Czwarty Wymiar
...world wide watches...

Zegarki Vintage - T 4 - Projekt ANASTASIS

Spam - 2013-12-31, 21:25
Temat postu: T 4 - Projekt ANASTASIS
...25 milimetrów szczęścia :) bo taka jest średnica bez koronki tej niepozornej dameczki... L2L 32mm...
...stan ogólny: człowiek który mi to sprzedał uznał ten zegarek za bezwartościowy złom... oczywiście nie wyprowadziłem go z błędu... bo to złom... 99,9% forumowiczów, pomijając oczywiście tych którzy rusami się nie zajmują, nie zwróci nań nawet uwagi... a szkoda bo to kawał historii... historii rosyjskiego przemysłu zegarmistrzowskiego...

W katalogu Toczmeh'u z 1932 roku zegarek ten figuruje jako Typ 4





...stan adekwatny jak na prawdopodobnie 82-letni zegarek...


...z zewnątrz trudny do rozpoznania... choć powiem szczerze... mimo, że nigdy takiego nie widziałem... rzucając okiem na miniaturkę w aukcji od razu wewnętrznie wiedziałem co się święci :)




...mimo upływu czasu koperta wygląda nader przyzwoicie...




...po oryginalnej tarczy została jedynie blacha na którą naklejono foliowy wydruk...




...brak wałka i koronki nieco komplikuje nieco sprawę...




...jeszcze raz dekielek...






...mechanizm Hampden size 8/0... model Mery Jane... 15 kamieni... w przeciwieństwie do typu 1, 2 i 3 typ 4 występował jedynie w wersji 15j... nie było wersji 4j...



...mechanizm numer 3939... co sugeruje rok 1925... jeden z ostatnich powstałych na ziemi amerykańskiej...




...części o dziwo są bardziej dostępne do tego modelu niż do T3... bardziej mnie martwi ta dziura w którą ma się wkręcić śrubka pośredniego koła naciągowego... chyba mój były zegarmistrz spuści mnie znowu na drzewo jak się pokażę z tym trupkiem... a sam nie zanituję i nie wstawię nowej śruby :(




...wnętrze dekielka :)





...maleństwo :))



Typ 4 w sieci:
http://forum.oldwatch.ru/viewtopic.php?p=2437

http://german242.borda.ru...0000654-000-0-0


...dzięki amerykańskiemu łącznikowi lecą już do mnie części z juseju...
...tarcza i wskazówki będą hampdenowskie... zdjęcie Dawida... mam nadzieję, że się nie obrazi ;)



...cóż... mam nadzieję, że doprowadzę projekt do końca...

PS. Balans jest sprawny :) :) :)

Narfas - 2013-12-31, 21:42

Jak Wy kurna znajdujecie takie rzeczy?...
Że też mi się nigdy coś takiego nie trafia. To niesprawiedliwe, więc niechętne gratulacje. ;)

pozdrawiam
Narfas

Ciech - 2013-12-31, 21:44

Przy takiej konsekwencji i cierpliwości
... na pewno się uda
pifko

pmwas - 2013-12-31, 22:02

Nio tak - z takim dawcą to na pewno jakoś to będzie :)
Gratuluje szczerze, bo typ czwarty jest chyba najrzadszy z nich wszystkich, moze po częsci dlatego, ze kieszonka zawsze jakoś tak "poważniej" wygląda, a złomiasta damka ląduje w koszu i już. Faktem jest, ze o ile typ 3 i typ 2 są w sumie dość powszechnie znane (co nie znaczy, że często się na nie trafia), o tyle typ 4 w zasadzie cieżko gdziekolwiek obejrzeć i chwała Spamowi, ze go uratował przed zniszczeniem.
A jak nasz Kolega znajduje takie perełki z wczensego okresu - nie wiem. Siedzimy na tych samych portalach aukcyjnych, zreszta powszechnie znanych, i Spam znajduje, a ja nie hmmm . Nie wiem jak to robi - ma rękę do takich nabytków...

infectedcontrol - 2013-12-31, 23:08

Te wskazowki na zywca wywalaja z kapci, tylko ladnie je wyczyscic :) Ja nie mam takiego zapalu jak ty, ale z checia popatrze :popcorn:
Lao Tse - 2014-01-01, 08:12
Temat postu: Re: T 4 - Projekt ANASTASIS
Spam napisał/a:
...25 milimetrów szczęścia :)

chwała takim zapaleniom jak Ty Spam, życzę powodzenia w doprowadzeniu tego projektu do końca

pmwas - 2014-01-01, 08:14

To był dość modny wówczas wzór wskazówek...



Tu akurat są szwajcarskie zamienniki, ale Amerykanie bardzo lubili niebieskie wskazówki w finezyjnych kształtach :)

Woj_Woj - 2014-01-01, 08:59

Spam napisał/a:
99,9% forumowiczów, pomijając oczywiście tych którzy rusami się nie zajmują, nie zwróci nań nawet uwagi...


Oczywiście nie należę do tego 0,01% i dlatego nie jestem w stanie należycie docenić zdobyczy ... może i dobrze. :))
Widzę jednak reakcje innych ekspertów tego tematu i wnioskuję, że upolowałeś szczególną perełkę ... taką perełeczkę niewielkich rozmiarów. :D

Jestem pewien powodzenia w przywracaniu świetności i zazdroszczę tak odmiennego od mojego podejścia. ;)

pifko pifko pifko

mapet - 2014-01-01, 10:04

świetna!
sam, choć w ruskich parę lat siedziałem, pewnie bym nigdy nie zwrócił nawet na nią uwagi hmmm
gratuluję i czekam na dalsze opisy z postępu prac ;)

Maras68 - 2014-01-01, 10:37

Za chęć ocalenia i uratowania tego kawałka historii należą Ci się wyjątkowe gromkie brawa pifko

SPAM - pifko pifko pifko pifko :!:

Spam - 2014-01-01, 11:24

Woj_Woj napisał/a:
Oczywiście nie należę do tego 0,01% i dlatego nie jestem w stanie należycie docenić zdobyczy ... może i dobrze. :))


...jasne, że tak... bo co by to była za przyjemność gdyby wszystkim nam podobały się te same zegarki... nuda... nuda... nuda... a dzięki różnorodności raz, że jest ciekawiej i weselej... a dwa... cały czas dowiadujemy się czegoś nowego...



...a i okazało się, że jednak oś balansowa walnięta :mad: no ale jakby było za łatwo to co by to była za przyjemność :D

jimmy - 2014-01-01, 11:56

Gratuluję pifko
Wintergreen - 2014-01-02, 09:42

I jak prace remontowe już ruszyły?
Spam, możesz co jakiś czas meldować o postępach?

jimmy - 2014-01-02, 10:00

Spam, Ty fotorelacje zrób................dla potomnych zostanie ;)
mapet - 2014-01-02, 11:42

jimmy napisał/a:
Spam, Ty fotorelacje zrób................dla potomnych zostanie ;)


+100000000 :))

Spam - 2014-01-02, 12:47

Wintergreen napisał/a:
I jak prace remontowe już ruszyły?
Spam, możesz co jakiś czas meldować o postępach?


...fotorelacja... a nawet prawie reportaż... wszystko będzie... na razie czekam na części... paczka już idzie z juseju... jak dojdzie to się zobaczy co brakuje i się będzie myślało dalej...

...melduję, że części idą :))

buran - 2014-01-13, 18:35

I co doszła paczka?
Spam - 2014-01-13, 18:58

...dziś odebrałem... czyli maleńki progres...
...zdobyłem 2 mechanizmy Josephine... 7-mio kamieniowa wersja mojego mechanizmu... osie wyglądają na ok... a jak jest się zobaczy jak się pobierze narządy... nawet wałek naciągowy jest... jakby poszło bardzo dobrze to zostanie tylko koronka i szkło...





...tarcza i wskazówki w rzeczywistości wyglądają obłędnie :) zdjęcia tego nie oddają...





...tu serdeczne podziękowania dla Dawida i Zbyszka pifko
...wiedzą za co ;)

jimmy - 2014-01-13, 19:21

...no i super Spam pifko
Maras68 - 2014-01-13, 20:00

graty Spam :!: pifko pifko

szybko złożysz coś czuję...

Woj_Woj - 2014-01-13, 20:09

... będzie fajosko ... już widać ... a tarcza ideał. :)

pifko

pmwas - 2014-02-05, 14:36

Z radością informuję, ze projekt Anastasis jest juz praktycznie ukończony!
Zdjęcia wieczorem :)

[ Dodano: 2014-02-05, 21:08 ]
Po krótce, bo nie ma co się rozwodzić...

Wyjściowo:







Mechanizm - taki sam dramat jak i tarcza. Bród, smród - masakracja...
Doprowadzenie go do stanu używalności zajęło mi 6 godzin...
Kopanie za śrubkami, dopiłowywanie za długich gwintów, wymiana włosa, nowe koło centralne, nowe koła naciągowe...
Do tego sporo syfu, parę przekręconych gwintów... narobiłem się potwornie...



...i nowa tarcza, zgodnie z planami Spama...



Ładnie wyszło :)



Takie - typik czwarty.
Nawet chodzi. Niestety z nowym włosem nieco spóźnia, ale zaden z dostarczonych balansów nie pasował, więc po prostu zmieniłem włos w oryginalnym balansie...
Ogólnie - nawet spoko :)

Spam - 2014-02-05, 22:08

...czapki z głów pifko Paweł... jestem Twoim fanem pifko
...odwaliłeś kawał roboty... teraz to Ci nawet Mark G. nie podskoczy pifko

pmwas - 2014-02-05, 22:13

Ech... starałem się :)
To, co by jeszcze można było poprawić, to wyprostować balans, bo jest nieco krzywy, i pobawić się śrubkami, żeby wyregulować częstotliwość, spróbować jeszcze nieco rozbić śrubkę małego koła naciągowego (jest to spiłowana śrubka mocowana "na słowo honoru"... łapie opór, ale ledwo, a znów tak to jest faktycznie rozwiercone, że strach się bać...
Poprawić smarowanie bębna, bo szczerze mówiąc nie chciało mi się już w nim grzebać ;)

Woj_Woj - 2014-02-05, 22:14

:shock: No i troszku mnie przytkało na wieczór.
Spam - 2014-02-05, 22:20

...Paweł... ważne, że ruszył... ja z nim nie zrobiłem nic... a Ty... ile go masz u siebie :?: dobę :?: pifko

...ale za jedno muszę cię skarcić... do fot się nie przyłożyłeś... dalej tłuszcza nie będzie wiedzieć czy to margaryna czy masło :D a ta tarcza wygląda w realu zajebiaszczo... msz...


pifko pifko pifko

pmwas - 2014-02-05, 22:24

Acha, bom zapomniał... Szkło niestety zostało, jakie było i tak ta tarcza wyszła. Jak zmienię szkło, to uaktualnię :)

Tu, w silnym świetle trochę widać :)

Spam - 2014-02-05, 22:31

...i wycinek z katalogu z 1932...




...dobra robota pifko

Woj_Woj - 2014-02-05, 22:33

pmwas, Spam,

pifko pifko pifko

Narfas - 2014-02-05, 22:34

Jestem pod wrażeniem. pifko

pozdrawiam
Narfas

pmwas - 2014-02-05, 22:34

Przy okazji - ponieważ wałek i śrubka tiretu będą mi jeszcze potrzebne, użyłem jednej ze złamanych śrubek i oryginalnego wałka. W tym akurat zegarku można mechanizm z zamontowanym wałkiem włożyć do koperty, więc przykręciłem tiret do płyty głownej, a wałek wkładałem na nieco niedokręconym mostku bębna ;) I gra.
Oryginalny wałek miał gwint spiłowany w kwadrat, wiec po prostu nabiłem koronkę na wałek i też wyszło w miarę dobrze, choć koronka mogłaby byc lepsza. Co zresztą da się też jeszcze poprawić.

Spam - 2014-02-05, 22:35

Woj_Woj napisał/a:
pmwas, Spam,

pifko pifko pifko



...ja tu byłem jedynie kurierem :oops:

pmwas - 2014-02-05, 22:38

Organizatorem imprezki!!! Bez tych mechanizmów z USA nic by z tego nnie wyszło, bo bez części - nie do naprawienia. Włos powyginany, ze dwa kanciki - wątpię, czy da się go wyprostowac, nawet mając odpowiednie pęsety do aż tak cienkich włosów...
Których oczywiście nie mam... Zdarzało mi się prostować włosy, ale takie z 18-tek, nieco jakby większe :)

Spam - 2014-02-05, 22:38

pmwas napisał/a:
Przy okazji - ponieważ wałek i śrubka tiretu będą mi jeszcze potrzebne


...no tak... na tej kości to kilka zup można ugotować :D

...no to czekam na to na co czekasz ;)

Woj_Woj - 2014-02-05, 22:40

Spam napisał/a:
.ja tu byłem jedynie kurierem


Ja też chcę być kurierem ... do którego towar wraca w takim stanie. ;)

pmwas - 2014-02-05, 22:51

Ehm... wg dwustronnego porozumienia wykupiłem ten projekt po dotychczasowych kosztach, więc na razie czwórka zostaje u mnie :)
Dzięki czemu udało mi się zgromadzić już wszystkie 4 typy wczesnych Gosczaszawodów (od niedawna brakowało mi tylko czwórki :) )

[ Dodano: 2014-02-05, 22:53 ]
Po kolei...

Typ 1





Typ 2





Typ 3





Typ 4




Wintergreen - 2014-02-05, 22:57

pmwas napisał/a:
udało mi się zgromadzić już wszystkie 4 typy wczesnych Gosczaszawodów

i oczywiście jesteś jedynym takim w Polsce..... cool
W takich sytuacjach zawołanie "Wal się na ryj w błocko!!" jest chyba najbardziej adekwatnym :/

pmwas - 2014-02-05, 22:58

Nie wiem... W każdym razie nikt póki co nie pokazywał, ale są u nas kolekcjonerzy, którzy nie chwalą się na forach swoimi znaleziskami...
Woj_Woj - 2014-02-05, 22:58

pmwas napisał/a:
Ehm... wg dwustronnego porozumienia


To gratuluję ... a w kulisy już nie wnikam. :)

infectedcontrol - 2014-02-06, 05:34

pmwas napisał/a:
wg dwustronnego porozumienia wykupiłem ten projekt


No ... to teraz mojego Hamiltona tobie wysle do spa "w ramach pośrednictwa" :złośliwiec: :twisted:


A tak na powaznie, to super robota. Ale naprawde nowe szklo sie az prosi, bo tarcza jest naprawde super, no i wskazowki maja fajny odcien po katem ... taka zolta szybka chyba nieco to psuje.

Ale naprawde extra robota!

Masz w planach naprawe koperty, czy taka zwintydzowana zostaje?

Spam - 2014-02-06, 07:57

pmwas napisał/a:

Dzięki czemu udało mi się zgromadzić już wszystkie 4 typy wczesnych Gosczaszawodów (od niedawna brakowało mi tylko czwórki :) )


...no to jeszcze posłodzę :)) dwie strony ze znanego katalogu Tochmeh'u z 1932 roku...











...ale robota nie skończona... brak Ci jeszcze T 2-a i T 3 w wersji 15 kamniej hmmm




...ja już niestety straciłem do tego zapał i serce :( ... i rozpocząłem progresywną reorganizację zbiorów...

Maras68 - 2014-02-06, 07:59

Spam napisał/a:
..ja już niestety straciłem do tego zapał i serce :( ... i rozpocząłem progresywną reorganizację zbiorów...


potrzebujesz zmian, czyli inny kierunek, pewnie oko i serce zwróciło się w kierunku USA :))

Spam - 2014-02-06, 08:03

Maras68 napisał/a:
Spam napisał/a:
..ja już niestety straciłem do tego zapał i serce :( ... i rozpocząłem progresywną reorganizację zbiorów...


potrzebujesz zmian, czyli inny kierunek, pewnie oko i serce zwróciło się w kierunku USA :))


...inny kierunek... coś sobie na pewno zostawię bo nie dość że kolekcja rusów pochłonęła kupę kasy to jeszcze mnóstwo czasu bo dwa lata... więc zostawię sobie na razie najstarsze kieszonki... a docelowo ma pozostać tylko to co da się używać na co dzień i co da się założyć na rękę...

Maras68 - 2014-02-06, 08:07

Spam napisał/a:
Maras68 napisał/a:
Spam napisał/a:
..ja już niestety straciłem do tego zapał i serce :( ... i rozpocząłem progresywną reorganizację zbiorów...


potrzebujesz zmian, czyli inny kierunek, pewnie oko i serce zwróciło się w kierunku USA :))


...inny kierunek... coś sobie na pewno zostawię.


rozumiem, że zbędną resztę pogonisz pomiędzy Kompanię Bractwa Vintydżowego ? ;)

Woj_Woj - 2014-02-06, 08:09

Wojciechu, lata 70-te są bardzo interesujące ... i jaka stylistyczna różnorodność. ;) :D
Maras68 - 2014-02-06, 08:13

Spamu niech Cie ręka boska broni przed tym niecnym kierunkiem :D :D
jimmy - 2014-02-06, 13:46

Woj_Woj napisał/a:
Wojciechu, lata 70-te są bardzo interesujące ... i jaka stylistyczna różnorodność. ;) :D


....stadiony pifko

pmwas - 2014-02-06, 13:59

Brakuje mi jeszcze T2 w wersji z ruskimi napisami, 15k T3... Co nie zmienia faktu, że wszystkie modele zegarków juz mam. A że nie wszystkie wersje... powoli ;)
Spam - 2014-02-06, 14:53

...i jeszcze T2 w wersji 7 czy już masz :?:


...a że jeszcze cyrylicznej tarczy... czuwam... jak uczy niedawna historia... wysypy się zdarzają :D

pmwas - 2014-02-06, 15:00

T2 z ruskimi napisami w większości, jeśli nie wszystkie, były siedmiokamieniowe...

[ Dodano: 2014-02-06, 15:12 ]
infectedcontrol napisał/a:
pmwas napisał/a:
wg dwustronnego porozumienia wykupiłem ten projekt


No ... to teraz mojego Hamiltona tobie wysle do spa "w ramach pośrednictwa" :złośliwiec: :twisted:


A tak na powaznie, to super robota. Ale naprawde nowe szklo sie az prosi, bo tarcza jest naprawde super, no i wskazowki maja fajny odcien po katem ... taka zolta szybka chyba nieco to psuje.

Ale naprawde extra robota!

Masz w planach naprawe koperty, czy taka zwintydzowana zostaje?


Hmmm... nie chciałbyś nosić zegarka, który ja nasmaruję. Ilekroc coś robię w zegarku mam nadzieję, że bęben był niedawno smarowany, bo nawet nie mam smaru do bębnów.
Mam ze 3 dobre wkrętaki (bo jeden złamałem na T4 :evil: ), jedną dobra pęsetę i mnóstwo wykałaczek i igieł, których używam do czyszczenia łożysk, otworków, a nawet oliwienia...
Mam tez wiertarkę i pilniczki do metalu - przydatne np do równomiernego szlifowania okrągłych elementów :)
I mam troche zegarkowego złomu.
Nie mam czyszczarki, oliwiaków, porządnego zestawu smarowideł, czyli tego, od czego powinno się zacząć, bo nie chcę nawet zabierać się za półprofesjonalne serwisowanie.
Mnie starczy, że zegarek jest sprawny, co nie znaczy, ze całkiem czysty, naoliwiony i gotowy od pracy. Ma ogólnie działać. A jak mi zależy, żeby coś nosić - znam dobry adres, gdzie mi go tanio zrobią tak, że wiem, że mogę nosić bez obaw.
Generalnie to, co robię, ma na celu uzupełnienie braków i uruchomienie zegarka, bo niestety zegarmistrz jak widzi niekompletny zegarek, to z reguły się już w dzisiejszych czasach nie podejmie. Dobrym przykładem by zegarek ze złym balansem i włosem (18000bph zamiast 16200, przełożony z późniejszego modelu - wszystko elginowskie, oryginalne).
Zegarmistrz dostał wszystkie części, w tym balans na dobrej osi, balans 16200 na złamanej osi i ten przełożony balans 18000.
Odbierające zegarek dowiedziałem się, "że się nie dało", więc usunąłem wkręty z balansu
na dobrej osi, przełożyłem włos i zestaw wkrętów z balansu ze złamaną osią i balans okazał sie perfekcyjny. 10 minut roboty. Tylko trzeba niestety trochę kreatywności i fantazji - koło jest takie samo, to przeciez aż sie prosi, żeby przełożyć dobry włos i zestaw śrubek :)
A jak nie wyjdzie - zawsze można przywrócić stan wyjściowy...

Po moim oliwieniu taki zegarek z reguły ma niezłą amplitudę, ale np staje z uwagi na nienasmarowany bęben i tak też jest w tym przypadku.

Maras68 - 2014-02-06, 15:17

PMWAS- pełen szacun pifko zdolniacha z Ciebie :)
pmwas - 2014-02-06, 15:29

Dzięki za dobre słowo :)
A swoją drogą - to trochę niesamowite jak bardzo niedosmarowany bęben potrafi upośledzać prace mechanizmu. Wydawałoby się, ze czy z olejem czy bez sprężyna zawsze pociągnie, tylko najwyżej da nieco mniej mocy, a tu naprawde taki zegarek potrafi się blokować po godzinie czy dwóch :)

Narfas - 2014-02-06, 19:34

pmwas napisał/a:

Hmmm... nie chciałbyś nosić zegarka, który ja nasmaruję. Ilekroc coś robię w zegarku mam nadzieję, że bęben był niedawno smarowany, bo nawet nie mam smaru do bębnów.
Mam ze 3 dobre wkrętaki (bo jeden złamałem na T4 :evil: ), jedną dobra pęsetę i mnóstwo wykałaczek i igieł, których używam do czyszczenia łożysk, otworków, a nawet oliwienia...
Mam tez wiertarkę i pilniczki do metalu - przydatne np do równomiernego szlifowania okrągłych elementów :)
I mam troche zegarkowego złomu.
Nie mam czyszczarki, oliwiaków, porządnego zestawu smarowideł, czyli tego, od czego powinno się zacząć, bo nie chcę nawet zabierać się za półprofesjonalne serwisowanie.

DZIĘKI stary, myślałem że tylko ja uprawiam taką kreatywną partyzantkę. Prawdę mówiąc rzygać mi się już chce kiedy widzę swój zestaw narzędzi. Da się tym zrobić zaskakująco wiele, ale potem brakuje niezmiernie ważnego profesjonalnego piprztylca i zaczyna się gięcie blaszki i hartowanie nad gazówką... Powinienem sobie chociaż kupić jakieś sensowne wkrętaki...
No i wykałaczka najlepszym przyjacielem hobbysty. :D

pozdrawiam
Narfas

Spam - 2014-02-06, 19:42

...c'est la vie... ale czy nieprofesjonalnie... czy półprofesjonalnie... tak czy inaczej wkrótce w większości jako użytkownicy będziemy zmuszeni do wykonywania przynajmniej łatwiejszych czynności samemu... zapewne wiele popsujemy... ale im więcej popsujemy wcześniej tym mniej damy się doić pseudomacherom...
jimmy - 2014-02-06, 20:03

Spam napisał/a:
...c'est la vie... ale czy nieprofesjonalnie... czy półprofesjonalnie... tak czy inaczej wkrótce w większości jako użytkownicy będziemy zmuszeni do wykonywania przynajmniej łatwiejszych czynności samemu... zapewne wiele popsujemy... ale im więcej popsujemy wcześniej tym mniej damy się doić pseudomacherom...


+ pifko

pmwas - 2014-02-06, 20:04

Narfas napisał/a:
pmwas napisał/a:

Hmmm... nie chciałbyś nosić zegarka, który ja nasmaruję. Ilekroc coś robię w zegarku mam nadzieję, że bęben był niedawno smarowany, bo nawet nie mam smaru do bębnów.
Mam ze 3 dobre wkrętaki (bo jeden złamałem na T4 :evil: ), jedną dobra pęsetę i mnóstwo wykałaczek i igieł, których używam do czyszczenia łożysk, otworków, a nawet oliwienia...
Mam tez wiertarkę i pilniczki do metalu - przydatne np do równomiernego szlifowania okrągłych elementów :)
I mam troche zegarkowego złomu.
Nie mam czyszczarki, oliwiaków, porządnego zestawu smarowideł, czyli tego, od czego powinno się zacząć, bo nie chcę nawet zabierać się za półprofesjonalne serwisowanie.

DZIĘKI stary, myślałem że tylko ja uprawiam taką kreatywną partyzantkę. Prawdę mówiąc rzygać mi się już chce kiedy widzę swój zestaw narzędzi. Da się tym zrobić zaskakująco wiele, ale potem brakuje niezmiernie ważnego profesjonalnego piprztylca i zaczyna się gięcie blaszki i hartowanie nad gazówką... Powinienem sobie chociaż kupić jakieś sensowne wkrętaki...
No i wykałaczka najlepszym przyjacielem hobbysty. :D

pozdrawiam
Narfas


Wykałaczka jest kapitalnym narzędziem, bo jest miękka, nic nie zarysuje, można z niej zrobić świetne narzędzie do wypychania kamieni z płyt (bo jest miękka i tez nie zrysuje płyty jak ujedzie, a i łątwo odpowiednio dobrać średnicę ;) ), można nią całkiem dobrze oliwić duże łożyska w kieszonkowych "osiemnastkach", bo dawkuje bardzo mało oleju, a i dobrze widzisz w tak wielkim zegarku, ile nałożyłeś...
Kapitalna do zmieniania daty w, na przykład, Sławach, bo nie zdemoluje przycisku, używm też do regulacji ustawienia klocka włosa, bo jest cieniutka i mięciutka i można bezpiecznie klocek popchnąc od spodu czy wypchnąć z góry bez ryzyka... - super :)

Prawda jest taka, że duzego Elgina rozmiar osiemnaście można rozebrać i złozyć (za wyjątkiem detali jak klocek włosa np) nie mając żadnego profesjonalnego narzędzia zegarmistrzowskiego. Wszystko jest tak duże, ze wystarczą byle jakie małe narzędzia, tylko ze śrubeczką klocka włosa czy śrubkami łożysk jest wtedy problem, z tą pierwszą mniejszy, bo wystaje. A wielu amatorów łożysk i tak nie rozmontowuje.

Kanał zaczyna się przy takich właśnie 8-0, po pierwsze dlatego, ze potzrebne sa precyzyjne wkrętaki, pęsety i naoliwić wykałaczką już jest trudniej (zalewa łozyska okropaśnie, ale zawsze można zaostrzyć ;) ), a poza tym bez powiększenia nie wiesz, czy masz oś w łożysku, czy nie, czy włos jest w regulatorze, czy nie...
Ja z kolei nie mam dobrych okularów powiększających. Mam za to lupkę zegarmistrzowską, ale... praca przy widzeniu jednoocznym jest do niczego - brak stereoskopii stwarza duze problemy, bo brakuje precyzji ruchów po prostu...

Spam - 2014-02-06, 20:09

pmwas napisał/a:


Kanał zaczyna się przy takich właśnie 8-0, po pierwsze dlatego, ze potzrebne sa precyzyjne wkrętaki, pęsety i naoliwić wykałaczką już jest trudniej (zalewa łozyska okropaśnie, ale zawsze można zaostrzyć ;) ), a poza tym bez powiększenia nie wiesz, czy masz oś w łożysku, czy nie, czy włos jest w regulatorze, czy nie...
Ja z kolei nie mam dobrych okularów powiększających. Mam za to lupkę zegarmistrzowską, ale... praca przy widzeniu jednoocznym jest do niczego - brak stereoskopii stwarza duze problemy, bo brakuje precyzji ruchów po prostu...


...a może jakieś grupowe zakupy dla majsterkowiczów :?:

pmwas - 2014-02-06, 21:24

Ja wiem, czy jest sens? Większy to kłopot logistyczny niż to warte. Podstawowe narzędzia można sobie łatwo na allegro kupić. W pracy mamy też świetne okulary modelarskie i tylko lenistwo i wąż w kieszeni sprawiają, że jeszcze nie mam takich w domu :)
Ratler Wściekły I - 2014-02-06, 22:37

a jakie to są okulary modelarskie?
pmwas - 2014-02-07, 06:53

Ano w zasadzie po prostu okulary powiększające, żeby być precyzyjnym. Stosowane w modelarstwie, elektronice i w zasadzie przy każdej czynności wymagającej powiększenia i dobrego widzenia przestrzennego zarazem...

NP max detail są kapitalne :)


Lao Tse - 2014-02-07, 08:32

pmwas szacun za umiejętności naprawcze. Może kiedyś spróbuję swoich sił w tym temacie, ale najpierw będę musiał poćwiczyć cierpliwość, która niewatpliwie jest potrzebna w tego typu działaniach.
pmwas - 2014-02-07, 19:34

Ooooj... masz rację. Zebyś wiedział ile przekleństw poleciało przy łataniu tego złomu ;) !

A tu... drugi egzemplarz!!!



Z tej strony:
- brak śrubki tiretu
- nieoryginane duże koło naciągowe
- spękany kamień łożyskowy 3 koła przekładni
- wygięte koło wychwytowe
- wygięty górny czop osi balansu
- brak śrudki mocującej klocek włosa, a do tego ktoś uderzył mostek, zeby zablokować klocek na wcisk i spłaszczył otworek na tą śrubkę :(

Z drugiej strony... nie lepiej :(



- koło centralne do wymiany
- brak ćwiertnika
- brak tiretu
- zardzewiały czop 3 koła...
- brak wskazówek...
- brak wałka

Jest za to oryginalna tarcza!!!



Może nienajlepsza, ale oryginalna!

Ogólnie... massssakracja. Wiadomo, że na pewno wszystkiego nie zrobię...
Ale na pewno pomoże mi drugi z mechanizmów od Spamcia :)



Mam tu prawie wszystko!
Niestety - nie mam kamienia, więc póki co zostanie rozwalony :(
Okazało się także, ze piękne, czyste i prościutkie koła totalnie nie pasują do wersji 15 kamienowej, bo maja za szerokie czopy :głową w mur:

Niby nic, ale chciałem wymienić koło trzecie (zardzewiały czop) i wychwytowe, bo było totalnie wygięte!!!
A tu lipa :evil:
Prostujac koło wychwytowe miałem stracha. Jak by je szlag trafił... koniec :)
Idealne nie jest, ale działa!

Gdy myślałem, ze nic dobrego mnie już dzisiaj nie spotka, czop balansu idelanie wyprostował się na zimno...
Pomyślałem, że albo się wyprostuje, albo złamie, drugi (pasujący) balans był przygotowany ;)

Ogólnie:



Na szczęscie koło centralne pasowało, bo też ma bezkamieniowe łożysko cool

I tak, mości Państwo:





Widać resztki sygnatury Toczmechu...
Znaczy 1930. rok :)



Sądząc po zużyciu - mało używany, musiał się szybko zepsuć...

Spam - 2014-02-07, 20:34

...co tu dużo mówić... ożywiony jeden z pierwszych... być może jeden z pierwszych 200-300 sztuk zegarka produkowanego w dopiero rodzącym się radzieckim przemyśle zegarowym... dlatego stan nie może być inny... ogólnie może i nic specjalnego... jak ja nabywałem typ 4 to na aukro nikt go nawet kijem nie trącił, choć wystawiony był dwa razy... generalnie marnota... ale na tle posiadanych wszystkich typów to tak jakby mieć puzzle 1000... nie masz jednego... nie masz nic... a ty masz wszystkie... pifko pifko pifko

...Paweł.... gratuluję całokształtu Toczmeh'u pifko pewnie gdyby ktoś ci powiedział że w ciągu 2 miesięcy trafisz t2,3i4 to byś nie uwierzył :D

pifko pifko pifko

Maras68 - 2014-02-08, 07:57

Lao Tse napisał/a:
Może kiedyś spróbuję swoich sił w tym temacie, ale najpierw będę musiał poćwiczyć cierpliwość, która niewatpliwie jest potrzebna w tego typu działaniach.


mam ten sam problem hmmm

PMWAS -gratuluję pifko

SPAM- racja :)) pifko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group