|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Północna Granica - Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej
Svedos - 2009-09-12, 23:08 Temat postu: Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej Za namową Hotwaxa zmieniłem tytuł z:
Vodolaz PILOT, mój pierwszy własnoręcznie zbudowany zegarek
na
Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej
Czyli Wodołaz w wersji PILOT, dla niewtajemniczonych informacja iż jest to jedyny egzemplarz na świecie który zbudowałem własnoręcznie.Wymagało to sporego wysiłku ale moim zdaniem efekt jest.
Do zbudowania zegarka użyłem tarczy i wskazówek od wodołaza, mechanizmu mołni z samoregulacją oraz koperty od modelu MC Spitfire. W trakcie pracy wyszły nieprzewidziane trudności, mechanizm wraz z tarczą nie pasował do koperty - był za duży( różnica to ponad 0,60 mm na średnicy), konieczne było szlifowanie po obwodzie. W trakcie tego zabiegu o zgrozo odpadły nóżki od tarczy. Problem rozwiązałem za pomocą kropelki kleju aby tylko z pozycjonować tarczę, po włożeniu do koperty jest ona wraz z mechanizmem dociskana do koperty za pomocą uchwytów i wkrętów. No i po kilku godzinach uzyskałem efekt jak na fotkach.
Najpierw powstał "prototyp" w Corelu
Tu już pierwsza wersja z nielotniczą koronką
bardzo rzadko spotykany mechanizm z mikroregulacją
Z bratem "bliźniakiem"
Z nową lotniczą koronką typu "diament"
Rudolf - 2009-09-12, 23:17
Dobrze mieć konstruktora na pokładzie
Ja bym dał tytuł wątku "Pierwszy lotnik Marynarki Wojennej"
Svedos - 2009-09-12, 23:20
Z wielką przyjemnością czynię to za twoją zgodą.
andre - 2009-09-12, 23:21
Skąd wytrzasnąłeś taki werk Mołni?
Arek - 2009-09-12, 23:21
A ja mam mieszane uczucia Jeśli chodzi o wykonanie i spójność wszystkiego ze sobą, to ekstraklasa, ale z drugiej strony Vodolaz/Amfibia to dla mnie rzecz święta, jeden z pierwszych zegarków który mnie zachwycił po wstąpieniu do wszystkim znanego klubu
Ludzie noszą jakieś tandety, a ty takie piękne zegarki "psujesz"
Oj, gdyby to nie był Vodolaz/Amfibia to bym piał z zachwytu, a tak jakoś nie mogę
Czas chyba na jakiegoś hand-made divera, panie podchorąży??
Svedos - 2009-09-12, 23:28
Andre, kupiłem jako uszkodzony wrak na allegro za 10 złotych, jakaś godzinka pracy, czyszczenie, naprawa, smarowanie i pięknie zaczął cykać.
Zimny, daj mi troszkę czasu a divera też zrobię.....a na teraz mogę tego silikonem uszczelnić i będzie jak znalzał
Arek - 2009-09-12, 23:32
sszwedo napisał: | Andre, kupiłem jako uszkodzony wrak na allegro za 10 złotych, jakaś godzinka pracy, czyszczenie, naprawa, smarowanie i pięknie zaczął cykać.
Zimny, daj mi troszkę czasu a divera też zrobię.....a na teraz mogę tego silikonem uszczelnić i będzie jak znalzał |
A to mechanizm nie pochodzi też od Vodolaza?? Z jakieś kieszonki wyjęty??
To skąd wziąłeś w takim razie tarcze i wskazówki??
Rudolf - 2009-09-12, 23:51
Pewno kupił u producenta (MC) ?
Svedos - 2009-09-13, 09:35
Tak jak pisałem wcześniej każdy z elementów pochodzi z innego źródła, zdobyć je nie było łatwo, na tarczę i wskazówki czekałem prawie rok, na kopertę znacznie krócej. Pomimo tego że koperta jest przeznaczona do mechanizmu molni i taki fabrycznie jest do niej montowany, to będący w moim posiadaniu werk był o kilka dziesiątych milimetra z duży i nie chciał wejść, dlatego musiał być poddany dopasowaniu. To samo było z tarczą.
I dlatego trudno mówić o "zepsuciu" Vodolaza, ja po prostu stworzyłem jego nową wersję korzystając z różnych elementów.
Arek - 2009-09-13, 10:17
W takim razie wybacz mi to marudzenie. Skoro nie było patroszenia zdrowego Vodolaza, a tylko złożenie z części do Vodolaza, to mogę piac z zachwytu
wahin - 2009-09-13, 10:18
sszwedo należy chwalić Cię za uparte dążenie do celu. Aby składać zegarek przez rok trzeba wykazać się dużą pasją.
Nie komentuję zegarka (i innych noworosyjskich), bo są poza moim kręgiem zainteresowań, ale wyrazy uznania dla twojej pracy i cierpliwośći.
Blaz - 2009-09-13, 12:09
Wiesz, że jestem po prostu dumny z Ciebie Sszwedo?
|
|