|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Zegarki Vintage - Staruszek jubileuszowy
garfik - 2012-10-08, 11:12 Temat postu: Staruszek jubileuszowy Jako, że to mój pierwszy post na CW to głębokim chciałem ukłonem powitać bywalców, i skromnie przy kontuarze zasiąść - bo w czytelniczym kącie przy stoliku siedzę od pewnego już czasu.
Witam zatem i ad meritum przechodzę. Otóż, niedawno całkiem na All nabyłem droga kupna kieszonkę. Sprzedahjący określił ja jako "jubileuszowy Kienzle" tarczą się sugerując, i jako takowy nabyłem.
Potem dopiero dochodzeniem przeprowadził, bo napisy na wewnętrznej powierzchni dekla podejrzenie wzbudziły, i...
Okazało się, że wszedłem w posiadanie takiego oto Longineśnego wynalazka: http://ihc185.infopop.cc/...82/m/9461039732
Oczywiście, mój jest jeno mizernym cieniem tamtego. Szczątki żałosne i nic więcej.
Ale chciałbym go do życia powtórnego przywrócić i się nim cieszyć.
Własnych zdjęć jeszcze nie mam, więc oto akcja na której nabyłem - mam nadzieję, że sprzedający się nie obrazi: http://allegro.pl/zegarek...2671903175.html
Wiecie może, czy istnieje w nadwiślańskim kraju, a jeszcze lepiej w jego stolicy ktoś, kto podjąłby się reanimacji mechanizmu? Balans lata luźno więc oś do dorobienia, co tak jeszcze nie wiem.
Estetyką czyli polerowaniem, dobraniem tarczy itp sam się zajmę, ale umiejętności chirurga mi natura poskąpiła...
Pomóżcie ożywić staruszka!
Spam - 2012-10-08, 14:19
Pochwalony
Do przywitań jest watek osobny http://www.chinawatches.p...r=asc&start=765
...a co do zegarka to czy on jest w ogóle kompletny Zdjęcia są tak ciemne że nie widać koła wychwytowego.
Jacek. - 2012-10-08, 15:45
Po pierwsze tarcza od Kienzle nie ma nic wspólnego z tym zegarkiem - ktoś uciął słupki mocujące i nasadził ją byle jak. Brak tłoczka przwestawiania wskazówek. Czop balansu złamany, włos pogięty, przesuwki w ogóle nie ma.
W sumie: to nie do naprawy, tylko do rekonstrukcji.
Gb.
[ Dodano: 2012-10-08, 15:49 ]
PS: dopiero teraz zatrybiłem - to Roskopf.
garfik - 2012-10-08, 17:35
Oto fotki bebechów, mam nadzieję, ze koło wychwytowe widać. Malutkie ono jakosik.
Sikorek
Zdaję sobie sprawę, że to nie jest hop-siup, pół godziny u bateryjkarza w oszołomie. Ale naprawdę mi jakoś tak zależy... No kurde, ładny jest.
Tarcza od kincla była wklejona na jakiś hermolopodobny klajster, odpadła jak spojrzałem na nią groźnie. Wskazówki cholera wie skąd, ale jedna jest chamsko podlutowana jakimś drutem. To wszystko jest do uzupełnienia, i tym zająć się mogę sam - ale mechanizm wymaga co najmniej maga siódmej rangi.
A, przepraszam, że pytanie naiwne zadam... Ale co to dokładnie znaczy, że roskopf? Wiem, że to taki typ mechanizmu, ale ma wiedza tu się w tym temacie zaczyna, gdzie i kończy...
buran - 2012-10-08, 17:56
Na Allegro gość wystawia dziesiątki werków do kieszonek za grosze,może coś dobierzesz?
garfik - 2012-10-08, 18:01
Przeglądam jego ofertę codziennie piwo sącząc, jak na razie, nic...
Zaraz za lekturę Jendritzkiego się zabieram, mądrzejszy będę w kwestii Roskopfa
Przyszło mi nawet do głowy aby nabyć jakiś werk w miarę z epoki, byle średnica pasowała, i założyć... Ale jakoś sam nie wiem czemu, rozwiązanie owo lekko świńskim się mi widzi.
Jacek. - 2012-10-08, 18:11
garfik napisał/a: |
A, przepraszam, że pytanie naiwne zadam... Ale co to dokładnie znaczy, że roskopf? Wiem, że to taki typ mechanizmu, ale ma wiedza tu się w tym temacie zaczyna, gdzie i kończy... |
Georges Roskopf skonstruował pierwszy "zegarek dla ubogich":
http://en.wikipedia.org/w...rederic_Roskopf
Zasadniczo Roskopfy miały wychwyt kołkowy o charakterystycznej konstrukcji, ale prze wiele lat produkowali go bez ograniczeń spadkobiercy i naśladowcy, więc istniało od groma klonów, wersji i wykonań. Niektórzy zwą je podróbami, mimo, że nigdy nie opatentowano szczegółów oryginalnego mechanizmu.
Gboo.
PS: dopiero teraz zwróciłem uwage na tę kopertę, całkowicie z innej bajki.
Spam - 2012-10-08, 19:42
...miałem kilka kołkowców roskopfa, a do teraz mam kilka szajswerków... to mnie bardziej przypomina wychwyt angielkski... są szpiczaste zęby koła wychwytowego i widać jedną metalową charakterystyczną paletę... kołkowce mają ścięte zęby na kole wychwytowym... ale mogem siem omylać...
[ Dodano: 2012-10-08, 20:51 ]
...w powiększeniu zęby koła wychwytowego jak u szwajcara
Jacek. - 2012-10-08, 20:00
A mostki żywcem z któregoś z Roskopfów, oddzielna płyta z balansem i wychwytem...
W rejestrze samych firm Roskopfa jest z półtorej strony. I bądż tu mądry.
Gboo.
garfik - 2012-10-08, 20:01
W końcu to longines...
Przeglądając ten dziwny wirtualny świat, znalazłem takie miejsce: www.zegarymatkiewicza.pl.
Na kmiziu mają reklamę, ale nigdzie żadnych opinii nie znalazłem. Twierdzą, że są w stanie zrekonstruować WSZYSTKO. Wie ktoś, prawda-li to?
Apa13 - 2012-10-08, 20:06
garfik, Myslę, że jesli się posiada fundusze to w tych czasach prawie wszystko jest mozliwe
Jacek. - 2012-10-08, 20:07
garfik napisał/a: | W końcu to longines...
|
Ja bym obstawiał bardzo wczesne Panerai, rewolucyjne znalezisko
Gbourek.
Podwódny.
Spam - 2012-10-08, 20:09
Wiele przemawia za tym, że to rosk... przystawka, kształt półmostków, ba;lans... ja mam największa wątpliwość co do palety i zębów koła wychwytowego... a przeciwwagę na kotwicy ma wiele mechanizmów...
...co do silnika... garfik ja ci nie wróg... sam reanimowałem i inwestowałem w przypadki beznadziejne... ale tu się trzeba mocno zastanowić czy warto... nawet gdyby to był longines... jeżeli miało by ci to sprawić satysfakcję to śmiało możesz próbować...
garfik - 2012-10-08, 20:17
Jacek. napisał/a: |
Ja bym obstawiał bardzo wczesne Panerai, rewolucyjne znalezisko
Gbourek.
|
A gdzieżby. Nie zwrócił Waść uwagi na charakterystyczne wygięcie mostka. To rosyjski, przedrewolucyjny czasomierz, wystrugany sierpem (młotów naonczas nie znano na rosyjskiej prowincji) przez Rasputina, coby uwodzicielskim cykaniem Katarzynę do łożnicy zwabić a sprośności do bladego świtu wyczyniać...
Spam napisał/a: | Wiele przemawia za tym, że to rosk... przystawka, kształt półmostków, ba;lans... ja mam największa wątpliwość co do palety i zębów koła wychwytowego... a przeciwwagę na kotwicy ma wiele mechanizmów...
...co do silnika... garfik ja ci nie wróg... sam reanimowałem i inwestowałem w przypadki beznadziejne... ale tu się trzeba mocno zastanowić czy warto... nawet gdyby to był longines... jeżeli miało by ci to sprawić satysfakcję to śmiało możesz próbować... |
Poważniejąc na wieczór, rzeknę: właśnie o to chodzi. Nie handluję, nie zamierzam liczyć wartości przed, w trakcie i po. Uważam, ze zegarek musi żyć. Koszty są ważne, ale gdy okazałby się że mogę je ponieść - to chcę. Wyłącznie po to, by go MIEĆ i móc się cieszyć, że jest MÓJ.
Jacek. - 2012-10-08, 20:23
Spam napisał/a: | (...) ja mam największa wątpliwość co do palety i zębów koła wychwytowego... |
Na angielskie to one mi ni chuchu nie wyglądają.
Gb.
[ Dodano: 2012-10-08, 20:29 ]
garfik napisał/a: |
A gdzieżby. Nie zwrócił Waść uwagi na charakterystyczne wygięcie mostka. To rosyjski, przedrewolucyjny czasomierz, wystrugany sierpem (młotów naonczas nie znano na rosyjskiej prowincji) przez Rasputina, coby uwodzicielskim cykaniem Katarzynę do łożnicy zwabić a sprośności do bladego świtu wyczyniać...
|
O ile mi wiadomo, to Aleksandry Fiodorowny nie zajmowało tykanie, tylko aby perpendykuł pokaźny był
Gb.
Spam - 2012-10-08, 20:31
Jacek. napisał/a: | Na angielskie to one mi ni chuchu nie wyglądają. |
Jak się tak przyglądam to mnie też nie... jakby nie patrzeć... zegarek...
garfik - 2012-10-08, 20:38
Jacek. napisał/a: |
O ile mi wiadomo, to Aleksandry Fiodorowny nie zajmowało tykanie, tylko aby perpendykuł pokaźny był
Gb. |
W tym partykularnym przypadku, raczej kotwica, gdzież tu wahadło?
Spam napisał/a: | Jacek. napisał/a: | Na angielskie to one mi ni chuchu nie wyglądają. |
Jak się tak przyglądam to mnie też nie... jakby nie patrzeć... zegarek... |
No zegarek, zegarek... Zaczynam mieć wątpliwości, jeszcze się okaże, żem na portalu aukcyjnym nabył astrolabium - moduł nawigacyjny statku uwidocznionego w Palenque
Spam - 2012-10-08, 20:43
Jacek. - 2012-10-08, 20:58
garfik napisał/a: | Jacek. napisał/a: |
O ile mi wiadomo, to Aleksandry Fiodorowny nie zajmowało tykanie, tylko aby perpendykuł pokaźny był
Gb. |
W tym partykularnym przypadku, raczej kotwica, gdzież tu wahadło? |
Jak cesarzowa żąda, to nie ma to tamto - perpendykiel MUSI się znaleźć
G.
garfik - 2012-10-08, 21:05
Skoro Jej Imperatorska Wysokość życzenie wyraża... W końcu, mamy XXI wiek, cywilizację możliwości, jakiś wyrób perpendykułopodobny (made in China, by od idei forum nie odbieżać zanadto) zawsze się znajdzie...
kaido2 - 2012-10-09, 08:13
Ale tu są bzdury pisane!
Mechanizm bardzo dobrze znam :
Jest to jeden z bardzo wczesnych cal. Billodesa ładowany do zegarków GFJ( tu Bilolodes) i wspomnianego Longinesa dla którego to Billodes te mechanizmy produkował jako cal 18.49 w kilku wariantach(ewolucja mechanizmu) od 1870 do 1900r. Zegarki te od GFJ i Longinesy przeznaczone były tylko i wyłącznie na rynek rosyjski, później Longines (od 1890) przestał zajmować się tymże zegarkiem natomiast nadal produkował je Billodes aż właśnie do 1900. Mechanizm ten oczywiście jest na wychwycie bocznym szwajcarskim co zresztą widać nawet na foto autora:
Na pierwszy rzut oka aby mechanizm w ogóle ruszył trzeba postawić balans(wystarczy czopowanie), zaś dalej z tego co widze uwalona jest ośka sekundnika. W sumie prosta robota z która powinien poradzić sobie średniowykwalifikowany specjalista
Spam - 2012-10-09, 08:45
kaido2 napisał/a: | Ale tu są bzdury pisane! |
Jacek. - 2012-10-09, 08:57
kaido2 napisał/a: | :facepalm:
Ale tu są bzdury pisane! |
Tak bywa
Gboo.
garfik - 2012-10-09, 09:49
Astrologiczny mistrzu, miód na serce me lejesz! Nadzieja uskrzydliła mą duszę, aż w robocie za owąż robotę się wziąłem, aby adrenaliny nadmiar przepalić.
A, że tak niedyskretnie się spytam: znasz może fachowca onego, który mógłby podjąć się takowego wyzwania?
kaido2 - 2012-10-09, 21:42
U fachowca byłem kiedyś 2 razy, a mianowicie pierwszy i ostatni i od tamtego ostatniego spotkania zegarki sobie sam naprawiam,tak więc fachowca godnego polecenia niestety nie znam.
garfik - 2012-10-10, 09:28
Dzięki wszystkim. A wiadomo-gdzie nikt nie odpowiedział...
Czy jakiś mędrzec, druid może (z długą siwą brodą - wszak wiadomo od zawsze, że mądrość siedzi w brodzie) mógłby mnie maluczkiego oświecić, w jaki nieniszczący sposób wyjąć mechanizm tego sikora z koperty?
Kieszonkowe - 2012-10-10, 09:49
Witaj, wyjęcie mechanizmu
1. Poluzować śrubkę mocującą koronkę (w płycie lub kominku)
2. Wyjąć koronkę
3. Zdjąć/otworzyć ramkę szkiełka
4. Przekręcic dwie obcięte do połowy śrubki które klinują mechanizm w obudowie
5. Wyjąć mechanizm
Jesli nie przerażają Cię koszty to możesz wysłać mechanizm do Gdańska zobaczę co da się zrobić (ale widząc destrukcję boję sie że tanio nie będzie).
pozdrawiam
Roman
garfik - 2012-10-10, 10:07
Naturalnie, że przerażają. Ale kto wie, jak na all... nie znajdę dawcy - a nie liczyłbym - to po którejś wypłacie mogę się nie powstrzymać i posłać.
|
|