Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Północna Granica - Wewnątrz GAZa 21M Wołgi...

pmwas - 2011-07-26, 17:42
Temat postu: Wewnątrz GAZa 21M Wołgi...
...a konkretnie jej zegara! Jak może pamiętacie, mam takowy, w niezłym stanie, choć nie NOS. Zegar miał jeszcze fabryczną plombę (choć chyba nie jest do końca dziewiczy, jakimś cudem na pewno był grzebany - może udało się to odkręcić kleszczami :???: Bardzo lubiłem tą plombę, ale zegar po prostu przestał chodzić i trzeba było otworzyć. Poza tym... już od dawna meczy mnie ciekawość :twisted: . Rozbieramy zatem:

Chromowany pierścień:



Uszczelka i szkło:



pozostał jeszcze spodni pierścień:



i mamy już prawie wyjęty mechanizm:



Uff... skomplikowana konstrukcja, nie ma co :grin: Myślałem, ze tam jest tylko szkło i pierścień w całości, a tu taka kanapka...

Mechanizm w środku to klasyczny elektro-mechanik. Posiada elektromagnes, który neciaga krótką spreżynę co jakiś czas oraz prosty przełącznik obsługiwany przez "palec" ruchomej dźwigni, którą ten magnes przestawia:

Tu mechanizm czeka sobie na impuls:



A tu już idzie;



I zachowanie przełącznika:





Teraz pora rozbierać. Zdejmujemy moduł elektryczny i ukazuje się wielkie koło zapadkowe i spreżyna naciagu, może niezbyt imponująca (tak, to ta spężynka na wierzchu).



Zasada działania prosta jak budowa cepa - i czarne koło ma 3 zapadki - jedną widać powyżej, przy spreżynce (ta ma zabezpieczać mechanizm przed wstecznym impulsem przy naciaganiu spreżyny) i dwie na ruchomej dźwigni, które pozwalają jej na swobodny ruch przy naciąganiu i sprzęgają z kołem gdy chce wracać:



I to cała filozofia. Dalej są dwie zębatki i przystawka balansowa z Majaka.

Tyle słow ewangelii na dzisiaj :) Narobiłem się, bo było kilka niespodzianek (np odkręcana wskazówka minutowa (trochę mi zajęło myślenie, czemu nie chce zejsć po dobroci, dobrze ze nie chciałem szarpać :) , kłopotliwe zakładanie zapadek oraz... xle założony włos - tarł o balans, czeog nie zauważyłem i musiałem znów demontować przystawkę, co bez rozmontowania całości jest mało przyjemne... grunt że znów hule i to ładnie.

buran - 2011-07-26, 18:30

Fajny,a jak się go nastawiało?
Rudolf - 2011-07-26, 19:05

Ekstra zegar :)
wahin - 2011-07-26, 19:14

Świetny :)
A tutaj bracia z Warszawy ;)

pmwas - 2011-07-26, 19:23

buran napisał/a:
Fajny,a jak się go nastawiało?


Nie wiem, jak to było zrobione w samochodzie. Z tyłu jest wąż, z którego wychodzi pokrętło, które trzeba wcisnąc i można usatwiać. Ale wąż idzie prosto do tyłu i nie mam pojęcia, jak to było zamontowane...

Rudolf - 2011-07-26, 19:47

Też chcę taki .
Swoją droga fajnie by było mieć cały samochód :cool:

pmwas - 2011-07-26, 20:28

Oooooj tak :)
Aronus - 2011-07-26, 20:38

pmwas napisał/a:
buran napisał/a:
Fajny,a jak się go nastawiało?


Nie wiem, jak to było zrobione w samochodzie. Z tyłu jest wąż, z którego wychodzi pokrętło, które trzeba wcisnąc i można usatwiać. Ale wąż idzie prosto do tyłu i nie mam pojęcia, jak to było zamontowane...

Moim zdaniem jak ten wąż był wystarczająco długi i giętki to pokrętło na desce mogło być wyprowadzone :idea:
http://upload.wikimedia.o...21-interior.jpg

pmwas - 2011-07-26, 20:57

Cóż, właśnienie wiem... wewnętrzny sznur jest na tyle giętki, że mógłby, ale zewnętrzny już absolutnie nie, ba, nawet o 90 stopni się go nie zagnie. I teraz nie wiem, czy to tak było, czy to jego wiek, ale myslę, ze aż tak bardzo by nie stwardniał. Chyba nie był zagięty. Gdyby ktoś z nas miał Wołgę to by pomógł, ale chyba marne szanse :)
Aronus - 2011-07-26, 21:10

No to nie ma opcji od komory silnika musi być ustawiany :wink:
pmwas - 2011-07-26, 21:23

Nie zdziwiłbym się :twisted: . Zresztą ten mechanizm to typowa radziecka jakość. Pomysł przedni, projekt tylko dobry, wykonanie... żeby chodził. Niby wszystko pasuje, ale nie całkiem. Po pierwsze, tego dużego, podwójnego koła centralnego z ośką nie da się wyjąć ani założyć z zamontowaną przystwaką balansową (blokuje się o balans). O ile wyjąć przystawkę nie jest trudno, o tyle założyć - matko boska! Nie dość, że trzeba ja wsadzić między dwie płyty, to jeszcze trzeba pod spód włożyć okrągłą podkładkę. ułożyć otwór na srubę z otworem w podkładce i otworem w płycie w jednej linii i trzecią ręką wsadzić śrubę i przykrecić. Da się, ale to karkołomne dosyć. Koła przekładni ustawiania wskazówek chyba nie są demontowalne, bo i po co (przynajmniej tak wyglądają - zębatki po obu stronach płyty są połączone trwale i nie wiem, czy przeżyłoby to próbę rozdzielenia), śruby z okrągłymi łbami są ładne, ale śrubokręt co chwila wyłązi z rowka kalecząc je, właśnie przez ten kształt, palec dźwigni (ten dla przełacznika) trafił nie tam, gdzie trzeba i został dogięty, a moduł elektroniczny nie pasuje idealnie i trzeba jedna z nóżek nieco docisnąć palcem, żeby wskoczyła do swojej dziurki (minimalna niedokładnść, ale jednak...). Patent ze wskazówkami też jest nie z tej ziemi (należy się order lenina jak nic). Wskazówke minutową nakreca się na ośkę, po czym dokręca się małą śrubkę z boku, zeby się już nie ruszała na ośce, a wskazówka godzinowa trzyma dosć sąłbo, żeby ją potem odpowiednio ustawić (bo przecież nie przewidzisz, gdzie zatrzyma się minutowa). Dlaczego nie jest to zwykła, nakładana wskazówka - nie wiem. Przy tej głębokości otworka na pewno by nie spadała - już prędzej ta godzinowa teraz spadnie...

Ale teraz to jest bombowy po tym smarowaniu! podłączyłem sobie zasilacz i mam na biurku cyk-cyk-cyk-cyk-klik-cyk-cyk-cyk-ŁUP-cyk-cyk-cyk... klik to zapadki Łup - wiadomo :) muszę mu obudowę sprawić i włączyć go na stałe :grin: Ot takie to - radziecki złom, ale ile radości!!!

Jacek. - 2011-07-26, 21:43

To chyba ten pipek od spodu za popielniczką:



J.

pmwas - 2011-07-26, 21:46

Czyli jednak go wyginali... dzięki!!!
Jacek. - 2011-07-26, 21:52

Chiba, żebym ię mylił. Postaram się pamiętać o sprawie - po drugiej stronie ulicy jest MPT, a tam jeździ jeszcze paru złotówiarzy co pamiętają Wołgi.

J.

pmwas - 2011-07-26, 21:52

Nie, nie - ta końcóweczka wygląda dokładnie tak, jak to co mam na końcu tego sznura!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group