPLe :mrgreen: Każde miasto ma swoje antypatie :wink:
bow - 2011-08-29, 21:04

Taaaaaaa, CWeLe to znany temat. Obecnie jako Torunianin jestem przeczulony na CTRy...
:lol:

Svedos - 2011-08-29, 21:16

Lokalni nacjonaliści i szowiniści :mrgreen:
Smok - 2011-08-29, 21:22

kaer napisał/a:
kadarius napisał/a:
kaer, co żeś nabroił ??? :shock:


Prędkość. Fotoradar mnie zaskoczył, zdjęcie dupska zrobił w jakiejś pipidówce :neutral:


a ten przepis, że fotoradar musi być oznakowany to już obowiązuje :?:

rybak - 2011-08-29, 21:27

Svedos napisał/a:
Lokalni nacjonaliści i szowiniści :mrgreen:


... and proud of it!!!... ;)

crayzee - 2011-08-29, 22:15

Przepis chyba obowiązuje, lipne fotoradary miały zniknąć, a prawdziwe miały być widoczne z daleka. I co? I nic!!! Vacatio legis takie długie mają, czy kakowo czorta?
Maro66 - 2011-08-29, 22:17

Z drugiej strony, w jeździe zgodnej z przepisami RD fotoradary nie są straszne :mrgreen:

Nie jest ok, bo urlop mi się skończył... siedem dni... ch.. nie urlop :evil:
Czyli czas zmienić wakacyjnego avatara...

kaer - 2011-08-29, 22:23

Akurat w tym przypadku to tylko i wyłącznie moja wina. Fotoradar był pięknie oznakowany jak się później okazało. Należało mi się, z tym że polemizowałbym czy jego umiejscowienie ma sens, no ale nie ważne. Stało się więc trudno trzeba płacić za swoje błędy.
Smok - 2011-08-29, 22:30

kaer napisał/a:
Akurat w tym przypadku to tylko i wyłącznie moja wina. Fotoradar był pięknie oznakowany jak się później okazało.


pardą, ale muszę to wkleić, nie mogłem się powstrzymać :roll:


kaer - 2011-08-29, 22:33

Tak właśnie zareagowałem jak sprawdziłem skąd ten mandat :mrgreen:


Jacek. - 2011-08-29, 22:41

crayzee napisał/a:
Przepis chyba obowiązuje, lipne fotoradary miały zniknąć, a prawdziwe miały być widoczne z daleka. I co? I nic!!! Vacatio legis takie długie mają, czy kakowo czorta?


W sumie wk... mnie to.
Żeby nie było wątpiów: lubię szybką jazdę gdy droga na to pozwala. Ba, uwielbiam pieruńsko szybką jazdę, ale bez "adrenaliny" z powodu taty z dziećmi w fiaciku, co może zza krzaka...
Ale: z jednej strony wymyśla się dziesiątki bzdurnych zakazów "dla bezpieczeństwa publicznego" i spokoju - zakaz noszenia noży, zakaz picia piwa poza prywatnymi ukrytymi bunkrami, zakaz -- k...mać, wszystkiego zakaz.
A tu znienacka radar na kawałku drogi przez 5 wsi MUSI byc oznakowany i widoczny z kilometra. bo panicz lubi popier... ile fabryka dała i ma forsy jak lodu i zręcznego papugę. Który też lubi zapier..., jak zresztą i pan poseł. I żaden z pomienionych misiów nie lubi płacić.
I przy tym wszystkim co włącyć dziennik czy tam inne gadające głowy - leci cała deklinacja rzeczownika PRAWO, niezależnie od nazwy gangu co akurat dorwał się do publikatora.

Żydzi mają na to dobre określenie: chucpa.

Gburek z lasu.

Santino - 2011-08-29, 22:56

kaer napisał/a:
Fotoradar mnie zaskoczył, zdjęcie dupska zrobił w jakiejś pipidówce


Współczuję - też takie zdjęcie z wakacji dostałem kilka dni temu :-(
I też z tyłu zrobione, w pipidówku...

Edyta: Jacek, znaczy jesteś zwolennikiem fotoradarów, czy przeciwnikiem ich oznakowania?

Tomek - 2011-08-29, 22:58

Odkąd mam CB - nie dostaję takich zdjęć (ale i nie zapier.... po pipidówkach, w terenie zabudowanym). Liczba karnych punktów - 0 (słownie: ZERO) :mrgreen:
kaer - 2011-08-29, 22:59

Najgorsze jest to że w sumie miałem "tylko" 71kmh na 50, czyli bez szału. Miałbym 69/50 i kosztowało by to "tylko" 100 zł i 2 pkt :???:
Santino - 2011-08-29, 23:00

Ja też nie zapie...! Przeroczyłem o 11 km na "pięćdziesiątce".
Na drodze krajowej, pustej, suchej i prostej, w słoneczny dzień, z idealną widocznością...

Nie mam w sobie nic z pirata drogowego!

Tomek - 2011-08-29, 23:08

http://www.youtube.com/watch?v=nYkp74v0cww :wink:

Luzik Panowie, zdarza się ..

Jacek. - 2011-08-29, 23:11

Santino napisał/a:

Edyta: Jacek, znaczy jesteś zwolennikiem fotoradarów, czy przeciwnikiem ich oznakowania?


Gdzie tu przeciwieństwo?
Jak zwykle jetem entuzjastą rzeczy niemożliwych: nowej sieci dróg, spójnego i sensownego prawa drogowego bez przemożnego wpływu robiących karierę miernot, braku w ruchu drogowym sfrustrowanych głąbów, pijanych gnojków itp, bez tego polskiego "co, JA nie pojadę".
Jeśli fotoradary z zaskakujki coś pomagają - wniosek prosty jak życiorys Zenka.

J.

Santino - 2011-08-29, 23:25

Dobra, dobra. Nie denerwuj się.

Po prostu uważam, że stawianie fotoradaru w takim miejscu, jak mnie cyknęło, nie ma nic wspólnego z poprawianiem bezpieczeństwa! Jest to ewidentne "myto" za przejazd przez gminę "pipidówek" :-(

ALAMO - 2011-08-29, 23:26

W ryj dać któremuś, dać :cool: :?:
Santino - 2011-08-29, 23:33

Aleosochosi?

Że niby mnie?

rybak - 2011-08-29, 23:36

ALAMO napisał/a:
W ryj dać któremuś, dać :cool: :?:


Wal!

Juz jakis czas temu stwierdzilem, ze max. +10kmh to jest bardzo dobry kompromis miedzy KRD jakby sie nie nazywal w roznych czesciach Europy, a zarlocznoscia motoru w mojej Skodzie i lokalnymi zwyczajami radarowo-mandatowymi.

Najlepsze, ze "czasowo" wychodzi mniej wiecej na to samo, bo co "nadrobie" walac ile fabryka dala - legalnie u nas nie ma ograniczenia poza budowami i spora iloscia odcinkow na mniej lub bardziej oficjalnych obwodnicach niektorych miast - "strace" stojac w korku z powodu budowy, rush hour, pecha, whatever.

Przeliczajac Euro na zaoszczedzone minuty - efekt: nie warto - z przerazeniem stwierdzam, ze chyba jednak ktos sobie cos tam myslal przy ustalaniu limitow predkosci.

A moze tylko mial szczescie.

Jacek. - 2011-08-29, 23:38

ALAMO napisał/a:
W ryj dać któremuś, dać :cool: :?:


O, wylazł "skoro świt" i się czepia, nietoperz jeden :mrgreen:

J.



PS: Santino, od dziś do wszystkich postów d o Ciebie będę dołączał "tylko się nie denerwuj" :mrgreen:
Chłopie, mnie wkurzonego widziano ostatnio koło 1410 roku :wink:

pmwas - 2011-08-30, 16:44

QWA, jak ja to kocham. Dobrałem sie dizsiaj do Rakietki world Time i... cóż. mecvhanizm mocowany jest sprężystym pierścieniem,. kóry normalnie ma dziurki, pozwalające go wyciągnąć. A w tej pierścien jest inny i takich dziurek nie ma :shock: . Rzecz jasna można go łatwo założyć, ale wyjąć się go praktycznie już nie da. To na pewno nie powstało w fabryce, żaden inżynier, nawet po litrze wódki by tego nie zdiełał - albo ktoś założył odwrotnie, albo zastosował swój patent. Tak czy inaczej skaszanił niemożliwie :evil:
zbyszke - 2011-08-30, 17:25

kaer napisał/a:
Najgorsze jest to że w sumie miałem "tylko" 71kmh na 50, czyli bez szału. Miałbym 69/50 i kosztowało by to "tylko" 100 zł i 2 pkt :???:


W Szwecji zaplacilbys ponad 1000 zl i zabraliby Ci prawo jazdy na miesiac.

Kudlaty - 2011-08-30, 17:54

wow, ja miałem 78 jak wleciałem w zabudowany na pipidówku, i już ŻW za krzakiem było, sami zasugerowali zakup CB "szybko się zwróci panie M...."
wahin - 2011-08-30, 18:23

pmwas napisał/a:
QWA, jak ja to kocham. Dobrałem sie dizsiaj do Rakietki world Time i... cóż. mecvhanizm mocowany jest sprężystym pierścieniem,. kóry normalnie ma dziurki, pozwalające go wyciągnąć. A w tej pierścien jest inny i takich dziurek nie ma :shock: . Rzecz jasna można go łatwo założyć, ale wyjąć się go praktycznie już nie da. To na pewno nie powstało w fabryce, żaden inżynier, nawet po litrze wódki by tego nie zdiełał - albo ktoś założył odwrotnie, albo zastosował swój patent. Tak czy inaczej skaszanił niemożliwie :evil:


Nie zazdroszczę, też ostatnio z tym samym problemem walczyłem :twisted:
Zostaje tylko dobry punkt podparcia i dźwignia ;)

sierżant - 2011-08-30, 18:39

A ja też dzisiaj poprawiłem stan budżetu gminy na 100 zetów za " niemanie zapiętych pasów".
Nigdy ich nie zapinam, bo nie lubię jeździć w chomącie i w ogóle tak mi się podoba :evil:
Kosztuje mnie to rocznie 200 - 300 zł.
Co za idiotyczny przepis, k.....mać !

patafian - 2011-08-30, 18:44

życzę Ci żebyś nigdy na własnej skórze nie poczuł po co się pasy zapina :???: Ja kiedyś poczułem i Bogu dziękuję :smile:
lastrad - 2011-08-30, 18:45

sierżant napisał/a:
Co za idiotyczny przepis, k.....mać !


Hmm...
Może idiotyczny, ale spójrz na foty po wypadkach, gdy ci z tyłu nie mają zapiętych pasów.

Gdyby parę lat temu szwagierka miała zapięte, to by nie leciała przez szybę i normalnie dzisiaj chodziła.

Dopóki nic się nie dzieje jest ok, ale w razie W nie ma przeproś.

Jacobi - 2011-08-30, 20:09

ALAMO napisał/a:
W ryj dać któremuś, dać :cool: :?:

Ja czuję że chodzi o dyskusję na temat jego Dekorala z marketu.
Maluj ,maluj Alamosie jak to mówią starzy fachowcy "tyle razy aż kolor stanie" :mrgreen: .

Jacek. - 2011-08-30, 20:42

Kubatura może się znacząco zmniejszyć... :cool:

J.

ALAMO - 2011-08-30, 21:15

wahin napisał/a:
Nie zazdroszczę, też ostatnio z tym samym problemem walczyłem :twisted:
Zostaje tylko dobry punkt podparcia i dźwignia ;)


Tylko trzeba uważać, bo ja raz tak robiąć - załatwiłem balans na cacy. Blaszka spręźynując przywaliła w niego (balans z kołkami), zablokowała, przeciążenie zrobiło załamanie na wlosie. Cudnie było :evil: :!:

Jacobi napisał/a:

Ja czuję że chodzi o dyskusję na temat jego Dekorala z marketu.
Maluj ,maluj Alamosie jak to mówią starzy fachowcy "tyle razy aż kolor stanie" :mrgreen: .


A właśnie że nie ma żadnych mi tu podśmiechujek :P - bo skończyłem, i jestem z siebie dumny :!:
Tylko wk...ny niemożebnie, bo leciałem 3x białym podkładem, bo "pod spodem jaskrawy kolor", i ominąłem jedno miejsce - pod grzejnikiem. Jak kładłem kolor - już nie ominąłem, i położyl się IDENTYCZNIE jak na reszcie ścian, z 3 warstwami białego :lol:
Jutro mam opowiem jak katafalk składalismy ze szwagrem :lol: ...

wahin - 2011-08-30, 21:20

ALAMO napisał/a:
wahin napisał/a:
Nie zazdroszczę, też ostatnio z tym samym problemem walczyłem :twisted:
Zostaje tylko dobry punkt podparcia i dźwignia ;)


Tylko trzeba uważać, bo ja raz tak robiąć - załatwiłem balans na cacy. Blaszka spręźynując przywaliła w niego (balans z kołkami), zablokowała, przeciążenie zrobiło załamanie na wlosie. Cudnie było :evil: :!:


Przeca napisałem dobry punkt podparcia, balans nim nie jest na pewno :P

Grizzly - 2011-08-30, 21:23

wahin napisał/a:
Przeca napisałem dobry punkt podparcia, balans nim nie jest na pewno


Browar jest dobrym podparciem, a najlepiej skrzynka :mrgreen:

machlo - 2011-08-30, 21:24

lastrad, ale są również sytuacje, że niezapięte pasy ratują życie - człowiek wylatuje z samochodu i nie masakruje się wewnątrz razem z samochodem. Fakt, że z tyłu to już lepiej zapiąć, bo można kogoś zabić z przodu. Osobiście zapinam zawsze pasy, ale czy to pomoże, czy zaszkodzi, to już zależy od szczęścia.
wahin - 2011-08-30, 21:25

grizly napisał/a:
wahin napisał/a:
Przeca napisałem dobry punkt podparcia, balans nim nie jest na pewno


Browar jest dobrym podparciem, a najlepiej skrzynka :mrgreen:


Alamosie ucz się od starszych Kumotrów :roll: :)

kaer - 2011-08-30, 21:29

Ja tam zawsze wszelkie remonty zaczynam od właściwego nawodnienia organizmu :D
lastrad - 2011-08-30, 21:54

machlo napisał/a:
lastrad, ale są również sytuacje, że niezapięte pasy ratują życie - człowiek wylatuje z samochodu i nie masakruje się wewnątrz razem z samochodem. Fakt, że z tyłu to już lepiej zapiąć, bo można kogoś zabić z przodu. Osobiście zapinam zawsze pasy, ale czy to pomoże, czy zaszkodzi, to już zależy od szczęścia.


To prawda, kolega (pijany w trzy d...) nie był przypięty i przy uderzeniu bocznym przeskoczył na prawy fotel. W jego poprzednim miejscu siedzenia znalazł się słupek. Podejrzewam jednak, że jakby był trzeźwy, to by nie przeskoczył i efekt niezapięcia i tak by nie zadziałał.

Santino - 2011-08-30, 22:29

zbyszke napisał/a:
W Szwecji zaplacilbys ponad 1000 zl i zabraliby Ci prawo jazdy na miesiac.

Dziki kraj.... :-(

sierżant - 2011-08-30, 23:01

Nie ulega wątpliwości, że pasy w określonych przypadkach ratują życie, zdrowie.
Ale ja od małego mam taką rogatą duszę, jak mi się coś nakazuje, to mnie po prostu szał ogarnia.
Samochód stanowi moją własność, za którą zapłaciłem własnymi pieniędzmi, więc dlaczego jakiś kundel ma mi mówić jak mam podróżować - zwłaszcza że nie zapinając pasów nie stanowię zagrożenia dla osób postronnych. Rozumiem trzeźwość, prędkość, stan techniczny pojazdu, przepisy ruchu drogowego. Trzeba się dostosować, nie jestem sam na drodze.
Ale pasy ?
Naprawdę, nie potrzebuję troski o swoje życie i zdrowie, nawet sobie nie życzę.
Zmuszanie mnie do jazdy w pasach uważam za naruszenie mojej wolności :evil:

Jacek. - 2011-08-30, 23:48

sierżant napisał/a:

Naprawdę, nie potrzebuję troski o swoje życie i zdrowie, nawet sobie nie życzę.


Gdyby była pewność, że przydzwonisz w obiekt małocenny i zakończysz egzystencję bez dalszych roszczeń do składki emerytalnej, zapewne tej troski by nie było ani kawałka. Niestety, większość przeżywa, podobnie zresztą jak ci, w których walnęli. W następstwie z reguły zużywają swoją składkę zdrowotną (i przeważnie parę skałdek niechorujących osób trzecich). Ich ofiary przeważnie też. Dużo z tej klienteki ląduje do końca żywota na świadczeniach.
W dobry polski weekend produkuje sie koło setki takich klientów.
Oto tajemnica owej troski.

J.

ALAMO - 2011-08-31, 06:22

Amen.
Zresztą ja tam jestem wogóle nad ustawą, która wprost mówiłaby że mile widzianym jest popełnianie seppuku z chwilą osiągnięcia stanu umocowującego obywatela do roszczeń w stosunku do poborców składek wszelakich. To powinno raz na zawsze rozwiązać problemy ZUS ;-)

zbyszke - 2011-08-31, 07:30

@ALAMO: przeczytaj to:

http://en.wikipedia.org/w..._Czech_Republic

W skrocie: palenie tytoniu jest bardzo korzystne dla finansow publicznych, glownie poprzez krotsze zycie palaczy i mniejsza sume wyplaconych emerytur.

Od tygodnia propaguje w mojej przychodni palenie fajek, ale tylko wsrod rodowitych Szwedow (oni sa bardzo obowiazkowi, wiec niech dbaja o finanse swojego panstwa :grin: ).

Svedos - 2011-08-31, 07:35

Też nie lubię w pasach jeździć, ale jak kilka lat temu miałem bliskie spotkanie III stopnia z autobusem i "zapragnąłem" opuścić auto przez przednią szybę ( próba zresztą nie udana, szyba nie chciała się do końca otworzyć) zapinam pasy, a skutki tamtej kolizji odczuwam do dzisiaj.
Blaz - 2011-08-31, 07:49

Gdy pracowałem w PSP to wiele rzeczy widziałem... Rękę, która wyleciała przez szyberdach (reszta była rozpłaszczona na dachu). Chłopaka, który krzyczał do nas w szoku, żeby wyczyścić kierownicę z mózgu kolegi, bo ona chce jechać dalej...

Pasy bezpieczeństwa to nie jest 100-procentowa gwarancja, że ci się nic nie stanie. Może dojść do sytuacji takich, jakie Machlo opisał. Jednak jak na razie pasy dają największą gwarancję przeżycia w takich sytuacjach.

A co do przymusu ich zapinania czy też nie. Ja jestem za opcją taką, że jak ktoś nie chce zapinać, to niech nie zapina. Ale niech wtedy wali samochodem tylko w samochód ludzi o takich samych przekonaniach. Może się w ten sposób nawzajem walną głową, gdy będą już lecieć.

Jacek. - 2011-08-31, 08:03

ALAMO napisał/a:
Amen.
Zresztą ja tam jestem wogóle nad ustawą, która wprost mówiłaby że mile widzianym jest popełnianie seppuku z chwilą osiągnięcia stanu umocowującego obywatela do roszczeń w stosunku do poborców składek wszelakich. To powinno raz na zawsze rozwiązać problemy ZUS ;-)


Z brytyjska to zabrzmiało, jak te tabliczki: "Powstrzymywanie się od spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych jest dobrze widziane, aczkolwiek gdy zdecydujesz się spożywać w/w napoje w tym miejscu, funkcjonariusz jest w prawie pouczyć, zasekwestrować napoje, obłożyć Cię mandatem, zaciągnąć na cyrkuł, zdzielić pałą (z różanego drewna) i rzucić na pożarcie sądowi."

Po polsku to będzie coś tak: "Wprowadza się Powszechny Narodowy Plan Eutanazji (PNPE) wszelkich niepłacących inwalidów, chotych, kuternogów, zawałowców, innych popaprańców i ofiar losu, oraz wszystkich mężczyzn i kobiet po ukończeniu odpowiednio 65 i 60 lat, nie będących pociotami i partyjnymi kumplami Władz.


Dr Wotan Purkhaffke
Hexentechnisches Institut,
Altenhurenstadt

ALAMO - 2011-08-31, 12:12

Cytat:
Od tygodnia propaguje w mojej przychodni palenie fajek, ale tylko wsrod rodowitych Szwedow (oni sa bardzo obowiazkowi, wiec niech dbaja o finanse swojego panstwa :grin: ).



:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
V Kolumna odwdzięcza się na Potop szwedzki :lol:

A tak na serio : to ja ide o zakład, że równolegle habilitowac się idzie z pracy mówiącej, że suma kosztów leczenia tych ludzi niweluje te "zalety' ;-)

Fazi - 2011-08-31, 12:22

:idea: Wlasnie :idea: - kazdy kij ma dwa konce...
kadarius - 2011-08-31, 12:32

Fazi64 napisał/a:
kazdy kij ma dwa konce...


proca trzy :mrgreen:

a tak na poważnie to niedawno minister zdrowia Rosji twierdził że picie alkoholu i palenie papierosów przez obywateli jest bardzo pożądane gdyż powoduje duży dopływ kasy z podatków. O tym że w Rosji ludzie żyją najkrócej w całej Europie wiadomo od dawna - same plusy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Słoniu - 2011-08-31, 16:04

Nie jest ok, wracam do domu po ciężkim dniu pracy a tu nie ma znowu poleconego więc kolejny dzień oczekiwania na zegareczek... :cry:
selassje - 2011-08-31, 16:19

hehehe, a wyobraź sobie mnie, przychodzę do pracy, a tu wypowiedzenie :)
Tomek - 2011-08-31, 16:39

selassje napisał/a:
hehehe, a wyobraź sobie mnie, przychodzę do pracy, a tu wypowiedzenie :)

No to jest bardzo nie OK. Głowa do góry ...

Rudolf - 2011-08-31, 16:46

.. nie wyglądasz na zasmuconego ...albo już pół pękło ?
selassje - 2011-08-31, 16:55

dzięki, ee, tam szału nie było, ale do ludzi się przywiązałem, już jestem ustawiony na parę rozmów :)
Blaz - 2011-08-31, 16:58

No to trzymamy kciuki.
xylog - 2011-08-31, 17:00

Powodzenia w rozmowach. I zamelduj o pozytywnych efektach.
Tomek - 2011-08-31, 17:02

To się da zauważyć w Nowych nabytkach :twisted:
selassje - 2011-08-31, 17:05

dzieki, Tomek, hehehe, to prawda :)
Rudolf - 2011-08-31, 17:06

to dobrze że masz te rozmowy :!:
Aronus - 2011-08-31, 17:52

selassje napisał/a:
dzięki, ee, tam szału nie było, ale do ludzi się przywiązałem, już jestem ustawiony na parę rozmów :)

No to życzę szybkiego znalezienia dobrej pracy. Z tym przywiązywaniem się do ludzi w pracy to moim zdaniem nie do końca dobra sprawa. Bo jak się człowiek przywiąże to opierpapier trudniej dać i wziąć, no i pracę trudniej zmienić.

patafian - 2011-08-31, 18:14

Dasz rade :grin:
Fazi - 2011-08-31, 19:33

Trzymamy kciuki za szybkie znalezienie nowego zajecia...
Grizzly - 2011-08-31, 19:42

Głowa do góry, będzie dobrze.
kaer - 2011-08-31, 21:27

selassje napisał/a:
hehehe, a wyobraź sobie mnie, przychodzę do pracy, a tu wypowiedzenie :)


To jest najgorszy beton z betonów dostać niespodziewanie wypowiedzenie :neutral: Dasz radę :wink:

torsen - 2011-08-31, 21:49

selassje, trzymaj się, życzę owocnych rozmów :!:
selassje - 2011-09-01, 07:07

dzięki chłopaki, ale mnie dzisiaj głowa boli..... :)
rybak - 2011-09-01, 16:49

Jest i nie jest OK, bo (OK) wreszcie doszla paczka od Wen Pingowej, tylko (nie-OK) musze po nia do urzedu celnego sie udac...

W celu zaplacenia VATu... Siajzesiajze... :sad:

chomior - 2011-09-01, 17:06

rybak napisał/a:
Siajzesiajze... :sad:


Żecożeco :shock: :lol: :lol: :lol: ???

torsen - 2011-09-01, 17:16

Inaczej sitosit ;-)
rybak - 2011-09-01, 17:20

Yesoyes :mrgreen:
Monter - 2011-09-01, 17:24

Jak najbardziej nie OK..od kilku dni mialem drgania na kierownicy.

Pojechalem do znajomego wulkanizatora, bom myslał ze trzeba wywazyc... nic z tych rzeczy. Poszedl kosz w oponie.. i to nie jednej a dwóch :evil: i zaś trza było nowe kupić... kilka stówek w plecy, które mogłem zainwestować w jakieś cacko na nadgarstek

Słoniu - 2011-09-01, 17:30

rybak, - przykra sprawa... Ja czekam na kolejne dwie i ciekawe jak z panowie UC będą mili i się nie zainteresują.

U mnie nie ok, gdyż kolejny dzień brak awiza z moim ruskiem - a to jest nie ok... Znając moje szczęście przed weekendem nie dojdzie...

Rudolf - 2011-09-01, 17:39

Rubak było brać od swojego polskiego dostafcy :P
Aronus - 2011-09-01, 17:41

Gumshield napisał/a:
Jak najbardziej nie OK..od kilku dni mialem drgania na kierownicy.

Pojechalem do znajomego wulkanizatora, bom myslał ze trzeba wywazyc... nic z tych rzeczy. Poszedl kosz w oponie.. i to nie jednej a dwóch :evil: i zaś trza było nowe kupić... kilka stówek w plecy, które mogłem zainwestować w jakieś cacko na nadgarstek

Samo życie :roll:

kadarius - 2011-09-01, 17:45

Gumshield napisał/a:
Pojechalem do znajomego wulkanizatora, bom myslał ze trzeba wywazyc... nic z tych rzeczy. Poszedl kosz w oponie.. i to nie jednej a dwóch :evil: i zaś trza było nowe kupić... kilka stówek w plecy, które mogłem zainwestować w jakieś cacko na nadgarstek


nic mi nie mów - mnie czeka zakup kompletu na zimę!

rybak - 2011-09-01, 17:48

Rudolf napisał/a:
Rubak było brać od swojego polskiego dostafcy :P


Nie masz takich ;)

A poza tym policze ile mnie osobiscie wyszlo ;)

Rudolf - 2011-09-01, 17:50

rybak napisał/a:
A poza tym policze ile mnie osobiscie wyszlo ;)
nie patrz na to patrza na serce , a tak w ogóle to ja sprowadzam takie których nie mam ;)
rybak - 2011-09-01, 18:10

Wiem, ale mi sie spieszylo troche.
Jacek. - 2011-09-01, 21:55

Fakt. a serce po bawarsku trzeba gotować powolutku... :smile:

J.

Fazi - 2011-09-01, 22:10

Tomek - cos Ty zrobil ze swoim avatarem :roll: :roll: :shock: :shock:
Maxio - 2011-09-01, 22:23

Fazi64 napisał/a:
Tomek - cos Ty zrobil ze swoim avatarem :roll: :roll: :shock: :shock:

...tutaj masz więcej...

Tomek - 2011-09-01, 22:27

Fazi64 napisał/a:
Tomek - cos Ty zrobil ze swoim avatarem :roll: :roll: :shock: :shock:

Wymienił :twisted: , TUTAJ KLIK

rybak napisał/a:
musze po nia do urzedu celnego sie udac...

Zgadali się z naszymi celnikami? :shock: :shock: To jakaś zorganizowana akcja na terenie całej UE? :evil:

Maxio - 2011-09-01, 22:28

...Tomek, choć raz coś przed Tobą udało się wkleić jeżeli chodzi o jakiegoś naprowadzacza :twisted:
Tomek - 2011-09-01, 22:30

Bo zapomniałem posta wysłać :oops: :mrgreen:
Fazi - 2011-09-01, 23:25

Dzieki za link, Panowie... :wink:
jacjakuza - 2011-09-03, 18:36

Znowu będę musiał uiścić myto
Santino - 2011-09-03, 18:37

Ale mnie łeb... :-(
jacjakuza - 2011-09-03, 18:40

Ząb mnie bolał to wyrwałem :twisted:
ALAMO - 2011-09-03, 18:43

Sylwuś, zaś się napij, nieboraku - minie jak ręką odjął :!:


Santino - 2011-09-03, 19:38

Się napiłem już. Trochę lepiej ;-)
Metoda na klina zawsze skuteczna :-)

Maxio - 2011-09-03, 19:50

...jak mawiają: czym się strułeś, tym się lecz...
Tomek - 2011-09-03, 20:23

jacjakuza napisał/a:
Znowu będę musiał uiścić myto

Za co? Za co oni nam to robią? :evil: Byliśmy niegrzeczni? :cry:

Santino - 2011-09-03, 22:57

Maxio napisał/a:
...jak mawiają: czym się strułeś, tym się lecz...

:lol:

Stasiu - 2011-09-04, 17:18

No to stało się...
Właśnie dotarła do mnie wiadomość.
Po miesiącu walki w bydgoskim szpitalu zmarł mój Dziadek :cry: .

Tomek - 2011-09-04, 17:19

Stasiu, współczuję, trzymaj się .. :sad:
kadarius - 2011-09-04, 17:25

Stasiu, kondolencje, trzymaj się!
Rudolf - 2011-09-04, 17:30

Stachu przyjmij szczere kondolencje :sad:
Monter - 2011-09-04, 17:34

Stasiu, wyrazy współczucia :sad:
ALAMO - 2011-09-04, 17:39

RIP
[']

Svedos - 2011-09-04, 17:43

Stasiu, trzymaj się
Fazi - 2011-09-04, 18:09

Wyrazy wspolczucia, Patryk :sad: :sad:
Stasiu - 2011-09-04, 18:28

Dzięki.
W zasadzie szans na wyzdrowienie nie było prawie od początku.
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, ale oprócz smutku czuję również swoistą ulgę.
Przez ostatni miesiąc chyba cała rodzina miała czas i zdążyła pogodzić już się z nieuchronnym.

Grizzly - 2011-09-04, 18:33

Stasiu kondolencje, trzymaj się :sad:
wahin - 2011-09-04, 20:51

Stasiu wyrazy współczucia.
Tomir - 2011-09-04, 22:04

Urlop się skończył... Buuuu... Działo się coś wartego uwagi na Forumie?


Stasiu, takie życie :( Każdego nas to czeka :( Trzymaj się!

Santino - 2011-09-04, 22:32

Stasiu, kondolencje
Blaz - 2011-09-07, 15:37

Wiem, że nie powinno się u nas o wierze i w ogóle, ale po prostu muszę. :evil:

Dziś, gdy odbierałem córkę z przedszkola, okazało się, że dostała... obrazek z serii "Święta Rodzina". Pytam się od kogo go dostała. "A, od takiej pani.".

Poszedłem do dyrektorki i się pytam o co chodzi. "Nooo, chodziła siostra zakonna, bo chciała poznać dzieci.". W jakim celu poznać? "Nooo, bo przecież będzie lekcja religii.". Stwierdziłem, że nie życzę sobie żadnego prania mózgu mojej córki i żeby do mojej córki nie zbliżał się nikt, kto ma taki zamiar!

Cholera, kiedyś tak się tworzyło komsomolców. Od najmłodszych lat. Inne ideologie, a ta sama metoda. :evil:

Jeden plus tej sytuacji to fakt, iż okazało się, że nie ja jeden mam do tego obiekcje, bo za mną stało dwóch innych tatusiów w tej samej sprawie...

kadarius - 2011-09-07, 16:02

Blaz czego się dziwisz przecież mieszkasz w katolickim kraju!
co do indoktrynacji w przedszkolach to spytaj Alamo - miał dokładnie to samo ze swoją córką! - tak jest wszędzie! co gorsza nauczyciele przedszkolni nawet nie wiedzą że na lekcje religii trzeba WYRAZIĆ zgodę a często wymagają żeby rodzic napisał oświadczenie że jego dziecko NIE BĘDZIE brało udziału w naukach religii!
cały pomysł już dawno nie ma nic wspólnego z założeniami konkordatu!!!
Lekcje religii w szkołach miały być planowane na pierwszej lub ostatniej lekcji - mój syn NIGDY nie miał tak ułożonego planu!!! i pomimo że nie bierze udziału w lekcjach religii to i tak siedzi w klasie bo do wyboru ma korytarz na którym nie ma nawet gdzie usiąść!

Blaz - 2011-09-07, 16:05

No właśnie na to zwróciłem uwagę kierowniczce, że najpierw powinna chyba spytać rodziców czy chcą religii...

Miałem wrażenie, że kierowniczka była dość speszona tą sytuacją, a do tego przez miniony rok nie miałem prawa na przedszkole narzekać, więc mam nadzieję, że to się nie powtórzy.

kadarius - 2011-09-07, 16:19

wiesz obaj mieszkamy w dużych miastach gdzie na ogół nie ma z tym większych kłopotów ale wyobraź sobie co się dzieje w małych miasteczkach czy wsiach gdzie ksiądz proboszcz ma realnie większą władzę niż ktokolwiek inny!
Blaz - 2011-09-07, 16:32

Nawet tego nie chcę sobie wyobrażać... Zresztą... Jeśli w takim Sandomierzu, gdzie brałem ślub, urzędniczka USC, czyli państwowego urzędu, usiłowała mnie i żonę przekonać, że ślub cywilny to coś nienormalnego i że powinniśmy wziąć konkordatowy, bo wstyd rodzinie przynosimy, to o czym my tu mówimy... :twisted:
ALAMO - 2011-09-07, 16:38

Taaa :?: :twisted:
To posłuchajcie tego :lol:
Jak wiecie, jest nowa ustawa regulująca nauczanie przedszkolne. Jest pula godzin gwarantowanych jako darmowe, i pula godzin za którą rodzice płacą. Większość gmin w Bolandzie co zrobiła ? Ano, potraktowała to jako spośób na wyciskanie kasiory :-)
Darmowe zajęcia u Dominiki są w godzinach 9-14. O godzinie 14 dzieci dostają II danie, więc chcąc by dziecko zjadlo wszystkie posiłki - MUSISZ zapłacić za dodatkową godzine :!:
Dalej : żadne zajęcia dodatkowe, nominalnie bezpłatne musyka, plastyka, rytmika, angielski, czyli zajęcia w ramach MINIMUM programowego - nie odbywają się w godziach 9-14 :-) :!: Czyli chcąc żeby dzieciak chodził na jakiekolwiek - musisz płacić za dodatkowe, płatne godziny :-) :!:
Ale zgadnijcie, co się ODBYWA w godzinach 9-14 :lol: :?:
Bingo :!:
Lekcje religii, DWA :!: razy w tygodniu - reszta jest po godzinie, w końcu po ki wuj dzieciak ma być prosty i mieć gimnastykę, ważne żeby rąsie umiał składać, i wiedział że czarna [.... ]w sukience to jest "ojciec" :!:

kadarius - 2011-09-07, 16:41

hehehe, musi Konrad chodził do jakiegoś zacofanego przedszkola bo na to nie wpadli!!! :mrgreen:
wszystkie zajęcia oraz posiłki odbywały się w normalnych godzinach.

Blaz - 2011-09-07, 16:42

To u nas jest trochę lepiej, bo zajęcia są od 8 do 16, z tym że kilka i tak jest płatnych, bo robionych przez firmy z zewnątrz.
Rudolf - 2011-09-07, 16:44

Panowie ja jestem Crusejderem prosze nie obrażać moich uczuć :twisted:
ALAMO - 2011-09-07, 16:48

A to co Kadarius mówił, to dokładnie tak wyglądało. Zajęcia z religii zaczęły sie odbywać bez pytania kogokolwiek, i pewnie nikt by się nawet nie skumał, gdyby nie fakt że zagonili na nie dziecko PROTESTANTÓW :lol: Jak to wyszlo - to sie dopiero rodzice dowiedzieli że jest religia w przedszkolu, i w try miga dyrekcja zrobiła listę kto NIE CHCE chodzić :lol: - co jest niezgodne zarówno z przepisami wyższej instancji, jak i, najzwyczajniej, z przepisami gminnymi :!: Piekna nasza Polska pszenno-buraczana rzeczywistość :lol:
Rudi, ale to MOJA uczucia się w tym kraju obraża wszem i wobec, nie szanując nawet tak radykalnie episkopatialnego prawa, jakie udało się załatwić w latach '90 :lol:

kadarius - 2011-09-07, 16:50

Rudolf bo ja Cię zaraz obrażę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

w całej sprawie nie chodzi nawet tyle o Krzyżowców co o beszczelne łamanie przepisów prawa i/lub ograniczanie podstawowych swobód konstytucyjnych

Blaz - 2011-09-07, 16:53

Najśmieszniejsze jest to, że każdorazowo o wizycie psycholożki trąbią tydzień wcześniej, a o wizycie kogoś przeciwnego, czyli destruktorki psychiki, to wzmianki żadnej nie ma. :twisted:
kadarius - 2011-09-07, 16:54

to tak dla zdezorientowania przeciwnika :mrgreen:
Blaz - 2011-09-07, 16:59

A swoją drogą jestem przeciwnikiem wprowadzania do przedszkoli zarówno lekcji religii, jak i lekcji ekologii czy czegoś takiego. Wszystko co zatruwa dzieciom umysł - out! :twisted:
ALAMO - 2011-09-07, 17:00

A moja żona właśnie wróciła z zebrania :-)
I jest jeszcze śmieszniej.
WSZYSTKIE zajęcia dodatkowe odbywają się w płatnych godzinach.
I jeszcze trzeba za nie dodatkowo PŁACIĆ :-)
Czyli realizacja minimum programowego gwarantowana mi darmowo w ustawie - kosztuje jakieś 160 zetafonów miesięcznie. Plus of koz stałe opłaty za przedszkole :-)
Ale religia darmowa, i to jest cool :-)
Co robią dzieci ktore nie chodzą na katoindoktrynację podstawową ?
Siedza na korytarzu :-)
Nie ustalilem, czy muszą zakładać pokutne włośnice, lub nosić "tablice hańby".

Blaz - 2011-09-07, 17:02

No właśnie ja z kolei czekam na żonę, która ma wrócić z takiego zebrania. :mrgreen:
chomior - 2011-09-07, 17:29

My mieliśmy zebranie przedszkolne wczoraj.
Jako, że przedszkole jest prywatne (w Inie zapisy do przedszkola gminnego odbywają się, kiedy kobieta jest w ciąży, plus kilka list rezerwowych), płatne jest wszystko - w granicach rozsądku oczywiście. Nawet regularne zajęcia z logopedą, że nie wspomnę angielskiego, rytmiki, basenu, dogoterapii :razz: itp.
Wszystko zamyka się kwotą ok. 280 zeta miesięcznie, razem z żarciem.
Gdzieś tam w tle przemknęła kwestia czarnej indoktrynacji, ale byłem zbyt zmulony po odczytaniu minimum programowego (jakby nie można było zrobić kserówek i rozdać rodzicom). Jak się pajory za bardzo zbliżą, to będziemy interweniować.

kadarius - 2011-09-07, 17:30

Alamo a próbowałeś zawiadomić o tym stosowny nadzór? dla przedszkoli to chyba kuratorium oświaty.
ALAMO - 2011-09-07, 17:37

Wiesz że mam V Kolumnę w domu, więc żadne radykalne rozwiązania w grę nie wchodzą :lol:
Chomik - 280 zeta .. .Farciarz ... Mnie się PUBLICZNE zamyka na 460 zeta :-) Bez angielskiego, pływania, dogoterapii, logopedy. Bo logopedy nie ma - nie ma kasy. Religia jest, bo jest kasa :-) W końcu, po co ma dzieciak mówić poprawnie, zdrowaśke można klepać memłając :mrgreen:

chomior - 2011-09-07, 17:46

Taaak, tylko u nas jest pewna nadprodukcja prywatnych przedszkoli, a i tak bez bakszyszu przed przyjęciem się nie obeszło :evil: - podobno to przedszkole ma wysoki poziom..

Aha i jeszcze jest karate - nieobligatoryjnie :cool: .

Blaz - 2011-09-07, 17:46

Ja też Inię daję do publicznego. W zeszłym roku za wszystko płaciliśmy mniej więcej 430 PLN miesięcznie. Rytmika, plastyka, taniec, zajęcia teatralne, angielski, zajęcia z logopedą, wyjścia dwa razy w miesiącu do kina i teatru. Z żarciem, ubezpieczeniem i dobrowolną ( :mrgreen: ) składką na rzecz komitetu rodzicielskiego.
boldy - 2011-09-07, 17:52

Panowie - była umowa, że kwestii światopoglądowych na forum nie poruszamy... I po raz kolejny niestety widać, że ta zasada jest swoiście interpretowana przez "ojców założycieli" i moderację szanowną. Rozumiem Wasze wkurzenie (uważam nie od dziś, że rodzice powinni mieć jak największy wpływ na to co się dzieje w szkole czy przedszkolu), rozumiem, że jesteście wojującymi racjonalistami, ale naprawdę muszę po raz kolejny czytać co myślicie o religii jako takiej, a katolickiej w szczególności? Wy i Wasze dzieciaki zostaliście paskudnie i "niedelikatnie" potraktowani, ale teraz zachowujecie się dokładnie tak samo...
Blaz - 2011-09-07, 17:58

boldy napisał/a:
Wy i Wasze dzieciaki zostaliście paskudnie i "niedelikatnie" potraktowani, ale teraz zachowujecie się dokładnie tak samo...


Poproszę o wyszczególnienie w którym miejscu tak samo kogoś potraktowaliśmy? Wciskamy Twojemu dziecku jakąś ideologię, i to bez Twojej wiedzy?

Mam zasadę: w kwestii mojego dziecka jestem brutalem. Kto ruszy moją córkę może liczyć na wszystko z mojej strony. A właśnie próbowano dobrać się do psychiki mojej córki. Mam udawać, że się nic nie stało? Ja to naprawdę wyraziłem w grzecznych słowach. Mogę ostrzej powiedzieć co myślę na ten temat kogoś, kto bez żadnego szacunku dla dzieci i rodziców próbuje indoktrynować, a nie chciałem.

Jeszcze raz powiem: nie chodzi mi tu o religię jako taką, a metody, którymi posługują się indoktrynerzy. I to wszelkiej maści.

ALAMO - 2011-09-07, 17:58

Nie usłyszałeś, co ja myślę o religii jako takiej. Ani nikt z nas. Usłyszałeś, co myślimy o zajęciach z religii w kraju w którym obowiązuje zgodnie z Konstytucją oraz Konkordatem rozdział kościoła od państwa, który w praktyce nie istnieje. Kropka.

Ale swoją to jest ciekawe też : osoba która domaga się respektowania swoich praw obywatelskich zagwaranotwanych Konstytucją RP - "atakuje religię". To może z tą konstytucją coś jest nie tak, kufa :shock:

Blaz - 2011-09-07, 18:00

Aha, i nie jestem wojującym racjonalistą, tylko ojcem próbującym jako tako zadbać o wychowanie mojego dziecka. Jeśli mnie nazywasz wojującym to jak nazwać kogoś mającym w d... zdanie rodziców i wchodzącym buciorami w świat dziecka? :evil:
Rudolf - 2011-09-07, 18:02

możemy o religii i polityce nie rozmawiać bo to w sumie jedno i to samo , prawda ?
ALAMO - 2011-09-07, 18:11

Rudi, ale my rozmawiamy o PRZEDSZKOLACH. Czy to jest nasza wina, że w przedszkolach w kraju konstytucyjnie oddzielonym od kościoła jednej z dominujących światowych religii za publiczne pieniądze wprowadza się zajęcia z tej religii, które finansuje się z podatków centralnych i lokalnych, gdy tymczasem opowiada się rodzicom farmazony że nie ma pieniędzy na prowadzenie zajęć kluczowych z punktu widzenia zdrowia i prawidłowego rozwoju dzieci, jak gimnastyka, rytmika, plastyka, logopeda :!: :?: Co to ma wspólnego z "wojującym racjonalizmem", "antyklerykalizmem", lub "obrażaniem uczuć", że RODZIC dostrzega dalece większa wagę zajęć z gimnastyki korekcyjnej nad uczeniem kto na osiołku dokąd zaiwaniał :?: Jestem zmuszony finansowac dodatkowo większośc zajęć, stanowiących podstawe rozwoju psychofizycznego mojego dziecka za wlasne pieniądze, mimo że dostęp do bezpłatnej edukacji zapewnia mi ustawa zasadnicza - ponieważ pieniądze te są wydatkowane na lekcje religii :!: I to jest dopiero obraza uczuć :!:
Blaz - 2011-09-07, 18:15

Mało tego! Właśnie się dowiedziałem, że w tym miesiącu był plan zastąpienia jednego wyjścia do teatru wyjściem do kościoła. Zwiedzać architekturę (bo na to bym wyraził zgodę)? Nie, na mszę! Rodzice gremialnie stwierdzili, że nie, a ktoś głośno zapytał skąd w ogóle taki pomysł? Wiecie co dyrektorka powiedziała? Że w tym roku do przedszkola kuria przydzieliła taką "przebojową" siostrę zakonną, a ona (dyrektorka znaczy) nie umie odmówić. :shock:
ALAMO - 2011-09-07, 18:21

O :!:
To dobre :-) :!:
W sumie, misteria wszelakie też są forma sztuki teatralnej. Ludycznej, przaśnej, ale zawsze :-)
Nie narzekaj :!: Nie musisz za to płacić jeszcze :lol: ...

Blaz - 2011-09-07, 18:21

Jeszcze. :twisted:

Pewnie za jakiś czas usłyszę, że trzeba się zrzucić na bombonierkę czy cóś takiego. :mrgreen:

kadarius - 2011-09-07, 18:22

boldy nie zrozumiałeś chyba w czym tkwi sedno problemu - problemem nie jest kto ma jaki światopogląd tylko to że przedszkola/szkoły łamią obowiązujące przepisy prawa!
Ja osobiście mam problem z tym że każda próba wyegzekwowania przepisów, które dotyczą kwestii światopoglądowych od razu kończy się tym że jestem obrzucany inwektywami przy czym wojujący racjonalista to na prawdę bardzo miłe i przyjazne określenie! ja z niczym nie wojuję chciałbym żeby tylko były egzekwowane obowiązujące przepisy! znajdź jedną moją wypowiedź w której nawoływałbym do przyjęcia przez kogokolwiek ateizmu czy racjonalizmu! lub przeciwko jakiejkolwiek religii.

Rudolf - 2011-09-07, 18:31

Nie mam dzieci do przedszkola chodziłem 30 lat temu ... nie bij wytłumacz ... rozumiem że jesteście zbulwersowani .
może za jakiś czas będę myślał podobnie albo i nie
świat jest zły .. ale czy my mamy ziać nienawiścią .

boldy - 2011-09-07, 18:32

kadarius, ja to zrozumiałem. Naprawdę! Ale można wyrazić swoje zdanie nie zniżając się do gadek w stylu:
Cytat:
ważne żeby rąsie umiał składać, i wiedział że czarna [.... ]w sukience to jest "ojciec"

Cytat:
kwestia czarnej indoktrynacji

Cytat:
Jak się pajory za bardzo zbliżą,

Cytat:
W końcu, po co ma dzieciak mówić poprawnie, zdrowaśke można klepać memłając

nie uważasz?
Błaz moja uwaga o wojującej postawie nie odnosiła się tylko do tej dyskusji ale i kilku innych. Nie uważam aby była obraźliwa - imho trzeba walczyć o to w co się hmmm wierzy? :mrgreen: Ale jak uraziłem to sory.

Blaz - 2011-09-07, 18:39

Sorry, ale kwestia wychowywania dziecka to nie kwestia wiary. To kwestia wiedzy. Mylisz to. Wiedzy, którą nabywa się w momencie, gdy dziecko się rodzi. Z tego też powodu żadna osoba duchowna nie ma najmniejszego prawa wchodzić w tą dziedzinę.

Toleruję każdego. Nawet wyznawcę Margaryny Palmy. Dopóki nie zaczyna mnie przekonywać do swojego światopoglądu. Tu jest granica. Koniec kropka.

chomior - 2011-09-07, 18:42

boldy napisał/a:
kadarius, ja to zrozumiałem. Naprawdę! Ale można wyrazić swoje zdanie nie zniżając się do gadek w stylu:
Cytat:
ważne żeby rąsie umiał składać, i wiedział że czarna [.... ]w sukience to jest "ojciec"

Cytat:
kwestia czarnej indoktrynacji

Cytat:
Jak się pajory za bardzo zbliżą,

Cytat:
W końcu, po co ma dzieciak mówić poprawnie, zdrowaśke można klepać memłając

nie uważasz?
Błaz moja uwaga o wojującej postawie nie odnosiła się tylko do tej dyskusji ale i kilku innych. Nie uważam aby była obraźliwa - imho trzeba walczyć o to w co się hmmm wierzy? :mrgreen: Ale jak uraziłem to sory.


A gdzie w tych cytatach zauważyłeś jakieś odniesienia do wiary :shock: ???
IMO są to uwagi odnośnie funkcjonariuszy obcego państwa panoszących się w naszym kraju.
I TAK jestem wojującym antyklerykałem, bo mi jeszcze wolno. Do wiary nic nie mam, niech se każdy wierzy w co chce.

Rudolf - 2011-09-07, 18:46

masz farta , bo na goły tyłek dostaniesz :twisted:
ALAMO - 2011-09-07, 18:52

Cytat:
nie uważasz?


No niespecjalnie uważam, chyba że podstawą twojej religii jest wiara w księdza dobrodzieja - co jest pewna ostatnio promowaną formą schizmy na łonie kościoła katolickiego. Z calym szacunkiem Boldy - ja serio nie próbuję ci sprawić przykrości, tylko pokazuję gdzie tkwi problem. Ja nie powiedziałem jednego słowa przeciw twojej religii. Natomiast żywo protestuję przeciw łamaniu prawa przez funkcjonariuszy instytucji kościelnych. Które nie mają nic wspólnego ani z wiarą, ani z państwem.

kadarius - 2011-09-07, 18:59

za cudze wypowiedzi nie biorę odpowiedzialności a żaden z cytatów nie był mój!
inna sprawa że choć nie używam tak obrazowego języka jak Alamo to w pełni się z nim zgadzam!
organizacja lekcji religii bez zgody rodziców
brak zajęć z programu w ramach bezpłatnego minimum
ogólne założenie że Polak to katolik

to tylko szczyt góry lodowej łamania przepisów w PAŃSTWOWYCH szkołach i przedszkolach!

Blaz ma w 100% rację! granica ingerencji w wychowanie dziecka istnieje i określają ją przepisy prawa i RODZICE dziecka! i koniec i kropka!

Blaz - 2011-09-07, 19:06

Żeby nie było - moja żona jest katoliczką, mamy ślub połówkowy. Ale także i ona powiedziała, że to było za dużo.

Ja mógłbym zrozumieć taką sytuację: ksiądz/siostra rozmawiają z każdym z rodziców czy wyrażają zgodę, przedstawiają swoją wizję nauczania. Uszanowałbym taką postawę, a i oni pewnie by uszanowali decyzję odmowną. Ale takie działanie za plecami, bez wiedzy rodziców jest złe, by nie powiedzieć tchórzliwe i/lub nieszanujące dzieci i rodziców. I o tym tu napisałem.

boldy - 2011-09-07, 19:07

ALAMO napisał/a:
Cytat:
nie uważasz?


No niespecjalnie uważam, chyba że podstawą twojej religii jest wiara w księdza dobrodzieja - co jest pewna ostatnio promowaną formą schizmy na łonie kościoła katolickiego. Z calym szacunkiem Boldy - ja serio nie próbuję ci sprawić przykrości, tylko pokazuję gdzie tkwi problem. Ja nie powiedziałem jednego słowa przeciw twojej religii. Natomiast żywo protestuję przeciw łamaniu prawa przez funkcjonariuszy instytucji kościelnych. Które nie mają nic wspólnego ani z wiarą, ani z państwem.

ALAMO, że tak rzeknę amen! :mrgreen: Mnie chodzi o formę, wyłącznie.
Zacząłem pisać długą odpowiedź, ale szczerze - nie chce mi się. Napisałem że pewne rzeczy na naszym forum mi się nie podobają i są moim zdaniem jeśli nie naruszeniem, to naciągnięciem pewnych zasad które przyjęliśmy. Nie spotkało się to ze zrozumieniem - ok :cool:
ALAMO - dzięki za powyższy tekst. Moim zamiarem również nie była żadna krucjata...

Blaz napisał/a:
Żeby nie było - moja żona jest katoliczką, mamy ślub połówkowy. Ale także i ona powiedziała, że to było za dużo.

Ja mógłbym zrozumieć taką sytuację: ksiądz/siostra rozmawiają z każdym z rodziców czy wyrażają zgodę, przedstawiają swoją wizję nauczania. Uszanowałbym taką postawę, a i oni pewnie by uszanowali decyzję odmowną. Ale takie działanie za plecami, bez wiedzy rodziców jest złe, by nie powiedzieć tchórzliwe i/lub nieszanujące dzieci i rodziców. I o tym tu napisałem.

Kurcze miałem już nie pisać, ale Twój tekst wyjaśnia wszystko. Mogę tylko przyklasknąć. Z mojej strony pełna zgoda.

[edit mod: scaliłem posty]

dzięki

kadarius - 2011-09-07, 19:13

boldy przejrzyj jeszcze raz regulamin!

tu jest krótki wyciąg

Forum Chinawatches jest przestrzenią myśli wolnych od uprzedzeń i ograniczeń.
Forum jest platformą wymiany informacji i poglądów na tematy ogólnozegarkowe oraz służy do dyskusji o tematyce zegarkowej, okołozegarkowej, oraz innych tematach, które nie naruszają regulaminu, uczuć i godności osobistej jego członków.

mam nadzieję że nikt nie będzie prowadził krucjat ale piętnowanie nawet w dość dosadnych słowach łamania przepisów a obrażanie kogoś osobiście lub jego uczuć to zupełnie dwie inne sprawy!

EDTYA:

boldy napisał/a:
Twój tekst wyjaśnia wszystko. Mogę tylko przyklasknąć. Z mojej strony pełna zgoda.


no to mamy zgodę i tak trzymać!

ALAMO - 2011-09-07, 19:20

kadarius napisał/a:
inna sprawa że choć nie używam tak obrazowego języka jak Alamo to w pełni się z nim zgadzam!


Z wrodzonej skromności przyznam, że moja jest tylko polowa tych określeń, i i tak są łagodne jak na kogoś, kto ma w rodzinie czterech księży szeregowych i jednego biskupa, i swojego się napatrzył, nasłuchał, i zwyczajnie po ludzku - wie :lol:

Blaz : tu chodzi tylko o respektowanie zapisów prawa, w którego stanowieniu funkcjonariusze obcego panstwa mieli ogromny udział. Jeśłi na udział dziecka w lekcjach religii rodzic musi wyrazić zgodę, to oznacza dokładnie to, a nie że po tym, jak się one rozpoczną, i dziecko weźmie w nich udział - rodzic ma oświadczyć że nie wyraża na to zgody :!: Jeśli ustawa o oświacie zawiera minimum programowe, które ma zapewniać rozwój psychoruchowy dziecka, a później nie ma zajęć z gimnastyki, rytmiki, plastyki itp, "bo nie ma pieniedzy", za to gminy finansują zajęcia z jednej z oficjalnie w Polsce uznanych religii - to dawanie temu odporu nie ma najmniejszego związku ze światopoglądem :!: Dość powiedzieć, że dzisiaj moja zona, katoliczka z rodziny silnie związanej z ruchem narodowo-chrześcijańskim wypisała dziecko z zajęć, między innymi jako protest :!:

Blaz - 2011-09-07, 19:32

ALAMO napisał/a:
Dość powiedzieć, że dzisiaj moja zona, katoliczka z rodziny silnie związanej z ruchem narodowo-chrześcijańskim wypisała dziecko z zajęć, między innymi jako protest :!:


Moja to samo, choć z tą różnicą, że nie wypisała, a nie zapisała. :mrgreen:

Svedos - 2011-09-07, 19:48

No to ja tylko powiem że to o czym rozmawiacie nie obraża moich uczuć Polaka Katolika i zgadzam się z wami że tak nie powinno się dziać, ale żyjemy w kraju o głęboko zakorzenionych tradycjach chrześcijańskich i niektóre sprawy urzędnikom wydają się być oczywiste i są przekonani że tak powinno być, choć to ich przekonanie nie jest zgodne z prawem.
Maxio - 2011-09-07, 20:03

...może zmienicie temat







...wróciłem, ale nie na długo

Svedos - 2011-09-07, 20:06

Maxio, a co Ty Maxymilian kombinujesz że Cię nie ma, ja się pytam :?:
ALAMO - 2011-09-07, 20:08

Obcyndala się :P
Zaszył się w kanale, i udaje że jest w robocie :P

Maxio - 2011-09-07, 20:10

...jakbym coś kombinował, to byłoby w jest OK, a tak...!@#$% czas mi się kończy, 24 godziny za mało, łejery, jeszcze kawy nie piłem.....ale od poniedziałku będzie lepiej. Wrócę na normalny poziom funkcjonowania.


ALAMO...

Svedos - 2011-09-07, 20:13

Właśnie , nie drażnić Maxymiliana, jest zły, może przyxxxxdolć :razz: :mrgreen: :mrgreen:
Rudolf - 2011-09-07, 20:21

Maxio też masz 2 prace czy może 3 ?
lastrad - 2011-09-07, 21:38

kadarius napisał/a:
boldy przejrzyj jeszcze raz regulamin!

tu jest krótki wyciąg

Forum Chinawatches jest przestrzenią myśli wolnych od uprzedzeń i ograniczeń.


O ile zgadzam się z tymi przedpiścami, którzy są zdecydowanie na "nie" w kwestii stosowanych w przedszkolach praktyk, to IMHO wasze myśli nie są zdecydowanie wolne od uprzedzeń. Rozumiem frustrację, ale określenie "pranie mózgu" w tym przypadku jest nadużyciem.
Mimo, że nie praktykujemy, a oboje z moich dzieci chodzą na religię, to nie widzę negatywnego wpływu nauki religii na ich zachowanie, myśli itp. No, jest negatywny wpływ - syn ma obniżoną średnią ocen z powodu religii. Spływa to po nim jak po kaczce, ale chyba go wypiszę dla mojego świętego spokoju!

A czarnego po kolędzie przyjmę zawsze - zawsze każę mu tłumaczyć się z wydanych na budowę pieniędzy - wije się jak piskorz, a do tego szukanie wzrokiem koperty - widok bezcenny :wink:

Jacek. - 2011-09-07, 21:54

lastrad napisał/a:
kadarius napisał/a:
boldy przejrzyj jeszcze raz regulamin!

tu jest krótki wyciąg

Forum Chinawatches jest przestrzenią myśli wolnych od uprzedzeń i ograniczeń.


O ile zgadzam się z tymi przedpiścami, którzy są zdecydowanie na "nie" w kwestii stosowanych w przedszkolach praktyk, to IMHO wasze myśli nie są zdecydowanie wolne od uprzedzeń. Rozumiem frustrację, ale określenie "pranie mózgu" w tym przypadku jest nadużyciem.


Radek, dla katolików może to tak i wygląda. Za to dziecko ewangelików w polskiej szkole podstawowej to czarnuch. Co byś powiedział na przykład na noszenie w czasie wolnym za zajęia religii papierowej czapki z napisem "Bóg mi wybaczy"? Po opieprzu "poprawiono się": 7-letnie dziecko dostało miotłę i polecenie zamiatamia placu przed oknami szkoły.
BTW to przykład z Warszawki.

J.

PS: przyk ład może wygląda na drastyczny, ale ani skrajny, ani odosobniony.

Blaz - 2011-09-07, 22:09

lastrad napisał/a:
wolne od uprzedzeń.


Z mojej strony to nie są uprzedzenia. To są przemyślenia podbudowane doświadczeniami życiowymi. Mógłbyś napisać "uprzedzenia", gdybym żył w kompletnym oderwaniu od tego świata.

Pamiętaj: szacunek dla innego człowieka wymaga założenia, że każdy człowiek posiada światopogląd i że wypracował go świadomie oraz sam. :wink:

To tyle z mojej strony w kwestii światopoglądów. :twisted:

Janek - 2011-09-07, 22:15

Nie jest okej,dowalili mi plan z takimi oknami,ze sie za przeproszeniem zesrac idzie :evil:


Uploaded with ImageShack.us

rybak - 2011-09-07, 22:19

Janek napisał/a:
Nie jest okej,dowalili mi plan z takimi oknami,ze sie za przeproszeniem zesrac idzie :evil:
[url=http://img89.imagesh...grx.jpg]Obrazek[/URL]

Uploaded with ImageShack.us


To ja sie powtorze - chyba knives, albo cus...: skoncz te szkole, zacznij powazna robote.... i po miesiacu, a najpozniej pol roku, zatesknisz do planow lekcji takich, ze sie zesrac idzie.

Es wird nicht mehr besser, nur anders schlimmm...

;)

Jacek. - 2011-09-07, 22:20

Spoko, pójdziesz do roboty od 9 do 17, dowiesz się ze "dobrze widziane" jest od pól godziny przed do pół godziny po, to se będziesz ten rozkład z rozrzewnieniem oglądał przy porządkowaniu papierów :mrgreen:

J.

PS: Rybak: wichtigste ist gesunde Leber :smile:

kadarius - 2011-09-07, 22:33

no bo z robotą to jest tak że zawsze można wcześniej przyjść ale za to później wyjść :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Janek ja na III roku studiów miałem 52 godziny tygodniowo zajęć (wliczając dodatkową sekcję koszykówki oraz szachy na AZS) to jest 10 h tygodniowo więcej niż norma pracy i dawałem radę! i wystarczyło na panienki, brydż i bilard z kumplami i imprezy :mrgreen:

Powiem Ci więcej - chętnie bym do takiego "kieratu" wrócił!!! i jeszcze bym dopłacił :twisted:

Janek - 2011-09-07, 22:40

Ale mnie nie wkurza ilosc godzin,tylko te cholerne okienka i zaczynanie o 10:45.
Jestem zdania,ze zajecia powinny sie zaczynac o 3 nad ranem.Wtedy mozna miec jeszcze caly dzien do przodu.A nie od 9 do 14:55 siedziec i pierdziec w stolek,skoro mozna bylo konczyc o 12:15.Grrrrrr :evil:

Jacek. - 2011-09-07, 22:41

Janek, a jak dobrze pójdzie, zostaniesz szefem szajki niezeykle obiecujących 'kotów ozdobnych' i czas będzie schodził miło na zbieraniu przez łeb z każdej możliwej strony :mrgreen:

J.

lastrad - 2011-09-08, 05:30

Cytat:
Spoko, pójdziesz do roboty od 9 do 17, dowiesz się ze "dobrze widziane" jest od pól godziny przed do pół godziny po, to se będziesz ten rozkład z rozrzewnieniem oglądał przy porządkowaniu papierów


W tamtym kraju raczej tak nie będzie miał, chyba że jako patriota wróci, to tak.

Dodatkowo nie podoba mi się to, że coraz częściej po nazwisku jest numer.
W części szkół jest numer przed nazwiskiem.

Kilkadziesiąt lat temu jedni uczestnicy "wczasów" mieli tylko numery. Historia zatacza więc koło i jesteśmy coraz bardziej przedmiotowi :( [/quote]

Janek - 2011-09-08, 13:25

lastrad napisał/a:
Cytat:
Spoko, pójdziesz do roboty od 9 do 17, dowiesz się ze "dobrze widziane" jest od pól godziny przed do pół godziny po, to se będziesz ten rozkład z rozrzewnieniem oglądał przy porządkowaniu papierów


W tamtym kraju raczej tak nie będzie miał, chyba że jako patriota wróci, to tak.

Dodatkowo nie podoba mi się to, że coraz częściej po nazwisku jest numer.
W części szkół jest numer przed nazwiskiem.

Kilkadziesiąt lat temu jedni uczestnicy "wczasów" mieli tylko numery. Historia zatacza więc koło i jesteśmy coraz bardziej przedmiotowi :(
[/quote]
Wiesz,ja jestem w stanie ten numer zrozumiec.Yale ma tysiace ludzi ktorzy sie tam ucza,numer jest potrzebny np. do logowania na komputerach czy sprawdzania czegokolwiek ; )

Fazi - 2011-09-09, 10:31

Obserwujecie kursy USD/EUR :?: :evil: :evil:
Ostorznie z zakupami/platnosciami.... :shock: :shock: :shock:

wielebny - 2011-09-09, 11:22

Waluta poszybowała :shock:
Blaz - 2011-09-09, 17:14

Ano! :shock:

Coś mi się wydaje, że tanie zakupy za granicą już były i raczej nie będą... :evil:

Pager - 2011-09-09, 18:58

Janek, w przerwach będziesz miał czas na życie jak w Skins ;)
Janek - 2011-09-09, 18:59

Plan sie wlasnie zmienil,ale o tym w jest okej :mrgreen:
Szymek - 2011-09-10, 19:16

Janek , chociaż masz jasny plan ! , u nas ostatnio uradowani tym że "mamy" ładny plan , wbija dyrektor i mówi nam że jego klakierzy się pomylili w przepisywaniu i tak ten piękny plan zamienił się w średni plan
I posypał mi się wodzik w MZ , częsta przypadłość 250 , póki co stoi , prawdopodobnie na wiosnę wyjadę bo nie dam rady na II cały czas jeździć :evil:

Czino - 2011-09-10, 23:08

Nie jest OK :evil:
Nasze kochane starostwo stwierdziło, że skoro zdawalność matury od 5 lat w naszym liceum jest na poziomie 99,9 % to nie potrzeba nam aż tak dużo godzin na kółka maturalne-i oczywiście obcięli nam z 20 godzin na 9 :evil: :evil: :evil:
Szlag może człowieka trafić po prostu-jak jest dobrze to zawsze trzeba coś spier***ć...

boldy - 2011-09-11, 09:12

Czino napisał/a:
Nie jest OK :evil:
Nasze kochane starostwo stwierdziło, że skoro zdawalność matury od 5 lat w naszym liceum jest na poziomie 99,9 % to nie potrzeba nam aż tak dużo godzin na kółka maturalne-i oczywiście obcięli nam z 20 godzin na 9 :evil: :evil: :evil:
Szlag może człowieka trafić po prostu-jak jest dobrze to zawsze trzeba coś spier***ć...

:shock: :shock: :shock:
A nie przyszło im do głowy, że "zdawalność" jest wysoka DZIĘKI kółkom?

kadarius - 2011-09-11, 12:07

ożeszku...



kac morderca nie ma serca :evil:

wielebny - 2011-09-11, 12:26

...i dobrze Ci tak...... pijaku :razz:
Czino - 2011-09-11, 12:38

boldy napisał/a:

:shock: :shock: :shock:
A nie przyszło im do głowy, że "zdawalność" jest wysoka DZIĘKI kółkom?

No właśnie to samo powiedzieliśmy-porażka po prostu...

Janek - 2011-09-11, 12:52

Typowe Polskie myslenie - skoro jest dobrze,to mozna obciac troche funduszy bo "w miare" tez styknie.
Czino - 2011-09-11, 12:55

Znając życie jak nam spadnie zdawalność to znajdą się dodatkowe godziny na kółka znowu.
machlo - 2011-09-11, 14:38

Nie sądzę. Jak władza mówi, że daje, to mówi, a jak mówi, że bierze, to bierze. ;)
pmwas - 2011-09-11, 16:45

Czino napisał/a:
Znając życie jak nam spadnie zdawalność to znajdą się dodatkowe godziny na kółka znowu.


A w życiu! Będą tylko porównania nowych głupoli do poprzednich mądrych roczników bez zagłębiania się w szczegóły :twisted:

Santino - 2011-09-11, 20:39

kadarius napisał/a:
kac morderca nie ma serca

A trzeba było zaprosić... Przynajmniej bym się z Tobą łączył w bólu ;-)

ALAMO - 2011-09-11, 20:55

kadarius napisał/a:
kac morderca nie ma serca :evil:


A ja tam zdrowiutki ... :!:
Może dlatego - że nie piłem :twisted:

Santino - 2011-09-11, 21:15

No ja też zdrowiutki, bo Melepeta nie zaprosił ;-)
Jacek. - 2011-09-11, 22:24

ALAMO napisał/a:
kadarius napisał/a:
kac morderca nie ma serca :evil:


A ja tam zdrowiutki ... :!:
Może dlatego - że nie piłem :twisted:


Unsinn :cool:

J.

ALAMO - 2011-09-11, 22:33

Czy butelkę wloskiego sikacza można nazwać "piciem" :?:
Santino - 2011-09-11, 22:36

To po co włoskie otwierałeś? ;-)
Rudolf - 2011-09-11, 22:36

Wszystko zależy od pojemności butelek i ilości dni picia pod rząd :D
ALAMO - 2011-09-11, 22:39

Zaś tam ja otwierałem zaraz ... Otwarte juz bylo, z przedwczoraj ... :cool:
Santino - 2011-09-11, 22:41

Uuu, to zapewne zwietrzało... :-(
ALAMO - 2011-09-11, 22:42

A myślisz, że by mu coś pomogło :evil: :?:
Santino - 2011-09-11, 22:45

Jak włoskie, to raczej nie ;-)
Chyba że to jakiś Super Toscan albo Brunello... ;-)

nick555 - 2011-09-13, 15:55

Się mi łącznik w kosie/podkaszarce Stigi wziął i pękł... Teraz mam dwie części i chyba zostaje na taśmę skleić...
kadarius - 2011-09-13, 16:22

a nie da rady jakoś włóknem szklanym i żywicą połatać? - tanio wychodzi, małe zestawy są w każdym markecie budowlanym
Wywiad - 2011-09-13, 16:41

Przyszła paczka z zegarkami. A w środku nie było zegarków. Paczka była naderwana. ZŁODZIEJE ! CELNICY ZŁODZIEJE !
ALAMO - 2011-09-13, 16:43

Nie tylko oni :evil:
Wyslałem Pepikowi o 80 koron za dużo, bo przeciez tej ich psiej waluty w drobnych nominałach nie uświadczysz. Piszę mu, żeby wlożyl resztę do koperty. I zgadnijcie, czy włozył :P Do tego, Rakieta która miała być sprawna - ma zerwana blokadę sprężyny.

Svedos - 2011-09-13, 19:22

Wywiad, zgroza :shock: :shock: :shock:
ALAMO, znaczy się dałeś napiwek

kadarius - 2011-09-13, 19:24

Wywiad napisał/a:
Przyszła paczka z zegarkami. A w środku nie było zegarków. Paczka była naderwana. ZŁODZIEJE ! CELNICY ZŁODZIEJE !


powiedz jeszcze że musiałeś cło i vat zapłacić :shock:

Rudolf - 2011-09-13, 19:54

dużo ukradli :sad: ?
Wywiad - 2011-09-13, 20:11

Dwa czarne Monstery :cry:
ALAMO - 2011-09-13, 20:14

Kufa.
Jak brane ? Może nie wszystko stracone ?

Svedos - 2011-09-13, 20:16

Prawdopodobieństo zajumania w UC jest małe, ja obstawiam pocztę, jakieś dokumenty z UC były w środku
Wywiad - 2011-09-13, 20:17

Ebay, płacone PayPal. Od początku było coś podejrzane bo paczka szła 3 tygodnie. Przyszła otwarta.

Sprzedawca nakleił Gift Watch 70$, cła ani vatu nie płaciłem.

Monter - 2011-09-13, 20:19

Wywiad, rób awanture ja bym sie łancuchami przykuł do okienka..do ministra pisał !! :mrgreen: nie odpuścił bym złodziejom
Svedos - 2011-09-13, 20:21

Odebrałeś od listonosza rozerwaną paczkę !!! i nie zrobiłeś rabanu.
Blaz - 2011-09-13, 20:33

Gdy do placówki pocztowej dojdzie rozerwana paczka lub koperta, oni mają OBOWIĄZEK spisać protokół uszkodzenia. Przesyłkę muszą potem ofoliować i dać pieczątkę/naklejkę "Przesyłka przyszła w stanie uszkodzonym". Mało kto wie o tym przepisie, a jest on niezwykle istotny. Bowiem jeśli przesyłka jest uszkodzona, a nie ma tych cech wspomnianych wyżej, to znaczy, że dobrano się do niej w ostatnim etapie, czyli mówiąc wprost dobrał się do niej listonosz...
ALAMO - 2011-09-13, 20:41

Otóż to.
Dominik - 2011-09-13, 21:16

Ups, telefon mi przed chwilą upadł, z jakiś 50 cm wysokości... Pechowo wyjątkowo chyba...

By dominikszymanski at 2011-09-13

pmwas - 2011-09-13, 21:41

Na płytki, bruk czy beton??? Hmmm... wygląda smętnie :cry:
Dominik - 2011-09-13, 21:42

Na kant szafki...

szafki ze sklejki...

hmmm .... albo na płytki, teraz mi zadałeś, widziałem jak spada, ale wydawało mi się, że na kant szafki ze sklejki, ale dalej rzeczywiście były płytki.
Tak czy owak szkoda mi tego HTC bo prawie nowy, oi bo to póki co był jedyny dotykowy telefon jaki miałem i który mogłem jakoś stolerować. To chyba do śmieci się już nadaje? Czy reanimować?

dalw - 2011-09-13, 21:46

ALAMO napisał/a:
Nie tylko oni :evil:
Wyslałem Pepikowi o 80 koron za dużo, bo przeciez tej ich psiej waluty w drobnych nominałach nie uświadczysz. Piszę mu, żeby wlożyl resztę do koperty. I zgadnijcie, czy włozył :P Do tego, Rakieta która miała być sprawna - ma zerwana blokadę sprężyny.

a mi przysłał - nawet nie pisałem o resztę, bo olewałem jakieś tam 5 koron


Wywiad współczuję
na szczęście z moim dzisiejszym Zuanem 1963 nie było problemu ufffff

pmwas - 2011-09-13, 21:58

Wywiad, Czemu od razu celnicy, powiem więcej, sądzę, ze to nie oni. Zresztą, kto by to nie był, jakoś nie jestem w stanie zrozumieć, skąd się tacy ludzie biorą. Po prostu ordynarnie za..bać i cześć - jak toto potem w lustro patrzy :evil: ???
Rudolf - 2011-09-13, 22:00

split napisał/a:
Tak czy owak szkoda mi tego HTC bo prawie nowy, oi bo to póki co był jedyny dotykowy telefon jaki miałem i który mogłem jakoś stolerować. To chyba do śmieci się już nadaje? Czy reanimować?
jeśli to tylko szybka , to tak a jak wyświetlacz to chyba się nie opłaca
Wywiad - 2011-09-13, 22:04

Svedos napisał/a:
Odebrałeś od listonosza rozerwaną paczkę !!! i nie zrobiłeś rabanu.


Pani listonosz przynosi paczki nie mnie tylko mojej mamie do pracy, ponieważ ma bliżej. Położyła jej na ladzie, krzyknęła, że paczka przyszła. Dopiero po kwadrancie moja mama wzięła tę paczkę do ręki i poczuła, że jest dziwnie lekka (dwa Monstery trochę ważą). Postanowiła otworzyć co jest grane (wiedziała, co ma być w środku) i zobaczyła, że ot tak pudełko otwiera się bez zabezpieczenia. Była taśma, ale została przecięta. W środku 2 instrukcje do zegarków i pianka.

Potem był wizyta w Urzędzie Pocztowym i Pani Naczelnik kazała złożyć reklamację i opisać zdarzenie.

Na co ja mogę liczyć ? Czego się mogę domagać ? Jak to rozegrać ? Na paczcie deklaracja celna Gift Watch 70$. Urząd Celny przepuścił mi tę paczkę.

Blaz - 2011-09-13, 22:06

Wywiad, podstawowe pytanie:

Czy na paczce były pieczątki: "Przesyłka przyszła w stanie uszkodzonym"?

Przecięta taśma nie ma prawa wyjść z poczty. Mnie to wygląda na szybką akcję listonosza...

Wywiad - 2011-09-13, 22:15

Blaz napisał/a:
Wywiad, podstawowe pytanie:

Czy na paczce były pieczątki: "Przesyłka przyszła w stanie uszkodzonym"?

Przecięta taśma nie ma prawa wyjść z poczty. Mnie to wygląda na szybką akcję listonosza...


Nie nie było. pieczątki.

Listonoszka zna mnie od dziecka i daję głowę sobie uciąć, że to nie ona. Może ktoś inny z pracowników poczty. Paczka pewnie przeszła przez wiele rąk.

Ciężko dostrzec, że taśma jest przecięta. Trzeba spróbować podnieść wieczko pudełeczka i dopiero wtedy widać, że jest niezaklejone.

Blaz - 2011-09-13, 22:19

Jeśli nie było pieczątki to paczka wyszła z poczty w stanie takim jakim przyszła z UC. Pozostają więc dwie możliwości: UC lub listonoszka. Nie ma innej możliwości.

Teraz niestety możesz się domagać takiego odszkodowania jaka jest suma deklaracji. Omijanie cła i VATu to broń obosieczna...

Dominik - 2011-09-13, 22:24

Paczka była ubezpieczona? Jeśli nie, to moim zdaniem, przykro mi, nic nie odzyskasz. Może jakieś grosze, dwukrotność kosztów przesyłki. Mi ukradli dwa lata temu w Poczcie Polskiej rzecz wartą 2500 zł, którą zapomniałem ubezpieczyć. Dostałem 70 zł "odszkodowania" od Poczty Polskiej... Już mi się nawet nie chce mówić o tych "nagle znalezionych przez listonoszy" przedmiotach...
Mariusz - 2011-09-13, 22:28

Widzę, że nie tylko ja mam pecha. W zeszłym roku przepadła w drodze fajna Sigma, a ostatnio mały Oris dla żony.
Santino - 2011-09-13, 22:34

No to Wam współczuję. I to bardzo.

Mnie się tylko raz tak przydażyło, że mi telefon z kartonu złodzieje ukradli. Kilka lat temu, wart jakieś 1500 zł. Kurier!
I to było ostatni raz, kiedy oszczędzałem na ubezpieczeniu przesyłki. Teraz zawsze ubezpieczam.

U mnie też nie OK, ale znacznie mniejszy kaliber: strasznie mnie nogi bolą po piłce dzisiejszej - jutro będą zakwasy, że hoho :-(

kadarius - 2011-09-13, 22:41

mam nadzieję że ci do czwartku przejdzie :mrgreen: bo jak nie to łomot :twisted:
Santino - 2011-09-13, 23:07

Damy radę ;-)
Szczupic - 2011-09-14, 14:00

A mi dziś mechanik zaśpiewał za naprawę 1040zł zaraz jadę odebrać to się dokładnie dowiem co było :sad:
Svedos - 2011-09-14, 18:52

Qufa, podłość ludzka nie zna granic, właśnie sobie byłem zapomniałem o pewnej aukcji Ruhli Chrono i egzemplarz w wizualnie doskonałym stanie poszedł za jakieś 60PLN, o ja durna cipa :mrgreen:
Yakovlev - 2011-09-14, 18:56

Svedos napisał/a:
Qufa, podłość ludzka nie zna granic, właśnie sobie byłem zapomniałem o pewnej aukcji Ruhli Chrono i egzemplarz w wizualnie doskonałym stanie poszedł za jakieś 60PLN, o ja durna cipa :mrgreen:


Na czeskim alle :) widziałem. Ale to nie ja. Tylko obserwowałem choć korciło kliknąć :twisted:

Svedos - 2011-09-14, 18:57

Zapomniałem podbić, kutwa :sad:
Yakovlev - 2011-09-14, 19:00

Poszła za 81 zł + przesyłka. Ale żal bo piękna.

Też coś tam licytuję. Niedługo okaże się czy pojawi się w "Nie jest OK" czy w "Nowych nabytkach".

Edit: No i kuffa rozstrzelali mnie snajperami handlarze. I piękne chrono poszło w 3,14 :evil:

ALAMO - 2011-09-14, 21:05

Dziś wygrałem :
2 PACK PAJACYKI TEU DEUX ŚLICZNE NOWE 12M 80/86
2 PACK PAJACYKI TEU DEUX ŚLICZNE NOWE 12M 80/86
LADYBIRD KURTECZKA OCIEPLANA JESIEŃ 6-9M 74/80
2 PACK PAJACYKI TEU DEUX ŚLICZNE NOWE 6M 68/74
2 PACK PAJACYKI TEU DEUX ŚLICZNE NOWE 6M 68/74

Niestety nie wiem co to, poza faktem że moja żona się mi włamała na konto Allegro, i że jutro - będzie "misio zrobi przelew na kwotę ..." ...
Ma ktoś na zbyciu beczki po kiszonej kapuście :?: tanio kupię ... :?:
:twisted:

Yakovlev napisał/a:
I piękne chrono poszło w 3,14 :evil:


Jeśli mówisz o tym Poljocie, to sobie wypraszam żeby MUA per "handlarz" :P

nick555 - 2011-09-14, 21:07

Mam po nawierzchniowym akrylu, 60 i 200 litrów, z metalowym deklem i skręcaną obręczą. Wysyłać? :mrgreen:

BTW, na rozmiarach się nie znam ale coś szybko rośnie Twoje młode jak mu małżonka pajacyki na 12M kupuje :)

ALAMO - 2011-09-14, 21:08

Wyślij te mniejszą.
Najwyżej potnę.
:twisted:

nick555 napisał/a:
BTW, na rozmiarach się nie znam ale coś szybko rośnie Twoje młode jak mu małżonka pajacyki na 12M kupuje :)


Ba :!:
Wygląda jak mały Rysio Kalisz ... :!:

Yakovlev - 2011-09-14, 21:16

ALAMO napisał/a:
Jeśli mówisz o tym Poljocie, to sobie wypraszam żeby MUA per "handlarz" :P


Tobie przynajmniej tu mógłbym parę hejtów rzucić, mówię o tym który wygrał.
Szlag by to :evil:

ALAMO - 2011-09-14, 21:20

Robertowi też można wrzucić, jak ci zależy :-) :?:
A co ja mam powiedzieć :P :?:

Yakovlev - 2011-09-14, 21:35

Obydwaj jesteście niegodziwcy :razz:

I walta się :razz:

Mam jeszcze jedną aukcję. Jak i tę przegram to się potnę szarym mydłem.

chomior - 2011-09-14, 21:48

A na co się czaisz :roll: :mrgreen: ???
Arek - 2011-09-14, 21:51

Yakovlev, podaj linka to zobaczymy czy warto się chlastać :mrgreen:
Yakovlev - 2011-09-14, 21:58

Kupiłem se Seagulla na otarcie łez :razz:

Ale dopóki nie pojawi się w "kupionych" to nie uwierzę

ALAMO - 2011-09-14, 22:25

Ale powiedziałem Robciowi co o nim myślimy, oraz zagroziłem że niektórzy z przelicytowanych posiadają broń :p ;-)
Yakovlev - 2011-09-14, 22:36

ALAMO napisał/a:
Ale powiedziałem Robciowi co o nim myślimy, oraz zagroziłem że niektórzy z przelicytowanych posiadają broń :p ;-)


I dobrze, niech wie. Może rozpije się z rozpaczy :twisted:

Słoniu - 2011-09-15, 09:18

Nie jest OK! Kiedy temat legalizacji i nowego zakupu załatwiony to kurna nie mam gdzie kupić Orienta :evil: Wszędzie wyszły i nie wiadomo kiedy będą grrrrrr
Santino - 2011-09-15, 09:21

Hmmm, trzeba było najpier kupować, jak były.
A potem się martwić pierdołami ;-)

Słoniu - 2011-09-15, 09:24

Santino, - no nie zawsze to tak działa... Ale nie poddam się łatwo, ilość wysłanych maili powinna spowodować, że ktoś w końcu ten zegar wykopie mi z pod ziemi :twisted:
pmwas - 2011-09-16, 20:02

Popatrzcie sobie na to:

http://allegro.pl/pobieda...1795840984.html

http://allegro.pl/pobieda...1776673832.html

Czyżby miał 2 dokładnie identyczne zegarki? Wątpliwe, nie? A ja się dziwię, ze od tygodnia sprzedawca się nie odzywa. Przecież jeśli to pomyłka, to co za problem zwrócić kase i tyle? Mam pewne uzasadnione podejrzenia, że sprzedający zrobił to celowo :evil:

Tomek - 2011-09-17, 16:54

Nie jest ok. Marycha od Jacksona ostatecznie wyzionęła ducha :evil:
Przyszła już uszkodzona, był problem z nakręcaniem, teraz nie chce się nakręcić i nie chodzi nawet wtedy, jak uda się wykonać kilka obrotów koronką.

Słoniu - 2011-09-17, 17:29

Tomek, - no to trzeba odesłać... Zazwyczaj nie ma z tym problemów poza wycieczką na pocztę.
Tomek - 2011-09-17, 17:34

To zegarek, który kupiłem pół roku temu, czekałem na niego prawie dwa miesiące (bo sprzedał coś, czego nie miał, potem co tydzień oszukiwał mnie, że jutro wysyła) i z tym patałachem Jacksonem nie chcę mieć już nic wspólnego :evil: . Przyszedł już uszkodzony, ale nie chciałem odsyłać bo pewnie do dziś bym czekał na nowy.
Fazi - 2011-09-17, 20:48

pmwas napisał/a:
Popatrzcie sobie na to:

http://allegro.pl/pobieda...1795840984.html

http://allegro.pl/pobieda...1776673832.html

Czyżby miał 2 dokładnie identyczne zegarki? Wątpliwe, nie? A ja się dziwię, ze od tygodnia sprzedawca się nie odzywa. Przecież jeśli to pomyłka, to co za problem zwrócić kase i tyle? Mam pewne uzasadnione podejrzenia, że sprzedający zrobił to celowo :evil:

A zaplaciles juz za niego :?:

pmwas - 2011-09-17, 21:00

Chwilę temu. Jest oczywiście jeszzce opcja, że pie z uwagi na niską cenę sprzedawca sam kupił swój zegarek, ale też mi sie nie wydaje. Póki co sie nie odzywa, ale też się nie loguje, więc jeszcze chwilę poczekam, ale niedługo.
Santino - 2011-09-17, 23:00

Tomek, Wymień mu werk i po kłopocie.
Albo daj mi, ja to zrobię ;-)

chomior - 2011-09-18, 21:59

Jakieś podłe melepety podkupiły mi taką gwiazdeczkę - http://allegro.pl/seiko-s...1811431877.html :cry:
Oby smażyli się w piekle :twisted: !!!

Maxio - 2011-09-18, 22:09

...chomior, też sobie na nią lukałem
chomior - 2011-09-18, 22:12

Na zatoce licytują identyczną, ale juz ponad czterysta preziów idzie :shock: .
Rudolf - 2011-09-18, 22:23

to aż taki rarytas ?
chomior - 2011-09-18, 22:27

Nie wiem czy aż taki, ale przyznaj, że pięknota z niej, no i w środku automat jeszcze Seikoshy.
Rudolf - 2011-09-18, 22:29

z domu bym nie wyrzucił , ale by tak ponad 400 $ lekką ręką dawać
Maxio - 2011-09-18, 22:47

Rudolf napisał/a:
to aż taki rarytas ?

...to zależy jak dla kogo, ale w sumie to rarytas. Prekursor prawdziwych Diver'ów Seiko. Przełamał lody dla 6217. Tak więc w sumie rarytas.

TowRoupas - 2011-09-18, 23:35

No mnie też jakaś menda przelicytowała...
Szymek - 2011-09-19, 05:43

Dobrze że tylko obserwowałem , ale cenę ładną osiągnęło to Seiko :shock:
maciek - 2011-09-19, 05:54

no to jak rarytas, to chyba 600 zł to w miarę normalna cena? Pomijam co za to można mieć innego. :wink:
Maxio - 2011-09-19, 06:55

matyr napisał/a:
no to jak rarytas, to chyba 600 zł to w miarę normalna cena? Pomijam co za to można mieć innego. :wink:

...pamiętaj, że on jest uszkodzony :twisted:

ALAMO - 2011-09-19, 07:02

chomior napisał/a:
Jakieś podłe melepety podkupiły mi taką gwiazdeczkę - http://allegro.pl/seiko-s...1811431877.html :cry:
Oby smażyli się w piekle :twisted: !!!


Nie tobie jednemu :P
Odpadłem przy 3 stówach - aż tak mi się nie podobał :lol:

TowRoupas - 2011-09-19, 07:24

A ja chciałem mieć coś w stylu compressora...
Aronus - 2011-09-19, 07:26

Świetne to Seiko, niby Seiko to nie moja bajka, ale przeglądając aukcje też zwróciłem na niego uwagę
chomior - 2011-09-19, 07:37

TowRoupas napisał/a:
A ja chciałem mieć coś w stylu compressora...


:cool: :wink: :mrgreen:

Santino - 2011-09-19, 09:41

chomior, No właśnie, a Ty już kupnąłeś swojego kompressora?
chomior - 2011-09-19, 10:33

Powoli po ścianie :wink: :cool:
Dania to piękna kraj :mrgreen:

Santino - 2011-09-19, 10:37

Hmmm, nie wiem - nie byłem :-(
chomior - 2011-09-20, 07:25

Santino napisał/a:
chomior, No właśnie, a Ty już kupnąłeś swojego kompressora?

Był, ale się zmył :evil: !
http://cgi.ebay.pl/_W0QQi...2QQcmdZViewItem

Fazi - 2011-09-20, 10:53

Jeszcze przeciez jest - Co jest Rado :?: :?: :roll:
chomior - 2011-09-20, 14:34

Aktualnie bezrobocie jest :twisted: .
Nie mogę szaleć.

Fazi - 2011-09-20, 15:06

I wszystko jasne :cry:
Grizzly - 2011-09-20, 17:09

Kuna jakiś łotr sprzątnął mi tego łocza



fota z aledrogo

ciekawe że wygrał skoro oferował tą samą cenkę :evil:

Aronus - 2011-09-20, 17:27

grizly napisał/a:
Kuna jakiś łotr sprzątnął mi tego łocza

[url=http://img263.images...332.jpg]Obrazek[/URL]

fota z aledrogo

ciekawe że wygrał skoro oferował tą samą cenkę :evil:

Bo pierwszy tą sumę zalicytowal, tak z ciekawości za ile poszedł?

Grizzly - 2011-09-20, 18:16

Aronus napisał/a:
Bo pierwszy tą sumę zalicytowal, tak z ciekawości za ile poszedł?


No wiem, poszedł za 92 zeta stan NOS

Yakovlev - 2011-09-20, 21:13

Kuffa... a u mnie w druga stronę. Kupiłem coś, czego nie miałem zamiaru kupić.
Nie przeczytałem, zalicytowałem. Dopiero później doczytałem i miałem nadzieję, że ktoś przebije. Nikt nie przebił. Szlag by to :evil:

Rudolf - 2011-09-20, 21:18

Yakovlev napisał/a:
Nie przeczytałem, zalicytowałem. Dopiero później doczytałem i miałem nadzieję, że ktoś przebije. Nikt nie przebił. Szlag by to :evil:
a co to takiego ?
Yakovlev - 2011-09-20, 21:28

Rudolf napisał/a:
...a co to takiego ?


Rudolf, kuffa... nawet nie pytaj.

"Taki wstyd przed Ryśkiem..."

No dobra przyznam się, każdemu się może zdarzyć. Submaster z ebaya

Svedos - 2011-09-20, 21:29

Eeeeeenoooo nie ma się czego wstydzić, Rysiek jest wyrozumiały :mrgreen:
Yakovlev - 2011-09-20, 21:43

Rysiek może by zrozumiał. Żona nie bardzo :evil:
Powiem, że prezent dla szwagra :twisted:

Wywiad - 2011-09-20, 22:28

Dziopa robi mnie w bambuko. Myślałem, że już ją rozpracowałem ale ona strasznie się ostatnio wycwaniła.
Blaz - 2011-09-21, 08:29

Bliżej trochę coś o tym? :shock: :grin:
Rudolf - 2011-09-21, 16:08

uuu Wywiad to nie dobrze .
Maxio - 2011-09-21, 16:11

...a co Wy tak szyfrem gadacie
Arek - 2011-09-21, 16:12

WTF jest dziopa??
Rudolf - 2011-09-21, 16:14

dziopa , dzioszka - dziewczyna
Maxio - 2011-09-21, 16:20

...a skoro tak, to Wywiad, po co się męczyć
Słoniu - 2011-09-21, 17:07

Wywiad to zrób ją też... i kliknij sobie zegarek :mrgreen:
revolta - 2011-09-21, 18:48

Sprzedaje auto , jak sprzedam do 08,10,2011 to nie pojade do Zgierza , chciałem jechac na jeden dzien , a wiec tylko autem .
maciek - 2011-09-21, 18:51

jslanina napisał/a:
Wywiad to zrób ją też... i kliknij sobie zegarek :mrgreen:


najprościej to ją chyba zmienić. :wink:

Santino - 2011-09-21, 19:23

matyr napisał/a:
najprościej to ją chyba zmienić.

To chyba najsensowniejsze rozwiązanie...

Wywiad - 2011-09-21, 19:34

Santino napisał/a:
matyr napisał/a:
najprościej to ją chyba zmienić.

To chyba najsensowniejsze rozwiązanie...


To nie jest dobre rozwiązanie. Bo to świeży nabytek jest.

Santino - 2011-09-21, 19:44

No to nic nie doradzam, bo nie znam sytuacji. Ale trzymaj się.
Wywiad - 2011-09-21, 19:56

Trzeba sobie pochodzić trochę w zegarku, zanim się go na bazar wystawi, nie...
maciek - 2011-09-21, 19:59

Wywiad napisał/a:
Trzeba sobie pochodzić trochę w zegarku, zanim się go na bazar wystawi, nie...


w sumie tak. :twisted: Bo dopiero po dokładnych testach wiadomo, czy przypasował czy nie. Bo wizualnie, to pasuje wiele. Kłopoty zaczynają się przy nakręcaniu. :mrgreen:

Rudolf - 2011-09-21, 20:21

najgorsze że się ciągle spóźniają :wink:
A. ...wski - 2011-09-21, 20:39

Absurdalne "nie jest OK":

Na 2 komputerach - domowym i służbowym - ten sam artykuł na Wikipedii ma różną treść!

Ki czort?

ALAMO - 2011-09-21, 20:41

4h w szpitalu dziecięcym z juniorką. Nie polecam. :evil: Na szczęście nic poza fochami ...
bEEf - 2011-09-21, 20:52

A. ...wski napisał/a:
Na 2 komputerach - domowym i służbowym - ten sam artykuł na Wikipedii ma różną treść!

Daj linka, to przynajmniej powiemy, która prawdziwa :razz: A tak na serio, pewnie coś utknęło w keszu. Ctrl+F5, jak nie pomoże, wyczyścić "pliki internetowe".

Arek - 2011-09-21, 20:54

Wywiad, łatwiej chyba jak to nowy nabytek niż jak się już przyzwyczaisz :roll:
Alamo, dużo zdrowia dla młodzieży

Rudolf - 2011-09-21, 21:02

Alamos a co młodej ?
Santino - 2011-09-21, 21:16

ALAMO napisał/a:
Na szczęście nic poza fochami ...

ALAMO - 2011-09-21, 21:26

W sumie to chyba nic, poza lekką infekcją. Ale przynajmniej wiem za co płacę ZUS od 10 lat nie bedąc ani razu u lekarza za składkę :P - za 4h uwagi nawet niebrzydkiej pani pediatry ;-)
Arek - 2011-09-21, 21:34

ALAMO napisał/a:
W sumie to chyba nic, poza lekką infekcją. Ale przynajmniej wiem za co płacę ZUS od 10 lat nie bedąc ani razu u lekarza za składkę :P - za 4h uwagi nawet niebrzydkiej pani pediatry ;-)


Stary, ostatnio poszedłem zapisać się na wizytę do przychodni, a tam dziewczyna, może lekko starsza ode mnie przechodziła, na pewno lekarz, chyba internista, trochę głupio było mi pytać tych bab z rejestracji bo jak zwykle awantury, ale tak mi się wydaje. Chyba zacznę tam chodzić, mimo że ta przychodnia to w fpizdu ode mnie :twisted:

Rudolf - 2011-09-21, 21:36

ALAMO napisał/a:
W sumie to chyba nic, poza lekką infekcją
no to będzie dobrze , jeno czasem kontakt z NFZ często jest nie ok ..
Ale jak lekarka dobra i ładna .. to do jest ok się nadaje

Blaz - 2011-09-22, 16:13

Kursy walut zgłupiały. Są najdroższe od ponad dwóch lat, czyli od powstania naszego forum. Mało tego. Taki spadek kursu złotówki może spowodować, że deficyt budżetu Polski może przekroczyć 55 procent, a to automatycznie oznacza większy VAT, w tym na zegarki. :cry:
Fazi - 2011-09-22, 16:14

Wrrrrrrr :evil: :evil: :evil: :!: :!: :!: Cholernie nie OK :!: :!:
Ghostdog - 2011-09-22, 16:16

Dolar 3,34 :shock:
A jeszcze 2 miesiące temu oscylował wokół 2,50 :mad:

machlo - 2011-09-22, 16:30

Są też plusy obecnej sytuacji - nikt już nie zechce wziąć Polski na pokład tonącego statku (strefa Euro). :grin:
Słoniu - 2011-09-22, 17:25

Ciągle czekam na paczuszkę :evil: Ciekawe czy przyjdzie nowy zakup przed weekendem... :sad: Najgorsze zawsze jest czekanie...
Grizzly - 2011-09-22, 19:23

Kursy są tak wyśrubowane, że trzeba się wstrzymać z zakupami kuna :evil:
maciek - 2011-09-22, 19:25

grizly napisał/a:
Kursy są tak wyśrubowane, że trzeba się wstrzymać z zakupami kuna :evil:



a w życiu... :mrgreen:

pmwas - 2011-09-22, 19:25

Ghostdog napisał/a:
Dolar 3,34 :shock:
A jeszcze 2 miesiące temu oscylował wokół 2,50 :mad:


A weź mnie nie denerwuj, jak ostatnio kupiłem cos na bayu to myślałem, że z krzesła zlecę, jak mi PayPal przeliczył :evil:

Grizzly - 2011-09-22, 19:27

Matyr możesz brać ile wlezie jak lubisz za prezydentów tyle płacić :mrgreen:
Tomek - 2011-09-22, 19:32

Jak ktoś zarabia w prezydentach to mu to wisi kalafiorem :razz:

Ceny w moich obserwowanych na E-Bay'u powariowały ... :shock: :shock: :shock:

Blaz - 2011-09-22, 19:50

Ja się wstrzymałem ze wszelkimi zagranicznymi zakupami, tylko że... Lepiej podobno już było. Teraz ma być tylko gorzej. :shock: :evil:
Tomek - 2011-09-22, 19:51

Będzie mniej szpamerki w "Nowych nabytkach" :twisted:
pmwas - 2011-09-22, 19:53

Blaz napisał/a:
Ja się wstrzymałem ze wszelkimi zagranicznymi zakupami, tylko że... Lepiej podobno już było. Teraz ma być tylko gorzej. :shock: :evil:


Nie strasz, chopie! Bo zamieszki wybuchną :twisted: !

Blaz - 2011-09-22, 19:54

Na ebayu. :mrgreen:
Tomek - 2011-09-22, 19:55

Na razie "mój" Vortex podrożał o jakieś 600zł :evil:
maciek - 2011-09-22, 19:58

Tomek napisał/a:
Na razie "mój" Vortex podrożał o jakieś 600zł :evil:


ło matko. 600zł to kilkadziesiąt :?: paczek pampers premium. :wink:

Tomek - 2011-09-22, 19:59

I 200 Żubrów :razz:
maciek - 2011-09-22, 20:00

mhm. I ja to rozumiem. :mrgreen:
pmwas - 2011-09-22, 20:00

Ale tylko niecałe 100 Weihenstephanerów... ale ze mnie burżuj :oops:
Rudolf - 2011-09-22, 20:01

Nie dobrze , utrudnia pracę ten kurs :(
Blaz - 2011-09-22, 20:02

Ja to się boję teraz na ebay zaglądać. :cry:
pmwas - 2011-09-22, 20:03

Blaz napisał/a:
Ja to się boję teraz na ebay zaglądać. :cry:


A właśnie :( >>> :evil: >>> :cry:

nick555 - 2011-09-23, 17:55

nie jest dobrze... prezes kupił jakiś czas temu wykładarkę do poliuretanu. Przeje... robota...
Tomek - 2011-09-23, 22:01

Pay Pal mnie potraktował po 3,42zł za $ :evil: ... Czas przystopować z zakupami :cry:
Santino - 2011-09-23, 22:10

Tomek, nie godzi się tak!
Chociaż kurs faktycznie niefajny :-(

Tomek - 2011-09-23, 22:16

No chyba, że przyfarci się w Lotto :mrgreen:
Szczupic - 2011-09-23, 22:17

Z tego co widzę to kurs idzie w górę o 18 policzyli mnie 3.40zł
Santino - 2011-09-23, 22:21

Tomek, a grasz?
Tomek - 2011-09-23, 22:24

Santino napisał/a:
Tomek, a grasz?

Jak jest powyżej 15 000 000 --> always :mrgreen: , na chybił-trafił :mrgreen: za kilka złotych ...

Santino - 2011-09-23, 22:26

No to tak jak ja. Tylko, że ja pazerny nie jestem i mnie już 10 mln by wystarczyło ;-)
Tomek - 2011-09-23, 22:29

Santino napisał/a:
No to tak jak ja. Tylko, że ja pazerny nie jestem i mnie już 10 mln by wystarczyło ;-)

Mam do wykarmienia 3 hieny plus córka teściowej :twisted:

Santino - 2011-09-23, 22:32

To wszystko tłumaczy. Mój Adaś to jedynak. Przynajmniej na razie ;-)
Tomek - 2011-09-23, 22:37

Wolałem sobie zapewnić dywersyfikację dostaw "basenu" jak będę w podeszłym wieku :mrgreen:
Santino - 2011-09-23, 22:41

Rozważam też tą opcję ;-)
Blaz - 2011-09-24, 09:24

Najlepsze jest to, że jak jest kumulacja to frekwencja w punktach Lotto wzrasta wielokrotnie i to wielokrotnie więcej niż sama wygrana. W normalnym trybie jest znacznie mniej ludzi i przez to teoretycznie większa szansa na wygraną. :wink:
Jacek. - 2011-09-24, 13:15

Tomek napisał/a:
Wolałem sobie zapewnić dywersyfikację dostaw "basenu" jak będę w podeszłym wieku :mrgreen:


Szybka kwerenda wykazała, że w 7 przypadkach na 9 takie mniemanie okazuje się fałszywe :smile:

Dr. Wotan Purkhaffke.
Hochere Bierstube Warschau.

Tomek - 2011-09-24, 13:25

Jacek. napisał/a:
Szybka kwerenda wykazała, że w 7 przypadkach na 9 takie mniemanie okazuje się fałszywe :smile:

Dr. Wotan Purkhaffke.
Hochere Bierstube Warschau.


Ale w dwóch prawdziwe .. :grin: Może mi się poszczęści ..

Jacek. - 2011-09-24, 13:52

Tomek napisał/a:

Ale w dwóch prawdziwe .. :grin: Może mi się poszczęści ..


"Jajeczko częściowo nieświeże" :wink:


Dr. Wotan Purkhaffke.
Hochere Bierstube Warschau.

Dominik - 2011-09-25, 02:22

Kur.. ale złapałem doła, normalnie... :( Ja pierd...
Poproszę o jakieś dobre słowo.

rybak - 2011-09-25, 06:42

O 3:22 to sie spi, wtedy szansa na zlapanie jakichs dolow dazy do zera.

A teraz pewnie juz dobrze jest ;)

Maxio - 2011-09-25, 08:59

split napisał/a:
Kur.. ale złapałem doła, normalnie... :( Ja pierd...
Poproszę o jakieś dobre słowo.


...Chłopie, nie bój nic - będzie dobrze. Cokolwiek złego się przydarzyło pamiętaj, że ktoś może mieć gorzej od Ciebie. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło,. Bez paniki, co Cię nie zabije, to Cię wzmocni...i pełno jest jeszcze takich ludowych mądrości...ale czy to o to właśnie chodzi, żeby głaskać, przymilać, dmuchać i chuchać? Jeżeli sam się nie zorganizujesz, i nie poszukasz przyczyny załapania owego doła, nie pozbędziesz się go i basta. Uszy do góry i za bary się chwyć z problemem, a a jak będzie potrzebna interwencja, to wtedy oddziały TKM'u przyjdą z pomocą.


...jeszcze możesz wychylić kielicha - mówią, że to pomaga, ale ja nie polecam

kadarius - 2011-09-25, 09:07

Maxio napisał/a:
...jeszcze możesz wychylić kielicha - mówią, że to pomaga, ale ja nie polecam


Dobra Księga uczy że alkohol nie rozwiązuje problemów ale mleko też nie :mrgreen:

split, ogarnij się, alleluja i do przodu!!! :lol:

Blaz - 2011-09-25, 09:39

Najlepszy na kłopoty jest sen. Niemodyfikowany.

Split, w każdym dołku tkwi jedna zaleta: może byc tylko lepiej. :wink:

Rudolf - 2011-09-25, 09:53

Split najlepszy na poprawę humoru jest niekontrolowany zakup .. oczywiście mowa o zegarku
wielebny - 2011-09-25, 11:51

Rudolf napisał/a:
Split najlepszy na poprawę humoru jest niekontrolowany zakup .. oczywiście mowa o zegarku

Ta jest, kup nowego zegara i będzie dobrze :smile:

Dominik - 2011-09-25, 19:31

Dzięki Koledzy, powoli cyyba jakoś z tego wychodzę, aczkolwiek... To wszystko jest zbyt skomplikowane, nie da się tego opisać, wytłumaczyć i zwalić na jakiś jeden konkretny powód, który można by ot tak rozwiązać i byłoby po kłopocie. Głowa to jednak czasem straszna autodestrukcyjna broń.
Dzięki za pomysły z zakupem czegoś, ale w moim przypadku to nic nie daje :(

Rudolf - 2011-09-25, 19:35

Chandra jesienna .. czasem dopada , trzeba po prostu się zdrzemnąć albo z dzieciakami pobawić , psa pomęczyć lub żonę ;)
kubedes - 2011-09-25, 21:18

split napisał/a:
Dzięki Koledzy, powoli cyyba jakoś z tego wychodzę, aczkolwiek... To wszystko jest zbyt skomplikowane, nie da się tego opisać, wytłumaczyć i zwalić na jakiś jeden konkretny powód, który można by ot tak rozwiązać i byłoby po kłopocie. Głowa to jednak czasem straszna autodestrukcyjna broń.

Obejrzyj sobie Kung Fu Pandę - pierwszą część z 2008 roku, zwracając baczną uwagę na kwestie wypowiadane przez Mistrza Oogway'a.
To niby tylko kreskówka dla dzieci, ale ma w sobie "coś" :wink:

pomyslownik - 2011-09-25, 21:19

Nie jest kurde ok Pany, nie jest, mam jak na ciemnego pół-Hindusa przystało jakąś popapraną grupę krwi i o ile przy pierwszym dzieciaku było spoko to teraz jest jazda na całego, po tygodniu żółtaczka hemolityczna wynikająca z ostrego konfliktu serologicznego nie puszcza, o 1000 jednostek przekroczona i na dniach po trzech fototerapiach w inkubatorze będzie decyzja o przetaczaniu krwi młodej, że tez takie małe istotki się muszą tyle namęczyć.

I wiece co jest NAJGORSZE? że k.. nie wiem czy na zlot pojadę :???: .

grrr.

A pomijam że dziś z rana:
Kot zasikał całą nowa kanapę,
Młody uwalił dwie kupy do wanny i nie wcelował w nocnik
rozpier.. radio
to jeszcze uprałem k.. zegarek - więcej w północnej granicy.

A dzień sie jeszcze nie skończył.

KULFA.
:evil:

xylog - 2011-09-25, 21:25

Trzymamy kciuki za maleństwo, reszta to pikuś. Zdrowie to podstawa, ale na pewno będzie OK !!!
Rudolf - 2011-09-25, 21:30

Alex głowa do góry , dziecko najważniejsze reszta to rzeczy da się wyczyścić albo odkupić .
Maxio - 2011-09-25, 21:32

...tak jak chłopy mówią, zdrowie najważniejsze. Trzymaj się i uściskaj mocno dzieciaka jak już będzie po wszystkim.
Blaz - 2011-09-25, 21:33

Alex, może w czymś pomóc?
Svedos - 2011-09-25, 21:35

pomyslownik, najważniejsze jest zdrowie malucha, zlot nie zając i jak by co to możesz na nas liczyć.
Dominik - 2011-09-25, 21:36

Trzymam kciuki za dzieciaczka!
pomyslownik - 2011-09-25, 22:22

Spokojnie, dzięki za pomoc, wiecie takie "męskie" wakacje z Synem nawet fajna rzecz, Lodówę zaopatrzyłem, na Allegro coś ustrzeliłem, damy radę, byle to cholerstwo Młodą opuściło, raz jeszcze dzięki za wsparcie :wink:
Santino - 2011-09-26, 09:07

Alex - trzymaj się.

A Ty Split, z dzieckiem się pobaw, na spacer idź - przejdzie Ci :-)

Arek - 2011-09-26, 09:52

Fak, Fak, Fak!!! Kuwa, Kuwa!! Uciekła mi bardzo duża okazja!!! Myślałem że miałem dogadane, ale na pare godzin przed końcem ktoś kliknął :evil: :evil: :evil:
Ale jestem zły!!!!!

nick555 - 2011-09-26, 10:08

Aleks, napisz jaka grupa potrzebna, na pewno pomożemy. Małżonka ma zero + więc nadaje się prawie do wszystkiego. Sam mam A+.
pomyslownik - 2011-09-26, 14:18

nick555, wielkie dzięki, myślę że nie będzie potrzeba aż tak drastycznie, sam pamiętam jak dawaliśmy krew bo ulubiony profesor na studiach miał przeszczep wątroby, brr.. Co do młodej to jest lepiej, 8 doba i powoli nóżki wracają do własciwego koloru (a nie są naświetlane bezpośrednio) wiec ok. raz jeszcze wszystkim dzięki :grin:
Słoniu - 2011-09-27, 14:55

Nie jest OK :evil: 5 pkt i 200 zł w plecy... grrrrrrr
Wywiad - 2011-09-27, 16:16

Nie dostałem miejsca w akademiku i nie mam gdzie mieszkać.
Kanary wlepiły mi dziś mandat, bo legitymacji nie miałem a na ulgowym jechałem.
No i sobie uświadomiłem, żem jest już stary kawaler.
Potrójne nie jest OK.

Arek - 2011-09-27, 16:32

ale masz tą legitymacje?? Bo jak masz, a tylko zapomniałeś, to możesz się w ciągu 3 dni udać do jakiegoś punktu wkurzania pasażera i pokazać, to wtedy powinni z ciebie zedrzeć tylko opłatę manipulacyjną :roll:

edit: tzn. tak jest u nas Warszawie

Wywiad - 2011-09-27, 16:36

Wiem Arku, tylko muszę teraz dymać specjalnie podbić legitkę a potem na drugi koniec miasta jechać, jakbym nie miał innych ważnych rzeczy.
tara - 2011-09-27, 16:39

Jeśli to Kraków to jest dobra oferta:
http://allegro.pl/za-darm...1840240683.html

Monter - 2011-09-27, 17:28

tara napisał/a:
Jeśli to Kraków to jest dobra oferta:
http://allegro.pl/za-darm...1840240683.html

Dobre dobre :mrgreen:

Wywiad - 2011-09-27, 18:56

Pod Krakowem to ja też mam dom :wink: Ja chcę gdzieś blisko centrum.
ALAMO - 2011-09-27, 19:23

Kufa, szkoda że tendom już poszed, można by zlot zrobić ... Wyprowadzka starszej pani murowana :lol:
Svedos - 2011-09-27, 19:27

Może napisać do gościa że załatwimy sprawę w dwa dni :mrgreen:
Grizzly - 2011-09-27, 19:50

Dobre z tą chałupą, zlot by był extra :smile:
Voit - 2011-09-28, 12:33

Nie jest OK.
Przegrałem 56 milionów złotych w lotto...
...FAK!

Svedos - 2011-09-28, 12:37

Voit napisał/a:
Nie jest OK.
Przegrałem 56 milionów złotych w lotto...
...FAK!


...mnie też oszukali i kilku kolegów także, możemy złożyć przeciwko nim pozew zbiorowy :mrgreen: :mrgreen:

ALAMO - 2011-09-28, 12:50

To jest hucpa i spisek wiadomych sił antypolskich :!:
Santino - 2011-09-28, 12:52

A mnie nie oszukali. Nic nie przegrałem.

Ale i też niestety nie wygrałem. :-(
Chociaż szanse miałem małe, bo nie kupiłem kuponu :lol:

Rudolf - 2011-09-28, 15:07

widziałem wczoraj całą kolejkę tych co nie wygrali i śmiało można rzec że przegrali :)
Jacek. - 2011-09-28, 20:50

Ale jakie przy tym arcybrytyjskie miny robią. A te komentarze w stylu "for the Game's sake" :mrgreen:

J.

Monter - 2011-09-28, 21:31

Svedos napisał/a:
Voit napisał/a:
Nie jest OK.
Przegrałem 56 milionów złotych w lotto...
...FAK!


...mnie też oszukali i kilku kolegów także, możemy złożyć przeciwko nim pozew zbiorowy :mrgreen: :mrgreen:

Ja nie chce nic mówić ale jeden z wygranych mieszka w Redzie, nie mam daleko..rozejrze sie i znajde oszusta :mrgreen:

Wywiad - 2011-09-28, 21:40

Gumshield napisał/a:
Svedos napisał/a:
Voit napisał/a:
Nie jest OK.
Przegrałem 56 milionów złotych w lotto...
...FAK!


...mnie też oszukali i kilku kolegów także, możemy złożyć przeciwko nim pozew zbiorowy :mrgreen: :mrgreen:

Ja nie chce nic mówić ale jeden z wygranych mieszka w Redzie, nie mam daleko..rozejrze sie i znajde oszusta :mrgreen:


Frajerzy, tak się dać naciągnąć :wink:

Iks - 2011-09-28, 21:57

Wywiad napisał/a:
....No i sobie uświadomiłem, żem jest już stary kawaler.
Potrójne nie jest OK.


żartujesz? ja jestem z tego dumny :mrgreen:

Wywiad - 2011-09-29, 15:17

Mam mieszkać w akademiku w pokoju 3x3 z drugą osobą, z jakimś obcokrajowcem. Znając moje szczęście pewnie będzie to jakiś murzyn ekshibicjonista albo Niemiec transwestyta.
Blaz - 2011-09-29, 15:18

W sumie to już lepsze od jodłującego Austriaka. :mrgreen:
Arek - 2011-09-29, 15:22

a moze to będzie chińczyk który Ci będzie zegarki sprowadzał?? :mrgreen:
Bibliotek@rz - 2011-09-29, 15:30

Z jednej strony akademik to koszmar, z drugiej nawet miło wspominam ;) Co prawda nie miałem przyjemności mieszkania z Murzynem-transwestytą ani Niemcem-ekshibicjonistą, ale nie zapomnę powrotów kumpla alkolubiącego o godzinie 3.00 nad ranem i przygotowywania sobie "kolacji" centralnie nad moją głową (akurat tam był wspólny stolik). Oczywiście wszystko po drodze spadało, waliło się, a dźwięk siorbania zupki chińskiej był nie do zniesienia. O.P.R. niczego nie załatwiał, bo kolega i tak pijany. Skończyło się po kilku tygodniach jak trafił na wytrzeźwiałkę i mama kurek przykręciła :P Śmiesznie było, netu brak, na laptopie z Duronem 600 pasjansik windowsowski, gra w szaszki i wycieczki do sąsiadów na mecze LM.
Rudolf - 2011-09-29, 16:40

Wywiad współczuję .
selassje - 2011-09-29, 17:13

Wywiad, 5 lat w takim pokoju tak mieszkałem, i naprawdę miło wspominam.
co do obcokrajowców , to mieszkałem rok z Ukraińcem, i bardzo mnie wkurzało że jego koledzy wchodzili bez pukania do pokoju. ale trochę ćwiczeń, i ten mój Ukrainiec już sam pukał, jak wchodził do swojego pokoju :)

Blaz - 2011-09-29, 18:04

Ja podziękowałem za akademik na 1 roku. Wolałem stancję. Studiowałem na chemii. Bywały przypadki, że nikomu nie udało się doświadczenie z alkoholem etylowym. Z powodu braku odczynnika. :mrgreen:
A. ...wski - 2011-09-29, 18:45

Dawno temu mieszkałem z jednym Wietnamczykiem, imieniem Dung (czyli Zunn...).

Studiował na 2 kierunkach, gdzieś tam w PKiN pobierał lekcje gry na jakimś instrumencie, sam sobie gotował, a jak budziłem się o 3 w nocy, to okazywało się, że Dung akurat uczy się jakiegoś języka, którego nie miał na żadnych ze swoich studiów.

A ja w tym czasie spędzałem czas rzecz jasna również twórczo, ale przy okazji i przyjemnie.

I teraz Koledzy zapewne rozumieją, dlaczego to Żółci zalewają nas zegarkami, a my tylko o zegarkach ględzimy...

Yakovlev - 2011-09-29, 19:08

No i mnie wziął Hindus (chyba ? ) wykolegował.

Wygrywałem aukcję, a ten wziął i usunął na kilka minuty przed końcem, bo cena mikra była.

CH mu w D :!: Szlag by to :evil:

Svedos - 2011-09-29, 19:11

No to się nie zachował.
Monter - 2011-09-29, 19:55

Nie jest OK!!!! spadły mi na podloge dwie Amfibie w tym jedna uszata...teraz kuleja z chodem .....i de sie upić :evil:
Svedos - 2011-09-29, 19:57

Gumshield, maaaasakra jakaś
Mariusz - 2011-09-29, 20:06

nie jest OK, jakiś wirus mnie dopadł i kibluje w łóżku. Masakra.
xylog - 2011-09-29, 20:09

Na to pomagają okłady z młodych piersi :wink:
Monter - 2011-09-29, 20:10

Svedos napisał/a:
Gumshield, maaaasakra jakaś

Moja wina, miałem je spakowane w jednym pudełku i próbując łapać uszatą wypadła mi druga.......zazwyczaj jedno pudełko/opakowanie= 1 zegarek ... muszę kupić pudło zbiorcze :mad:

MariuszD napisał/a:
nie jest OK, jakiś wirus mnie dopadł i kibluje w łóżku. Masakra.


..nooo grypa żołądkowa?? współczuje... jedz wszystko co na biegunkę..choc i tak zapewne nie pomoże. Najwazniejsze bys dużo pil..co bys sie nie odwodnił :mrgreen:

Yakovlev - 2011-09-29, 20:17

Gumshield napisał/a:
Svedos napisał/a:
Gumshield, maaaasakra jakaś

Moja wina, miałem je spakowane w jednym pudełku i próbując łapać uszatą wypadła mi druga.......zazwyczaj jedno pudełko/opakowanie= 1 zegarek ... muszę kupić pudło zbiorcze :mad:


Wyślij Uszatkę do mnie, mam pudełka :twisted:

I druciane uszka idą to ją ubiorę.

Mariusz - 2011-09-29, 20:48

Gumshield napisał/a:

..nooo grypa żołądkowa??Najwazniejsze bys dużo pil..co bys sie nie odwodnił :mrgreen:

Na szczęście nie. A co do picia to już koniaczek z odrobiną herbatki stoi obok ;-)

Grizzly - 2011-09-29, 20:55

MariuszD napisał/a:
A co do picia to już koniaczek


+100

Wywiad - 2011-09-30, 08:04

Grypa żołądkowa to straszna rzecz. Miewałem kiedyś często. Brzuch miałem bardziej wzdęty niż Dorota Wellman w reklamie Activii. Nie pomogła nawet paczka rozkurczowych tabletek menstruacyjnych. Od 4 lat szczepię się na grypę i jeszcze w tym czasie nie miałem.
Smok - 2011-09-30, 19:15

U mnie w rodzinie kiedyś wszyscy się zaszczepili na grypę oprócz jednej osoby, i wszyscy zachorowali na grypę a ta osoba nieszczepiona nie. Od tej pory żadnych szczepionek, hartuję się w naturalny sposób - zimną wodą w Bałtyku i zimnym prysznicem :smile:

z innej beczki
Dzisiaj byłem na giełdzie staroci w Bytomiu. Przy wyjeździe z miasta przejeżdżam zawsze obok pięknej ogromnej i jednocześnie zrujnowanej kamienicy. Miesiąc temu akurat trafiłem na moment rozbiórki :sad: - zaczęli od strony podwórka, front był jeszcze nie ruszony. Dzisiaj kamienicy już nie było, została tylko sterta gruzu :cry:
tu jest opisana cała historia tej kamienicy: http://www.dziennikzachod...aleria-material

adamku111 - 2011-09-30, 19:42

ehhh, pewnie na jej miejscu powstanie kolejny potworek, agora II albo inna biedronka...
Spam - 2011-09-30, 20:28

Cóż poradzić. Ale bądźmy realistami - sam miałem styczność z podobnym problemem - remont tak sędziwej architektonicznie budowli i nadzór tych z inspektoratu ochrony zabytków pochłania majątek, więc właściciel - pewnie gmina - przetarguje to pod jakąś stonkę czy też bank ewentualnie drapiący chmury biurowiec nie pasujący wyglądem do niczego i to mimo planu zagospodarowania przestrzennego, który notabene bądźmy szczerzy jak ktoś chce zakombinować to jest fikcją :sad:
Smok - 2011-10-01, 00:38

Spam, tu była trochę inna sytuacja, miasto nie jest oczywiście bez winy, ale kamienica od dobrych kilku lat była w rękach prywatnej właścicielki, która nie zrobiła żadnego remontu, kamienica stała i niszczała, aż zawalił się dach i przeleciał przez kilka pięter w dół. Na fecebooku była akcja bojkotowania produktów firmy właścicielki kamienicy, ktoś też urządził symboliczny pogrzeb kamienicy - pod budynkiem rozstawiono znicze itp...
Blaz - 2011-10-01, 09:14

Stary sposób na odzyskanie gruntu. Jeśli właściciel jest kombinatorem, to zdarzą się podpalenia, dewastacje. Przez nieznanych sprawców oczywiście. A można mądrze odrestaurować i dostosować do współczesnych wymogów. Trzeba tylko chcieć. Zawsze mnie za gardło ściska gdy przechodzę np. koło Mennicy Polskiej:



To jest autentyczna fasada z widocznymi ciągle śladami po kulach:

crayzee - 2011-10-01, 09:30

Fakt, trzeba chcieć - w Warszawie widziałem też (niedaleko restauracji Masala, ulicy nie pomnę), kamienicę, gdzie w środkowej części fasady został kawałek takiej ściany, osłonięty szybą. Wygląda świetnie i pokazuje historię.

Niestety, często głupota, wygodnictwo i opacznie pojmowana oszczędność biorą górę. W Bielsku ładnych parę lat temu przymierzano się do budowy centrum handlowego. Na terenie pod budowę znajdował się mur położony przy ulicy z olbrzymią mozaiką Bieńka. Miasto zleciło wykonawcy, by jej nie ruszał. I co? "Koparka przypadkiem zahaczyła i się rozleciało". No to gdzie są te kawałki, przewieziemy to gdzieś do muzeum. "Zanim my sie zorientowali, to na wysypisko wywieźli". Kilka lat ciągania się po sądach - i guzik im zrobili...

Na szczęście bywają też przykłady pozytywne. Przy budowie Sfery 2 na terenie dawnych zakładów włókienniczych wkomponowali starą fasadę w ścianę budynku:


Voit - 2011-10-01, 21:03

...Kumotrzy, znacie jakiś sposób na poparzenie pokrzywami?
Tak mnie piecze, że zaraz się wścieknę.
Próbowałem fenistilu, nic.
Drugie piwo nie znieczuliło, z nadzieją otwieram trzecie...

bow - 2011-10-01, 21:05

Za mało procenta...
Mocniejszy środek zapodaj... :lol:

Małżonka twierdzi, że trza polewać zimną wodą - to dla mięczaków ;)

Voit - 2011-10-01, 21:16

Polewałem się wodą, chyba nie pomogło.
Dodatkowo, chyba spłukał się fenistil...
:neutral:
Nie sądziłem, że pokrzywy o tej porze roku są takie jadowite, cholery jedne.

Jacek. - 2011-10-01, 21:20

Zaciśnij zęby i cierp jak mężczyzna :cool:

Gburek :wink:

Voit - 2011-10-01, 21:33

...Tak właśnie zrobię!
Sprawdziłem w internecie, poparzyłem sobie ok 35% powierzchni ciała.
Otwieram czwarte piwo.

Tomek - 2011-10-01, 21:36

Po 8-ym przestanie, po 12-ym zapomnisz o pieczeniu :mrgreen:
Janek - 2011-10-01, 21:37

Tomek napisał/a:
Po 8-ym przestanie, po 12-ym zapomnisz o pieczeniu :mrgreen:

Po 14-ym wszystko zapomnisz :mrgreen:

Voit - 2011-10-01, 21:39

...Wiedziałem, że ta koncepcja jest słuszna.
:lol:

Santino - 2011-10-01, 21:56

To jedyna słuszna koncepcja ;-)
chomior - 2011-10-02, 21:01

Jakaś rednecka morda mi podkupiła LandMonstera :evil: . O JEDNEGO k$%ffffffa dolara :evil: :evil: :cry: :evil: :evil: :evil: !!!!!!!!!!!
Svedos - 2011-10-02, 21:51

chomior napisał/a:
Jakaś rednecka morda mi podkupiła LandMonstera :evil: . O JEDNEGO k$%ffffffa dolara :evil: :evil: :cry: :evil: :evil: :evil: !!!!!!!!!!!


kilim go :mrgreen:

chomior - 2011-10-02, 21:55

Zatoka nie udostepnia danych kupujących :sad: :evil:
Blaz - 2011-10-03, 07:14

Bo to cywilizowany serwis, a nie jakieś allegro. :wink:
Maxio - 2011-10-03, 07:38

...mimo, że mamy mistrza Polski, to jednak nie jest OK -----> klik
Blaz - 2011-10-03, 07:44

Mam nadzieję, że piłkarski bandytyzm kibolski nie przeniesie się na żużel...
Svedos - 2011-10-03, 07:48

Ten wypadek z żużlem miał niewiele wspólnego.
Blaz - 2011-10-03, 07:52

Z żużlem nie, z kibicami żużlowymi tak. I z wódką niestety...
Spinner - 2011-10-03, 07:55

Też mam taką nadzieję, chociaż po ostatnim zamknięciu Winobrania gdzie syfiarze miedzy 17-25lat szaleli pijani po całym mieście zaczynam w to watpić... Zawsze jakieś barany trafią kurna, normalni kibice spali już w tym czasie, gdzie o 3-ciej po ulicy ganiać? Ale jak potem czytam o policji w necie "jeb...ne mendy, nienawidzę ich od dziecka" to juz wiadomo jakiego pokroju ludzie tam byli... :roll: Niestety :evil:
Fazi - 2011-10-03, 08:02

Straszne rzeczy - szkoda, ze znowu kibolstwo wzielo gore :cry: :cry:
ALAMO - 2011-10-03, 08:05

Spinner napisał/a:
Też mam taką nadzieję, chociaż po ostatnim zamknięciu Winobrania gdzie syfiarze miedzy 17-25lat szaleli pijani po całym mieście zaczynam w to watpić...


Wątpliwy urok imprez masowych. U mnie jest to ćwiczone całe lato, przy okazji "Dni Wszelakich", a to morza, a to Odry, a to Tall Ship. Na szczęście idzie zima, i gówniarstwo będzie w domach siedzieć :twisted:

Borewicz - 2011-10-03, 10:56

Kiedyś się władza może zorientuje że coś nie gra, i wzorem np. Anglii dadzą takie kary za chuligańskie rozróby, że się pseudokibolom odechce łobuzować.

A propos Anglii - nie jest ok., gdyż wracam z urlopu (co jest wybitnie nie ok) a tu angielskie łachudry z watchobsession podnieśli cenę Deep Bluee All Purpose'a o 26 funta... Skandal!

Blaz - 2011-10-03, 11:00

Jak czytam szczegóły tej nocy to mi się włos jeży na głowie. Przeszkadzanie w reanimacji?? Demolowanie stacji benzynowej?? :shock:
Mariusz - 2011-10-03, 11:20

Blaz napisał/a:
Przeszkadzanie w reanimacji??

Delikatnie powiedziane. Trudno nazwać przywalenie kobiecie płytą chodnikową w głowę przeszkadzaniem.

Spinner - 2011-10-03, 11:26

LINK 1

LINK II

Blaz - 2011-10-03, 11:29

MariuszD napisał/a:
Blaz napisał/a:
Przeszkadzanie w reanimacji??

Delikatnie powiedziane. Trudno nazwać przywalenie kobiecie płytą chodnikową w głowę przeszkadzaniem.


To nie tak. Ta policjantka dostała w głowę, gdy chciała dostać się do radiowozu, by nim odjechać, gdy dzicz nadchodziła. Podobno jakiś super ekstra najnowszy radiowóz. Kompletnie zresztą zdemolowany.

To ten policjant, który kierował samochodem pod który ten facet wpadł, wysiadł i chciał od razu poszkodowanego reanimować. Nie pozwolili mu.

buran - 2011-10-03, 11:40

Gdyby było ZOMO nie było by takich problemów,do lodówy sukinsyna i dyskotekę mu zrobić to na całe życie zapamięta :twisted:
Mariusz - 2011-10-03, 11:44

No i widzisz jak media manipulują informacjami?
A serio, to właśnie taką informację usłyszałem rano w radio - że ranna została policjankta próbująca reanimować potrąconego kibica.

kwater - 2011-10-03, 17:31

Nasza policja nie ma zbyt dobrej opinii (pracuje na to zresztą bardzo intensywnie) więc powinni sobie zdawać sprawę, że każde ich działanie w sytuacji takiej jak kibicowskie świętowanie wygranej może spowodować wybuch. Pamiętam jakim szokiem było dla mnie zachowanie policji na Love Parade w Berlinie - byli wszędzie, ale nie reagowali na zaczepki w stylu polewanie wodą i używali słów "proszę" i "przepraszam". A szok był tym większy, gdy przypomniałem sobie jak nasi wtedy już policjanci się zachowywali na ostatnim "prawdziwym" festiwalu w Jarocinie... I nie chcę tu usprawiedliwiać "kibolów"...


A smaczku dodaje fakt, że szefowie policji siedzą w Gorzowie, a jak wiadomo Falubaz i Stal Gorzów miłością do siebie nie pałają ;)

Blaz - 2011-10-03, 17:36

Więc nie usprawiedliwiaj. Czy to policja prowokowała jednego z drugim do kopania w głowę, rzucania krawężnikiem w policjantów, demolowania witryn sklepów, samochodów czy stacji benzynowej?? :shock:

Policja nie ma dobrej opinii... Bo za miękka jest. Gdyby tam poszedł oddziałek szturmowy coś a'la komunistyczne ZOMO i dawał równo po d... pałą, to jeden dureń z drugim na drugi raz by choć spróbował pomyśleć zanim by się na policję rzucił...

Absolutnie nie gloryfikuję ZOMO i akurat jestem z czasów takich, że pamiętam ich w akcji, ale mam często wrażenie, że niestety brakuje czasami takiego oddziału...

kwater - 2011-10-03, 17:47

Blaz, mówisz o rzeczach które działy się "po". Ja mówię, że sama obecność policji w tym tłumie powodowała napięcie, i malutka iskra, jakiś błąd mógł spowodować wybuch. A, że policja jest za miękka to się zgadzam.
Rudolf - 2011-10-03, 17:50

Kiedyś chodziłem na Żyletę , pamiętam że tuż po zmianie z mili na poli , zażartowałem sobie w przerwie meczu że nie wiedziałem że to już jest Policyja .. owczarek złapał mnie za nogawkę a pałką dostałem po dupie .. nie zadawałem już głupich pytań ..
Blaz - 2011-10-03, 17:52

Kwater, a wiesz gdzie była policja? Wiesz dlaczego tak to łatwo poszło? Bo było jej za mało. Tam na początku było kilka radiowozów i kilka po cywilu. Ochraniali imprezę masową jak zwykle i jak powinni. Gdzie tu prowokacja? To, że zdarzył się nieszczęśliwy wypadek i pijany chłopak rozmawiający przez telefon wpadł pod samochód, to nie znaczy, że trzeba demolować miasto.
kwater - 2011-10-03, 18:01

O całej sprawie wiem tylko z publikatorów, więc nie chcę wyrokować. Chce tylko powiedzieć że nic nie jest tak czarno-białe jak niektórzy przedstawiają...
Voit - 2011-10-03, 18:03

Zero tolerancji dla przestępców !
Blaz - 2011-10-03, 18:04

Nigdy nic nie jest czarno-białe, ale doszukiwania się prowokacji policji w tym, co tam się stało, jest naduzyciem. Bezpośrednią przyczyną rozjuszenia pijanego tłumu był ten wypadek, a nie działanie policji.
kwater - 2011-10-03, 18:09

W takich okolicznościach wybuch może spowodować cokolwiek, głupia odpowiedź na zaczepkę, gest... A prawdopodobnie, dla niektórych w tym tłumie sama obecność policji była prowokacją... i tych powinno się wyłapać i potraktować po "zomowsku", "po cichu"
Blaz - 2011-10-03, 18:30

Czyli najlepiej by policji w ogóle nie było? Policja jest od tego, żeby ochraniać, a nie od tego, żeby myśleć, że ich obecność będzie prowokacją. Tak, obecność policji zawsze jest prowokacją dla tych, co szukają dymu. Dla normalnych, spokojnych ludzi nawet kordon policji nie stanowi jakiegoś mentalnego problemu.

Oczywiście nie twierdzę, że policja zawsze jest cacy i nigdy nie prowokuje. Mam w rodzinie policjantów i strażników miejskich, więc wiem jak jest. Jednak w tej konkretnej sytuacji policja zrobiła to, co do niej należało. Popełniła jeden błąd: miała przygotowane za mało odwodów. Można było przewidzieć, że tłum pójdzie w miasto.

Nie usprawiedliwiajmy bandytyzmu.

Ghostdog - 2011-10-03, 18:46

Wszystkie wybryki chuligańskie powinny być karane w zdecydowanie inny sposób niż jest to teraz robione.

Dopóki sankcje za debilizm chuligański będą wręcz znikome to ci kretyni będą robić to co robią.

Grizzly - 2011-10-03, 18:54

Cytat:
Dopóki sankcje za debilizm chuligański będą wręcz znikome to ci kretyni będą robić to co robią.


+10 dokładnie wina leży po stronie małej karalności.

chomior - 2011-10-03, 19:07

Która melepeta z GDYNI podkupuje mi zegarki od mojego pana Juliana :evil: ???
Blaz - 2011-10-03, 19:36

grizly napisał/a:
Cytat:
Dopóki sankcje za debilizm chuligański będą wręcz znikome to ci kretyni będą robić to co robią.


+10 dokładnie wina leży po stronie małej karalności.


+1000

Jeśli za taki wandalizm byłoby 5-10 tysięcy PLN kary i od razu komornik to każdy bezmózgowiec jednak w ten łeb by się podrapał...

ALAMO - 2011-10-03, 19:40

Przypomnijcie sobie, jak w UK zrobiono porządek z kibolstwem, i dlaczego teraz oddziela ich od murawy niziutki płoteczek. a żeby robić siarę - muszą wyjechać za granice dopiero.
Voit - 2011-10-03, 19:45

Nie wysokość kary, ale świadomość jej nieuchronności...
Każdy uczestnik zamieszek powinien zostać ukarany.
Zawsze.

No, ale do tego nie wolno się cackać, tylko pacyfikować, wywozić i sądzić w trybie doraźnym.
A wyrok do publicznej wiadomości.

boldy - 2011-10-03, 20:03

Voit napisał/a:
Nie wysokość kary, ale świadomość jej nieuchronności...
Każdy uczestnik zamieszek powinien zostać ukarany.
Zawsze.

No, ale do tego nie wolno się cackać, tylko pacyfikować, wywozić i sądzić w trybie doraźnym.
A wyrok do publicznej wiadomości.

Wysokość jednak też ma (choć być może drugorzędne) znaczenie. Inaczej mordercę złapanego i osądzonego na drugi dzień po zabójstwie można by skazać na jeden dzień odsiadki... :twisted:

Voit - 2011-10-03, 20:47

Nie miałem na myśli morderstwa, tylko zajścia takie jak wczoraj w Zielonej Górze.
Ile osób zostało zatrzymanych podczas rozrób? Dziewięć!
Dziewieć osób odpowie przed sądem.
Dostaną grzywnę po kilka tysięcy złotych, i co?
Reszta pozostanie bezkarna.
...To właśnie miałem na myśli pisząc o świadomości nieuchronności kary.

Blaz - 2011-10-03, 20:52

Spokojnie. Zatrzymanych na razie tyle, bo będą wyłapywać po poznaniu taśm monitoringu. Jeśli nie złapali kogoś na gorącym uczynku, to muszą mieć podkładkę do aresztowania.
Santino - 2011-10-03, 20:56

IMO powinni zatrzymać wszystkich, którzy byli w okolicy.
bEEf - 2011-10-03, 20:59

kwater napisał/a:
O całej sprawie wiem tylko z publikatorów, więc nie chcę wyrokować. Chce tylko powiedzieć że nic nie jest tak czarno-białe jak niektórzy przedstawiają...

Mnie wystarczyło, jak posłuchałem w radiu "wypowiedzi" tych pijanych (jeszcze, pokilkunstu godzinach! widać opłakiwali kolegę) debili bełkoczących jakieś dyrdymały do mikrofonu. Mieli swoje 5 minut, przedstawili swoją "wersję". Dziękuję, ja zdanie już mam.

Wiadomo, zginał chłopak, kicha. Ale strasznie mi teraz żal kierowcy. Nic nie zawinił, a mimo to trauma na całe życie.

Voit - 2011-10-03, 21:00

Owszem, ale zatrzymani zostaną zwolnieni, bo będą mieli alibi, bo zapis z monitoringu okaże się nieczytelny, bo kaptur zasłonił twarz, bo świadkowie nie potwierdzą tożasmości...
Wiemy jak to działa.

...Pacyfikacja tłumu, wywózka radiowozem prosto z miejsca zdarzenia przed oblicze prokuratora i sąd doraźny.
Dowód winy - brudne ręce.

Blaz - 2011-10-03, 21:00

Santino, tylko że sąd by ich natychmiast wypuścił, jeśli nie byłoby dowodów.
Santino - 2011-10-03, 21:13

natychmiast po 72 h...
Ghostdog - 2011-10-03, 21:16

W czasie tych 72h nawet palcem by nie ruszyli, a bydło wyszłoby spokojnie na wolność...
Santino - 2011-10-03, 21:26

Duża część z tych ludzi, to nastolatki.
Jakby 72 h posiedzieli na dołku, to części z nich by się trochę może naprostowało w głowach.
Części potem w domu by ojcowie naprostowali...

Blaz - 2011-10-03, 21:27

A gdzie ci ojcowie byli, gdy o 2 w nocy tych nastolatków w domu nie było? To jest ta praprzyczyna kibolskiego prania mózgów...
Grizzly - 2011-10-03, 21:29

Tatusie słuchali w wiadomościach co ich pociechy wyrabiają.
Santino - 2011-10-03, 21:30

Ale ja go nie pytałem, ja czasu nie miałem
By dać żreć im wszystkim na dwie zmiany tyrałem

Ghostdog - 2011-10-03, 21:33

Stuprocentowe wykonanie kary nawet nie jakieś drastycznie ostrej wydaje mi się, że przyniosłoby rezultat + stosowna adnotacja w papierach danego debila.

Bo na chwilę obecną samo straszenie ewentualnie zawiasy nic nie dają. Miałem kolegę, który dostał zawiasy to śmiał się z tego bo co mu to zmieniło? Kasy nie stracił, w pierdlu nie siedział a zawiasy miną i jest gites fajosko....

ALAMO - 2011-10-03, 21:38

Blaz napisał/a:
Spokojnie. Zatrzymanych na razie tyle, bo będą wyłapywać po poznaniu taśm monitoringu. Jeśli nie złapali kogoś na gorącym uczynku, to muszą mieć podkładkę do aresztowania.


No i znów posłuże się brytyjskim przykładem.
Sprawdźcie bilans po ostatnich zamieszkach.
W zasadzie - to już chyba tysice zatrzymanych.
Połowa osądzonych i skazanych.
Setki deportacji.
Setki cekają tylko na to, żeby skonczyło im się prawo pobytu - i ląduja z powrotem w swych cywilizowanych ojczyznach, jeśli im się n terenie UE nie spodobało.
Następną taka akcję przewiduje najwcześniej za 5 lat.
Własnie o to chodzi. Żeby było wiadome - że kara cię nie uniknie.
Na stadiony powinien być zakaz wpuszczania ludzi w kapturach. Jako domniemanych winnych. Każy kto załozy szalik na ryj - powinien być w ciągu MINUTY namierzony przez monitoring, wyprowadzony przez ochronę, i ukarany grzywną.

bEEf - 2011-10-03, 21:41

Panowie - zwróćcie uwagę, że nawoływanie, zeby kolesi bić, pały, zomo itd - przyniesie tylko przeciwny skutek! Przecież oni lubią się bić :razz: Oni tego chcą - to mentalność plemienna, potrzebują wroga, a konflikt z nim wyraża się przez konfrontację fizyczą. Nie wolno grać z nimi w tę grę.

Tak jak osoby powyżej pisały - nieuchronność kary, a nie lanie pałami. Kary najlepiej finansowe i wysokie - to ich zaboli.

Santino - 2011-10-03, 21:44

Ale to nie chodzi o to, żeby się polizja z nimi biła. Tylko, żeby się nie dała im bić.
A za każdą próbę - tak jak piszesz - nieuchronna i dotkliwa kara.

ALAMO - 2011-10-03, 21:45

Dokładnie.
Jak się chcą bić - to powinna wjechac polewaczka, i oblac ich jakąś potwornie walącą chemią, której nie da się usunąć. Społeczny ostracyzm. Później takiego smierdziela namierzać, i znów wysokie grzywny. W razie niewypłacalności - sankcjonowane prace społeczne.

Blaz - 2011-10-03, 21:45

Tylko że jest jedna różnica między Wielką Brytanią a Polską: społeczne przyzwolenie na takie ostre traktowanie bandziorów. A u nas? Policja zrobi coś więcej, to proszę bardzo: policja prowokowała. Dopóki normalne będzie to, że policja będzie dyżurnym chłopcem do bicia i będzie społeczne przyzwolenie na powszechne używanie hasła "CHWDP" to będziemy mieć chwiejność policji w takich sytuacjach...
Jacek. - 2011-10-03, 22:02

ALAMO napisał/a:

No i znów posłuże się brytyjskim przykładem.
Sprawdźcie bilans po ostatnich zamieszkach.
W zasadzie - to już chyba tysice zatrzymanych.
Połowa osądzonych i skazanych.
Setki deportacji.
Setki cekają tylko na to, żeby skonczyło im się prawo pobytu - i ląduja z powrotem w swych cywilizowanych ojczyznach, jeśli im się n terenie UE nie spodobało. (...)


Lekko OT:
Dokąd deportowac szalikowca? Do Ząbek? A grzywnę ściągamy z zapomogi jego mamusi, bo tata NN/tańczy/lezy gdzieś. I tak raczej nie zdążymy, bo robiąca karierę pani "wychowawcza" spowoduje zwolnienie zanim dziecko wytrzeźwieje.
Tutejszym nieszczęściem dla sprawiedliwości ludowej są imigranci - złapać na gorącym uczynku sie, cholery, nie dają. Jak zaczęli sobie robić meczet, drobna przestępcziość na Szczęśliwicach (z dworcem Zachodnim) spadła o 60%, bo Królewski Szczep Piastowy czuł się zagrożony.
BTW: oficjalnego zezwolenia na zgromadzenia odmówiono: Polska być katolicki kraj.
To przerasta mój pluszowy łebek.

J.

Blaz - 2011-10-04, 06:49

Jacku, ale na taki brak gotówki wymyślono świetny sposób: roboty publiczne. I to się sprawdza na świecie. Nie masz pieniędzy na grzywnę - idziesz kopać rowy melioracyjne, sprzątać itp. Np. we Francji w ostatnich 20 latach rowy melioracyjne zostały odnowione w 90 procentach w ramach robót publicznych. Nie muszę mówić, że Polsce to by się kapitalnie przydało, bo gospodarka wodna cierpi właśnie wskutek braku melioracji...

Dodatkowo jest to sposób na wyrwanie ludzi ze strukturalnego bezrobocia, a wiadomo, że nie ma nic bardziej gorszego niż młody człowiek nie mający co robić. Jakoś musi ten czas wypełnić.

We Francji (akurat te statystyki ostatnio przeglądałem) ponad 50 procent ludzi po robotach publicznych znalazło już normalne zatrudnienie u tego samego pracodawcy, który je nadzorował. Proste przełożenie: wykazujesz na robotach publicznych, że chce ci się chcieć, szanujesz robotę - wezmą cię na etat.

I to działa. Inna sprawa, że nie całkiem, bo napotkano na emigrację, która nie chce się zasymilować i wybiera więzienie zamiast robót publicznych, ale to temat na inną dyskusję...

W Polsce z imigrantami raczej problemu nie ma, mimo wszystko. Ja z kolei mieszkam, jak wiesz Jacku, w rejonie, gdzie jest dużo Chińczyków, Wietnamczyków. Asymilacja pełna, w pracy robią za dwóch.

Problem jest z egzekucją prawa.

tara - 2011-10-04, 07:13

Dokładnie, roboty publiczne. Ja bym dodatkowo zagonił do nich alimenciarzy, których jest od groma w więzieniach. Długi idą w miony złotych, bo płacić się nie opłaca. Nie jedna pato rodzina z tego żyje. Gdyby jeden z drugim miał wizję pomachać trochę kilofem, zaraz pieniądze by się znalazły. Odpracowywanie swoich długów, to dobry patent bez dwóch zdań.
Rudolf - 2011-10-04, 07:53

Poznałem ostatnio dwie kobiety z Czeczenii , tak miły i uczynnych a w dodatku pracowitych ludzi dawno nie widziałem , gdyby mogły nauczyć tego naszych rodaków , za płacę z korepetycji nie musiały by pracować
Myślę że temat jest o czym innym , niż emigranci , więc nie ma sensu ich w to mieszać .. to nie oni demolują stadiony itp .

Santino - 2011-10-04, 08:02

Rudolf napisał/a:
to nie oni demolują stadiony itp .

Przynajmniej nie w Polsce :-)

Rudolf - 2011-10-04, 08:05

Santino napisał/a:
Przynajmniej nie w Polsce :-)
ty mnie geografii nie ucz , ja globus Warszawy mam :P
chomior - 2011-10-04, 08:06

Jak mi ASO powiedziało po ile są uszczelki przy szybach w drzwiach (tzw parapetówki) to usiadłem i płaczę :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: .
ALAMO - 2011-10-04, 08:12

Po wuj ci uszczelki :P :!: Klime właczysz, to szybciej wyschnie :twisted:
chomior - 2011-10-04, 08:35

Do profili mię sie leje :evil:
A te gnidy chcą 1,2k za komplet uszczelek zbierających :evil: .
Nic tylko kilim ich!!!

ALAMO - 2011-10-04, 08:37

1200 zetafonów za 4 gumy kosztujace 6 dolców za metr bieżący :?: Nieee nooo, uczciwa jest to cena Chomik :!:
chomior - 2011-10-04, 08:42

Ale sami se w stopę strzelają.
Przy takich cenach części będę miał samochód krócej, a po rozsypaniu się grata nie wrócę do marki, która tak łupi klienta.

Santino - 2011-10-04, 08:44

Rudolf napisał/a:
ty mnie geografii nie ucz , ja globus Warszawy mam


:lol: :lol: :lol:

ALAMO - 2011-10-04, 08:50

Większość producentów strzela sobie samemu w stopę.
Zreszta, to jest temat na dłuuuugą dyskusję przy flaszce.
Wykreowany, z pazerności na szybką rotację nowych produktów i zarabianie kokosów na serwisie, rynek produktów jednorazowych jest potwornie obciążający dla środowiska. I coraz więcej jest głosów, że trzeba ten sztuczny balon nadmuchany przez światowe koncerny przekłuć. Pierwszy sensowny plan, to propozycja opracowywana teraz w UE żeby produkty miały wprost napisane, kiedy je szlag trafi, zamiast udawania 'no patrz pan, programator się zupełnie przypadkiem zepsuł 2 tygodnie po gwarancji, nowy kosztuje 700 zł + wymiana, a nowa pralka 999 zł, bez wymiany :P '

Blaz - 2011-10-04, 08:51

Czyli dokładnie tak jak wśród producentów zegarków. :mrgreen:
ALAMO - 2011-10-04, 08:59

Poniekąd.
Kiedyś produkty były drogie, i musiały działac latami. Teraz NIEKTÓRE są tanie, ale szlag je trafia po gwarancji zaraz, bo producent chce zarobić na kolejnym modelu. To jeszcze jest w miarę uczciwe - kupiłes w markecie odtwarzacz DVD za 99 zł, więc zakładasz że to jednorazówka. Problem się zaczyna w punkcie, gdy dokładnie tak samo szlag trafia produkty drogie, kupione dlatego, że "to Panie będzie solidne!". Bo ich producenci stwierdzili, że wstyd nie zarabiać tak samo jak tamci.
Zobaczcie na rynek częsci samochodowych ...
Róznica między częściami generycznymi a "oryginalnymi" jest czasami dziesięciokrotna, przy czym są przypadki gdy to są TE SAME części, od tych samych poddostawców, tylko że w innym kartonie.

Blaz - 2011-10-04, 09:01

ALAMO napisał/a:

Róznica między częściami generycznymi a "oryginalnymi" jest czasami dziesięciokrotna, przy czym są przypadki gdy to są TE SAME części, od tych samych poddostawców, tylko że w innym kartonie.


Mam deja vu. :mrgreen:

kadarius - 2011-10-04, 09:09

Alamo wszystko to zostało już sklasyfikowane a od 2004 obowiązuje w Polsce
podział części samochodowych wg GVO:
- O - części oryginalne "serwisowe"
- Q - części oryginalne o jakości "serwisowych ale dystrybuowane w pudełkach ich producentów

- P - części o porównywalnej jakości produkowane przez innych producentów niż producent części O i Q (muszą mieć zaświadczenie GVO)
- Z - wszystkie inne

pomimo tego ludzie są robieni w wała pod hasłem że tylko tzw. oryginalne części (tzn "O") sprawią że samochód będzie odpowiednio serwisowany. co jest oczywistą nieprawdą ponieważ części "Q" to są dokładnie takie same a o połowę tańsze :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-04, 09:15

Ty praw brat :!:
Dodatkowo warto zauważyć, że UE wymusiła na producenckiej klice respektowanie praw gwarancyjnych w przypadku napraw dokonywanych z użyciem części Q i P, co wczesniej było nie do pomyślenia, i konsumenci byli strzyżeni jak barany :twisted:
Co tylko pozwala się zastanowić, kiedy podobnie zostanie potraktowany np. Rolex, ponieważ na jego rynku jest dużo części generycznych :P Pewnie nigdy :lol:

kadarius - 2011-10-04, 09:34

Myślę że przemysł zegarkowy nie jest w kręgu zainteresowań UE :mrgreen:
Mariusz - 2011-10-04, 10:24

kadarius napisał/a:
Myślę że przemysł zegarkowy nie jest w kręgu zainteresowań UE :mrgreen:

Nie znasz się. Unia jest jak Wielki Brat - wszysto jest w jej kręgu zainteresowań, łącznie z promieniem krzywizny banana.

Blaz - 2011-10-04, 10:32

To akurat jest dość starawe urban legend. Tam chodziło w gruncie rzeczy o coś innego.
prezesso - 2011-10-04, 10:41

i w sumie jak ostatnio czytałem genezę tego przepisu to nie było to takie głupie (co najwyżej niefortunne):
UE aby obniżyć koszty wytworzenia produktów rolnych (aby wzrosła ich konkurencyjność wobec Bliskiego Wschodu i Afryki) chciała pomóc tym, którzy postawili na automatyzację produkcji.
A automaty nie lubią jak banany są różnie krzywe :grin:

nota bene ten przepis został już wycofany.
(wszystko w dużym skrócie -> więcej w NG 09.2011)

Mariusz - 2011-10-04, 11:00

Wiem, że to "urban legend" ale oddaje w pewnym stopniu zainteresowanie Unii dziedzinami które zdawałoby się są raczej obok głównego nurtu
kadarius - 2011-10-04, 14:10

pierdzielicie Hipolicie!!!

wspólna polityka rolna jest jednym z głównych filarów UE więc WSZYSTKO co ma cokolwiek wspólnego z rolnictwem jest na świeczniku!

szczególnie klasyfikacja produktów rolnych ma znaczenie i można się śmiać albo i nie ale są setki uregulowań (całe szczęście z wielu UE się wycofuje :mrgreen: ) dotyczących krzywizny ogórka, wielkości ziemniaka sałatkowego I kat. czy uznania marchewki za owoc czy ślimaka za rybę śródlądową :mrgreen:

co do zegarków to problem jest marginalny bo NIE MA w UE żadnej siły nacisku! potentaci zaś mają to w dupie bo są zarejestrowani na terenie Szwajcarii lub zupełnie poza Europą

buran - 2011-10-04, 16:37

Tak się załatwia kiboli w Rosji :grin: KLIK
mpawel - 2011-10-04, 20:50

Nie ok. Nie uda mi się przyjechać na zlot :evil: Może innym razem...
Maxio - 2011-10-04, 21:46

...mpawel, kurczaki, no szkoda
Mariusz - 2011-10-05, 17:19

Przyznać się, która MELEPETA mi Ruhle chrono podkupiła przed chwilą?
xylog - 2011-10-05, 17:22

Kumotrowie, NIE JEST OK!!!
Właśnie rozpakowałem świeżo zakupioną PZL-kę. Jest piękna i MOJA!!!
Ale wg telefonicznej diagnozy mojego zegarmistrza ma pękniętą sprężynę. Chodzi, ale koronka kręci się bez końca.

RATUNKU !!!

Edyta: Czyżby tam siedział automat?? Byłem przekonany że to ręczny mechanizm.

A ja taka d.pa jestem?
No to pełen szacun dla twórców.


Chyba wydrukuję sobie ten post i powieszę nad biurkiem, tak pro memoria. :oops:

Yakovlev - 2011-10-05, 17:32

xylog nie panikuj :mrgreen: pomyśl trochę, i dokładnie poczytaj o PZL-ce.

No i nie naprawiaj zegarków przez telefon :twisted:

chomior - 2011-10-05, 17:42

xylog, masz ode mnie piwo za uczynienie tego dnia dużo weselszym :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: !!!!!!!!!
xylog - 2011-10-05, 17:49

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:

Ale i tak nic nie zepsuje mi radochy z tego nabytku. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

A co tam niech zostanie ślad mojej indolencji na wieczna pamiątkę.

Ghostdog - 2011-10-05, 17:51

You made my day :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Yakovlev - 2011-10-05, 17:53

xylog tylko uważaj przy nakręcaniu :twisted:
Maxio - 2011-10-05, 17:53

...xylog, zuch chłopak...
TowRoupas - 2011-10-05, 17:58

HAHA ja też mam identyczną wadę!
Wpisujcie miasta które też tak mają! :lol:

Pozew zbiorczy i wygramy MILIONY! :lol: :razz: :twisted:

Blaz - 2011-10-05, 18:00


kadarius - 2011-10-05, 18:06

xylog, moja PZL-ka też tak ma ale generalnie to nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu :mrgreen:
Rudolf - 2011-10-05, 18:10

moja też !! :shock:
Yakovlev - 2011-10-05, 18:10

Kuffa, moja też, ale ja tylko 20 obrotów koronka robię.
Chyba nie zepsuję, co nie ?

xylog - 2011-10-05, 18:17

No dobra, ja nie mogę, ale proszę kogoś o zacytowanie tego mojego odkrycia w dziale "...na mysiym oleju"
ALAMO - 2011-10-05, 18:29

Moja jest zepsuta na maksa - jak wyciągam koronkę, to STAJE :shock: :lol:
Yakovlev - 2011-10-05, 18:32

Czyli co ? Pakujemy ładnie w pudełeczka i do Svedosa na serwis :twisted:
Rudolf - 2011-10-05, 18:34

ja tam dostałem a prezentów się nie oddaje , po za tym jak odciągnę koronkę to mi staje :mrgreen:
chomior - 2011-10-05, 18:41

Chciałem napisać coś skandalicznie gupiego ale się w porę samoocenzurowałem :oops: :mrgreen: .
Grizzly - 2011-10-05, 18:54

Rudolf napisał/a:
po za tym jak odciągnę koronkę to mi staje


dobrze że tylko PZL-ka :mrgreen:

Santino - 2011-10-05, 19:30

ALAMO napisał/a:
Moja jest zepsuta na maksa - jak wyciągam koronkę, to STAJE

Qwa, moja też :lol:

Tomek - 2011-10-05, 20:37

Bo to chiński badziew i podrupka :wink: :wink: :mrgreen:
Blaz - 2011-10-06, 07:35

Nie lubię firmy, ale tego człowieka szanowałem i mocno podziwiałem...

Steve Jobs RIP...

Santino - 2011-10-06, 08:00


R.I.P.

Svedos - 2011-10-06, 08:01

xylog, ale dałeś czadu

..szkoda Stiva. :cry:

Fazi - 2011-10-06, 08:10

[`] [`] [`]
bEEf - 2011-10-06, 08:13

Santino napisał/a:
R.I.P.

:(

kadarius - 2011-10-06, 08:18

nigdy mnie do japka nie ciągnęło ale Steve był wizjonerem jakich mało!


Rudolf - 2011-10-06, 15:40

Szkoda chłopa :( , jabka też lubię ( oprócz ajfona).
sierżant - 2011-10-07, 21:14

Zgubiłem na rybach nóż. Griptilian Benchmeda. Pamiętam, zakłułem szczupaka, nóż schowałem do kieszeni i za kwadrans go nie było :evil:
Na szczęście nie było to moje jedyne żelazo, ale zawsze szkoda...

Tomek - 2011-10-07, 23:07

On ma siedem a ja żadnego .. Niech mnie ktoś przytuli ...



Zdjęcie znalezione dziś przypadkiem na WUS (po co tam lazłem :evil: )

Santino - 2011-10-07, 23:09

Tomek, ;-)
Smok - 2011-10-07, 23:20

Tomek napisał/a:
Niech mnie ktoś przytuli ...


To przyjeżdżaj do Zgierza :grin: - Rudolf jest zlecenie na przytulanie :mrgreen: :twisted:

Mariusz - 2011-10-10, 09:59

No i znów w jeden wieczór trzy sztuki 3133 w dobrej cenie podkupili. No nie można tak, nie można. Bardzo nie OK.
Tomek - 2011-10-10, 14:58

Myślałem, że to Stolyca jest najbardziej zakorkowanym miastem w tym kraju .. Błąd. Są gorsze - TORUŃ. Trzy godziny przebijałem się dziś przez to miasto. Masakra :evil:
bow, zrób tam porządek, plosieee :lol:

Blaz - 2011-10-10, 15:50

Przez most. :mrgreen: Toruńskie centrum lepiej omijać. :mrgreen:
Tomek - 2011-10-10, 15:52

Się nie bardzo dało, wysiadłem na Głównym i wsiadłem w samochód. Wyboru nie miałem .. :evil:
Blaz - 2011-10-10, 15:56

Te studenckie przechadzki z Torunia Głównego przez most do Instytutu Matematyki, by zaoszczędzić na bilecie miejskim. Łezka się kręci w oku... :mrgreen:
Rudolf - 2011-10-10, 15:58

Lubię Toruń ale na piechotę :)
Mariusz - 2011-10-10, 16:28

No i jest bardzo nie OK. Waluta spada, polowanie zaplanowane, a tu info, że nagród jubileuszowych niet!
I polowanie trza odwołać :cry:

Woytec60 - 2011-10-10, 18:26

A co to jest "nagroda jubileuszowa"?
Coś jakby przez mgłę mi świta, że kiedyś takie bywały ale tak do końca to pewny nie jestem, bo to strasznie dawno było...

wielebny - 2011-10-10, 18:38

MariuszD napisał/a:
Waluta spada

A to jest bardzo O.K :mrgreen:

Grizzly - 2011-10-10, 18:41

I oby ten trend się utrzymał, chodzi o pana Washingtona. :smile:
Tomir - 2011-10-10, 23:56

15 pazdziernika rusza liga biznesu. dzis mielismy pierwszy trening. Rozgrzewka, pierwszy strzal i trach. Bol w kciuku taki, ze gwiazdki zobaczylem. Dlon jak balon. Wizyta w szpitalu. Kosci cale ale pozrywane wiezadla kciuka i masywny krwiak :( Jutro dodatkowo usg i decyzja czy bedzie punkcja w celu zmniejszenia krwiaka. Reka napierdziela, nawet myszke ciezko trzymac :( No i minimum 6 tygodni w orezie. To se kurde pogralem w lidze (bramkarzem mialem byc) :(

Sport to zdrowie kurde...

bEEf - 2011-10-11, 00:10

Tomirek napisał/a:
Sport to zdrowie kurde...

Od zawsze twierdziłem, że to wierutna bzdura :twisted:
Współczuję, aż mnie zabolało po Twoim opisie :neutral:

kadarius - 2011-10-11, 09:47

Tomirek napisał/a:
Sport to zdrowie kurde...



Dobra Księga ostrzega:

sport to kalectwo a sport masowy to masowe kalectwo!


Niestety tak się dzieje jak ktoś chce się w sport bawić "z marszu" bez wcześniejszych przygotowań i rozruchu :mrgreen:
Choć z opowieści Tomirka wynika że jednak zwykły pech :evil:

Rudolf - 2011-10-11, 10:02

u mnie głupie skręcenie a boli to już sobie wyobrażam jak cię Tomir łapa napier#$#@a
Fazi - 2011-10-11, 10:08

Kurujcie sie Panowie szybko - szkoda czsu na chorowanie :idea: :roll:
Tomir - 2011-10-11, 10:47

ale za to jakie gustowne wdzianko mam. :mrgreen: A na powaznie to jakies chinskie bostwo mnie pokaralo za to, ze w Zgierzu nie bylem :(


Arek - 2011-10-11, 11:01

Tomir, zdrowia. Ja wciąż leczę naderwanie więzadeł z czerwca :sad:
wahin - 2011-10-11, 11:03

Tomirek dobrze, że nie lewa, bo tylko divery z przedłużką wchodziły na rękę :)
Mariusz - 2011-10-11, 11:07

Woytec60 napisał/a:
A co to jest "nagroda jubileuszowa"?
...


To takie coś co dają firmowym dinozaurom. Tylko u nas firmę podzielili i jedni dostaną a inni nie. Nie OK jest to, że ja nie :evil:

Tomirek, nie daj się, twardy bądź.

kadarius - 2011-10-11, 11:35

Tomirek - fajna rękawiczka... to jest ten tego orteza :mrgreen:
Blaz - 2011-10-11, 11:43

Piękne brązowe wdzianko! :shock: :lol:

Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz pieniędzy. :mrgreen:

xylog - 2011-10-11, 12:41

Tomirek - czyżby u was już zima, że takie ocieplacze nosisz? :mrgreen:

Niech się nosi, byle krótko - czyli zdrowia !!

Remik - 2011-10-11, 13:21

Zdrowia chłopaki... Ja się szykuję do trzeciej operacji kręgosłupa, no trochę kuwa boli
Czino - 2011-10-11, 13:32

Nie jest OK :evil: :evil: :evil:
Zaginęła paczka z moim ronsonem varaflame, którego Janek do mnie wysłał ponad 3 tygodnie temu :sad:
I teraz zacznie się szarpanina z pocztą u Janka :evil:

xylog - 2011-10-11, 13:38

remikb69 napisał/a:
Zdrowia chłopaki... Ja się szykuję do trzeciej operacji kręgosłupa, no trochę kuwa boli


Trzym się chopie :wink: Zdrówka !

Tomir - 2011-10-11, 15:04

Czino napisał/a:
Nie jest OK :evil: :evil: :evil:
Zaginęła paczka z moim ronsonem varaflame, którego Janek do mnie wysłał ponad 3 tygodnie temu :sad:
I teraz zacznie się szarpanina z pocztą u Janka :evil:


Mnie w sumie 3 przesylki z UK zginely :( Piiiiip poczta...


A zeby nie bylo wesolo to dzis bylem na USG lapki i jest gorzej niz po RTG mysleli.
Na bramce przez co najmniej pol roku nie postoje a stabilizacja kciuka nigdy w pelni nie wroci :( Generalnie przez najblizsze tygodnie z ręka jak z jajkiem i absolutny zakaz zdejmowania orezy za wyjątkiem kąpieli. Choc jest tez maly plusik - prawdopodobnie nie bedzie konieczna operacja

pomyslownik - 2011-10-11, 15:36

Tomirek, ZDROWIA, no i na automacie jedziesz jak to się mówi
Grizzly - 2011-10-11, 17:05

Tomir no kuna pech, szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
wahin - 2011-10-11, 17:39

Jak Ty teraz bidoku będziesz nakręcał zegarki :( ;)
Tomir - 2011-10-11, 21:29

wiertarką :mrgreen:

Doba po kontuzji :mrgreen: Banka dalej sie utrzymuje ale krwiak zbladl i sie rozlal :mrgreen:


Tomek - 2011-10-11, 21:37

Tomirek, trzymaj się, będzie ok. Ważne, że nie trzeba kroić ..
Łysy - 2011-10-11, 22:06

Tomir zdrowiej szybko . Trzymaj się :!:
Janek - 2011-10-11, 22:17

Tomirek napisał/a:
Czino napisał/a:
Nie jest OK :evil: :evil: :evil:
Zaginęła paczka z moim ronsonem varaflame, którego Janek do mnie wysłał ponad 3 tygodnie temu :sad:
I teraz zacznie się szarpanina z pocztą u Janka :evil:


Mnie w sumie 3 przesylki z UK zginely :( Piiiiip poczta...

:shock: :shock: :shock:
Ja tyle wysylalem z UK w przeciagu ostatniego roku i to pierwszy raz :shock:

Mariusz - 2011-10-11, 22:23

Janek, Czino, paczka ciągle jeszcze może dotrzeć. Ostatnio przesyłka z Belfastu doleciała do mnie po 6 tygodniach.
Ghostdog - 2011-10-11, 22:31

Tomirek zdrowia!!!
Smok - 2011-10-11, 22:54

Tomirek trzymaj się :!:
Santino - 2011-10-11, 23:01

Tomir trzymaj się.

U mnie też nie ok, bo sobie dziś na piłce kostkę skręciłem.
Ale na szczęście lekko i w czwartek chyba dam radę z Darkiem sparringa ping-pongowego odbyć ;-)

Maxio - 2011-10-11, 23:03

...nikt mi nie powie w takim razie, że sport to zdrowie, wolę się piwa napić :twisted:
Ghostdog - 2011-10-11, 23:04

Jak tak dalej pójdzie to będziemy mogli zorganizować paraolimpiade :wink:
kadarius - 2011-10-11, 23:27

no trzech zawodników już jest do tej paraolimpiady! chyba że kontuzjowanych psychicznie też doliczamy :twisted: :mrgreen:
Ghostdog - 2011-10-11, 23:28

W takim przypadku to kilka reprezentacji i drużyn da się zrobić :lol:
Rudolf - 2011-10-11, 23:31

se wypraszam ja już zdrowieje spirytus pomógł .
Santino - 2011-10-11, 23:50

Maxio - pewnie, że sport to zdrowie.
Wypadki i kontuzje oczywiście się zdarzają, ale takie życie.

Czytanie też nie jest takie bezpieczne, c'nie Rudi?

chomior - 2011-10-11, 23:55

Santino napisał/a:

Czytanie też nie jest takie bezpieczne, c'nie Rudi?


Hłe hłe hłe, Ty satanista to naprawdę serca nie masz :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .

A Rebeluch niech szybko zdrowieje cobym mógł mu łomot sprawić na następnym zlocie :razz: :mrgreen:

Santino - 2011-10-12, 00:02

Oj tam, oj tam... ;-)
Żarcik taki - łączę się w bólu z Rudim.
U mnie prawa - zaczyna właśnie puchnąć... :-(

bEEf - 2011-10-12, 07:26

Ajaj, Santino, współczuję :( Ale zamach golfowy dasz radę zrobić? Bo wiesz, mieliśmy sie umówić na strzelanie ;)
ALAMO - 2011-10-12, 07:34

Wszystkim kalekom życzenia szybkiej rekonwalescencji :-)
Svedos - 2011-10-12, 07:37

Leczta się bidulki, leczta :wink:
selassje - 2011-10-12, 08:17

leczcie sie chłopaki, i wracajcie do zdrowia!!
znam ten ból - jako że sport to zdrowie też zaliczyłem 4 miesiące o kulach

Blaz - 2011-10-12, 08:18

Jeszcze jeden (choć nikomu nie życzę) i możecie zgłaszać drużynę do brydża na Olimpiadę Czytelniczą. :mrgreen:

Kurujta się a żywo. :wink:

Tomek - 2011-10-12, 08:29

Maxio napisał/a:
...nikt mi nie powie w takim razie, że sport to zdrowie, wolę się piwa napić :twisted:


Cytat:
Premier Wielkiej Brytanii dożył 91 lat, więc gdy pod koniec życia zgłosił się do niego redaktor pisma propagującego tzw. zdrowy styl życia, aby zapytać, czemu zawdzięcza długowieczność, Churchill odpowiedział z rozbrajającą szczerością: — No sports. (Żadnych sportów).

:mrgreen:

Maxio - 2011-10-12, 09:07

...Tomek, i wszystko jasne...
Mariusz - 2011-10-12, 09:15

Blaz napisał/a:
Jeszcze jeden (choć nikomu nie życzę) i możecie zgłaszać drużynę do brydża na Olimpiadę Czytelniczą.

To się zgłaszam. Po jednym z treningów skończyło się awarią kręgosłupa i zakończeniem przygody ze sportem. Mam nadzieję, że nie definitywnie, ale to by trzeba pod nóż iść, a na razie jakoś nie mam ochoty :sad:

Remik - 2011-10-12, 09:21

MariuszD, brońsię chłopie przed nożem. Jak raz trafisz na stół to już nie zejdziesz.
Mnie raz położyli 6 lat temu i teraz czekam na termin trzeciej :sad:

Santino - 2011-10-12, 09:29

bEEf napisał/a:
Ajaj, Santino, współczuję :( Ale zamach golfowy dasz radę zrobić? Bo wiesz, mieliśmy sie umówić na strzelanie ;)


Nie ma tragedii. Właściwie jest całkiem ok.

Mariusz - 2011-10-12, 09:59

remikb69 napisał/a:
MariuszD, brońsię chłopie przed nożem. Jak raz trafisz na stół to już nie zejdziesz

Dlatego póki mogę to się nie kładę. Jakby mi 3 kręgi zoperowali to bym się skurczył za bardzo i jeszcze na koszta wymiany garderoby naraził ;-)

Fazi - 2011-10-12, 10:24

U mnie (co prawda juz dobrych pare lat temu) zerwane sciegno achillesa w prawej nodze po wyskoku do bloku (siatkowka) - 3 miesiace w gipsie po pachwine, potem nastepne trzy o kulach i rehabilitacji - jak sobie przypomne, to caly sie trzese :evil: :evil: :evil:
Blaz - 2011-10-12, 10:55

Ja do dziś nie ma w 100 procentach sprawnej lewej ręki, bo po złamaniu mi źle złożyli... :evil:
Tomir - 2011-10-12, 14:18

prawie jak w Zabójczej broni. ;)

PS. Normalnie forum podropkarzy, zlodziei i kalek ;)

Rudolf - 2011-10-12, 15:06

a ja musiałem dziś być w pracy , dobrze że transport miałem , to nie musiałem kuśtykać .
Remik - 2011-10-12, 15:10

Może wystąpimy z wnioskiem o zbiorową rentę?
Grizzly - 2011-10-12, 15:16

Z rentą zusu długo nie pociągną :mrgreen:
zbyszke - 2011-10-12, 19:04

Od lekarzy to z daleka - ci co do nich chodza, umieraja duzo czesciej, niz, ci, co omijaja ich szerokim lukiem. Ja np. mowie szczerze moim pacjentow, ze moje oceny i diagnozy sa najczesciej bledne.
ALAMO - 2011-10-12, 19:07

Zbychu, grunt to ugruntowana wiara we własne umiejętności :lol:
xylog - 2011-10-12, 19:12

Jasne, szczególnie u lekarza. Ale co z powiedzeniem "Lekarzu, lecz się sam"?
zbyszke - 2011-10-12, 19:14

Jak nie bedzie wyjscia, to pojde do lekarza. Ale musialbym byc przekonany, ze mam wiecej do zyskania, niz do stracenia.
ALAMO - 2011-10-12, 19:17

Kurde, jak tak mówisz - to w sumie nabieram pewnych podejrzeń ... Zardz też na zlocie nie chciał sam odklejać włosa z Iskry, musiałem wziąść sprawy w swoje ręce, znaczy płuca ... Ale widać jak dekiel odkręciłem, to mu się jakos tak otwór inspekcyjny za duży zrobił ... :lol: ;-) ;-)
kadarius - 2011-10-12, 19:21

Dobra Księga poucza lekarzy:

każdy lekarz ma swój prywatny cmentarz!!! którego wielkość jest odwrotnie proporcjonalna do jego umiejętności :mrgreen:


ALAMO napisał/a:
Ale widać jak dekiel odkręciłem, to mu się jakos tak otwór inspekcyjny za duży zrobił ... :lol: ;-) ;-)


dekiel to ja mu odkręcałem :mrgreen: i zakręcić też się dał bez problemu tylko po twoim dmuchaniu zauważyłem że uszczelka wylata! :mrgreen: - masz ten dmuch :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-12, 19:24

Uszczelka wylata, ale zegarek chodzi :P I ciekawe co teraz powiedza te melepety co tam z drugiego planu polewke robily jak MUA sie zabrał do roboty :P ;-) :lol:
kadarius - 2011-10-12, 19:25

że zardz był już baaardzo naczytany że Ci dał zegarek do ręki!!! oraz że miał więcej szczęścia niż rozumu :twisted:
ALAMO - 2011-10-12, 19:33

Zardzu trzewy był jako ta śfińja, gdyż udawał się drogą samochodową gdzie dalej :-)
aureatez - 2011-10-12, 19:40

Nie jest ok... jakiś czas temu upadła mi marysia z jakiś 1,5 m.

Wizyta zegarmistrz, przesunięta tarcza, sekundnik haczy o tarcze 40 pln zrobione, dziś nastawiam godzinę i przy odciąganiu koronki cała tarcza lekko się rusza...

Czy Pan zegajmajster zapomniał czegoś dokręcić czy jak?
A może tak ma być? w co wątpię..

Ale mnie się to nie podoba.

kadarius - 2011-10-12, 19:42

niewykluczone że pan majster przykleił tarczą na taśmę dwustronną, i się odkleiło temu misiu :mrgreen:
ALAMO - 2011-10-12, 19:43

Pan majstru nie dokręcił blaszek mocujących mechanizm na 90% - 30 sekund roboty.
kadarius - 2011-10-12, 19:45

pytanie dodatkowe

czy rusza się sama tarcza, czy porusza się całość tj tarcza wraz z mechanizmem i wskazówkami?

aureatez - 2011-10-12, 19:55

Rusza się wszystko mechanizm , tarcza , wskazówki...
kadarius - 2011-10-12, 19:56

no to jest tak jak napisał Alamos - trzeba przykręcić mechanizm - cała robota to sekund pięć, jak masz czym otworzyć i dokręcić zrób sam jeśli nie idź do majstra nich poprawi
Tomek - 2011-10-12, 19:58

Jakaś hiena cmentarna przebiła mnie o 2 funty na licytacji tego pięknego Zodiaczka :evil: :evil: :evil:
Jaki jestem wściekły :evil: :evil: :evil:
Poszedł za 77 funciaków :evil: :evil:


aureatez - 2011-10-12, 20:01

otworzyłem przy rancie dojrzałem 2 śrubki sprawdziłem, dokręcone.

jutro się wybiorę do majstra i mam nadzieje , że napisze w "jest ok" :smile:

Santino - 2011-10-12, 20:05

Tomek, Bo Ty skąpy jesteś i pożałowałeś... ;-)
Tomek - 2011-10-12, 20:11

Godzinę przed końcem aukcji była cena 36 funtów. Ustawiłem snajpa na 75,50 i poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:
Słoniu - 2011-10-12, 20:13

Tomek, - uu a tak ładny był - chociaż kolegów z forum nim nie będziesz denerwował :mrgreen:
Grizzly - 2011-10-12, 21:04

Ustrzelisz następnym razem Tomku, jak będzie co oczywista.
Santino - 2011-10-12, 21:17

Tomek, wiesz, ale ten zły ktoś mógł np. 100 ustawić...
Svedos - 2011-10-12, 21:25

Tomek napisał/a:
Jakaś hiena cmentarna przebiła mnie o 2 funty na licytacji tego pięknego Zodiaczka :evil: :evil: :evil:
Jaki jestem wściekły :evil: :evil: :evil:
Poszedł za 77 funciaków :evil: :evil:

[url=http://img11.imagesh...728.jpg]Obrazek[/URL]


....podłość ludzka nie zna granic :mrgreen:

rybak - 2011-10-12, 21:25

Santino napisał/a:
Tomek, wiesz, ale ten zły ktoś mógł np. 100 ustawić...


A tak to przynajmniej lekture masz na wieczor... :razz:

Ale dobrze wiedziec, ze takie fajne zegarki tak tanio chodza... Moze kiedys...

ALAMO - 2011-10-12, 21:26

Tomek napisał/a:
poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:


Sam żeś się prosił :P
Zapas książek się robi wcześniej :!:

rybak - 2011-10-12, 21:29

ALAMO napisał/a:
Tomek napisał/a:
poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:


Sam żeś się prosił :P
Zapas książek się robi wcześniej :!:


Albo rozglada za jakom biobjotekom onlajn :mrgreen: :lol:

chomior - 2011-10-12, 21:32

rybak napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Tomek napisał/a:
poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:


Sam żeś się prosił :P
Zapas książek się robi wcześniej :!:


Albo rozglada za jakom biobjotekom onlajn :mrgreen: :lol:


Uuuuu kumotr widzę dzisiaj zaczytany po uszy :lol: .

TowRoupas - 2011-10-12, 21:33

ALAMO napisał/a:
Tomek napisał/a:
poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:


Sam żeś się prosił :P
Zapas książek się robi wcześniej :!:


co więcej przed ustawianiem snajpera trzeba być oczytanym - wtedy wygrana gwarantowana - tak jak kredyt w żaglu :P

pmwas - 2011-10-12, 21:33

Tomek, Pamiętam jak mi ktoś w ostatnich sekundach sprzątnął rzadki mechanizm Rakietki - późną wersję 2609 w topowym wykończeniu. Na forum później go nie zobaczyłem, i dobrze , bo bym nogi z d... powyrywał, choc prawda juest taka, że trzeba było dać wyższe maksimum, a ja poskąpiem i do dziś drugiego egzemplarza nie znalazłem :cry:
kadarius - 2011-10-12, 21:34

a ja na wieczór zaopatrzyłem się w Perłę literatury polskiej :mrgreen:

zapytacie dlaczego w temacie nie jest OK - bo się kończy :???:

rybak - 2011-10-12, 22:00

chomior napisał/a:
rybak napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Tomek napisał/a:
poszedłem do sklepu po coś do poczytania na wieczór :evil:


Sam żeś się prosił :P
Zapas książek się robi wcześniej :!:


Albo rozglada za jakom biobjotekom onlajn :mrgreen: :lol:


Uuuuu kumotr widzę dzisiaj zaczytany po uszy :lol: .


Ale w zyciu - jeuebueuedno puiybuowo...

Kumotr polskich znakow nie ma a chcial byc dobrze zrozumiany, co jak widac sie udalo, dzieki za wsparcie ;)

Borewicz - 2011-10-13, 11:34

Mam lenia listonosza - któryś już raz nie chce mu się dzwonić domofonem i wjechać windą, więc wrzuca awizo z notką, że mnie nie było. Nie wiem czy to koszulka Takataka, czy też amfa beczka, wiem za to że odbiorę dopiero jutro rano.
Nie zrobię typiszonowi awantury, bo mi już nic nigdy nie przyniesie, dlatego tylko ponarzekam w nie ok...

Monter - 2011-10-13, 11:49

Borewicz napisał/a:
Mam lenia listonosza - któryś już raz nie chce mu się dzwonić domofonem i wjechać windą, więc wrzuca awizo z notką, że mnie nie było. Nie wiem czy to koszulka Takataka, czy też amfa beczka, wiem za to że odbiorę dopiero jutro rano.
Nie zrobię typiszonowi awantury, bo mi już nic nigdy nie przyniesie, dlatego tylko ponarzekam w nie ok...


Jak nie przyniesie? jest jak d*&a od srania by nosic.
Ja bym go objechał

Woytec60 - 2011-10-13, 12:26

Gumshield napisał/a:


Jak nie przyniesie? jest jak d*&a od srania by nosic.
Ja bym go objechał


Niby jest ale doręczanie awiza zamiast paczki to praktyka powszechna.
Listonosze wypisują je sobie już na poczcie i wrzucają do skrzynek jak leci.
Szybciej to dla nich i wygodniej a klient niech se ruszy cztery litery i się pofatyguje...

Tomek - 2011-10-13, 12:32

U mnie awantura i pisemna, mailowa skarga odniosły skutek :grin: .
Borewicz - 2011-10-13, 15:55

No tak, tylko żeby mi ta łachudra później nie znikała moich paczek, w ramach rewanżu za awanturę...
Grizzly - 2011-10-13, 15:58

Kuna Polska to dziki kraj, na każdym kroku trzeba uważać.
chomior - 2011-10-13, 20:23

Pech koszulkowy :evil:
Najpierw mail od t,shirt,guys, że nie mają wzoru mojej, zapłaconej koszulki (Nostromo) i właśnie zwracają kasę. Dwie godziny później telefon z Kreatorium, że nie mogą mi zrobić Pikaliena na brązowej koszulce (pozdro bow :mrgreen: ) bo nie mają mojego rozmiaru :sad: .
Do kitu jakiś ten dzień.

bow - 2011-10-13, 20:27

Chyba się musimy do nich wybrać osobiście w sprawie tego brązu :twisted:
chomior - 2011-10-13, 20:36

Kreatury postąpiły ładnie, bo zapytały co robić (będzie czarna) i zwróciły szipping w ramach rekompensaty :smile: . No mają szacun u mnie.


Rudolf - 2011-10-13, 20:44

pikalien hehe dobry motyw
Borewicz - 2011-10-14, 10:19

Qfa, znowu mi to zrobił, menda jedna. Schodzę do skrzynki punkt 11:00, a tam karteczka: "o godz 11:11 listonosz nie zastał osoby...". Wstrętne bydle, szukam go po osiedlu, prawie w ryj dałem innemu, ale nie te bloki chłop obsługiwał. Teraz muszę do poniedziałku czekać na beczkę...

Pójdę zaraz na pocztę (i tak mam wczorajszą paczkę do odebrania) to się dowiem komu i gdzie robić awanturę, bom zły...

Voit - 2011-10-14, 10:25

...A nie odbierzesz wieczorem na poczcie?

U mnie nie jest OK bo za godzinę odbędzie się pożar mojej firmy.
Nie chodzi o to, że tak nam się w piątek robota w rękach pali, gdzieżby tam...
Zgodnie z Regulaminem BHP raz na jakiś czas nalezy przećwiczyć ewakuację na wypadek pożaru i ten czas nastąpi właśnie dzisiaj.
A właśnie pada...
FAK!

Maxio - 2011-10-14, 10:28

...Borewicz, tylko tak wiesz, żeby mógł chodzić koleś jeszcze :twisted:
Borewicz - 2011-10-14, 10:30

Wieczorem to ja pracuję, dlatego właśnie jeszcze siedzę w domu... Jak będę grzmiał na pracowników poczty to spytam czy moja luba może odebrać za upoważnieniem, ale czarno to widzę.

A co do pożaru to przynajmniej macie jakąś rozrywkę. A w stolycy jeszcze słonecznie.

xylog - 2011-10-14, 10:40

Voit napisał/a:

U mnie nie jest OK bo za godzinę odbędzie się pożar mojej firmy.
...
A właśnie pada...
FAK!


Jak pada to samo zgaśnie, nie ma strachu :mrgreen:

Santino - 2011-10-14, 10:45

Borewicz napisał/a:
Jak będę grzmiał na pracowników poczty to spytam czy moja luba może odebrać za upoważnieniem, ale czarno to widzę.

Jak ma ten sam adres w dowodzie, to chyba nie powinno być problemów.

Borewicz - 2011-10-14, 11:30

Ona ma... Ja nie mam tego adresu, bo mieszkanie na nią :mrgreen: Mam nadzieję że się uda, bo posiadanie zegarka na poczcie nie dodaje żadnych punktów do lansu...
Arek - 2011-10-14, 11:37

Adres to raczej za dużo nie pomoże. Jakby miała takie samo nazwisko wtedy nie ma problemu :roll:
Borewicz - 2011-10-14, 11:45

Tego się właśnie obawiam. Idę na pocztę, jak paczka już będzie, to może jeszcze dziś odpuszczę panu listonoszu, wszak też człowiek, choć wkur***jący. A jak nie, to spytam panią jak powinno upoważnienie wyglądać.

P.S. A ty mnie tu, Areczku, ślubem nie strasz !!! :razz:

Arek - 2011-10-14, 12:47

Gdzie ja do straszenia :mrgreen:
Erolek - 2011-10-14, 12:53

Nie dosc, ze szanowna malzonka dostala jakiegos paskudnego wirusowego zapalenia spojowki, to jeszcze w sferze materialnej - Nikon wczoraj przegral nierowna walke z grawitacja.

Tyle dobrze, ze antybiotyki zalecone przez okuliste zaczynaja dzialac i kobita cos juz widzi.

Pozdrawiam
Eryk

Blaz - 2011-10-14, 12:54

Jak ma takie samo nazwisko to rzeczywiście nie byłoby problemu. A tak będą prosić o upoważnienie. :wink:
Borewicz - 2011-10-14, 13:01

Ech, już wszysko OK. Wpadłem na pocztę na pełnej k***wie i chciałem robić dym. Miła pani w okienku mi powiedziała że tak się zdarza, pan listonosz czasem nie daje rady nosić, etc. Poprosiła żeby jeszcze nie pisać skarg, że pan za chwilę będzie, pogadamy... No to poczekałem przed wejściem na typa i ... Mam beczkę i koszulkę, już obie na sobie :mrgreen: A pan przeprosił i uznał swój karygodny błąd.

A co do upoważnienia, to wydaliby bez problemu, chyba że z sądu czy inne takie poważne (tako rzecze pani z okienka)

Erolek - dużo zdrowia małżonce życzę

Blaz - 2011-10-14, 13:02

Borewicz napisał/a:


A co do upoważnienia, to wydaliby bez problemu, chyba że z sądu czy inne takie poważne (tako rzecze pani z okienka)



A widzisz. Co poczta to inna interpretacja. :twisted:

Voit - 2011-10-14, 13:16

...I już po manewrach pożarniczych... :neutral:
Z uwagi na niezbyt sprzyjające warunki pogodowe, ewakuacja płonącego budynku odbyła się do sali konferencyjnej płonącego budynku. :lol:
Normalny kabaret.
Niestety, już po wszystkim i nie pójdziemy dziś wcześniej do domu...
Nie jest OK.

Borewicz - 2011-10-14, 13:18

Voit napisał/a:
Niestety, już po wszystkim i nie pójdziemy dziś wcześniej do domu...
Nie jest OK.


Widzisz, brachu, ty i tak skończysz wcześniej. Ja dopiero do roboty się wybieram na 15, to skończę 23. Do tej pory większość kumotrów będzie już smacznie zaczytana... :wink:

Voit - 2011-10-14, 13:24

Borewicz napisał/a:

(...)
Widzisz, brachu, ty i tak skończysz wcześniej. Ja dopiero do roboty się wybieram na 15, to skończę 23. (...)


Wyrazy współczucia.
Zadedykuję Ci jakąś niewielką formę literacką, jak wrócę z pracy...
:wink:

Na pocieszenie masz nową beczkę

Mariusz - 2011-10-14, 13:41

Borewicz napisał/a:
Voit napisał/a:
Niestety, już po wszystkim i nie pójdziemy dziś wcześniej do domu...
Nie jest OK.


Widzisz, brachu, ty i tak skończysz wcześniej. Ja dopiero do roboty się wybieram na 15, to skończę 23. Do tej pory większość kumotrów będzie już smacznie zaczytana... :wink:


To co ja mam powiedzieć? od 9 w robocie teoretycznie do 17.
Po 18 zaczynam instalację jakąś, którą trzeba zrobić, żeby jutro od 6 dało sie dalej pracować! Czyli pobudka ok 5, a skończę dziś pewne przed północą.
I to dopiero nie jest OK.
W sumie to wyjdę z pracy jutro ok 20 :evil:

Borewicz - 2011-10-14, 15:06

MariuszD, a masz chociaż jakąś nową-starą beczkę? Bo jeśli nie, to faktycznie dramat.

Voit, dzięki, ja sonety zaczynam dopiero 23:30 gdzieś tak, to zadeklamuję coś i za twoje zdrowie :mrgreen:

Mariusz - 2011-10-14, 15:25

No to potwierdzam, że dramat.
Beczki brak.

Monter - 2011-10-14, 15:31

Borewicz, to sie pochwal Beczka, jak bedziesz mial dostep do foto aparatu
Borewicz - 2011-10-15, 10:52

Gumshield napisał/a:
Borewicz, to sie pochwal Beczka, jak bedziesz mial dostep do foto aparatu


Kalkulatorowe foto dałem w nowych nabytkach, a jak będę miał chwilkę to zrobię już ładne do odpowiedniego tematu.

Monter - 2011-10-15, 15:13

Nie jest OK, od kilku dni nie moge ustawic anteny SAT, brakuje mi pierdzielonych 4 % by złapać kanały.
Do tego zamowiony miernik sygnalu, ktory mial byc we środe- zaginął w akcji.

Mariusz - 2011-10-15, 16:14

Nie jest OK - mały mi się rozchorował, 38,5st a ja siedzę w robocie 35km od domu i dopiero za parę godzin dotrę.
Voit - 2011-10-15, 16:29

...Jakiś bydlak zupełnie bezinteresownie urwał mi lusterko w samochodzie.
Wisi sobie na kablekach od elektryki.
Jakbym gnoja dorwał, to...
:evil:

Grizzly - 2011-10-15, 18:25

Voit napisał/a:
...Jakiś bydlak zupełnie bezinteresownie urwał mi lusterko w samochodzie.
Wisi sobie na kablekach od elektryki.
Jakbym gnoja dorwał, to...
:evil:


Ot Polska rzeczywistość, daleko nam do Szwajcarów.

Yakovlev - 2011-10-15, 18:42

No i ja mam dzisiaj powód do wpisu w ten temat :evil:
Jakieś dwa tygodnie temu chwaliłem się zakupionym Poljotem Chrono z czeskiego Aukro. W aukcji był PayPal więc szybciutko zapłaciłem, ale wyskoczył komunikat, że Pepik nie ma dokończonej rejestracji w Pay Palu. Grzecznie napisałem do gościa żeby dokończył rejestrację i odebrał kasę. Przez dwa tygodnie mimo monitów żadnego odzewu. Dzisiaj dostałem od CH*** zyebkę ! Napisał mi, że pierwszy raz ma takie problemy ze sprzedażą, i że nigdzie nie będzie się rejestrował bo to koszty itp. Muszę wycofać kasę i wysłać mu w kopercie.
No kuffa, chyba mu grdykę wyrwę :!:

Grizzly - 2011-10-15, 18:53

Widać Yakovlev że trafiłeś na beton.
wielebny - 2011-10-15, 19:14

Yakovlev napisał/a:
W aukcji był PayPal

Więc po jaki c#$% pisał w aukcji że ma, jednak ludzie dziwne są :???:

ALAMO - 2011-10-15, 19:38

Kufa :evil:
Se MUA otworzył 2h temu butelczynkę. Żeby se pooddychała ... No i se odetchnęła, se MUA nalał, a w środku ... no szczyny są w środku :!: Kufa, sieciowe wino, które MUSI trzymać standard, bo za to się sprzedaje ... :!: A w środku - jakość bułgarskiej Sofii, i mówię śmiertelnie serio :evil:
No i co MUA teraz będzie czytał, jak mi tylko została kretańska bimbrucha :?:

Mariusz - 2011-10-15, 20:33

A co to za sikacz? Tak pytam co by wpadki uniknąć.
Monter - 2011-10-15, 20:53

Ja czasami popijam winka Mołdawskie..samakowite, dobrze wchodzi a i kaca po butelce czy dwóch nie ma :)
Tomek - 2011-10-15, 20:55

ALAMO napisał/a:
No i co MUA teraz będzie czytał, jak mi tylko została kretańska bimbrucha :?:

Opcja pierwsza: czeka Cię przyjemny, wieczorny spacer do najbliższej księgarni 24/24
Opcja druga: kretańska bimbrucha :twisted:

maciek - 2011-10-15, 21:11

się widzę co niektórym pańskie podniebienia porobiły... :twisted:
Rudolf - 2011-10-15, 21:27

nie lubię chodzić do pobliskiej księgarni 24h , zawsze są tam chmary spragnionych literatury , którzy chcą zawsze pożyczyć na książki , na ogół nie oddają .
Borewicz - 2011-10-15, 22:50

Voit napisał/a:
...Jakiś bydlak zupełnie bezinteresownie urwał mi lusterko w samochodzie.
Wisi sobie na kablekach od elektryki.
Jakbym gnoja dorwał, to...
:evil:


Voit, przerabiałem ten sam temat rok temu, nie zazdraszczam, współodczuwam. Chciałem typa za jaja wieszać na latarni, tyle że typ był mi oczywiście nieznany.

Na szczęście z 700pln w sklepie zszedłem do 150pln second-hand, ale co się przy tym narobiłem z ojcem to moje...

Jacek. - 2011-10-15, 22:53

Rudolf napisał/a:
nie lubię chodzić do pobliskiej księgarni 24h , zawsze są tam chmary spragnionych literatury , którzy chcą zawsze pożyczyć na książki , na ogół nie oddają .


Remedium: "to ja ci dam na mamrotkę, a ty sobie bułkę kupisz? Wal się."

J.

Rudolf - 2011-10-15, 23:10

.. bibliofile z żyłką boksera ;)
Voit - 2011-10-15, 23:44

Borewicz - Moja koleżanka ( pierwsza wielka miłość z czasów szkoły podstawowej :grin: ) prowadzi warsztat blacharsko-lakierniczy, obiecała że coś zaradzi...
Lusterko już zamówiła, numer lakieru spisany...
Jak będzie gotowe do montażu, to zadzwoni.
Kochana dziewczyna...

Monter - 2011-10-16, 08:34

Voit napisał/a:
Borewicz - Moja koleżanka ( pierwsza wielka miłość z czasów szkoły podstawowej :grin: ) prowadzi warsztat blacharsko-lakierniczy, obiecała że coś zaradzi...
Lusterko już zamówiła, numer lakieru spisany...
Jak będzie gotowe do montażu, to zadzwoni.
Kochana dziewczyna...

Jednak to prawda..stara miłośc nie rdzewieje :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-16, 08:50

Jacek. napisał/a:
Rudolf napisał/a:
nie lubię chodzić do pobliskiej księgarni 24h , zawsze są tam chmary spragnionych literatury , którzy chcą zawsze pożyczyć na książki , na ogół nie oddają .


Remedium: "to ja ci dam na mamrotkę, a ty sobie bułkę kupisz? Wal się."

J.


Kierowniku, brakuje 20 groszy do wina ...
Każdy ma jakiś problem - mnie 3 milionów do zostania rentierem...

Blaz - 2011-10-16, 09:11

Borewicz napisał/a:
Voit napisał/a:
...Jakiś bydlak zupełnie bezinteresownie urwał mi lusterko w samochodzie.
Wisi sobie na kablekach od elektryki.
Jakbym gnoja dorwał, to...
:evil:


Voit, przerabiałem ten sam temat rok temu, nie zazdraszczam, współodczuwam. Chciałem typa za jaja wieszać na latarni, tyle że typ był mi oczywiście nieznany.

Na szczęście z 700pln w sklepie zszedłem do 150pln second-hand, ale co się przy tym narobiłem z ojcem to moje...


Z drugiej strony... Jakiś... w samochodzie stanął na chodniku tak, że musiałem się bokiem przeciskać, żeby przejść. Tak sobie całkowicie bezinteresownie stanął. Gdy się przeciskałem, oparłem się na lusterku. Bardzo słabe mocowania lusterek w tych samochodach teraz robią. :twisted:

Na drugi raz może pomyśli, choć wątpię.

Woytec60 - 2011-10-16, 09:16

Blaz napisał/a:


Z drugiej strony... Jakiś... w samochodzie stanął na chodniku tak, że musiałem się bokiem przeciskać, żeby przejść. Tak sobie całkowicie bezinteresownie stanął. Gdy się przeciskałem, oparłem się na lusterku. Bardzo słabe mocowania lusterek w tych samochodach teraz robią. :twisted:

Na drugi raz może pomyśli, choć wątpię.


Brawo ten Pan.
Gdyby każdy parkujący w taki sposób trafiał na kogoś, kto tak przypadkiem...to pewnie mielibyśmy luźniej na chodnikach :)
Zasada - nie masz gdzie, nie parkuj.
Sam jeżdżę praktycznie wszędzie, do przysłowiowego kiosku wyciągam autko z garażu ale bezmyślności i/lub arogancji kierowców nie trawię.
Nieraz tak mam ochotę przejechać gwoździem...ach...na szczęście opieram się pokusie.
Na razie ;)

PS
http://www.swietekrowy.pl/
Scyzor się w kieszeni otwiera...

PPS
http://www.youtube.com/wa...layer_embedded#!

Blaz - 2011-10-16, 09:27

Teraz jestem spokojny, ale kilka lat temu, gdy woziłem wózkiem córkę na spacery, to kilka lusterek wprowadziłem w stan destruktywny. Nie do pomyślenia jest jak bezmyślne potrafi być parkujące - nie boję się tego określenia użyć - bydło. Rekordy bezczelności pobił jakiś kierowca przy dziecięcej przychodni. Zatarasował praktycznie cały wjazd dla wózków. Musiałem najpierw przenieść córkę, położyć ją w przychodni, a następnie przenieść wózek. Rzeczony debil mógł lusterko odebrać w recepcji.

Ja jeszcze dodałbym ten link:

http://www.skyscrapercity...616850&page=305

Ja nie twierdzę oczywiście Voit, że Ty z takich kierowców, ale też chciałbym, żeby wszyscy kierowcy pamiętali, że tak jak ulice są przede wszystkim dla nich, tak chodniki są przede wszystkim dla pieszych.

Woytec60 - 2011-10-16, 09:35

Linka nie działa...
Grizzly - 2011-10-16, 09:41

Przynajmniej u mnie w mieście halabardnicy ostro biorą się za tych co parkują na chodnikach. I bardzo dobrze.
Blaz - 2011-10-16, 09:42

Woytec, już działa. Skyscrapercity miało jakieś przejściowe trudności. :wink:

W Warszawie Straż Miejska niestety bije zdecydowanie rekordy tumiwisizmu. :evil:

slamacek - 2011-10-16, 09:43

nie jest OK – sąsiadce nie podoba, że akurat teraz mam czas na użycie wiertarki...

nawet telewizora nie słyszy :mrgreen:

Grizzly - 2011-10-16, 09:46

Nooo, Slamacek, mnie także takie odwierty niedzielne wkurzają, nie mów że nie możesz znaleźć chwili czasu, w inny dzień tygodnia.
slamacek - 2011-10-16, 09:52

niestety - mogłem wczoraj po 22 lub jutro po 20...

ale już po kłopocie – przekupiłem sąsiadkę książką o Starogardzie Gdańskim dla sąsiada :mrgreen:

pozostali sąsiedzi na mszy - specjalnie dczekałem do odpowiedniej godziny, w koncu zna się przyzwyczajenia sąsiadów. A tu taka nieoczekiwajka się trafiła...

Voit - 2011-10-16, 09:52

Blaz, Ja parkowałem na wyznaczonym miejscu parkingowym, niestety było to skrajne miejsce zatoki parkingowej.
I to jest moja wina, że tam stanąłem, bo nikt mi nie kazał. Bezdyskusyjnie.
Na swe usprawiedliwienie dodam, że lusterko było złożone.
W ten sposób chciałem ułatwić komuś ewentualne przeciskanie się.
Zupełnie bezinteresownie.

Pomimo chamstwa z jakim spotykam się ze strony innych przedstawicieli gatunku ludzkiego;
Że wspomnę tylko o kierowcach samochodów w ruchu, oraz parkujących na chodnikach.
Rowerzystach czujących się bezkarnie na ścieżkach rowerowych,
Pieszych (w tym z wózeczkami), łażących jak popadnie,
Babciach w moherowych beretach, które zachowują się jakby były nieśmiertelne...
- Nie czuję się upoważniony do wymierzania sprawiedliwości.

Jacek. - 2011-10-16, 10:09

grizly napisał/a:
Nooo, Slamacek, mnie także takie odwierty niedzielne wkurzają, nie mów że nie możesz znaleźć chwili czasu, w inny dzień tygodnia.


Nie wyobrażam sobie wolnego przedpołudnia w domu bez odgłosów remontowych. Niby blokas mało akustyczny, stalinowski, ale bohaterowie pracy mają siłę liczebną i czas. Na tyle wiercenia, kucia i wynoszenia urobku przez tyle lat, to teoretycznie w budynku oryginalny powinien być tylko tynk. Teraz np dwa piętra wyżej skur jeden kuje ścianę, (baba sztygaruje piskliwym głosem) plus ze dwie wiertary udarowe z różnych namiarów.

J.

Grizzly - 2011-10-16, 10:14

Jacek toż to masakra, z jakimi ludźmi Ty mieszkasz, szczerze współczuję.
Blaz - 2011-10-16, 10:21

Voit napisał/a:

Pieszych (w tym z wózeczkami), łażących jak popadnie,


Przeciskają się pełni winy pomiędzy samochodami na chodniku czy chadzają po ulicy? Bo w pierwszym przypadku oczywiście takim trzeba utrudniać życie. Niech za dużo sobie nie myślą. :twisted:

Moje zdanie jest takie: chodniki są dla pieszych, ulice dla samochodów. Piesi na ulicy są intruzami i powinni zachowywać się zgodnie z przepisami. Bezmyślności pieszych w tym zakresie mówię: nie. Ale też kierowcy na chodnikach również powinni zachowywać się zgodnie z przepisami.

Jacek. - 2011-10-16, 10:48

Samochodem jeżdżę, piechotą też łażę, zatem widzę conieco. Wygląda mi, że wśród powożących powszechne jest przekonanie iż przejechanie pieszego powinno być dozwolone w przypadku, gdy nieprzejechanie groziłoby zatrzymaniem pojazdu.
Pewien znajomy złotówa jest zdania, że trzeba powoli zaprzestać nazywania "kierowcami" osób, w danym momencie powodujących pijazdami mechanicznymi, bo to zwykle nieprawda.

J.

Blaz - 2011-10-16, 10:53

Dodałbym jeszcze spostrzeżenie, iż większość parkujących na chodniku wychodzi z założenia, że jeśli oni musieli ponieść straty intelektualne z tytułu główkowania parkingowego, to niech i pieszy główkuje nad tym labiryntem. :twisted: :mrgreen:
Violence - 2011-10-16, 11:16

Z parkowaniem na chodniku moim zdaniem trzeba się po prostu kierować zdrowym rozsądkiem. Z resztą tak chyba mówią nawet przepisy, coś kojarzy mi się, jakieś co najmniej połowa dla pieszego, nie mniej jak 1.5 metra.. czy jakoś tak.

Moim zdaniem trzeba by wprowadzić jakieś kary za brak umiejętności parkowania, bo to co ludzie potrafią wyczyniać to jakaś masakra. U mnie pod robotą godzina punkt 8 jest ostatnim momentem gdzie da się wcisnąć normalnie samochód. Po tej godzinie zaczynają się cyrki z miejscem. Niemniej przestrzeń pod parkowanie potrafi pomieścić powiedzmy 50 samochodów.. ale raz na jakiś czas okazjonalni użytkownicy pojazdów (nie mający najwyraźniej żadnej wiedzy na temat długości i szerokości pojazdu.. nie mówiąc już o jakiejkolwiek wiedzy najazdu do określonych miejsc parkingowych) potrafią zastawić te miejsca parkingowe 15 - 20 samochodami.

Ogólnie ostatnio zaczynam siebie oceniać jako przesadnego altruistę ..po prostu mam wrażenie, że wielu użytkowników pojazdów to debile lub egoiści (ja ciągle o parkowaniu ;P )

Grizzly - 2011-10-16, 11:32

Najlepszym wyjściem jest budowa podziemnych parkingów, tak jak to się robi na całym świecie, a nie łatanie dziur budżetowych przy pomocy mandatów.
Machu - 2011-10-16, 11:43

Z tym parkowaniem w miastach to dość złożony problem, i przyczyny tego sa co najmniej dwie, przynajmniej te główne:

Przede wszystkim mentalność wielu naszych rodaków. Choć przez ostatnie 20 lat zmienilo się wiele, to niestety dla wielu samochód nadal pozostaje wyznacznikiem ich statusu. Polak we własnym samochodzie czuje się dumnym Panem i Władcą, wiec nie przejmuje się dobrem ludzi widzianych za szybą. Mało tego, posiadanie automobilu odbiera wielu zdrowy rozsadek. Bo ten nakazywałby przykładowo ograniczyć korzystanie z samochodu w centrach miast, ale przecież 'posiadacz' nie bedzie jeździł autobusem czy tramwajem z tymi, co aut nie mają, bo przecież ON MA...

Druga kwestia to polityka przestrzenna w polskich miastach. W realiach naszego ZDZICZAŁEGO kapitalizmu zanikneło praktycznie planowanie urbanistyczne. Zabudową miast rzadzą księgowy i deweloper, dlatego też kazy wolny teren zabudowuje się komercyjnymi usługami, a przeciez parking, tym bardziej bezpłatny, wielkiego zysku nie przyniesie...

Blaz - 2011-10-16, 11:48

Na świecie generalnie zakazuje się wjazdu samochodom do ścisłego centrum lub pozwala się to po uiszczeniu horrendalnych opłat. Stawia się na komunikację publiczną. To w Polsce jest przeświadczenie, że państwo MUSI zapewnić miejsce parkingowe. Nic nie musi. Póki w Konstytucji nie jest napisane, że każdy polski obywatel jest zobowiązany posiadać samochód. :mrgreen:

Polak jest przyzwyczajony, że samochodem musi podjechać góra kilka metrów do celu podróży. Choć czasami kilka metrów to i tak jest za dużo. Nie licząc się z innymi użytkownikami dróg i chodników.

Zgodzę się, że mandaty nic nie pomogą, bo mało uciążliwe są. Blokada i wywożenie samochodów to najlepszy sposób. Obok mnie jest restauracja. Pod Czerwonym Wieprzem się nazywa i nazwa w sumie oddaje to, co myślę o właścicielach. :mrgreen: Symbolem tej restauracji mają być dwa stare samochody: Wołga i Wartburg. Problem w tym, że stoją na płatnych miejscach parkingowych. Ile razy tam przechodzę w drodze do przedszkola córki, tyle razy widzę wetknięte za wycieraczką trzy-cztery mandaty. I co? Właściciel restauracji wkalkulował sobie po prostu mandaty w koszta i ma to gdzieś.

Inny przykład. Przy mojej kamienicy w nocy ktoś pozostawił rozbitą taksówkę i to tak fajnie, że zasłonił wjazd do śmietnika. Tablica rejestracyjna jest, numer boczny jest. Daliśmy znać do Straży Miejskiej, na policję, do MPT. Nikt się tym nie chciał zająć. :evil: A Służba Oczyszczania Miasta - i słusznie - stwierdziła, że śmieci nie wywiezie, bo nie ma dostępu do śmietnika. Zadzwoniliśmy jeszcze raz na policję. Eeee, wie pan, te procedury usunięcia pojazdu to jeszcze ze dwa miesiące będą trwały, bo nie możemy znaleźć właściciela pojazdu. Taa... Do MPT po prostu się nie chciało zadzwonić.

Pewnej nocy skrzyknęliśmy się i przenieśliśmy samochód kilkanaście metrów. I to tak, żeby zagradzał wjazd do okolicznej budowy. Na drugi dzień przy budowie stała policja, po kilku godzinach przyjechała laweta i samochodu już nie było.

Kolejna scenka rodzajowa z cyklu: "Kogo możemy olać, a kogo nie". :twisted:

Machu - 2011-10-16, 12:02

Myslę, z w kwestii tych parkingów w miastach myślimy generalnie o tym samym:

Blaz napisał/a:
Na świecie generalnie zakazuje się wjazdu samochodom do ścisłego centrum lub pozwala się to po uiszczeniu horrendalnych opłat. Stawia się na komunikację publiczną.


I to rozwiązuje się właśnie budując ogólnodostępne parkingi na granicy owego centrum. Zaraz przy nich lokalizuje się przystanki komunikacji miejskiej, lub nawet całe węzły przesiadkowe...a u nas tego brak, bo przeciez lepiej postawic kolejną galerie handlowa, biurowiec lub "apartamenty' z horrendalnymi cenami...

Blaz - 2011-10-16, 12:15

Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie jest już dużo właśnie takich parkingów P+R. I patrzę sobie właśnie jak na przestrzeni lat zmienia się mentalność kierowców. Na początku były one puste, ale teraz zaczynają cieszyć się powodzeniem i to na tyle dużym, że planuje się budowę następnych.
kadarius - 2011-10-16, 17:04

A ja sobie myślę że mniejsze znaczenie ma to czy ktoś jest kierowcą, pieszym czy cyklistą ale większe jak ma nierówno pod sufitem - w większości przypadków chodzi o to że myśli się TYLKO o sobie nie zwracając uwagi na innych!
parkowanie w miejscach niedozwolonych np. w poprzek chodnika - bo przecież jak mam samochód to muszę go gdzieś zostawić
pieszy przechodzący przez jezdnię w miejscu niedozwolonym pomimo przejścia podziemnego - bo za daleko iść
szaleniec na rowerze śmigający między ludźmi po chodniku - just for fun!
mama z dziećmi i wózkiem na spacerze na wydzielonej ścieżce dla rowerów bo się lepiej wózek prowadzi

można tak wymieniać w nieskończoność a wszystko to tylko dlatego że ludzie uważają siebie za bóg wie co a reszta to plebs i swołocz. Wymusić się nie da odpowiedniej postawy nawet bardzo drogimi mandatami! pozostaje tylko wychowanie w domu i szkole oraz brak przyzwolenia innych na takie zachowanie czyli natychmiastowa reakcja zarówno zwykłych ludzi jak i służb ale to już trochę zahacza o S-F :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-16, 17:35

Powodem tego wszystkiego jest ogolne zdziczenie panstwa jako takiego. Przestalo w jakikolwiek sposób ksztaltować przestrzen i rzeczywistość, a zajęło się grabieniem swoich obywateli. I mówie to calkowicie serio.
Kiedyś, o ile planowano powstanie nowej inwestycji urbanistycznej, dbano o to by pakietowo szły za tym WSZYSTKIE elementy, czyli drogi dojazdowe, szkoły, przedszkola, sieć komunikacji miejskiej, media, oraz spożywczy :P Obecnie, deweloper dorywa gdzies 3ha gruntu, i pierwsze co robi to stara się tak nawywijac, żeby był tam w stanie zbudowac maksymalny i najdroższy dopuszczalny metraż. Żeby nie byc gołosłownym - w tej chwili u mnie spółka gieldowa realizuje duży projekt osiedlowy, ktory wygląda mniej-więcej tak, że powstanie 700 mieszkań skomunikowanych z centrum miasta JEDNĄ drogą wylotową, która już w tej chwili jest zasadniczo mało przepustowa, i w godzinach szczytu zakorkowana. teraz będzie ją musiało pokonac w ciągu godziny dodatkowo 1000 samochodów. Ktoś mu na to pozwolił - wydał pozwolenie na budowę.
Przez rok z ogonkiem trwała budowa przez innego giełdowego dewelopera centrum handlowego. Ścisłe centrum miasta zostało KOMPLETNIE sparaliżowane, bo by zrobic nowa organizację ruchu - zablokowano kompletnie idiotycznie większość ulic ścisłego centrum. Przez rok nie można było dojechać nigdzie na obszarze CZTERECH ulic handlowych ścisłego centrum. Ani dojść, bo wszędzie walał się sprzęt budowlany, materialy, itd. KTOŚ tez na to pozwolił. Przez ten rok zbankrutowała większość sklepów przy tych ulicach - można powiedzieć, że wyrżnęli swoją konkurencję zanim wogole otworzyli wrota. W cywilizowanym kraju - zarówno deweloper, jak i gmina, zostaliby uwikłani w sądowe sprawy na miliony zlotych odszkodowań za utracone korzyści.
Dwa lata temu tu gdzie mieszkam remontowano JEDEN wiadukt. Przez dwa pierwsze dni, korki miały momentami 10 kilometrów. Mowię serio. Kilometrów. KA wszystko dlatego, że żaden z KTOSIÓW nie wpadł na "genialny" plan, by udrożnić i zmienić organizację ruchu na dwukierunkową na jezdni długości 500 METRÓW. Gdy ludzie mało nie zlinczowali polowy urzedu miejskiego - nagle pojawiły się "węże" wydzielające jezdnie, straż miejska i policja kierująca ruchem, i na trzeci dzień problem przestał całkowicie istnieć, jakby go dotknęła różdżką wróżka Drogóżka ...
Za te rzeczy odpowiadają konkretne osoby, z imienia i nazwiska. Sądzicie że ktokolwiek z nich nie otrzymal chociaż należnej jak psu miska nagrody rocznej z budżetu gminy :lol: :?:
A wy mówicie, żeby ktoś z tych KTOSIÓW wogole zadał sobie 15 minut myslenia zadaniowego, by rozwiązać bieżac eproblemy mieszkańców ... Se jajca robicie :lol:

Blaz - 2011-10-16, 18:41

ALAMO napisał/a:
Powodem tego wszystkiego jest ogolne zdziczenie panstwa jako takiego. Przestalo w jakikolwiek sposób ksztaltować przestrzen i rzeczywistość, a zajęło się grabieniem swoich obywateli. I mówie to calkowicie serio.


Kompletnie się nie zgadzam. Swego czasu musiałem robić research przepisów związanych z kształtowaniem przestrzennym. Okazało się, że wszystkie przepisy potrzebne do tego istnieją! Problem tkwi po pierwsze w egzekwowaniu przepisów, po drugie w ciągle łapownictwie, po trzecie braku umiejętności reakcji na samowolki w decyzjach i działaniach. To musi jeszcze kilkadziesiąt lat minąć, żeby ludzie się przyzwyczaili, że przepis jest przepis.

Przejrzyjcie sobie plany miejscowe. Przepisy są takie, że jeśli się go uchwali to nie można zbudować czegoś, co jest z nim w sprzeczności. Jakie jest więc wyjście? Odwlekać uchwalenie planu tak długo jak się da...

Durni są wszędzie...

W ogóle jeśli ktoś jest zainteresowany sprawami urbanistyczno-architektonicznymi to polecam lekturę forum skyscrapercity. Kopalnia wiedzy. :wink:

http://www.skyscrapercity...isplay.php?f=45

ALAMO - 2011-10-16, 18:48

Blaz napisał/a:
Kompletnie się nie zgadzam.


To twoje zbójeckie prawo :lol:

Blaz - 2011-10-16, 18:57

Bo nie zwalajmy wszystkiego na państwo. Taki to trochę komunistyczny relikt to przeświadczenie, że państwo to ONI. Państwo to my. My tych durniów, co robią błędy, wybraliśmy. My tych durniów, co robią błędy, możemy ocenić. Możemy też do odpowiednich instancji dać znać co i jak jest według nas źle.

W dzisiejszych czasach ład przestrzenny państwo może wymusić tylko dwoma sposobami: uchwaleniem planu przestrzennego i wykupywaniem/zostawianiem działek, które potem wykorzystuje na cele publiczne. Na to drugie najczęściej nie ma pieniędzy. To pierwsze jest publicznym procesem, na który można wpływać. Przykład mi najbliższy. Miesiąc temu miasto skończyło rewitalizację części ulicy na której mieszkam, czyli Chłodnej. Uważam tą rewitalizację za dobre posunięcie. Interesowałem się pomysłem od początku. Zanim zaczęto remontować były konsultacje społeczne. Byłem na wszystkich trzech. Razem ze mną było może z pięć osób, w tym jeden staruszek, który chyba nie miał gdzie wypić piwa, bo siedział w kącie i pociągał. :twisted:

Po czym po remoncie nagle dziennikarze, że granda! Że rewitalizacja nieudana! Że projekt do dupy. A gdzie oni wcześniej byli, gdy można było wnosić poprawki?

Moje smutne spostrzeżenie dzisiejszej Polski jest takie, że są w nas straszne pokłady narzekania, a robić to nie ma komu. :twisted: :mrgreen:

Tomek - 2011-10-16, 19:41

ALAMO napisał/a:
... w tej chwili u mnie spółka gieldowa realizuje duży projekt osiedlowy, ktory wygląda mniej-więcej tak, że powstanie 700 mieszkań skomunikowanych z centrum miasta JEDNĄ drogą wylotową, która już w tej chwili jest zasadniczo mało przepustowa, i w godzinach szczytu zakorkowana. teraz będzie ją musiało pokonac w ciągu godziny dodatkowo 1000 samochodów. Ktoś mu na to pozwolił - wydał pozwolenie na budowę.

Dokładnie to samo obserwuję z okien mojego bloku. Już teraz wyjazd z mojej ulicy w godzinach szczytu to 15-30 minut, w budowie jest kolejne ok. 1500 mieszkań i to nie jest koniec, bo są jeszcze duże, wolne działki w okolicy.

Santino - 2011-10-16, 21:48

Blaz napisał/a:
Państwo to my.


O to, to właśnie!

Jacek. - 2011-10-16, 22:15

Tomek napisał/a:

Dokładnie to samo obserwuję z okien mojego bloku. Już teraz wyjazd z mojej ulicy w godzinach szczytu to 15-30 minut, w budowie jest kolejne ok. 1500 mieszkań i to nie jest koniec, bo są jeszcze duże, wolne działki w okolicy.


Nie narzekaj: spora dzielnica, w której mieszkam, od XVIII wieku ma tylko jedno połączenie drogowe z centrum Wuwy :wink:

J.

stfraw - 2011-10-17, 00:39

Właśnie zepsułem trochę myszkę, która wcześniej nie była zepsuta, a myślałem że była i chciałem naprawić :mrgreen:
nick555 - 2011-10-17, 06:36

Dan Wheldon, kierowca z Indy Car wczoraj zginął. Ogólnie cały ten wypadek to jakaś masakra...
http://www.youtube.com/wa...player_embedded

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

http://www.youtube.com/wa...player_embedded

ALAMO - 2011-10-17, 07:18

Blaz napisał/a:
Bo nie zwalajmy wszystkiego na państwo.


Nikt niczego nie zwala na 'panstwo'. Tylko domaga się od niego egzekwowania własnych plenipotencji,na każdym poziomie. Tymczasem na każdym poziomie to 'panstwo to my' zajmuje się głównie okradaniem obywateli zbyt sprytnych żeby być na zasiłku, a za mało cwanych żeby udawać Cypryjczyków :P I przez to - nie starcza mu już sił na planową politykę ładu społecznego. Jeśli zatem obywatel czuje się na każdym kroku okradany - to nie ma nic dziwnego w tym że się broni masowym i powszechnym nierespektowaniem praw i postanowień tego państwa. A im bardziej panstwo zdziczałe - tym jest tego więcej. Zresztą kiedyś już o tym gadaliśmy kontekście znaków drogowych i fotoradarów, ale jak widzisz - to działa na każdym poziomie, choćby horroru z parkowaniem. A dlaczego ? A dlatego, że gminom opłaca się wjazd samochodów do serc miast,ponieważ oznacza to kolosalne dochody z opłat parkingowych. Dochody, zaznaczmy, za frajer - bo jedyny nakład to jest uchwała gminy na ten temat, później już masz samograj - opłaty finansują i kontrolerow, i siec parkometrów. Szkoda tylko, ze nie finansują powstawanie gminnych parkingów, z których miejska komunikacja w sposób szybki i wygodny dostarczylaby delikwenta do jego biura/sklepu/whatever. Ta pazerność jest tak wielka, że np. u mnie robi się nagle strefę parkowania w najwyższej taryfie na ulicy, gdzie od końca wojny byl bezwzględny zakz zatrzymywania sie i postoju po OBU stronach, ponieważ ulica jest wąska. Alu już nie jest wąska, od czasu gdy ktoś policzył że stoi na niej kilkaset samochodów, z których każdy płacąc po 300 zł rocznie abonamentu - zapewni dodatkową bańkę do budżetu :-)
I takie przykłady można mnozyć w nieskończoność, podajac z przykład inne miasta i zdarzenia :razz:

Blaz - 2011-10-17, 07:36

Z Twoich słów wynika, że jeśli czuję się okradany to jest to wystarczające usprawiedliwienie dla debili parkujących gdzie popadnie. Przyznaję, że nie rozumiem tej logiki. :shock: :mrgreen:

Dla Twojej wiadomości - w Warszawie to działa. Podatki ze stref parkowania służą do budowania parkingów P+R. Może po prostu trzeba zadbać o to, żeby w Szczecinie też to zadziałało?

Gwoli ścisłości to nie tylko państwo mamy zdziczałe. To zdziczałe są też nasze poglądy na państwo przez te lata komuny...

Machu - 2011-10-17, 08:05

Blaz napisał/a:
W dzisiejszych czasach ład przestrzenny państwo może wymusić tylko dwoma sposobami: uchwaleniem planu przestrzennego i wykupywaniem/zostawianiem działek, które potem wykorzystuje na cele publiczne.


I własnie tutaj popełnia sie najwiekszy bład, gdyż zbyt często decyzje podejmowane są majac na względzie jedynie czysty rachunek ekonomiczny, nie zas rzeczywiste potrzeby mieszkańców ( Alamo ma 100% racji w tym, co napisał o nowobudowanych osiedlach i braku podstawowych funkcji na nich ). Miasto sprzedaje działki pod kolejne komercyjne usługi lub inwestycje, dostaje za ta pieniadze, sciąga inwestorów a później klientów, którzy tez zostawiają tam pieniadze...i wszystko niby jest ok, tylko bardzo często odbywa się to kosztem mieszkańców, których potrzeby uznano za mniej istotne ( lub nawet w ogóle się nimi nie zainteresowano ) od czyjegoś interesu....

Ale zgadzam się z tym, ze myslenie o relacjach obywatele-państwo na zasadzie MY-ONI jest złe, ale wg mnie to rodzaj błednego koła- złe decyzje aktualnych władz powodują, ze u przecietnego obywatela powstaje przeświadczenie, iż "tych na górze" nie obchodza jego potrzeby, a jedynie realizacja własnych interesów ( co często jest prawdą ), przez co jemu równiez przestaje zalezec na tym, by upominac się o swoje....

ALAMO - 2011-10-17, 08:08

Blaz napisał/a:

Gwoli ścisłości to nie tylko państwo mamy zdziczałe. To zdziczałe są też nasze poglądy na państwo przez te lata komuny...


Coś niewątpliwie jest nie tak z tym społeczeństwem. Nie wiem wprawdzie co ma do tego komuna - wtedy raczej trzy razy by się ktoś zastanowił zanim publicznie opisze jaką satysfakcję czerpie się z niszczenia cudzego mienia, czego wytłumaczeniem ma być fakt, że się miało problem z przejściem po chodniku.

Art. 288 Kodeeksu karnego
§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Karze określonej w § 1 podlega także ten, kto przerywa lub uszkadza kabel podmorski albo narusza przepisy obowiązujące przy zakładaniu lub naprawie takiego kabla.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Myślę że to w zasadzie komentarz sam w sobie.

Machu napisał/a:
Ale zgadzam się z tym, ze myslenie o relacjach obywatele-państwo na zasadzie MY-ONI jest złe, ale wg mnie to rodzaj błednego koła- złe decyzje aktualnych władz powodują, ze u przecietnego obywatela powstaje przeświadczenie, iż "tych na górze" nie obchodza jego potrzeby, a jedynie realizacja własnych interesów ( co często jest prawdą ), przez co jemu równiez przestaje zalezec na tym, by upominac się o swoje....


Czego przykład mamy w tym wątku.Przecież jeśli Blaz wierzyłby gleboko w to, że "państwo to MY", nigdy nie narażalby sie na odpowiedzialność karna dając wyraz swej bezsilności w prymitywnej destrukcji. Tylko wezwał stosowne slużby by sprawą załatwiły zgodnie z prawem. Tak to działa w Szwecji i Norwegii, bardzo podobnie w Niemczech i Austrii. Tymczasem standardowa reakcja Polaka na to, to jest "eee, w dupie taki zamordyzm i donosicielstwo!" - bo przecież obywatel dzwoniący na policję/straż miejską to jest upierd. Policja ma robić to, na co aktualnie jest moda w statystykach, a straż ma obrabiać zdjęcia z fotoradarów - bo tam jest kasa.

Blaz - 2011-10-17, 08:21

No tak. Bo przecież ktoś, kto wjeżdża na chodnik tak, że blokuje przejście to żadnego przestępstwa nie popełnia. Jest usprawiedliwiony i wytłumaczony, bo go państwo na każdym kroku okrada? :mrgreen:

Alamosie, akurat kompletnie nie trafiłeś. Kto jak kto, ale ja chyba jestem najczęściej dzwoniącym po różnego rodzaju służbach. :mrgreen:

Machu, w Warszawie (bo ten rejon najlepiej znam) tereny pod prywatne inwestycje najczęściej jest kupowany od samorządów/prywatnych właścicieli, nie od miasta. Poza tym miasto nie ma OBOWIĄZKU zapewniać odpowiednią ilość miejsc parkingowych. :wink:

ALAMO - 2011-10-17, 08:41

No właśnie on nie popełnia przestępstwa, lecz WYKROCZENIE. Za które grozi mu grzywna. Ty z bezsilności podejmujesz akcje, które są przestępstwem zagrożonym karą więzienia do lat 5. I dokładnie to miałem na myśli na samym początku : obywatel opuszczony przez panstwo w sferach, w których jego reakcja jest psim obowiązkiem - zaczyna mieć takie państwo i jego nakazy w dupie. Tak jak ty miałeś artykuł 288 kodeksu karnego. I zresztą pewnie słusznie, bo jak on działa - miałem możliwość już się 2 razy przekonać, gdy od samego początku pan policjant robił wszystko żeby mnie zniechęcić do złożenia zawiadomienia, a jak już złożyłem - dostawałem po 1.5 miesiącach oficjalną informcaję o odmowie wszczęcia postępowania z uwagi na znikomą szkodliwość. Co innego jakby mi na masce ktoś wydrapał gwoździem "Jezus był Murzynem" - oooo, to wtedy byłaby sprawa dla 3 departamentow w 3 instytucjach :P :lol:
Możliwość dochodzenia roszczeń na drodze cywilnej, przy użyciu art. 415 - jest w zasadzie zerowa, co zgodnie mi zeznało dwóch znajomych sędziów.
Jak więc traktować takie panstwo poważnie, skoro jedyną metodą jego naprawy jest zabór i narzucenie obcej administracji - co resztą historia dokumetowała nie raz :evil:

Blaz - 2011-10-17, 08:56

Ha! I tu Cię mam! :mrgreen: A jeśli w grę wchodzi stan wyższej konieczności? :mrgreen: Bo wyobraź sobie, że ja potem wzywam policję (nie wezwałem tylko ostatnim razem, bo wtedy naprawdę się spieszyłem) i sprawę doprowadzam do końca. Właściciel samochodu bez lusterka zawsze bluzgał na mnie i groził sądem. Jeden to by mnie prawie zlinczował przy policjancie. I zawsze się okazywało, że samochód stał na drodze pożarowej, na wjeździe dla karetek, zagradzał wejście do przychodni. Itp, itd. :twisted:

Krzychu, nie ucz ojca dzieci robić. Ja wiem kiedy mogę coś robić, a czego nie. :mrgreen:

Ja jestem uczony do pracy w służbie cywilnej praktycznie całe moje dorosłe życie. Jestem na tym punkcie zafiksowany i przez to pewnie nie dorobiłem się dwóch chat i kawałka plaży na Majorce, jak to robią wszyscy wokół mnie. Nie potrafiłbym tak tego wykorzystywać. Jestem może prostolinijny, ale służenie państwu to nie jest praca, a stan permanentny. Od zawsze jestem zwolennikiem pozytywizmu: małymi kroczkami itp. Może dlatego zawsze szukam jakiegoś usprawiedliwienia dla tej decyzji kogoś, a nie innej, bo nie wierzę, że decyzja została podjęta bezmyślnie. Nie, nie mam złudzeń i nie twierdzę, że wszystko jest cacy. Ale też nie twierdzę, że wszystko jest be. Od 1989 zmieniło się bardzo dużo. Jeszcze nie tyle, żeby powiedzieć, że Polska to państwo obywatelskie i praworządne, ale są powody do optymizmu.

ALAMO - 2011-10-17, 09:09

Kłopot w tym, że te zmiany, nawet jeśli następują - następują zbyt wolno do otaczającego nas świata, i w efekcie i tak się cofamy. Polska stała się jednym z najwyżej opodatkowanych państw demokratycznych świata, jednocześnie nie idzie za tym poprawa jakości wiadczonych dla obywatela ułsug.
Blaz - 2011-10-17, 09:23

Nie do końca. Teoretycznie jesteśmy opóźnieni w stosunku do np. Europy o te 40 lat komunizmu. Ale z tego powodu możemy pominąć ślepe ścieżki, którymi tamte kraje podążały.

System obywatelstwa szwedzkiego, norweskiego, niemieckiego u nas się nie sprawdzi. Mamy zbyt mało pieniędzy na ochronę socjalną, a zbyt wielkie ciągoty do wykorzystywania państwa. W temperamencie i postrzeganiu całej sfery obywatelskiej bliżej nam do Włoch, Hiszpanii (bo nie Portugalii).

Polskie zadłużanie się jest niejako wypadkową unijnych dotacji. Unia daje pieniądze na inwestycje - bardzo dobrze. A przy tym wymaga, by część pieniędzy wypracował podmiot ubiegający się o pożyczkę - również bardzo dobrze, bo teoretycznie wymaga to wzmożenia inicjatywy ze strony samorządów. Tylko że samorządy i kasa centralna idą po linii najmniejszego oporu, czyli zadłużają się. A zadłużenie jak najłatwiej spłacić? Podatkami...

Ciekawe jest spostrzeżenie takie, że nawet tak duże podatki nie dławią polskiej przedsiębiorczości. Świadczy to o jej sile, co nas bardzo mocno wyróźnia na tle Europy. Ale z drugiej strony fiskus to widzi i balansuje na linie: jak jeszcze mocno można ścisnąć ludzi podatkami, by nie spadł PKB...

Tomek - 2011-10-17, 09:39

Blaz napisał/a:
A zadłużenie jak najłatwiej spłacić? Podatkami...

Gmina Ząbki wpadła na inny pomysł, z racji, iż podatków sobie podnieść nie może. Jako wyłączny właściciel jedynej po tej stronie Wisły w okolicach W-wy zlewni nieczystości płynnych podniosła sobie opłatę za odprowadzenie ścieków o 40% :evil:

Blaz - 2011-10-17, 09:43

Zawsze się coś znajdzie...

Najśmieszniejsze jest, gdy jakiś radny (ostatnio u mnie na Woli tak było) głosuje za podniesieniem opłat, a potem jako mieszkaniec protestuje przeciwko bezdusznym urzędnikom mających przeciętnych ludzi w dupie.

ALAMO - 2011-10-17, 09:59

Przestań z tym komunizmem :lol:
U nas nigdy nie było komunizmu, poza tym akurat w sferze modelowania społeczeństwa był to olbrzymi, i zakończony sukcesem, projekt. Odkładając kompletnie na bok ideowe dyskursy, faktem jest że unowocześnił strukturę społeczestwa zbliżając je do standardów nowoczesnego państwa. Wyedukował je, przemieścił przy użyciu mechanizmów ekonomicznych całe grupy społeczne do innych branż i klas społecznych, wydłużył średnią życia, poprawił standardy w każdej w praktycznie sferze. A że to wcale nie było takie oczywiste - to wystarczy popatrzeć na modelowanie społeczno-ekonomiczne dwudziestolecia międzywojennego,które w sferze społecznej nie zmieniło niczego co nie wynikało z parametrów ekonomicznych, i w zasadzie umocniło podział klasowy.
"40 lat komuny" to jest bardzo fajny haczyk, żeby cały czas "ktoś" był winny ...

Blaz - 2011-10-17, 10:04

Nie chodzi mi o infrastrukturę, bo ta powstała (inna sprawa jakim kosztem), ale o mentalność. :mrgreen: Kadarius świetnie to napisał, że idee komunizmu świetnie się wpisały w polską mentalność nabytą od momentu rozbiorów. Czyli nic nie jest nasze, a sprzeciw wobec tych na górze jest cnotą. :wink: Zgodzę się z Tobą, że w sferze mentalności nie wiadomo czy więcej złego zrobił PRL czy Polska Piłsudskiego zmierzająca prostą drogą do brunatnego kolorytu...
Fazi - 2011-10-17, 10:21

Blaz napisał/a:
...idee komunizmu świetnie się wpisały w polską mentalność nabytą od momentu rozbiorów. Czyli nic nie jest nasze, a sprzeciw wobec tych na górze jest cnotą...

Ja sie pod ta teza podpisuje obiema rekami - tylko teraz trzeba (tylko jak) to zmienic...
Przeciez przepisy (zapisy prawne) sa pewnie wszedzie podobne, a u nas prawie nikt nie zwraca uwagi na to, gdzie sie np. wysypuje smieci, na ograniczenia predkosci (pomijajac paranoicznie niekiedy ustanowione zakazy), poszanowanie wlasnosci wspolnej, .... przyklady mozna by mnozyc... I znow wracamy do cytatu powyzej...

Blaz - 2011-10-17, 10:29

Ja mam takie zdanie, może brutalne, ale muszą minąć ze dwa pokolenia, żeby coś się zmieniło. A sama zmiana też nie będzie raptowna. To jest zmiana typu małych kroczków. Mieliśmy już np. dziki kapitalizm i go przeszliśmy. Sądzę, że np. dziś BKO Grobelnego raczej nie miałoby już tylu klientów. Świadomość wzrosła. Dobrze sądzę Alamosie, bo Ty tą materię znasz lepiej? :wink:

Ja mogę powiedzieć to, co znam ze swojej działki, że świadomość prawna się zwiększa. Chęć do egzekwowania swoich praw również.

ALAMO - 2011-10-17, 10:31

Że Kasztanka brunatna ... :?: Ty ... ty ... ty .. sam wiesz kto ty .. :!:
:lol:

Blaz - 2011-10-17, 10:40

Kasztanka skończyła się na Kill'em All. :mrgreen: A właściwie to nigdy się nie zaczęła...
chomior - 2011-10-17, 12:03

"Wysłany: 2011-10-13, 21:36
Kreatury postąpiły ładnie, bo zapytały co robić (będzie czarna) i zwróciły szipping w ramach rekompensaty :smile: . No mają szacun u mnie. "

No i się usrało :evil: .
Koszulka doszła, o dziwo brązowa, ale niestety rozmiar XXl, który se mogę założyć co najwyżej na udo :evil: .

Jacek. - 2011-10-17, 13:12

Blaz napisał/a:
Nie chodzi mi o infrastrukturę, bo ta powstała (inna sprawa jakim kosztem), ale o mentalność. :mrgreen: Kadarius świetnie to napisał, że idee komunizmu świetnie się wpisały w polską mentalność nabytą od momentu rozbiorów. Czyli nic nie jest nasze, a sprzeciw wobec tych na górze jest cnotą. :wink:


Gucio prawda: to wykształcony przez wieki sprzeciw wobec wszystkiego, co nie jest własnym interesikiem. Tu nie ma społeczeństwa, tylko ludność; zbiorowisko wzajemnie niechętnych się struktur rodzinnychm połączobych jedynie wspólnym językiem i systemem wierzeń i przesądów.
Rzecz śmieszna: w środowiskach, które przez pęd do kariery oderwały się od "świadomości społecznej" widać silną, caz zapewne nieuświadomioną, niechęć do własnego języka i nazewnictwa.

Cytat:
Zgodzę się z Tobą, że w sferze mentalności nie wiadomo czy więcej złego zrobił PRL czy Polska Piłsudskiego zmierzająca prostą drogą do brunatnego kolorytu...


Brunatne zapędy a pospolite stupajkostwo to dwie różne rzeczy: faszyzm jest możliwy tylko w obecności silnego i zdyscyplinowanego kapitału. Z tego, że jakaś koteria, zgromadzona wokół charyzmatycznego wodza np.czyści policyjnymi pałami rozgdakany parlament czy obsadza stanowiska państwowe kumplami, jeszcze nic nie wynika.

J.

PS: Alamos ma pewną rację co do zwyrodnieniu sprawowania rządów: tu rządu nie trzeba korumpować; sami jego członkowie będą sabotować swoje posunięcia, tłumacząc się interesem społecznym partyjnym, religijnym itp co tam akurat wygodnie - idzie o to, aby z jakichkolwiek zarzutów wobec nich zrobić zamach na demokrację, wiarę, Orła Białego itd . Ludzi. System preferuje miernoty, wyżywające się w kwestiach organizacyjnych: poza snuciem dworskich intryg zdolne do reagowania na wydarzenia jedynie wymyślaniem coraz to nowychzakazów i szykan.

Blaz - 2011-10-17, 13:20

Jacku, ująłeś dosadniej to, co ja chciałem łagodnie, bo szok trzeba dozować. :mrgreen:
ALAMO - 2011-10-17, 13:27

Jacek. napisał/a:

Brunatne zapędy a pospolite stupajkostwo to dwie różne rzeczy: faszyzm jest możliwy tylko w obecności silnego i zdyscyplinowanego kapitału. Z tego, że jakaś koteria, zgromadzona wokół charyzmatycznego wodza np.czyści policyjnymi pałami rozgdakany parlament czy obsadza stanowiska państwowe kumplami, jeszcze nic nie wynika.


Ta koteria zaczęła także dość skutecznie akumulować w swoich łapach kapitał, i gdyby Wielki Strateg Spod Radzymina nie kojtnął doprowadzając do władzy trojkę w której każdy koń inaczej widział metę - to ciul wie jakby to wyglądało. A potem przyszedł kapral spod Verdun, i skończył w 4 dni zabawę.

Blaz - 2011-10-17, 13:32

ALAMO napisał/a:
Jacek. napisał/a:

Brunatne zapędy a pospolite stupajkostwo to dwie różne rzeczy: faszyzm jest możliwy tylko w obecności silnego i zdyscyplinowanego kapitału. Z tego, że jakaś koteria, zgromadzona wokół charyzmatycznego wodza np.czyści policyjnymi pałami rozgdakany parlament czy obsadza stanowiska państwowe kumplami, jeszcze nic nie wynika.


Ta koteria zaczęła także dość skutecznie akumulować w swoich łapach kapitał, i gdyby Wielki Strateg Spod Radzymina nie kojtnął doprowadzając do władzy trojkę w której każdy koń inaczej widział metę - to ciul wie jakby to wyglądało.


Resztę czasu spędziliśmy na jakże nam znanym zajęciu: opłakiwaniu, utrwalaniu mitu i szukania szkół czy mostów celem nazewnictwa. :mrgreen:

I to wszystko przez 20 lat. Strach się bać co to by było gdyby zamiast ucieczki do Rumunii postanowili zostać w Polsce...

Jacek. - 2011-10-17, 13:49

CZy ja wiem? To były de facto durne szlagony kresowe, pochłoniete całkowicie polowankami, rautami i liczeniem łapówek za decyzje gospodarcze. Przez ponad połowę dwudziestolecia przezydentem był figurant, zajętu swoją fabryką (za co mu chwała), majątkami i honorami. Kadencję premierów liczono w dniach. No, ten od wychodków tkwił na stołku ponad dwa lata, głównie dzięki temu, że był fenomenalnie głupi i namaszczony przez Wodza.
Nic zatem dziwnego, że gospodarka, nie niepokojona szczególnie, dreptała jakoś przed siebie.

J.

ALAMO - 2011-10-17, 14:02

No i wlaśnie o to chodzi. Spora grupa przemysłowców, bankierów itd - była wniebowzięta że towarzystwo zajmuje się wzajemną kastracją oraz skrupulatnym liczeniem łapówek. I za nic nie miało zamiaru tego stanu zmieniać.
Fazi - 2011-10-17, 14:09

To w takim razie trzeba szukac kolejnego Nikosia D. :idea: :idea:
Jacek. - 2011-10-17, 14:20

Tylko czy to był zły układ na owe czasy? Wtedy właściwie wszystkie kraje z rozwijającym sie przemysłem były prywatne: Francja i Luksemburg należały do Schneidera, Szwecja do Ivara Kreugera, Niemcy to Thyssen i Krupp, Szwajcaria do paru rodzin, Hiszpania do paru producentów broni z Eibar. No, Belgia należała do pana "FN, Societe Anonyme", czyli coś jak dziś Volkswagen :smile:
BTW: W 1919 Lloyd George, obawiając sie legionowych politykierów, twiierdził że "dać Polsce Śląsk to jak dać małipe zegarek". Dzięki temu, że leguny miały zabawkę w Warszawie nie wykrakał.

Fazi64 napisał/a:
To w takim razie trzeba szukac kolejnego Nikosia D. :idea: :idea:


W tych czasach taki Nkoś w Europie zdarzał sie co parę dni :smile:

J.

Blaz - 2011-10-17, 16:22

I pomyśleć, że z tych gett ławkowo-salonowych mamy teraz czerpać garściami, bo to najczystszej wody patriotyzm i etos Polaka. Ech...
Fazi - 2011-10-18, 12:08

UC sie nachapal - 50 dolcow w plecy przy DeepBlue z USA :evil: :evil:
Woytec60 - 2011-10-18, 12:10

Fazi64 napisał/a:
UC sie nachapal - 50 dolcow w plecy przy DeepBlue z USA :evil: :evil:


Nie marudź tylko fotki pokaż ;)

Fazi - 2011-10-18, 12:21

Mialem informacje z domu od mamy, ze musiala uiscic haracz kurierowi (tym razem nawet nie chcieli wyjasnien, musi w papierach bylo wszystko jak na dloni...)
Tomek - 2011-10-18, 12:27

Fazi64, skąd brałeś? Poza tym, że z USA. Jaki sklep?
Fazi - 2011-10-18, 12:33

Sklep sie nazywa WUS :idea: :mrgreen: :mrgreen:
Tomek - 2011-10-18, 12:37

Aaaa, to wszystko tłumaczy. Stąd brak konieczności wysyłania papierów do U.C. Redneck wszystko dokładnie opisał w deklaracji, jak na spowiedzi :mrgreen:
ALAMO - 2011-10-18, 12:40

No żeby uczciwego Hamerykana wyzywać tak ... Aż się prosi żeby ci do d.. wprowadzić demokrację :P :!:
Tomek - 2011-10-18, 12:43

Ale szczerze powiedziawszy, akurat to mi się u nich podoba. Niestety, u nas nie ma szans się przyjąć.
Fazi - 2011-10-18, 13:18

Co zrobic - i tak liczylem sie z ta nidogodnoscia (szczegolnie przy ostatnich czujnych dzialaniach sluzb) - co zrobic - taka karma, choc wolalbym, zeby wiecej wylapywali kontrabandy, niz walili z przyslowiowej armaty do malej muszki (niedzwiadka, raczej) :razz: :razz: :mrgreen: :mrgreen:
Mariusz - 2011-10-18, 13:26

Te niedogoność UC ostatnio upierdliwe są. Nawet jak nie dowalą haraczu, to potrzymają przesyłkę czas jakiś, bo przystawienie pieczątki musi potrwać.
Fazi - 2011-10-18, 13:35

Ale nobilitacja :mrgreen: potem jaka :idea: :idea: :roll:
xylog - 2011-10-18, 13:52

No cóż, cesarzowi co cesarskie. Ale nie ukrywam, że koszty niestety rosną za sprawą tego cesarza...
Blaz - 2011-10-18, 13:52

Tomek napisał/a:
Ale szczerze powiedziawszy, akurat to mi się u nich podoba. Niestety, u nas nie ma szans się przyjąć.


Taaak, szczególnie jak znajdzie się taki nadgorliwiec, który zadeklaruje dwa razy większą wartość zegarka i potem jest zdziwiony, że mam do niego pretensje, bo przecież gdyby zegarek zaginął, to bym miał godziwe odszkodowanie. :twisted:

Tomek - 2011-10-18, 15:29

Blaz napisał/a:
.... bo przecież gdyby zegarek zaginął, to bym miał godziwe odszkodowanie. :twisted:

A to nie on by je dostał? :grin:

W USA przestępstwo celne to przestępstwo skarbowe. A zaniżenie wartości, deklarowanie jako "gift" to nic innego, jak przestępstwo celne. I mimo tego, iż USA nic na tym nie traci, jest to nielegalne. Za to są u nich surowe kary. Tak mi to kiedyś ktoś (czt. obywatel USA) wyłuszczył :grin:

Blaz - 2011-10-18, 15:32

A zawyżanie wartości? :twisted:
Fazi - 2011-10-18, 15:45

To jest po prostu cyrk :twisted: :twisted:
Tomek - 2011-10-18, 15:46

Blaz napisał/a:
A zawyżanie wartości? :twisted:

Pewnie też, zadzwoń do niego, on będzie wiedział ..



Albo napisz:
Department of the Treasury
1500 Pennsylvania Avenue, NW
Washington, D.C. 20220

:mrgreen:

Blaz - 2011-10-18, 16:22

http://www.youtube.com/watch?v=4ctfMKefzYc

15-18 sekunda. :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-19, 18:24

Kufa :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Następny mi się trafił lokator, co mu się wydaje że jak on nie ma pieniędzy na czynsz - to ja mam problem :evil:
I kolejnego trzeba będzie jutro nauczyć, że to jednak on ma problem, gdy nowe gacie na dupsko zostały za drzwiami, a w drzwiach jest nowy zamek :!:

Blaz - 2011-10-19, 18:28

I słusznie!
ALAMO - 2011-10-19, 18:32

A wiesz co jest najgorsze ?
Że ZAWSZE są problemy z takimi, że w życiu by człowiek nie pomyślał, tj. rodzinami z dziećmi. To jest chyba mentalność taka, że się wujowi wydaje, że ktoś będzie mieć opory, bo to dzieci, bo to, bo sramto. Na siatkę browaru i 2 paczki fajek dziennie - to jest :!: Na czynsz nie ma, i trzeba go żałować of koz :!:

Blaz - 2011-10-19, 18:35

Ja zawsze mówię: masz problem, przyjdź, pogadaj. Nikt nie jest bez serca i zrozumie jak komuś się noga powinie. Ale nie zrozumiem lekceważenia sytuacji i drugiego człowieka.
ALAMO - 2011-10-19, 18:45

Pfff...
Zgodnie ze słowami szacownego lokatora, to idą do mnie już 3 przelewy - jeden w sobotę, drugi w poniedziałek, trzeci we wtorek :lol: Ten co niby wyszedł w sobotę - to obiecywał w poniedziałek. Zeszły.
Jutro będzie bal coś czuję, bo to mi wygląda na planową akcję - gościu musi mieć takiego "stajla" na mieszkanie u kogoś. Tylko chyba mało jest takich nieczułych maderfakerów, co autentycznie po ściemie - idą zmienić zamki.

Blaz - 2011-10-19, 18:49

Tego mało się kto spodziewa, a w sumie powinien się tego spodziewać od początku...
kadarius - 2011-10-19, 19:20

Alamo rozumiem - sam zamki wymieniałem :mrgreen:

ja rozumiem wszystko w tym to że ktoś ma problemy tyle że jego problemy są jego problemami a moje moimi i nie trzeba mieszać dwóch systemów walutowych!
co innego gdyby gość przyszedł pogadał co tydzień jakąś drobną zaliczkę zapłacił żeby pokazać że mu zależy!
Ale w takiej sytuacji jak napisałeś to ja bym oporów nie miał! zmieniłbym zamek pod nieobecność lokatorów a nowy kluczyk by dostali dopiero po uiszczeniu zaległości!
Ja się zabezpieczam dwumiesięcznym czynszem w postaci kaucji - jeśli ktoś by zwlekał z czynszem to lojalnie mogę uprzedzić że w ciągu miesiąca zostaje z tym co ma na grzbiecie :mrgreen:

Grizzly - 2011-10-19, 20:24

Z innej beczki.
Radwańska niestety przegrała w drugiej rundzie w Moskwie z Safarovą, teraz będzie czekać na wyniki Bartoli, bo od nich zależy jej udział w turnieju Masters na zakończenie sezonu.

Woytec60 - 2011-10-19, 20:31

grizly napisał/a:
Z innej beczki.
Radwańska niestety przegrała w drugiej rundzie w Moskwie z Safarovą, teraz będzie czekać na wyniki Bartoli, bo od nich zależy jej udział w turnieju Masters na zakończenie sezonu.


No żesz... właśnie sprzed telewizora odszedłem.
Nerwy mi zszargała i tyle :evil:

Grizzly - 2011-10-19, 20:39

Po prostu zagrała fatalnie, nie sądziłem że przegra ten mecz :evil:
stfraw - 2011-10-20, 02:48

A kto to jest Radwańska? Buahaha. Sorry, ale nie mogłem się powstrzymać. Dupa jest i tyle. Tenisistki to są ale nie w Polsce. Szkoda.
Blaz - 2011-10-20, 06:21

Akurat Radwańska to nieliczny przykład polskich sportowców, którzy osiągnęli autentyczny sukces i to nie jednorazowy. Od kilku lat utrzymuje się w ścisłej czołówce, a w tym roku miała już spore sukcesy. Wczorajsza przeciwniczka jej mocno nie podeszła, ale to było akurat wiadomo przed meczem, bo Radwańska nie lubi tenisa siłowego.
Ghostdog - 2011-10-20, 16:03

Odnośnie ścisłej czołówki to przykro to mówić, ale cała pierwsza 10 jest ogólnie słaba. Numer 1 Woźniacka żadnego szlema nie wygrała od dłuższego czasu przegrywa z każdym.
Azarenka mdleje, kreczuje. Sharapova chimeryczna zawodniczka, Na Li zbliża się do końca kariery. Cała reszta gra raz w miarę dobrze częściej źle.

Siostry Williams powoli wracają do gry nareszcie ktoś sensowny ustawi w szeregu przebijaczki :wink:

Fazi - 2011-10-20, 22:21

Oby sie tylko nie sprawdzily podejrzenia o udzial Isi w ustawianiu wynikow (zaklady bukmacherskie) spotkan, o co podejrzewa sie w sumie prawie 40 zawodnikow i zawodniczek... :sad: :sad:
Ghostdog - 2011-10-20, 22:24

Fazi masz jakiegoś linka do tej informacji?

Ustawianie wyników w tenisie to norma zwłaszcza w challengerach.

Co do Radwańskiej zagrała wybitnie beznadziejnie od początku jakaś zaspana bez pomysłu na grę.

Jeżeli turniej w Moskwie wygra Bartoli to Radwańska oglądnie Masters z trybun...

chomior - 2011-10-20, 22:30

Kurrrr, skręciłem nogę w kostce :evil:
Maxio - 2011-10-20, 22:32

...chomior, z Borewiczem się ściskałeś :twisted:
chomior - 2011-10-20, 22:35

Ściskałem się z krawężnikiem :evil:
Rudolf - 2011-10-20, 22:44

ech ... no mnie już nóżka wyzdrowiała :)
Chomiś to nie fajnie

Santino - 2011-10-20, 22:46

chomior, 3-maj się!
Mariusz - 2011-10-20, 22:56

chomior napisał/a:
Ściskałem się z krawężnikiem

A co to za sport?

Santino - 2011-10-20, 23:02

ekstremalny ;-)
prezesso - 2011-10-20, 23:08

złamałem deskę wczoraj - koszt 1 parnis.
przynajmniej nic sobie nie zrobiłem.
Chomik - trzeba mniej czytać, bo to się może źle skończyć :wink:

chomior - 2011-10-20, 23:17

Ależ trzeźwy jak śfińja byłem, tylko nóżka o tym nie wiedziała... chyba :mrgreen:
prezesso - 2011-10-20, 23:22

trzeba było wypić na drugą... dla rófnofagi :cool:
Mariusz - 2011-10-20, 23:24

A jakby dwa razy w tą samą poszło? :twisted: Ryzyko duże.
Blaz - 2011-10-21, 07:32

Ghostdog napisał/a:
Fazi masz jakiegoś linka do tej informacji?

http://www.sport.pl/tenis...zajmujacej.html

Cytat:

Jeżeli turniej w Moskwie wygra Bartoli to Radwańska oglądnie Masters z trybun...


Niekoniecznie. Szarapowa najprawdopodobniej jest kontuzjowana. :wink:

Fazi - 2011-10-21, 09:46

Dzieki Lukasz za wyreke - ja nie wierze w wine Agnieszki, na domiar zlego jeszcze - dzis media podaly info o tajemniczej smierci szefa agencji marketingowej, sponsorujacej m.in. (w koncu) Radwanska...

http://szort.pl/5xqoh

Blaz - 2011-10-21, 09:50

Ja też nie wierzę. W Polsce na bieżąco jesteśmy z jej meczami i nie sądzę, żeby któryś był celowo poddany.
Borewicz - 2011-10-21, 09:50

Maxio napisał/a:
...chomior, z Borewiczem się ściskałeś :twisted:


Borewiczem, Borewiczem... Pomówienia! Rudi pisał że wszystko OK, tak? Pisał czy nie pisał? Pisał. On zdrów, a Marysia dalej zwintydżowana, bo jeszcze pleksy nie dopadłem.

Maxio - 2011-10-21, 10:17

Borewicz napisał/a:
Borewiczem, Borewiczem... Pomówienia! Rudi pisał że wszystko OK, tak? Pisał czy nie pisał? Pisał.

...nie rób scen...

Arek - 2011-10-21, 10:30

się ciesz, będziesz od teraz postrach siał na forum :twisted:
Ghostdog - 2011-10-21, 10:31

Bartoli zrezygnowała z gry. Radwańska gra w Masters jak dla mnie trochę to wszystko jest podejrzane.

Co do gry Radwańskiej w tym sezonie wyszły jej tylko 2 turnieje reszta to dno i metr mułu niestety... Ona nie nadaje się do zwycięstw w dużych turniejach psychika szybko pada i nie ma woli zwycięstwa...

Co do czarnej listy TIU podaje, że takiej listy nie mają :wink:

Blaz - 2011-10-21, 10:34

Można raczej powiedzieć, że w tym roku wygrała 2 turnieje z całej puli 3 wygranych w swojej karierze. Jest na fali wznoszącej. :wink:

Radwańska ma styl miękki, kobiecy, co paradoksalnie w tej chwili jest rzadkością. Doszła do pułapu, którego przekroczenie wymaga zaangażowania innego trenera i zmiany taktyki. Mam nadzieję, że odejście papy Radwańskiego od czynnej trenerki Radwańskich to trwała zmiana.

Ghostdog - 2011-10-21, 10:46

Oby w Masters coś pograła bo ekipa jet jedna z najsłabszych od lat :wink:
Grizzly - 2011-10-21, 15:31

W masters może powalczyć, pod warunkiem że nastawi się do tego turnieju psychicznie i z konkretną taktyką gry.
Tomek - 2011-10-21, 21:08

To wracając do tematu zegarków :twisted:
Nie jest OK - podoba mi się :oops: :oops: :


Ghostdog - 2011-10-21, 21:13

To jest akurat OK bo ten Rolek jest bardzo OK :grin:
Blaz - 2011-10-21, 21:21

Tomek, za bardzo się chyba starałeś wczytać. :mrgreen:

BTW: dość nieudolny fotoszop imo. :mrgreen:

Ghostdog - 2011-10-21, 21:27

Aj tam nieudolny :mrgreen:
Rudolf - 2011-10-21, 21:33

Są takie firmy do pimpowania Rolexów , nawet fajnie im idzie poprawianie fabryki .
Blaz - 2011-10-21, 21:34

Ghostdog napisał/a:
Aj tam nieudolny :mrgreen:


Fajnie postrzępione wskazówki i indeksy. :mrgreen:

Ghostdog - 2011-10-21, 21:34

Widocznie tak ma być :mrgreen:
Smok - 2011-10-22, 00:00

Tomek napisał/a:
To wracając do tematu zegarków :twisted:
Nie jest OK - podoba mi się :oops: :oops: :

[url=http://img804.images...eab.jpg]Obrazek[/URL]


:shock: Tomek, jakby trzeba było jakieś egzorcyzmy połączone czy wykładem o pyleniu odprawić to możesz na mnie liczyć :twisted: :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-22, 06:59

Cytat:
Nie jest OK - podoba mi się :oops: :oops: :


To andropauza. Każdego dopadnie, prędzej czy później. Trzeba siedzieć w ciepłym, i popijać zimnym.
:P

Woytec60 - 2011-10-22, 07:01

Jeszcze trochę napisów by weszło na tarczę tego Rolka.
I na pierścieniu wokół tarczy jest jeszcze wolne miejsce na te czerwone...
W następnym modelu powinni się poprawić!

Tomek - 2011-10-22, 09:22

Blaz napisał/a:
Tomek, za bardzo się chyba starałeś wczytać. :mrgreen:

BTW: dość nieudolny fotoszop imo. :mrgreen:

To pokazywany już u nas specjalista od tuningu wszystkiego - Black-Out Concept :mrgreen:
Niektóre kustomizacje wywalają imo z kapci, zresztą zerknijcie sami --> http://www.blackoutconcept.com/

Iks - 2011-10-22, 09:24

Tomek napisał/a:
To wracając do tematu zegarków :twisted:
Nie jest OK - podoba mi się :oops: :oops: :


To faktycznie poważna sprawa, raz, że rolek, dwa, że w PVD, trzy, że wonsz na tarczy, czteR, że napisy fuksjowe :mrgreen: :twisted: kryzys Panie jak się patrzy, pooglądaj sobie Vortexa na uspokojenie lepiej :razz: :wink:

Tomek - 2011-10-22, 09:37

ALAMO napisał/a:
To andropauza.

Sam jesteś ta androcośtamcośtam :grin:

Widać kłalitę z kilometra - widać :idea: . Jest co poczytać w toalecie (gazety nie trzeba zabierać) - jest :idea: . To zegarek niemal idealny :mrgreen:

ALAMO - 2011-10-22, 09:43

W zamierzchłych czasach ja czytałem kawalki gazet zmielone w srajtaśmie ... Ale to se ne vrati :lol: ...
Blaz - 2011-10-22, 10:10

Tomek napisał/a:
Blaz napisał/a:
Tomek, za bardzo się chyba starałeś wczytać. :mrgreen:

BTW: dość nieudolny fotoszop imo. :mrgreen:

To pokazywany już u nas specjalista od tuningu wszystkiego - Black-Out Concept :mrgreen:
Niektóre kustomizacje wywalają imo z kapci, zresztą zerknijcie sami --> http://www.blackoutconcept.com/


Zainwestowałby w jakiegoś lepszego fotoszopa czy gimpa, a nie w Paincie rysować. :mrgreen:

Svedos - 2011-10-22, 11:15

Panowie nie jest O.K. , zamarł George Daniels , jeden z najwybitniejszych współczesnych zegarmistrzów.
bEEf - 2011-10-22, 11:30

O, i to jest naprawdę nie ok :sad:
kadarius - 2011-10-22, 12:13

niech mu lux perpetua świeci!
odszedł mistrz

ALAMO - 2011-10-22, 13:29

[']
Grizzly - 2011-10-22, 17:24

Duża strata w świecie panów zegarmistrzów przez duże P :cry:
Janek - 2011-10-22, 22:04
Temat postu: Dr George Daniels nie zyje
Wczoraj zmarl jeden z najwazniejszych zegarmistrzow nowozytnych czasow - Dr. George Daniels.Tworca m.in wychwytu wspolosiowego (Co-axial), czlowiek ktory zainspirowal m.in. Rogera W. Smitha, producent klasycznych,Brytyjskich zegarkow.
Niektore jego dziela:
http://www.danielslondon.com/watches/

Blaz - 2011-10-22, 22:09

Janek, pisaliśmy o tym już. :wink:
Janek - 2011-10-22, 22:13

Nie zauwazylem :oops:
Santino - 2011-10-22, 22:46

Janek, mniej czytaj, a więcej CZYTAJ ;-)

RIP[']

Jacek. - 2011-10-23, 01:15

Wielki mechanik - szkoda... :cry:

J.

Ghostdog - 2011-10-23, 10:43

Jakieś debil napier*** na wiertarze u mnie w bloku teraz :evil:
Mariusz - 2011-10-23, 10:46

Może myśli, że wszyscy sąsiedzi do kościoła poszli?
boldy - 2011-10-23, 10:46

Ghostdog napisał/a:
Jakieś debil napier*** na wiertarze u mnie w bloku teraz :evil:

U mnie w kamienicy kombinują coś z instalacją gazową. Cały tydzień zaczynali wiercić ok południa, a wczoraj oczywiście (bo sobota) zaczęli punktualnie o 6.30 :evil:

Ghostdog - 2011-10-23, 10:55

Od poniedziałku do piątku cisza w sobotę delikatny ruch, a w niedziele ogień :evil:

Z tego co zauważyłem to sobota i niedziela tak od 7 rano najlepiej się pracuje tym oślim pałom :!:

Monter - 2011-10-23, 13:37

Z tego co wiem to wszelkie prace budowlane mozna prowadzic od 8.00 do 20.00 a nie tak jak wg godzin ciszy nocnej od 6.00 do 22.00.,. więc Boldy jedziesz z łajzami ! :mrgreen:
rybak - 2011-10-23, 13:39

Ghostdog napisał/a:
Od poniedziałku do piątku cisza w sobotę delikatny ruch, a w niedziele ogień :evil:

Z tego co zauważyłem to sobota i niedziela tak od 7 rano najlepiej się pracuje tym oślim pałom :!:


Pewnie pracuja na glownym etacie gdzie indziej, a "po godzinach" dorabiaja ;)

Remik - 2011-10-23, 14:48

Nie jest OK. Nadal nie umiem zdjęć robić (wychodzą jak kupa) :cry:
sierżant - 2011-10-23, 16:43

remikb69 napisał/a:
Nie jest OK. Nadal nie umiem zdjęć robić (wychodzą jak kupa) :cry:


To tak jak ja. Może cyfróweczka kiepska ?
Nawet ostrości nie jestem w stanie złapać.

Remik - 2011-10-23, 17:20

Jakieś Fuji FinePix S6500fd. Pewnie coś bym wycisnął z tego fotopstryczka, ale serca brak.
Grizzly - 2011-10-23, 17:45

remik cykni8j w najwiekszej rozdziałce, gdzie ci wyostrzy a później skadruj w photoshopie.
ALAMO - 2011-10-23, 17:59

To jest bardzo fajny aparat - brak serca jest ewidentnym powodem ;-)
Remik - 2011-10-23, 18:28

No to próbowania przystąpić trza i jeszcze może w fotoplastikonie zadebiutuję :wink: .
A może jakieś konkretne konfiguracje do obstrykiwania zegarków macie, czy też trzeba próbować do skutku?

Iks - 2011-10-23, 19:29

qfa, do roboty trza jutro wstać :sad: :twisted: :mrgreen: się człowiek przez 4 miesiące odzwyczaił :shock: :roll: :razz:
kadarius - 2011-10-23, 19:32

Iks1984 napisał/a:
qfa, do roboty trza jutro wstać :sad: :twisted: :mrgreen: się człowiek przez 4 miesiące odzwyczaił :shock: :roll: :razz:


nie pękaj nie jesteś sam :mrgreen: będę miał to samo za 10 dni :mrgreen:

Maxio - 2011-10-23, 19:33

remikb69 napisał/a:
A może jakieś konkretne konfiguracje do obstrykiwania zegarków macie, czy też trzeba próbować do skutku?

...zajrzyj tutaj, jest tam sporo informacji.

Remik - 2011-10-23, 19:36

Maxio, Dzięki
prezesso - 2011-10-24, 13:36

nie jest ok. Za dużo czasu siedzę na forum. Chodzi mi, że w trakcie tygodnia...
Poważnie, zorientowałem się że jestem uzależniony - marnuję strasznie dużo czasu i wiele rzeczy przez to kuleje...
Macie jakieś metody na to żeby być na bieżąco i żeby to za dużo czasu nie zabierało?
Np. wczoraj... idę spać (1.05) i myślę: a, jeszcze zerknę co na forumie... i co? I poszedłem spać o 2. Bessęsu! dziś jestem nieprzytomny, a i tak zamiast pracować siedzę na forumie :sad:

kadarius - 2011-10-24, 13:40

Pietka nie ma co walczyć z naturą :mrgreen: :twisted: :mrgreen:
Remik - 2011-10-24, 13:43

prezesso79, Trzeba trafić kumulację w totoloto i można poświęcać się forumie bez reszty :mrgreen:
Pozdrawiam

Mariusz - 2011-10-24, 14:36

remikb69 napisał/a:
prezesso79, Trzeba trafić kumulację w totoloto i można poświęcać się forumie bez reszty :mrgreen:
Pozdrawiam


A ile można wtedy przy okazji zazdrości wywołać publikując co chwila nowe fotki w "nabytkach" wszelakich :mrgreen:

Tomir - 2011-10-24, 14:58

prezesso79 napisał/a:
nie jest ok. Za dużo czasu siedzę na forum. Chodzi mi, że w trakcie tygodnia...
Poważnie, zorientowałem się że jestem uzależniony - marnuję strasznie dużo czasu i wiele rzeczy przez to kuleje...
Macie jakieś metody na to żeby być na bieżąco i żeby to za dużo czasu nie zabierało?
Np. wczoraj... idę spać (1.05) i myślę: a, jeszcze zerknę co na forumie... i co? I poszedłem spać o 2. Bessęsu! dziś jestem nieprzytomny, a i tak zamiast pracować siedzę na forumie :sad:


ja kiedyś też na okragło siedziałem. Teraz się kontroluję. :mrgreen: Zaglądam tylko w wątki mnie interesujące, w weekendy staram się zupełnie odpoczywać od netu. Ograniczyłem czytane fora do absolutnego minimum i w zasadzie w tej chwili sa tylko dwa, na których pisuję regiularnie (w tym jedno zegarkowe). Da się :)
Owszem cierp na tym dobro partii bo licznik kręci się wolniej ale coś za coś. :mrgreen:

Rudolf - 2011-10-24, 14:59

Ja za mało spędzam czasu na forum ;)
Blaz - 2011-10-24, 15:50

Ja jestem aktywny piśmienniczo na czterech forach. :mrgreen:
Santino - 2011-10-24, 16:42

A ja nie mam za mało czasu na wszystko.
Przede wszystkim na doprowadzenie projektów moich zegarkowych do końca... :-(

Ghostdog - 2011-10-25, 19:43

Radwańska przegrała 2-1 z Woźniacka. Miała szansę wygrać bo było zdecydowanie lepsza, Woźniacka wytrzymała ciśnienie no i wygrała. Następny mecz pewnie przegra bo uderzenia kończącego to ona nie posiada :lol:
jacjakuza - 2011-10-25, 19:48

Nie lubię oglądać , bo kobitki t :wink: o raczej w ping-ponga grają , a nie w tenisa :razz:
Ghostdog - 2011-10-25, 19:52

Te dwie panie zgadzam się, ale wcześniejsza Kvitowa gra już konkretny tenis :wink:
Fazi - 2011-10-25, 20:05

No nie przesadzajcie Panowie - finezyjny tenis stawiam wyzej od akcji typu serw-do_siatki-bum. A ping-pong jest wlasnie najlepszym przykladem mozliwosci rozwoju finezji :razz: :razz:
A dziewczyny (bedac najlepszymi przyjaciolkami) pokazaly na korcie na czym polega bezkompromisowa walka do samego konca :idea:
Brawo Karolina i Agnieszka :!: :!: :!:

Blaz - 2011-10-25, 20:23

Tak, to była piękna walka! I to jest OK! :wink:
Ghostdog - 2011-10-25, 20:24

No nie finezji to tutaj nie było :wink: 2 dni temu finał w Moskie Kanepi-Cibulkova tam była finezja i potężne zagrania, a nie takie pykanie zwłaszcza w wykonaniu Woźniackiej :wink:
irek1981 - 2011-10-26, 09:21

Ktoś wpadł na genialny pomysł - by pies był dopuszczony do startów w IPO musi mieć zdany egzamin BH. Nie jest to problem do zrobienia z psem młodym, który jeszcze nie ma zdanego IPO1. Problemem jest (dla psów doświadczonych) jeden z testów na BH, że pies pozostawiony przywiązany (przewodnik się chowa) ma zachowywać się spokojnie - psy, które już pozdawały IPO i czynnie startują raczej spokojne nie będą. Byłoby ok, gdyby dali zapis, że BH jest wymagane do zdania IPO1.
strix - 2011-10-26, 13:09

Dostalem reklame z PayPala - 3 sklepy, znizki do 50% przy platnosci PP itd - m.in. jakis kincky serwis sprzedajacy wszystko w tym zegarki w 100% same podroby oczywiscie obrandowane...


Pozdr
s

No sorry, ale nie linkujemy stron z podróbami!

kaer - 2011-10-26, 22:02

Jestem baran :sad: w ramach utrzymywania sprawności rozbebeszyłem i złożyłem sobie werk Poljota 2614 i tak się rozochociłem, że wziąłem się równocześnie za werk Wostoka 2214.
Moje głupota polega na tym, że wrzuciłem części 2214 do słoika z benzyną ekstrakcyjną i ... zapomniałem o nich. Dziś przypadkiem trafiłem na słoik z częściami i aż nie chce mi się wierzyć jaka rdza się pojawiła na wszystkich kołach, śrubkach i wskazówkach :shock:
Czas leżenia prawie 5 dni a wszystko sklejone w jedną bryłę rdzy :( Dobrze że to popularny werk i mam ich kilka kilogramów, ale i tak głupota boli :/

Fazi - 2011-10-27, 08:46

Wklejam swojego posta z innego watku, ale nie dla spamu (tym razem :razz: :razz: ) ale ku przestrodze:

EDYTA:

Strzała napisał/a:
...KLIK...


Uwaga :!: :!: najpierw pytajcie o dostepnosc modeli na tej stronie:

http://parniswatch.net

Ja sie nacialem i pospieszylem z zaplata (czysta tarcza PO z niebieskim bezelem i indeksami bez cyfr arabskich), a teraz dostalem maila, ze takich nie ma - sa tylko z logo Omegi :twisted: :twisted:
Ciekawe co bedzie - zegarek zniknal z oferty online, ja napisalem, ze chce tylko taki (bez zadnych fake'owych sciem), albo zwrot kasy :evil: :evil:

WNIOSEK:

Czujnym trzeba byc :oops: :oops: :evil: :cry:

olek - 2011-10-27, 09:10

i po imprezie :cry:


Uploaded with ImageShack.us

Maxio - 2011-10-27, 09:12

...olek, ale, że korek jest...coś nie doczytałem...
Fazi - 2011-10-27, 09:20

Zegarka nie bedzie - parniswatch.net zwraca kase... :twisted: :twisted:
olek - 2011-10-27, 10:11

trzeba wracać...a się nei chce
Blaz - 2011-10-27, 10:14

Olek, nie poznaję ulicy. Gdzie taki korek jest? :mrgreen:
chomior - 2011-10-27, 11:55

Koniec świata :shock: :cry: :twisted: !!!
Małżona mi porwała BFSa :shock: !!!

xylog - 2011-10-27, 12:08

No to następna inwestycja to w sejf :!: Ja to mam szczęście, moja tylko czasem łakomie patrzy na damki Atlantików, ale jakoś tak bez przekonania, czyli u mnie jest OK.
Svedos - 2011-10-27, 12:14

chomior napisał/a:
Koniec świata :shock: :cry: :twisted: !!!
Małżona mi porwała BFSa :shock: !!!


he he he, mnientczak :mrgreen:

ja to mówię do swojej.....moja pierwsza żona wybierz sobie jaki chcesz zegarek z mojej kolekcji i używaj do woli, pamiętaj jednak że trzeba nakręcać.....i mam spokój :mrgreen:

wielebny - 2011-10-27, 12:15

chomior napisał/a:
Małżona mi porwała BFSa :shock: !!!

Wie co dobre :mrgreen:

chomior - 2011-10-27, 12:29

@Svedossski
Moja wie jak działa automat i jak go ustawić :sad: .
A przygotowałem jej na dzisiaj HEQa, nawet lupkie przepolerowałem :roll: .
Ostatnio się zasadzała na monstera :shock: , ale nie dała rady z długim branzolem :mrgreen: .
No i porwała BFSika ciemną nocą, jak jeszcze spałem :cry: .

Aronus - 2011-10-27, 13:29

Chomior no to faktycznie nie jest OK :razz: Trza jej było nie uświadamiać :roll:
chomior - 2011-10-27, 13:53

Aronus napisał/a:
Trza jej było nie uświadamiać :roll:


Teściu dzieciaki ponauczał, coby się w życiu o własne nogi nie wywracały :mrgreen: .

strix - 2011-10-28, 15:49

Po rowno 6 miesiacach wjean z ebaya oddal mi 72$ za mesha ktorego wysylal do mnie, jak wynikalo z maili przynajmniej ze 3 razy... Facet ma praktycznie same pozytywy - nie wiem co sie stalo.... czarna dziura, pech. Do tego wymiana maili przypominala rozmowe niewidomego z gluchoniemym... Nie spieszylo mi sie czekalem, czekalem..., bo pierwszy mesh szedl miesiac /zly model przyslal - odelslalem/. Wczoraj zagrozilem negatywem, dzis mam kase.

Kto ma najlepsze meszyki tak do 70$? StrapCode.com?

Pozdr
s

Blaz - 2011-10-28, 15:49

http://www.chinawatches.p...?t=7172&start=0
:wink:

Ghostdog - 2011-10-28, 17:17

Prowadziła Radwańska w I secie 5-1 podwójne przełamanie no i zrobiło się 5-5 :???:
Szczupic - 2011-10-28, 17:25

Nie pozwolili mi w poniedziałek iść do roboty :neutral:

Musiałem wypisać wolne i zostały mi tylko 2 dni do końca roku :???:

Maxio - 2011-10-28, 17:59

Szczupic napisał/a:
Musiałem wypisać wolne i zostały mi tylko 2 dni do końca roku

...to jest nas dwóch :???:

patafian - 2011-10-28, 18:13

Kurde a to w ogóle tak mogą do brania wolnego zmuszać?
Szczupic - 2011-10-28, 18:17

Nie wiem jak to jest w przepisach nam kierownik przyniósł do podpisu wypełnione już druczki na wolne w poniedziałek :???:
Santino - 2011-10-28, 18:17

A jest w ogóle sens iść w poniedziałek?
Przecież nikt nie pracuje.

patafian - 2011-10-28, 18:19

Ale wolne na Święta zostaje... :wink:
Mariusz - 2011-10-28, 18:19

Santino napisał/a:
Przecież nikt nie pracuje.

Ja pracuję, ale zdalnie, z domu :mrgreen:

A nie jest OK, bo Radwańska nie ugrała nawet seta i nie zagra w półfinale.

xylog - 2011-10-28, 18:34

Szczupic napisał/a:


Musiałem wypisać wolne i zostały mi tylko 2 dni do końca roku :???:



To fajnie, niedługo Sylwester :mrgreen:

patafian - 2011-10-28, 18:38

Kurde Mała coś cherla, żeby się tylko wizytą u lekarza nie skończyło... :cry:
Monter - 2011-10-28, 19:18

Nie jest OK, kupiłem wczesnego Sygnała Kirova i dwa Komandiry ... a w tym miesiacu miałem juz nic nie kupować :mrgreen: kurka zaś trza dziure w budzecie powiekszyć :roll:
Grizzly - 2011-10-28, 20:19

MariuszD napisał/a:
A nie jest OK, bo Radwańska nie ugrała nawet seta i nie zagra w półfinale.


Zawaliła to w pierwszym secie, prowadziła 5 : 1 i dała się ograć :twisted:

Iks - 2011-10-28, 20:44

Szczupic napisał/a:
Nie pozwolili mi w poniedziałek iść do roboty :neutral:
Musiałem wypisać wolne i zostały mi tylko 2 dni do końca roku :???:


Maxio napisał/a:
...to jest nas dwóch :???:


patafian napisał/a:
Kurde a to w ogóle tak mogą do brania wolnego zmuszać?


Santino napisał/a:
A jest w ogóle sens iść w poniedziałek?
Przecież nikt nie pracuje.


Ja pracuje, a apropo "zmuszania" do brania wolnego - jakiś cymbał #!#$% wymyślił sobie dzień ustawowo wolny od pracy w trzech króli, (a co gorsza inni go poparli) i za to została odebrana możliwość przyznania dodatkowego dnia wolnego za święta przypadające w soboty, te dni przydawały się właśnie na tego typu sprawy i załatwiały temat wszelkich przedłużonych weekendów... Czemu w świeckim państwie większość dni ustawowo wolnych od pracy przypada właśnie w święta kościelne :?: :???: jestem zniesmaczony...

Tomek - 2011-10-28, 20:49

Iks1984 napisał/a:
.... Czemu w świeckim państwie większość dni ustawowo wolnych od pracy przypada właśnie w święta kościelne :?: :???: jestem zniesmaczony...

Bo gdyż ponieważ nasze państwo od świeckości dzielą lata świetlne?

kadarius - 2011-10-28, 20:53

świeckość w naszym państwie oznacza że masz prawo nie chodzić do kościoła :mrgreen:






póki co :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Iks - 2011-10-28, 20:56

zapomniałem dać "świeckim państwie" w cudzysłowie... :mrgreen:

No, ale to nie jest śmieszne tak naprawdę :roll:

Aronus - 2011-10-28, 20:59

Nie jest OK, bo właśnie zastanowiłem się nad wydatkami na nadchodzącą zimę i budżet na "moje zabawki" w listopadzie praktycznie skurczył się do zera :evil:
strix - 2011-10-28, 21:07

wlosy deba staja jak czytam o takim podtykaniu wnioskow i zmuszaniu do wykorzystywania urlopu na takie dni jak najblizszy poniedzialek :evil:

s

Iks - 2011-10-28, 21:12

ja mam sytuację odwrotną, bo prawdopodobnie do końca roku pracuję po 11-12 godzin dziennie i w soboty jeszcze 4-5 :roll: , oczywiście za nadgodziny nie zapłacą bo nie ma z czego...takie to kokosy i rewelacja w administracji samorządowej :roll:
kadarius - 2011-10-29, 10:26

z udzielaniem urlopu przez pracodawcę (szczególnie w te niechciane dni) to śmieszna sprawa!

raz że tak na prawdę urlop jest dla pracownika i to on powinien decydować kiedy chce wypocząć lub wykorzystać go na swoje sprawy ale z drugiej strony rozumiem też pracodawcę, któremu np. z przyczyn ekonomicznych nie opłaca się na zatrzymywanie i uruchamianie produkcji dzień za dniem. No gorzej gdy to tylko zwykłe widzimisię :lol:

strix - 2011-10-29, 10:45

kadarius napisał/a:

któremu np. z przyczyn ekonomicznych nie opłaca się na zatrzymywanie i uruchamianie produkcji dzień za dniem. No gorzej gdy to tylko zwykłe widzimisię :lol:


Jak mu sie nie oplaca to pracownicy przychodza, podpisuja liste i ida do domu.
Albo podpisuja ja w srode za poniedzialek. Natomiast jak szef jest fiutem to tak wlasnie robi jak bylo wyzej opisane.

pozdr
s

kadarius - 2011-10-29, 10:59

ale w takim przypadku musi wszystkim z własnej kieszeni zapłacić dniówkę :mrgreen:
Blaz - 2011-10-29, 11:13

Ciekawie ma np. moja żona. Firma, w której pracuje, wygrała przetarg na dostarczenie do dużego banku 4 tysiące butelek jakiegoś francuskiego wina. Warunek był jeden: w ciągu tygodnia mają dostarczyć wino z Francji do banku już pojedynczo opakowane w torebeczki. Czyli w ciągu tygodnia producent we Francji musi wino okleić, muszą do niego dojść banderole, musi wino fizycznie z Francji być przewiezione, celnik musi to zatwierdzić, banderole trzeba przykleić, trzeba 4 tysiące razy włożyć butelki do torebek i rozwieźć je po całym kraju.

Cała firma więc będzie 1, 2 i 3 listopada siedzieć w firmie i skręcać długopisy. Na szczęście szefowa i właścicielka też - co się chwali. :cool:

Wywiad - 2011-10-29, 11:36

U mnie od zeszłego piątku dolegliwości żołądkowe i biegunka. Cały tydzień przesiedziałem na tronie :wink:
Grizzly - 2011-10-29, 11:38

Wywiad napisał/a:
U mnie od zeszłego piątku dolegliwości żołądkowe i biegunka. Cały tydzień przesiedziałem na tronie :wink:


Znaczy dorwała ciebie grypa żołądkowa. Współczuję, musisz więcej się szczepić, chyba wiesz co mam na myśli.

Wywiad - 2011-10-29, 12:09

Raczej to nie grypa żołądkowa. Wydaje mi się, że się czymś zatrułem.
xylog - 2011-10-29, 12:15

Bo nie można czytać literatury bezdebitowej ! To może szkodzić. Dużo zdrówka :smile:
Grizzly - 2011-10-29, 14:55

Wywiad szybkiego powrotu do zdrowia i dobrej lektury.
Jacek. - 2011-10-29, 22:37

Wywiad napisał/a:
Raczej to nie grypa żołądkowa. Wydaje mi się, że się czymś zatrułem.


Jeśli to były ostrygi - żegnaj, stary :cool:

J.

Remik - 2011-10-30, 15:27

Kufa, jutro do roboty :evil:
Szczupic - 2011-10-30, 15:29

remikb69 napisał/a:
Kufa, jutro do roboty :evil:


Ja bym chciał jutro do roboty a nie moge ....

Remik - 2011-10-30, 15:30

Szczupic, Kolega widzę chory jest :razz: , albo pasjonującą pracę ma :wink:
Szczupic - 2011-10-30, 15:34

Wolał bym po prostu iść jutro niż pomiędzy świętami a nowym rokiem bo mało wolnego mam :evil:
Wywiad - 2011-10-30, 15:34

Jacek. napisał/a:
Wywiad napisał/a:
Raczej to nie grypa żołądkowa. Wydaje mi się, że się czymś zatrułem.


Jeśli to były ostrygi - żegnaj, stary :cool:

J.


Na szczęście to były tylko dioksyny a nie ostrygi i już się wylizałem i mam się dobrze. No nie zupełnie dobrze, bo po numerze jaki wycięła mi laska od kilku tygodniu nie mogę się pozbierać.

Rudolf - 2011-10-30, 15:48

Wywiad napisał/a:
Na szczęście to były tylko dioksyny a nie ostrygi i już się wylizałem i mam się dobrze. No nie zupełnie dobrze, bo po numerze jaki wycięła mi laska od kilku tygodniu nie mogę się pozbierać.
co ci zrobiła ?
Wywiad - 2011-10-30, 16:06

Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej dość bliska koleżanka. Zapytała mnie, czy się z nią umówię, bo chce wykorzystać okazję, że jestem wolny. Tyle, że ja wcześniej nie wiedziałem, że jestem wolny. Fajnie nie...
...a mówili, żeby baby z rynsztoka nie brać.

Rudolf - 2011-10-30, 16:13

Wywiad napisał/a:
...a mówili, żeby baby z rynsztoka nie brać.
ups .. to powinien być truizm , ale życie bywa popindolone i nie trzyma się żadnych reguł ..
mi to wygląda na pułapkę ..

Kudlaty - 2011-10-30, 16:16

Ładnie Cie obrobiła...

Z nimi źle, bez nich jeszcze gorzej. Zawsze człowiek myśli, że to już to albo przynajmniej coś na dłużej i tym razem sensownie... do czasu aż jebs.

U nas w firmie dzień jutrzejszy został odrobiony w zeszłą sobotę.

Osobiście mnie nie było (uczelnia) więc pewnie będe miał wpisany urlop... Albo nikt się nie spamięta na co liczę...

Pozatym to raczej wyleciałem z PP poprzez względną sprawiedliwość na egzaminie....

ALAMO - 2011-10-30, 16:33

Wywiad napisał/a:
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej dość bliska koleżanka. Zapytała mnie, czy się z nią umówię, bo chce wykorzystać okazję, że jestem wolny. Tyle, że ja wcześniej nie wiedziałem, że jestem wolny. Fajnie nie...
...a mówili, żeby baby z rynsztoka nie brać.


Eee nooo, nie przesadzaj, spojrz na to z dobrej strony - może i z rynsztoka, ale jaką ci dobra opinię zrobiła że same dzwonią ;-) :!:

Yakovlev - 2011-10-30, 16:33

Kuffa :!: Takie fotki psują mi humor na kilka dni.

Niektórzy nieźle się gimnastykują by dorwać choć jedną, a ten wandal w karton wrzucił.

Żeby chociaż w wiaderku.


Blaz - 2011-10-30, 16:33

Może sms nie dotarł? :cool:
Arek - 2011-10-30, 16:35

oddali zegarki z wystawy?? :mrgreen:
Rudolf - 2011-10-30, 16:49

Arek napisał/a:
oddali zegarki z wystawy?? :mrgreen:
w Pałacu Kultury i Nauki :mrgreen:
boldy - 2011-10-30, 17:03

A ja właśnie w pracy jestem - i jest bardzo nie ok, bo kac mnie męczy okrutny, stany lękowe mam :mrgreen:
Remik - 2011-10-30, 17:06

boldy, A to nie zazdraszczam. ja właśnie dbam, pielęgnuję i powiększam jutrzejszego kaca. A co :razz:
Janek - 2011-10-30, 17:13

Wywiad napisał/a:
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie jej dość bliska koleżanka. Zapytała mnie, czy się z nią umówię, bo chce wykorzystać okazję, że jestem wolny. Tyle, że ja wcześniej nie wiedziałem, że jestem wolny. Fajnie nie...
...a mówili, żeby baby z rynsztoka nie brać.

Jak odwala takie numery,to sie ciesz,ze to sie skonczylo wczesniej a nie pozniej i niech wraca do rynsztoka :!:

Monter - 2011-10-30, 21:20

Yakovlev napisał/a:
Kuffa :!: Takie fotki psują mi humor na kilka dni.

Niektórzy nieźle się gimnastykują by dorwać choć jedną, a ten wandal w karton wrzucił.

Żeby chociaż w wiaderku.

[url=http://img401.images...krm.jpg]Obrazek[/URL]

Tyle dobra, tyle dobra..... koniak, kiełbasy, alkohol...wszystko na marne...tyle się zmarnowało... :mrgreen:

Aronus - 2011-10-31, 14:11

Gumshield napisał/a:
Yakovlev napisał/a:
Kuffa :!: Takie fotki psują mi humor na kilka dni.

Niektórzy nieźle się gimnastykują by dorwać choć jedną, a ten wandal w karton wrzucił.

Żeby chociaż w wiaderku.

[url=http://img401.images...krm.jpg]Obrazek[/URL]

Tyle dobra, tyle dobra..... koniak, kiełbasy, alkohol...wszystko na marne...tyle się zmarnowało... :mrgreen:

Prawda jest pewnie taka, że ktoś te zegarki misternie przez parę godzin układał, żeby przypadkiem coś mu się nie obsunęło i nie porysowało :lol: :lol: :lol:

slamacek - 2011-10-31, 20:37

nie jest OK - wieczorny dylemat...


Monter - 2011-10-31, 20:40

slamacek napisał/a:
nie jest OK - wieczorny dylemat...

Obrazek

a co to za dylemat- tą po lewo robisz przy stole/telewizorze , a ta druga do łożka :D

strix - 2011-10-31, 20:41

Jadwiga wyglada na mocno rozgrzana, zdecydowanie skosztuj jej nektaru! :wink:

s

ALAMO - 2011-10-31, 20:42

Jadwigę bierz, Jadwigę :!:
Rudolf - 2011-10-31, 20:43

Jadzia :)
Blaz - 2011-10-31, 20:44

Zaraz korek odsadzi tej pani Jadzi... :mrgreen:
Słoniu - 2011-10-31, 20:45

Żeby życie miało smaczek raz Jadwiga raz Lubelski :mrgreen:
ALAMO - 2011-10-31, 20:45

O :!:
I mądrego to i mądrze posłuchać :!:
:twisted:

Maxio - 2011-10-31, 20:45

...mamy wątek o chlaniu :twisted:






...pardą, o spożywaniu

crayzee - 2011-10-31, 20:46

Stoimy na Kasprowym, wiatru nie ma, słońce przebija się przez chmury - aż żyć się chce... i w tym momencie szlag trafił migawkę w Canonie :evil:
ALAMO - 2011-10-31, 20:46

Maksymilian, u nas KAŻDY wątek o tym jest, więc nie filozuj chorąży :twisted:
Maxio - 2011-10-31, 20:48

...ALAMO, w sumie racja :twisted:



...crayzee, łot to niefart

Yakovlev - 2011-10-31, 20:53

Aronus napisał/a:
Prawda jest pewnie taka, że ktoś te zegarki misternie przez parę godzin układał, żeby przypadkiem coś mu się nie obsunęło i nie porysowało :lol: :lol: :lol:


Aronus nie sądzę.
To z ruskiego forum. Dokładnie stąd: http://forum.watch.ru/sho...t=61323&page=68

Często ktoś tam się chwali w ten sposób swoim stanem posiadania.

Maxio - 2011-10-31, 21:32

...pamiętacie teleranek?
Svedos - 2011-10-31, 21:34

Pamiętamy, szkoda faceta jak każdego człowieka
Remik - 2011-10-31, 21:35

crayzee, Kufa, gdzie po 20 słońce przez chmury przebija :neutral:
patafian - 2011-10-31, 21:36

Ja pamiętam jak raz nie było Teleranka.... :neutral:
crayzee - 2011-10-31, 21:49

Remik, zdążyłem już do domu wrócić, zaliczywszy jeszcze obiad po drodze :mrgreen:

[*] dla Pana Tadeusza. Niewiele osób wie, że po odejściu z telewizji jeździł m.in. jako taksówkarz w Ele Taxi w Warszawie. Liczyłem na to, że się kiedyś do niego załapię, ale nie udało się...

Blaz - 2011-10-31, 23:29

crayzee napisał/a:
Niewiele osób wie, że po odejściu z telewizji jeździł m.in. jako taksówkarz w Ele Taxi w Warszawie. Liczyłem na to, że się kiedyś do niego załapię, ale nie udało się...


Ja się raz załapałem... Jego późniejsze życie to dość duża tragedia...

Iks - 2011-11-01, 00:05

No panowie u mnie jest jedna sprawa bardzo nie OK :cry: , koleżanka, którą powiedzmy lubię trochę bardziej niż inne (A tak naprawdę nawet dużo bardziej i niekoniecznie lubię to właściwe słowo) ma zdiagnozowane raczysko :sad: Dziewczyna ma 24 lata, a jest bardzo, bardzo nieciekawie - jestem załamany :cry:
Perunn - 2011-11-01, 00:28

Iks... po Twojej enigmatycznej wypowiedzi sądzę, że jesteś emocjonalnie "po uszy" wpakowany. To i dobrze, ale zakładam, że... Ona o tym nie wie, czy tak ? Jakkolwiek jest, to kto ma być wsparciem ? Nie łam się, pewnie Ci ciężko, ale od samego myślenia nic się nie odstanie... do it for her and yourself. Czim sie chopie i no cóż... Powiem ci jak w tym kawale z mężem ateistą i żoną katoliczką :
- Kochanie co Ty będziesz robił, kiedy ja będę się modliła w kościele ?
- Będę trzymał kciuki

Nie trać wiary...

maciek - 2011-11-01, 07:37

przy takich historiach to chce się te wszystkie zegarki wystrzelić w kosmos. Trzymajcie się.
Blaz - 2011-11-01, 07:59

Ten, kto znajdzie skuteczne lekarstwo na raka powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla i zostać obwołany świętym jednocześnie... :cry:
crayzee - 2011-11-01, 09:12

Iks, często bardziej od lekarzy pomaga wiara w wyzdrowienie i wsparcie bliskich ludzi. Jeśli "lubisz", to będziesz wiedział, co zrobić. A my, w zależności od poglądu na istnienie Absolutu - będziemy trzymać kciuki albo szepniemy kilka słów, komu trzeba.

Będzie dobrze!

Voit - 2011-11-01, 09:45

Iks1984 Dacie radę!
Będzie dobrze.
Musi.

Grizzly - 2011-11-01, 11:53

IKS musisz teraz wspierać dziewczynę, będzie Jej to bardzo potrzebne.
Ghostdog - 2011-11-01, 12:20

Cytat:
Ten, kto znajdzie skuteczne lekarstwo na raka powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla i zostać obwołany świętym jednocześnie


Nie zdziwiłbym się gdyby już takie lekarstwo było, ale pewnie komuś "ważnemu" zależy, żeby nie było dostępne bo rak to biznes smutne ale prawdziwe...

Grizzly - 2011-11-01, 12:26

Był kiedyś film wyświetlany w TV, nie pamiętam tytułu, była to historia człowieka który wynalazł lekarstwo na raka i którego za wszelką ceną chciało zabić lobby farmaceutyczne, wiadomo dlaczego. Dlatego kto wie co trzyma się w sejfach po egidą Top Secret, nic już mnie nie zdziwi na tym świecie.
Remik - 2011-11-01, 12:29

Identyczna sprawa ma się z samochodami. Wszystkie nowe ekologiczne samochody pozostają w sferze projektu ze względu na działania koncernów paliwowych. Nędza.
IKS trzymajcie się. Jak człowiek wierzy w możliwości ozdrowienia to i rak się cofnie.
Kciuki

Svedos - 2011-11-01, 19:23

Iks1984, jak będzie wiedziała że jesteś z nią, to będzie jej łatwiej , walczyć z chorobą.
pamiętaj też że gdyby była tak potrzeba to możesz na nas liczyć.

Jacobi - 2011-11-01, 19:44

Ghostdog napisał/a:
Cytat:
Ten, kto znajdzie skuteczne lekarstwo na raka powinien dostać Pokojową Nagrodę Nobla i zostać obwołany świętym jednocześnie


Nie zdziwiłbym się gdyby już takie lekarstwo było, ale pewnie komuś "ważnemu" zależy, żeby nie było dostępne bo rak to biznes smutne ale prawdziwe...

Ghostdog tak sobie myślę jak by tak było to tacy ludzie jak S.Jobs nie umierali na raka.
Iks jesteśmy z Tobą a w szczególności z Twoją znajomą.

Blaz - 2011-11-01, 21:16

Wujek mi kiedyś mówił, że przestał palić odkąd zaczął pracować w wytwórni papierosów i zobaczył co oni tam do środka wkładają. :mrgreen:
Santino - 2011-11-01, 21:18

Mniej wiesz - lepiej śpisz... Jesz, palisz, etc...
Rudolf - 2011-11-01, 22:02

dziś byłem koło grobu króla cyganów , tam dziś to się pije , taki zwyczaj .
Słoniu - 2011-11-02, 15:03

Edyta:
IKS - przepraszam, nie przejrzałem wątku. Trzymaj się i wspieraj dziewczynę! Musi być ok!

Te moje problemy to mało ważne są.
Właśnie dostałem rozliczenie roczne z wspólnoty mieszkaniowej. Oczywiście niedopłata - i ładna kłalita pójdzie się paść :evil:

Fazi - 2011-11-02, 15:11

Iks :cry: :cry: - ale musicie wierzyc, ze da rade - to czesto daje efekty :idea: :wink:
wilbury - 2011-11-02, 17:11

Fazi64 napisał/a:
Iks :cry: :cry: - ale musicie wierzyc, ze da rade - to czesto daje efekty :idea: :wink:

Wierzyć, walczyć i nie poddawać się. Najgorsze w tej sytuacji to się poddać. Trzymajcie się.

patafian - 2011-11-02, 17:15

Santino napisał/a:
Mniej wiesz - lepiej śpisz... Jesz, palisz, etc...


im mniej wiesz, tym krócej będziesz przesłuchiwany...

Rudolf - 2011-11-02, 17:24

wilbury napisał/a:
Wierzyć, walczyć i nie poddawać się. Najgorsze w tej sytuacji to się poddać. Trzymajcie się.
zgadza się , choć jak przeczytałem to co napisał , to nie wiedziałem co napisać , jakie emocję targają nawet takim trolem jak ja .
Iks trzymajcie się siebie i walczcie !

buran - 2011-11-02, 17:29

patafian napisał/a:
Ja pamiętam jak raz nie było Teleranka.... :neutral:

Ale nie tego 13 grudnia?Bo wtedy chyba miałeś roczek :roll:

xylog - 2011-11-02, 17:31

buran napisał/a:
patafian napisał/a:
Ja pamiętam jak raz nie było Teleranka.... :neutral:

Ale nie tego 13 grudnia?Bo wtedy chyba miałeś roczek :roll:


No i co z tego że roczek, juz w tak młodym wieku oglądał oba programy telewizji. :mrgreen:

chomior - 2011-11-02, 23:49

Ząb mnie tak pizga, że zaraz zacznę po ścianach chodzić :cry: :evil: :sad: :evil: !!!
Santino - 2011-11-02, 23:52

To się napij!

Bo ja nie mogę :-(
Zrobiłem dziś badania wątrobowe...

Zostaję kolegom klubowym Smoka - w klubie AA :-(

Maxio - 2011-11-02, 23:54

...Santino, lekarz mi 5 lat temu powiedział, że o mocnych trunkach mogę zapomnieć...i sam wiesz :twisted:
Santino - 2011-11-02, 23:57

Zobaczymy co mi powie...

Ale ostatnio bardzo źle znoszę większe picia :-(

Rudolf - 2011-11-03, 00:14

To pięknie ...
mi też jakiś znachor powiedział że nie mogę pić :neutral:

Santino - 2011-11-03, 00:18

Na zlocie następnym zrobimy sobie podstolik z herbatką ziołową ;-)
stfraw - 2011-11-03, 00:26

Rudolf napisał/a:
To pięknie ...
mi też jakiś znachor powiedział że nie mogę pić :neutral:

Nie pić, nie palić, nie ... ;) Najlepiej od razu do grobu... ehhh... ;)

Rudolf - 2011-11-03, 00:32

Herby ziołowej tfuu , tego się z kieliszka pić nie da .
Mariusz - 2011-11-03, 00:36

Parę innych ziołowych, co to do kieliszka wejdą, się znajdzie. "Na likarstwo" jak mawiała babcia.
Rudolf - 2011-11-03, 00:40

z ziół .. to już majeranek najlepszy ...
Mariusz - 2011-11-03, 00:43

majeranek to najlepszy jest w grochówce ;-)
wielebny - 2011-11-03, 10:32

Santino, nie łam się, przeca zbyszke sam będąc lekarzem, powiedział że on lekarzom nie wierzy :mrgreen:
Blaz - 2011-11-03, 10:33

MariuszD napisał/a:
majeranek to najlepszy jest w grochówce ;-)


Raczej saute... :mrgreen:

Svedos - 2011-11-03, 10:36

Ja tam zawsze na pytanie "jak zdrówko" odpowiadam "kto nie przepił , ten ma" :mrgreen:
Jacek. - 2011-11-03, 11:11

A dziękuję, przyjacielu szczery, dziękuję. I wzajemnie: niechaj słońce nie zachodzi nad Twymi wekslami, a stolec Tój niech zawsze będzie twardy i lśniący jako stary spiż :cool: :mrgreen:

al Gburqi.

patafian - 2011-11-03, 17:55

upaprałem paluchami tarczę do MM :neutral: już wiem po co niektórzy noszą białe rękawiczki :neutral:
kadarius - 2011-11-03, 20:49

kuźwa - ogarniam nowy arbajt i nie mam czasu na forum, książki itp przyjemności :cry:
odwykłem od chodzenia na 8 godzin do fabryki :mrgreen:

Remik - 2011-11-03, 20:53

A mój kochany AZS łomot dzisiaj zebrał :cry:
Mariusz - 2011-11-03, 21:35

kadarius napisał/a:
kuźwa - ogarniam nowy arbajt i nie mam czasu na forum, książki itp przyjemności :cry:
odwykłem od chodzenia na 8 godzin do fabryki :mrgreen:

Jak mówiłem że tak będzie to nie słuchałeś :mrgreen:

patafian - 2011-11-03, 21:40

Ale taki kierat po 8 godzin we fabryce tez ma swoje plusy :mrgreen:
kadarius - 2011-11-03, 21:47

w porównaniu z poprzednim arbajtem to dużym plusem jest to że fabryka na miejscu! nie trzeba zpierdzielać po całej Polsce i okolicy :mrgreen:
patafian - 2011-11-03, 21:49

Znam ten ból Kolego auditorze (aktualnie 450 km od domu :cry: )
Mariusz - 2011-11-03, 21:50

kadarius napisał/a:
fabryka na miejscu! nie trzeba zpierdzielać po całej Polsce i okolicy

To jest niezaprzeczalny plus. Jeden z powodów dlaczego nie zmieniam pracy - siedzę właściwie na miejscu, a kryzys i oszczędności jeszcze bardziej ograniczyły wyjazdy.

kadarius - 2011-11-03, 21:50

patafian, teraz stanąłem po drugiej stronie barykady :mrgreen: i do roboty 25 minut jazdy w godzinach szczytu :mrgreen:
patafian - 2011-11-03, 21:52

Może się kiedyś spotkamy :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
kadarius - 2011-11-03, 21:56

niewykluczone :mrgreen: - mniej więcej po wakacjach będę wybierał firmę certyfikacyjną do współpracy z fabryką :lol:
patafian - 2011-11-03, 22:01

Będę miał cię na oku :wink:
Santino - 2011-11-03, 22:26

Darek - przywykniesz ;-)

A nie ok - bo dziś nie graliśmy :-(

kadarius - 2011-11-03, 22:45

może jutro?
Santino - 2011-11-03, 22:53

:???: :neutral:
Dam Ci znać około południa

kadarius - 2011-11-03, 22:54

OK! 20:45 jak zwykle by mi pasowało :mrgreen:
Santino - 2011-11-03, 22:57

na 90% oceniam szanse ;-)
maciek - 2011-11-05, 07:12




niestety... :evil:

ALAMO - 2011-11-05, 10:24

Oooo, mazeltow, matyr :!:
Ojczyzna Matka jest ci wdzięczna że podjąłeś się gorzkiego chleba prywatnego importu, przysparzającego jej dodatkowych wpływów z VAT i cła, i nie zapomni ci tego jak będziesz chciał iść na przykład do lekarza :!: Podobno pojawiły się wolne terminy na kwiecień :P

Janek - 2011-11-05, 14:02

Chyba sie starzeje...
Rozbieram sobie burena grand prix dameczke,co by zobaczyc,czy cos da sie z werku uratowac (koperta byla zlota - poszla na przetop) i tak zdejmuje lupke,patrze sie na biurko i slepy jestem jak kret :mrgreen:

Jacek. - 2011-11-05, 14:17

Witamy w klubie :twisted: :smile:

J.

Rudolf - 2011-11-05, 14:28

Qufa 1,5 dnia bez dostępu do netu .. tego powinni zabronić , jeszcze jedna taka wpadka i zrywam umowę z dostawcą :evil:
Czino - 2011-11-05, 14:34

Janku :twisted: :twisted: :twisted:


maciek - 2011-11-05, 18:31

ALAMO napisał/a:
Oooo, mazeltow, matyr :!:
Ojczyzna Matka jest ci wdzięczna że podjąłeś się gorzkiego chleba prywatnego importu, przysparzającego jej dodatkowych wpływów z VAT i cła, i nie zapomni ci tego jak będziesz chciał iść na przykład do lekarza :!: Podobno pojawiły się wolne terminy na kwiecień :P


:mrgreen:

Rudolf - 2011-11-05, 20:49

Matyr są u nas tacy co nie długo będą wpuszczani bez kolejki przed emerytami , rencistami , honorowymi krwiodawcami i kobietami w ciąży :twisted:
Iks - 2011-11-06, 21:26

matyr - Invictę zatrzymali? :???:
maciek - 2011-11-07, 07:00

Iks1984 napisał/a:
matyr - Invictę zatrzymali? :???:


ano. Zaraz tem bedę dzwonił, chcialbym mieć ją jeszcze w tym bezpiątkowym tygodniu, od poniedziałku znikam na tydzień nad morze :mrgreen: , chciałbym ją zabrać oczywizda. :wink:

Szczupic - 2011-11-07, 17:47

kur.....

Jakiś czas temu znalazłem aukcje fajnego zegarka na zatoce niby wysyłka tylko do stanów ale napisałem do sprzedawcy i odpowiedział że wyśle do Polski za 20 dolców :lol:

Aukcje wygrałem za niewygórowaną cenę lecz teraz zaczynają się schody :???:
Sprzedawca nie odpisuje na maile pieniędzy nie idzie mu przelać bo nie ma skonfigurowanego konta na PayPal a ja chce ten zegarek ..... :evil:

Pozostaje mi chyba jedynie napisać negatywa z dokładnym opisem sytuacji bo oficjalnie nie zapłaciłem.....

A tak się napaliłem na ten zegarek ... :mad:

Iks - 2011-11-07, 21:40

matyr napisał/a:
Zaraz tem bedę dzwonił, chcialbym mieć ją jeszcze w tym bezpiątkowym tygodniu, od poniedziałku znikam na tydzień nad morze :mrgreen: , chciałbym ją zabrać oczywizda. :wink:


Gdzie nad morze śmigasz? :razz:

Wywiad - 2011-11-07, 23:13

Cienko ze zdrowiem. Będę miał wsuwaną rułę głęboko w różne miejsca, aj jaj :sad:
Fazi - 2011-11-07, 23:17

No to faktycznie - nieciekawie - ale twardym badz, my kciuki bedziemy trzymac z pewnoscia :idea: :idea:
Wywiad - 2011-11-07, 23:28

Zawsze twardy byłem i zastrzyków nigdy się nie bałem :cool:
Ale takie rzeczy to nie dla mnie :wink:

Mariusz - 2011-11-07, 23:35

Wywiad napisał/a:
Zawsze twardy byłem

Im twardszy będziesz, tym bardziej będzie bolało.
Tu trzeba poślady zluzować :oops:

xylog - 2011-11-07, 23:36

Spoko, dasz radę Wywiad, to tylko tak groźnie brzmi. 3 maj się :wink:
Rudolf - 2011-11-07, 23:53

cholera to zrobią ci pełny wywiad , tylko żeby nic nie znaleźli konowały .
Będzie dobrze tylko badania nie przyjemne .

maciek - 2011-11-08, 06:26

Iks1984 napisał/a:
matyr napisał/a:
Zaraz tem bedę dzwonił, chcialbym mieć ją jeszcze w tym bezpiątkowym tygodniu, od poniedziałku znikam na tydzień nad morze :mrgreen: , chciałbym ją zabrać oczywizda. :wink:


Gdzie nad morze śmigasz? :razz:



Świneminde. :mrgreen:

Iks - 2011-11-08, 20:41

ahh myślałem, że moje strony :mrgreen: A z najświeższych niemiłych informacji - Deep Blue trafiło na cło :cry: Mogłem brać z WatchObsession - szybciej by był :evil:
Monter - 2011-11-08, 20:43

Iks1984, z Białogardu miałem kumpla z woja
Iks - 2011-11-08, 20:44

o proszę :razz: - rocznik raczej mi nie znany patrząc na Twoje latka :wink:
Monter - 2011-11-08, 20:48

Iks1984 napisał/a:
o proszę :razz: - rocznik raczej mi nie znany patrząc na Twoje latka :wink:

Nie wiem w jakim tam towarzystwie sie obracasz :smile: ale Mirek W. , ma teraz kolo 37-38 lat

Grizzly - 2011-11-08, 23:42

Proceder firmy Angellus
Niestety firma dopadła moją mamę, było to na początku października, a że jest osobą starszą i schorowaną to o tym fakcie zapomniała. Dopiero dzisiaj mi się przyznała że ma jakieś raty do spłacenia. Także mam pozamiatane, nie można odstąpić od umowy (10 dni). Odbyło się to tak, że panowie zadzwonili do mieszkania, powiedzieli że są z firmy gazowniczej i że sprawdzają piecyki i montują nowe. Mamie wmówili że ma uszkodzony piecyk, bo cieknie (zaznaczę że żadnych wad nie posiadał bowiem to był 7-letni piecyk) i powiedzieli że jej wymienią, tylko musi podpisać papier. Podpisała myśląc że wymiana jest gratis. Zaznaczę że nawet gdyby znała zasadę kupna piecyka, to i tak nie mogłaby zrezygnować z umowy, gdyż nie zostawili żadnych dokumentów. Piecyk był montowany 5 października, a protokół w raz z umową gdzie jest klauzula o odstąpieniu od umowy był wysłany z Oleśnicy 14 października (stempel pocztowy), dając jeszcze czas trzy dni na dojście korespondencji, daje to nam obraz jak działa firma. Nadmienię jeszcze że zabrali ze sobą sprawny piecyk, bez zgody mojej matki. Nawet się nie zorientowała od razu, przecież to była jej własność, więc jakim prawem mogli zabrać nie swoją rzecz, nazwijmy to po imieniu, po prostu okradli staruszkę. Nie mam wiedzy prawnej, ale chyba w tej sytuacji nic już się nie da zrobić. Ale i tak postanowiłem zgłosić ten proceder firmy na policji. Przestrzegam przed tą firmą z Oleśnicy o nazwie ANGELLUS.

Fazi - 2011-11-08, 23:47

Po prostu noz sie w kieszeni otwiera :evil: :evil: :evil: :evil:

Wiesz - ja bym sprobowal zainteresowac sprawa Rzecznika Praw Konsumenta :idea: :idea: , dzialajacego w najblizszej okolicy (mnie kiedys, w innej co prawda sprawie zupelnie, pomogl bardzo)...

Rudolf - 2011-11-08, 23:54

Inna firma ten sam proceder parę lat temu wymienili babci mojej koleżanki piecyk , za co nieświadomie zapłaciła później w ratach , ten niby zepsuty zabrali ( bo zepsuty) .


kim trzeba być by tak oszukiwać i okradać starszych ludzi ?
:evil:

Grizzly - 2011-11-08, 23:55

Muszę to sprawdzić Fazi.

[ Dodano: 2011-11-09, 00:11 ]
Rudolf napisał/a:
Inna firma ten sam proceder parę lat temu wymienili babci mojej koleżanki piecyk , za co nieświadomie zapłaciła później w ratach , ten niby zepsuty zabrali ( bo zepsuty)


Mamę, także wrobili w raty, dodam taki piecyk kosztuje około 700zł, na fakturze zakup piecyka z montażem 1490zł, wraz z odsetkami w ratach koszt całkowity wynosi około 2500zł
Sami widzicie jaki to wałek jest zrobiony. Przeczytałem na necie że specjalnie wybierają osoby starsze, wiadomo dlaczego. Poprzednia firma która prowadziła ten proceder Nazywała się KOLIBER, adres firmy ten sam co ANGELLUS.

stfraw - 2011-11-09, 01:39

grizly napisał/a:
Proceder firmy Angellus
Niestety firma dopadła moją mamę, było to na początku października, a że jest osobą starszą i schorowaną to o tym fakcie zapomniała. Dopiero dzisiaj mi się przyznała że ma jakieś raty do spłacenia. Także mam pozamiatane, nie można odstąpić od umowy (10 dni). Odbyło się to tak, że panowie zadzwonili do mieszkania, powiedzieli że są z firmy gazowniczej i że sprawdzają piecyki i montują nowe. Mamie wmówili że ma uszkodzony piecyk, bo cieknie (zaznaczę że żadnych wad nie posiadał bowiem to był 7-letni piecyk) i powiedzieli że jej wymienią, tylko musi podpisać papier. Podpisała myśląc że wymiana jest gratis. Zaznaczę że nawet gdyby znała zasadę kupna piecyka, to i tak nie mogłaby zrezygnować z umowy, gdyż nie zostawili żadnych dokumentów. Piecyk był montowany 5 października, a protokół w raz z umową gdzie jest klauzula o odstąpieniu od umowy był wysłany z Oleśnicy 14 października (stempel pocztowy), dając jeszcze czas trzy dni na dojście korespondencji, daje to nam obraz jak działa firma. Nadmienię jeszcze że zabrali ze sobą sprawny piecyk, bez zgody mojej matki. Nawet się nie zorientowała od razu, przecież to była jej własność, więc jakim prawem mogli zabrać nie swoją rzecz, nazwijmy to po imieniu, po prostu okradli staruszkę. Nie mam wiedzy prawnej, ale chyba w tej sytuacji nic już się nie da zrobić. Ale i tak postanowiłem zgłosić ten proceder firmy na policji. Przestrzegam przed tą firmą z Oleśnicy o nazwie ANGELLUS.


Proszę, nie puść tego płazem, przecież to KRYMINAŁ!

ALAMO - 2011-11-09, 08:46

grizly napisał/a:
Proceder firmy Angellus
Niestety firma dopadła moją mamę, było to na początku października, a że jest osobą starszą i schorowaną to o tym fakcie zapomniała. Dopiero dzisiaj mi się przyznała że ma jakieś raty do spłacenia. Także mam pozamiatane, nie można odstąpić od umowy (10 dni). Odbyło się to tak, że panowie zadzwonili do mieszkania, powiedzieli że są z firmy gazowniczej i że sprawdzają piecyki i montują nowe. Mamie wmówili że ma uszkodzony piecyk, bo cieknie (zaznaczę że żadnych wad nie posiadał bowiem to był 7-letni piecyk) i powiedzieli że jej wymienią, tylko musi podpisać papier. Podpisała myśląc że wymiana jest gratis. Zaznaczę że nawet gdyby znała zasadę kupna piecyka, to i tak nie mogłaby zrezygnować z umowy, gdyż nie zostawili żadnych dokumentów. Piecyk był montowany 5 października, a protokół w raz z umową gdzie jest klauzula o odstąpieniu od umowy był wysłany z Oleśnicy 14 października (stempel pocztowy), dając jeszcze czas trzy dni na dojście korespondencji, daje to nam obraz jak działa firma. Nadmienię jeszcze że zabrali ze sobą sprawny piecyk, bez zgody mojej matki. Nawet się nie zorientowała od razu, przecież to była jej własność, więc jakim prawem mogli zabrać nie swoją rzecz, nazwijmy to po imieniu, po prostu okradli staruszkę. Nie mam wiedzy prawnej, ale chyba w tej sytuacji nic już się nie da zrobić. Ale i tak postanowiłem zgłosić ten proceder firmy na policji. Przestrzegam przed tą firmą z Oleśnicy o nazwie ANGELLUS.


Po pierwsze, zgaszacie kradzież starego piecyka na policji.
Po drugie, miejski rzecznik praw konsumenta.
Po trzecie, UOKiK.
Na moje oko, cała sprawa jest do wymiksowania.

Blaz - 2011-11-09, 09:14

grizly napisał/a:
Proceder firmy Angellus
Niestety firma dopadła moją mamę, było to na początku października, a że jest osobą starszą i schorowaną to o tym fakcie zapomniała. Dopiero dzisiaj mi się przyznała że ma jakieś raty do spłacenia. Także mam pozamiatane, nie można odstąpić od umowy (10 dni). Odbyło się to tak, że panowie zadzwonili do mieszkania, powiedzieli że są z firmy gazowniczej i że sprawdzają piecyki i montują nowe. Mamie wmówili że ma uszkodzony piecyk, bo cieknie (zaznaczę że żadnych wad nie posiadał bowiem to był 7-letni piecyk) i powiedzieli że jej wymienią, tylko musi podpisać papier. Podpisała myśląc że wymiana jest gratis. Zaznaczę że nawet gdyby znała zasadę kupna piecyka, to i tak nie mogłaby zrezygnować z umowy, gdyż nie zostawili żadnych dokumentów. Piecyk był montowany 5 października, a protokół w raz z umową gdzie jest klauzula o odstąpieniu od umowy był wysłany z Oleśnicy 14 października (stempel pocztowy), dając jeszcze czas trzy dni na dojście korespondencji, daje to nam obraz jak działa firma. Nadmienię jeszcze że zabrali ze sobą sprawny piecyk, bez zgody mojej matki. Nawet się nie zorientowała od razu, przecież to była jej własność, więc jakim prawem mogli zabrać nie swoją rzecz, nazwijmy to po imieniu, po prostu okradli staruszkę. Nie mam wiedzy prawnej, ale chyba w tej sytuacji nic już się nie da zrobić. Ale i tak postanowiłem zgłosić ten proceder firmy na policji. Przestrzegam przed tą firmą z Oleśnicy o nazwie ANGELLUS.


Ostatnio Boldy zgłaszał podobną sprawę, a ja mu dałem linka do swojego bloga i do tekstu Federacji, bo miałem podobną sprawę:

http://daajner.blogspot.c...i-z-el-pol.html

http://www.federacja-kons...y.php?story=131

Svedos - 2011-11-09, 09:21

Ja pierniczę, co za ludzie.
slamacek - 2011-11-09, 10:28

Wywiad wszystko będzie dobrze, a przy okazji dogłębnie :) poznasz swój organizm.

grizly - prócz zgłoszenia kradzieży starego piecyka na policji, także zgłaszasz oszustwo – bo stary piecyk był sprawny.
Na dzisiaj – jeśli tego nie zrobiłeś jeszcze – wymówienie umowy, żądanie zwrotu wraz z montażem starego piecyka i zapłaconej już kwoty (z klauzulą, że do czasu zwrotu nowy piecyk będzie bezpłatnie używany) i na koniec informacja dla firmy, że jeśli dokonają przywrócenia do stanu pierwotnego do konkretnego dnia, to wniosek o ściganie za kradzież i oszustwo złożony tu i tu, tego i tego, zostanie przez Ciebie wycofany.

i jak tu pisać, że nie jest OK bo dopadła mnie zwykła grypa...

Grizzly - 2011-11-09, 11:29

Dzięki za wszystkie sugestie, dzisiaj uderzę do rzecznika praw konsumentów, następnie na policję. Zdobyłem z netu telefon do tej firmy, oczywiście odpowiedziała sekretarka, zostawiłem odpowiednią wiadomość, zobaczymy czy raczą się odezwać.
Ghostdog - 2011-11-09, 13:10

Szmaciarze i nic więcej :???:
Remik - 2011-11-09, 13:16

Patałachy jedne. Może warto na Panów poczekać i dopisać do umowy drobnym druczkiem "W PYSK". Mam nadzieję, że uda się odkręcić całą akcję
Jacek. - 2011-11-09, 13:44

slamacek napisał/a:

grizly - prócz zgłoszenia kradzieży starego piecyka na policji, także zgłaszasz oszustwo – bo stary piecyk był sprawny.
Na dzisiaj – jeśli tego nie zrobiłeś jeszcze – wymówienie umowy, żądanie zwrotu wraz z montażem starego piecyka i zapłaconej już kwoty (z klauzulą, że do czasu zwrotu nowy piecyk będzie bezpłatnie używany) (...)


Chyba, że łotry podłożyły umowę kupna - sprzedaży z uwzględnioną utylizacją.

J.

ALAMO - 2011-11-09, 14:01

Sam fakt że nie przedlożyli od razu dokumentu umożłiwiającegoodstąpienie od umowy moim zdaniem wystarczy, żeby ją rozwiązać. A można to udowowodnić, bo wyslali go pocztą :lol:
Aronus - 2011-11-09, 14:25

Jakby za tą sprawę wziął się prawnik to pewnie by ją wygrał. Wszystko zleży od czasu i pieniędzy. Tu moim zdaniem warto zawalczyć dla kasy i zasad :!:
Violence - 2011-11-09, 14:34

Lipa, na maksa... aż kusi zamówić kilku smutnych panów zza wschodniej granicy na adres firmy :twisted: Pocieszać się można tylko, że w ten czy inny sposób los im odpłaci. ;)
Grizzly - 2011-11-09, 18:23

W dniu dzisiejszym byłem u rzecznika konsumentów. Po przedstawieniu sprawy dowiedziałem się że nie ma szans na odkręcenie sprawy, gdyż zgodnie z dokumentami wszystko odbyło się zgodnie z literą prawa. Tylko jakie prawo daje takim firmom nachodzenie starszych ludzi i robienie z nich łatwe ofiary wyzysku. Porozmawiałem dzisiaj także jeszcze z mama aby dowiedzieć się jaki dokument zostawili po instalacji. I w tym problem że nie pamięta, co zostawili, a co przyszło pocztą. Zresztą rozmawiając z prawnikami powiedzieli mi że i tak nie jestem w stanie udowodnić jakie papiery zostały, a jakie przyszły pocztą. Kicha na całej linii. Co do zabrania poprzedniego piecyka firmy wmawiają że udzielili klientom informacji że go zabierają celem utylizacji. Jeszcze zostaje taki ruch aby udać się do oddziału banku i spłacić kredyt od razu, aby zaoszczędzić kilkaset złotych.
xylog - 2011-11-09, 18:36

No niestety, mama ma zdolność do czynności prawnych. i wiek nie ma tu znaczenia.
Ja swoich uczulam, żeby informowali mnie o wszelkich większych ofertach, zanim podpiszą umowę. Ale i tak ojciec co raz coś weźmie, a to abonament telefoniczny w promocji, a to zwiększy ilość programów w Cyfrze +. Muszę im opowiedzieć tę historię, może to da im do myślenia. A właściwie ojcu, bo on jest łasy na wszelkie "okazje".

Rudolf - 2011-11-09, 18:44

zostaje wezwać człowieka który zakładał ten piecyk bo coś jest nie tak z piecykiem , a potem na klatce obić mu ryj ...

U nas taki jeden chodził po bloku i wmawiał ludziom że administracja zaleca wymianę drzwi.

Kudlaty - 2011-11-09, 18:49

Proceder "piecykowy" znany również w WLKP...

Szkoda gadać...

Grizzly - 2011-11-09, 19:06

Mamę uczulałem na takie zagrywki od dawna, sama już kilka razy pogoniła takich akwizytorów, śledzi w końcu media i dużo czyta gazet, zwłaszcza tych brukowców gdzie nagłaśnia się takie zagrywki. Ale kuna trafili na taki akurat dzień gdzie mama źle się czuła (ból głowy i jej zawroty) że podpisała wsio co jej dali bez czytania czegokolwiek. Opisałem to zdarzenie abyście drodzy kumotrzy przestrzegli swoich rodziców przed takim procederem, aby w tym wątku nie gościły więcej zdarzenia tego typu.
Wywiad - 2011-11-09, 20:17

slamacek napisał/a:
Wywiad wszystko będzie dobrze, a przy okazji dogłębnie :) poznasz swój organizm.


Ostatnio większość czasu spędzam na refleksji i kontemplacji. Przypomina mi się opowieść mojej babci o gościu, który ciągle powtarzał 'Niech mnie piorun strzeli'. Zginął we własnym domu. Miał otwarte okno w czasie burzy, był przeciąg i piorun go zabił.
Ja natomiast ostatnio ciągle powtarzałem 'w dupę węża' i niestety będę miał w d. węża wsuwanego. To żem se wykrakał. Także uważajcie jak sobie złorzeczycie. :grin:

jacjakuza - 2011-11-09, 20:26

Wąż jak wąż , ale tak misia do d... , to się raczej nie uda :neutral: :twisted:
Jacek. - 2011-11-09, 20:37

maciej76 napisał/a:
Proceder "piecykowy" znany również w WLKP...
Szkoda gadać...


Wszędzie znany. W Wuwie dodatkowo łażą "kontrole instalacji gazowej" z lipnymi wykrywaczami i mistrzowską gadką ("za 10 zł ja to pani zrobię porządnie"), przyklejane ostrzegacze gazowe typu "o tu się czerwone zrobi" (rosyjskie warcaby plastykowe), drzwi i okna (po zaliczkę), telewizje cyfrowe i kablowe i nowe wcielenia Tele2 (autentyczne firmy), zamki włamanioodporne (po 5 zeta na bazarze, 5 kluczy w komplecie, właściciel dostaje 3), dobre panie co list z zagranicy przywiozły (5 bab wpada do mieszkania i kradnie na chama), "niezależne kontrole wentylacji" (jedyne 2 złote) z wiatraczkiem od peceta na trzonku, fundacje pomocy chorym dzieciom (z pokwitowaniami, a jakże), wymiana żarówek na europejskie i co jeszcze chcecie.
Plus taki, że Świadkowie Jehowy przestali się pokazywać.

J.

stfraw - 2011-11-10, 04:10

grizly - wal na Policję! Zgłoś kradzież i oszustwo, to nic nie kosztuje.
Grizzly - 2011-11-10, 10:33

stfraw napisał/a:
grizly - wal na Policję! Zgłoś kradzież i oszustwo, to nic nie kosztuje.


Byłem, powiedzieli żebym dał sobie spokój bo i tak nic nie mogę udowodnić, mama dała się złapać i tyle. Tych firm z Oleśnicy jest bardzo dużo, sposób działania identyczny.

ALAMO - 2011-11-10, 10:42

Powiedzieli, bo im sie nie chciało spisywać protokołu :evil: To jest Polska właśnie :evil: :evil: :evil:
Grizzly - 2011-11-10, 10:47

No niestety Polska to bardzo ciekawy kraj, dlatego takie firmy mogą działać bezkarnie.
Mariusz - 2011-11-10, 10:57

grizly napisał/a:
No niestety Polska to bardzo ciekawy kraj, dlatego takie firmy mogą działać bezkarnie.

I taka sytuacja jest właśnie nie OK. Mam nadzieję, że kiedyś uda nam się to zmienić.

Monter - 2011-11-10, 11:13

grizly, musza przyjąc twoje zgłoszenie..taki ich zasrany obowiązek..idź raz jeszcze.
wahin - 2011-11-10, 11:48

ALAMO napisał/a:
Powiedzieli, bo im sie nie chciało spisywać protokołu :evil: To jest Polska właśnie :evil: :evil: :evil:


A czy spisanie protokołu cos poprawi, naprawi, oprocz samopoczucia dobrze spełnionego obowiązku i możliwosci wieszania psow na Policji?
Ludzie Policja nie jest lekarstwem na łatwowiernosc i nieprzemyslane decyzje.
Skoro Rzecznik i prawnicy powiedzieli, że pozamiatane to wuja Policja?

ALAMO - 2011-11-10, 12:02

To nie jest Adam do konca tak.
Policja ma obowiązek wysłuchać obywatela, który przyszedł zgłosić kradzież. Uszkodzenie mienia. Rozbój. I tak dalej. Nie robi tego. Ba :!: Poświęca czas i energię by odwieść go od zgłoszenia zdarzeń, które są w jej ocenie "nieefektywne", ponieważ uderzają w ich statystyki. Zresztą, sam się kiedyś tak dałem zrobić, gdy wezwany patrol odmówił wszczęcia jakichkolwiek czynności w sytuacji uszkodzenia mojego mienia, tłumacząc że nie ma na to paragrafów. Gówno prawda, ale to wiem dopiero teraz. Panowie policjanci,o ile nie muszą, przyjmują zgłoszenia tylko takie, które są "opłacalne". A jeśli ich zmusisz by zgłoszenie przyjęto - to za miesiąc dostaniesz zawiadomienie o umorzeniu postępowania z powodu niewykrycia sprawców.
Tutaj masz ewidentny przykład kradzieży, lub co najmniej wprowadzenia w błąd w celu wymuszenia nieracjonalnego dysponowania mieniem. Kradzież ciężko udowodnić, bo w koncu kobieta sama ich wpuściła i zleciła wymianę. Wprowadzenie w blad - to samo. To po co się tym zajmować wogóle ? I z tego wynika cały późniejszy lancuch - że prawnik mowi że to się nie opłaca, że w federacji mówią że guzik im moga zrobić. A mogą, i to bardzo wiele. A choćby zorganizować kontrole związane z recyklingiem odbieranych urządzen.

maciek - 2011-11-10, 12:06

ALAMO napisał/a:
Panowie policjanci,o ile nie muszą, przyjmują zgłoszenia tylko takie, które są "opłacalne".


wiesz co, tak się składa, ze znam wielu policjantów. I tych starszych stażem i takich trochę młodszych. I jestem przekonany, że w naprawdę wielu przypadkach Twoja opinia jest co najmniej krzywdząca. :roll:

Mariusz - 2011-11-10, 12:07

matyr napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Panowie policjanci,o ile nie muszą, przyjmują zgłoszenia tylko takie, które są "opłacalne".


wiesz co, tak się składa, ze znam wielu policjantów. I tych starszych stażem i takich trochę młodszych. I jestem przekonany, że w naprawdę wielu przypadkach Twoja opinia jest co najmniej krzywdząca. :roll:


Pewnie każde generalizowanie jest krzywdzące. Nie zmienia to jednak faktu, że powiedzenie "Idź Pan, nie ma sensu zgłaszać" nie do końca jest OK.

Blaz - 2011-11-10, 12:27

I jest niestety nagminne...
wahin - 2011-11-10, 12:37

Alamo na pewno masz po częsci rację.
Tylko ...
Przy ocenie ich pracy trzeba byłoby się zastanowic jaki jest wewnętrzny sposob pomiaru efektywnosci policjanta.
Kolejną sprawą jest jakosc prawa w Polsce.
Następną sprawą doswiadczenie jakie posiada policjant. Po krotkim zapoznaniu ze sprawą jest on wstanie ocenic sposob jej zakonczenia.
Trzeba pamiętac, że to też ludzie, ktorzy dodatkowo borykają się z niedofinansowaniem w podstawowy sprzęt.

Wiem, że te wszystkie argumenty nie zwalniają z wykonywania obowiązkow, ale tworzą jednak srodowisko wykonywania tych obowiązkow.

Monter - 2011-11-10, 12:45

grizly, a dzwoniłeś do tych złodzieji?
Zadzwon powiedz ze nie odpuścisz, powiadmoisz te i te władze.

Mimo ze nawet nic nie wskurasz oni bedą wiedzieli że robi się wokół nich cięzka atmosfera, a z czasem po kilku takich zgłoszeniach bedzie ktoś miał oko na ich łapki.

matyr, to masz fart, bo ja jak na razie ..i oby jak najmniej spotkań z nimi.... w 70% nygusów ktorzy jak tylko moga ida na zwolnienia lekarskie, wyludzaja kase z ubezpieczalni, nielegalnie dorabiaja na oku, mówia ze sa wporządku ale poźniej że walą fiskusa na lewo i takie tam.

Tobie by sie chciało iśc do jakiejs firmy X za piecyk po kilkaset złotych, gdy masz nieskonczone sprawy sprzed poł roku i mnóstwo papierów do wypełnienia??? Nie sądze :)
Policjant w natłoku pracy wybiera te sprawy które moze rozwiacac, dac mu awans lub nagrodówkę.

Takie OT- kiedys nawet miałem do czynienia z ludzmi z AT..jakoś się zalałapałem na obóz spadochronowy w ich resorcie... szkoda słów, gdybym sie zapytał przechodnia co to za grupa nikt by nie wpadł na pomysł ze policja..bardziej zakład poprawczy....oczywiscie sa policjanci z powołania i policjanci tacy se

Blaz - 2011-11-10, 12:46

Fakt, tworzy, bo ryba zazwyczaj psuje się od głowy i gdyby góra kazała reagować na wszystkie sprawy to policjanci by to robili. Jednak policjantom często oprócz tego nie chce się komplikować pracy.

Marzę o tym programie "Zero tolerancji", który Giulani wprowadzał w Nowym Jorku. Zero tolerancji nawet dla najdrobniejszych przestępstw. W ten sposób policjant nabywa szacunku wśród takich szarych ludzi, bo oni widzą, że rzeczywiście policjant jest po ich stronie.

M_alice - 2011-11-10, 19:20

Blaz napisał/a:
Marzę o tym programie "Zero tolerancji", który Giulani wprowadzał w Nowym Jorku. Zero tolerancji nawet dla najdrobniejszych przestępstw. W ten sposób policjant nabywa szacunku wśród takich szarych ludzi, bo oni widzą, że rzeczywiście policjant jest po ich stronie.
A ja nie marzę. Bo widziałem jak podobny program wygląda w wykonaniu rosyjskim. Świadomi bezkarności i szerokich uprawnień policjanci stali się praktycznie zorganizowaną organizacją przestępczą. W ankiecie ulicznej: kogo najbardziej się boisz, na pierwszym miejscu znaleźli się policjanci. Biorąc pod uwagę bogatą tradycję w kwestii wypaczeń, to ja się boję, że u nas byłoby tak samo.
Santino - 2011-11-10, 19:28

U mnie nie ok, bo przez cały dzień nie mogłem się dodzwonić do pocztowego urzędu celnego, który mi zatrzymał przesyłkę z Andkiem Ośmiornicą z USA :-(
Chciałem dokumenty faxem lub mailem im wysłać, ale się nie udało. Musiałem więc iść na pocztę (drugie nie ok), gdzie już po 40 minutach stania w kolejce (trzecie nie ok) udało się wysłać polecony.

patafian - 2011-11-10, 19:32

Ale pomyśl że Andek coraz bliżej
Iks - 2011-11-10, 19:34

W przyszłym tygodniu na pewno będzie - głowa do góry :wink:
Santino - 2011-11-10, 19:35

Tylko jeszcze opłaty dojdą...
Blaz - 2011-11-10, 19:38

M_alice napisał/a:
Blaz napisał/a:
Marzę o tym programie "Zero tolerancji", który Giulani wprowadzał w Nowym Jorku. Zero tolerancji nawet dla najdrobniejszych przestępstw. W ten sposób policjant nabywa szacunku wśród takich szarych ludzi, bo oni widzą, że rzeczywiście policjant jest po ich stronie.
A ja nie marzę. Bo widziałem jak podobny program wygląda w wykonaniu rosyjskim.


No niestety ale to nie jest dobry argument. Np. nie można powiedzieć, że już więcej nie będziemy kupować zegarków w butikach, bo Panerai kupiony w butikach okazał się kupą. :mrgreen:

dj_tomek - 2011-11-10, 20:06

Nie jest OK bo nie mogę znaleźć bransolety do Vostoka :( może ktoś pomoże w temacie moim? ;)
Arek - 2011-11-10, 20:28

a sprawdzałeś za szafką?? Ja u siebie tam niezłe skarby odnalazłem :mrgreen:
dj_tomek - 2011-11-10, 21:12

Nawet w lodówce już szukałem i nie wyskakuje z niej... :sad:
kaer - 2011-11-10, 22:04

Kur..de zje..psuła mi się bateria wannowa, urwał się dzyndzel od przełączania prysznic-kran. Ta bura suka kosztowała ponad 300 zł ! Oczywiście popsuła się po dwóch i pół roku czyli 6 miesięcy po wygaśnięciu gwarancji. Oczywiście w markecie części do naprawy nie uświadczysz ... szlag by to.
bEEf - 2011-11-10, 23:10

kaer napisał/a:
Oczywiście w markecie części do naprawy nie uświadczysz

Części do naprawy? Oszalałeś? Mamy 2011 rok :!: :mrgreen:

Kyle - 2011-11-10, 23:29

grizly napisał/a:
stfraw napisał/a:
grizly - wal na Policję! Zgłoś kradzież i oszustwo, to nic nie kosztuje.


Byłem, powiedzieli żebym dał sobie spokój bo i tak nic nie mogę udowodnić, mama dała się złapać i tyle.


ściemniali, zeznania świadka (tutaj: mamy) są jednym z podstawowych dowodów wykorzystywanych w sprawach karnych. Od strony cywilnej z tego co widzę nie da się wiele zrobić (jeżeli poinformowali o prawie do odstąpienia od umowy), ewentualnie jeżeli nie przekazali wszystkich koniecznych informacji o warunkach kredytu konsumenckiego, to możliwe jest zastosowanie sankcji darmowego kredytu. Natomiast sprawa nie jest zamknięta od strony karnej - można moim zdaniem mówić o doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Przestępstwo to określono w art. 286 par. 1 Kodeksu karnego, który stanowi tak:

"Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8."

z tego co napisano wnoszę, że wszystkie okoliczności zostały spełnione. Proponuję, aby najpierw wysłać do oszustów pismo, że jeżeli nie naprawią wyrządzonej szkody (tu należy się zastanowić, jak to ma wyglądać, gdyż z tego co rozumiem nie jest już możliwe całkowite przywrócenie stanu poprzedniego, ale w takim razie niech poprzestaną kasowo na różnicy pomiędzy wartością nowego sprzętu a starego), to zostanie zgłoszone do prokuratora zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (i tutaj rzucić numerami artykułów i Dziennika Ustaw, żeby było poważnie), przy czym zastrzec, że dysponuje się stosownymi dowodami. Może to coś da, w każdym razie nie zaszkodzi. Jak nie zadziała, nie odpuściłbym sprawy na Policji

Blaz - 2011-11-11, 09:46

Kyle napisał/a:
Proponuję, aby najpierw wysłać do oszustów pismo, że jeżeli nie naprawią wyrządzonej szkody (tu należy się zastanowić, jak to ma wyglądać, gdyż z tego co rozumiem nie jest już możliwe całkowite przywrócenie stanu poprzedniego, ale w takim razie niech poprzestaną kasowo na różnicy pomiędzy wartością nowego sprzętu a starego), to zostanie zgłoszone do prokuratora zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (i tutaj rzucić numerami artykułów i Dziennika Ustaw, żeby było poważnie), przy czym zastrzec, że dysponuje się stosownymi dowodami. Może to coś da, w każdym razie nie zaszkodzi. Jak nie zadziała, nie odpuściłbym sprawy na Policji


+1

Grizzly - 2011-11-11, 16:21

Gumshield napisał/a:

grizly, a dzwoniłeś do tych złodzieji?


Dzwoniłem zero kontaktu, parę razy na sekretarce zostawiłem wiadomość. Groch o ścianę, nic więcej :evil:

patafian - 2011-11-12, 20:08

kaer napisał/a:
Kur..de zje..psuła mi się bateria wannowa


też to miałem, scięła się kryza przy tym dzyndzlu :sad: :sad: A nalepsze jest to że tych starych z normalną "przerzutką" już nie robią

ALAMO - 2011-11-12, 20:28

matyr napisał/a:
wiesz co, tak się składa, ze znam wielu policjantów. I tych starszych stażem i takich trochę młodszych. I jestem przekonany, że w naprawdę wielu przypadkach Twoja opinia jest co najmniej krzywdząca. :roll:


Ale co w tym krzywdzącego, skoro to sa fakty ?
Ojciec robił 30 lat w policji, to samo ciotka, wujek. Mogę sobie pozwolić do woli na takie opinie, bo znam tę instytucję, od pieluch i podszewki.

Blaz napisał/a:
Kyle napisał/a:
Proponuję, aby najpierw wysłać do oszustów pismo, że jeżeli nie naprawią wyrządzonej szkody (tu należy się zastanowić, jak to ma wyglądać, gdyż z tego co rozumiem nie jest już możliwe całkowite przywrócenie stanu poprzedniego, ale w takim razie niech poprzestaną kasowo na różnicy pomiędzy wartością nowego sprzętu a starego), to zostanie zgłoszone do prokuratora zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa (i tutaj rzucić numerami artykułów i Dziennika Ustaw, żeby było poważnie), przy czym zastrzec, że dysponuje się stosownymi dowodami. Może to coś da, w każdym razie nie zaszkodzi. Jak nie zadziała, nie odpuściłbym sprawy na Policji


+1


Otóz to.
Nie daj sie spuścić na brzytwę, i mowię to z doświadczenia, bo ja się dałem. U mnie sprawa podlegała ściganiu z automatu, jako umyślne uszkodzenie mienia - bo ciężko żeby "nieumyslnie" uszkodzili mi samochód, skoro zaczęli ciąć gałęzie drzewa pod którym był zaparkowany, w efekcie "zaliczył" konar przez środek dachu, na moich oczach. O ile dochodzenie na drodze cywilnej było marnym pomysłem, bo musiałbym udowodnić rzeczywistą stratę finansową związaną z uszkodzeniem, o tyle na drodze karnej mogłem PRZYNAJMNIEJ ciuli zdrowo nastraszyć! Ale wezwana policja w zasadzie zrobiła WSZYSTKO żeby mnie zniechęcić do złożenia doniesienia o popełnieniu przestępstwa.

chomior - 2011-11-12, 21:11

Chyba coś mi się w głowę porobiło, bo TO COŚ zaczyna mi się podobać :shock: :???: :cry: .
TO COŚ -


kadarius - 2011-11-12, 21:15

chomior napisał/a:
bo TO COŚ zaczyna mi się podobać :shock: :???: :cry: .


idź pobiegać w kołowrotku albo coś to może ci przejdzie :mrgreen:

Remik - 2011-11-12, 21:23

O Bosze, Chomior odstaw majeranek i wszystkie inne przyprawy :shock:
Svedos - 2011-11-12, 22:08

chomior, boszszsze
chomior - 2011-11-12, 22:21

No co, ma bezela, lotnicze wskazówki, sugestię carbon fiber na tarczy, a co najważniejsze - karuzela ma.
To zegarek, który inne zegarki ma pod sobą :cool: :mrgreen: !

PS I ma jeszcze tę kaleczną narośl z boku, którą ostatnio u Tomkowego siekacza zwalczałem.

Remik - 2011-11-12, 22:23

chomior, Chiba analnie. No toż to gniot i czuć go jakoś tak dziwnie :razz:
Svedos - 2011-11-12, 22:24

chomior, Darek miał rację , pobiegaj w koło :mrgreen: wrotku
Remik - 2011-11-12, 22:58

No nie lubię właściciela tej gablotki :evil:



Uploaded with ImageShack.us

Santino - 2011-11-12, 23:39

Qwa, padła mi karta SIM w telefonie :-(
Svedos - 2011-11-12, 23:43

Santino napisał/a:
Qwa, padła mi karta SIM w telefonie :-(


no to u Ciebie to chyba nie problem

Santino - 2011-11-12, 23:46

No właśnie większy niż się wydaje - służbowa ta karta.
Najwcześniej we wtorek będę miał nową. :-(

kadarius - 2011-11-13, 00:15

hehehe - szewc bez butów chodzi!

a poza tym trzeba było nie chlać tyle i po pijaku psuć co popadnie :mrgreen:

Santino - 2011-11-13, 00:18

Nie jest tak źle - mam Multi SIM'a - więc dzwonić można.
Ale już SMS'ować nie :-(

Rudolf - 2011-11-13, 02:21

dwa dni picia i organizm się buntuje , powiem jak chleb - wypadłem z formy .
Ghostdog - 2011-11-13, 03:49

Trzeba formę odbudować :mrgreen:
olek - 2011-11-13, 09:57

Od 2 tyg. walczę z zapaleniem płuc... dzisiaj na dodatek dysk mi wypadł. Ledwo żyję.......
Blaz - 2011-11-13, 10:18

Olek, do lekarza!
Remik - 2011-11-13, 10:21

olek, Musisz dysk śrubkami do obudowy przykręcić :mrgreen: . A tak naprawdę to zasuwaj do kręgaża
revolta - 2011-11-13, 10:56

Tobie dysk a mi sprezyna w hondzie z przodu pekła :razz: :wink: :cry: ( wiem ze nie ma zwiazku ale .......pekła )
wielebny - 2011-11-13, 11:12

Cytat:

No nie lubię właściciela tej gablotki :evil:

remik zobacz sobie TU
Gablotki Swiss'a :mrgreen:

Remik - 2011-11-13, 11:30

wielebny, no i SWiss'a też nie lubię :razz: . Chociaż większość zegarów nie w moim guście
Arek - 2011-11-13, 11:58

on nas też chyba już nie lubi :roll:
crayzee - 2011-11-13, 11:58

I tak nic nie pobije widoku podświetlonej gablotki rprocha, którą pokazał kiedyś na kmz :twisted:
patafian - 2011-11-13, 19:29

jest niedziela 19.30 a jutro trza do fabryki :evil:
Remik - 2011-11-13, 19:30

patafian, żesz... musiałeć przypominać? :evil:
patafian - 2011-11-13, 19:33

:razz:
Aronus - 2011-11-13, 20:36

crayzee napisał/a:
I tak nic nie pobije widoku podświetlonej gablotki rprocha, którą pokazał kiedyś na kmz :twisted:

Ta pokazywana to jest właśnie gablotka Rprocha

crayzee - 2011-11-13, 21:28

Hehe, nie poznałem, bo nie podświetlona :mrgreen: . Ma ktoś gdzieś pod ręką zdjęcie by night?
olek - 2011-11-14, 13:49

to nie dysk, coś mi uciska przy kręgu:( No to szpital...
Svedos - 2011-11-14, 13:54

No to niedobrze.
ALAMO - 2011-11-14, 14:05

Uuu, Olo - trzym się !
Remik - 2011-11-14, 14:08

olek, Lepiej nie czekać tylko smarować do neurochirurga. Szybciutko skierowanie od rodzinnego i do przychodni specjalistycznej (czas oczekiwania ok 3-4 miesiące :evil: )
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej umówić się ze specjalistą z przychodni na prywatną wizytę. Przedstawisz sytuację i lekarz (zazwyczaj) poprosi Cię o przyjście do przychodni bez wcześniejszego zarejestrowania :lol: . Później zostaje tylko rezonans magnetyczny, no i.... albo rehabilitacja, albo Bosze broń operacja :sad: .
I dopowiem, że "głupi jasio" to naprawdę fajna jazda .
Powodzenia

shapeshifter - 2011-11-14, 19:26

remikb69 napisał/a:
olek, Lepiej nie czekać tylko smarować do neurochirurga. Szybciutko skierowanie od rodzinnego i do przychodni specjalistycznej (czas oczekiwania ok 3-4 miesiące :evil: )
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej umówić się ze specjalistą z przychodni na prywatną wizytę. Przedstawisz sytuację i lekarz (zazwyczaj) poprosi Cię o przyjście do przychodni bez wcześniejszego zarejestrowania :lol: . Później zostaje tylko rezonans magnetyczny, no i.... albo rehabilitacja, albo Bosze broń operacja :sad: .
I dopowiem, że "głupi jasio" to naprawdę fajna jazda .
Powodzenia


Niestety tak wygląda Nasza rzeczywistość !
I tak jak pisze remik to chyba najszybsza i najskuteczniejsza metoda.Co do "głupiego jasia" to nie na wszystkich tak działa.

Kyle - 2011-11-14, 20:06

kroić od razu olka nie powinni. Na razie uważaj, żeby nie wychłodzić pleców. Niestety późna jesień nie sprzyja, też mnie czasem po kręgosłupie przewieje i kuleję. Tymczasowo polecam rewelacyjną pigułę pod nazwą dicloberl, najlepiej łyknąć na noc, rano można się obudzić ozdrowiałym. Jeżeli to oczywiście to samo, co mi się przytrafia, ale w naszym wieku :mrgreen: to bardzo prawdopodobne
ALAMO - 2011-11-14, 20:08

Kyle napisał/a:
co mi się przytrafia, ale w naszym wieku :mrgreen: to bardzo prawdopodobne


Spadaj :-) W naszym wieku to jeszcze nic nie ma prawa boleć. No chyba że boli ... ;-)

Monter - 2011-11-14, 20:19

Kyle napisał/a:
...............................Tymczasowo polecam rewelacyjną pigułę pod nazwą dicloberl, najlepiej łyknąć na noc, rano można się obudzić ozdrowiałym. Jeżeli to oczywiście to samo, co mi się przytrafia, ale w naszym wieku :mrgreen: to bardzo prawdopodobne


"Choc na razie nie narzekam, to specyfik brałem kilka lat temu ,lecz brałem pod inna nazwą "Olfen" i w innej postaci- zastrzyk a raczej 10 sztuk :mrgreen:

Remik - 2011-11-14, 20:19

Kyle, Raczej jest to dyskopatia tzw. wypadnięcie jądra (nie śmiać się) miażdżystego na jakimś poziomie kręgosłupa, co powoduje ucisk kręgów na nerw (który ulega tzw. przetarciu). Jeżeli sprawa jest nieruszana to nerw ulega uszkodzeniu co skutkuje najczęściej wózkiem inwalidzkim, ale jak się w porę zadba i połazi po wraczach to sprawa kończy się na rehabilitacji. Ja oczywiście miałem niebywałe szczęście i przez pięć lat leczyli mi ból (tylko to znaleźli :evil: ), teraz już po dwóch cięciach. Na szczęście się trochę uspokoiło :smile:
Svedos - 2011-11-14, 21:19

Olfen, diclofenac, dicloratioredtard, i inne owszem pomagają ale rozwalają żołądek , trzeba brać z umiarem
Remik - 2011-11-14, 21:22

Ketonal to jedyne co mi pomaga :???:
Voit - 2011-11-14, 21:40

Ketonal, to dopiero rozwala żołądek...
Głupi Jaś :roll: Piękne wspomnienia.

CornCobbMan - 2011-11-15, 14:29

Kiedyś przed zlotem w Zgierzu mnie złapało, to olfen w zastrzykach brałem i na zlocie się pojawiłem.
Monter - 2011-11-15, 21:31

Svedos, a co nie szkodzi , nawet wódka szkodzi :mrgreen:
Jacek. - 2011-11-15, 22:08

Oo, robi się wątek "Dobre Proszki" :mrgreen:
Wk... mnie lekko, bo muszę żreć tego tyle, że od samej kredy bobczę jak koza garncarza :mrgreen:

Sorry, Olek, oczywiście współczuję, ale jak tu utrzymać należna powagę? :wink:

Gburkum Hydrochlooricum (tinctura alcoholi).

Svedos - 2011-11-15, 22:28

Gumshield napisał/a:
Svedos, a co nie szkodzi , nawet wódka szkodzi :mrgreen:


Z tym się nie zgodzę, mój znajomy doktor powiada że upodlić się dla zdrowotności trzeba od czasu do czasu.

Jacek. - 2011-11-15, 22:35

Lekarze so gupie i w dodatku same chorujo.
:mrgreen:

Gburek The Pies.

Svedos - 2011-11-15, 22:40

Jacek. napisał/a:
Lekarze so gupie i w dodatku same chorujo.
:mrgreen:

Gburek The Pies.


Zdarzyło się nam kilka razy "pochorować" :mrgreen:

ALAMO - 2011-11-15, 22:44

Wam kufa do smiechu, a ja wlaśnie zmieniłem trzeci raz pościel. Starsza haftuje aż miło, a ja się modlę żeby to bylo zatrucie pokarmowe a nie rotawirus - bo haftujący niemowlak to hardkor nawet dla mnie. Tak czy siak, czeka mnie Nocny Patrol.
Jacek. - 2011-11-15, 22:59

ALAMO napisał/a:
(...) a nie rotawirus - (...)


Nie kracz, jeszcze nie pora. Zadaj jak dziecku kokakoli bez gazu i ogólnie dużo płynów.

J.

Svedos - 2011-11-15, 23:00

O ja pierdziu, , walcz Alamo
Rudolf - 2011-11-15, 23:09

ALAMO napisał/a:
a nie rotawirus
qfa oby nie to paskudztwo
chomior - 2011-11-15, 23:11

Mam jeszcze w pamięci całkiem niedawne "lekcje haftu" u mojej :???: .
Także trzymam kciuki, żeby było dobrze. Ale nocka tak czy siak w plecy.

patafian - 2011-11-15, 23:14

jesteśmy z tobą
ALAMO - 2011-11-15, 23:22

Stan zapasowej pościeli zrównał się 0.
Najgorsze że nie wiem czy jest jakikolwiek sens izolować młodszą - i tak starsza z przedszkola przyszła, pobawiła się, potuliła .... Na 99% jeśli to wirus - to i tak już po frytkach :???:

Jacek. - 2011-11-15, 23:33

ALAMO napisał/a:
Stan zapasowej pościeli zrównał się 0. ?:


To zabrzmaiło jak ostatnia depesza z ORP Stettin.
Trwaj.

J.

ALAMO - 2011-11-15, 23:39

MAm jeszcze koce ... :wink:
strix - 2011-11-15, 23:40

Zostaje zacisnac zeby, przygotowac miske przy lozku, duzo picia /najlepiej malymi lyczkami przez slomke a czesto/ i przezyc jakos ta noc i jutrzejszy dzien. Tu sie niewiele da zaradzic. Moj synek mial 2x w ciagu swoich 8 lat - oba razy pamietam doskonale i mam ciary jak patrze na TĄ biala miske leżaca do dzisiaj pod zlewem :wink:

Po pelnej dobie choc bardziej 1,5 powinno byc widac poprawe. Scisla dieta, 0 normalnego jedzenia przez te kilkanascie godzin - tylko utrudnia zwalczanie wirusa przez organizm.



s.

Fazi - 2011-11-16, 00:31

Dobre rady Kumotrow zawsze potrafia pomoc - Alamo 3majcie sie...
Santino - 2011-11-16, 02:36

Alamo - trzymajcie się!
Ja mam właśnie "nocny patrol"

bow - 2011-11-16, 08:51

We wrześniu byliśmy półtora tygodnia w zakaźnym - właśnie rotawirus. Serdecznie nie życzę!!!
selassje - 2011-11-16, 09:02

ALAMO, i jak noc minęła? mam nadzieje że lajtowo. jak pamięcią sięgnę to rota i udar słoneczny to najmniej przyjemne akcje póki co z synowcem moim
ALAMO - 2011-11-16, 09:42

Noc minęła tak, że mi się koce też skończyły.
Zaraz maszeruję po jakąś kolę, bo należę do tych dziwaków którzy nie posiadają w lodówce półrocznego zapasu tego napoju bogów ;-) ...

Svedos - 2011-11-16, 09:44

ALAMO, Ty qufa do lekarza zasuwaj z dzieciakiem a nie po colę.
strix - 2011-11-16, 09:48

ALAMO napisał/a:
Noc minęła tak, że mi się koce też skończyły.


Miska plastikowa przy lozeczku u Was nie działa?

pozdr
s.

selassje - 2011-11-16, 09:48

no, do lekarza i to szybko
Santino - 2011-11-16, 09:58

Mój Młody "tylko" gorączkuje - bez wymiotów.
Za to w środku nocy miał 39,5 :-(

Walka całą noc trwała.

Voit - 2011-11-16, 09:59

strix napisał/a:
ALAMO napisał/a:
Noc minęła tak, że mi się koce też skończyły.


Miska plastikowa przy lozeczku u Was nie działa?

pozdr
s.


Z rzygającym dzieckiem bywa różnie.
Moja córka potrafiła trafić do miski, a zawartość miski wylać na siebie i pościel
Nic nie poradzisz, dziecko nie robi tego specjalnie.

ALAMO, Trzymajcie się.

ALAMO - 2011-11-16, 10:11

Taaa do lekarza :lol: I to może jeszcze z ubezpieczenia ;-) :?: Chyba się wam wydaje że mieszkamy w jakimś cywilizowanym kraju w Europie, albo co :lol: Pani mi zaproponowała wizytę pojutrze, zatem lekarz przyjedzie do domu, za kasę of koz. Po raz kolejny w ciągu ostatnich 10 lat sprawiając, że się zastanawiam za co okrada się mnie na gorę zetów co miesiąc.

Sylwek, u maluchów temperatura trochę łagodniej postępuje - 39.5 to jeszcze nie jest dramat. Jak będzie słabo - zawsze zostaje paracetamol w czopku.

Plastikowa miska zadziałała wzorcowo, przechwyciła 70% - co i tak nie wystarczyło.

Mariusz - 2011-11-16, 10:22

Santino napisał/a:
Mój Młody "tylko" gorączkuje - bez wymiotów.
Za to w środku nocy miał 39,5
Walka całą noc trwała.


Witaj w klubie. Ja to zaliczyłem w zeszłym tygodniu. Teraz jest trochę lepiej, ale i tak mały nie nadaje się do wyjścia z domu jeszcze - 2 tydzień siedzi.

ALAMO, mam nadzieję, że najgorsze już minęło. Trzymajcie się.

Santino - 2011-11-16, 10:54

ALAMO napisał/a:
39.5 to jeszcze nie jest dramat


Wiem, wiem.
Na szczęście nie ma problemu z podawaniem mu Panadolu w syropie.
Temperatura spadła, Młody wstał rano w całkiem niezłej kondycji - w przeciwieństwie do rodziców :-(

ALAMO - 2011-11-16, 11:09

No ja tez na ryj lecę. Do 3 w nocy siedziałem przy małej, uspokoiło się, kimnąłem na 15 minut, i poszło ... To znów sobie dałem siana ze spaniem :lol:
Teraz dostala te colę, i jest spokój na razie. Zjadła trochę paluszków solonych - nie wem jakim cudem, ale są rekomendowane :shock: , i od pół godziny siedzą na swoim miejscu ;-)
Najgorszy cyrk z Amelą. Jeśli się zaraziła, a jest szansa że nie, bo na cycku jest, to ląduje automatycznie w szpitalu.

Santino - 2011-11-16, 11:11

ALAMO napisał/a:
Jeśli się zaraziła


Mam nadzieję, że nie!

Blaz - 2011-11-16, 11:11

ALAMO napisał/a:
Zjadła trochę paluszków solonych - nie wem jakim cudem, ale są rekomendowane :shock: ,


Trzymają, że się tak wyrażę, zawartość na miejscu. Przy chorobie lokomocyjnej też są proponowane...

Jacek. - 2011-11-16, 19:25

Blaz napisał/a:

Przy chorobie lokomocyjnej też są proponowane...


Fakt. W drodze eksteściowa siedzi cicho póki są jeszcze słon paluszki :mrgreen:

BTW jej odmiana choroby lokomocyjnej ujawnia się także przy ruchu obrotowym Ziemi.

J.

Svedos - 2011-11-16, 19:50

Jacek., ale w lewo czy w prawo :mrgreen:
Jacek. - 2011-11-16, 20:12

"Naprzód pierś podaj nagą,
niech flaga na niebo zawiewa!
Kto tam znów rusza prawą?
Lewa!
Lewa!
Lewa!"

Oj, ten biały cchleb nad Morzem Czarnym kusi co poniektórych :mrgreen:

Gburkin.

Mariusz - 2011-11-17, 15:18

Kufa, ale nie OK, zrobiłem zakup w UK a idzie z Shanghai'u.
Ciekawe co przyjedzie ;-(

ALAMO - 2011-11-17, 15:20

Pal licho co przyjdzie - pewnie to co kupiłeś. Alee czy nie wspomożesz deficytu narodowego ...
Mariusz - 2011-11-17, 15:24

To też jest prawdopodobne. Ale jak już mam łatać dziury, to chciałbym dostać to za co płacę. Mieli wysłać z UK. Niby biuro mają też w US i HK, więc jest szansa, że będzie OK tylko drożej.
tara - 2011-11-17, 21:54

Mam taki dylemat. Kupiłem nowe buty na Allegro. Nie była to jakaś mega okazja, ale model mi się podobał. Aukcja miała wszelkie miana legalnie działajacej firmy. Same pozytywy, cztery strony wystawionych aukcji, na każdej markowe buty, kometaże wszystkie pozytywne, ponad 200 sprzedanych par. Buty doszły, są OK. Tylko sprzedający nie wystawił paragonu. Po moim mailu, żeby podesł mi go listem. Dostałem odpowiedż, że aukcja jest gwarancją. Mam dylemat co teraz z tym fantem zrobić... Warunki rękojmi obowizują 2 lata, więc jakiś dokument zakupu by się przydał. Czy aukcja może być podstawą do reklamacji, czy to kolejny cwany gapa z Allegro i postarszyć go skarbówką?
dj_tomek - 2011-11-18, 16:40

Vostok nie działa jak trzeba.... :evil:
http://www.chinawatches.p...p=300752#300752

Blaz - 2011-11-18, 16:43

tara napisał/a:
Aukcja miała wszelkie miana legalnie działajacej firmy. Tylko sprzedający nie wystawił paragonu. Po moim mailu, żeby podesł mi go listem. Dostałem odpowiedż, że aukcja jest gwarancją.


Jeżeli to jest firma to ma obowiązek wystawić paragon lub rachunek. I nie ma że boli. Chyba że nie jest firmą, albo robi trochę na lewo. Nie chce wystawić rachunku - napisz mu o skarbówce.

Iks - 2011-11-18, 22:50

kończy się pewna epoka, pewien okres w moim życiu :sad: żegnam się z przyjacielem który był ze mną na dobre i na złe, towarzyszył w najdziwniejszych sytuacjach, był na każde zawołanie. Zawsze potrafił poprawić mi humor, nawet kiedy miałem mocne doły - o se ne wrati. Zostało zaledwie parę dni, a potem przyjaciel odjedzie do lepszego miejsca :roll: :sad: Coś się kończy, ale z drugiej strony zaczyna się coś nowego, może dzięki tej zmianie będę mógł pójść do przodu, spróbować czegoś nowego - zobaczymy. Na razie jest mi po prostu smutno :???:
Jacek. - 2011-11-18, 23:00

Rozumiem. Przyjmij to jak On - taka jest kolej rzeczy.


J.

ALM - 2011-11-18, 23:01

Cytując klasyka.
Życie chłoszcze.

Iks - 2011-11-18, 23:02

hehe - na szczęście z "przyjacielem" to tylko taka wkrętka - sprzedałem Boschetta :sad:
Mariusz - 2011-11-18, 23:03

Iks1984 napisał/a:
to tylko taka wkrętka - sprzedałem Boschetta

No to w "Jest OK" powinno być, bo na pewno coś go zastąpi. Przyroda nie znosi pustki :mrgreen:

ALM - 2011-11-18, 23:03

Sprzedałeś przyjaciela ?
hmmmmm

Iks - 2011-11-18, 23:06

MariuszD napisał/a:
No to w "Jest OK" powinno być, bo na pewno coś go zastąpi. Przyroda nie znosi pustki :mrgreen:


Marudził mi taki jeden osobnik i marudził i marudził i się złamałem :???: I'm such a wuss :roll:

Cezar - 2011-11-18, 23:10

Iksie, łączę się z Tobą w bólu...ale nie potrafię ukryć radości :mrgreen:
Jak napisano, coś się kończy, coś zaczyna.
Nowy będzie równie dobry, na pewno inny...
Zawsze będziesz mógł spytać jak mu, czy zadowolony, nic mu nie brakuje, dopieszczony...
Moim marzeniem jest zostać jednozegarkowcem. Może to właśnie to ?
A Ty masz chęci rozwoju, czego życzę szczerze :)

Jacek. - 2011-11-18, 23:12

Boschett cię kochał. Czy zdajesz sobie z tego sprawę? Bez protestu zaspokajał twój narcyzm. Spoczywał na przegubie i bez słowa robił, czego oczekiwałeś. Doskonale widział jakim jesteś pacanem i nie zrobił ci za to nawet małego odparzenia :mrgreen:

Ech. szkoda gadać :smile:

J.

Iks - 2011-11-18, 23:14

Jacek. - jesteś mistrzem :!: :wink: :razz:
strix - 2011-11-18, 23:16

Iks1984 napisał/a:
kończy się pewna epoka


wal sie, nie skumalem, ze chodzi o zegarek, cos napisalem i musialem od razu skasowac jak tylko spojrzalem o co biega :evil: :wink:

s

Cezar - 2011-11-18, 23:18

strix napisał/a:


wal sie, nie skumalem


Ale brzmiało nieźle :)

Iksie, tylko nie maruda :evil:
Człowiek zdecydowany, brzmi lepiej :)

Słoniu - 2011-11-18, 23:23

Iks1984, - nie łam się, będzie nowe. Niewiele brakowało a z Kemmnerkiem też bym się dago, złamał - taki z niego kolega :mrgreen:
Iks - 2011-11-18, 23:24

jslanina - ale drąży dziurę w brzuchu co?? :mrgreen: Gdyby mnie ten Deep Blue dziś nie przyszedł, a Żak Lemą nie miał nadejść w przyszłym tygodniu - obszedłby się smakiem :razz: No a dla mnie + taki, że budżet na prezenty (zegarkowe - of koz :mrgreen: ) mi się praktycznie podwoił :razz:
Rudolf - 2011-11-18, 23:25

to kto kupił tego boszczeta ?
nie wiem czy współczuć .. temat jest nie okej

Iks - 2011-11-18, 23:26

dago - przecież praktycznie się pochwalił :razz:
Rudolf - 2011-11-18, 23:27

to idźcie już do .. jest ok
Cezar - 2011-11-18, 23:38

Iks1984 napisał/a:
dago - przecież praktycznie się pochwalił :razz:


Oj tam, oj tam....pochwalił. Wspomniałeś, ja coś również...tyle.
A żeby było w temacie jslanina teraz to piszesz :twisted: ?
Żebym wiedział, że jeszcze jedno PW, że tyci, tyci...zdecydowanie nie jest OK :???:
A przy okazji, jakoś tak mi się poukładało w głowie, że jak myślę o tonneau, to myślę...a założę dziś jslaninę :mrgreen:

Poza tym nie jest OK, bo Iks chciał pieniądze...darmo nie oddał :roll:

Iks - 2011-11-18, 23:40

ale gratis dostaniesz - niespodziankę :razz:
Cezar - 2011-11-18, 23:43

Oj przeca żartowałem :)
Nie mogę pisać w tym temacie, że OK...nie wypada.
Dojdzie, to napiszę w odpowiednim.

Iks - 2011-11-18, 23:46

to cho się pochwalimy w jest OK - pospamować zawsze można :mrgreen: :razz:
Cezar - 2011-11-18, 23:47

Fakt, tak spamerskiego towarzystwa to jeszcze nigdzie nie spotkałem :mrgreen:
Jacek. - 2011-11-19, 00:42

BTW ciekawe co ta małpa ci wysłała :mrgreen:

J.

Cezar - 2011-11-19, 07:50

Ja to się boję niespodzianek :???:
Machu - 2011-11-21, 15:08

Dziś miałem kupić parnisa, poszedłem wpłacic kase na konto, zarejestrowałem sie na paypal'u, etc, a tutaj mail ws bieżącego projektu, ze zleceniodawca niezadowolony więc będzie poprawka i kasa przeznaczona na swięta moze być za późno....jedyne, na czym moge oszczedzic to własnie ten zegarek :neutral:
Aronus - 2011-11-22, 08:24

Nie jest OK bo dwa ostatnio kupione ruski, kupione teoretycznie na chodzie pochodziły tylko tydzień w pozostałych trzech też jest coś do dłubnięcia :evil: , ale tak to jest ja się zegarki kupuje za 30-60 zł :lol:
ALAMO - 2011-11-22, 09:35

Nie peniaj - ja raz kupiłem Amfibię ktorą jakiś gigant "wyczyścil" plucząc cały mechanizm naftą. W zasadzie to go chyba w niej przenocował.
Na chodzie to ona faktycznie była.
Dwa dni. Ale nachodziła się w tym czasie trzy dni :lol:

Mariusz - 2011-11-22, 12:36

Nie jest OK, bo musiałem odesłać Oris'a który dla żony miał być.
Jakiś idiota wsadził do środka mechanizm kwarcowy i jeszcze udawał Greka.

Remik - 2011-11-22, 12:37

MariuszD, Szwinia normalna :evil: . Trzeba mu bezel obstukać
Rudolf - 2011-11-22, 16:08

MariuszD napisał/a:
Jakiś idiota wsadził do środka mechanizm kwarcowy i jeszcze udawał Greka.
wtf ?? :shock:
Cezar - 2011-11-22, 18:01

Nie jest fajnie bo ledwo zanabyłem cóś, a już po głowie chodzi następny...
I niestety, ale nie tani i nie łatwy w zdobyciu :???:
Kuna, dlaczego nie podobają mi się takie ogólnodostępne za małe grosze ?
Nie jest fajnie...

Grizzly - 2011-11-22, 18:03

Dago znaczy się choroba postępuje :mrgreen:
Tomek - 2011-11-22, 18:04

Bo od dobrobytu, tych "zielonych wysp" się w d**** poprzewracało .. Kryzys jest, w skarpetę pakuj .. :wink:
Cezar - 2011-11-22, 18:12

Postępuje, ale ja właśnie jestem w trakcie zostawania jednozegarkowcem :)
Jakos się trzeba zmobilizować...
Tomek nie dobrobyt, a bieda...inwestować trzeba :mrgreen:
W skarpetkach chodzę, więc z bilonem byłoby niewygodnie :razz:

Słoniu - 2011-11-22, 18:55

dago napisał/a:
jestem w trakcie zostawania jednozegarkowcem :)

a to dobre :mrgreen: Świadom co pisze czy majeranku za dużo dzisiaj było :mrgreen:
Ciekawe kiedy ja dojdę do stadium zostawania jednozegarkowcem

Cezar - 2011-11-22, 19:33

To jest długotrwały i trudny etap...
Ciężko się przechodzi, cóś jak odra ze świnką razem :mrgreen:

Remik - 2011-11-22, 19:37

dago, To prawie jak jednokomórkowcem :mrgreen:
Cezar - 2011-11-22, 19:44

Telefon to już mam jeden od dłuższego czasu :lol:
Słoniu - 2011-11-22, 20:50

Wszyscy coś klikają tylko kurna ja jak zawsze mam pecha. To co chce będzie po 10 grudnia a o bliźniakach też nic nie słychać :evil:
Svedos - 2011-11-22, 20:58

jslanina, nie pękaj, słychać :mrgreen:
Mariusz - 2011-11-22, 23:14

dago napisał/a:
To jest długotrwały i trudny etap...
Ciężko się przechodzi, cóś jak odra ze świnką razem :mrgreen:

Na szczęście to, tak jak świnka z odrą, uleczalne jest ;-)

Cezar - 2011-11-22, 23:34

MariuszD napisał/a:

Na szczęście to, tak jak świnka z odrą, uleczalne jest ;-)


Ale trzeba być ostrożnym, bo mogą być powikłania :???:

Mariusz - 2011-11-22, 23:36

dago napisał/a:
mogą być powikłania

Na to jest tylko jedno lekarstwo :twisted:

Remik - 2011-11-22, 23:39

Lewatywa :mrgreen:
Santino - 2011-11-22, 23:42

Repeta :-)
Remik - 2011-11-22, 23:43

I jeszcze raz
Cezar - 2011-11-23, 10:25

Wiśta wio...a koszta z czego pokrywać tych repet :(
Nie jest fajnie, siedzę w oknie, oczyska wypatruję, robota nie idzie...
Oj, ciężki jest los oczekiwacza kurierowego :???:

Mariusz - 2011-11-24, 00:20

Miało być w OK albo nowych nabytkach a tu źli ludzie nie dali kupić kosteczki niebieskiej :cry:
Segoy - 2011-11-25, 18:14

Przyszło awizo. Podreptałem na pocztę dostałem paczuszkę. Ucieszony wracam do auta, chcę otworzyć paczuszkę i widzę napis, że przesyłka oclona i należy pobrać opłaty przed wydaniem. I dołączone papiery od panów celników. A więc się kurna doczepili mimo wartość tylko 71$ :???:

I co teraz? Mam w rękach pudełko z zegarkiem, które dostałem nie płacąc poczcie żadnych opłat bo pani w okienku się nie połapała i wydała mi paczkę nie inkasując ani złotówki. :evil:
Nie było okey.... :neutral: trzeba było wrócić i uświadomić pani z okienka co powinna była zrobić, a następnie zapłacić. Jedno co dobre w tym całym zamieszaniu to że pani była ogromnie wdzięczna...

boldy - 2011-11-25, 18:18

Segoy napisał/a:
trzeba było wrócić i uświadomić pani z okienka co powinna była zrobić, a następnie zapłacić. Jedno co dobre w tym całym zamieszaniu to że pani była ogromnie wdzięczna...

Są jeszcze ludzie, którzy robią to co trzeba, a nie co się opłaca...

Szymek - 2011-11-25, 19:41

Kurczę skończyły mi się praktyki w prywatnym zakładzie
Od poniedziałku znowu szkoła :twisted:

Svedos - 2011-11-25, 20:05

Szymek, nie pękaj Szymek, ferie już niedługo.

Segoy, jak by to Max powiedział, zuch chłop.

Santino - 2011-11-25, 22:53

Svedos napisał/a:
Segoy, jak by to Max powiedział, zuch chłop.


Soe zaplusuję! ZUCH!

Grizzly - 2011-11-25, 23:48

Segoy brawo ten pan, nie bedzie naciągał biednego państwa.
Arek - 2011-11-26, 01:28

państwa jak państwa, ale na pewno nie naciągnie pani z okienka poczty ;)
Santino - 2011-11-26, 08:08

No i Arek masz pewnie rację - pewnie pani z okienka by musiała zapłacić.
ALAMO - 2011-11-26, 09:40

Kufa, oczadzieli normalnie na tym taobao :evil:

Na CZTERY kupione zegarki - nagle się okazuje że CZTERY są out of stock.

No żeby im mala chińska mrówka w dupę weszła :evil: :evil: :evil:

rybak - 2011-11-26, 09:57

ALAMO napisał/a:
Kufa, oczadzieli normalnie na tym taobao :evil:

Na CZTERY kupione zegarki - nagle się okazuje że CZTERY są out of stock.

No żeby im mala chińska mrówka w dupę weszła :evil: :evil: :evil:


Sie sieje wiatr, sie zbiera burze...

Robisz im najpierw marketing, a potem narzekasz, ze Ci ktos cos tam wykupil :lol: :razz:

Santino - 2011-11-26, 10:02

ALAMO, To znak i kara, że dla mua nic nie znalazłeś ;-)
Mariusz - 2011-11-26, 10:26

Segoy, to co napisałeś powinno być w "Jest OK". Dobrze, że są jeszcze porządni ludzie.
Remik - 2011-11-26, 14:21

klade się w czwartek , budzę się, a tu niespodzianka - sobota :shock: . Co się okazało: w piatek rano się pożygałem i do dzisiaj spałem mając jakieś drgawki. Do tej pory z wyra wstać nie mogę i telefonem piszę :shock: . Się człowiek zdziwić może c'nie?
Grizzly - 2011-11-26, 14:23

Za dużo majeranku, oj za dużo :mrgreen:
chomior - 2011-11-26, 14:24

Pić to trza umić c'nie :lol: :lol: :lol: ?!
Grizzly - 2011-11-26, 14:25

chomior napisał/a:
Pić to trza umić c'nie :lol: :lol: :lol: ?!



+100

Remik - 2011-11-26, 14:41

Szwinie wy są :mad: . Zamiast pożałować chorego to od żłopów go wyzywać. A tak naprawdę wypiło by się cos :razz:
bEEf - 2011-11-26, 14:42

Wy się śmiejecie, a kolega chory :razz: Remik, wszystko ok? Może do lekarza trzeba by się udać?
Ghostdog - 2011-11-26, 14:48

Kac morderca nie ma serca :lol: Dzielnie znoszę wczorajsze przegięcie pały :lol:
crayzee - 2011-11-26, 14:48

Remik, nie wiem, w jakich okolicznościach Cię tak zmogło, ale najpierw może się napij WODY, bo pewnie się odwodniłeś. A skoro dzień Ci wypadł z życiorysu, to lepiej faktycznie do lekarza i to szybko, bo nie wiadomo, co to za draństwo Cię dopadło.
bEEf - 2011-11-26, 14:59

crayzee napisał/a:
A skoro dzień Ci wypadł z życiorysu, to lepiej faktycznie do lekarza i to szybko, bo nie wiadomo, co to za draństwo Cię dopadło.

Dokładnie. Nie ma żartów.

Arek - 2011-11-26, 15:16


Svedos - 2011-11-26, 20:18

Remik, zapylaj do jakiego wracza, natychmiast
Fazi - 2011-11-26, 20:29

Teraz to chyba tylko na ostry dyzur juz :sad: :sad:
Remik - 2011-11-26, 22:22

Jest forma :wink: Od dwóch dni nic nie jem, dzisiaj cały dzień woda, a na wieczór Balajntajns . Zobaczymy jak to nie pomoże to jutro jakiś wracz
Iks - 2011-11-27, 21:56

fcuk! Chyba Bozia mnie skarała za nadmiar zegarków w tym miesiącu, na Seiko Cyklopie przed chwilą zauważyłem dwie paskudne równoległe rysy :evil: :evil: :cry: :cry: Jedna na szkiełku, druga na srebrnej części bezela :roll: :roll: :cry: :cry: Skąd one tam??? :shock: Tak sobie myślę, że mohły powstać gdy w zeszłym tyg, wlazłem na otwarte drzwi, tzn, ktoś otworzył we mnie/na mnie jak szedłem korytarzem, ABS nie zadziałał i jeb! :mrgreen: Da się polerować mineralne szkiełko?? Bezel jakoś przeżyję :roll:
kadarius - 2011-11-27, 22:02

nie jest OK - siakaś franca mnie dopadła a dokładniej mój żołądek i jego okolice!cały dzień umierałem i to że już mogę usiąść i trochę pospamować to największy cud od czasu zmarwychwstania Łazarza :mrgreen:
Violence - 2011-11-28, 20:45

nie jest OK - zrezygnowałem z Aquariusa... :cry: ogólnie miał to być zegarek na rok 2011 (po to miał numerek 30 ;P) a jakoś nie wierze, że będzie zrobiony do końca roku...szkoda..normalnie czuję wewnętrzny ból ;)

Mam nadzieje, że Dzik i Sokół się pod choinkę wyrobią.. ;)

Monter - 2011-11-28, 20:54

Minelo ponad 2 tygodnie jak kumotrowi wysalem zegarek. Zegarek zaginął, reklamacja zgłoszona teraz trza czekać :evil:
chomior - 2011-11-29, 12:55

Muszę ogarnąć dwa koty, które właśnie wybudzają się po sterylizacji :shock: :roll: .
maciek - 2011-11-29, 13:03

Iks1984 napisał/a:
fcuk! Chyba Bozia mnie skarała za nadmiar zegarków w tym miesiącu, na Seiko Cyklopie przed chwilą zauważyłem dwie paskudne równoległe rysy :evil: :evil: :cry: :cry: Jedna na szkiełku, druga na srebrnej części bezela :roll: :roll: :cry: :cry: Skąd one tam??? :shock: Tak sobie myślę, że mohły powstać gdy w zeszłym tyg, wlazłem na otwarte drzwi, tzn, ktoś otworzył we mnie/na mnie jak szedłem korytarzem, ABS nie zadziałał i jeb! :mrgreen: Da się polerować mineralne szkiełko?? Bezel jakoś przeżyję :roll:


jakbyś jednak nie mógł, nie potrafił znieść tych dwóch paskudnie wielkich i głebokich równoległych rys, które powodują, że na zegarek nie da się spojrzeć bez wszechogarniającego uczucia niesmaku i złości, to daj mi znać. :mrgreen: :mrgreen: Wybawię Cię z tego kłopotu, może nawet wpadnie Ci parę groszy na jakiś fajny pasek do innego zegarka. :twisted: :twisted: :twisted:

Tomek - 2011-11-29, 15:51

matyr, Ty hieno cmentarna :wink: :grin:
tara - 2011-11-30, 10:59

Dostałem takiego maila:
Szczegolowe dane dotyczace platnosci:
Clo: 3,00
Podatek VAT: 98,00
Prowizja: 73,80
Razem kwota naleznosci: 174,80

Od kwoty 100USD. Zdzierstwo, rozbój :mad: Vat bym przeżył, ale prowizja DHL za nic nie robienie to żart.

zbyszke - 2011-11-30, 11:06

Arek napisał/a:
Obrazek


Eee tam, to jest nic wobec slawnego cytatu z Wiktora Czernomyrdina:

"Wino jest dla zdrowia, a zdrowie - do wodki".

chomior - 2011-11-30, 11:06

A cóż to za prowizja :shock: !?
Svedos - 2011-11-30, 11:10

A taki "dobrowolny" datek za to że ich agencja celna przygotowała papiery do odprawy celnej.
tara - 2011-11-30, 11:11

Prowizja za nic nie robienie, bo przesyłka była opłacona. Całe wypełnienie deklaracji celnej to przepisanie tego co ja im wcześniej podałem tylko na innym druczku. Do tego tony papierów, oświadczeń, faxów, maili i pytań czy pasek zegarka to krowa środkowo, czy wschodnioazjatycka.
Nigdy wiecej DHL. Jedyny plus, że przesyłka była na miejscu 2 dni po kliknięciu w Bankoku.

Fazi - 2011-11-30, 11:29

Male pocieszenie... ale zawsze pocieszenie :wink: :roll:
Wywiad - 2011-11-30, 15:24

Ostatni posiłek jadłem w niedzielę i głodny trochę jestem :roll:
Jak dobrze pójdzie to może jutro coś zjem.

Mariusz - 2011-11-30, 15:55

Wywiad, to niezdrowo tak nic nie jeść. Trzymaj się.
Wywiad - 2011-11-30, 16:30

MariuszD napisał/a:
Wywiad, to niezdrowo tak nic nie jeść. Trzymaj się.


Jestem na środku przeczyszczającym od dwóch dni. Jutro punkt kulminacyjny imprezy - rureczka biedronióweczka :shock:

Totalna dematerializacja, czuję jak mi się czakramy otwierają :grin:

andrewjohn - 2011-11-30, 16:36

Wywiad napisał/a:
MariuszD napisał/a:
Wywiad, to niezdrowo tak nic nie jeść. Trzymaj się.


Jestem na środku przeczyszczającym od dwóch dni. Jutro punkt kulminacyjny imprezy - rureczka biedronióweczka :shock:

Totalna dematerializacja, czuję jak mi się czakramy otwierają :grin:

No to nie zazdroszczę Ci, kolego. Wyrazy współczucia. Wsadzanie rury w .... jest baaardzo niemiłe (no chyba, że ktoś cuś takiego właśnie lubi :wink: ). Ale trzymaj sie nadziei, że dostaniesz jakieś znieczulenie.

Grizzly - 2011-11-30, 20:52

Wywiad 3-maj się, będzie dobrze.
Cezar - 2011-11-30, 20:54

Dobrze będzie. Myśl o tym, co potem, a potem tylko lepiej :)
Svedos - 2011-11-30, 20:59

grizly napisał/a:
Wywiad 3-maj się, będzie dobrze.


dasz radę

ALAMO - 2011-11-30, 21:02

Wywiad napisał/a:
biedronióweczka :shock:


Wódkę będziesz pił na pusty żołądek :shock: No się nie wygłupiaj :!: ;-)
Będzie dobrze.

Smok - 2011-11-30, 21:50

Wywiad trzymaj się :!:
Mariusz - 2011-11-30, 22:23

Wywiad napisał/a:
Jestem na środku przeczyszczającym od dwóch dni. Jutro punkt kulminacyjny imprezy

To nie wiem co za środki bierzesz. Ja kilka lat temu też to przeżyłem - jedna buteleczka wieczorem, druga następnego dnia rano, a po południu było po wszystkim. Nie takie to straszne jak już się leży na stole ;-)
Trzymaj się, będzie dobrze.

chomior - 2011-11-30, 22:57

Właśnie jakaś menda przelicytowała mnie i straciłem (chwilowo :twisted: ) szansę na Seiko Navigatora - takiego jak Wozu miał :cry:

:cry: :cry: :twisted: .

Maxio - 2011-11-30, 23:04

...chomior, twardy bądź i nie odpuszczaj...
chomior - 2011-11-30, 23:07

Daj pan spokój :sad: , ręce opadają od tych chciwusów.
Biorę udział w praktycznie każdej rozsądnej* aukcji Navigatorów od prawie roku i modzele siedzeniowe zbite :twisted: :evil: !

PS *Założenie moje jest takie, że nie dam za niego więcej niż 150 dolków z szipem

Wywiad - 2011-12-01, 08:51

MariuszD napisał/a:
Wywiad napisał/a:
Jestem na środku przeczyszczającym od dwóch dni. Jutro punkt kulminacyjny imprezy

To nie wiem co za środki bierzesz. Ja kilka lat temu też to przeżyłem - jedna buteleczka wieczorem, druga następnego dnia rano, a po południu było po wszystkim. Nie takie to straszne jak już się leży na stole ;-)
Trzymaj się, będzie dobrze.


Ja mam tak. Poniedziałek - tylko kisiel i danio zjadłem. Wtorek - Fortrans i woda, Środa - Fortrans i woda. Do tego okazało się, że badanie nie będzie dziś rano tylko wieczorem, więc i dziś dzień tylko o wodzie.

Santino - 2011-12-01, 09:32

Wywiad, bardzo współczuję.
A Ty tak z własnej woli, czy jak?
I nie robię sobie jaj - nie wiem o co chodzi.

Wywiad - 2011-12-01, 09:38

Santino napisał/a:
A Ty tak z własnej woli, czy jak?

Od miesiąca ból brzucha, prawie dzień w dzień, krwawienie, biegunki i inne tym podobne dolegliwości. Z własnej woli chcę wiedzieć w końcu co mi dolega :wink:

Blaz - 2011-12-01, 09:39

I słusznie Wywiad, słusznie...
Santino - 2011-12-01, 09:50

Wywiad, No to jeszcze raz współczuję.

I mam nadzieję, że się okaże, że to nic poważnego!

ZDROWIA!

Cezar - 2011-12-01, 09:52

Pobieżnie wygląda mi na wrzody ....mam nadzieję, że się mylę :???:
Wywiad - 2011-12-01, 19:36

Już jestem po zabiegu. Nic nie czułem, ponieważ mnie uśpili. Nie wiem czym mnie usypiali, ale była to najprzyjemniejsza i najbardziej błoga drzemka jaką w życiu doświadczyłem. A jak mnie obudzili to śmiałem się jak głupi :razz:
Wynik badania - wszystko OK, był jakiś mały polip był to mi go od razu usunęli.
Najgorsze w tym wszystkim to ta prawie 4 dniowa głodówka, dziś już dostałem kroplówkę, bo trochę słabo się czułem. Przed chwilą zjadłem kilka łyżek kleiku i czuję się jak po kolacji wigilijnej.

Bibliotek@rz - 2011-12-01, 19:41

Uf, cieszę się że tak to się skończyło! Dobrze, że ta głodówka spotkała Cię teraz a nie na Święta na przykład, bo dopiero byś cholery dostawał ;)
Grizzly - 2011-12-01, 19:42

Wywiad miło słyszeć że wszystko OK.
patafian - 2011-12-01, 19:48

Wywiad, witaj z powrotem :mrgreen: :mrgreen:
stfraw - 2011-12-01, 19:54

No to przenieśmy tą część wątku do "jest ok" ;)
Mariusz - 2011-12-01, 20:12

Wywiad, to ty miałeś full serwis. Ja za to seans "Discovery" na własnym przykładzie - też ciekawe przeżycie :mrgreen: Dobrze, że wszystko okazało się OK.
Svedos - 2011-12-01, 20:43

Wywiad no i chwała bozi że wszystko jest O.K.
maciek - 2011-12-01, 20:45

no, to super! Moda uprasza się o przeniesienie tego do OK. :mrgreen:
Wywiad - 2011-12-01, 20:50

MariuszD napisał/a:
Wywiad, to ty miałeś full serwis. Ja za to seans "Discovery" na własnym przykładzie - też ciekawe przeżycie :mrgreen: Dobrze, że wszystko okazało się OK.


Ja troszkę cykałem się "momentu utraty świadomości" i prosiłem, żeby mnie nie usypiali. Lekarz się pyta dlaczego. Mnie trochę głupio było się przyznać, więc powiedziałem, że chcę sobie popatrzeć na monitor. Powiedzieli, że nic z tego bo i tak się tyłem leży do monitora.

Dzięki wszystkim za wsparcie.

Blaz - 2011-12-01, 20:53

Dobrze, że od razu Ci wycięli co trzeba.

Dostałeś jakąś dietę czy już możesz wszystko jeść?

Słoniu - 2011-12-01, 21:20

Wywiad, - gratulacje! Ja bym w nagrodę sobie może coś kilkną :wink: . A tak poważnie super, że nic poważnego i dobrze się wszystko skończyło.
Wywiad - 2011-12-01, 21:28

Blaz napisał/a:
Dostałeś jakąś dietę czy już możesz wszystko jeść?


Wszystko mogę jeść. I wszystko chciałbym zjeść. Ale bardzo mało mi się w tym momencie w brzuchu mieści.

shi_ra - 2011-12-01, 21:29

Ważne, że już po problemie. teraz będzie już tylko lepiej :)
Rudolf - 2011-12-01, 21:41

Wywiad nagroda się należy !
Dobrze że już po wszystkim .

Tomek - 2011-12-01, 22:03

Ja tam bym się teraz czymś zdezynfekował od środka. Tym konowałom nie należy tak do końca ufać :wink: :grin: .. Cieszę się, że wszystko ok. Klikaj coś na pamiątkę.
Smok - 2011-12-01, 22:12

Wywiad, nowy zegarek na taką okazję musi być :!: :grin:

Teraz po wszystkim z uśmiechem możesz powiedzieć (nawet się rymuje :mrgreen: ) Na pamiątkę węża w dupie se zegarek nowy kupie :mrgreen:

Tomek - 2011-12-01, 22:15

Smok napisał/a:
Na pamiątkę węża w dupie se zegarek nowy kupie :mrgreen:

No wieszcza mamy na forumce :shock:
:mrgreen:

Słoniu - 2011-12-01, 22:15

Smok napisał/a:
Na pamiątkę węża w dupie se zegarek nowy kupie :mrgreen:

MISTRZ!

Jacek. - 2011-12-01, 22:55

Wywiad napisał/a:

Ja troszkę cykałem się "momentu utraty świadomości" i prosiłem, żeby mnie nie usypiali. Lekarz się pyta dlaczego. Mnie trochę głupio było się przyznać, więc powiedziałem, że chcę sobie popatrzeć na monitor. Powiedzieli, że nic z tego bo i tak się tyłem leży do monitora.


Jak mi ostatnim razem robiono akcję "przez jaja do serca", to doktor jeszcze pytał czy dobrze widzę :smile:

Cytat:
Dzięki wszystkim za wsparcie.


Dbaj o siebie, bo łykanie szlaucha to jeszcze pestka w porównaniu z tym, co może się wyprawiać...

Gburek Na Baterie (zabawka dydaktyczna) :wink:

Fazi - 2011-12-02, 00:22

Wywiad - no to miales niezle przejscia :shock: :shock: , dobrze, ze juz po wszystkim :wink: :wink:
Santino - 2011-12-02, 00:35

Tomek napisał/a:
Klikaj coś na pamiątkę.


I to jest słuszna koncepcja!

Cieszę się, że jest ok

bEEf - 2011-12-02, 09:26

Wywiad, fanie, że po wszystkim i zazdraszczam jazdy po Głupim Jasiu - ja po tym niestety złapałem bad tripa i jak się obudziłem, chciałem sobie gips ściągać z nogi ;)
Maxio - 2011-12-02, 10:00

...Wywiad - jak już Ci wszyscy pisali - dobrze, że już po wszystkim

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

...!@#$%i w ogóle do bani. Siedzę w domu i zdycham. Łeb mnie boli, w gardle klucha wielkości Australii - ogólnie do bani weekend się zapowiada.

strix - 2011-12-02, 10:13

Wywiad - szybkiego powrotu do 100% formy!. Mam nadzieje ze ma tam Ci kto szklanke wodki podac? :wink:

Pozdr
s

Wywiad - 2011-12-02, 11:43

strix napisał/a:
Wywiad - szybkiego powrotu do 100% formy!. Mam nadzieje ze ma tam Ci kto szklanke wodki podac? :wink:


Poleżałem po zabiegu dwie godziny, żeby się otrząsnąć z narkozy i wróciłem do domu w 99% formie (3 kg jest mnie mniej). A wody przez zabiegiem pić nie mogłem :neutral:

maciek - 2011-12-02, 12:32

Wywiad napisał/a:
strix napisał/a:
Wywiad - szybkiego powrotu do 100% formy!. Mam nadzieje ze ma tam Ci kto szklanke wodki podac? :wink:


Poleżałem po zabiegu dwie godziny, żeby się otrząsnąć z narkozy i wróciłem do domu w 99% formie (3 kg jest mnie mniej). A wody przez zabiegiem pić nie mogłem :neutral:


wódki, Wywiad, wódki... :mrgreen: Zdrowiej chłopie! :wink:

Blaz - 2011-12-02, 14:08

Wywiad napisał/a:
A wody przez zabiegiem pić nie mogłem :neutral:


Lekarze nie lubią jak im coś na stole chlupocze. :mrgreen:

patafian - 2011-12-02, 19:22

zachciało mi się pucować tarczę do MM i odbarwiłem :mad: :mad: :mad:
Jacek. - 2011-12-02, 19:29

Czyli zrobiłeś moda. Złóż do kupy; zobaczysz jak się melepety będą zachwycać :mrgreen:

J.

patafian - 2011-12-02, 19:32

pięknie werniks położyłem, tylko jakaś plamka na czołowej stronie była to ja jebut zmywaczem do paznokci :mad: :evil: :evil:
bow - 2011-12-02, 20:15

Zmywaczem!!! :shock: :shock: :shock:
Spirytem!!!

Grizzly - 2011-12-02, 20:16

To teraz werniksem potraktuj to co odbarwiłeś, będzie wintydż.
stfraw - 2011-12-03, 05:24

Mam bilety na mecz otwarcia Euro2012 w stolycy, a grają Polska i ... Grecja. Ja pindziele...
maciek - 2011-12-03, 07:04

stfraw napisał/a:
Mam bilety na mecz otwarcia Euro2012 w stolycy, a grają Polska i ... Grecja. Ja pindziele...


ja idę na Czechy - Rosja... :grin:

Iks - 2011-12-04, 22:23

W beczce miodu musiała się trafić łyżka dziegciu :mad: Jutro przewidywany czas doręczenia Seiko Stargate'a, a tracking od 10 dni nieaktywny :roll: Sprzedawca nie odpowiada na maile i jest d*pa :evil: Niby w razie czego paypal zwróci kasę, ale wiadomo, że wolałbym zegar :sad: Trzeba jeszcze z tydzień poczekać chyba...
maciek - 2011-12-05, 06:43

Iks1984 napisał/a:
W beczce miodu musiała się trafić łyżka dziegciu :mad: Jutro przewidywany czas doręczenia Seiko Stargate'a, a tracking od 10 dni nieaktywny :roll: Sprzedawca nie odpowiada na maile i jest d*pa :evil: Niby w razie czego paypal zwróci kasę, ale wiadomo, że wolałbym zegar :sad: Trzeba jeszcze z tydzień poczekać chyba...


znowu mywatcheshub? :shock:

Iks - 2011-12-05, 07:50

matyr napisał/a:
znowu mywatcheshub? :shock:


No niestety, ceny mają dobre, ale z każdym zamówieniem jakieś pierepałki :evil: Dostałem w nocy maila i zwrot kasy na paypal:

Cytat:
I am so sorry to inform you that we had done a trace on your parcel and according to our shipper,

--------------------------------------------------
Issue the FULL REFUND back to you
--------------------------------------------------
your parcel was presumed LOST during our trace (please see Shipper Email below).
Honestly, the parcel is most likely stolen during shipment to you as "watches" is also a targeted item. We are so sorry for the loss and we do not have any more available stocks until their next shipment. To prevent any misunderstanding and causing more worries, we had just issued the FULL refund back to your PayPal account. Please let us know if you do not receive it.


Do tego 5% zniżki na następny zakup, ale nie wiem czy trzeci raz ładować się w ten sklep. Pozytywna strona jest taka, że budżet na chrono wzrósł do 2,1 - 2,2K złotych :wink: - może wystarczy na sturmanskie? Zaraz piszę do Mocnego :!: :grin:

maciek - 2011-12-05, 07:55

co za gnojki, handlują towerem, którego nie mają. Całe szczęście, że Ci kasę od razu oddali. Więcej do nich chyba nie zajrzę... :wink:
Iks - 2011-12-05, 08:01

Pewnie jest tak jak mówisz, ale jednak jest szansa, że ten zegarek naprawdę zaginął, a może po prostu ktoś w DHLu nie wprowadził numeru trackingu, tak czy inaczej kasę mam :wink:
maciek - 2011-12-05, 08:03

Iks1984 napisał/a:
Pewnie jest tak jak mówisz, ale jednak jest szansa, że ten zegarek naprawdę zaginął, a może po prostu ktoś w DHLu nie wprowadził numeru trackingu, tak czy inaczej kasę mam :wink:


Jakby zaginał, to pewnie tak szybko by Ci kasy nie oddali. Nie wysłali go i tyle. :twisted:

Maxio - 2011-12-05, 09:49

...do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował :twisted:
Mariusz - 2011-12-05, 10:49

U mnie nie OK, bo mi znowu źli ludzie kosteczkę podkupili. A taka ładna była, prawie NOS :cry:
Cezar - 2011-12-05, 10:52

Jaką kosteczkę ?
Mariusz - 2011-12-05, 10:55

Starego Orisa, już drugi raz w krótkim czasie. Poprzednio granatową a teraz czarną.
rybak - 2011-12-05, 12:37

Nie jest OK, bo z polki wyzej spadl mi maly magnes, chyba neodymowy i sie przyczepil do Lacomariny - 10 minut do przodu od wczoraj.

Ma ktos jakis domowy pomysl na demagnetyzacje, czy trzeba do doktora tylko...?

Dzieki.

Tomir - 2011-12-05, 12:48

Podobno lutownica mozna rozmagnesowywać nieduże przedmioty. Przytykasz lutownicę na kilka milimetrów od przedmiotu i oddalasz na jakieś 40 cm. I tak kilka razy.
Grizzly - 2011-12-05, 13:24

Mam w pracy przyrząd do odmagnesowywania, ale na odległość nie pomogę.
Tomek - 2011-12-05, 15:31

Iks1984 napisał/a:
W beczce miodu musiała się trafić łyżka dziegciu :mad: Jutro przewidywany czas doręczenia Seiko Stargate'a, a tracking od 10 dni nieaktywny :roll: Sprzedawca nie odpowiada na maile i jest d*pa :evil: Niby w razie czego paypal zwróci kasę, ale wiadomo, że wolałbym zegar :sad: Trzeba jeszcze z tydzień poczekać chyba...


Co Wy z tym watchubem? Pecha macie, cztery w sumie zegarki od nich kupiłem i z żadnym nie było problemu (za jeden zapłaciłem cło i VAT, za resztę nic).

Iks - 2011-12-05, 17:46

musi faktycznie pech :roll:
patafian - 2011-12-05, 21:03

Co by o nim nie mówić sikory ma fajne
maciek - 2011-12-06, 08:14

:evil: :evil: :roll:


ALAMO - 2011-12-06, 08:24

rybak napisał/a:
Nie jest OK, bo z polki wyzej spadl mi maly magnes, chyba neodymowy i sie przyczepil do Lacomariny - 10 minut do przodu od wczoraj.

Ma ktos jakis domowy pomysl na demagnetyzacje, czy trzeba do doktora tylko...?

Dzieki.


Jeśli znajdziesz gdzieś monitor kineskopowy, one mają funkcję "degaussing" - to nic innego jak odmagnetyzowanie kineskopu. Przykladasz do monitora zegarek, klikasz.

olek - 2011-12-06, 08:32

rota wirus się przyplątał. Dziś całą noc nie spaliśmy. Najpierw jedo, potem drugie bełtało. Teraz czekamy aż trzecie zacznie albo my....Ja już się czuje fatalnie :evil:
maciek - 2011-12-06, 08:50

olek napisał/a:
rota wirus się przyplątał. Dziś całą noc nie spaliśmy. Najpierw jedo, potem drugie bełtało. Teraz czekamy aż trzecie zacznie albo my....Ja już się czuje fatalnie :evil:


ooo to fatalnie, złapalismy to rok temu, cała trójka. Na szczęście dziecko przeszło najlżej. Trzynajcie się. :???:

Mariusz - 2011-12-06, 08:53

Trzymaj sie olek,duzo zdrowia dla calej rodzinki zycze

matyr, to sie czesto zdarza. Ostatni wysylalem 2 przesylki I jedna pojawila sie w systemie dopiero po doreczeniu, a druga tydzien po nadaniu.

Svedos - 2011-12-06, 08:56

Olek dacie radę.
zbyszke - 2011-12-06, 08:59

olek napisał/a:
rota wirus się przyplątał. Dziś całą noc nie spaliśmy. Najpierw jedo, potem drugie bełtało. Teraz czekamy aż trzecie zacznie albo my....Ja już się czuje fatalnie :evil:


Chyba sie sugerujesz, albo to nie rotawirus (sprawdzone PCR-em? No dobra, zartowalem :grin: ), bo powinienes byl przezyc takie zakazenie w swoim niemowlectwie...

ALAMO - 2011-12-06, 09:46

Trzymaj się Olo, u mnie było to ćwiczone miesiąc temu. Na szczęście mała na piersi karmiona uniknęła sensacji, ale ze starszą był dramat...
Grizzly - 2011-12-06, 17:27

Olek będzie dobrze, trzymaj się.
slamacek - 2011-12-06, 18:22

olek dużo siły, a później będzie się wspominać z rozrzewnieniem...
Janek - 2011-12-06, 19:52

Nie jest okej,zobaczylem ta fotke:

Czyli trzy oryginalne prototypy panerajowskie.Od lewej mille metri, welded lug i hornlug. :shock:
Na jednej fotce :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:

jaro19591 - 2011-12-06, 20:11

Ten czarny to jakaś oksyda?
Blaz - 2011-12-06, 20:12

Podróbki. :mrgreen:
bEEf - 2011-12-06, 20:16

rybak napisał/a:
Nie jest OK, bo z polki wyzej spadl mi maly magnes, chyba neodymowy i sie przyczepil do Lacomariny - 10 minut do przodu od wczoraj.

Wow! Następnym razem, jak ktoś mnie pyta, w czym mój zegarek lepszy, że kosztuje tyle siana, przytoczę Twoją historię ;)

Ja mam patent na zrobienie dużej pętli na lutownicy transformatorowej. Zmienne pole magnetyczne powinno dać radę. Coś tam kiedyś rozmagnesowywałem w ten sposób, ale to dawno było i nieprawda. Ale na wszelki wypadek nie polecam tego rozwiązania, o ile ktoś nie potwierdzi, bo równie dobrze mogą to być ostatnie chwile Twojej maryny ;)

Czino - 2011-12-06, 20:19

Nie jest OK od 3 miesięcy mam straszne kłopoty ze spaniem, męczę się nieraz po 3-4 godziny, żeby zasnąć :cry:
Koala - 2011-12-06, 20:21

Cytat:
Nie jest OK od 3 miesięcy mam straszne kłopoty ze spaniem, męczę się nieraz po 3-4 godziny, żeby zasnąć


Może zabardzo rozmyślasz przed snem ?

bEEf - 2011-12-06, 20:22

Czino, wiem, jak to boli :( Próbowałeś melisy? Albo ciepłego mleka na noc? Może to głupie, ale proste przepisy czasem działają... No i nie jeść przed snem.
kwater - 2011-12-06, 20:22

bEEf,
Kineskopy w rubinach i elektronach tak się doraźnie do życia przywracało ;)

Grizzly - 2011-12-06, 20:22

Cytat:
Może zabardzo rozmyślasz przed snem ?


To zegarki go przytłaczają :mrgreen:

bEEf - 2011-12-06, 20:25

Na bazarku Kizi jest wystawiony Submariner, w wersji prawie NOS, jeszcze z kultową kotwiczką.

must...

resit...

urge...

:shock:

Czino - 2011-12-06, 20:27

Nie, nie mam żadnych wielkich rozmyślań przed snem, a na tle nerwowym też to nie jest bo nie mam specjalnych stresów.Nie mam pojęcia o co chodzi :roll:
Beef nie próbowałem Twojego sposobu, ale z chęcią dzisiaj przetestuję ;)

Monter - 2011-12-06, 21:19

Kufa nie jest dobrze, przebili mnie w aukcji, gdzie nie spodziwaqłem sie takiej ceny za fotke :evil: kufa jestem zły na siebie ze nie wbilem wiecej na snajperze
rybak - 2011-12-06, 21:45

ALAMO napisał/a:
rybak napisał/a:
Nie jest OK, bo z polki wyzej spadl mi maly magnes, chyba neodymowy i sie przyczepil do Lacomariny - 10 minut do przodu od wczoraj.

Ma ktos jakis domowy pomysl na demagnetyzacje, czy trzeba do doktora tylko...?

Dzieki.


Jeśli znajdziesz gdzieś monitor kineskopowy, one mają funkcję "degaussing" - to nic innego jak odmagnetyzowanie kineskopu. Przykladasz do monitora zegarek, klikasz.


Mam telewizor taki ;)

Jakie piwo pijasz? ;)

Janek - 2011-12-06, 23:15

jaro19591 napisał/a:
Ten czarny to jakaś oksyda?

anodyzowane aluminium ;)

rybak - 2011-12-06, 23:17

ALAMO, nie pisz na razie, jakie to piwo - moje pudlo albo nie ma demagnetyzacji, albo nie umiem znalezc ;)
chomior - 2011-12-06, 23:34

Łatwiej ci będzie chyba poszukać monitora kineskopowego, każdy raczej posiadał tę funkcję.
Czino - 2011-12-07, 16:44

NIE JEST OK! :evil:
Dzisiaj wpłatomat z mBanku zjadł mi gotówkę.
Oczywiście mają taki burdel za przeproszeniem, że w ogóle nie idzie się do nich dodzwonić.
Nigdy więcej wirtualnych banków!
:evil:

selassje - 2011-12-07, 16:50

no kurde nie chce byc złym prorokiem, ale kasę może wciać na więcej niż tydzien, przeleją pewnie na techniczne konto, a na reklamacje trzeba poczekać...
Czino - 2011-12-07, 16:53

To nie była duża kwota, ale zawsze, tym bardziej, że jeszcze jako-tako nie zarabiam...
Wpienia mnie to strasznie.Jak najszybciej muszę rozwiązać z nimi umowę bo już nie pierwsza taka sytuacja im się zdarza :evil:
Oczywiście, żeby rozwiązać umowę też nie jest łatwo bo nawet nie potrafię porozmawiać z żywym człowiekiem tylko non-stop cholerny automat się odzywa.

Cezar - 2011-12-07, 16:55

Ciesz się, że nie PKO Ty masz szansę jeszcze odzyskać.
Koleżance kiedyś wcieło całą kwotę, reklamował. Po miesiącu stwierdzili, że wszystko OK i nie oddali jej. Inna wypłacała 500 zł, dostała 300 i też nici z reklamacji.
Ja kiedyś wypłacałem z euronetu ( konto mam w mBanku ) i w trakcie liczenia gotówki się zaciął. Następnie pokazał się napis awaria bankomatu, zapraszamy później.
Dodzwoniłem się i powiedzieli, że wszystko ok, widzieli ( podglądają, czy co :shock: ).
Bez problemu wypłaciłem w innym bankomacie.
Powodzenia życzę, te wirtualne nie są wcale takie złe :)

Czino - 2011-12-07, 17:00

Ja już kilka razy naciąłem się na mBanku i stwierdziłem, że tego już za wiele.
Jeszcze w tym tygodniu wyślę im wypowiedzenie umowy i przechodzę do ING.

bEEf - 2011-12-07, 17:01

Czino napisał/a:
Nigdy więcej wirtualnych banków!

Ta, przenieś się do niewirtualnego, to zobaczysz, jak "fantastycznie" załatwia się sprawy z wiecznie nafochanymi paniami w okienkach. Te na infoliniach mają przynajmniej profesjonalny "sawuar" wbudowany w gadkę. Nigdy więcej "zwykłego" banku ;)

Czino - 2011-12-07, 17:04

Co kto lubi-ja wolę użerać się z panią pracującą "za karę" przy okienku niż mówić po raz n-ty do automatu ;)
jaro19591 - 2011-12-07, 17:08

rybak napisał/a:
ALAMO, nie pisz na razie, jakie to piwo - moje pudlo albo nie ma demagnetyzacji, albo nie umiem znalezc ;)


Demagnetyzacja następuje przy każdym załączeniu monitora czy telewizora. Nie mam pewności jak w monitorach, ale w telewizorach następuje to tylko przy załączeniu wyłącznikiem a nie pilotem. Dlatego dobrzy fachowcy kiedyś zalecali aby co jakiś czas wyłączyć i włączyć telewizor z guzika.

Cezar - 2011-12-07, 17:09

Tak to już jest, że z regóły człowiek jest niezadowolony z tego co ma...
No bo jak czegoś nie zna, to jak może być niezadowolony.
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, jak powszechnie mawiają :grin:

Machu - 2011-12-07, 17:13

Czino, Ze snem miałem podobnie jak Ty, ( pewnie od nocnej pracy nad projektami i odsypiania popołudniami ), ale od tygodnia biorę melatoninę ( w aptekach bez recepty ) i wszystko wraca do normy :wink:

A co do banków i kont internetowych- odkąd skończyłem 16 lat, jestem klientem PKO BP i jeszcze nie miałem żadnego problemu z gatunku tych, o których piszecie....

Ale zeby było na temat- zawaliłem kolejny termin obrony projektu dyplomowego ( 3 raz go przerabiam :evil: ), przez co muszę wziąć urlop dziekański, na dodatek posypała mi się całkiem obiecująca współpraca z pewnym biurem- projekt, za który mi zapłacili, okazał się być niezgodny z warunkami zabudowy i muszę zwrócić część wynagrodzenia, do tego kolejne zlecenie, na które liczyłem, dostał ktoś inny.....ogólnie kicha, tak to jest jak się źle organizuje sobie czas....

Santino - 2011-12-07, 21:10

Apropos banków - korzystam (miedzy innymi) z MultiBanku - polecam!
Pełna obsługa przez internet, a jak potrzeba, to są również oddziały stacjonarne. :-)

Remik - 2011-12-07, 21:29

A ja kufa od dwóch dni jem śniadanie o 6.00 i piwo wieczorem. Kto by pomyślał, że kredyt hipoteczny w Polsce to takie ZUO, no kto? pytam się :evil:
Słoniu - 2011-12-07, 21:36

Remik, - spokojnie - ja spłacam 4 lata - już się przyzwyczaiłem :mrgreen: Po 3 latach przestaje człowiek zwracać uwagę i płaci jak inne opłaty :wink:
patafian - 2011-12-07, 21:37

Remik napisał/a:
kredyt hipoteczny


mnie to czeka...już niedługo... :neutral:

Remik - 2011-12-07, 21:40

jslanina, Tu nie o płacenie chodzi tylko o otrzymanie. kuna biegania tyle co w maratonie. Dzisiaj spędziłem w bankach 10 godzin, a to dopiero oferty, jutro kompletowanie papsiurów i składanie wniosków i w końcu -at the last- 30 lat ciężkiej spłaty
Słoniu - 2011-12-07, 21:43

Remik, - jeżeli chodzi o bieganie to już średnio pamiętam, ale aż tak źle nie było. Co prawda jak ja brałem to wtedy dawali we frankach każdemu na lewo i prawo, więc pewnie było trochę łatwiej, za to teraz mam weselej :wink:
Kyle - 2011-12-07, 23:26

Remik napisał/a:
jslanina, Tu nie o płacenie chodzi tylko o otrzymanie. kuna biegania tyle co w maratonie. Dzisiaj spędziłem w bankach 10 godzin, a to dopiero oferty, jutro kompletowanie papsiurów i składanie wniosków i w końcu -at the last- 30 lat ciężkiej spłaty


bieganie to pikuś, chyba że masz skomplikowane zatrudnienie (np. nieregularne dochody z dyżurów czy takie tam). Ja rozmawiałem tylko z dwoma bankami, z czego jeden (z dojcze w nazwie :wink: ) odpadł jak przeczytałem umowę. Nie dość, że była żywcem tłumaczona chyba z niemieckiego, to jeszcze przewidywała, że jak rosną stopy, to rata rośnie, ale jak stopy spadają, to rata wcale nie spada. Tłumaczyli mi, że praktykę mają inną, ale jakoś nie chcieli się zgodzić na zapisanie tej praktyki w umowie. W wolnej chwili doniosę na nic hdo UOKiK-u. W każdym razie nie skupiają uwagi wyłącznie na parametrach w rodzaju marży, tylko przeczytaj uważnie rówież samą umowę

stfraw - 2011-12-08, 01:31

Przedświąteczny rush. Szlag trafia człowieka od tej bieganiny...
Remik - 2011-12-08, 15:38

Kyle, Dzięki. Skoncentruję się na umowie (w końcu jak z żoną- na całe życie :cry: )
Tomek - 2011-12-08, 16:33

Remik napisał/a:
Kyle, Dzięki. Skoncentruję się na umowie (w końcu jak z żoną- na całe życie :cry: )

Niekoniecznie .. Się to nazywa "rozwód" :twisted:

Mariusz - 2011-12-08, 17:15

Tomek napisał/a:
Się to nazywa "rozwód"

Szkoda, że z kredytem nie można też tak - nie zastanawiałbym sie ani chwili ;-)

rybak - 2011-12-08, 17:58

haj gajs, wyglada na to, ze faktycznie dziala z tym zalaczeniem/wylaczeniem TV, od wczoraj Marina idzie rowno z kwarcem znowu ;)

dzieki.

patafian - 2011-12-08, 21:24

stfraw napisał/a:
Przedświąteczny rush. Szlag trafia człowieka od tej bieganiny...


kupuj na alledrogo :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Słoniu - 2011-12-08, 21:28

Właśnie Nka mnie do szewskiej pasji doprowadziła :evil: Przegapiłem koniec umowy (30.11) i ta przeszła sobie na czas nieokreślony. To dzwonie aby jakąś fajną ofertę zaproponowali a Ci, że mam dwie opcje 129 za full albo 149 za full + erotyczne :shock: (czyżby coś sugerowali). Pytam się, czy nie ma czegoś w normalnej cenie miałem opcję za 68 zeta całkiem fajna - a Pani z BOK - na tańszą się nie da a teraz będzie Pan płacił 127. Masakra, 3 miesiące wypowiedzenia mnie czekają - a wkurzony jestem bo nkę lubiłem :cry:
Cezar - 2011-12-08, 21:38

Wszędzie tak jest, za gapiostwo każą sobie płacić.
Bardziej się opłaca rozwiązać umowę i podpisać nową...bez sensu.
Jacek, fynk :cool:

Tomek - 2011-12-09, 09:31

Też mam N-kę i robię tak, że na dwa - trzy miesiące przed zakończeniem umowy wysyłam im info pocztą, że nie będę "kontynuował" :grin: . Sami dzwonią i proponują "ludzkie" warunki.
Remik - 2011-12-09, 10:04

Ja mam N-kę i jak naraźko jestem zadowolony, ale jak to Tomek napisał trzeba ich uprzedzić wypowiedzeniem jak się przegapi to się cierpi.
Mariusz - 2011-12-09, 14:11

jslanina napisał/a:
To dzwonie aby jakąś fajną ofertę zaproponowali

Zadzwoń jeszcze raz. Duża szansa, że inny agent na infolinii inaczej zinterpretuje przepisy. Też mi się umowa skończyła jakiś czas temu, zadzwoniłem jak zobaczyłem rachunek za kolejny miesiąc. Powiedzieli że w tym miesiącu już przepadło, ale od kolejnego mogę podpisać nową promocyjną umowę, co też uczyniłem ;-)

ALAMO - 2011-12-10, 14:57

No i wuj bombki strzelił :evil: :evil: :evil:
Z trzech laptopów w domu, po dzisiejszym dniu sprawny został jeden, który akurat jechal odłączony od prądu :evil: :evil: :evil:

Grizzly - 2011-12-10, 16:44

Alamo czyżby prawo serii, no kuna to bardzo nie ok.
Rudolf - 2011-12-10, 16:48

u nie dobrze , a co się stało ?
Tomek - 2011-12-10, 17:43

Rudolf napisał/a:
u nie dobrze , a co się stało ?

Chyba "gift" na Święta od Elektrowni :evil:
Łączę się w bólu, nic się nie da z nimi zrobić? Się pytam, bo w tych kwestiach to ja lejek jestem ..

ALAMO - 2011-12-10, 17:46

Nie wiem co się da zrobić, zresztą to mało istotne - komputer jest potrzebny na poniedzialek :evil: zatem chcąc-nie chcąc muszę się w pon rano udać zakupić.
Wygląda na przepięcie.Dziwne że ruszyło tylko lapki.

Słoniu - 2011-12-10, 18:01

Może tylko zasilacze poszły? Przetestuj na jakimś innym jak masz pod ręką.
torsen - 2011-12-10, 20:00

To pech. A na bateriach nie działają? Często szlag trafia tylko zasilacze.
ALAMO - 2011-12-10, 20:44

Nic nie działa, godzinę z Andre na telefonie testowaliśmy wsio po kolei, łącznie w wyjmowaniem kart pamięci i HDD. Wygląda na to -że się zwyczajnie przegrzały :shock:
No nic, wesprę wzrost PKB :P Dobrze że za zegarki nowe już zapłaciem, bo by mnie znów serce bolalo :P

Arek - 2011-12-10, 21:28

A co u Andrzeja?? Pojawi się tu jeszcze?? :roll:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group