Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Boutique - Hirsch

olej0070 - 2010-07-15, 23:05
Temat postu: Carbon od Hirsch'a
Jakiś czas temu byłem na minutkę na kizi i trafiło mi się załapać na free pasek do tesów...
opis wstawiłem na kizi, ale i tu zamieszcze dla "swoich" ;)

Zdecydowałem sie na model Carbon Oragne 22mm.



Jako, że już pierwszego carbona mam (za sprawą wspaniałego gestu odstąpienia za kilka srebrników przez don Spinnero :mrgreen: ) to już troche ogarnąłem ten pasek.

Pierwsze wrażenie? Intensywny pomarańczowy odcień! Myśle sobie "wpasuje rewelacyjnie jako wakacyjny akcent w zegarku" :rolleyes: i tak właśnie było :D
Hirsch jest bardzo przyjemny i mięsisty! Pasek typowo sportowy.
Klamra bardzo porządna, pasująca do całości. Dziurki w pasku i języczek w klamrze są podłużne, płaskie. Rozwiązanie dobre. Raz że klamra jest stabilna i nie trzeba specjalnie celować żeby trafić w dziurkę w pasku, a dwa że lepiej trzyma pasek jak w tradycyjnych okrągłych dziurkach.


Pasek jest wodoodporny, o czym przypomina na wewnętrznej stronie paska opalizujący napis "100 m Water Resistant" :D
kilka fotek od wewnętrznej strony, tak aby można było w przyszłości zweryfikować zużycie...




przeszycia grubą nicią są równe i proste.

a tu już w użyciu

mimo że zegarek w uszach ma 21mm a Hirsch ma szer. 22mm, nie jest to żadnym problemem.
Pasek jest elastyczny i dobrze wpasowuje się w kopertę.

Jak dotąd nie widze złej jakości... ale sie sprawdzi ;) . Lato mamy upalne, a pasek wygodnie sie nosi.

do paska dołączone były teleskopy i gwarancja na 12 miesięcy.

Za jakiś czas podziele się również z wami co do wrażeń z jego użytkowania.

Dziękuję za uwagę :mrgreen:

Svedos - 2010-07-15, 23:28

Ja tam sobie Hirsche hwalę.
Tomek - 2010-07-15, 23:34

Mam dwa, na razie nie narzekam. Liberciak mniamuśny, jeden z moich ulubieńców. Co prawda mam go krótko.... ale na razie jest git :grin: .
Wywiad - 2010-07-15, 23:54

Miałem kiedyś czarnego Liberty - IMO jeden z najbrzydszych pasków jakie widziałem.

Wracając do Carbonów...
Miałem Hirscha przez tydzień, dziś przyszedł Bros.

Bardziej podoba mi się Bros. Hirsch jest gruby od strony teleskopów, potem staje się coraz cieńszy. Bros jest tak samo masywny i grubaśny na całej długości. Klamra i dziurki - Hirsch Carbon zdecydowanie wygrywa, po prostu ładniejsze. Bros jest bardziej elastyczny, giętki.

Jak dla mnie do tej pory remis...
potem patrzymy na cenę :wink:
i ostatecznie wygrywa Bros





Edit
Minus dla Brosa za niewielką liczbę dziurek.

Jednak stwierdzam, że Hirsch jest bardziej wytworny

Spinner - 2010-07-16, 08:34

Noooo... taki pomarańczek to by mnie pewnie tez interesowal - tylko jakos nie widze intensywnosci koloru - cos jak orange Monster Olejku?

Wywiad - a gdzie takie zacne Brosy mozna zakupic? Sa inne kolory?

pisar - 2010-07-16, 09:45

Wywiad ten zegarek z prezentacji to Twój ?
olej0070 - 2010-07-16, 10:03

Spinner napisał/a:
Noooo... taki pomarańczek to by mnie pewnie tez interesowal - tylko jakos nie widze intensywnosci koloru - cos jak orange Monster Olejku?

monstera nie miałem wieć i porównania kolorów nie mam :neutral: ale kolr jest fajowy taki żarówiasty :mrgreen:

Cytat:
Wywiad - a gdzie takie zacne Brosy mozna zakupic? Sa inne kolory?


np. w sklepie gościa z kizi "król-net"
TU LINK
kiedys jak szukałem hirscha carbona to rozważałem brosy, ale bardziej podchodza mi hirsche :roll:

Spinner - 2010-07-16, 10:24

Dzieki, oblookam zaraz:-)
Wywiad - 2010-07-16, 10:32

Spinner napisał/a:
Noooo... taki pomarańczek to by mnie pewnie tez interesowal - tylko jakos nie widze intensywnosci koloru - cos jak orange Monster Olejku?



pisar napisał/a:
Wywiad ten zegarek z prezentacji to Twój ?

tak mój

Już padła odpowiedź, ale jeszcze raz zareklamuje
Bros i Kuki kupuje się w sklepie Król-net :!:
może rabat mi podniosą

pisar - 2010-07-16, 10:59

Wywiad: nie masz więcej fotek ? Zarąbiasty jest ! Reckę byś jakąś walnął : )

Co to jest dokładnie za model ?

Denikleus - 2010-07-16, 11:02

Paski paskami ale ten Ball jest piękny :roll:
Wywiad - 2010-07-16, 11:46

pisar napisał/a:
Wywiad: nie masz więcej fotek ? Zarąbiasty jest ! Reckę byś jakąś walnął : )

Co to jest dokładnie za model ?


Tu masz do oglądania
http://www.flickr.com/photos/50448551@N04/sets/

Blaz - 2010-07-16, 12:03

Bros to - jak mówi Wywiad - solidny pasek za rozsądną cenę. Miałem trzy Brosy (dwa z byka i jeden wodoodporny) i każdy sobie chwalę. :wink:

A co do Hirscha. Nie będę tu katował wrażliwe dusze zdjęciami Hirschów po przejściach, ale chciałbym zobaczyć tego Hirscha po miesiącu-dwóch użytkowania, bo choroba Hirschów zwie się: "Nagła utrata jakości po kilku miesiącach w miarę normalnego codziennego użytkowania." :twisted:

olej0070 - 2010-07-16, 13:50

blaz, dlatego go sprawdzę :twisted:
Blaz - 2010-07-16, 14:04

I właśnie dziękuję Ci za ten temat. :grin:
pmwas - 2010-07-16, 14:17

Byłem kiedyś wielkim fanem tej firmy (Hirsch znaczy), ale ostatnio przerzuciłem się na włoskie Morellato. Ze wzgledu na cenę, oczywiście, bo trwałosć zwykłych, skórzanych pasków jest nieco gorsza. Do rzeczy - Hirschów mam kilka, z czego z dwóch jestem bardzo zadowolony - są to 2 trwałe, ładne, skórzane paski. Trzeci skórzany jest trwały, ale strasznie twardy, a do tego brzydko łamie się na ręce, bo w jednym miejscu jego grubość (i twardość) raptownie spada. Miałem jeszcze Liberty, który już padł, choć muszę przyznać, że oszczedzany nie był, oraz Freestyle, który okazał się totalną porażką. Nie dość, ze był to najdroższy pasek, jaki kupiłem, to okazał się najmniej trwałym! Po pół roku zewnętrzna powłoka zaczęła pękać przy dziurkach i to dość znacznie, a do tego okazało się, że wcale nie jest tekstylna, tylko gumowa, uformowana tak, że do złudzenia (takze w dotyku) przypomina tekstylną. Na domiar złego nie miałem już paragonu (bo to przecież Hirsch) i kasa poszła w błoto. Wymieniłem go na tekstylny khaki Morellato za całe 25 złotych i do dzisiaj (kolejne pół roku) ma tylko trochę wyrobioną dziurkę, na którą zawsze zapinam. Dlatego też mam ogromny uraz do tych zaawansowanych technologicznie Hirschów i na pewno żadnego nie kupie, choć jesli kiedyś będę potrzebował bardzo eleganckiego paska do garnituru - pójdę po Duke'a :)
hammerh34d - 2011-03-13, 18:05
Temat postu: Hirsch
kumpel koronki napisał/a:
Zdecydowanie na czarnym paseczku mu ładniej, bardziej rasowo ;)
Hammmerh34d gdzie taki zgrabny pasek zakupiłeś ?
dzięki


To Hirsch Carbon.
Kupisz w każdym sklepie z zegarkami chyba (poza tymi, co poza sprzedażą zegarków jeszcze dorabiają klucze i kleją buty)
Pasek polecam, jest bardzo zacny. Do tego stopnia, ze kupiłem drugi do bell-matica.

m.

Blaz - 2011-03-13, 18:07

Jeśli kosztuje 50 procent nominalnej ceny. :mrgreen:
Tomek - 2011-03-13, 18:09

Podobno to zależy, na jaki model karbona się trafi... Były modele, które pękały na bokach po kilkukrotnym użyciu. Ale nie ma problemu z reklamacją i wymianą ..
hammerh34d - 2011-03-13, 18:10

Blaz napisał/a:
Jeśli kosztuje 50 procent nominalnej ceny. :mrgreen:


Oj tam oj tam... Tani może nie jest, ale za to solidny i naprawdę wodoodporny.

Zresztą dopóki pasek nie kosztuje 1/4 zegarka, to jakoś to zniosę ;) Ostatnio chciałem kupić krokodyla do Stowy i tu już było blisko tej granicy, więc stanęło na udawanym.

m.

Tomek - 2011-03-13, 18:12

Oj tam, oj tam .. :mrgreen: Na naszym forum sporo jest pasków, które są droższe od zegarków, do których są noszone .. :mrgreen:
Blaz - 2011-03-13, 18:14

Hammer, jeśli ten Hirsch naprawdę jest wodoodporny, to masz cholernie dużo szczęścia. :mrgreen: I nie chodzi o to, że on jest drogi w wartościach bezwzględnych, tylko na to, co sobą reprezentuje. :wink:

Tomek napisał/a:
Podobno to zależy, na jaki model karbona się trafi... Były modele, które pękały na bokach po kilkukrotnym użyciu. Ale nie ma problemu z reklamacją i wymianą ..


Były takie. A z reklamacją też nie do końca się zgodzę. Opisywałem kiedyś reklamację Hirscha Liberty, którego kupiłem jeszcze zegarkowym pacholęciem będąc. Liberty wyglądał po miesiącu jak wymiętolony chiński smok, którego Dratewka już zaczął nakłuwać. Reklamacja paska trwała miesiąc, osiem formularzy i pięć wizyt. W finalnej scenie padło w końcu pytanie czy chcę nowy pasek czy zwrot pieniędzy. Odpowiedziałem zgodnie z logiką, bo poznałem już wtedy zawartość ebaya. :mrgreen:

Hirsche to paski dolnych poziomów stanów średnich i raczej nie do codziennego użytkowania. :wink:

hammerh34d - 2011-03-13, 18:15

Tomek napisał/a:
Oj tam, oj tam .. :mrgreen: Na naszym forum sporo jest pasków, które są droższe od zegarków, do których są noszone .. :mrgreen:


To może zmienić nazwę forum z "china watches" na "insanely priced straps"? ;)

No dobra, przestaje i chowam się pod swój kamyczek.

m.

ALAMO - 2011-03-13, 18:49

hammerh34d napisał/a:

To może zmienić nazwę forum z "china watches" na "insanely priced straps"? ;)


Nieee, to do nas nie pasuje :-)

hammerh34d - 2011-03-13, 19:16

MIałem uciec, ale jeszcze sófko...

Blaz napisał/a:
Hammer, jeśli ten Hirsch naprawdę jest wodoodporny, to masz cholernie dużo szczęścia. :mrgreen: I nie chodzi o to, że on jest drogi w wartościach bezwzględnych, tylko na to, co sobą reprezentuje. :wink:


Nie mam złych doświadczeń z Hirschem, ani z Liberty, którego mam na kazioraju, ani z carbonem, którego mam na dwóch zegarach. Zegarków mam kilka, więc nie używam żadnego z nich non stop, ale fff jeździł na nadgarstku sporo ostatnio; kąpałem w nim dziecko, myłem samochód - nie mam na co narzekać. Podobnie drugi na bellmaticu, ale tego staram się nie moczyć, bo mam szacunek do seikacza starszego ode mnie ;)
Pewnie są lepsze paski. Ale Hirsch ma tą zaletę, że jest do dostania niemal wszędzie i oferuje jak dla mnie wyraźnie lepszą jakość, niż paski z kredy na przykłąd, a nie jest taki paskudny jak te cienkie gumki z Bonetto na przykład ;)

Blaz - 2011-03-13, 19:24

Bo też na tzw. "zaprzyjaźnionym" forum kupili najgorszy pasek Bonetto jaki może być. Nie jest więc to miarodajne. :mrgreen: Tamten model jest dwa razy cieńszy od innych. Ale niech się uczą na błędach. Tylko tyle im zostało. :mrgreen:

Zresztą... Znajdź inny pasek z gumy (nie z silikonu), który tyle kosztuje i daje tyle, ile Bonetto. :mrgreen:

Co do Hirscha. Taka duża ilość relacji, że pasek zachowuje się gorzej niż Osin za 5 PLN, nie powinna się zdarzać w pasku, który nominalnie kosztuje ponad 100 PLN. Gdyby kosztował 20 PLN to jeszcze by uszło. Zresztą tak samo zachowuje się Di-Modell w większości modeli. :wink:

Maxio - 2011-03-13, 19:30

...dać wam jeszcze trochę czasu, czy już przenieść do butiku...
Blaz - 2011-03-13, 19:31

Zaraz przeniosę. :mrgreen:
Tomek - 2011-03-13, 19:39

Mam trzy Hirsche i też na żaden z nich złego słowa powiedzieć nie mogę. Ale może miałem szczęście? Wszystkie, oczywiście, kupione w promocji Apartu.
Blaz - 2011-03-13, 19:46

Bo wiadomo, że nie wszystkie to rzęchy, ale ilość urzęchowienia Hirschów jest niestety nie do przyjęcia. :grin:
Tomek - 2011-03-13, 19:48

Może jakbym nosił codziennie, moje też by się "urzęchowiły" :mrgreen:
Paragoniki, na wszelki wypadek, mam :mrgreen:

Maxio - 2011-03-14, 09:51

...to ja jednak przeniosę
maciek - 2011-03-14, 10:00

a ja mam hirscha marinera. I po roku uzytkowania na przemian z innymi, wygląda tak, że nie dałbym za niego 20 zł. :wink:
Maxio - 2011-03-14, 10:07

...to ja chyba trafiłem na jakiegoś mega farta. Mam Liberty od ponad 3 lat i nic się z nim nie dzieje. Noszę go przez cały czas na Samuraju i SKX'ie...
Blaz - 2011-03-14, 10:18

Maxio, gdy zaniosłem Liberty z reklamacją do sklepu, w którym go kupiłem, sprzedawca sam złapał się za głowę. Absolutnie nie chciał wierzyć, że ja Liberty bardzo szanowałem, bo to był mój drugi pasek świadomie kupiony. Najpierw do Monstera kupiłem Di-Modell Jumbo, który po miesiącu codziennego noszenia zmniejszył szerokość z 20mm do... 17mm. :shock: :lol: Potem Hirsch Liberty, który wyglądał naprawdę tak, jakby go pies dopadł i przeżuł... Od tej pory nie kupuję skórzanych pasków tych dwóch firm. :evil:
Santino - 2011-03-14, 10:20

I ja mam kilka Hirschów (wszystkie z Apartu -50%).
I na żaden nie mogę powiedzieć złego słowa - ale przyznam też, że żadnego nie używam nadzwyczaj intensywnie.

Najczęściej na ręku jest Liberty 24mm z Samurajem - właściwie codziennie popołudniu i w nocy - DAJE RADĘ!

Maxio - 2011-03-14, 10:22

...co do zmniejszenia rozmiaru - to fakt - Liberty raczył się skurczyć po milimetrze z każdej strony i w zasadzie sobie lata przy uszach...
Rudolf - 2011-03-14, 10:45

to się cieszę że nie kupuję drogich firmowych pasków , jak bym miał wydać tyle kaski to znam namiar na Nicka .
Blaz - 2011-03-14, 10:56

Dokładnie. :grin:

Przykładowo pasek Pietra swoje kosztował. Jednak mam go już 10 miesięcy. Myślę, że w ciągu tego czasu pewnie z 6 miesięcy nosiłem go non stop. Wygląda jak nowy.

Wniosek? Tam gdzie jest produkcja jednostkowa można łatwiej zapanować nad jakością. Przy produkcji masowej trudniej.

maciek - 2011-03-14, 11:00

Blaz napisał/a:
Dokładnie. :grin:

Przykładowo pasek Pietra swoje kosztował. Jednak mam go już 10 miesięcy. Myślę, że w ciągu tego czasu pewnie z 6 miesięcy nosiłem go non stop. Wygląda jak nowy.

Wniosek? Tam gdzie jest produkcja jednostkowa można łatwiej zapanować nad jakością. Przy produkcji masowej trudniej.


i własnie dlatego wszyscy nosimy chińskie zegarki.

pmwas - 2011-03-14, 17:42

Skoro już znalazłem temat o hirschach, to się podzielę spostrzeżeniami. IMO bardzo dobre są Hirsche zwykłe, skórzane. Mam trzy i jeden jest tylko ciut za twardy. Co do udziwnionych - denne. Liberty się kurczy, a po roku zaczęła wyłazić biała nitka, a Freestyle to jakaś tragedia totalna. Kosztuje majątek, a nie dość, że to tylko gumowa imitacja tkaniny (może chodziło o wodoodporność) to jeszcze ta cholerna guma pęka przy dziurkach po paru miesiacach noszenia. Tekstylny Morellato kosztuje 6x mniej, jest niemal równie ładny (to czerwone przeszycie freestyle'a to jednak jest rudne do zastąpienia :) ) a pod względem trwałości - nieporównywalny. Natomiast Duke - bomba :)
Blaz - 2011-03-14, 18:07

matyr napisał/a:
Blaz napisał/a:
Dokładnie. :grin:

Przykładowo pasek Pietra swoje kosztował. Jednak mam go już 10 miesięcy. Myślę, że w ciągu tego czasu pewnie z 6 miesięcy nosiłem go non stop. Wygląda jak nowy.

Wniosek? Tam gdzie jest produkcja jednostkowa można łatwiej zapanować nad jakością. Przy produkcji masowej trudniej.


i własnie dlatego wszyscy nosimy chińskie zegarki.


Dokładnie. :mrgreen:

Svedos - 2011-03-14, 20:34

Ja tam na Hirscha złego słowa nie dam powiedzieć, no chyba że na cenę.
Blaz - 2011-03-14, 20:50

Bo od niej się narzekanie zaczyna. :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group