Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Zegarki Vintage - Promieniotwórcze zegarki

Tomir - 2015-12-31, 00:54
Temat postu: Promieniotwórcze zegarki
Taka ciekawostka.
Dziś z Jeleniej Góry zadzwonił do mnie kumpel. Niektórzy mają zajoba np. na punkcie zegarków ;) , on lubi biegać po różnych miejscach z dozymetrem :)
No i był na bazarku ze starociami. Jakiś facet sprzedawał zegarki, i między innymi starutką kieszonkę z tarczą pokrytą Radem. Cała tarcza świeciła podobno całkiem ostro :)
Z ciekawości sprawdził ją dozymetrem. Z odległości metra zegarek walił 30uSv (dla porównania RTG płuc to około 20uSv).
Przy samym zegarku norma była przekroczona około 300 krotnie. :shock:

Nie wiem co to za zegarek, ale wrzucam jako ciekawostkę jego fotkę, która mi wysłał z bazarku. Niestety sprzedawca nie pozwolił na zrobienie zdjęcia z dozymetrem

Sprzedawca wołał za nią 180 zeta. Gdy kolega mu zwrócił uwagę, że to niebezpieczny zegarek powiedział, że to już problem tego, który ją kupi...

PS. Kiedyś wpadł do mnie i sprawdził moje stare buksiaki UMF ze wskazówkami pokrytymi Radem. też troszkę waliły. Nie pamiętam dokładnie ile ale jak mówił lepiej ich nie nosić ;)





mw75 - 2015-12-31, 01:03

To wojskowa angielska kieszonka Revue cal. 30.
Rudolf - 2015-12-31, 10:34

Mój znajomek też pomyka z licznikiem Geigera :D .. kiedyś zasuwali z kumple w OP-1 z tym licznikiem :D
Tomir nie dziwi mnie hobby twojego kumpla .
A zegarek bym kupił z ciekawości a potem do beczki z ołowiu :twisted:

Jacek. - 2015-12-31, 17:02

Tomir, postrasz kolesia: Po tym, na co się naraził, z pewnośią umrze. Za rok, dwa, pięćdziesiąt - ale na pewno cool
:D

G.

PS: ja mu tam daję jeszcze 120 lat życia pifko

Tomir - 2015-12-31, 17:53

Jacek., Jacek Ty się nie śmiej ;) Noszenia takiego zegarka w kieszeni przy jajkach bym nie zaryzykował :D
Jacek. - 2015-12-31, 18:45

A ja myślę, że temu twojemu kumplowi instrument się rozkalibrował. Od pocierania zapewne :D

Gboo.

Woj_Woj - 2015-12-31, 18:58

To już wiem skąd się bierze moja aura ... cool

... natomiast moje wojaki jakoś nie bardzo chcą świecić. hmmm :)

mw75 - 2015-12-31, 19:00

Moje też, aż wczoraj sprawdziłem ;) .
Tomir - 2015-12-31, 19:46

Jacek. napisał/a:
A ja myślę, że temu twojemu kumplowi instrument się rozkalibrował. Od pocierania zapewne :D

Gboo.


Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę :)

tomaliusz - 2015-12-31, 20:59

Tomir napisał/a:
... jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę :)

A znasz Doriana? :D

Jacek. - 2015-12-31, 22:22

Tomir napisał/a:

Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę :)


Większość z nich nie rozumie co w ogóle robi. Przyrząd ma wyglądać naukowo i ma trzeszczeć, świecić, gibać się albo wyświetlać :)
W przypadkach skrajnych prosta próbówka, która piszczy w sąsiedztwie przewodów prądu zmiennego, może doprowadzić do scen jak w "Awiatorze".

G.

Tomir - 2016-01-01, 03:16

Czyli uważasz, że noszenie zegarka z tarczą pokrytą radem jest bezpieczne? :))
Maras68 - 2016-01-01, 09:36

Jacek. napisał/a:
Tomir napisał/a:

Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę :)


Większość z nich nie rozumie co w ogóle robi. Przyrząd ma wyglądać naukowo i ma trzeszczeć, świecić, gibać się albo wyświetlać :)
W przypadkach skrajnych prosta próbówka, która piszczy w sąsiedztwie przewodów prądu zmiennego, może doprowadzić do scen jak w "Awiatorze".

G.


Jacek znów kolejna trafna uwaga pifko

Jako Radiolog dodam tylko iż 90% ludności ma paranoje dot. prom.jonizującego i nie rozumie tematu, krótko mówiąc pacjenty pierwsze co to komentują, a nie boi się pan naświetleń w tej pracy i co to za straszna praca, podsumowując dla nich to wciąż Czernobyl, nikt pod uwagę nie bierze, iż sprzęt obecny to nie aparaty rtg sprzed 100 lat, nie chce mi się dalej rozwodzić, resztę znajdziecie na profesjonalnych stronach firm opylających aparaty rentgenowskie ...
Tomir nie ma co histeryzować, zegarek do gablotki, nie lizać, nie połykać :D

[ Dodano: 2016-01-01, 10:33 ]
Oto mój GSTP z dużą ilością radu w masie we wskazówkach i na indeksach,
lata złego przechowywania(zawilgocenie) czy użytkowania spowodowały zmiany na tarczy:








Jacek. - 2016-01-01, 11:43

Tomir napisał/a:
Czyli uważasz, że noszenie zegarka z tarczą pokrytą radem jest bezpieczne? :))


Po pierwsze i zasadnicze: dla stworzenia żywego, działającego na biologii ziemskiej, NIC nie jest bezpieczne. Więc powiem ci tak: raczej ów zegarek nie będzie miał wpływu na termin twego ewentualnego zejścia.
A "raczej", bo może masz nowotwór, który potrzebuje tylko pretekstu, by się uzłośliwić. Albo w pasku zebrał się brudek, w którym żyje bakteria lub grzybek, mogące cię zabić. Albo w nocy zapatrzysz się na świecenie wskazówek i wpieprzy się w jaką dziurę, najlepiej z prętami zbrojeniowymi. Albo wpieprzysz się na samochód, prowadzony przez jakieś zakręcone stworzenie żywe. BTW jaja by były, gdyby owo stworzenie akurat napawało się światłem lumy swojego zegarka cool
Oczywiście nie życzę ci żadnej z pomienionych okoliczności, ani żadnej innej tego typu, potencjalnie możliwej.

Gbu.

[ Dodano: 2016-01-01, 10:54 ]
---

Marek - świetny ten Moryc.
Tylko nie mów, że to promieniowanie mu lunetę urwało :)

G.

Maras68 - 2016-01-01, 12:37

:D odkrecilem jeno szkło z ramką by spojrzeli na straszny RAD :złośliwiec:
hrabia - 2016-01-05, 22:46

Tomir napisał/a:
Jacek. napisał/a:
A ja myślę, że temu twojemu kumplowi instrument się rozkalibrował. Od pocierania zapewne :D

Gboo.


Myślę, że tego typu ludki, mający takiego konika nie noszą rozkalibrowanych urządzeń, podobnie jak my nie nosimy zegarków wskazujących nieprawidłową godzinę :)


Panie, ja głównie noszę zegarki wskazujące nieprawidłową godzinę, bo mało mam kwarcowych, a te moje mechaniki mało dokładne.


Btw. Brązowy barwnik w kapeluszach podgrzybków łapie ponoć dużo cezu 137. Jeśli się tego będzie żarło codziennie duże porcje, to może być źle :P

Jacek. - 2016-01-05, 23:48

To te cholerne kosmity już cez na nas zbierają? Ja wam powiadam: żreć to diabelstwo, bo jak urosną w siłę, załatwią nas jak Roqueforta cool
:D

Gburgonzola.

hrabia - 2016-01-06, 11:52

Troszkę się cezu dostało do obiegu w trakcie awarii jednej takiej elektrowni, zdaje się ;)
Maras68 - 2016-01-06, 12:01

dodam jeszcze iż parę sztuk moich wojskowych niemiaszków ma tenże "cez" jeszcze na indeksach, nie robi mi to żadnej różnicy, noszę kiedy chcę i ile chcę :P :D
diver - 2016-01-11, 10:58

Jacek. napisał/a:
To te cholerne kosmity już cez na nas zbierają? Ja wam powiadam: żreć to diabelstwo, bo jak urosną w siłę, załatwią nas jak Roqueforta cool
:D

Gburgonzola.


mieszkam na pogórzu sudeckim to łykam codziennie 3 miliremy/h , cez i rod w zegarkach mi niestraszne (z tego co pamiętam 5 mR/h to już choroba popromienna, co robi te 3 tego nikt nie mówi) :))

JohnSmith - 2016-01-11, 23:58
Temat postu: Re: Promieniotwórcze zegarki
Tomir napisał/a:
Z odległości metra zegarek walił 30uSv

Z ciekawości: zapytaj w jakiej jednostce czasu było to 30 uSv i czego używał do pomiaru.

Maras68 - 2016-01-13, 14:07




diver - 2016-01-13, 14:15

no piszę ot tak z głowy, są mapy przedwojenne co określają promieniowanie, w Kowarach był uran wydobywany, a obok mnie na jasnej Górze w Czechach wykorzystywano dysydentów i tam ich wykańczano w kopalni uranu ; 1 rem = 0,01 Sv
Jacek. - 2016-01-13, 14:46

W siwertach lub remach określa się ile energii na kilogram oddaje strumień promieniowania. A przyjętą dawkę skuteczną lub równoważną podaje się w siwertach lub remach na godzinę.

Maras: ale to było w Hameryce, a tam syjoniści biją Murzynów. U nas tylko budowano blokasy z promieniotwórczego żużla :))

G.

diver - 2016-01-14, 11:07

Jacek. napisał/a:
W siwertach lub remach określa się ile energii na kilogram oddaje strumień promieniowania. A przyjętą dawkę skuteczną lub równoważną podaje się w siwertach lub remach na godzinę.

Maras: ale to było w Hameryce, a tam syjoniści biją Murzynów. U nas tylko budowano blokasy z promieniotwórczego żużla :))

G.

wszystko prawda, rem-R to stara jednostka i na starych mapach to widziałem pifko

a czym prześwietlają teraz na lotniskach, bo mnie oblukali całego już :D

Jacek. - 2016-01-14, 13:56

Spoko, ludziów nie przześwietlają. Tylko toboły :))

Gbq.

diver - 2016-01-14, 15:17

Jacek. napisał/a:
Spoko, ludziów nie przześwietlają. Tylko toboły :))

Gbq.


Jacek teraz ludzików prześwietlają, wiem bo prześwietlany byłem ;)

Jacek. - 2016-01-14, 15:23

Tak z marszu?

G.

diver - 2016-01-14, 15:31

Jacek. napisał/a:
Tak z marszu?

G.

podchodzisz pod foto i robią Ci wszystko, , a jak wracasz z USA to możesz być niekompatybilny :)
a wchodzisz na talerz z zaznoczonymi nogami i rączki w górę ;)

Jacek. - 2016-01-14, 16:44

Dawniej to trzeba było się zdrowo zasłużyć. Ja zaznałem tego tylko raz (na kilkadziesiąt podróży), mimo, że "piszczę" z urzędu.
Znaczy, podpadziocha jesteś: to pagona na prostej drodze złapiesz, to za ułańską sylwetke do mikrofalówki wsadzą :))

G.

diver - 2016-01-14, 17:14

Jacek. napisał/a:
Dawniej to trzeba było się zdrowo zasłużyć. Ja zaznałem tego tylko raz (na kilkadziesiąt podróży), mimo, że "piszczę" z urzędu.
Znaczy, podpadziocha jesteś: to pagona na prostej drodze złapiesz, to za ułańską sylwetke do mikrofalówki wsadzą :))

G.


Jacek żadna podpadziocha : lot Polska- niemcy- USA - prześwietlony ja i moja żona - wkładasz pass i robią Ci 3D ;) , a w uSA jeszcze mi z nadgarstka wzięli próbkę czy prochu nima , a z powrotem majom w dup.. znaczy terroryści moga wracać do ewropy ;)

Maras68 - 2016-01-14, 17:18

Darek - to Ty światowy człowiek jesteś :złośliwiec: Stany, Australia, Papua, Nowa Gwinea ... :D
diver - 2016-01-14, 17:23

Maras68 napisał/a:
Darek - to Ty światowy człowiek jesteś :złośliwiec: Stany, Australia, Papua, Nowa Gwinea ... :D


zwyczajny burak któremu czasami się coś udaje ;) - o mam tzw bransoletkę szczęścia na nadgarze- hiromancja :D , a Ty wyzłośliwiasz się ?

Maras68 - 2016-01-14, 17:35

żartuję ;) :)) teraz z tym podróżowaniem to już trzeba spokojnie i mądrze planować, bo sporo punktów zapalnych obecnie :popcorn:
diver - 2016-01-14, 17:57

Maras68 napisał/a:
żartuję ;) :)) teraz z tym podróżowaniem to już trzeba spokojnie i mądrze planować, bo sporo punktów zapalnych obecnie :popcorn:


na szczęście moje podróże odbywały się parę lat temu- siły miałem więcej apetyt na żółwia- dziś już nie zjesz chyba , a do usa w zeszłym roku i to pewnie ostatnia moja tak daleka podróż, zaliczyłem to co chciałem- np drogę Route 66, jestem buraczkiem ale niejedno w życiu widziałem ;)

mw75 - 2016-02-10, 14:42

Pożyczyłem miernik promieniowania, leciwy ale coś tam mu drga jeszcze. Obmierzyłem zegarki.

Większość zegarków nie wychyla wskazówki ponad tło.
Ale dwa wykazują promieniowanie.
Helvetia:

4-7 mikrogreje/h na szkle i 0,5 w odległości 10-20 cm.
Gwiazdka-ślimak:

5,5-8 mikrogreja/h na szkle i 0,75 w odległości 10-20 cm.
Wg. popularnych źródeł jedno prześwietlenie to 0,1–2,5 mGy (miligreja)
Co ciekawe Amfibia i Ural dały wskazanie na szkle wyższe niż tło, do 0,5 mikrogreja/h.
Wieczorem pobawię się jeszcze ;) .

[ Dodano: 2016-02-10, 15:45 ]
Debug! :/

Z_bych - 2016-02-10, 14:52

Chłopsiup :)
diver - 2016-02-10, 15:44

no ważne ile to siwertów lub remów :)
mw75 - 2016-02-10, 16:22

hmmm
Gray (grej, Gy) to podstawowa jednostka dawki promieniowania (pochodna w SI), oparta o promieniowanie gamma. 1 Gy to 1 dżul zaabsorbowany przez kilogram masy ciała.
Siwert i rem to jednostki dawki równoważnej pod względem biologicznym.
Jeden siwert z definicji równy jest jednemu grejowi, jeden rem zaś to 0,01Gy. Przeliczenia raczej trudne nie są...

Kalkulator:
http://www.jednostek-miar...-promieniowania

Maras68 - 2016-02-10, 17:36

wałkowane było na innych forumach:

http://mywatch.ru/forum/index.php?showtopic=6120

http://forums.watchuseek....tion-14317.html



[ Dodano: 2016-02-10, 17:47 ]
cool

:złośliwiec:

do obejrzenia filmik z reakcji urządzenia pomiarowego:

http://www.wykop.pl/link/...aktywne-muzeum/

diver - 2016-02-10, 18:10

Oki ja w tym nie robię i w pamięci nie mam jednostek zwłaszcza tych poza Si piszę z pamięci , dzięki za objaśnienie pifko
mw75 - 2016-02-10, 18:17

Jak mniemam jednostka detektora to mikrorem na godzinę?
Czyli K-43 i Helios sieją podobnie jak brytyjskie, pomierzone dziś przeze mnie, zegarki.
Zakładając, że taki K-43 posiewa 1000 mikroremów/h czyli 10 mikrosiwertów/h, to rocznie daje to 0,088 siwerta, czyli 88 milisiwertów.

Roczna dawka (poza źródłami medycznymi) uważana za bezpieczną w PL wynosi jeden milisiwert (1000 mikrosiwertów)... Czyli 100 godzin noszenia K-43 na nadgarstku ;) .

Artykulik ciekawy:
http://www.vintagewatchstraps.com/luminous.php

A poniżej poważne opracowanie, mam zamiar je przeczytać, dotyczy także zagadnień kolekcjonerskich.
http://pbadupws.nrc.gov/d...ML073120009.pdf
Popatrzcie na stronę 34.

diver - 2016-02-10, 19:13

No strona 34 ciekawą jest, no jak spojrzysz do tyłu to napisałam jakie na moim terenie jest promieniowanie:))
mw75 - 2016-02-10, 19:21

Ano, pamiętam ;) .

PS
Ale chyba jednostka jest nie taka...
Wyczytałem, iż Sudety to 70 nSi/h (nanosiwertów, czyli 10^-9 siwerta) a to daje 0.007 milirema/h ;) .
Dawka roczna wyniesie wtedy 61,3 milirema czyli 0,613 milisiwerta.

Z_bych - 2016-02-10, 21:06

:shock: :shock: :shock:

Marcin tylko napisz po polsku... To dobrze, czy źle? Bo nie wiem, czy tak :)) , czy raczej tak :wkurzony:

A może raczej :głową w mur: ?


Może być na PW hmmm

mw75 - 2016-02-10, 21:50

Z_bych, nie jestem fizykiem jądrowym, moje wykształcenie w tej dziedzinie jest powierzchowne, opiera się na kursie fizyki na wyższej uczelni technicznej.
Jednak, co widzę, same wartości pomiarów, wskazują, że dawka promieniowania pochłaniana w bezpośredniej bliskości elementów zegarka pokrytych farbą z radem jest istotna, w porównaniu do wartości promieniowania tła, czy też naturalnego, które pochłaniamy codziennie.
Promieniowanie to jednak ma niewielki zasięg. W odległości kilkudziesięciu centymetrów spada do wartości tła.
Obliczenia zawarte w zlinkowanym amerykańskim dokumencie pokazują na jakie roczne dawki są narażone osoby noszące zegarki, tylko je zbierające/eksponujące oraz naprawiające je. Różnice są znaczne, pamiętać trzeba o przyjętych do obliczeń założeniach. Popatrz sobie na tabelę ze strony 34, zawierające podsumowanie wyników.
Noszenie zegarka regularne to istotna lokalna dawka na skórę, istotna lecz niższa dla ciała 60-500 miliremów na rok, czyli 0,6-5 milisiverta na rok przy noszeniu zegarka 16 godzin na dobę. W Polsce średnio przyjmujemy wg tego co wyczytałem około 3 milisiwertów na rok.
Pojedyncze eksponowane zegary, np na ścianie, dostarczają dawki pomijalnej, rzędu setnych części milisiverta na rok. Regularna praca z tymi zegarkami, narażająca osobę także na wdychanie radu (pyły z farby), czyli na oddziaływanie alfa i gamma, daje dawkę 150 miliremow (1,5 milisiverta) na rok.
Ciekawe są wyniki obliczeń z 6 kolumny i rozdziału 6.7 dotyczących kolekcjonowania zegarków - też w zakresie kilku miliremów rocznie.
Nie mam niestety żadnej wiedzy co do szkodliwości poszczególnych dawek.
Osoby pracujące w przemyśle przyjmują rocznie wielokrotnie wyższe i... żyją ;) .

diver - 2016-02-10, 22:01

mw75 napisał/a:
Ano, pamiętam ;) .

PS
Ale chyba jednostka jest nie taka...
Wyczytałem, iż Sudety to 70 nSi/h (nanosiwertów, czyli 10^-9 siwerta) a to daje 0.007 milirema/h ;) .
Dawka roczna wyniesie wtedy 61,3 milirema czyli 0,613 milisiwerta.
.
Wiesz powołałem się na stare mapy (dlatego remy) co je kiedys oglądałem i napisałem o tym jako o ciekawostce (zezwolenie dziekana trzeba bylo uzyskać aby mapę obejrzeć, myślę iż większość uczelni takie ma ja patrzylem na swoje miasto i okolice np kowary jelenia g.)

Mariusz - 2016-02-11, 11:42

Edit, już Marcin odpowiedział
diver - 2016-02-11, 12:03

ja znowu z pamięci- dawka po której występuje choroba popromienna to 5miliremów na godzinę, tutaj jakieś tam małe wskazówki: http://www.elektrosmog.pl..._stanie_przezyc

w necie można znaleźć opracowania- naj... w pdf dotyczące dawek szkodliwych , a to co Marcin MW zapodał to już wyższa półka :)

mw75 - 2016-02-11, 12:27

Największego zagrożenia dopatrywałbym się we wdychaniu pyłów z farby zawierającej rad. Farba może już nie świecić gdyż np. struktura kryształów siarczku cynku uległa zniszczeniu. Ale Ra-226 wciąż tam siedzi, gdyż jego okres połowicznego rozpadu wynosi 1600 lat.
Obcując z zamkniętym zegarkiem jesteśmy narażeni wyłącznie na opisane wyżej dawki promieniowania gamma, i to przez skórę. Alfa i beta zostaną, z tego co wyczytałem zatrzymane przez kopertę i szkło (promieniowanie alfa to duże cząstki składające się z dwóch protonów i dwóch neutronów, beta to elektrony, gama to promieniowanie elektromagnetyczne, czyli fotony). Pracując, czyszcząc, przedmuchując bez np. najprostszej maseczki i wentylacji w miejscu pracy możemy wdychać pył z farby. A wtedy nasz płuca, oskrzela, tchawica itp są narażone na pełen zestaw - alfa, beta i gama. I to przed długi czas... A organy te są o wiele słabiej chronione niż skóra.
Oczywiście, jak zawsze w przypadku zagrożeń środowiskowych istotny jest czas i intensywność. Oraz kumulacja emitera w organizmie.

Maras68 - 2016-02-11, 12:31

...a ponieważ raczej większość z nas zakłada te zegarki sporadycznie to nie robiłbym z tego powodu afery :złośliwiec: :D
mw75 - 2016-02-11, 12:37

Ej, Maras68, zepsułeś mój misterny plan...
Chciałem przestraszyć parę osób po to aby w panice wystawili swoje zegarki. A wtedy informujesz, że albo obniżają ceny albo zawiadamiasz odpowiednie służby o handlu odpadami materiałów rozszczepialnych...
W takim USA nawet legalnie takiego zegarka wyrzucić nie można ;) .
;)
Afery oczywiście nie ma co robić, i nikt jej nie robi. Ale warto mieć świadomość.

diver - 2016-02-11, 12:41

mw75 napisał/a:
Największego zagrożenia dopatrywałbym się we wdychaniu pyłów z farby zawierającej rad. Farba może już nie świecić gdyż np. struktura kryształów siarczku cynku uległa zniszczeniu. Ale Ra-226 wciąż tam siedzi, gdyż jego okres połowicznego rozpadu wynosi 1600 lat.
Obcując z zamkniętym zegarkiem jesteśmy narażeni wyłącznie na opisane wyżej dawki promieniowania gamma, i to przez skórę. Alfa i beta zostaną, z tego co wyczytałem zatrzymane przez kopertę i szkło (promieniowanie alfa to duże cząstki składające się z dwóch protonów i dwóch neutronów, beta to elektrony, gama to promieniowanie elektromagnetyczne, czyli fotony). Pracując, czyszcząc, przedmuchując bez np. najprostszej maseczki i wentylacji w miejscu pracy możemy wdychać pył z farby. A wtedy nasz płuca, oskrzela, tchawica itp są narażone na pełen zestaw - alfa, beta i gama. I to przed długi czas... A organy te są o wiele słabiej chronione niż skóra.
Oczywiście, jak zawsze w przypadku zagrożeń środowiskowych istotny jest czas i intensywność. Oraz kumulacja emitera w organizmie.


no tak, ja w swoim pierwszym poście do tego tematu napisałem iż nie boję się "takich"zegarków bo mieszkam gdzie jest takie promieniowanie (abstrahując czy dziś jest takie jak kiedyś) , kumulacja emitera to clou problemu , wide Litwinienko ...

[ Dodano: 2016-02-11, 12:43 ]
mw75 napisał/a:
Ej, Maras68, zepsułeś mój misterny plan...
Chciałem przestraszyć parę osób po to aby w panice wystawili swoje zegarki. A wtedy informujesz, że albo obniżają ceny albo zawiadamiasz odpowiednie służby o handlu odpadami materiałów rozszczepialnych...
W takim USA nawet legalnie takiego zegarka wyrzucić nie można ;) .
;)
Afery oczywiście nie ma co robić, i nikt jej nie robi. Ale warto mieć świadomość.



hehehe, takich ramoli jak my nic już nie przestraszy ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group