|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Wszystkie Inne Chińczyki - INGERSOLL
patafian - 2010-11-23, 22:45 Temat postu: INGERSOLL Kumotry, miał ktoś coś wspólnego z ww marką? Na kizi psy na niej wieszali a ja chciałbym posłuchać co mają do powiedzenia mądrzy ludzie.
Co tam za mechanizmy siedzą? Warto płacić ok 700 PLN za sikorkę?
meras - 2010-11-24, 01:28
700PLN to deko dużo ... szukaj taniej ... ja mam Inersoll Regulateur i ogólnie ludzie twierdzą że to najładniejszy sikor jaki mam. Za nowego w granicach 300-400 PLN można już płacić.
ALAMO - 2010-11-24, 08:03
Ingersoll to marka pochodząca z USA, założona w XIX wieku. Jest to jedna z najstarszych amerykańskich marek, słynna z modelu "Yankee" z 1896 roku, tzw. "1$ watch". Zbankrutowała w czasach Wielkiego Kryzysu, i kupił ją Waterbury. W roku 1930 - odsprzedał londyńską część, działającą pod marką Ingersoll Ltd, jej zarządowi - c uczyniło markę i firmę brytyjską. POd marką Ingersoll Ltd działała do 1980 roku, kiedy to zakłady zamknięto. W 1983 odkupił ją Steven Strauss, i odsprzedał Zeon Ltd, który jest największym brytyjskim importerem, i właścicielem wielu innych brandów. Jak łatwo się domyśleć - zegarki produkowane są tam gdzie najtaniej, więc w Chinach. Plotka głosi, że niektóre modele produkuje dla nich Timex (zważywszy że stosują te same mechanizmy - nie jest to wykluczone). Stosowane mechanizmy to głownie klony Miyoty w wersji "wszystkomające". Jak oglądałem rozmontowany - to był na nim znak Dixmonta/Ganzou. Generalnie, nie dałbym za nie cen winszowanych w naszym systemie monetarnym, czyli 600-800 zeta. Nie dlatego że cś z nimi nie tak, ale dlatego że podobne stylistycznie i technicznie zegarki można mieć za 250-300 zł.
A na KiZi wieszali - bo zawsze wieszają na czymś czego im się nie chce sprawdzić, tak dla bezpieczeństwa własnego sumienia. Czym rózni się marka istniejąca ciągle od ponad wieku, i zmieniająca swych właścicieli, od takiej Stowy - wiedzą pewnie tylko najmęrdsi z kiziowej loży mędrców. Za to na GMT mając Ingersolla mógłbyś się zaprzyjaźnić z co niektórymi, bo przez długi czas działali wspólnie ze Smithsem, który obecnie jest dokładnie taką samą marką. Ale dla niektórych są mniej wirtualne ...
Blaz - 2010-11-24, 09:31
Ingersolle są bardzo popularne na wus, choć oczywiście też tam wiedzą, że są to fabrycznie Chińczyki. Nikt tam ich do czarnej listy nie wsadza, bo tam rozumne ludzie są w znakomitej większości.
ALAMO - 2010-11-24, 09:42
Warto dodać, że przez około 30 lat istniały dwie linie Ingersolla - w USA produkowano zegarki pod tą marką praktycznie do lat '60, była bardzo długa współpraca z Disneyem - robiono zegarki dziecięce oraz dla dorosłych, to szło w dziesiątki milionów sztuk. Nie sprzedano także Ingersoll-Trentona, który produkował zegarki kieszonkowe.
Jest to marka z wielkimi tradycjami w każdym razie, tyle że zawsze jako motto stawiała sobie produkcję przyzwoitych zegarków w przystępnych cenach. Zatem nie zasługuje na zainteresowanie prawdziwych miłośników przez "M" ...
Rudolf - 2010-11-24, 11:29
Według amerykanów jakościowo są ok za cenę którą się za nie żąda , tylko co dla nich jest normalną ceną u nas nie zawsze przechodzi .
ALAMO - 2010-11-24, 11:35
No tak nie do końca.
Pamiętaj że "łan dular łocz" był tak popularny (ponad 1 mln sprzedanych !) ponieważ p pierwsze, kosztował tyle ile wynosiła dniówka robotnika, ale po drugie - był bardzo niezawodny. Później Ingersoll produkował wiele ciekawych zegarków, min. pierwszy w USA na pewno model z radową farbą umożłiwiający odczyt po ciemku, później zegarki dla US Army, zawsze były chwalone za niezawodność, odporność i dokładność. Ja miałem kiedyś w kolekcji ładnego, garniturowego Ingersolla z mechanizmem siedmiokamieniowym, który trzymał świetnie czas mimo ze zapewne nie był w życiu serwisowany, a mechanizm zachowywał się stabilnie i przyzwoicie mimo że była to BARDZO tania produkcja. Zegarki prodykowane w UK wspólnie ze Smithsem i Vickersem były, jak większość brytyjskich, aż za dobre - dlatego padły.
W tej chwili nie wiem ile Ingersoll kosztuje na rynku amerykańskim, ale u nas jest 3x przewartościowany w każdym razie. Zresztą w Niemczech też - one w stacjonarnych sieciach sprzedaży kosztują nawet około 300 ojro...
strix - 2010-11-24, 11:45 Temat postu: Re: INGERSOLL
patafian napisał/a: | Kumotry, miał ktoś coś wspólnego z ww marką? Na kizi psy na niej wieszali a ja chciałbym posłuchać co mają do powiedzenia mądrzy ludzie.
Co tam za mechanizmy siedzą? Warto płacić ok 700 PLN za sikorkę? |
Jak nie zalezy Ci na logo Ingresoll to poszukaj odpowiednikow Shanghaia np. - bedzie taniej a jakosc ta sama.
s.
Tomek - 2010-11-24, 11:52
Ingersoll ma w Polsce swojego przedstawiciela i jest sprzedawany w sieci sklepów stacjonarnych (nazwa firmy wypadła mi z głowy). Do marki wirtualnej im tak daleko, jak choćby Tissotowi. Jeśli chcesz kupić zegarek tej marki - poszperaj na Zatoce, trafiają się okazje, ostatnio widziałem ciekawe modele u jakiegoś sprzedawcy z Niemiec w bardzo przyzwoitej cenie, nie przekraczającej 400zł z wysyłką.
patafian - 2010-11-24, 12:07
Zatoka?? A gdzie to (nie rozumiem jeszcze wszystkich Formowych powiedzonek)
A czy na tej Zatoce można nabyć drogą kupna ww Shanghaia?
Tomek - 2010-11-24, 12:08
Zatoka = E'Bay http://www.ebay.com/
lub polski E'Bay http://www.ebay.pl/
ALAMO - 2010-11-24, 12:09
Ebay.
Szanghaja na Ebay nie kupisz, niestety
Woytec60 - 2010-11-24, 12:42
Jest nawet polska strona: http://ingersoll.info.pl/ a na niej kolekcja i adresy sklepów.
PS
Nawet jest ten model: http://ingersoll.info.pl/...l&sub2=IN8400SL
patafian - 2010-11-24, 12:44
Po tych wszystkich "homarach" i "kizi mizi" przestałem rozpoznawać oczywiste oczywistości
Woytec60 - 2010-11-24, 12:47
Tego: http://ingersoll.info.pl/...n&sub2=IN5301SL sam bym przygarnął.
ALAMO - 2010-11-24, 12:58
Tylko może niekoniecznie za 4,500 ojro ...
http://www.uhren-park.de/...r-IN5301SL.html
Woytec60 - 2010-11-24, 13:00
Faktycznie, trochę drogo...
patafian - 2010-11-24, 20:38
Kurcze, ale czemu to takie drogie?? Chyba płacisz za bling-bling
ALAMO - 2010-11-24, 20:41
Nie, płacisz za mechanizm z komplikacją tourbilliona wpakowany w markę o ponad 100 latach tradycji. Uczciwie do tego ci piszą jaki to mechanizm, i nie udają że jest szwajcarski, jak jedna taka szacowna manufaktura spod samiuśkich Alpów ..
meras - 2010-11-27, 02:08
No i zegarki w rzeczywistości wyglądają na prawdę nie brzydko.
rysio-ochodzki - 2010-12-08, 23:13
Można też trochę taniej
http://stores.ebay.co.uk/...d=p4634.c0.m322
wcześniej było więcej modeli i nie wiem co z szipingiem
Pozdro
pikuas - 2011-01-29, 18:48
hehe patrzcie jak mozna komus wcisnac Ingersolla za grube pieniadzie
http://www.youtube.com/watch?v=L4sdYthFWWM
J@z - 2011-01-29, 22:48 Temat postu: Re: INGERSOLL Jak nie zalezy Ci na logo Ingresoll to poszukaj odpowiednikow Shanghaia np. - bedzie taniej a jakosc ta sama.
Obrazek
Piekne. Oba strasznie mi sie podobaja. Ale na zatoce znalazlem tylko Ingresola. No i se kliklem. I po co ja tu zgladalem
edyta: no i jeszcze pytanie kto od kogo czerpal inspiracje? Czy to moze efekt wspolpracy?
ALAMO - 2011-01-30, 11:03
Ingersoll to marka. Nic więcej w zasadzie.
qbapiasek - 2011-01-30, 14:19
Można prosić linka do tego Shanghaia? bo jakoś na taoboa nie mogę znaleźć żadnych nowych shanghai tylko jakieś używki vintage.
Blaz - 2011-01-30, 15:52
Ale to temat o INGERSOLLU jest.
ALAMO - 2011-01-30, 16:58
Scalić to
patafian - 2011-01-30, 19:36
J@z napisał/a: | Można prosić linka do tego Shanghaia? bo jakoś na taoboa nie mogę znaleźć żadnych nowych shanghai tylko jakieś używki vintage. |
podpinam się pod prośbę
Fazi - 2011-02-08, 16:42
Ingersoll niezly jest - co widac po ostatnim nabytku Darka (Kadarius)
patafian - 2011-02-08, 18:40
Cholera gdyby nie jak dla mnie zaporowe ceny już dawno bym jakiegoś przygarnął
kadarius - 2011-02-08, 18:56
trzeba polować - ja zapłaciłem niecałe 340 zł - to nie jest cena zaporowa! Choć w Łodzi w sklepie leży taki za ok 900 plnów
patafian - 2011-02-08, 20:36
Faktycznie, trzeba zdobyć nowa umiejętność polowanie na okazje. Chyba u małżonki lekcje zacznę brać
Santino - 2011-02-08, 23:55
kadarius napisał/a: | trzeba polować - ja zapłaciłem niecałe 340 zł - to nie jest cena zaporowa! Choć w Łodzi w sklepie leży taki za ok 900 plnów |
Gdzie w Łodzi są te zegarki?
kadarius - 2011-02-08, 23:57
Santino napisał/a: | Gdzie w Łodzi są te zegarki? |
przed chwilą napisałem TU
Santino - 2011-02-09, 00:18
No dzięki - już zobaczyłem
kadarius - 2011-02-09, 00:18
nie ma za co!
nick555 - 2011-02-12, 21:10
Oglądając sobie Darkowego Ingersolla, wpadłem po pierwsze na alle na dobrą cenę jego modelu, 318 plus przesyłka, trafiłem na takie coś:
i cholera podoba mi się tyle że drogo.
Blaz - 2011-02-13, 07:12
Koronki większej nie mieli?
Svedos - 2011-02-13, 09:58
No nie powiem , ładny ten lotnik.
ALAMO - 2011-02-13, 10:27
Tylko koronka do wymiany, bo ta to jakaś pomyłka. To kwarc Przemek
Svedos - 2011-02-13, 11:50
Mylisz się Alamosie, to jest lotnik , a wczesne naręczne lotniki miały taki duże kuliste lekko odsadzone od koperty koronki , ułatwiało to nakręcanie zegarka w rękawicach.
Co do werku podejrzewam że to mechanik na ST19
boldy - 2011-02-13, 11:54
Być może ma to uzasadnienie historyczne, ale jednak koronka wielkością zbliża się do buławy... Poza tym fajny. Mam słabość do tego typu rozmieszczenia totalizatorów.
nick555 - 2011-02-13, 13:03
To mechanik, ale jedyne zdjęcie mechanizmu jakie znalazłem ma jakieś zabezpieczenia i nie mogłem skopiować a dziś już nie pamietam gdzie było
Maxio - 2011-02-13, 13:33
...fajne to to, ale koronka (mimo historycznego wydźwięku) jest delikatnie mówiąc do bani
Rudolf - 2011-02-13, 13:39
super ten klasyk , koronka mi nie przeszkadza , ciekawe jak by było na ręku .
Maxio - 2011-02-13, 13:40
Rudolf napisał/a: | super ten klasyk , koronka mi nie przeszkadza , ciekawe jak by było na ręku . |
...dłoni byś nie zgiął ku górze...
Rudolf - 2011-02-13, 13:44
a jak często się zgina dłoń ku górze
Maxio - 2011-02-13, 13:53
...jak się przy biurku brodę podpiera...
Rudolf - 2011-02-13, 14:10
Ty leniu tak się nie robi
Maxio - 2011-02-13, 14:12
Rudolf napisał/a: | Ty leniu tak się nie robi |
...ja........w życiu...
Svedos - 2011-02-13, 17:18
Był taki model Burana z podobną koronką i wyglądał zarąbiście.
Mnie tam się bardzo podoba.
ALAMO - 2011-02-13, 17:19
Z PODOBNĄ, ale o połowę mniejszą
Toto wygląda jak narośl rakowa, a nie koronka
nick555 - 2011-02-13, 17:24
Histeryzujecie. Jak dłużej popatrzysz to nie jest taka wielka. Poza tym nie wiem. Mam rękę 17,5 i koronka diamencik z aeronavigatora akurat na lewej ręce mnie w ogóle nie uwiera. Na prawej było na początku słabo.
Svedos - 2011-02-13, 17:48
ALAMO napisał/a: | Z PODOBNĄ, ale o połowę mniejszą
|
I znowu kucha Alamosie
Fotka z ruwatch
ALAMO - 2011-02-13, 17:52
Nie gadam ze zboczuchami, foch i ch ...
Svedos - 2011-02-13, 18:21
Model który pokazał Nick nazywa się INGERSOLL IN4600BK Automatic Wells Fargo Chronograph
nick555 - 2011-02-13, 20:42
Nie mylić z Wells Fargo II
Fazi - 2011-02-14, 21:04
Doszedl i do minie Siedzacy Byk - oprocz paska nie mozna sie przyczepic do niczego, a biorac pod uwage porownanie do Parnisa Forumowego IMHO sprawia wrazenie troche lzejszeg, choc wizualnie wiekszego (ale czy nie jest tego powodem mniej stalowe wykonanie, trudno mi tak na szybko stwierdzica - to wyjdzie w praniu biezacego uzytkowania). Jak na razie jestem zadowolony, choc euforii nie ma...
Santino - 2011-02-14, 23:28
Sugerujesz, że koperta nie jest stalowa?
Fazi - 2011-02-15, 00:40
No wlasnie - cos odrobine za lekki jest IMHO (ale glowy uciac nie daje)...
maciek - 2011-02-15, 06:59
Fazi64 napisał/a: | No wlasnie - cos odrobine za lekki jest IMHO (ale glowy uciac nie daje)... |
Fazi, weż to chłopie sprawdź., bo to ważna sprawa jest...
bow - 2011-02-15, 07:02
Matyr, bój się Boga, 39 funtów, a Ty jeszcze doszukujesz się detali
maciek - 2011-02-15, 07:08
bow napisał/a: | Matyr, bój się Boga, 39 funtów, a Ty jeszcze doszukujesz się detali |
jak se pomyślę, że mnie jakiś angol w maliny wpuszcza pisząc stainless steel to mnie szlag trafia.
Blaz - 2011-02-15, 09:21
Dobra, koledzy. Muszę ten temat zamknąć, bo w tej chwili są dwa takie same tematy.
andrejec - 2011-07-24, 15:56 Temat postu: Ingersoll IN1809CH warty ceny? Zastanawiam sie na kupnem tego cacka ale, opinie na temat tej firmy sa naprawde bardzo zróznicowane. Jedni piszą że to chinszczyzna a innni ze jest ok. Pomożcie
http://www.firmowezegarki...09ch,p3676.html
Blaz - 2011-07-24, 15:58
Bo to chińszczyzna, co wcale nie oznacza, że to nie OK.
BTW: warto się przywitać w odpowiednim wątku.
andrejec - 2011-07-24, 16:30
Przez ponad 100 lat marka Ingersoll pozostała wierna swej zasadzie tworzenia wyjątkowych zegarków, odznaczających się wysoką jakością i przystępną ceną. Dziś najnowsze modele projektowane są w niemieckiej miejscowości Bhull przez utalentowanych europejskich designerów. W 2007 roku odbyła się premiera linii Bison, której nowoczesny design szybko podbił serca klientów na całym świecie. Niezależnie jednak od kolekcji zegarki Ingersoll zawsze wykonane są z najlepszych materiałów, zapewniających trwałość i niezawodność. Perfekcyjny mechanizm daje poczucie komfortu w każdej sytuacji, ponieważ zegarki nakręcaj się dzięki ruchom ręki w trakcie spaceru czy porannego joggingu. Zarazem ich wspaniałe wzornictwo to znak nieprzeciętnej osobności i wyjątkowego gustu ich właścicieli.
Myslicie że one naprawde są produkowane w Niemczech?
Blaz - 2011-07-24, 16:35
Nie, nie są. Są produkowane w Chinach. Jak 90 procent innych zegarków na całym świecie.
Rudolf - 2011-07-24, 16:40
Ktoś wykupił prawa do nazwy i historii .
Blaz - 2011-07-24, 16:44
Tu masz dużo wyjaśnione:
http://www.chinawatches.p...?t=3536&start=0
andrejec - 2011-07-24, 17:25
czy ktoś z was dałby 850 za ingresolla?
Blaz - 2011-07-24, 17:27
Zależy za jakiego. Za tego:
http://www.chinawatches.p...?t=4760&start=0
Można by było dać.
TowRoupas - 2011-07-24, 18:38
Za tą cenę automat z kalendarzami udający chronograf?
Na pewno nie...
Za tą cenę można mieć chińskie lub rosyjskie mechaniczne chrono
maciek - 2011-07-25, 12:37
andrejec napisał/a: | czy ktoś z was dałby 850 za ingresolla? |
w życiu.
jarecki.k - 2012-06-03, 20:08 Temat postu: Ingersoll in1300sl Witam Panowie, mój pierwszy post na forum mam nadzieję, że zagoszczę tu na dłużej.
Chciałbym się dowiedzieć co siedzi w środku tego zegareczka:
Bardzo interesuje mnie co to za mechanizm, oraz czy warto za niego płacić kupę bądź co bądź forsy. Zagarek podoba mi się niesamowicie, lecz cena 220 euro na ebay, czy od 990 do 1400zl w Plsce to chyba spora przesada. Jest to zegarek z limitowanej edycji więc może szansa że jest bardziej dopracowany ?
Jeszcze jedna rzecz, sprzedawca twierdzi, że ingersoll niektóre modele robi w UK ? Prawda to? Czy tylko składają mechanizmy z Chin i wpisują made in UK ? Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi...
pmwas - 2012-06-03, 20:28
Oj... powoli. Ingersolle ponoć robi Shanghai, więc w środku jest najpewniej... jakiś Shanghai . Co do UK - nie piszą tak. Czasem piszą "german design" - Chińczycy lubią takie napisy. Co do Ingersolli made in UK - kiedyś takie były - dawno, jak jeszcze istniał "prawdziwy" Ingersoll. Bo obecny ingersoll to nic innego jak Shanghai sygnowany starą amerykańską marką, założoną jeszcze w XIX wieku. Dawne Ingersolle pochodzą z USA i częsciowo z UK, potem nazwę zmieniono (podobno obecnie tamten Ingersoll to po prostu Timex, ale nie weryfikowałem nigdy tej znalezionej gdzieś w necie informacji), a markę Ingersoll "przechwycili" Chińczycy. Zresztą nie tylko tą
jarecki.k - 2012-06-03, 21:13
Przechwycili również Volvo i nie twierdze, że jest chińską tandetą :] Ciężko w ogóle o tym zegarku cokolwiek znaleźć w sieci albo nie umiem szukać. Tak więc najbardziej interesuje mnie mechanizm i czy warto za niego dać chodź połowę tej kwoty na którą jest wyceniany ?
pmwas - 2012-06-03, 21:17
Ale Volvo przechwycili w całości, a w przypadku ingersolla - tylko markę. Co do samych zegarków, to jakkolwiek sporo osób czepia się po pierwsze nazwy (jednak wolę jak Shanghai to Shanghai), po drugie... pochodzenia, zegarki te generalnie sa ponoć całkiem dobrze zrobione i ogólnie warte zakupu, ale... nie za cenę katalogową. Da się je kupic o wiele taniej i wtedy (ponoć) warto. Ponoc, bo sam nigdy w rękach nie miałem. Ale generalnie ci, co mają, piszą że nie są złe. Choć z drugiej strony, mało kto przyznaje otwarcie, że kupił tandetę
Jacek. - 2012-06-03, 22:28
Paru kumotrów ma ingersolle i jakoś nikt nie pomstował. Ja oglądałem kilka w Timepolu i z zewnątrz nie ma do czego sie przyczepić.
Gboo.
wahin - 2012-06-03, 22:54
pmwas z tonu Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że oceniasz dość nisko markę. Chociaż przyznajesz, że Twoja wiedza opiera się tylko na obserwacji zdjęć, a ocena właścicieli jest mało wiarygodna.
Jakoś przypomina mi to "fachowców" od zdjęć z sąsiedniego forum
Ratler Wściekły I - 2012-06-03, 23:18
wahin napisał/a: | Jakoś przypomina mi to "fachowców" od zdjęć z sąsiedniego forum |
I zaraz się zacznie zadyma. Weźcie tylko pod uwagę, że ja jutro dopiero gdzieś tak od 10 będę miał dostęp do neta. Poczekacie? Nie chciałbym przegapić.
pmwas - 2012-06-04, 06:05
wahin, oceniam nisko markę, nie zegarki. Do Shanghaia (poza ich dupiatym Submarinerem) nic nie mam a Ingersolle, jak pisałem, nie są złe (przynajmniej za takie nie uchodzą)... ale niekoniecznie za 1,5kzł. Po prostu Ingersoll to ingersoll, nie Shanghai i takie logo na tarczy zwykłego chińskiego zegarka, jeszcze z napisem "since 1892" mi się nie podoba. ta fabryka nie ma nic wspólnego z Ingersollem i chwalenie się ich tradycją jest tanim chwytem marketingowym - mnie osobiście takie logo po prostu by wkurzało. Podobnie jak German design. Gdyby w miejsce tego logo byo logo chińskiej fabryki, która to robi - zegarki te ceniłbym o wiele bardziej. IMO fachowcy od zdjęć też mają chyba prawo do własnego zdania, ale niestety wg niektórych Kolegów, Ingersolla na CW po prostu trzeba uwielbiać, jak widac powyżej.
jarecki.k - 2012-06-04, 07:14
Ja uważam, że gorzej mieć już Bisseta. Każdy wie, że Ingersoll to chinol i jest tam robiony jak większość zegarków w tym przedziale, ale chociaż nie udaje szwajcara...
Dalej nie wiem co z tym mechanizmem...
ALAMO - 2012-06-04, 07:16
Nisko oceniasz markę ... no cóż ... Ale tak trochę ją kojarzysz ? One $ Watches, te sprawy ... ?
Obecny Ingersoll to de facto brytyjska część Ingersolla, sprzedana przez Waterbury jego szefom w latach '30. Należy fizycznie do Chinczyków, de facto jest częścią globalnego Herald Holdings Ltd, poprzez swojego udziałowca większościowego Zeon Ltd. - też globalnej marki.
W tym konkretnie modelu siedzi mechanizm bazujący na Seiko 7009, dokładnie taki :
Część kolekcji to przebrandowane Szanghaje, używają też masowo mechanizmów Szanghaja. Nie widziałem na żadnym tekstów w stylu "German desing", ale może się nie przyglądałem za dobrze.
Mam dwa Ingersolle, oba sa świetnie zrobione i jestem z nich bardzo zadowolony.
Ten konkretnie model, "Alamo", widziałem za 169 ojro, na niemieckim Amazonie.
wahin - 2012-06-04, 07:49
pmwas wszystko by było fajnie gdybyś dodał jeden zwrot: "moim zdaniem".
A tak głoszone przez Ciebie opinie brzmią niezwykle autorytarnie.
Używanie "ponoć" w nawiasach nie wygląda mi na ocenę marki
pmwas - 2012-06-04, 10:23
Z reguły piszę. Ale tu - po co??? Podaję albo konkretne informacje, które nie są "moim zdaniem", albo piszę, ze bazuję na opiniach innych (o jakości) - więcej chyba nie trzeba? Wszystko napisano...
jarecki.k - 2012-06-04, 10:35
Mój się prezentuje na ręce tak, chciałem właśnie się dowiedzieć czy bardzo przepłaciłem czy tylko troszeczkę za ten zegarek. Kupiłem go za 570zl w salonie z gw 2 letnia 03.2011. W sumie przez juz ponad rok użytkowania nie było z nim jakiś większych problemów. Trochę się poluzowało kowadełko automatycznego nakręcania ale serwisant mi to w 3 min zrobił. Później jakieś śruby podobno nie wytrzymały, chyba przy jakimś uderzeniu o ziemię, były ze dwa przypadki ale również zrobił mi na gwarancji. No i właśnie patrzę na ten obrazek ALAMO i mam inny mechanizm... Na kowadełu jest 35 jewels zamias 20 i tak to wygląda:
Na razie nie mam cyfrówki, więc póki co takie zdjęcie jak się uda wrzucę poźniej lepsze.
P.s. Jest jakaś szansa, żebym jako nowy użytkownik zapisał się na zegarki G.Gerlach chodzi mi o Batory bądz EDC ??
ALAMO - 2012-06-04, 10:47
To masz automat zrobiony na standardówce. Nie wiem kto to robi, nie wygląda na Szanghaja. Przynajmniej nie tego nowego.
Na EDC i Batorego nie ma zapisów, i chyba wogóle nie będzie.
JANUSZ003 - 2012-06-04, 11:03
Na EDC i Batorego nie ma zapisów, i chyba wogóle nie będzie.[/quote]
Czyli wszystko już zajęte ?
ALAMO - 2012-06-04, 11:05
Nie, to będą seryjne modele dostepne w ciąglej sprzedaży.
Ratler Wściekły I - 2012-06-04, 11:15
A kolegom to się wątki nie pomajtały? Widać że część jeszcze odczuwa skutki czytelnictwa zgierskeigo, ale jak już tak off topic to pierwsze co zrobię po powrocie do domu to obwącham omegę czy woniajet ogórkami.
suchotnik7 - 2012-06-04, 11:19
ALAMO, ja będę bronił opinii pmwas, nie róbmy tutaj chińskiego talibanu. Co do German Design
Pierwsze z brzegu.
Blaz - 2012-06-04, 11:26
Suchotnik, jaki taliban? To, że jest napis "German design" świadczy o tym, że to są słabe zegarki?
Popatrz na wątek Tao. Każdy z nas mówi, że niepotrzebnie dają różne dziwne napisy.
suchotnik7 - 2012-06-04, 11:32
Blaz, chodzi mi o to, że w moim odczuciu oczywiście, ALAMO trochę naskoczył na pmwas, bo wyraził swoją negatywną opinię o Ingersollu. Może to błędne wrażenie. Napis nic zegarkowi nie ujmuje, chyba że jest to podróba, ale niewątpliwie ta marka używa napisu "German Design", co ALAMO poddał w wątpliwość. Tyle. Nie miałem tych zegarków, więc nie oceniam ich jakości.
ALAMO - 2012-06-04, 11:38
Tylko że Tao przy Ingersollu - to sorry ale jednak nie
Ten pierwszy garniak który pokazaleś to jest seryjny Szanghaj.
Drugi nie wiem.
Trzeci ma mechanizm od PTS Resources, bardzo ciekawy.
Marka ma w zasadzie nieprzerwalną, łatwą do przejrzenia historię od XIX wieku. Była sprzedawana, restytuowana na innych rynkach/krajach, dzisiaj należy do chińskiej korporacji która poprzez swoją brytyjską spółkę posiada markę, wraz z kilkunastoma markami modowymi, z których część sam na pewno znasz. Formalnie jest nadal brytyjska, zaś jej historii działania w Wielkiej Brytanii też raczej nikt nie jest w stanie kwestionować.
Nikt ich nie kupił hurtem, jak kupowano "świetne" podobno szwajcarskie marki po tym jak raczyły od 50 lat nie żyć.
Modele które proponuje sa bardzo róznorodne, są wśród nich kompletnie bizantyjskie cudaki, ale sa tez bardzo smaczne i klasyczne modele. Do ich produkcji używa różnych mechanizmów, wszystkie jednak są dobrej jakości. Produkcja odbywa się w całości w Chinach - i nikt nie udaje że jest inaczej. Zegarki sa świetnie wykończone, sprzedawane w normalnej sieci dystrybucyjnej (i mimo to mają całkiem sensowne ceny nadal), z normalną i realizowalną gwarancją.
Z góry przepraszam, mam dwa Tao, i mam dwa Ingersolle - może nie powinienem porównywać, bo jak to tak, że nie ze zdjęcia
Przepraszam też że się nie odniosę do talibanu, bo prawdę mowiąc tej części nie skumałem i nie wiem czy ona jest do mnie.
suchotnik7 napisał/a: | ALAMO trochę naskoczył na pmwas, bo wyraził swoją negatywną opinię o Ingersollu. |
Ale że osochozi
suchotnik7 - 2012-06-04, 11:58
ALAMO, tak sobie przeczytałem jeszcze raz i nie mam racji W sensie z tym talibanem i naskoczeniem, po prostu jestem na takie rzeczy troszkę przewrażliwiony, syndrom kizi nie ustępuje tak łatwo Także pokój Kumotrzy
Woytec60 - 2012-06-04, 12:37
Ingersolle fajne są
Chociaż tylko oglądałem i tylko dwa modele to wydały mi się solidne i bardzo dobrze wykończone.
A co chińskości marki...warto pamiętać, że Eterna dziś to też Chińczyk
pmwas - 2012-06-04, 14:01
ALAMO napisał/a: | To masz automat zrobiony na standardówce. Nie wiem kto to robi, nie wygląda na Szanghaja. Przynajmniej nie tego nowego.
Na EDC i Batorego nie ma zapisów, i chyba wogóle nie będzie. |
To Shanghai - taki, jak w moim byłym Subie
Uploaded with ImageShack.us
[ Dodano: 2012-06-04, 15:06 ]
Woytec60, owszem, bywają świetne (przynajmniej z wyglądu). Ale zdecydowanie wolałbym Shanghai China Made... A na German Design to jestem uczulony. Podobnie jak na "Tour Billon" (żeby było jasne - tu chodzi o Tao, nie Ingersolla oczywiście). Takie rzeczy, razem z "7-dniową rezerwą" czy Oficially Certified Chronometer'em automatycznie dyskwalifikują zegarek. Jeszcze to german design najmniej, bo być moze faktycznei mają jakieś tam biuro projektowe w Niemczech, kto ich tam wie. Niemniej, to jest tani chwyt marketingowy, mający tak naprawdę ukryć chińskość zegarka. Nie lubię - nie poradzę
[ Dodano: 2012-06-04, 15:09 ]
ALAMO, Ceny w oficjalnej sieci dystrybucyjnej są IMO o wiele za wysokie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę za ile realnie da się taki zegarek dostać. Nie są tez być ,może obłędne, ale za cene katalogową z reguły da się dostać ciekawsze zegarki - IMO legenda marki ma tu zrobić swoje po prostu...
ALAMO - 2012-06-04, 14:24
Cytat: | To Shanghai - taki, jak w moim byłym Subie |
A widzisz - zapomniałem że takiego mam Porównywałem z nowymi,one mają zmieniony wahnik, moduł automatu, oraz półmostek balansu. zmieniony też jest system antywstrząsowy.
pmwas napisał/a: | ALAMO, Ceny w oficjalnej sieci dystrybucyjnej są IMO o wiele za wysokie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę za ile realnie da się taki zegarek dostać. Nie są tez być ,może obłędne, ale za cene katalogową z reguły da się dostać ciekawsze zegarki - IMO legenda marki ma tu zrobić swoje po prostu... |
Czy ja wiem ... Nie znam żadnego innego przypadku gdy w galeryjnej sieciówce z biżuterią kupujesz automatyczny chronograf za 2600 zł. Tissot po przecenie 70% za 3800 bywa, ale to dalej 50% drożej Rzeczywiście problem polega na tym, że takie cwane gapy jak mu potrafimy wyczyścić z danego modelu spory sklep internetowy, jak pokazuje praktyka wystarczy że po taniości rzucą.
Słoniu - 2012-06-04, 17:02
ALAMO, - eee, są plastikowe chrono Tissota w galeriach po 2500
jarecki.k - 2012-06-04, 17:35
A tak apropos Shanghai, to kiedyś były dostępne w sporych ilościach na ebay, coś się stało że nie mogą ich wystawiać ? Jest aktualnie raptem 12 sztuk nowych albo nie umiem szukać.
ALAMO - 2012-06-04, 18:18
Słoniu napisał/a: | ALAMO, - eee, są plastikowe chrono Tissota w galeriach po 2500 |
Ale Słoniu się weź zachowuj, tak
pmwas - 2012-06-04, 19:15
jarecki.k, faktycznie... ale generalnie nowych Chinolków jest na ebay'u jakby mniej
kwater - 2012-06-05, 06:07
Pewnie moce przerobowe są zbyt obciążone zamówieniami z SG
jarecki.k - 2012-06-07, 01:20
Widział ktoś w sklepach tego chrono ?
http://www.youtube.com/watch?v=Np8V5IDkYs4
JANUSZ003 - 2012-06-07, 05:55
Tutaj jest link ale cena . Pewnie dostali wsparcie menagerów od marketingu ze SG
http://www.keepthetime.co...products_id=595
ALAMO - 2012-06-07, 06:12
To automatyczne chrono - jakiej ceny się spodziewałeś Cena jest podobna jak w naszej polskiej dystrybucji wprawdzie ...
JANUSZ003 - 2012-06-07, 06:20
Jaki tam jest mechanizm ?
ALAMO - 2012-06-07, 06:30
Szanghaj. Przynajmniej w moim jest szanghaj,w gorszym wykonaniu wprawdzie. Ale i tak lepszym niż IWC Porsche Design
JANUSZ003 - 2012-06-07, 07:04
Pomimo wszystko moim zdaniem ceny ciut za wysokie
ALAMO - 2012-06-07, 07:19
Jedyna tańsza opcja którą znam to Ticino. Chociaż ono z opłatami też będzie kosztować >1300 zł.
Słoniu - 2012-06-07, 08:33
Tyle, że Ticino ma manuala a w Ingersollu jednak jest automat. Ciekawą alternatywą dla Ticino będzie Techne na ST-19 - cena w okolicach 350$ - i w jego przypadku nie ma stresu z opłatami
ALAMO - 2012-06-07, 08:37
Nie, jest Tycjan w wersji z automatem. cena koło 300 dolców.
edytka : i to kilka modeli, np. taki znalazłem
albo
Santino - 2012-06-07, 08:38
ALAMO napisał/a: | IWC Porsche Design |
A co to za zegarek?
Porsche Design to chyba Eterna....
Iks - 2012-06-07, 08:39
JANUSZ003 napisał/a: | Pomimo wszystko moim zdaniem ceny ciut za wysokie |
Nieco ponad 2K za automatyczny chronograf, w tej klasie wykonania i o tych parametrach (WR200) to dobra cena imo, za kłalitę z niższej półki zapłaciłbyś jakieś 2,5 - 3 razy tyle, za Stenka na valżu musisz dać prawie 4 tysiąca. Z tańszych chronografów zostaje jeszcze UHR, Ticino wspomniane przez Alamosa, Alpha i Neo-ruski (nie wszystkie automatyczne )
Słoniu - 2012-06-07, 08:39
O kurczę, to nie wiedziałem - muszę poszukać
[ Dodano: 2012-06-07, 09:40 ]
Tyle, że Stenek nie ma żadnego rozsądnego WR
kaido2 - 2012-06-07, 08:50
pmwas napisał/a: | Z reguły piszę. Ale tu - po co??? Podaję albo konkretne informacje, które nie są "moim zdaniem", albo piszę, ze bazuję na opiniach innych (o jakości) - więcej chyba nie trzeba? Wszystko napisano... |
Paweł,wybacz, ale nie pisz już nic więcej !
Pomimo iż rzeczywiście , ładnie się historie Ingersollla przedstawia to trzeba przyznać jedno. Były to tanie kołki gdzie po dziś dzień te kołki bez serwisu dają rade ,zwłaszcza te najstarsze MIDGETY wykonane z porządnych materiałów , a grubości płyt są na tyle odpowiednie iż przy przeciążeniach czesto wynikających ze spożywania nic się nie wygina.Brytyjskie gdzie nadal mamy ten sam poprawiony(czyt zubożony) mechanizm równie potrafi bez smarowideł po tylu latach dokładnie chodzić. Czesto w tych historyjkach pisze że super dokładne były;- one po dziś dzień są super dokładne.Oczywiście wszystko co napisałem wyżej bazuje na doświadczeniu z posiadania tych zegarków gdzie obecnie mam ich z 5 sztuk. Co się tyczy tych najnowszych produktów to napisze tak: Wstydu nie ma .
pmwas - 2012-06-07, 09:38
kaido2 napisał/a: |
Obrazek
Paweł,wybacz, ale nie pisz już nic więcej !
|
Czy ktos mi wyjasni, o co chodzi? Napisałem po prostu czym był Ingersoll, czym jest Ingersoll i otrzymuję takie komentarze. Przeciez tu się nie da normalnie rozmawiać! Nie wiem, co jest w tym takiego śmiesznego??? Juz kilka razy grzecznei prosiłem, zeby tak nie robić.
Czy jak piszę, że Ziemia jest mniej więcej kulista, to też muszę pisać "moim zdaniem"??? Bo nie rozumiem. Skończy se to tak, ze się stąd wyniosę - zresztą sam już nie wiem, czy nie będzie to z korzyścią dla mnie i dla tego forum.
Blaz - 2012-06-07, 10:10
Po razie?
JANUSZ003 - 2012-06-07, 10:17
Blaz napisał/a: | Po razie? |
Może lepiej niech coś poczytają .
jarecki.k - 2012-06-07, 11:33
Cena i to German Design psuje troszeczkę ogólną ocenę zegarka, który na tym filmiku prezentuje się rewelka.
Bardziej chodziło mi czy ktoś go widział w jakiś polskich galerach, żeby można było sobie przymierzyć podotykać ?:)
Ratler Wściekły I - 2012-06-07, 12:48
Pmwas wrzuć na luz i się nie przejmuj i nie wypisuj. Kaido zdarzają się "zbyt szybkie" i raczej niedyplomatyczne posty. Większość to widzi i się za bardzo nie przejmuje. Taki folklor.
A swoją drogą to przeginacie z tymi sikorami. Moja wish lista obejmująca Seiko, Orienty, Pekiny i kupe innego dalekowschodniego badziewia powiększyła się jeszcze o kolejną markę Ingersoll. No jak tu żyć się pytam?
Edit
Ponieważ forum zaczynam czytać zawsze od dołu to pisząc posta nie widziałem jeszcze prośby o wypisanie. Pmwas nie rób se jaj i zostań. Tak jak wyżej pisałem, ludzie różne rzeczy piszą i kij im w bary. Nie ma potrzeby wszystkiego prostować i walczyć z czyimiś poglądami. Jeżeli jesteś przekonany do swoich to co ci wisi co reszta gada?
Erolek - 2012-06-07, 12:59
Ja po przeczytaniu tego watku pomimo glebokiego postanowienia "FOKA to moj ostatni zegarek" mam juz jednego Ingersolla upatrzonego na Zatoce...
Nie ma to jak silna wola.
Pozdrawiam
Eryk
ALAMO - 2012-06-07, 17:22
pmwas napisał/a: | Czy ktos mi wyjasni, o co chodzi? |
Może o to, że wypowiedziałeś się o czym czego nie masz
To jakby "nie nasz folklor"
jarecki.k napisał/a: | Cena i to German Design psuje troszeczkę ogólną ocenę zegarka, który na tym filmiku prezentuje się rewelka.
Bardziej chodziło mi czy ktoś go widział w jakiś polskich galerach, żeby można było sobie przymierzyć podotykać ?:) |
To "GD" jest zgodne z prawdą - częśc modeli projektuje im jakieś studio z Niemiec. Więc poza faktem,że w sumie to mogliby sobie informowanie o tym odpuścić, nie jest to żaden wałek.
Ingersolle były w ofercie u Terpilowskich. Jest ich pelno w niemieckich salonach jubilerskich, masz blisko :-
Tomek - 2012-06-07, 17:31
ALAMO napisał/a: | Może o to, że wypowiedziałeś się o czym czego nie masz
To jakby "nie nasz folklor" |
pmwas napisał/a: | oceniam nisko markę, nie zegarki. |
Na mój prosty chłopski rozum pmwas negatywnie ocenia politykę marketingową marki a nie same zegarki. I imho ma do tego pełne prawo.
Kolega pmwas niestety pożegnał się dziś z nami, proponuję nie ciągnąć już dalej tego wątku ...
ALAMO - 2012-06-07, 17:43
Jak na kogos kto "ocenia polityke marketingowa marki" (cokolwiek by to miało znaczyć - że za tanie ? ) niemając żadnego jej zegarka, zadziwiająco skutecznie unikał jakiegokolwiek komentarza do pytania czy wogóle ją kojarzy... To marka działająca nieprzerwanie od ponad 100 lat, w czasach swojej świetności produkująca rzeczy jako pierwsza na świecie - min. pierwszy zegarek z radem na tarczy. Zawsze chwalona przez właścicieli za niezawodność i dokładność. A przyszło mu pełnić ciężką służbę, bo byl to zegarek masowo wysyłany zołnierzom w transzejach I wojny światowej. Dlatego w "niskiej ocenie" brakowało mi jej powodów. Ja mam Ingersolle, miałem też stare ale sprzedalem - głupia pipa. Na forum jest ich kilkadziesiąt pewnie. Jakoś nie kojarzę jakichkolwiek negatywnych ocen właścicieli.
Ale racja - nie ciągnijmy.
kaido2 - 2012-06-07, 19:07
ciniol napisał/a: | Kaido zdarzają się "zbyt szybkie" i raczej niedyplomatyczne posty. |
Cuekaw jestem co mi jescze się bedzie chciało przypisać. Styknie że na żywo sie żąrcików q...a nasłuchałem i to nie takich co tylko mojej osoby dotyczą . Skończcie z z tymi gównami!
maciek - 2012-06-07, 19:09
Coraz fajniej jest na forum, coraz fajniej... :
ALAMO - 2012-06-07, 19:15
Ide po czipsy Ktoś chce
Tomek - 2012-06-08, 10:32
ALAMO napisał/a: | Natomiast w ramach tej krytyki, rzeczywiście często jest problem taki, że osoby wyrażające swoje opinie na podstawie zdjęć i katalogów mogą sobie nie poradzić z opiniami osób posiadających dane zegarki, lub wiedzę i umiejętności wynikające z obcowania z tymi zegarkami. Wtedy pewnie te pierwsze czują się "krytukowane" ...
Pewnie więc lepiej się czują w miejscach pełnych fotoekspertów ... |
Krzysiek, to wytłumacz mi jak prostemu chłopu, co ma wspólnego ocena wskrzeszenia marki po prawie 30 latach niebytu (Ingersoll zakończył produkcję w roku 1969) przez inna firmę z posiadaniem lub oglądaniem na żywo obecnych produktów tej marki ?
Bo w tym przypadku ewidentnie chodzi o to, że kolega odebrał przejęcie marki Ingersoll przez firmę ZEON Ltd jako kupienie sobie przez tą drugą, imponującej zresztą, historii. A to jest zawsze prostsze i dużo tańsze, niż wypromowanie nowej marki.
A przecież obecny Ingersoll ma niewiele wspólnego z tym starym, którego tradycje sięgają roku 1882. Poza nazwą ofc.
Ale zegarki robią ładne, miałem okazję oglądać. Nie wszystkie mi się podobają, ale sporo z nich nosiłbym.
Blaz - 2012-06-08, 10:42
Wkleiłem tutaj.
Jeśli dyskusja znów zboczy z tematu, zamknę temat ponownie.
maciek - 2012-06-08, 10:49
miałem chyba trzy ingersolle. To były świetne zegarki. naprawdę nie było się do czego przyczepić. A historię to ja mam w nosie.
Jacek. - 2012-06-08, 11:04
Tomek napisał/a: |
A przecież obecny Ingersoll ma niewiele wspólnego z tym starym, którego tradycje sięgają roku 1882. Poza nazwą ofc. |
Ale póki kontynuatorami wzniosłej tradycji były buksiaki braci Thiel z Ruhli i amerykańska masówka na najtańszych eboszach jakie tylko dało się dorwać, to było OK? Miało odpowiednio dużo wspólnego z XIX wiecznymi kieszonkami?
Marka jak marka - i tyle. Nie pożyła dłużej niż europejskie, mimo, że dłużej miała chroniony rynek.
Gb.
Tomek - 2012-06-08, 11:19
Jacek. napisał/a: | Ale póki kontynuatorami wzniosłej tradycji były buksiaki braci Thiel z Ruhli i amerykańska masówka na najtańszych eboszach jakie tylko dało się dorwać, to było OK? Miało odpowiednio dużo wspólnego z XIX wiecznymi kieszonkami? |
Jacku, ale taki kierunek rozwoju obrali sobie twórcy marki, bracia Ingersoll, tworząc swoje "one dollar watches". Firma powstała w 1882 a od 1896 tłukła masówkę. Nie upadli, nie sprzedali firmy, popularnych w tych czasach zegarków nie robił ktoś inny korzystając przy tym z historii firmy.
Jacek. - 2012-06-08, 11:42
Tomek napisał/a: |
Jacku, ale taki kierunek rozwoju obrali sobie twórcy marki, bracia Ingersoll, tworząc swoje "one dollar watches". Firma powstała w 1882 a od 1896 tłukła masówkę. Nie upadli, nie sprzedali firmy, popularnych w tych czasach zegarków nie robił ktoś inny korzystając przy tym z historii firmy. |
Jak to nie. Zdaje sie pierwszy raz w latach 20 ogłosili upadłość i zostali wykupieni przez Anglików, którzy wprowadzili nową politykę. Fakt, że taniochę na Stany tłukli dalej. Po drugiej światówce kupił wszystko Vickers - Armstrong. Poszukaj, to gdzieś byo opisane - chyba w angielskiej wiki.
J.
Tomek - 2012-06-08, 11:50
Jest, masz rację
Cytat: | Ingersoll Watch Company went bankrupt in 1921 during the recession that followed World War I. It was purchased by Waterbury Clock Company in 1922 for $1,500,000. Waterbury Clock sold the London-based arm of the Ingersoll watch business, Ingersoll, Ltd., to its Board of Directors in 1930, making it a wholly British-owned enterprise.[2] In 1944 Waterbury Clock Company was renamed United States Time Corporation (now Timex Group USA) and continued producing Ingersoll watches in the United States through the 1950s. |
i część brytyjska firmy:
Cytat: | After the Second World War, the British company, Ingersoll Ltd, joined with Smiths Industries Ltd and Vickers Armstrong in setting up the Anglo-Celtic Company Ltd on the Ynyscedwyn estate. This was on the outskirts of the village of Ystradgynlais, near Swansea, Wales. The first model featured the same movement as the earlier British Ingersolls, now designated calibre PY. These watches were branded Ingersoll Triumph and Smiths Empire. Ingersoll Ltd pulled out of the venture in 1969. Between 1946 and 1980, when the factory closed down, over 30,000,000 watches were made, and exported to 60 different countries throughout the world. |
To ten sam Smiths, którego "ożywił" Eddie Platts ?
wielebny - 2012-06-08, 12:09
maciek napisał/a: | miałem chyba trzy ingersolle. To były świetne zegarki. naprawdę nie było się do czego przyczepić. |
Dokładnie tak, dobre zegarki w dobrej cenie.
maciek napisał/a: | A historię to ja mam w nosie. |
Ciężko się nie zgodzić, to że robią w Chinach?, a kto nie robi, oficjalnie lub nie
Moje zdanie jest takie, jeżeli otrzymuję dobry zegarek w uczciwych pieniądzach (pomijając srutututu, sreztiż i ile to musi w Szwajcarii kosztować), mam w żopie, kto i gdzie go wyprodukował, i jaka firma za tym stoi.
Woytec60 - 2012-06-08, 12:26
wielebny napisał/a: |
Moje zdanie jest takie, jeżeli otrzymuję dobry zegarek w uczciwych pieniądzach (pomijając srutututu, sreztiż i ile to musi w Szwajcarii kosztować), mam w żopie, kto i gdzie go wyprodukował, i jaka firma za tym stoi. |
Dokładnie.
Nie to, żebym zawsze tak myślał ale od jakiegoś czasu mam podobne zdanie
Spinner - 2012-06-08, 12:42
A jak czerpie pełnymi garściami to też?;-)
Blaz - 2012-06-08, 12:43
Mówiąc szczerze kompletnie nie rozumiem tej akademickiej dyskusji...
Ile firm zegarkowych jest przejętych przez innych właścicieli? Ilu podpiera się historią marki? Nie będę tu wspominał typowo w tej sytuacji wymienianej Stowy czy Precisty, ale Doxa to ta sama Doxa? Te słynne z kizi stuprocentowo szwajcarskie Squale to to samo Squale co na początku? W zasadzie pamiętam dwie sytuacje w której po przejęciu nowy właściciel zmodyfikował nazwę, by zaznaczyć zmianę: Laco (by Lacher, 1925) i Alpha (1993).
Pytanie raczej można odwrócić - ile współcześnie produkowanych marek jest w ręku tych samych właścicieli lub ich spadkobierców i nie miał po drodze żadnych zawirowań typu: bankructwo, przejęcie przez zewnętrznych właścicieli? Śmiem twierdzić, że mało. Znacznie mniejszy procent. Oczywiście pomijam tu marki nowe, powstałe niedawno.
Dziś świat jest globalny. I to się tyczy nie tylko zegarków, ale w zasadzie wszystkich wytworów ludzkich rąk. Firmy się globalizują, jedna przejmuje drugą. Fiat made in Poland, Iphone made in China, Whirpool made in Poland. Itp, itd. Jeśli dla kogoś taka nie-ciągłość i zmiana właścicielska jest problemem, ten może mieć ciężko we współczesnym świecie.
Czy jakakolwiek zmiana właściciela wpływa na zmianę jakości? Tak, był na kizi taki talib, który stwierdził, że już więcej nie spojrzy na Eternę, bo po przejęciu przez Chińczyków drastycznie się jakość zmieni. Jednak myślę, że na naszym forum takiego sposobu myślenia nie będzie. W żadną stronę.
Biorąc do ręki zegarek nie powinno się myśleć gdzie on był zrobiony, tylko jaką jakość sobą przedstawia. I jeśli jest zrobiony dobrze to co mnie interesuje czy on był zrobiony przez Ingersoll taki, śmaki, oryginalny stuprocentowo czy jednak nie?
wielebny - 2012-06-08, 12:47
Spinner, ja nie rozgraniczam czy jedna firma zrzyna, a druga tylko czerpie
Zegarek ma mnie się podobać i już, dorabianie do tego ideologii ( że ten jest be, a tamten cacy ) jest chore
Blaz - 2012-06-08, 12:49
wielebny napisał/a: | Spinner, ja nie rozgraniczam czy jedna firma zrzyna, a druga tylko czerpie
|
Wielebny, bo to chodzi o to jak na kizi podchodzono do chińskich zegarków. Alpha czy Parnis chamsko zżynali, a np. Steinhart twórczo czerpie. Sam Prezes taką definicję podał.
Tomek - 2012-06-08, 13:00
Blaz napisał/a: | Mówiąc szczerze kompletnie nie rozumiem tej akademickiej dyskusji... |
Bo nieco odbiegła od tematu pytania, które brzmiało mniej więcej tak:
Cytat: | co ma wspólnego ocena wskrzeszenia marki po prawie 30 latach niebytu (Ingersoll zakończył produkcję w roku 1969) przez inna firmę z posiadaniem lub oglądaniem na żywo obecnych produktów tej marki ? |
i było zadane w wątku imo bardziej do tego pytania pasującym, gdzie pmwas wyjaśnił przyczyny swojego odejścia z forum a argumentem za tym, że myli się w swojej ocenie historii Ingersolla było stwierdzenie, że nie miał zegarka tej marki w ręku. A on nie oceniał zegarków, nie pisał o ich jakości, designie itp. Wyraził tylko swoją opinię nt podpinania się pod cudzą historię.
[ Dodano: 2012-06-08, 14:06 ]
wielebny napisał/a: | Spinner, ja nie rozgraniczam czy jedna firma zrzyna, a druga tylko czerpie
Zegarek ma mnie się podobać i już, dorabianie do tego ideologii ( że ten jest be, a tamten cacy ) jest chore |
wielebny, mi to zwisa, Tobie to zwisa i wielu z nas to również zwisa ale są tacy, którzy mają odmienne zdanie. I jeśli nie opiera się na absurdalnych rozgraniczeniach - niech sobie je mają ..
Choć zdecydowanie wolałbym nie widywać na rynku takich "odgrzewanych kotletów". Chcesz produkować - rób to pod swoją marką a nie cudzą, kupioną za bezcen (imho).
Blaz - 2012-06-08, 13:13
Tomek napisał/a: | Blaz napisał/a: | Mówiąc szczerze kompletnie nie rozumiem tej akademickiej dyskusji... |
Bo nieco odbiegła od tematu pytania, które brzmiało mniej więcej tak:
Cytat: | co ma wspólnego ocena wskrzeszenia marki po prawie 30 latach niebytu (Ingersoll zakończył produkcję w roku 1969) przez inna firmę z posiadaniem lub oglądaniem na żywo obecnych produktów tej marki ? |
i było zadane w wątku imo bardziej do tego pytania pasującym, gdzie pmwas wyjaśnił przyczyny swojego odejścia z forum a argumentem za tym, że myli się w swojej ocenie historii Ingersolla było stwierdzenie, że nie miał zegarka tej marki w ręku. A on nie oceniał zegarków, nie pisał o ich jakości, designie itp. Wyraził tylko swoją opinię nt podpinania się pod cudzą historię.
|
Tomek napisał/a: |
Blaz napisał/a: | Ale z tą "tradycją" to popłynąłeś jednak Pmwas. Jakoś ci jednak to podpieranie się tradycją nie przeszkadza u Stowy, Precisty, setkach wręcz reaktywowanych lub wykupionych marek, prawda? |
A pisał coś takiego? Po co to dolewanie oliwy do ognia?
pmwas pożegnał się z naszym forum. Ale nie poprosił o skasowanie konta, więc mam nadzieję, że za jakiś czas wróci. Dajmy już spokój koledze .. |
wielebny - 2012-06-08, 13:42
Blaz napisał/a: |
Wielebny, bo to chodzi o to jak na kizi podchodzono do chińskich zegarków |
Łukasz, ja to wiem, sporo wątków archiwalnych na kizi przeczytałem, dlatego twierdze że to chore.
Tomek napisał/a: | wielebny, mi to zwisa, Tobie to zwisa i wielu z nas to również zwisa ale są tacy, którzy mają odmienne zdanie. I jeśli nie opiera się na absurdalnych rozgraniczeniach - niech sobie je mają ..
Choć zdecydowanie wolałbym nie widywać na rynku takich "odgrzewanych kotletów". Chcesz produkować - rób to pod swoją marką a nie cudzą, kupioną za bezcen (imho). |
Tomku, ja też wolałbym tych ''kotletów' nie widzieć, ale gospodarka się globalizuje i robi tak wiele firm, nie tylko zegarkowych.
Co zaś się tyczy odmiennego zdania, jestem za, inaczej byłoby to forum klakierów, a takie chyba nie jest?
Ja tez nie twierdzę że ST-25 jest najlepszy na świecie, bo nie jest ( jest tylko dobry), nie piszę że na tym forum trzeba wielbić Ingersoll'a, bo nie trzeba , ale również nie twierdzę że przez to że jest chińska jej zegarki nie są warte swojej ceny i tandetne, a kiedyś pod innymi rządami były super, bo nie były.
Tomek - 2012-06-08, 13:51
wielebny napisał/a: | Tomku, ja też wolałbym tych ''kotletów' nie widzieć, ale gospodarka się globalizuje i robi tak wiele firm, nie tylko zegarkowych. |
Co nie znaczy, że musi się nam to podobać bo TAK. Moim skromnym zdaniem wynika to z pogoni za jak najszybszym zyskiem i jak najniższym kosztem. Światem rządzą księgowi. Zachwycony tym nie jestem.
Tam zadałem to pytanie i tylko pośrednio ma to związek z pmwasem. Bo opinia wyrażona w poście, do którego padło to pytanie, odnosiła się do ogółu tak sądzących a nie personalnie do pmwasa.
Koniec OT.
wielebny - 2012-06-08, 14:15
Mnie tez to się nie podoba, ale jak piszesz '' Światem rządzą księgowi ''.
Ja tego nie zmienię, więc nie ma się co zżymać i żyć historią.
Tak mnie się przypomniało:
''Panie jaki kamień, teraz to nie jest kamień, przed wojną to był kamień''
Tomek - 2012-06-08, 14:29
wielebny napisał/a: | Mnie tez to się nie podoba, ale jak piszesz '' Światem rządzą księgowi ''. |
Dlatego kupując zegarki wybieram sobie głównie marki niszowe, mało znane, mimo, iż do środka pakują jakiś stary, eciany szit. Albo znane i cenione Seiko, Casio czy Orient, które pod nic się nie podszywają.
Jacek. - 2012-06-08, 14:35
Tomek napisał/a: |
To ten sam Smiths, którego "ożywił" Eddie Platts ? |
Tak, ale oni mają tylko prawa do marek zegarkowych. Smiths to był spory koncern: elektronika, łączność, przyrządy lotnicze itp. Teraz nazywa się Smiths Group.
Gbu.
PS: o, widzisz, piszą, że ultrabrytyjski Smiyhs Aerospace został sprzedany General Elactric. Jankeskie żarówki ! Zdrada i upadek Imperium!
Woytec60 - 2012-06-08, 14:55
Spinner napisał/a: | A jak czerpie pełnymi garściami to też?;-) |
Coraz mniej mi to przeszkadza
Jeśli tylko zegarek nie jest podpisany logiem innego producenta, czyli jeśli z formalnego punktu widzenia zegarek nie jest podróbką, to głębia "inspiracji" mnie nie interesuje.
Byleby mi się podobał.
Edit
Tomek napisał/a: |
Choć zdecydowanie wolałbym nie widywać na rynku takich "odgrzewanych kotletów". Chcesz produkować - rób to pod swoją marką a nie cudzą, kupioną za bezcen (imho). |
Tomku, jeśli ktos tę markę legalnie sobie kupił to należy ona do niego, prawda?
Może pod jej szyldem produkować co tylko przyniesie mu zyski, zarówno nowe modele jak i odgrzewane kotlety.
Śmiem zresztą przypuszczać, że w zalewie współczesnych, designerskich potworków to właśnie te stare formy sprzedadzą się lepiej.
Słoniu - 2012-06-08, 14:56
Cytat: | Jeśli tylko zegarek nie jest podpisany logiem innego producenta, czyli jeśli z formalnego punktu widzenia zegarek nie jest podróbką, to głębia "inspiracji" mnie nie interesuje.
Byleby mi się podobał. |
+1. Sam mam alphę i stenki i różnicy w czerpaniu garściami z innych modeli nie widzę
Tomek - 2012-06-08, 15:13
Woytec60 napisał/a: | Tomku, jeśli ktos tę markę legalnie sobie kupił to należy ona do niego, prawda?
Może pod jej szyldem produkować co tylko przyniesie mu zyski, zarówno nowe modele jak i odgrzewane kotlety. |
Oczywiście, że należy do niego i może sobie produkować co mu się tylko spodoba o ile nie narusza to obowiązującego prawa.
Ale nie musi mi się to podobać, nie muszę piać peanów na cześć takiego "nowego/starego" producenta i co dla mnie najważniejsze - nikt mnie nie zmusza do zakupu jego produktów.
Poza tym jest jeszcze jedna, dla mnie dość istotna różnica - zakup aktywnie działającej firmy i "reanimacja trupa" w celu pojechania na historii, np. Bisset. Do pierwszego przypadku nic nie mam, drugiego nie pochwalam.
Woytec60 - 2012-06-08, 15:17
Tu w ogóle nikt nikogo nie zmusza do niczego.
I o to chodzi
Mnie jednak to nie przeszkadza a jeśli ktoś reanimował coś fajnego to tylko trzeba się cieszyć, może gdyby nie on to tego by już nigdy nie było?
Blaz - 2012-06-08, 15:24
Woytec60 napisał/a: |
Śmiem zresztą przypuszczać, że w zalewie współczesnych, designerskich potworków to właśnie te stare formy sprzedadzą się lepiej. |
A dokładnie.
Mój np. pogląd jest taki, że po stokroć wolę zegarek oryginalny niż tysięczną kopię tego samego. Dlatego np. nie rozumiem takich marek jak Steinhart czy Precista. A jeśli zegarek jest oryginalny to już mu w metrykę nie zaglądam.
Pamiętam gdy jeszcze nie było cw i na kizi jeden taki mówił, że nigdy nie kupi B-uhra, bo to mu się kojarzy z II wojną światową i z tym, co Niemcy robili. Pogląd jak pogląd. Tylko że gdy zobaczyłem na ręku tego kogoś Poljota nawiązującego do tej samej wojny, to trochę zwątpiłem, że pogląd jest przemyślany...
Tomek - 2012-06-08, 15:34
Blaz napisał/a: | Mój np. pogląd jest taki, że po stokroć wolę zegarek oryginalny niż tysięczną kopię tego samego. Dlatego np. nie rozumiem takich marek jak Steinhart czy Precista. |
Zdaje się, że miałeś epizod z kopią Rolexa .. Chodzi mi ofc o Debaufre a nie podróbę .. Czyli był okres, kiedy tak bardzo Ci to nie przeszkadzało ..
Steinhart to nie tylko kopie innych modeli choć te są głównym elementem napędowym firmy. Mają też swoje wzory i te podobają mi się zdecydowanie bardziej.
Blaz - 2012-06-08, 15:39
Tomek napisał/a: | Blaz napisał/a: | Mój np. pogląd jest taki, że po stokroć wolę zegarek oryginalny niż tysięczną kopię tego samego. Dlatego np. nie rozumiem takich marek jak Steinhart czy Precista. |
Zdaje się, że miałeś epizod z kopią Rolexa .. Chodzi mi ofc o Debaufre a nie podróbę .. Czyli był okres, kiedy tak bardzo Ci to nie przeszkadzało ..
|
Dokładnie - epizod. I sam wiesz dlaczego - chciałem się NAOCZNIE dowiedzieć jak są wykonane. A mój pogląd na subopodobne nie zmienił się od dawna.
Może po prostu byś przyjął, że ktoś ma inny pogląd niż ty. Po co te złośliwostki?
ALAMO - 2012-06-08, 15:52
Tomek napisał/a: | gdzie pmwas wyjaśnił przyczyny swojego odejścia z forum |
Prawdę mówiąc Tomek to tam argumentow było malo, za to znalazlo sie sporo tekstów mówiących wprost że ma problem z faktem, że ktos ma inne zdanie oparte o doświadczenie, a jego argumentacja sprowadza się do "wiem co mi mowili ...".
Takie dyskusje są kompletnie absurdalne.
Uważam, że jestes pijak i złodziej - argumentów nie mam, ale jak ty mi mówisz że nigdy w zyciu niczego nie ukradłeś, i wogóle nie pijesz - to zwalczasz moje prawo do własnego zdania
Oberwalo się np. mnie za Parnisa i ST25 w tym expose ... Bardzo przepraszam za to, że mam pięć Parnisow prywatnie. Bardzo przepraszam za to, że za chwilę przez nasz magazyn przewinie się TYSIĘCZNY ST25. Bardzo przepraszam, że podejmując decyzje strategiczne, za które płacimy własnymi pieniędzmi - oparliśmy nasze produkty o mechanizm który uważamy za najnowoczesniejszy i najsolidniejszy z obecnie dostepnych na rynku. I bardzo przepraszam za to, że problemy z nimi nie osiągnęły 30% zakładanych przez nas.
Rozumiem, że może to być zbyt mało żebym mógł cos o nich wiedzieć, zdaniem kogoś kto miał jeden zegarek z tym mechanizmem, i jakis zegarmistrz mu powiedział że to szajs. A do tego slyszal jak ktos mówił, że komuś sie zepsuł.
Tomek napisał/a: | Albo znane i cenione Seiko, Casio czy Orient, które pod nic się nie podszywają. |
Tomeczku, ale te akurat marki to tak samo kopiowaly, jak wszystkie inne !
Kupujesz marki niszowe - i świetnie! Nie przeszkadza ci fakt że Deep Blue to chyba w żadnym modelu nie ma własnych kopert - też OK. Mnie to tez kompletnie zwisa i powiewa.
Ingersoll to dobra marka, z silnymi tradycjami, i produkująca, o zgrozo, modele WŁASNE. A nie klony Rolexa. Działa w zasadzie nieprzerwanie, jak nie w USA, to w Anglii, jak nie w Anglii, to w Chinach. Rózne były jej losy, w rózne poszła branże - urządzenia z zakresu mechaniki precyzyjnej, maszyny ... Jedno co caly czas mówią jej posiadacze - to fakt że sie nie skundliła. Zarówno zamki szyfrowe sygnowane Ingersoll, jak i spawarki czy maszyny rolnicze - są bardzo dobrej jakości.
Co do zegarków, mają dziesiątki modeli, tak róznych stylistycznie że jeśli ktos mówi że mu się "nie podobają", to oznacza że nie zna oferty.
Jedyne co można im zarzucić - to fakt że się uczciwie wyceniają. Jeśli to ma być zarzut - to proszę siadać!
Tomek - 2012-06-08, 16:05
Blaz napisał/a: | Dokładnie - epizod. I sam wiesz dlaczego - chciałem się NAOCZNIE dowiedzieć jak są wykonane. A mój pogląd na subopodobne nie zmienił się od dawna.
Może po prostu byś przyjął, że ktoś ma inny pogląd niż ty. Po co te złośliwostki? |
Ależ przyjmuję i szanuję Twój pogląd Zresztą subopodobne nie należą również i do moich ulubieńców. Pamiętam tylko, że byłeś bardzo zadowolony z zakupu i zegarek Ci się podobał. A że krótko u Ciebie zabawił? Nie on pierwszy i nie on ostatni. Lubisz często zmieniać zegarki i nic mi do tego. Zresztą robisz tak nie Ty jeden.
ALAMO - 2012-06-08, 16:06
weź pod uwagę, że ten cienkoręki to zasadniczo przezywa młodziencza milość do każdego badziewia co aktualnie kupil Ten kazik cos długo u niego zabawił juz, pewnie zaraz sprzeda
Blaz - 2012-06-08, 16:08
Tomek napisał/a: | Lubisz często zmieniać zegarki |
Lubiłem, zauważ.
I nie ma dla mnie znaczenia, że to Casio - low brandzik. Zegarek mi się podoba. Tak samo jak dla kogoś, komu naprawdę spodoba się jakiś Ingersoll, nie będzie miało żadnego znaczenia pokręcone cv tej firmy.
Tomek - 2012-06-08, 16:17
ALAMO napisał/a: | Tomeczku, ale te akurat marki to tak samo kopiowaly, jak wszystkie inne !
Kupujesz marki niszowe - i świetnie! Nie przeszkadza ci fakt że Deep Blue to chyba w żadnym modelu nie ma własnych kopert - też OK. Mnie to tez kompletnie zwisa i powiewa. |
Ależ samo kopiowanie lub "tfurcze" czerpanie mi nie przeszkadza .
Jeśli chodzi o Deep Blue - mój egzemplarz był prawdopodobnie pierwszym zegarkiem tej marki u nas w kraju. Nie posiadaliśmy wtedy takiej wiedzy na jej temat, jak obecnie. Na naszym forum pierwszy DB pokazał chyba Blaz w wątku o 1000-metrowcach. A czy mi przeszkadza? Nie, nie przeszkadza ale nie kupuję już zegarków tej marki.
A co do pmwasa - on zaczął od historii, Ty odebrałeś mu prawo wypowiadania się na temat marki, której zegarków nie miał w ręku.
Dobra, dajmy już temu spokój ..
ALAMO - 2012-06-08, 16:24
Tomek napisał/a: | A co do pmwasa - on zaczął od historii, Ty odebrałeś mu prawo wypowiadania się na temat marki, której zegarków nie miał w ręku. |
Nie. Ja się go zapytałem czy wogólę tę historię kojarzy. Prześledź dyskusję. Na co już Paweł nie raczyl odpowiedzieć, bo i po co...
wahin - 2012-06-09, 07:26
Tomek napisał/a: |
A co do pmwasa - on zaczął od historii, Ty odebrałeś mu prawo wypowiadania się na temat marki, której zegarków nie miał w ręku.
Dobra, dajmy już temu spokój .. |
Czuję się wywołany do tablicy, bo ja pierwszy zacząłem dyskusję z pmwasem.
Niestety pmwas oprócz swoich obiekcji co do zacności firmy, krytycznie wypowiadał się co do samych zegarków. Choć żadnego z nich nie posiadał, a wiedzę czerpał jedynie ze zdjęć.
Jako żywo przypomniało mi to fachowców od oceny zegarków na podstawie zdjęć.
PS. Możecie zauważyć, że jeden ze swoich postów raczył wyedytować aby zmienić ton swojej wypowiedzi.
PS. Nie posiadam, żadnego zegarka marki INGERSOLL i nie wypowiadam się na temat jakość ich wykonania. Ale nie pozwolę aby zapanowały u nas zasady z kizi i wypowiedzi "znafców" na temat czegoś czego nigdy nie widzieli na własne oczy.
Proponuję na tym dyskusję akademicką zakończyć i powrócić do zegarków.
ALAMO - 2012-06-09, 07:53
Tomek napisał/a: | Poza tym jest jeszcze jedna, dla mnie dość istotna różnica - zakup aktywnie działającej firmy i "reanimacja trupa" w celu pojechania na historii, np. Bisset |
Albo Breguet Stowa ?
Wiesz Tomek ile jest takich przypadków w tej branży ?
Lata '70 zmiotły ją w całości jak tornado, marki leżały zdechłe latami. Weź też pod uwagę, że bardzo często mamy do czynienia z taką historią jak Sandoz czy Jurgensen - czyli że obecnie w pełni legalnie działają teraz w róznych miejscach, jako niezależne firmy - i wszyscy mają pelne prawa do marek. Albo taki Prim !
Paweł ma oczywiście pełne prawo do własnej oceny marki, jej kolekcji, wszystkiego. Tyle że akurat fakt że tutaj ocena na zasadzie "nie mam,nie miałem, nie znam, ale oceniam nisko bo kupili ja Chinczycy ..." raczej dobrze przyjęta nie zostanie
Tomek - 2012-06-09, 08:08
ALAMO napisał/a: | Wiesz Tomek ile jest takich przypadków w tej branży ? |
Wiem i nie pochwalam tego. Szczególnie, jak taki reanimowany trup szczyci się swoją ponad 100-letnią historią. Jest to wg mnie oszukiwanie klientów.
ALAMO - 2012-06-09, 08:32
Wszyscy tak robią.
Celuj w tym sieciowe marki "prestiżowe".
Może nam się to nie podobać, i możemy sobie pomelepecić - świata tym nie zmienimy. Mnie to na przykład wogóle nie przeszkadzało nigdy, ale jestem w pewnym sensie adwokatem we własnej sprawie
No chyba że mamy do czynienia z Jacquesem von Geldhausenem seit 1410 - ale wtedy mnie to bardziej śmieszy niż mi to przeszkadza No i nie mamy zamiaru pisać "G. Gerlach od 1899" - chociaż byśmy mogli teoretycznie
A w kwestii inkryminowanego Ingersolla, ale nie tylko, warto jeszcze się nad jednym zastanowić : są marki które nie produkowały latami, były zamrożone, albo się przebranżowiły. Ale cały czas znajdowaly się w portfelu czyimś. Pamiętasz casus Roamera który podawalismy na forum ? Ten gość ma ponad DWA TYSIĄCE brandów ...
Tomek - 2012-06-09, 08:55
ALAMO napisał/a: | Wszyscy tak robią.
Celuj w tym sieciowe marki "prestiżowe".
Może nam się to nie podobać, i możemy sobie pomelepecić - świata tym nie zmienimy. |
Ano nie zmienimy .. Jedyne, co mi pozostaje to wyrażać sprzeciw własnym portfelem .
A i pomelepecić troszkę nie zaszkodzi ..
Blaz - 2012-06-09, 09:35
Dwa imo niegłupie Ingersolle:
4600BK ,,Wells Fargo":
IN2605SL:
Maxio - 2012-06-09, 09:37
Blaz napisał/a: | Dwa imo niegłupie Ingersolle: |
...i jeden bardzo duży jest, a ja nie mogę nic zrobić
Blaz - 2012-06-09, 09:42
Mnie się mieści w oknie, ale Ci zmniejszyłem, bo nie ma na świecie niczego lepszego niż widok usatysfakcjonowanego Maxia.
Maxio - 2012-06-09, 09:43
Blaz napisał/a: | Mnie się mieści w oknie |
...no mi też się mieścił i jeszcze pełno miejsca było dookoła, ale nie wszyscy mają tak dobrze jak My
Słoniu - 2012-06-09, 09:50
Blaz, - ty świnia jesteś ni kulega Ten pierwszy rewelka - czemu tak dużo i gdzie tego szukać?!
Woytec60 - 2012-06-09, 09:51
Ten pierwszy kiedyś oglądałem ale przestraszyła mnie koronka.
Dałbym radę nakręcać mniejszą
Jeszcze taki jest niegłupi
Blaz - 2012-06-09, 09:51
Znalazłem go na niemieckich stronach:
http://www.williwunder.de...970a0efc50f.php
Słoniu - 2012-06-09, 09:55
Woytec60 napisał/a: | Ten pierwszy kiedyś oglądałem ale przestraszyła mnie koronka.
Dałbym radę nakręcać mniejszą |
No po fotkach trochę duża ta cebulka - muszę gdzieś go na żywo pomacać. Generalnie bardzo mi się spodobał
Blaz, - thx
[ Dodano: 2012-06-09, 10:57 ]
Woytec60, - całkiem fajny, aczkolwiek napis german design tak mi średnio pasi Tu też znowu też za tycia koroneczka. Muszę mocniej przestudiować ich ofertę bo chrona fajne. Co tam w środku siedzi?!
Woytec60 - 2012-06-09, 10:01
Nie mam pojęcia co tam tyka.
Wiem tylko, że ten, który ja wstawiłem to automat.
Machu - 2012-06-10, 09:25
Przez Was wpisałem markę w gugla i takie coś znalazłem
Borewicz - 2012-06-11, 11:51
Multikalendarz, ale fajny.
Jacek. - 2012-06-11, 18:55
Machu - nawet niezły.
Gboo
ALAMO - 2012-06-11, 19:00
Mowiłem wam - to naprawde warta bliższego poznania marka. Oba moje kupiłbym jeszcze raz, i w ciemno polecał.
Narfas - 2012-06-11, 19:15
Woytec60 napisał/a: | Ten pierwszy kiedyś oglądałem ale przestraszyła mnie koronka.
Dałbym radę nakręcać mniejszą
Jeszcze taki jest niegłupi
Obrazek |
Nie noo, tarcza jest świetna, tym bardziej że mam słabość do kremowych. Lubię taki styl, ale odstrasza mnie ten niebieski pypeć na koronce, no i bezel coin edge też zniechęca, bo nie lubię.
Kiedyś byłem mocno zainteresowany tą marką, ale jakiś taki wybredny się zrobiłem i co oglądam Ingersolle, to jakiś element zegarka mnie odrzuca i w końcu nic nie kupuję. Tzn. są OK ale za każdym razem coś nie pasuje. Jakiś detal, który psuje wszystko.
Poza tym: modele sprzed paru lat były chyba bardziej wyważone, bo teraz się z tego zrobiły albo modele tak ostentacyjnie retro, że aż popadają w groteskę, albo zegary równie ostentacyjnie nowoczesne, też ocierające się o przesadę.
Ogólnie: jeśli nowy zegar w stylu retro, to rozejrzałbym się raczej za jakim Zeppelinem albo nie przesadzoną mariną, których jest trochę na rynku (ech, gdyby steinhart zrobił "rzymiankę" w normalnym rozmiarze 38-42 mm...)
pozdrawiam
Narfas
ALAMO - 2012-06-11, 19:29
O, i tutaj masz rację - starsze modele też do mnie lepiej gadały, były o wiele mniej przerysowane.
Słoniu - 2012-06-11, 22:33
Narfas napisał/a: | (ech, gdyby steinhart zrobił "rzymiankę" w normalnym rozmiarze 38-42 mm...) | -
Rzymianka Stenkowa jest w bardzo przyzwoitym męskim rozmiarze - bow potwierdzi!
Ratler Wściekły I - 2012-06-11, 22:35
No hello! Zmutowany Bow nie może tu być wzornikiem.
Woytec60 - 2012-06-11, 22:38
Narfas napisał/a: | ...ech, gdyby steinhart zrobił "rzymiankę" w normalnym rozmiarze 38-42 mm...
pozdrawiam
Narfas |
Kemmner zrobił 42 mm:
http://www.ebay.pl/itm/Ke...=item46048a3fe2
http://www.ebay.pl/itm/Ha...=item43b087fbd2
Słoniu - 2012-06-11, 22:38
ciniol, - sam oglądałeś to nie marudź. 44mm to po prostu bardzo wyrazisty rozmiar piękna, które nie boi się pokazywać
Ratler Wściekły I - 2012-06-11, 23:16
Słoniu napisał/a: | 44mm to po prostu bardzo wyrazisty rozmiar piękna, które nie boi się pokazywać |
+100000 poproszę o udostępnienie praw autorskich do stwierdzenia.
bow - 2012-06-12, 05:48
Marynka/Rzymianka Stenka ma dobry rozmiar, tylko koronka mi nie pasi, za bardzo pilotowa...
Kemmnerek za to (Karolina, Ty Mendo!!!) jest bardzo smaczna i nawet mi ten damski rozmiar nie przeszkadza...
Blaz - 2012-06-12, 08:39
A mnie rzymianka się przejadła i cieszę się, że Ingersoll nie jest kolejną firmą, która w to poszła.
Mariusz - 2012-07-03, 10:57
Odkopię nie co temat.
Ingersoll Caliber 357 - co to za mechanizm? Automat, ale może ktoś wie coś więcej?
ALAMO - 2012-07-03, 11:28
Jakis szanghaj.
Mariusz - 2012-07-03, 12:44
Tyle to się domyśliłem
ALAMO - 2012-07-03, 13:25
No to fote misiu poka, fote
Bo coś go nie mogę znaleźć.
Mariusz - 2012-07-03, 13:55
Jest i fota
Edyta:
Wg informacji od producenta mechanizm to Seagull TY2868
Iks - 2012-12-03, 19:40
Odgrzebię żeby nie mnożyć tematów. Nie wiem, wpadł mi w oko Wiem, że polerka, że koronka... ale z drugiej strony to mechaniczne chrono, a na fajnym skórzanym, brązowym pachu by ten zegar sporo zyskał imo
http://www.youtube.com/watch?v=lngax9Pe2PM
Co myślicie??
revolta - 2012-12-03, 19:44
Garniak jak sie patrzy , tylko szkoda ze nie nosisz garniturów
Iks - 2012-12-03, 19:54
Ale tu trzeba użyć wyobraźni i zamiast mesza, zwizualizować sobie brązowy handmejd z postarzanej skóry. Dla potrzeb chwili i zmaksymalizowania efektu przekazu, przyjmijmy, że miałoby to być coś takiego:
A to ogólnie 44mm ma bez koronka, więc do gajera tak sobie
Narfas - 2012-12-03, 19:54
Iks napisał/a: | Odgrzebię żeby nie mnożyć tematów. Nie wiem, wpadł mi w oko Wiem, że polerka, że koronka... ale z drugiej strony to mechaniczne chrono, na fajnym skórzanym brązowym pachu by sporo zyskał imo
Obrazek
http://www.youtube.com/watch?v=lngax9Pe2PM
Co myślicie?? |
Myślę że to typowy przypadek Ingersolla. Projektant zaczął dobrze, potem dowalił tam element zupełnie od czapy (koronka i polerka na wszystkim), a jeszcze później kombinował, co by tu jeszcze dorzucić żeby uzasadnić cenę chińczyka - i tak to go pochłonęło, że nie wiedział kiedy przestać. No jak można było wsadzić całkiem nowoczesną, "sinnową" tarczę do wintydżowej koperty coin edge, do tego wskazówki cerkiewki i koronka która wygląda jakby z prawej pączkował nowy zegarek. A to wszystko na meszu. Postmoderna, kurde.
Większość Ingersolli tak ma, niestety. Niezła podstawa projektowa, a potem full baroque na sterydach i z wisienką na czubku.
Edit: kup Hamiltona z cerkiewkami zamiast babrać się z dziwacznymi wynalazkami.
pozdrawiam
Narfas
Rudolf - 2012-12-03, 19:54
Zajebiaszczy !
revolta - 2012-12-03, 19:56
Z tym paskiem , to bedzie garniak jak sie patrzyyyy
Iks - 2012-12-03, 20:18
Jest jeszcze taka wersja:
Szymon - 2012-12-03, 20:18
Iks napisał/a: | Jest jeszcze taka wersja:
Obrazek |
Też z nowotrowem
Ty się Naftasa posłuchaj i se Hamiltona kup. Za Hamiltona Cię przynajmniej będę mógł nienawidzić
ALAMO - 2012-12-03, 20:20
Iks napisał/a: | Co myślicie?? |
Że wonszsz straszny
Bez tytch "dżermandezajnuf" i innych "1410 aniwersaryedyszynów" ... to by był do przelknięcia.
Słoniu - 2012-12-03, 20:52
I bez tej narośli zamiast koronki. Jakby nie to to łyknął bym chrono od nich bez gadania
Ratler Wściekły I - 2012-12-03, 21:26
a po wiela to chodzi? Bo pomimo wielu wad może tu jest jednak wystarczajacy powód do zakupu?
Słoniu - 2012-12-03, 21:28
Ciniol, - nie warto...
bow - 2012-12-03, 21:28
Tomek - 2012-12-03, 21:38
Ciniol napisał/a: | a po wiela to chodzi? Bo pomimo wielu wad może tu jest jednak wystarczajacy powód do zakupu? |
http://www.ebay.pl/itm/38...984.m1438.l2649
Słoniu - 2012-12-03, 21:41
A tak to powinno wyglądać
Santino - 2012-12-03, 21:44
Słoniu napisał/a: | A tak to powinno wyglądać |
amen
bow - 2012-12-03, 21:44
Wskazówki do wymiany.
Koronka do wymiany.
Ryfowanie do wyrzucenia.
I już będzie fajny zegar
Iks - 2012-12-03, 21:44
No właśnie jak na chrono to tanio jak barszcz
[ Dodano: 2012-12-03, 21:45 ]
Cytat: | A tak to powinno wyglądać |
Taaa, ale Hami kosztuje 5x tyle
maciek - 2012-12-03, 22:01
Fajne to chrono, bier Iksu, nie słuchaj melepet.
Chyba nie wydasz 5x tyle, tylko po to, żeby Ci kilku zboków napisało, że tak, zobacz Łukasz jaki fajny ten Hami, to był dobry wybór...
Szymon - 2012-12-03, 22:01
Iks napisał/a: |
Taaa, ale Hami kosztuje 5x tyle |
Ale przynajmniej w ryło a niego nie dostaniesz
Słoniu - 2012-12-03, 22:03
maciek napisał/a: | Ci kilku zboków napisało |
To są tu jakieś zboki
Iks - 2012-12-03, 22:06
maciek napisał/a: | Chyba nie wydasz 5x tyle |
Jakbym miał to bym wydał, a że nie mam to kombinuję Tylko kuwa mak! ta koronka
Słoniu - 2012-12-03, 22:07
Iks napisał/a: | Jakbym miał to bym wydał, a że nie mam to kombinuję |
Kuwa, nie taką kasę na zegarki przepuszczasz. Kupiłbyś raz porządnie.
U mnie pioneer jest na pierwszym miejscu - będzie mam nadzieję prezentem od żony na urodziny... Tylko dlaczego dopiero w kwietniu
Ratler Wściekły I - 2012-12-03, 22:11
nie żebym się czepiał ale święta też miałeś jakoś w tym roku wcześniej
Iks - 2012-12-03, 22:13
Słoniu napisał/a: | Kupiłbyś raz porządnie. |
Przyjdzie na to pora, ale nie w przypadku tego Hamiltona
Słoniu - 2012-12-03, 22:14
Iks napisał/a: | ale nie w przypadku tego Hamiltona |
To dobrze, bo dwa to już tłok jak Długas gada
Santino - 2012-12-03, 22:14
Iks napisał/a: | Tylko kuwa mak! ta koronka |
Koronka jest IMO najmniejszym problemem tego zegarka...
Większym są zbyt krótkiw wskazówki...
No i German....
Ratler Wściekły I - 2012-12-03, 22:19
Słoniu napisał/a: | Iks napisał/a: | ale nie w przypadku tego Hamiltona |
To dobrze, bo dwa to już tłok jak Długas gada |
zmartwie cię, też się sadzę na Hamiego
Słoniu - 2012-12-03, 22:30
Ciniol, - szaraka w chrono? Jakoś się dogadamy
nick555 - 2012-12-05, 20:04
Santino napisał/a: | Słoniu napisał/a: | A tak to powinno wyglądać |
amen |
No proszę was, a ten indeks na 6 to co?
Taki pikny?
Słoniu - 2012-12-05, 20:08
Pikny Pikny Zobaczysz pewnie w przyszłym roku na którymś ze zlotów
ALAMO - 2012-12-05, 20:28
Cytat: | No proszę was, a ten indeks na 6 to co?
Taki pikny? |
No pikny Panie, pikny!
Kosztuje toto pare tysi - to tak musi być, i to pikne tak że normalnie pała mięknie ...
Jak tani by był - łoooo, to panie wujnia taka że ja pindole Obraza klientaka, walenie w bambuko, i wogóle co najgorsze Syf z malarią, i do tego kiła w II pokoleniu
Ale jak już fikniesz 3 średnie krajowe - to będziesz bronić jak niepodległości, ty i cała twoja rodzina
Santino - 2012-12-05, 20:30
ALAMO,
ALAMO - 2012-12-05, 20:31
Ale ty się sam masz zamiar w czoło walnąć Zaś nie trzeba - tobie to akurat niepotrzebne
nick555 - 2012-12-05, 20:42
No trochę racji w tym jest Krzychu, szczególnie w innym miejscu w sieci
Sam zegar jest ładny, ale żeby aż tak?
Słoniu chętnie pomacam, może coś znajdziemy. To że Pan Europ jest niby wolny od wad nie znaczy, że ten będzie.
Btw, nie wiadomo czy mnie powali poza tym, bo gdyż ponieważ ja jakoś chrono chyba nie bardzo...
ALAMO - 2012-12-05, 21:04
Cytat: | Sam zegar jest ładny, ale żeby aż tak? |
Sam zegar jest ładny - niestety nie widziałem go na żywo bo 3/4 "ładności" robi mu refleks na tarczy. To niestety jest rzecz fotograficzna - i na żywo może być kompletnie inny.
Ja jestem osoba nieczepliwa, i mnie tam ta "6" urżnięta koło wuja lata. Ja wiem gdzie i kiedy jest szósta. Jak ktoś nie wie - to mi bardzo przykro, żal, smutek wielki, medycyna czyni postępy i nie tylko takie rzeczy leczy.
Ale już widziałem jojczenia zachwytu nad "takim" wspaniałym zegarkiem w wydaniu kolegów, którzy raczyli zrypać do korzeni podobne stylizacje zegarków 3-10x tańszych. Bo normalnie rżnięty indeks to żal.pl, poruta, chamstwo i drobnomieszczaństwo. No wstyd przed Ryśkiem i pali w rękę od tego, kros maj hart madafaka.
Czyli, jak kłalitę z metki widać - to już nie waniajet.
I takim ludziom serio serdecznie polecam warsztaty z oglądania i oceny stylizacji po usunięcia logo. To jest budująco-druzgocące doznanie.
Santino - 2012-12-05, 21:14
No mnie właśnie, co do zasady, ucięte cyfry indeksów nie przeszkadzają.
ALAMO - 2012-12-05, 21:18
No i mnie też nie.
Są inni "esteci" co im przeszkadza. Jak za tanio. Jak drogo - to już oj tam, oj tam. I wogóle jak drogo i "kłalitę widać" bo metka jest i "powszechny szacunek" to oj tam oj tam ...
To może niech się oni pierd%$ w czoło, przy środzie, zamiast ty sie masz pierd%$#
Blaz - 2012-12-05, 21:25
Słoniu napisał/a: | A tak to powinno wyglądać
Obrazek
|
Mówiąc szczerze wolałbym, że w ogóle nie było tej trójki, szóstki i dziewiątki niż żeby były takie ogryzki.
nick555 - 2012-12-05, 21:29
Z drugiej strony przynajmniej jest jakaś prawidłowość, jak obcinali o równo wszystkim
A Ingersoll Iksu bardzo fajny i nie słuchaj melepet. Tego co tomek pokazał, Wells Fargo pokazywałem jakiś czas temu, też było że koronka za duża
A był wtedy okres na forum, że każdy prawie Ingersoll był fajny. Krzycho nawet w "salonach" kupował...
ALAMO - 2012-12-05, 21:34
+1
Bardzo fajny Ingersoll.
I w istocie kupowalem - nadal ciężko kupić automatyczne chrono w takim budżecie - nawet licząc Ticino...
Iks - 2012-12-05, 22:26
Ja mam po prosty wybitne ciśnienie na zegarek z bezelem w pilnik Szkoda, że Alph tytanowych już ni ma
Słoniu - 2012-12-05, 23:18
Iks - bier tego ingersolla, wiesz, że ja mam skrzywienie z Sylwiek w temacie chorno a tu tylko koronka przeraża. Przemek, aktualnie ten hami zajmuje u mnie miejsce 1 na liście, więc pewnie jak i Pan Europ postaram się w przyszłym roku zrealizować i tak jak w Panie coś się znajdzie . Krzychu! Mi metka zwisa lata i powiewa, w hamim koperta mi się podoba, szlif, szary kolor, wskazówki w sumie to wsio we mnie trafia. A dobrze wiesz, że cieszy mnie tak samo mewka, foczka (chociaż ta ostatnio nie bardzo bo jej ni ma ), czy parni na którego czekam co Pan Europ. Ingersoll gdyby nie narośl zamiast koronki to byłby brany pod uwagę.
ALAMO - 2012-12-06, 07:35
Zawsze mozna koronke zmodowac.
Iks - 2012-12-06, 08:13
Cytat: | Iks - bier tego ingersolla |
Ale to "with all due respect" nie chodzi o to czy wam się podoba czy nie, tylko, że ja do końca nie jestem przekonany. Wszystkie wymienione przez was wady są wadami również dla mnie - zbędne napisy, german design, koronka, polerka...
ALAMO - 2012-12-06, 08:17
No to nie bierz
Iks - 2012-12-06, 08:41
ALAMO napisał/a: | No to nie bierz |
Kanclerska głowa
Woytec60 - 2012-12-06, 11:24
ALAMO napisał/a: | Zawsze mozna koronke zmodowac. |
Gdybym wiedział kto może i za ile to może bym i kupił
Tylko z tymi napisami?
halina - 2012-12-06, 11:30
Woytec60 napisał/a: | Tylko z tymi napisami? |
Wtórny analfabetyzm powinien załatwić sprawę
Woytec60 - 2012-12-06, 11:32
W moim przypadku wystarczy zdjąć okulary
Rudolf - 2012-12-06, 11:34
Lepiej kupić Rolexa tamta lektura jakoś tak bardzo nie przeszkadza
Iks - 2012-12-06, 11:51
To znaczy kto wie czy Ingersoll nie ma jakiegoś biura projektowego w Niemczech ? Widziałem ostatnio filmik na tubce gdzie przedstawiciel firmy prezentował ich zegarki na Baselworld, mają kilkadziesiąt punktów sprzedaży w Szwajcarii, planują otwierać następne itd. Czyli to nie jest do końca taka firma krzak
Tomek - 2012-12-06, 12:08
Iks napisał/a: | Czyli to nie jest do końca taka firma krzak |
Tego nikt nie twierdzi .. W Polsce też są w stacjonarnej dystrybucji i mają swojego przedstawiciela ..
ALAMO - 2012-12-06, 12:48
Iks napisał/a: | To znaczy kto wie czy Ingersoll nie ma jakiegoś biura projektowego w Niemczech ? |
Mają.
Te które są tak oznakowane powstają w jakimś biurze projektowym w Germanii.
Narfas - 2012-12-06, 18:24
Iks napisał/a: | To znaczy kto wie czy Ingersoll nie ma jakiegoś biura projektowego w Niemczech ? Widziałem ostatnio filmik na tubce gdzie przedstawiciel firmy prezentował ich zegarki na Baselworld, mają kilkadziesiąt punktów sprzedaży w Szwajcarii, planują otwierać następne itd. Czyli to nie jest do końca taka firma krzak |
O ile wiem, prawa do brandu ma teraz firma brytyjska, której właścicielem jest jakieś konsorcjum z Hong Kongu czy innych Chin. Nie muszą mieć biura projektowego w Niemczech, równie dobrze mogą to zlecać.
W każdym razie trudno mówić o "firmie" Ingersoll, bo od upadku w latach '20 to jest tylko brand przeskakujący od właściciela do właściciela.
pozdrawiam
Narfas
ALAMO - 2012-12-06, 22:41
A moze tak przeczytasz ten watek of poczatku? Brequet to tez wujowa marka? Bo byli zdechnieci dluzej ...
Narfas - 2012-12-06, 22:51
ALAMO napisał/a: | A moze tak przeczytasz ten watek of poczatku? Brequet to tez wujowa marka? Bo byli zdechnieci dluzej ... |
A co to ma wspólnego?... Jest dla mnie po prostu nadużyciem, jeśli wyciąga się jakieś historie sprzed stu lat, dotyczące firmy która stała się jedynie brandem, zmieniała wielokrotnie właścicieli, niewiele ma wspólnego z tym czym była kiedyś i trudno doszukiwać się nawet jakiejś ciągłości historycznej.
I mniejsza o to, czy mówimy o Ingersollu, Titusie czy Brequecie.
Kiedyś było kiedyś, a teraz jest teraz.
pozdrawiam
Narfas
Sylwek - 2012-12-06, 22:54
Dla mnie osobiście Ingersoll jest normalną marką zegarkową stojącą w pyramydzie prestydża wyżej niż Certina ,czy te inne na Cioci Eci ... i nie pytajcie dlaczego??
Tak jest u mnie i tak zostanie
ALAMO - 2012-12-06, 22:57
Narfas napisał/a: | ALAMO napisał/a: | A moze tak przeczytasz ten watek of poczatku? Brequet to tez wujowa marka? Bo byli zdechnieci dluzej ... |
A co to ma wspólnego?... Jest dla mnie po prostu nadużyciem, jeśli wyciąga się jakieś historie sprzed stu lat, dotyczące firmy która stała się jedynie brandem, zmieniała wielokrotnie właścicieli, niewiele ma wspólnego z tym czym była kiedyś i trudno doszukiwać się nawet jakiejś ciągłości historycznej.
I mniejsza o to, czy mówimy o Ingersollu, Titusie czy Brequecie.
Kiedyś było kiedyś, a teraz jest teraz.
pozdrawiam
Narfas |
W przeciwienstwie do wielu Wielkich marek - ta akurat ma ciaglosc... Ale to juz tez bylo w watku pisane.
Narfas - 2012-12-06, 23:00
Mam w pompie piramidy i takie tam.
Zdaje się, że wielokrotnie wyrażałem na forum swoją opinię o Ingersollach. Dla mnie to porządnie zrobione zegarki, tylko że w większości modeli dyzajnerzy wsadzili jakiś element który mnie od nich odrzuca.
Lubię wintydże. Lubię też zegarki stylizowane na wintydże. Ale, ogólnie, Ingersoll poszedł w takie wintydżowe ekstremum, że wygląda to groteskowo. I to mi głównie nie pasuje: brak umiaru i wyczucia momentu, kiedy należy powiedzieć "dość".
Uważam że parę lat temu mieli bardziej wyważone modele, ale jak wspomniałem - poszli w ekstrema. Szkoda.
Edit: żeby nie było: mam dwa Ingersolle. Obydwa z czasów romansu ze Smithsem.
pozdrawiam
Narfas
Dominik - 2012-12-07, 01:22
Panowie, a ja myślałem, że jestem na forum, gdzie każdy ma swoją piramidę prestiżu, własną, wewnętrzną i w całkiem miłej atmosferze ewoluującą w różnych kierunkach, a niekiedy zupełnie ukorzenioną i nie do ruszenia. I że nikt z nas nie będzie się kłócił o to, że moja jest lepsza niż twojsza. Po prostu piramidę przyjemności. Tym się chyba zawsze różniliśmy od tych, którzy kupują coś tylko po to, aby zrobić przyjemność innym?
Każdy z nas ma swojego buraka, dbajmy o swoje buraki, a nie cudze...
Wracając do Ingersolla - mam chyba z 2 modele i w mojej piramidzie buraka jest wyżej, niż Tissot (mam kilka, ale sprawiają mi mniej frajdy), czy np. Invicta. Przyjemność sprawia mi dużą.
ALAMO - 2012-12-07, 09:23
Narfas napisał/a: | Ale, ogólnie, Ingersoll poszedł w takie wintydżowe ekstremum, że wygląda to groteskowo. I to mi głównie nie pasuje: brak umiaru i wyczucia momentu, kiedy należy powiedzieć "dość". |
Pełna zgoda - wiele nowych modeli wygląda moim zdaniem jak kupa. Co mnie osobiście ździwiło najbardziej - najładniejsze w tej chwili są u nich modele które tylko brandują
Natomiast co do "własności", to przy twojej koncepcji nie masz łatwego życia,tyle ci powiem W zasadzie chyba ciężko znaleźć dzisiaj markę która jest "swoja własna"...
bEEf - 2012-12-07, 09:30
Ale Ingersoll ma przynajmniej własny design, Germaśki czy inny oprawca, nieważne, dla mnie to duży plus
ALAMO - 2012-12-07, 09:44
bEEf, a jaki ma mieć dizajn, skoro, co warto chyba po raz kolejny podkreślić, to marka istniejąca nieprzerwanie w zasadzie od 1892 roku ? Cały czas nie potrafię skumać - i mówię zupełnie serio - zarzutów że marka została sprzedana, kupiona, whatever ...
Dlaczego nie widzę takich komentarzy w stosunku do Tissota? Brequeta ? Omegi ? Longinesa ? Panerai? Baum&Merciera? Zenitha ? .... tu wstaw dowolną w zasadzie markę ? Ile jest marek własnych, które nie zostały w swojej historii sprzedane ? Dlaczego w przypadku jednych - budzi to niesmak, a w przypadku innych - nie budzi ? I nikt nawet nie wpadłby na to żeby podnosić to jako zarzut ? "ale co z tego że Omega była sprzedana 3 razy, no weź przestań!" kontra "eeee, ale wiesz, taki Ingersoll, to on panie już nie jest tym co kiedyś, bo to wicie rozumicie, c'nie " ... A żeby bylo smieszniej - to akurat Ingersoll to jest wyjątkowo niezręczny przykład, ponieważ marka ma ciągłość historyczną. Cały czas, od 1892 roku. Działała jak nie w USA, to w Anglii, jak nie w Anglii, to w Hong Kongu. Oddziały i prawa do marki posiadali konkretni ludzie bądź podmioty. Ile "świetnych marek prestiżowych" może to samo o sobie powiedzieć ? No ale w ich przypadku przecież nie należy nawet wpaść na zadawanie takich pytań, bo oj tam oj tam ... Jak kłalitę widać, i prestiż, to już w zasadzie wszystko inne oj tam oj tam.
bEEf - 2012-12-07, 09:50
ALAMO napisał/a: | bEEf, a jaki ma mieć dizajn |
Zerżnięty, jak pierdyliard innych mniej lub bardziej wirtualnych marek. Reszta to nie do mnie.
ALAMO - 2012-12-07, 09:58
bEEf napisał/a: | Zerżnięty, jak pierdyliard innych mniej lub bardziej wirtualnych marek. |
No i własnie o to mi chodzi. Jakich "wirtualnych marek"? Omega to też jest "mniej lub bardziej wirtualna marka"? A Brequet? Albo IWC?
bEEf - 2012-12-07, 10:01
Wszystkie marki są wirtualne, bo marka to byt abstrakcyjny
Tylko niektóre bardziej
Iks - 2012-12-07, 10:50
Z tego co piszecie, wychodzi na to, że Ingersoll ma pełne prawo używać "1882" w swojej nazwie, 130th anniversary na tarczach jest więc w pełni uzasadnione. "German design" też jest całkowicie zgodne z prawdą. Design wiadomo - do jednych trafi, do innych nie
bEEf - 2012-12-07, 11:07
Dlatego piszę, że Ingersoll jest spoko Jest marką, za którą coś stoi - design, sieć dystrybucji, własna historia, do której nawiązują. W porównaniu do stempelków na OEMowych klonach Suba to brand pełną gębą. I to mi się podoba.
ALAMO - 2012-12-07, 11:18
bEEf napisał/a: | Wszystkie marki są wirtualne, bo marka to byt abstrakcyjny
Tylko niektóre bardziej |
No jest w tym jakas logika
Dominik - 2012-12-07, 14:38
Eterna też przeszła w inne ręce, i to żółte. Niechybnie to już bezprawne używanie brandu
ALAMO - 2012-12-07, 14:57
No i z pewnością spadła w piramidzie prestiżu - zapewne została wyprzedzona przez inne doskonałej jakości szwajcarskie marki sprzedające zegarki z chińskich katalogów, za to mające na wszystko szwajcarskie faktury. Na przykład Davosa
Tomek - 2013-09-02, 11:33
Odkopię ..
BISON
Cytat: |
Gehäusedurchmesser ca. 47 mm ohne Krone, Gehäusehöhe ca. 13 mm
Massives Edelstahlgehäuse schwarz beschichtet mit Glasboden
Front und Gehäuseboden extra gehärtetes hochwertiges Mineralglas
Funktionen: Stunde, Minute, Sekunde
Handaufzug, Automatikwerk mit 17 Lagersteinen, Kaliber 519, Wasserdicht 3 ATM, Prüfdruck DIN-Norm 8310, Gewicht ca. 105 Gramm
Schwarzes Ziffernblatt mit cremefarbenen Ziffern und Zeigern, Ziffern und Zeiger mit Leuchtmasse
Schwarzes Echtlederarmband mit heller Steppnaht, hochwertig vernäht, Länge ca. 26 cm, Bandanschlag 22 mm, Edelstahl Faltschließe mit Ingersoll-Logo |
http://www.ebay.de/itm/IN...290970451363%26
.
Fazi - 2013-09-02, 11:37
Smakowity bardzo IMHO
Michał - 2013-09-02, 11:40
Tomek, jest świetny!!!! Pierwszy Ingersoll, który mi się tak podoba. Szkoda tylko, że nie jest trochę tańszy.
Svedos - 2013-09-02, 11:50
Nooo, niezły
Ratler Wściekły I - 2013-09-02, 12:40
a koperta to nie poczerniona koperta meisterarta
Iks - 2013-09-02, 12:43
Świetny!
Tomek - 2013-09-02, 13:11
Ciniol napisał/a: | a koperta to nie poczerniona koperta meisterarta |
Meisterart ma 43mm a ten 47mm
Iks - 2013-09-02, 13:21
Jakby miał 43mm to chyba bym kliknął
beceen - 2013-09-02, 13:26
no, i taki kolor indeksow powinien byc w podforumowym lotniku
Tomek - 2013-09-02, 13:26
Rozmiar Shanghai'a Pilota lub Parnisa Pilota, nie jest tak źle ..
Svedos - 2013-09-02, 13:35
Zastanawiam się tylko po jaki wuj na tarczy jest podziałka telemetryczna, w przypadku tego zegarka to kompletny bezsens.
Słoniu - 2013-09-02, 14:38
Zajebibi ten ingersoll Nawet rozmiar bym przeżył... Poczekam, może w licytacjach się pojawią?
Michał - 2013-09-02, 14:53
A ja bym chcial taki kolor w Nawigaorze.
Strzała - 2013-09-02, 15:47
Svedos napisał/a: | Zastanawiam się tylko po jaki wuj na tarczy jest podziałka telemetryczna, w przypadku tego zegarka to kompletny bezsens. |
Ingersoll często lubi dodać jakiegoś kwiatka od siebie to i tu musieli
kornel91 - 2013-09-02, 19:40
Całkiem fajny. Ale szczelność to chociaż do 5 ATM mogliby zrobić
Słoniu - 2013-09-02, 19:44
kornel91 napisał/a: | Całkiem fajny. Ale szczelność to chociaż do 5 ATM mogliby zrobić |
A po co w pilocie?
kornel91 - 2013-09-02, 19:52
Słoniu napisał/a: | kornel91 napisał/a: | Całkiem fajny. Ale szczelność to chociaż do 5 ATM mogliby zrobić |
A po co w pilocie? |
Żebyś myjąc ręce nie zalał go Tak jak w Diver 500 m też nikomu nie jest potrzebny
Słoniu - 2013-09-02, 20:00
kornel91 napisał/a: | Słoniu napisał/a: | kornel91 napisał/a: | Całkiem fajny. Ale szczelność to chociaż do 5 ATM mogliby zrobić |
A po co w pilocie? |
Żebyś myjąc ręce nie zalał go Tak jak w Diver 500 m też nikomu nie jest potrzebny |
Hehe, właśnie - a ja nie mam żadnego głębokowannnowca powyżej 1km
Iks - 2013-09-02, 20:01
Nie wiem jak Ty myjesz zęby, że po łokcie się zalewasz wodą
Remik - 2013-09-02, 20:03
Iks napisał/a: | Nie wiem jak Ty myjesz zęby, że po łokcie się zalewasz wodą |
Bo akurat studiuje podziałkę telemetryczną w swoim nurku i sprawdza czy wskazówki od chrono dobrze zerują
kornel91 - 2013-09-02, 20:13
Iks napisał/a: | Nie wiem jak Ty myjesz zęby, że po łokcie się zalewasz wodą |
Ale jakbym wpadł po pijaku do wody to szkoda by było zegarka
Słoniu - 2013-09-02, 20:16
kornel91 napisał/a: | Iks napisał/a: | Nie wiem jak Ty myjesz zęby, że po łokcie się zalewasz wodą |
Ale jakbym wpadł po pijaku do wody to szkoda by było zegarka |
Ale w Zgierzu nie ma gdzie wpaść do wody
kornel91 - 2013-09-02, 20:19
Słoniu napisał/a: | kornel91 napisał/a: | Iks napisał/a: | Nie wiem jak Ty myjesz zęby, że po łokcie się zalewasz wodą |
Ale jakbym wpadł po pijaku do wody to szkoda by było zegarka |
Ale w Zgierzu nie ma gdzie wpaść do wody |
Dla mnie trochę za daleko. Ale chętnie bym obejrzał trochę fajnych zegarków. Twoje w szczególności
Remik - 2013-09-02, 20:20
Słoniu napisał/a: | Ale w Zgierzu nie ma gdzie wpaść do wody |
A magiczny staw błotny to co?
Słoniu - 2013-09-02, 20:25
Remik napisał/a: | Słoniu napisał/a: | Ale w Zgierzu nie ma gdzie wpaść do wody |
A magiczny staw błotny to co? |
Wszyscy o nim mówią - nikt nie widział
Remik - 2013-09-02, 20:27
Słoniu napisał/a: | Remik napisał/a: | Słoniu napisał/a: | Ale w Zgierzu nie ma gdzie wpaść do wody |
A magiczny staw błotny to co? |
Wszyscy o nim mówią - nikt nie widział |
Bo nikt nie pamięta
Michał - 2013-09-02, 20:30
Słoniu, widział widział... nie byłeś ostatnio. Z tyłu jest nawet park z ławkami.
Słoniu - 2013-09-02, 20:32
Michał napisał/a: | Słoniu, widział widział... nie byłeś ostatnio. Z tyłu jest nawet park z ławkami. |
To tym razem muszę zobaczyć A najgorsze, że nie znam historii o słynnych kopytkach Sylwka
Remik - 2013-09-02, 20:33
Słoniu, Ale bigos kojarzysz ?
Tomek - 2013-09-02, 20:35
A Wy dalej o Ingersollach?
Słoniu - 2013-09-02, 20:37
Remik napisał/a: | Słoniu, Ale bigos kojarzysz ? |
Na bigos się nawet załapałem
Tomek napisał/a: | A Wy dalej o Ingersollach? |
Oj tam oj tam - Tomuś, dawno porządnej spamerki nie było - właśnie - a ty będziesz w Zgierzu
Remik - 2013-09-02, 20:37
Tomek napisał/a: | A Wy dalej o Ingersollach? |
Eche
Szukamy odpowiedniego stawu żeby sprawdzić te pare atmosfer
Tomek - 2013-09-02, 20:53
No to coby wrócić do tematu - taki mi się podoba
Mod. Charles
Słoniu - 2013-09-02, 20:55
Tomek, - coś ostatnio w złotko Ci się podoba Nie lepiej było Baby tuna w takich kolorkach kupić
beceen - 2013-09-02, 20:56
nuda z malowana tarcza. Mogli chociaz date do zdjecia ustawic.
BTW, u ingersolla wszystko jest "limited edition"?
Tomek - 2013-09-02, 20:58
Słoniu napisał/a: | Tomek, - coś ostatnio w złotko Ci się podoba Nie lepiej było Baby tuna w takich kolorkach kupić |
Do garniaczka coś potrzebuję, bo Symfonię sprzedałem
Słoniu - 2013-09-02, 21:00
Tomek napisał/a: | Słoniu napisał/a: | Tomek, - coś ostatnio w złotko Ci się podoba Nie lepiej było Baby tuna w takich kolorkach kupić |
Do garniaczka coś potrzebuję, bo Symfonię sprzedałem |
W takim wypadku to w sumie nie głupi pomysł... Też coś z ingersolla chciałem do kolekcji ale przez Gerlachów będzie musiał poczekać z realizacją
|
|