|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Manufaktura - Longines kieszonka a przeprowadzka
AdamW - 2010-06-29, 13:40 Temat postu: Longines kieszonka a przeprowadzka Witam Szanownych Kumotrów
Mam okazję za grosze zanabyć taką oto kiszonkę:
41mm średnica, ok 8 mm grubość, ręczny naciąg, stan NOS. Ref. 18 471917
Jako, że jedną nobliwą i z historią już mam, zrodził mi się pomysł przeniesienia mechanizmu z tarczą do naręcznej koperty.
Tarcza ma ok 37 mm, co siedzi w środku nie udało mi sie narazie znaleźć.
I tu pytania do zacnych homarorobów, jak że żółtodziób jestem:
- czy fizycznie taka operacja ma szanse powodzenia?
- jaką kopertę byście widzieli do tej tarczy, wg. mnie radiomirowa 45mm
mogla by podejść, ale ciekawsza była by a la Stowa Marina?
- czy taki zabieg ma sens?
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie, braterskie połajanki i wyśmiewki
Svedos - 2010-06-29, 13:48
Do Radiomira 45 mm niestety nie wejdzie, tam wchodzi tarcza o średnicy 36,4 i musiałbyś tarczę szlifować, ale z powodzeniem wejdzie do Radiomira 47 mm, tam tolerancja jest większa 36,9 - 38 mm. Pod znakiem zapytania pozostaje jeszcze czy wałek naciągu będzie pasował do koronki Radiomira i na jakiej wysokości w stosunku do tarczy znajduje się wejście wałka do werku. Bez szczegółowych pomiarów i przymiarek nie da się w 100% określić czy operacja się powiedzie, ale jesteś na dobrej drodze.
Kolejne pytanie to jaki werk napędza ten zegarek.
TowRoupas - 2010-06-29, 14:07
No i musiałbyś nóżki tarczy oderwać i alb ją przykleić do mechanizmu albo przylutować/przykleić nóżki w nowym miejscu.
Wg mnie warto bo fajna ta tarcza i mógłby ładny zegar wyjść.
ALAMO - 2010-06-29, 14:09
Niech cie ręka boska broni przed kombinacją z tym przepięknym zegarkiem!
A na poważniej - szkoda trochę.
Mechanizm powinien wejść jak mówi Svedos do dużej koperty Radomira - ma pewnie około 36 mm.
CornCobbMan - 2010-06-29, 14:16
Piękny - ja bym go nie ruszał, a pasówkę to na mołni zrobił...
voli - 2010-06-29, 14:22
Będziesz żałował jeśli jest w stanie NOS, oj bedziesz... Odradzam. Jesli chcesz zrobić pasówkę to szukaj dawców w złomowym stanie i naprawiaj. Tego po prostu szkoda...
kubama - 2010-06-29, 14:24
Jako stary paskarz zgadzam się z przepiscą. Szkoda go na przeszczep. Zostaw go jak jest.
Svedos - 2010-06-29, 14:25
No właśnie najważniejszego nie napisałem, szkoda takiego zegarka, ja zwykle pasówko składaki robię ze złomków.
kadarius - 2010-06-29, 18:06
Adam wszystko się da ale niech Cię ręka Buddy broni robić taką pasówkę! po prostu szkoda zegarka
a i pokaż mechanizm koniecznie!
voli - 2010-06-29, 18:28
Jeśli mogę prosić to daj sesję całego zegarka (w tym obowiązkowo werku oczywiście). Ciekawi mnie koperta - taka bardzo "wostokowa" jest - choć oczywiście raczej wostok zapatrywał sie na "L" a nie na odwrót.
TowRoupas - 2010-06-29, 18:35
Właśnie mi też koperta się z rakietą skojarzyła
Nie przesadzajcie z tym pięknem
zdjęcie podglądowe rakiety
Rudolf - 2010-06-29, 19:58
Szkoda to jest jak bydlo w uprawe wejdzie ... badz prawdziwym butcherem i zrob z tego zabytku moda pasowke na chinskiej kopercie a,la radiomir , zeszlifuj tarcze i obremb mechanizmu , oraz wpasuj mlotkiem ... to ja szatan tak ci podpowiadam
AdamW - 2010-06-29, 20:07
kadarius napisał/a: | Adam wszystko się da ale niech Cię ręka Buddy broni robić taką pasówkę! po prostu szkoda zegarka
|
Widziałem kadarius co ręka Buddy potrafi i gdzie umieszcza główki niewiernych
oraz co bym musiał nosić wraz z zegarkiem w następnym wcieleniu
A wszystkim Kumotrom dziękuję za wysiłki zmierzające do zawrócenia mnie ze ścieżki ciemności i pasówkarstwa. Jakoś patrząc na rozmiar tego Longina uległem pokusie zrobienia z niego zegarka użytecznego. Wstydzę się i składam samokrytykę.
Jeszcze nie jest w moim posiadaniu i nie wiem czy się po niego ostatecznie wybiorę bo raz daleko, a dwa jako kieszonka aż tak mnie, mimo niewątpliwego uroku nie pociąga. Jeśli zanabędę na pewno się pochwalę.
Kto wie, drogi wakacyjne bywają niezbadane Bracia...
voli - 2010-06-29, 21:16
Jesli nie zdecydujesz się dla siebie a jak sam pisałeś jest dostępny "za groisze" to bierz - opchnisz komuś kto uwielbia kieszonki a zarobione pieniadze przeznaczysz na budowę własnego wypaśnego potwora - a i bedziesz miał dobry kolekcjonerski uczynek na koncie
Coś na zasadzie pewnego faceta z którym rozmawiałem a który miał akurat przypływ pijackiej szczerości:
- Ostatnio uratowałem facetowi życie
- W jaki sposób?
- Przestałem mu skakać po głowie....
Znam go na tyle, że wolę go omijać szerokim łukiem więc nie pytałem o szczególy....
|
|