Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Warsztat - Naprawa Quartz Maurice Lacroix

Słoniu - 2011-04-10, 21:30
Temat postu: Naprawa Quartz Maurice Lacroix
Witam,
posiadam zegareczek kwarcowy Maurice Lacroix zakupiony jakieś 12-13 lat temu. Zegarek ma dla mnie wartość sentymentalną, niestety duch czasu nie obszedł się z nim dobrze. Zegareczek przestał funkcjonować (wymiana baterii nie pomogła), a dodatkowo po kolejnej wymianie paska i wizycie u pseudo zegarmistrza odpadło ucho z koperty. Pytanie brzmi, czy warto go jeszcze naprawiać oraz jakiego rzędu to mogą być koszty?

No tak z rozpędu zapomniałem dodać dokładny model:

Maurice Lacriox Les Classiques 92124-5211

Dorzucę jeszcze dokładne fotki uszkodzeń i zegareczka.




TowRoupas - 2011-04-10, 21:51
Temat postu: Re: Naprawa Quartz Maurice Lacroix
jslanina napisał/a:
Witam,
posiadam zegareczek kwarcowy Maurice Lacroix zakupiony jakieś 12-13 lat temu. Zegarek ma dla mnie wartość sentymentalną, niestety duch czasu nie obszedł się z nim dobrze. Zegareczek przestał funkcjonować (wymiana baterii nie pomogła), a dodatkowo po kolejnej wymianie paska i wizycie u pseudo zegarmistrza odpadło ucho z koperty. Pytanie brzmi, czy warto go jeszcze naprawiać oraz jakiego rzędu to mogą być koszty?


Pytanie czy to oryginał
Bo w odpadnięcie ucha w oryginalnym stalowym zegarku jakoś nie mogę uwierzyć - no bo chyba nie jest chromowany?
Chyba jedynym wyjściem jest wymiana koperty...

feleksc - 2011-04-10, 22:11

Daj zdjęcia,zobaczym co to.
Słoniu - 2011-04-10, 22:25
Temat postu: Re: Naprawa Quartz Maurice Lacroix
TowRoupas napisał/a:

Pytanie czy to oryginał
Bo w odpadnięcie ucha w oryginalnym stalowym zegarku jakoś nie mogę uwierzyć - no bo chyba nie jest chromowany?
Chyba jedynym wyjściem jest wymiana koperty...


Kupowany jako oryginał. Niestety moja świadomość zegarków w tamtym okresie była zerowa. Zresztą teraz też dopiero zaczynam zagłębiać się w świat zegarków. Może jednak da się go jeszcze reanimować?

feleksc - 2011-04-10, 22:32

Wygoglowałem że oryginał,żadna stal pozłacane badziewie.
Wymień po prostu moduł a z tym się nie baw i tyle.

Jacek. - 2011-04-10, 22:40

feleksc napisał/a:
Wygoglowałem że oryginał,żadna stal pozłacane badziewie.
Wymień po prostu moduł a z tym się nie baw i tyle.


Nie badziewie, Feluniu, tylko mosiądz. Ja bym się nie zdziwił, gdyby ML robiło koperty z szajsmetalu. Ta firma robi wyłącznie swoje własne podróby.

J.

Ritter - 2011-04-10, 23:09

Zegarek ma bardzo dobry mechanizm jak na kwarcowy. Z tego co pamiętam 7 kamieniowy. Z punktu widzenia zegarmistrzowskiego jest jak najbardziej możliwa jego konserwacja. Tylko chm... Trudno powiedzieć gdzie go oddać w tym celu. Te mechanizmy smaruje się zdecydowanie inaczej jak mechanizmy stricte mechaniczne gdyż momenty w takim mechanizmie, rzędu < 1uNm, rozkładają się zupełnie inaczej jak w mechaniku.
Masz dwa wyjścia. Albo zdemontować pasek z istniejącego uchwytu, wyjąć ogniwo zasilające i po włożeniu go do torebki albo pudełka umieścić w szufladzie z sentymentaliami. Bądź poszukać zegarmistrza, który podda przeglądowi mechanizm, przylutuje uszko, wywierci otwór pod nim w kopercie, wstawi wzmocnienie i to wszystko zrobi z zegarmistrzowską precyzją nie biorąc przy tym kupki banknotów. Czyli to drugie jest mało realne... Żyjemy w jednorazowym świecie w jednorazowym społeczeństwie. Nawet ludzi po "zużyciu" ich umiejętności się po prostu wyrzuca...
Dlatego lepiej kup kolejny jednorazowy zegarek i zapomnij o ostatnich dwóch zdaniach.

Jacek. - 2011-04-10, 23:15

Ale jeżeli lubisz ten właśnie zegarek, przejdź się po zegarmistrzach - to nie jest jakaś kosmiczna robota. Może któryś się nudzi? tylko bądźprzygotowany na rachunek...

Acha - mam na myśli ZEGARMISTRZÓW,nie bateryjkarzy i paskojebców.

J.

feleksc - 2011-04-10, 23:37

Cytat:
Zegarek ma bardzo dobry mechanizm jak na kwarcowy


Miałem pare takich modulów i to felerne było aż strach-tyle tylko że pare kamyczków
wsadzili i na tym koniec, byle różnica temperatur parowanie i po zegarku.
Wcale nie były dobre-mając porównanie do tańszych japońskich...
Ale do zegarmistrza jak najbardziej o ile ma częsci od innych bo bez tego nie uzdrowi
a jeszcze gorzej rozbabrze... :wink:

Jacek. - 2011-04-10, 23:53

ESA 955 - masz 100% racji.

J.

misinek - 2011-04-10, 23:54

kalsyka eta 955. ileś tam (chyba 112 bo datownik na 6 godzinie) po wysuszeniu i usunięciu nalotów "odbateryjkowych" powinien ruszyć - jak nie to elektronike z cewką od każdego innego modułu z serii 955 polecam starszy z trymerem regulacji dokładności - ta wersja co masz to może chodzić i +0.5 sek na dobę a z trymerem poniżej 0.1 sek/dobe.
Z kopertą to podejdź do złotnika/jubilera (oczywiście bez mechanizmu i szkiełka z uszczelką)

Słoniu - 2011-04-11, 14:38

Dzięki wszystkim za pomoc, nie pozostaje mi nic innego jak poszukać o ile to możliwe Zegarmistrza w Opolu (co łatwe niestety pewnie nie będzie). A jak się nie uda to trudno, wrzucę do szufladki i będzie sobie jako pamiątka leżał. Raz jeszcze dzięki za rady
feleksc - 2011-04-11, 16:20

Najpierw poczyść delikatnie i na spokojnie jak to pisał misinek-w domu czyli,może faktycznie
zaśniedziały styki czy inne paskudztwo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group