|
Czwarty Wymiar ...world wide watches... |
|
Warsztat - Mity,mity,mity i jeszcze raz mity....
kaido2 - 2012-07-02, 15:55 Temat postu: Mity,mity,mity i jeszcze raz mity.... W obecnej erze globalizacji zbieracze różnej maści staroci nie tylko tych cykających stają przed nie lada wyczynem.Może wydać się to dziwne , ale jeszcze jakieś 20-30 lat temu gdzie kontakty były utrudnione można było dostać z łatwością to co dziś jest praktycznie nie do zdobycia gdzie bardzo często przy poszukiwaniach uzyskuje się takie o to odpowiedzi od fachowców:
Piotr Ratyński napisał/a: | ktoś w potrzebie napisał/a: | Nie posiadam kluczyka, czy jest możliwość takowego dorbienia ? |
Dorobienia, to raczej nie, bo trudno o majstra, który by się tego podjął, ale czasem można kupić stare, oryginalne kluczyki, na giełdach staroci. |
I czlowiek takowy przez owego majstra zostaje fatalnie wprowadzony w błąd gdzie:
" O ku....a, przepoezjowane"
I idzie takowy i się chlasta bo jedyna opcją jest filowanie po giełdach w poszukiwaniu kluczyka co to jeszcze będzie odpowiedniego rozmiaru co to by pasował do zegarrra;- mozna by stwierdzić małe rokowania na powodzenie calej akcji
Znam skąś ten ból, bo ostatnio (dziś rano) stałem w tej samej sytuacji. Przetrzepawszy swoja giełdę nie znalazłem ani kawałka czegoś co by przypomianało kluczyk, wziąłwszy noże by już chlastać usiadłem w spokoju by sprawy przemysleć które to potoczyly sie dalej tak:
Z kawałka materiału wytoczona została nasadka kluczyka
w której to przed obcięciem musiał zostać wywiercony dość długi otwór o średnicy równej boku kwadratu:
Głebokość samego otworu musi być na tyle duża, aby po obcięciu nasadki była ona przewiercona na wylot. Następnie trzeba wypiłować równomierny kwadrat na całej długości nasadki gdzie bok będzie równy boku kwadratu wału bębna + 0,1mm.
Przymiarka nasadki czy wszystko jest ok:
Jeżeli wszystko jest ok to nadszedł czas na korpus na którym zostanie zamocowana na stałe nasadka kluczyka:
Po obięciu korpusu ,zarobieniu na ucho, wykonaniu ucha pozostaje tylko zescalić wszystkie 3 elementy w całość gdzie po starzeniu i barwieniu możemy uzyskać nastepujący efekt
gdzie klucz działa jak należy
Podsumowując:
Prosta robota nawet dla średnio połapanego machera która to średnio zajmuje ok godzine.
Santino - 2012-07-02, 16:00
To się nie da!
Musi jakiś fotomontaż!
Rudolf - 2012-07-02, 16:04
Szarlatan ..
kaido2 - 2012-07-02, 16:04
Achhhhhhhhhh... i zwąchał podstęp.....grrrrrr...
[ Dodano: 2012-07-02, 17:06 ]
Rudolf napisał/a: | Szarlatan .. |
Dobra, usuńcie ten temat bo raczej nic dobrego z niego nie będzie.
Jacek. - 2012-07-02, 16:21
Kiedyś to była obowiązkowa praca dla "młodego"
Gbu.
[ Dodano: 2012-07-02, 16:22 ]
PS: znaczy, nie szarlataneria, tylko kluczyk
Woytec60 - 2012-07-02, 16:29
U Panie...takie rzeczy to muszą kosztować...
Damian - 2012-07-02, 17:05
Ładne rendery
ALAMO - 2012-07-02, 17:35
Naklejane to jest. Wszyscy widzą przecież
Szymek - 2012-07-02, 17:54
Fake!
kwater - 2012-07-02, 18:16
A ja wam mówię czary! Kiedyś za coś takiego na stosie... I jeszcze te piekiele maszyny!!!
ALAMO - 2012-07-02, 18:43
A wy wiecie, co mnie w tym najbardziej przeraża ? Coś, o czym z kaido gadaliśmy wielokroć ...
Przecież on nie zlamał IX pieczęci, i nie przekroczył wrót piekieł by posiąść tajemne moce. Nie zawarl paktu z szatanem, ani nie studiował 50 lat wśród mnichów tybetanskich ...
Jest solidną psują - ale na razie to co nam pokazał publicznie tutaj, to jest przedszkole zegarmistrzowskie.
A nam opadają kopary bo .... ? Bo na rynku bateryjkarzy i skurkowańców którzy potrafią tylko psuć, to rzetelny majster któremu się chce chcieć jawi się jako samorodek I to jest dramat i tragedia Że się ludziom nie chce chcieć !!!!
Yakovlev - 2012-07-02, 18:48 Temat postu: Re: Mity,mity,mity i jeszcze raz mity.... Skoro TAKI fachowiec napisał, że...
Piotr R. napisał/a: |
Dorobienia, to raczej nie... |
... to trza się słuchać i lecieć na giełdę, a nie robić na złość i dorobić
kwater - 2012-07-02, 18:53
ALAMO, masz rację. Niestety.
Starzy się wykruszają, młodzi, jak nie da się zrobić trzema kliknięciami mówią, że to niemożliwe. Ciekaw jestem ilu jest teraz dzieciaków, takich co z samej ciekawości rozbiorą mechanicznego zajączka (są jeszcze takie zabawki?). Pal sześć, że nie złożą ale przynajmniej zobaczą co jest w środku. O budzikach nakręcanych nie mówię bo wyginęły...
Chociaż w sumie... Jak rozebrać komputer czy telefon to w środku nic ciekawego nie ma, więc po co robierać
kaido2 - 2012-07-02, 18:55
ALAMO napisał/a: | Naklejane to jest. Wszyscy widzą przecież |
Wszystko wszystkim ,ale po Tobie to się tego typu wypowiedzi nie spodziewałem.
Cytat: | A wy wiecie, co mnie w tym najbardziej przeraża ? |
Że to jest tylko zwykły kluczyk do kieszonkowego kluczykowego z 2-giej połowy lat 70-tych XIXw.Tak, to tylko kluczyk gdzie dziś dla fachowców to magia i nieraz się można cudów nie z tej ziemi nasłuchać jak taki ma coś w tym kierunku zrobić. Na szczęście nie jestem fachowcem i z tego wszystkiego się mogę co jedyniepo prostu śmiać.
ALAMO - 2012-07-02, 18:57
Cytat: | ... to trza się słuchać i lecieć na giełdę, a nie robić na złość i dorobić |
Na zlość dorobił, menda jedna Wstyd i poruta Miszcz von Portkoff mówi że się nie da - a ten pokazuje że się da ... Nic estymy nie ma dla siwej brody, łajza i ladaco !
kaido2 - 2012-07-02, 19:02
ALAMO napisał/a: | Cytat: | ... to trza się słuchać i lecieć na giełdę, a nie robić na złość i dorobić |
Na zlość dorobił, menda jedna Wstyd i poruta Miszcz von Portkoff mówi że się nie da - a ten pokazuje że się da ... Nic estymy nie ma dla siwej brody, łajza i ladaco ! |
Staram się być kulturalny na tyle na ile mnie tej kultury nauczono tak więc szanuje ich tak samo jak oni mnie
Yakovlev - 2012-07-02, 19:09
kaido2 napisał/a: | ... szanuje ich tak samo jak oni mnie |
Z tym, że oni wszystkich spoza "związku partnerskiego", tych co mają swój rozum i nie dają się rżnąć w d*** i tych co mają jakieś blade pojęcie o całym tym bałaganie, mają właśnie w d****.
Komentarz zbyteczny
Svedos - 2012-07-02, 19:20
kwater, jak mi Mamusia kupiła blaszaną Warszawę czy jakiego innego Stara z napędem sprężynowym to nie spocząłem do puki nie zobaczyłem co jest w środku, zawinąwszy uprzednio Tatusiowi wkrętak płaski zwany śrubowkrętem
Marcin jesteś prawdziwym ZegarMistrzem
Yakovlev - 2012-07-02, 19:23
Svedos Ważne rzeczy dwa razy, ale żeby trzy ?
wahin - 2012-07-02, 19:24
Svedos napisał/a: |
Marcin jesteś prawdziwym ZegarMistrzem |
Sylwek zgadzam się z Tobą w 100%.
PS. Tylko czemu trzy razy to powtórzyłeś
Svedos - 2012-07-02, 19:27
Yakovlev, wahin, to moje klony uparły się żeby wyrobić normę
Jacek. - 2012-07-02, 19:36
Svedos napisał/a: | Yakovlev, wahin, to moje klony uparły się żeby wyrobić normę |
Patrzaj, jaka zgodność w rodzinie; moje 'ja' nie chcą nawet nazywać się tak samo
Gburostrates.
kwater - 2012-07-02, 19:40
Svedos, U mnie w domu pod wanną były jeszcze młotek i obcęgi A budziki to podejrzanie szybko przestawały chodzić (a jak już nie chodziły to można było zobaczyć co i jak w środku, nie?)
Svedos - 2012-07-02, 19:40
Jacek., Ty nie pitol, Twoja wiedza i umiejętności i wiedza oraz umiejętności Marcina niezły tandem by był, taka krówka łaciata of Poland, milka przy niej to mały pikuś
Svedos - 2012-07-02, 19:42
kwater, mnie jeszcze korciło zobaczyć jak wyglądają te ludziki co w radiu siedzą, tyle że ono stało na kredensie , za krótki byłem
kwater - 2012-07-02, 19:50
Svedos, ojciec kolegi, elektronik powiedział mi, że nie warto otwierać bo skubańce szybkie i zdążą uciec
A swoją drogą, szkoda, że coraz mniej fachowców jak kaido, co najpierw pomyślą a nie walą młotkiem...
Jacek. - 2012-07-02, 19:53
Svedos napisał/a: | Jacek., Ty nie pitol, Twoja wiedza i umiejętności (...) |
Kiego???
A, racja - umiem przynosic patyczek.
Jak blisko leży, bo jak dalej, to gorzej
A Kaidoszczak - fakt, ostry jest
Gbrr.
ALAMO - 2012-07-02, 19:53
Jacek. napisał/a: |
A Kaidoszczak - fakt, ostry jest |
Bo to pijak i zlodziej
Jacek. - 2012-07-02, 19:56
ALAMO napisał/a: | Jacek. napisał/a: |
A Kaidoszczak - fakt, ostry jest |
Bo to pijak i zlodziej |
Bedzie może tego miziania, co? Bo siem zazdrosny zrobie.
G.
Spam - 2012-07-02, 20:15
Woytec60 napisał/a: | U Panie...takie rzeczy to muszą kosztować... |
...tylko kto to umie zrobić...
...tego typu sentencje były dla mnie jak mantra z ust mego byłego macherspecjalisty
Fazi - 2012-07-02, 21:42
Kluczyk to byla wprawka przed Louisem moim Dubathem, jak mniemam, Marcin - c'nie
kaer - 2012-07-02, 22:32
Na kilometr śmierdzi fotoszopem Fuj
Jacek. - 2012-07-03, 10:19
Fazi napisał/a: | Kluczyk to byla wprawka przed Louisem moim Dubathem, jak mniemam, Marcin - c'nie |
Imadełko już się grzeje...
Gboo.
Fazi - 2012-07-03, 12:35
No, no - tylko nie imadelko - to szlachetny mechanizm ST-19
Jacek. - 2012-07-03, 14:22
Ale to nie takie se imadło, tylko najprawdziwsze l'étau russe porte montres suisses! I do kompletu le pilnique suisse tres celebre. Tak żebyś wiedział, czego ta twoja podrupka dostąpi
Gbourgeois.
zozur - 2012-07-03, 14:31
Ładnie wyszło
Jak ktoś nie posiada tokarki (jak ja ) to powinno się chyba również dać wytoczyć za pomocą np. wiertarki i szlifierki stołowej. Kiedyś dotaczałem tak kawałek pręta i dawało radę.
Jacek. - 2012-07-03, 14:52
Da się i bez szlifierki, pilnikiem. Przydaby się jeszcze statyw do wiertarki, ale bez niego też można sobie dać radę.
G.
kaido2 - 2012-07-03, 16:09
A nawet da sie samym pilnikiem w imadle.
[ Dodano: 2012-07-03, 17:11 ]
Fazi napisał/a: | No, no - tylko nie imadelko - to szlachetny mechanizm ST-19 |
Do szlachetnych to mam żabkę.
Jacek. - 2012-07-03, 16:44
kaido2 napisał/a: | A nawet da sie samym pilnikiem w imadle.
|
Tylko otwór wymaga trochę cierpliwości
Gbrr.
kaido2 - 2012-07-03, 16:50
A tam ciepliwości:
Stawiasz lupkę, odpalasz słoneczko i idziesz korzystać z życia, a jak się otwór zrobi to przyjdzie esemes ze straży , że wląśnie spłoneła panu chata.
Jacek. - 2012-07-03, 17:48
Pożar chałupa wytrzyma, gorzej z akcją gaśniczą. Już lepiej tak:
http://www.youtube.com/wa...ayer_detailpage
Gboo.
kaido2 - 2012-07-03, 18:45
Tez plan,ale warunek jest jeden że zrobi to w akwarium.
Jacek. - 2012-07-03, 19:36
Fazi ma dogodne akwarium, ale z kwaterunkowymi - trza będzie mocniejszy zasilacz dać...
Gbxx.
ALAMO - 2012-07-03, 19:46
Jacek. napisał/a: | Tak żebyś wiedział, czego ta twoja podrupka dostąpi |
Misterium Panie Wójcie, mis-ter-ium
slamacek - 2012-07-03, 20:28
Kumotry, a ja tak sobie dumam, że ominęliśmy kluczową frazę w wypowiedzi Marcina:
„po starzeniu i barwieniu”
nie żebym zaraz dawał głowę, ale moim zdaniem klucz jest z plastiku
chylę czoła Marcinie, po raz kolejny pokazujesz, że tak naprawdę nie ma rzeczy niemożliwych, wystarczy chcieć, pokombinować i sukces murowany
Fazi - 2012-07-03, 20:48
Jacek. napisał/a: | Fazi ma dogodne akwarium, ale z kwaterunkowymi - trza będzie mocniejszy zasilacz dać...
Gbxx. |
Nie ma zgody, nie ma zgody
zozur - 2012-07-03, 22:16
kaido2 napisał/a: | A nawet da sie samym pilnikiem w imadle.
[ Dodano: 2012-07-03, 17:11 ]
Fazi napisał/a: | No, no - tylko nie imadelko - to szlachetny mechanizm ST-19 |
Do szlachetnych to mam żabkę. |
Tzn jakieś specjalne imadełko, czy nie załapałem żartu?
Jacek. - 2012-07-03, 23:49
Klasyczna żabcia wygląda tak:
G.
Mariusz - 2012-07-03, 23:56
Jacek., a gdzie ręczna regulacja siły nacisku?
Jacek. - 2012-07-04, 00:32
W ręku Mistrza
Gb.
[ Dodano: 2012-07-04, 00:36 ]
Teraz żaba leży w stronę zakręcania - im mocniej ciągniesz, tym mocniej się zaciska. Poza tym żabka ma dość ostre zęby, czego na fotce nie widać.
[ Dodano: 2012-07-04, 00:52 ]
ALAMO napisał/a: | Jacek. napisał/a: | Tak żebyś wiedział, czego ta twoja podrupka dostąpi |
Misterium Panie Wójcie, mis-ter-ium |
Pes - sar - ium jakie, panie Krzysztofie, tam musi siedzieć, że nie idzie tych umysłów płomieniem Mechaniki zapłodnić.
Gburkometeusz.
Aronus - 2012-07-04, 08:21
Możemy psioczyć, że nie ma zegarmistrzów, ale o tym tak na prawdę zadecydował rynek. Ostatnio gadałem z moim majstrem to stwierdził, że żeby nie wypaść z rynku musi mieć niskie ceny, bo jak podwyższy to ludzie przestaną do niego przychodzić i taka jest prawda. Ilu tak na prawdę jest entuzjastów, którzy docenią pracę zegarmistrza i są gotowi adekwatnie za nią zapłacić? Zegarmistrz w dużej mierze żyje z "normalnych" ludzi, którzy przyniosą mu zegarek do naprawy, a jak cena będzie za wysoka to go nie naprawią bo w sumie po co im zegarek mechaniczny jak mogą kupić kwarca załóżmy za 30 zł. Czyli zegarmistrz, żeby zarobić musi się nieźle narobić w niełatwej robocie i mało komu się chce i się opłaca.
kwater - 2012-07-04, 09:14
I to jest chyba sedno tarczy. Producentom nie opłaca się robić rzeczy trwałych (drogich) więc klepią "tanie plastiki" których nie opłaca się naprawiać. I tak jest ze wszystkim - był ktoś ostatnio u szewca?
slamacek - 2012-07-04, 09:44
nie dalej jak w piątek mierzyłem buty u takiego jednego
halina - 2012-07-04, 09:45
slamacek napisał/a: | nie dalej jak w piątek mierzyłem buty u takiego jednego |
A kupiłeś? Bo z mierzenia czynszu nie zapłaci
slamacek - 2012-07-04, 10:18
jeszcze ich nie skończył, na razie jesteśmy po drugiej przymiarce, dopłata do zaliczki po wykonaniu pracy przez mistrza
ale następne buty już wyjdą spod mojej ręki, w końcu czas najwyższy zrobić jakieś dla siebie, a nie tylko dla znajomych przedstawicielek płci odmiennej od mojej
kaido2 - 2012-07-05, 21:09
slamacek napisał/a: | Kumotry, a ja tak sobie dumam, że ominęliśmy kluczową frazę w wypowiedzi Marcina:
„po starzeniu i barwieniu”
nie żebym zaraz dawał głowę, ale moim zdaniem klucz jest z plastiku
|
Masz racje, bo czernienie na mosiężnym uchu już mi zlazło po drastycznych testach. Takto jest jak sie robi g... a z Chin.
Slavol - 2012-07-06, 14:01
Jacek. napisał/a: | Klasyczna żabcia wygląda tak:
G. |
Ni ni ni ... klasyczna jest taka, o ! :
Jacek. - 2012-07-06, 14:55
A gdzie tam. To kleszcze dźwigniowe, zwane rakiem (nie mylić z rakiem kasiarskim).
Dzisiaj ludziska wszystkie kleszcze nazywają żabką, nawet francuza (czyli klucz szwedzki). Nazwa żabki pochodzi od charakterystycznego swobodbegoi skakania górnej szczęki na nowe miejsce przy luzowaniu chwytu na rurze.
Gb.
kaido2 - 2012-07-06, 16:17
Cytat: | Dzisiaj ludziska wszystkie kleszcze nazywają żabką, nawet francuza (czyli klucz szwedzki). |
Skąd ja to znam?
Fazi - 2012-07-06, 23:40
Marcin - przerazila mnie informacja jaka umiesciles w stopce
Jacek. - 2012-07-06, 23:54
Czekałem kiedy mu się przeleje: "Pan taki technicznie uzdolniony, pan mi zabije karpia..."
Gb.
kaido2 - 2012-07-07, 16:20
Fazi napisał/a: | Marcin - przerazila mnie informacja jaka umiesciles w stopce |
Sorry, ale znudziło mi się ciągłe odpisywanie w stylu" Przepraszam, ale nie zajmę sie pańskim zegarkiem czy zegarkami ponieważ ...i tu nie mam zamiaru sie tłumaczyć"Od napraw zegarków są ZEGARMISTRZOWIE i basta!
Słoniu - 2012-07-07, 16:22
Marcin, a co się dziwisz. Talent w łapie to wszyscy chcą wykorzystać Tak to już jest... W sumie racja, walcz lepiej z projektami Gerlachów
ALAMO - 2012-07-07, 16:30
No przecie walczy mężnie, choć na wpół zakopany żywcem
kaido2 - 2012-07-07, 16:31
Jacku, ale jaki talent, przeciez ja nie robie jakiś nie stworzonych rzeczy.Wytoczenie ośki balansowej,zrobienie klucza czy remontuarowego czy do kluczykowaca, zrobienie /przerobienie koperty pod werk, zrobienie wychwytu to sa rzeczy które to sie na pierwszym i drugim roku w ZSZ robiło*.
* do pierszej połowy lat 50-tych.
Takie rzeczy (pomijajac zwykłe wymieniastwo części i podstawowe pierduty jak czysczenie i smarowanie) to powinien średnioogarniety macherpo szkole serwisowej* robić tylko że jak bardziej oplaca sie wymieniać baterie i paski to efekt jest jaki jest.
* nowoczesny proradziecki program nauczania praktycznego ZSZ po pierwszej połowie lat 50-tych XXw .
[ Dodano: 2012-07-07, 17:35 ]
Pan z pracy napisał/a: | No przecie walczy mężnie, choć na wpół zakopany żywcem |
Oj tam zakopany, to tylko 100 werków jest
ALAMO - 2012-07-07, 16:51
Zaraz dostaniesz następną setkę, to inaczej zaśpiewasz
kaido2 napisał/a: | * nowoczesny proradziecki program nauczania praktycznego ZSZ po pierwszej połowie lat 50-tych XXw . |
Bo do nich, wbrew temu co niektórzy uważają, też docierało że we wdrożonym zautomatyzowaym procesie technologicznym wyprodukowanie gotowej części kosztuje 100x mniej, niż jej dorobienie.
kaido2 - 2012-07-07, 17:08
ALAMO napisał/a: | Zaraz dostaniesz następną setkę, to inaczej zaśpiewasz
|
koko koko, spoko spoko, przaziłem się wysoko,,,,,,,,,,
ąż zarzuciło mnie na pancerz,
gdzie furgam nóżkami, niczym wysokopoprzeczkowy tancerz*.
* taki tancerz co popierdziela połamany taniec i mu wysokie kłody rzucajom pod nogi.
[ Dodano: 2012-07-07, 18:14 ]
Cytat: | Bo do nich, wbrew temu co niektórzy uważają, też docierało że we wdrożonym zautomatyzowaym procesie technologicznym wyprodukowanie gotowej części kosztuje 100x mniej, niż jej dorobienie. |
Dokładnie, po co sie ścierać jak i tak maszyna napierdziela non toper, a wyłaczenie jej też kosztuje i to drożej jak kombinacje w dorabiacje i składania z proszku w podzespół.Jak dodać jeszcze edukacje to to są napewno wieksze koszta jak produkcja sewisantówskładaczywymieniaczy:D
[ Dodano: 2012-07-07, 18:15 ]
Tylko ja durny się w takie choce kloce dorabiane bawie. czas zmienic styl życia i zalożyć hawajska koszule z malowanym krawatem.
ALAMO - 2012-07-07, 17:29
I ukulele bys sobie mógł kupić ... do zestawu
kaido2 - 2012-07-07, 18:00
Krzychu , chyba masz racje, to urzadzenie:
Mogło by mocno przyspieszyc przerabianie werków gdzie po każdym przemontowanym i przeglądnietym oddawane by było x dmuchnięć w to magiczne urzadzenie celem rozładowania złych mocy.Jak narazie radze sobioe wten sposób że po przemaglowanym werku wchłaniam x złotego trunku na procentach gdzie przy 20 tu robionych werkach schodzi min skrzynka no i moga trafiac sie niedoróby takżepoproszenafirmę takowe urzadzenie bo wyjdzie ekonomiczniej a i mniej zniszczeń w mieniu zakladowym będzie
[ Dodano: 2012-07-07, 19:01 ]
Acha, obrazek wziełem z tej aukcji:
http://allegro.pl/wuwuzel...2444042472.html
ALAMO - 2012-07-07, 18:16
Dostaniesz paczkomatem
kaido2 - 2012-07-07, 18:21
ALAMO napisał/a: | Dostaniesz paczkomatem |
:boje się:
Co innego dostać z czapki a co innego z paczkomata.
ALAMO - 2012-07-07, 18:35
Fakt, że paczkomat maly nie jest ...
kaido2 - 2012-07-07, 20:46
ALAMO napisał/a: | Fakt, że paczkomat maly nie jest ... |
To jest akurat pojecie wzgledne ale tak czy siak napewno na dłużej zostaje w pamięci bo:
1) Jest bardziej kanciasty i bardziej boli, bo zamierzone jest zawsze bicie by bolało jak najmocniej czyli bicie z roga.
2) Nietypowo jest dostać z paczkomata .
3) Satysfakcja gwarantowana ,bo nie każdy może z niego tak od sobie dostać.
Fazi - 2012-07-07, 22:42
kaido2 napisał/a: | Fazi napisał/a: | Marcin - przerazila mnie informacja jaka umiesciles w stopce |
Sorry, ale znudziło mi się ciągłe odpisywanie w stylu" Przepraszam, ale nie zajmę sie pańskim zegarkiem czy zegarkami ponieważ ...i tu nie mam zamiaru sie tłumaczyć"Od napraw zegarków są ZEGARMISTRZOWIE i basta! |
No ale to prawo chyba nie dziala wstecz
ALAMO - 2012-07-07, 22:47
kaido2 napisał/a: | 1) Jest bardziej kanciasty i bardziej boli, bo zamierzone jest zawsze bicie by bolało jak najmocniej czyli bicie z roga.
2) Nietypowo jest dostać z paczkomata .
3) Satysfakcja gwarantowana ,bo nie każdy może z niego tak od sobie dostać. |
No i widzi ...
Same plusy!!
kaido2 - 2012-07-07, 22:54
Krzychu ,ja byc zawsze optymista nawet jak mnie palą na stosie.
Spam - 2012-07-08, 06:24
kaido2 napisał/a: | Krzychu ,ja byc zawsze optymista nawet jak mnie palą na stosie. |
...waść masz skłonności sadomasochistyczne... tuć potrzebna interwencja egzorcysty
Jacek. - 2012-07-08, 10:36
kaido2 napisał/a: | Jacku, ale jaki talent, przeciez ja nie robie jakiś nie stworzonych rzeczy.Wytoczenie ośki balansowej,zrobienie klucza czy remontuarowego czy do kluczykowaca, zrobienie /przerobienie koperty pod werk, zrobienie wychwytu to sa rzeczy które to sie na pierwszym i drugim roku w ZSZ robiło*.
* do pierszej połowy lat 50-tych.
Takie rzeczy (pomijajac zwykłe wymieniastwo części i podstawowe pierduty jak czysczenie i smarowanie) to powinien średnioogarniety macherpo szkole serwisowej* robić tylko że jak bardziej oplaca sie wymieniać baterie i paski to efekt jest jaki jest.
* nowoczesny proradziecki program nauczania praktycznego ZSZ po pierwszej połowie lat 50-tych XXw .
|
To se poczytaj nowoczesny unijny program:
http://www.koweziu.edu.pl...trz_P_30_06.pdf
Piękny, prawda?
A rzeczywistość wygląda tak, że np mały i okastrowany zespół szkół ponadgimnazjalnych w Gnieźnie (przykład z sufitu, czyli pierwszy z Gugla: https://nabor.progman.pl/infogniezno/?service=external/eduHighInfo:SchoolDetails&sp=85418 ) ma pięć oddziałów. Cztery kształcą w zawodach zgrupowanych po dwa - cukiernik i piekarz, fryzjer i stolarz itd. Już zabawnie, no nie?
Ale piąty oddział to prawdziwa Sorbona:
Betoniarz-zbrojarz
Blacharz samochodowy
Cieśla
Dekarz
Drukarz
Fotograf
Introligator
Kamieniarz
Kominiarz
Koszykarz-plecionkarz
Kowal
Krawiec
Kuśnierz
Lakiernik
Monter sieci, instalacji i urządzeń sanitarnych
Monter zabudowy i robót wykończeniowych w budownictwie
Ślusarz
Wędliniarz
Zdun
Zegarmistrz
Złotnik-jubiler
No i co się dziwić, że absolwent szczeka na kluczyk do zegaera? Trzeba grzecznie sprawdzić czy np na koszyczek nie szczeka. Albo na wylewkę żelbetową.
Gb.
kaido2 - 2012-07-08, 21:24
Z unijnym programem naucznia mam do czynienia nacodzień w robocie.
ALAMO - 2012-07-09, 05:43
Noo, to i kielbase umiesz zrobić
Eustachy - 2012-07-09, 10:51
Po pierwsze Kumotrzy czytać ze zrozumieniem.
ZSZ z podanego przykładu kształci tylko z zakresu przedmiotów ogólnych a zawód ma się na podstawie trzyletniej praktyki u majstra. Mój ojciec w zakładzie ma co roku jednego lub dwóch takich Asów. Fryzjer i stolarz w klasie WZ czyli wielozawodowej to wynalazek stary jak węgiel i nie ma się czemu dziwić.
Jak gość będzie miał smykałkę i chęć, to przez trzy lata nauczy się wszystkiego. Niestety z moich obserwacji wynika, iż 90% tego typu młodzieży nie jest zainteresowana nauką i traktują to jako przymus rodzicielski.
Sorbona czy nie, jak się młody szczypior nie chce się nauczyć to i Sorbona nie pomoże.
Jacek. - 2012-07-09, 11:08
No właśnie moja czytać ze zrozumieniem i dopiero kopara mi opadać. To znaczy, że jak mistrz z np. Moszczonej Pańskiej ganiał do termninu w 1918, to uczeń w 2012 będzie wiedział tyleż, minus to, co majster zapomniał.
Bo że mistrz nawet z wielkiej Uci albo Warsiawy przerobi z praktykantami ten dumny i wysoce słuszny program fachowy, to moja wątpić. Ale moja być słowiański prymityw i ciemna masa rodzynkowa w ogóle.
Gb.
[ Dodano: 2012-07-09, 11:16 ]
Eustachy napisał/a: |
Sorbona czy nie, jak się młody szczypior nie chce się nauczyć to i Sorbona nie pomoże. |
Ale nie zaszkodzi.
No, ch... z Sorboną, pracownia przynajmniej coponiektóra. Maszyna jakaś. Belfer chociażby, co przynajmniej forum CW czasem czyta
G.
Eustachy - 2012-07-09, 14:29
Mój ojciec szkoli uczniów w tym systemie od lat. Praktycznie jeden na pięćdziesięciu uczniów chce się czegoś nauczyć i zostaje stolarzem. Reszta to tak tylko aby aby.
Mają dostęp do wiedzy i maszyn. Mogą próbować ale nie chcą. A mogą się nauczyć wykonywać takie wyroby:
galeria stolarni
Jak ktoś jest z Gdańska, to te rzeźbione drzwi wykonane zostały do kościoła św. Jana. Mozna obmacać na miejscu
Sam ukończyłem ZSZ i wiem jak to wygląda. Ukończyłem też dwa fakultety mgr inż. z mojej profesji i co?. Ano to samo. Inżynierów z moich roczników pracujących w zawodzie to może 30% z tego prawdziwych drzewiarzy można policzyć na palcach.
@Jacek. Nie bierz tego do siebie.
Jacek. - 2012-07-09, 19:41
Wyznam ze wstydem, że do moich obowiązków Gburka należy też uczenie ludzi. Co prawda ludzi już z kwitem na dojrzałość, ale zwykle nie do końca wiedzących co chcą w życiu robić.
Więc nie będę pytał ilu z nich taka szkoła zawodowa do czegokolwiek przekonała; te dzieciaki przychodzą tam z pytaniami typu: "na ch ja ma się uczyć zawodu, jak Zdzisiek nie skończył podstawówki, a handluje wypas - furkami", albo "co ja się będę szarpał, jak Jurka brat ma dwa fakultety i też jest bezrobotny". Szansa, że w tym nastawionym na przetrwanie "systemie" ostał się ktoś, kto kogoś pociągnie za sobą, jest nikła. Nawet ci dobrzy uczniowie powiedzą później, że byli tam po papiery i żeby rodzice koryta do sufitu nie przykręcili.
Myślę, że bylibyśmy obaj zdziwieni, ilu absolwentów po krótkim okresie jakiejś tam pracy złapie się z determinacją za różne wyższe szkoły "marketingu i terenów zielonych", bo dopiero zetkniecie dupy z realiami zrobiło to, co powinna przynajmniej zacząć szkoła ponadpodstawowa.
A wracając do zegarmistrzostwa, to wydawałoby się, że taki kierunek wybiorą ludzie już bardziej ogarnięci. Coś mi się widzi, że w takich grupach trafia się paru przypadkowych dzidków co stanęli w kolejce bo się ludzie ustawiali, z rzadka jakiś głąb zdeklarowany, ale reszta jest potencjalnie niezłymi fachowcami. To, że sie nimi nie stali, to w większości wina instruktorów, czyli systemu.
Zresztą pewnie znów bredzę - w Polsce każdy, ale to każdy, wie lepiej czyja wina.
Eustachy napisał/a: |
@Jacek. Nie bierz tego do siebie. |
Ty też
Gb.
Eustachy - 2012-07-28, 19:31
Byłem ostatnio u mojego ojca.
Właśnie rozmawiał z uczniem. Pytał go, dlaczego nie przykłada się do nauki zawodu i prawie po trzech latach nauki ma problemy z podstawami. Oczywiście brak odpowiedzi.
Dawniej majster ukrywał część informacji aby czeladnik nie był dla niego szybka i realną konkurencją. W tej chwili wszystko się pokazuje a młody człowiek i tak ma to w ..... .
IMO jak ktoś chce wykonywać swój zawód dobrze to w tej chwili ma takie możliwości , że hej. Książki, internet, fora dyskusyjne plus praktycznie zero konkurencji w zdobyciu miejsca w ZSZ jako czeladnik.
Tylko po co. Tak jak Jacek napisał, łatwiej sprzedawać bite samochody.
Santino - 2012-07-28, 20:22
Eustachy napisał/a: | łatwiej sprzedawać bite samochody. |
Miejmy nadzieję, że już niedługo...
Jacek. - 2012-07-28, 21:24
Tak długo, jak jedyną troską Lechitów będzie, żeby do zrobienia czegokolwiek wiodła oryginalna polska metoda, niepodobna do niczego, co już gdzieś zadziałało i, jak dotąd, kończąca się niezaplanowanym wzrostem kosztów i cichym zniknięciem różnych garniturnych misiów, co wcześniej pier prężyli i cuda obiecywali. I jeszcze cichszym przysypaniem kocim żwirkiem efektów operacji.
Gboo.
kaido2 - 2013-09-23, 14:04
Powtórka z rozrywki tą samą techniką.
|
|