Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Recenzje - Cover CoA10 Watchmaker Limited Edition

Słoniu - 2015-07-13, 16:00
Temat postu: Cover CoA10 Watchmaker Limited Edition
Cover CoA10 Wtachmaker Limited Edition (data testu: 06.2015) - test przeprowadzony dla portalu: Zegarki i Pasja: www.zegarkiipasja.pl

Niestety, choć niektórym ciężko się z tym pogodzić, to w dzisiejszym świecie zegarek stał się głównie elementem męskiej biżuterii czy też modnego dodatku uzupełniającego jedynie noszoną garderobę a jego praktyczna funkcja już dawno zeszła na dalszy plan. Większość otaczających nas urządzeń potrafi odmierzać czas równie dobrze, a czasem nawet i lepiej niż robi to klasyczny zegarek naręczny. Nie zmienia to jednak faktu, że rynek tych produktów ma się całkiem dobrze a wbrew zdrowemu rozsądkowi prawdziwy renesans przeżywają aktualnie zegarki mechaniczne. W czym więc tkwi sekret ich sukcesu?

Większość osób zaczynając dopiero swą przygodę z prawdziwą sztuką zegarmistrzowską zazwyczaj jest pod sporym wrażeniem widząc jak precyzyjną konstrukcją jest mechanizm zegarka, który to bez pomocy żadnej baterii potrafi nam dość dokładnie odmierzać upływający czas. Cóż, ciężko nie zgodzić się z tym, że widok pracującego balansu oraz kół zębatych potrafi być naprawdę hipnotyzujący. Producenci dość szybko dostrzegli ten fakt, w efekcie czego spora część sprzedawanych aktualnie zegarków mechanicznych posiada przynajmniej transparenty dekielek umożliwiający nam podziwianie tego widoku, a niektórzy poszli nawet o krok dalej oferując zegarki typu open heart czy skeleton, które pozwalają cieszyć się nim nawet od strony tarczy. I to właśnie tego typu zegarek mam wam przyjemność zaprezentować.

Przyznać się muszę, że o marce Cover, której to zegarek dla portalu Zegarki i Pasja do testów dostarczył salon od Czasu do Czasu wraz z jej dystrybutorem wiedziałem niewiele. Z pomocą jak zawsze przyszedł mi Internet, który to pozwolił na szybkie nadrobienie moich braków. Po krótkim researchu dowiedziałem się, że Cover jest młodą jak na szwajcarskie standardy marką, która należy do grupy Chrono AG, mającej w swoim portfolio również czasomierze sygnowane logiem Swiss Military by Chrono. W ofercie jej możemy znaleźć zarówno damskie jak i męskie kolekcje bazujące na szwajcarskich mechanizmach Rondy, Ety oraz Sellity. Producent dba również o swoją coroczną obecność na najważniejszej imprezie branżowej świata czyli targach Baselworld. Na forach tematycznych zegarki z ich logo nie są jednak zbyt popularne, przez co w sieci niewiele jest ich realnych zdjęć.

Skupmy się jednak w końcu na otrzymanym do testów egzemplarzu, który to został wyprodukowany aby uczcić stulecie budynku pierwszej szwajcarskiej szkoły zegarmistrzowskiej, będącego aktualnie siedzibą firmy Chrono AG. Trzeba przyznać, że opakowanie na pewno godne jest limitowanej edycji. Artystyczna, duża, drewniana szkatułka stwarza odpowiednią oprawę dla znajdującego się w środku zegarka. Producent dodatkowo dołącza do zestawu sygnowaną ściereczkę oraz lupkę zegarmistrzowską, co może jedynie świadczyć o tym, że nie obawia się on jakości wykonania swojego produktu. Nie zabrakło tu również certyfikatu z numerem limitacji, co zawsze jest miłym ukłonem w stronę klienta.

Po dopasowaniu niezłej jakości, czarnego, zwężanego z 22mm do 18mm, skórzanego paska, którego to zwieńczenie stanowi podwójne, sygnowane zapięcie motylkowe, przyszedł czas na pierwszą przymiarkę. Trzeba przyznać, że na ręku w ogóle nie czuć sensownego jak na dzisiejsze standardy rozmiaru koperty. Pomimo 42mm średnicy zegarek sprawia wrażenie mniejszego a efekt ten zawdzięcza zastosowanej dość szerokiej lunecie oraz świetnie wyprofilowanym uszom. Dodatkowo niewielka wysokość oraz rozmiar od ucha do ucha wynoszące odpowiednio 11mm oraz niespełna 50mm powodują, że jest on niemal przyklejony do naszego nadgarstka a w przypadku eleganckiego zegarka jakim jest CoA10 są to cechy bardzo pożądane. Pomimo, że mamy do czynienia z przedstawicielem zegarków koszulowych, kopercie na pewno nie można zarzucić nadmiernej prostoty i nudy. Nietypowe, masywne uszka, których górna powierzchnia jako jedyna została wykończona lekkim szczotkowaniem, stanowią świetny kontrast do polerowanych, pozostałych powierzchni. Charakteru dodaje także dyskretna osłona sygnowanej koronki, którą pomimo swojego niewielkiego rozmiaru, operuje się całkiem poprawnie.

Nie da się ukryć, że największe wrażenie robi jednak tarcza widoczna pod płaskim, szafirowym szkłem, choć szkoda, że producent nie pokusił się o zastosowanie na nim warstwy antyrefleksyjnej. Nie ukrywajmy, że czarna kolorystyka zegarka aż się o to prosi. To, co przede wszystkim przykuwa naszą uwagę spoglądając na nią i powoduje przysłowiowy efekt „wow”, to widoczny od tej strony pracujący balans. Muszę przyznać, że o ile nie jestem fanem zegarków typu skeleton, to odpowiednio wykonany open heart ma swój specyficzny urok i naprawdę może się podobać. Równie dobrze prezentuje się widoczne w centralnej części tarczy prążkowane wykończenie oraz giloszowana część z polerowanymi indeksami godzinowymi. Także spoglądając na zewnętrzny pierścień z nadrukowaną, białą skalą minutową niespecjalnie jest się do czego przyczepić. Całość dopełniają bardzo ładnie wykonane, polerowane, ażurowe wskazówki z wstawkami wypełnionymi masą luminescencyjną – a jej obecność nie jest tak oczywista w większości koszulowych zegarków. Podsumowując, tarcza jest na pewno bardzo mocnym punktem tego projektu.

Od strony dekielka, na którym to znalazły się informacje o numerze limitacji i dość zaskakującej jak na elegancki zegarek klasie wodoszczelności wynoszącej WR100, mamy także możliwość podziwiania zastosowanego mechanizmu. Za hipnotyzującą pracę balansu, który oscyluje z częstotliwością 4Hz odpowiada tutaj szwajcarska konstrukcja o symbolu SW200 produkowana przez Sellitę. Ta oparta na 26 kamieniach łożyskujących konstrukcja jest wierną kopią ETY 2824-2 i analogicznie do swojego pierwowzoru posiada możliwość dokręcania oraz funkcję stop sekundy. Zbliżona jest tutaj także rezerwa chodu, która wynosi niespełna 40 godzin, chociaż na dzisiejsze standardy nie jest żadnym specjalnym wynikiem. W moim odczuciu szkoda jednak, że w limitowanej edycji z jaką mamy do czynienia producent nie pokusił się o jakąś drobną modyfikację mechanizmu lub chociażby zastosowanie jego wyższej wersji co pozytywnie odbiłoby się na jakości jego wykończenia. Nie zaszkodziłby tu także montaż bardziej wyszukanego rotora.

Czas aby podsumować mój tygodniowy test zegarka Cover CoA10. Tym razem postaram się skupić na tym do kogo jest kierowany ten limitowany model. Moje kilkuletnie doświadczenie pozwoliło z czasem zaobserwować, że zegarki z widocznym mechanizmem są przede wszystkim kierowane do ludzi młodych oraz osób zaczynających swoją przygodę z tykającym światem. To właśnie ta grupa przeżywa wtedy swą fascynację pracą mechanizmu, który ma ochotę podziwiać także od strony tarczy, a nie tylko po zdjęciu zegarka z nadgarstka przez transparentny dekiel. Niestety, na forach tematycznych osoby z większym doświadczeniem zazwyczaj mocno odradzają tego typu zakup twierdząc, że to rozwiązanie może się dość szybko znudzić. Czy jest to aby słuszna teoria? Tak jak wspominałem na początku, zegarek jest jedynie elementem męskiej biżuterii a aktualna moda na mechaniczne zegarki powoduje, że te z widocznym mechanizmem czy balansem sprzedają się zaskakująco dobrze, czego najlepszym przykładem jest dostępność tego typu modeli u wielu uznanych producentów. Każdy z nas ma czasem ochotę na nutkę ekstrawagancji czy ekshibicjonizmu i to właśnie to poczucie gwarantuje nam zegarek z widocznym sercem. Jeżeli więc podoba wam się tego typu rozwiązanie to dlaczego mielibyście z niego rezygnować?

Kwota jaką przyjdzie nam wyłożyć na testowany model marki Cover nie jest mała i wynosi 4100 PLN. W zamian otrzymamy nietuzinkowy zegar, który poza ponad przeciętną jakością wykonania, gwarantuje nam także swego rodzaju unikatowość, a to za sprawą niskiej limitacji wynoszącej jedynie 200 sztuk. Dodatkowo stonowana, uniwersalna kolorystyka w połączeniu z sensownymi wymiarami powodują, że świetnie pasuje on do mankietów eleganckich koszul, w których to towarzystwie czuje się najlepiej. Przyznać jednak też trzeba, że równie ochoczo lubi się on spod nich wychylić aby zaprezentować swe odsłonięte pracujące serce. Na koniec przyznać wam się muszę, że i mnie czasem nachodzi myśl aby uzupełnić swą kolekcję o właśnie tego typu zegar.






Charlie - 2015-07-13, 17:57

zegar wyjątkowo brzydki, a cenę strach komentować :))

recenzja jak zwykle fajna - trzyma poziom pifko

Słoniu - 2015-07-13, 18:02

Charlie napisał/a:
zegar wyjątkowo brzydki, a cenę strach komentować :))


:)) :)) :))

kornel91 - 2015-07-13, 18:26

Na plus koperta. Za 4 k . go więcej nie zobaczymy i dobrze bo brzydki.
Iks - 2015-07-13, 19:58

Ty, ale poważnie wierzysz w to co napisałeś, wiedząc gdzie to napisałeś?

Słoniu napisał/a:
W zamian otrzymamy nietuzinkowy zegar, który poza ponad przeciętną jakością wykonania, gwarantuje nam także swego rodzaju unikatowość, a to za sprawą niskiej limitacji wynoszącej jedynie 200 sztuk. Dodatkowo stonowana, uniwersalna kolorystyka w połączeniu z sensownymi wymiarami powodują, że świetnie pasuje on do mankietów eleganckich koszul


Za 4 tysiące? hmmm

Słoniu - 2015-07-13, 21:14

Iks napisał/a:
Ty, ale poważnie wierzysz w to co napisałeś, wiedząc gdzie to napisałeś?

Słoniu napisał/a:
W zamian otrzymamy nietuzinkowy zegar, który poza ponad przeciętną jakością wykonania, gwarantuje nam także swego rodzaju unikatowość, a to za sprawą niskiej limitacji wynoszącej jedynie 200 sztuk. Dodatkowo stonowana, uniwersalna kolorystyka w połączeniu z sensownymi wymiarami powodują, że świetnie pasuje on do mankietów eleganckich koszul


Za 4 tysiące? hmmm


Iksu, 200 sztuk to niewielka limitacja jak na "szwajcara". Cena też jest na poziomie np. Edoxa z dziurą. A i 4 klocki jest ceną sugerowana co w przypadku "szwajcarów" też ostatnio nie jest jakimś zaskoczeniem. To, że zegar mi się nie podoba to inna sprawa ale nie odmówię mu sensownego wykonania. A do koszuli źle nie wyglądał ;)


Prośba też o wzięcie pod uwagę, że był to wpis dla portalu, który zazwyczaj pokazuje szwajcary i to nieraz te droższe niż 4k. Tu wrzuciłem to opracowanie bo może warto czasem na coś innego popatrzeć i podyskutować a nie każdy zagląda na ZiP czy mojego bloga. Zawsze po prostu chętnie z wami się dzielę swoimi opracowaniami wiedząc, że pewne rzeczy potraficie wziąć z przymrużeniem oka pifko

prezesso - 2015-07-13, 21:58

Iksu ma rację.
Słoniu, przyznaj, że pisałeś pod klienta :D :złośliwiec:

Znając twoje recenzje, upodobania itp, to gdybym nie wiedział, że ty to pisałeś to pomyślałbym że to folder reklamowy albo jaki inny Adi :D

Santino - 2015-07-13, 23:34

Ze zdjęć to nie umim ocenić jakości.
Ale sam projekt zegarka jest IMO tragiczny...

Łukasz ma też rację, że trochę Cię Jacku poniosło z tą oceną :(
A piszę to z przykrością, bo miałem nadzieję, że piszesz swoje recenzje obiektywnie...


Edit: tak w ogóle, to co to za marka?
Bo na moje, to wygląda, jakby ktoś zamówił ten zegarek z katalogu typu "premium watches", ale w ostatniej chwili sobie przypomniał, że wypada dać jakieś logo - więc dokleili je w formie kalkomanii (ewentualnie dodrukowali na drukarce ;) )


Edit 2: jakoś tak mi Aztorinem zaleciało...

Daito - 2015-07-14, 05:58

Czyta się fajnie - jak zawsze ALE za żadne skarby bym takiego "szfajcara" na łapę nie założył bo brzydki jak psia kupa po szpinaku i pomidorach... do tego cena facepalm
Ale ja się nie znam pifko

prezesso napisał/a:
Iksu ma rację.
Słoniu, przyznaj, że pisałeś pod klienta :D :złośliwiec:


:))

Słoniu - 2015-07-14, 06:34

prezesso napisał/a:
Słoniu, przyznaj, że pisałeś pod klienta :D :złośliwiec:


Cytat:
A piszę to z przykrością, bo miałem nadzieję, że piszesz swoje recenzje obiektywnie...


Ojc Panowie, recka był pisana dla portalu "ZiP" - co wskazałem na wstępie oraz późniejszym komentarzu do Iksa ;) (czyli nie ukrywając pod klienta). Stąd też duża tolerancja dla ceny :oops: . Co do jakości - poważnie - źle nie było - także poza akapitem ceny reszta była napisana uczciwie. Zresztą z moich obserwacji wynika, że dużo ludzi lubi dziurawce - wystarczy spojrzeć na zapytania o nowe zegarki np. na Kizi.

Mimo wszystko dzięki za słowa krytyki pifko Poprawimy się w kolejnych wpisach cool

Svedos - 2015-07-14, 07:22

Ojtam, ojtam...może i Jacek troszkę polukrował , ale generalnie recka trzyma poziom jaki znamy z innych Słoniowych recenzji.

A co do samego zegarka to zgadzam się z wami...paskud jakich mało, z tym że taki dizajn ma swoich zwolenników co widać wyraźnie na wystawach w centrach handlowych.

uminus - 2015-07-14, 07:54

Sprzedałeś się :/ plask

;)

prezesso - 2015-07-14, 08:11

Dziurawiec dziurawcowi nierówny.
Niektóre są nawet ładne.
Ale ten to raczej nie...... I jeszcze bardzo długo nie.... :D

maciek - 2015-07-14, 08:45

Ehh, świat się kończy... facepalm

:złośliwiec: :złośliwiec:

Krzyzol - 2015-07-14, 08:46

Ładne zdjęcia i ładnie napisane. Tyle, że obiekt tych ładnych zdjęć paskudny, tak samo jak i ładnie złożona - nieciekawa treść.

Jakoś szczególnie mnie "uderzyła" sugestia, że autor - dla czytelnika znawca tematu - wyraźnie daje do zrozumienia, że chętnie by kupił testowany egzemplarz. Nie wprost, ale ... Trochę wyszło jak artykuł w Playboy'u czy innym Mens Health...

:/

Deco79 - 2015-07-14, 09:03

W tym zegarku broni się tylko tarcza ale pod warynkiem, że ten zegarek byłby za ok 1200 PLNów
beceen - 2015-07-14, 11:10

w tym zegarku nic sie nie broni; wirtualna marka, tyle ze nie nalezy do Guangzhou Best Timepieces Ltd., a do Swatcha, wiec nagle 4100 polskich krolow jest ok? no nie jest.
Słoniu - 2015-07-14, 11:51

Krzyzol napisał/a:
że chętnie by kupił testowany egzemplarz. Nie wprost, ale ...


Nie testowany - ale dziurawca od Zenitha why not? :))

maciek - 2015-07-14, 12:12

No tak, Zenith to Zenith. :D ;)
Daito - 2015-07-14, 13:31

beceen napisał/a:
wiec nagle 4100 polskich królów


hmmm ale Waszmości na klepaku PLN nie ma króla ani pu na dychu książę siedzi dopiero na dwudychu król urzęduje - tak że 205 polskich królów wychodzi... :D

Machu - 2015-07-14, 14:09

beceen napisał/a:
w tym zegarku nic sie nie broni (...)


Oj tam- koperta się błyszczy, jest dziurbilion, pasek jak z krokodyla i jeszcze napisali, że zwis mejd- dla sporej części rodaków właśnie tak ma wyglądać dobry/markowy/prestiżowy zegarek :P :))

Iks - 2015-07-14, 14:37

To fajnie by do tych rodaków dotrzeć z informacją, że niekoniecznie i uświadomić co, jak i za ile - tak mi się wydaje hmmm
Santino - 2015-07-14, 14:38

Iks, piwko!
Rudolf - 2015-07-14, 15:56

Powinien być napis przed recenzją że recenzja sponsorowana i zawiera mocne lokowanie produktu :D ;)
Fixxxer - 2015-07-14, 23:49

Cytat:
Nie da się ukryć, że największe wrażenie robi jednak tarcza

Wiem, że o gustach się nie dyskutuje ale serio? :shock :shock: :shock:

Rubicon, którego recenowałeś jakiś czas temu ma tarczę, którą możnaby przypisać temu samemu "artyście". A i tak wypada lepiej i ma jedno zero mniej przy cenie.

tomaczo - 2015-07-15, 08:16

Naprawdę tego typu "marki" ktoś kupuje po cenie katalogowej? :facepalm:

A Jackowi się nie dziwcie, napisał by prawdę to następnym razem by wuja dostał a nie zegarek do przetestowania cool

Słoniu - 2015-07-15, 08:48

tomaczo napisał/a:
A Jackowi się nie dziwcie, napisał by prawdę to następnym razem by wuja dostał a nie zegarek do przetestowania cool

pifko

BTW - taki dziurawiec a jaki ruch na forum wygenerował :D W najbliższym czasie na blogu i forum recenzje już nie dla ZiP - tym razem zegarki przyszły od dystrybutora z przeznaczeniem publikacji w dziale recenzje i blogu a nie dla portalu :)

Iks - 2015-07-15, 09:09

tomaczo napisał/a:
następnym razem by wuja dostał a nie zegarek do przetestowania


Ja już proponowałem nie raz - mogę wysłać coś do recenzji i nie oczekuję pozytywnych ocen :złośliwiec: Pewnie sporo osób też bez problemu coś wyśle i poczyta :P Tutaj raczej problemem będzie brak mocy przerobowej niż brak tematów do recenzji.

Maras68 - 2015-07-15, 09:11

tomaczo napisał/a:
A Jackowi się nie dziwcie, napisał by prawdę to następnym razem by wuja dostał a nie zegarek do przetestowania cool


hmmm

Iks - 2015-07-15, 09:14

Jeszcze jako uzupełnienie poprzedniego posta - mamy na forum dwóch producentów i dwóch dystrybutorów zegarków, delikatnie mówiąc nieco bardziej interesujących od tego Covera, Słonik jest wiarygodnym partnerem i pokazał, że pisze solidne recenzje, głowy oczywiście nie dam, ale sądzę, że dałoby radę załatwić trochę materiału do testów, bo to w końcu obopólna korzyść. cool
Słoniu - 2015-07-15, 10:14

Iks napisał/a:
Jeszcze jako uzupełnienie poprzedniego posta - mamy na forum dwóch producentów i dwóch dystrybutorów zegarków, delikatnie mówiąc nieco bardziej interesujących od tego Covera, Słonik jest wiarygodnym partnerem i pokazał, że pisze solidne recenzje, głowy oczywiście nie dam, ale sądzę, że dałoby radę załatwić trochę materiału do testów, bo to w końcu obopólna korzyść. cool


Ale dokładnie tak jest. Producenci problemów nie mają z udostępnianiem modeli do testów tak jak i dystrybutorzy. (Aktualnie mam 2 od jednego kolegi z forum).

Co do ZiP - chyba po prostu nie będę publikował recenzji pisanych dla nich na blogu i forach - bo stąd jest pewnie całe zamieszanie ;) Człowiek gupi to się dopiero uczy :D . Nie ma co ukrywać, że oni są portalem komercyjnym :)

Strzała - 2015-07-15, 11:56

Zgadzam się z opinią, że tego zegarka nic nie broni.
W sumie patrząc na jego styl to bardziej Goer niż Cover by tam pasowało :złośliwiec:

Iks - 2015-07-15, 15:45

Słoniu napisał/a:
chyba po prostu nie będę publikował recenzji pisanych dla nich na blogu i forach


Ale tak szczerze, bez ataku ;) - ta recka ma być pozytywna z założenia czy możesz napisać, że marka wydmuszka, design słaby, cena śmieszna - #pozdropoćwicz? Bo przecież jakieś pozytywy też można znaleźć - zegarek nie kosztuje 8 tysięcy, chodzi i pokazuje czas, a dzięki paskowi można go nawet założyć na rękę. Ba! jest wyposażony w płynący niemal idealnie sekundnik dzięki czemu naocznie możemy stać się świadkami upływającego czasu. Napis na tarczy też jest spory więc osoby ze słabym wzrokiem nie będą miały problemów z odczytaniem tych napisów, no i dzięki koronce, zegarek może zawsze pokazywać poprawną godzinę, a nie tylko 2 razy dziennie, znaczy to jest taki cwany dynks który pozwala na ustawienie wskazówek w wybranej przez nas pozycji - najczęściej pokrywającej się z pozycją wskazówek z innego - działającego - zegarka, potem koronkę jednym płynnym ruchem wciskamy w kierunku koperty, a zegarek jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ożywa i zaczyna pokazywać prawidłowy czas! :popcorn:


:))

prezesso - 2015-07-15, 17:56

Iks napisał/a:
Słoniu napisał/a:
chyba po prostu nie będę publikował recenzji pisanych dla nich na blogu i forach


Ale tak szczerze, bez ataku ;) - ta recka ma być pozytywna z założenia czy możesz napisać, że marka wydmuszka, design słaby, cena śmieszna - #pozdropoćwicz? Bo przecież jakieś pozytywy też można znaleźć - zegarek nie kosztuje 8 tysięcy, chodzi i pokazuje czas, a dzięki paskowi można go nawet założyć na rękę. Ba! jest wyposażony w płynący niemal idealnie sekundnik dzięki czemu naocznie możemy stać się świadkami upływającego czasu. Napis na tarczy też jest spory więc osoby ze słabym wzrokiem nie będą miały problemów z odczytaniem tych napisów, no i dzięki koronce, zegarek może zawsze pokazywać poprawną godzinę, a nie tylko 2 razy dziennie, znaczy to jest taki cwany dynks który pozwala na ustawienie wskazówek w wybranej przez nas pozycji - najczęściej pokrywającej się z pozycją wskazówek z innego - działającego - zegarka, potem koronkę jednym płynnym ruchem wciskamy w kierunku koperty, a zegarek jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ożywa i zaczyna pokazywać prawidłowy czas! :popcorn:


:))


Plus milion!
Słoniu, my wiemy, że to napisane tak jak sobie życzy zamawiający. I tu nikt nic do tego nie ma.
Wystarczyło zamiast "recenzja" napisać "artykuł sponsorowany".

Zdziwienie tylko u nas dlaczego akurat ty takie coś napisałeś.
Iksu pytał czy wierzysz w to co napisałeś... Jeśli nie, to po co w ogóle to pisałeś?
Obrona tym, że to dla zip jest bez sensu.
IMO - wróć do obiektywnych recenzji, swoich - a nie pod czyjeś zamowienie.

Słoniu - 2015-07-15, 21:05

:)) :)) :)) Za to was lubię pifko pifko pifko
Daito - 2015-07-15, 21:43

prezesso napisał/a:

IMO - wróć do obiektywnych recenzji, swoich - a nie pod czyjeś zamówienie.


Dobrze gada - Jacku pisząc "recenzje" pod zamówienie narażasz się na utratę wiarygodności, bo czytający zacznie się zastanawiać czy aby na 100% może wierzyć w Twoją obiektywność... i to zadziała również wstecznie czyli pod wątpliwość mogą zostać poddane również te recenzje które napisałeś wcześniej - a są tacy którzy na podstawie Twoich wypowiedzi podejmowali decyzję czy kupić bądź też czy też nie kupić jakiś zegarek... ;)
Warto się zastanowić czy aby na pewno warto :złośliwiec:

Kasamene - 2015-07-16, 13:57

Daito napisał/a:
[...] a są tacy którzy na podstawie Twoich wypowiedzi podejmowali decyzję czy kupić bądź też czy też nie kupić jakiś zegarek... ;) [...]

Dobrze że dałeś uśmiech jednak, bo zabrzmiałoby to wieloznacznie...


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group