|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Północna Granica - Quo vadis, Łucz ?
ALAMO - 2014-11-09, 08:57 Temat postu: Quo vadis, Łucz ? Obejrzałem dzisiaj smoczą ofertę na Łucza z nowego wypustu.
I się załamałem
Smoku, fotę ci podprowadziłem, pozwól ?
Co widzimy na zdjęciu ??
Katalogi nowych modeli.
A na katalogach ??
Na środkowym - najtańsze chińskie zegarki z silikonu, kosztujące po $2-3, zależy jaki kolor i czy się bierze 1000 czy 5000.
Na tym po prawej - chińska ceramiczna kopia Chanell :
I to się wszytsko odbywa po tym, jak większościowym udziałowcem został nie kto inny, jak Franck Muller
Kuźwa, co się dzieje na tym świecie
turbiss - 2014-11-09, 10:04
No ..........jest dziwnie ale aż tak źle nie jest
przejrzyj cały katalog
coś można wygrzebać nawet całkiem znośnego jednowskazówkowca
http://luch.by/catalog/mans.html?PAGEN_3=2
Jacek. - 2014-11-09, 11:22
W temacie o powikłaniach okulistycznych obejrzałem nowe Alpiny i El Primero. Na tym tle wzornictwo Łucza nie wygląda źle
Gboo.
Maras68 - 2014-11-09, 11:24
jak ALAMOS uważam, że przeciętnie bardzo to wypada, w katalogu nie widziałem rewelacji żadnych-jak na mój skromny gust
Tomek - 2014-11-09, 11:52
ALAMO napisał/a: | I to się wszytsko odbywa po tym, jak większościowym udziałowcem został nie kto inny, jak Franck Muller
Kuźwa, co się dzieje na tym świecie |
Wprowadził sprawdzony model biznesowy - produkcja w Azji
Co w tym dziwnego ? Wszyscy tak robią .. A że z katalogu ? No proszę Cię, Szwajcarzy też tak robią to Łucz nie może ?
ALAMO - 2014-11-09, 16:32
"Wszyscy" raczej nie próbują sprzedawać jednocześnie zegarków za 300 dolarów i za 3 dolary
Nie chodzi mi o to że produkują w Chinach, faktycznie większość tak robi i ma wy%$ne. Ale te zmiany nastąpiły tam po przejęciu przez Szwajcarów - to jest już dość interesujące.
W sumie z całego katalogu to może wziąłbym dwa modele - tego jednowskazówkowca bo jest fajny, i tego sportowego automata. Tylko oczywiście srogo siekrietno jaki ma mechanizm poza tym że "automatyczny"
Jacek. - 2014-11-09, 16:38
Normalka. Skurwić markę dawnej konkurwncji, a potem powoli zacząć sprzedawać przez nią sieciowy chłam. Oczywiście przy nieodłącznym prężeniu garniturów: proszę oto pod naszym mynydżnętem efektywność wzrasta 10% rocznie itd.
G.
[ Dodano: 2014-11-09, 15:42 ]
PS: jak kiedyś wieczorem zobaczysz na majtkach żony markę Luch - napisz
ALAMO - 2014-11-09, 16:54
Zaś żebym ja metki na żonich majtkach czytał ?? Toć upadek moralności to niechybny!
Jacek. - 2014-11-09, 17:09
No dobra. jak tam będzie napisane "od Eugeniusa", cum bajszpil, możesz nie informować
Gbou.
Mzeg - 2014-11-09, 18:26 Temat postu: Re: Quo vadis, Łucz ?
ALAMO napisał/a: |
Na środkowym - najtańsze chińskie zegarki z silikonu, kosztujące po $2-3
|
Nie wydaje mi się żeby to była właściwy szacunek. Za 75USD sprzedają przecież. Poza tym w kolekcji jest bardzo dużo ładnie zaprojektowanych zegarków. Nie dziwne, że najczęściej odtwórczo skoro większość najładniejszych wzorów zostało już odkrytych przez ludzki umysł i urzeczywistnionych. A że nie tylko bogaci mogą się tymi wzorami cieszyć to tylko przyklasnąć.
A swoją drogą nie miałem pojęcia że marmurowy salon mają w Mińsku i że Franek M jest większościowym.
Smok - 2014-11-10, 03:20
Wchodzę sobie spokojnie na nocny żer, zaglądam o jak na mnie wczesnej porze (jeszcze przed 3.00) na forum, a tu afera z moim Łuczem nie mniejsza jak ta z trzema posłami PISu
Teraz na poważnie - katalog oferowanych produktów Łucza oglądałem nie raz i nie ma tam niestety zbyt dużej liczby zegarków nawiązujących stylem do klasycznych i ładnych garniturowców z ZSRR. Moim zdaniem wypuszczenie na dużą dużą skalę takiej serii zegarków jak mój, przyniosłoby fabryce niezły zysk i duże zadowolenie klientom. Żadna z jeszcze działających poradzieckich fabryk zegarków nie oferuje czasomierzy nawiązujących do klasycznych i kultowych modeli z lat 60 i 70, które nie miałyby jakiś udziwnień. Mój Łucz jak na zegarek za takie pieniądze jest na prawdę dobrze wykonany. Pod względem jakości materiałów i wykończenia można go bez problemu porównać do radzieckich zegarków z lat 80, tyle tylko że sowiecki czasomierz kosztował w tamtych latach o wiele więcej niż mój Łucz dzisiaj. Taka klasyczna niczym nieudziwniona seria retro to byłby strzał w dziesiątkę, ale widać nowy właściciel Łucza ma inną politykę.
Całe szczęście kupiłem jakiś czas temu dwie nowe białoruskie Elektroniki, produkowane jeszcze na radzieckie kopyto. Definitywnie zostają u mnie, bo ostatnio przeczytałem gdzieś, że ich produkcja została zakończona, niestety z jeszcze dostępnymi klasycznymi modelami Łucza może stać się za chwilę to samo.
Lao Tse - 2014-11-14, 09:08
W pełni popieram zdanie Smoka, po prostu cena zegarka wystawionego na bazarku jest bardzo zachwycająca co było widać po reakcji ludzi i dlatego przeglądając z w nocy bazarek nie zastanawiałem się wcale, choć mam w założeniach że nie kupuję nowych zegarków zrobiłem to. Po zobaczeniu go na żywo nic nie stracił ,a zyskał. Nie wiem gdzie kupił bym mechaniczny zegarek o tej jakości, a w dodatku o tej stylistyce.Owszem można ponarzekać, ale czy ktoś by narzekał na nowy samochód kupiony w salonie za 15 tys. złoty. Odnośnie reszty zegarków w katalogu to powiem tak , nie moja bajka, może bym wybrał ze dwa patrząc ile kosztują, ale jak powiedziałem nie kupuję nowych zegarków, wyjątek stanowi ten kupiony od Smoka.
beceen - 2014-11-14, 09:33
Lao Tse napisał/a: | Nie wiem gdzie kupił bym mechaniczny zegarek o tej jakości, a w dodatku o tej stylistyce |
w atlanticu
adulis - 2014-11-14, 09:54
Witam
A tu na http://allegro.pl/lucz-au...4794361147.html pojawił się kolejny interesujący Łucz. Gdyby miał jeszcze datownik z nazwami dni w cyrylicy (ach ta Miyota). Ten kształt i tarcza to jest to co lubię.
ALAMO - 2014-11-14, 11:15
500 zł to nie jest cena akceptowana w świecie białych ludzi za zegarek w kopercie z chromowanego szajsmetalu
Lao Tse - 2014-11-14, 16:50
beceen napisał/a: | Lao Tse napisał/a: | Nie wiem gdzie kupił bym mechaniczny zegarek o tej jakości, a w dodatku o tej stylistyce |
w atlanticu |
Byłem ostatnio w Atlanticu na filmie i żadnych zegarków nie widziałem.
Jacek. - 2014-11-14, 17:29
ALAMO napisał/a: | 500 zł to nie jest cena akceptowana w świecie białych ludzi za zegarek w kopercie z chromowanego szajsmetalu |
Że szajsmetal to mosiądz? A paszoł do garów!
Gburq.
ALAMO - 2014-11-14, 17:37
To jest taki mosiądz, jak z mysiej piczy jest reisenasche.
Miałem toto w ręku. Nie ten model, ale coś z nowej serii Łuczy. Nie ma wała żeby to nie był szajsmetal, wcale tego w ręku nie czujesz, lekkie jak piórko.
Rudolf - 2014-11-14, 17:40
Pewnie jakiś odlew .
mw75 - 2014-11-14, 17:46
ZnAl?
Jacek. - 2014-11-14, 17:50
Czyli szajsmetal. W szajsmetaku spotyka sie raczej tanie kwarcoki - mechaniczna wymiyocina jednak coś kosztuje.
Gb.
beceen - 2014-11-14, 23:45
Lao Tse napisał/a: | beceen napisał/a: | Lao Tse napisał/a: | Nie wiem gdzie kupił bym mechaniczny zegarek o tej jakości, a w dodatku o tej stylistyce |
w atlanticu |
Byłem ostatnio w Atlanticu na filmie i żadnych zegarków nie widziałem. |
bo na niemieckich filmach nie pokazuja zegarkow
|
|