Sylwek - 2013-05-28, 06:42 Temat postu: Handlove , czyli jak Śfajcar Kinczyka pokochał ? Nie znalazłem na forum ,ale w sieci juz tak , łotake cudo jakieś http://www.handlovewatch.ch/en daje do Kinckich ,bo niby coś ze swiss ,ale przynajmniej oficjalnie się przyznają 
I co Kumotry na to ? Borewicz - 2013-05-28, 08:49 Fajna marka, tfurczo się inspirują wszystkim, od Edifice'a, przez Channele i Lonżiny, aż po jakieś Raymondy Weile czy coś... 
ALAMO - 2013-05-28, 09:03 To seryjna produkcja chińskich fabryk, z nadrukowanym brandem. Coraz częściej chiński przemysł szuka takiej wartości dodanej - weźcie przykład Tisella. Przecież to też jest majfriendowa produkcja regularna, upozorowana na markę koreańską. 3/4 ich oferty to są Parnisy i Mariny z pozmienianymi deklami. hulelam - 2013-05-28, 10:01 Z opisu (http://www.handlovewatch.ch/en/Html/ProductView.asp?ID=49)
Nie ma to jak nigdy nie ubierane lustro zdrawki Szymon - 2013-05-28, 17:48 Kiedyś już marka przewinęła się w jakimś temacie. Padło wtedy stwierdzenie, że nazwa brzmi conajmniej dwuznacznie 
Myślicie że "Hand Love of Switzerland" wyraza stosunek niektórych wielbicieli zegarmistrzostwa do prestizowych zegarków Swiss made?
MirekArican - 2013-06-16, 00:58 Na serio nikt nie zauważył? HAND LOVE na serio? Nikt? W Anglojęzycznych krajach zrobi to furorę "Hand Love"  - super nazwa dla lubiących ręczne robótki
to lepsze niż Do a head
Płacze ze śmiechu to pisząc 
johnny_b2 - 2013-06-18, 13:33 MirekArican, ja tam nie wiem, czy lepsze, ale kto co lubi
|
