Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Manufaktura - Zmiana ST-25 na mechanika.

andrewjohn - 2011-05-05, 13:40
Temat postu: Zmiana ST-25 na mechanika.
Powiedzcie mi kumotrowie, czy jest mozliwe pzrerobienie mechanizmu ST25 na nakrecanego mechanika? Zakupiłem Parnisa Portugalczyka, ale jakoś drazni mnie ten głośny grzechot rotora. Nie znam się, ale pomyslałem, że jakby go usunąć, to p[roblem by sie rozwiązał, a nakrecać można koronką. Czy bedzie w ten sposób działać? Chyba, że jest jakieś inne rozwiązanie.
selassje - 2011-05-05, 13:42

bez rotora będzie działał, ma ręczne dokręcanie
Rudolf - 2011-05-05, 13:43

Bez wahnika będzie działał , tylko nie wiem jak mechanizm zniesie ciągłe dokręcanie .

Edit Drugi :)

Svedos - 2011-05-05, 13:45

Odkręcasz moduł automatu i po kłopocie, masz "mechanika", ST-25 można swobodnie nakręcać z koronki. Zresztą producent przeiwdział wersję ST2551-S jako model bez automatycznego naciągu, prawdopodobnie różni się od wersji podstawowej inną sprężyną, tzn sprężyną z zamkiem mocowanym w bębnie.
andrewjohn - 2011-05-05, 17:14

OK. Dzieki za odpowiedzi. Poczekam tiochę i przemyślę jeszcze sprawę. A może się jednak przyzwyczaję do gzrechotki.
misinek - 2011-05-05, 19:55

Przesmarować łożysko i będzie ciszej. Najciszej jest po "lepkim" smarze do łańcuchów np Motip Chainlube w spraju - oczywiście "pryskamy" do jakiegoś naczynka i z niego smarujemy.
Jacek. - 2011-05-05, 20:32

Tylko nie "po całości"; wystarczu tyle, co zostanie na czubku szpilki po strząśnięciu kropli. I musi spłynąć dokładnie w szczelinę między kulki.

J.

andrewjohn - 2011-05-06, 09:26

Kurcze,nie wiem czy dam rade i czegoś nie popsuje. W sprawach zegarmistrzowskich jestem amatorem, to chyba już lepiej zaniose do jakiegoś speca.
Janek - 2011-05-06, 11:49

Odkrecenie modulu automatu to doslownie 3 minuty. W st-25 odkrecasz 2 lub 3 srubki (nie pamietam dokladnie) i wyjmujesz caly mechanizm samonaciagu razem z wachnikiem.
andrewjohn - 2011-05-06, 18:01

No może faktycznie sam spróbuję coś powalczyć z tym zegarkiem. Jakby coś poszło nie tak, to w końcu nie majątek. Tylko jakieś oleum muszę wpierw nabyć.
Janek - 2011-05-07, 02:34

Jakbys mial wiekszy problem z tym,to daj znac i nakrece Ci filmik jak to zrobic. ;)
andrewjohn - 2011-05-07, 11:26

Dzięki wszystkim za pomoc i rady.
patafian - 2011-05-09, 16:16

Też miałem grzechotanie na wahniku, małe SPA z oliwieniem mechanizmu i cicho sza
andrewjohn - 2011-06-08, 19:15

Melduje wykonanie zadania!
Ponieważ kilka osób doradzało mi w sprawie grzechoczącego wahnika, donoszę, że po samodzielnym naolowieniu poziom hałasu uległ wyraźnej redukcji, wg. co najmniej dwukrotnie.

Blaz - 2011-06-08, 19:33

No to świetnie, że sobie poradziłeś. :grin:
Santino - 2011-06-08, 21:26

Gratulacje.
To pierwsza Twoja "naprawa" zegarka?

andrewjohn - 2011-06-09, 09:05

Santino napisał/a:
Gratulacje.
To pierwsza Twoja "naprawa" zegarka?

Ano pierwsza...ale może nie ostatnia :wink: .

Rudolf - 2011-06-09, 09:06

andrewjohna ja zwątpiłem w Ciebie , wybacz !!!
Santino - 2011-06-09, 10:31

andrewjohn napisał/a:
Ano pierwsza...ale może nie ostatnia .


No jak Ci tak dobrze poszło, to pewnie nie ostatnia.
Ja jak się zabrałem, to popsułem.
I na razie nic nie tykam :oops:

andrewjohn - 2011-06-09, 12:32

Rudolf napisał/a:
andrewjohna ja zwątpiłem w Ciebie , wybacz !!!

Dobra, wybaczam... wybaczam wszystkim i wszystko. :lol: . Tylko żeby mi to było ostani raz! :evil:

andrewjohn - 2011-06-11, 20:45

Drodzy kumotrowie, chciałem sie wam pochwalić sukcesem wielkim :wink: , jaki odniosłem dziś dzięki inspiracji i wsparciu szanownego forum CW!
Mianowicie zachęcony pomyslnym naoliwieniem wahnika w moim Parnisku postanowiłem pójść dalej. Zegareczek ów miał pewna przypadłość objawiająca się żle umocowaną wskazówką rezerwy chodu, która pokazywała sobie co chciała. Zaniosłem go w dobrej wierze do zegarmistrza, który po dłuższych dąsach i narzekaniach na chińskie wytwory zegarmistrzowskie, z krzywą miną powiedział, że spróbuje to ufiksować. I tak też zrobił, ale wyglada, że niestety jej nie wyzerował, bo jak zegareczek stanął już w domu, to wskazóweczka zeszła mocno poniżej zera. Wspominając kwaśną mine zegarmistzra postanowiłem spróbować własnych sił. Rozkreciłem zegareczek, ustawiłem wskazóweczkę na zero, potem złożyłem i co najważniejsze nie został mi po tym żaden zbędny element! Cały proces zajął mi wprawdzie pól dzisiejszego dnia (z licznymi przerwami na uspokojenie skołatanych nerwów i danie wytchnienia wytrzeszczonym oczom oraz z czynnym udziałem mojej małżonki, która zaangazowała się w naprawę), ale wyglada, że zakończył się sukcesem, z czego jestem bardzo dumny. :Hip hip, hura! :grin:
Koniec przydługiego sprawozdania...

Svedos - 2011-06-11, 20:58

andrewjohn, robisz postępy :wink:
Rudolf - 2011-06-11, 21:08

W tych Parnisach , ta wskazówka rezerwy chodu , przeważnie jest źle osadzona
Andrewjohn gratulację !

Santino - 2011-06-11, 21:43

andrewjohn, no, no.

Już się boję co będziez za kilka tygodni robił... ;-)

andrewjohn - 2011-06-12, 11:41

Santino napisał/a:
andrewjohn, no, no.

Już się boję co będziez za kilka tygodni robił... ;-)

Smiejta się chłopy, a jak i tak jestem z siebie dumny :grin: .


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group